GREEN CLUB - Pogaduchy przy zielonej herbacie :)

[rambo]

Napisane przez Zmijka

Wiem , że nie zapomnicie, ja Wam tylko pokazuje, że Wasze nauki nie poszły na marne

Już tak nie udawaj

I tak wiemy co w Tobie drzemie

[hejasz]

Napisane przez Zmijka

Czuje się dziś niezrozumiana

No to faktycznie tiramisu zjedz, poprawi humor. Tylko ostro nasącz alkoholem.

[rambo]

Napisane przez Zmijka

Czuje się dziś niezrozumiana

No już się tak nie denerwuj

Napisane przez hejasz

No to faktycznie tiramisu zjedz, poprawi humor. Tylko ostro nasącz alkoholem.

Hejasz, Twoje dzisiejsze rady .... wymiatają

[hejasz]

Ach! Rambo nie masz pojęcia co ja przeżywam. Nie piję dużo alkoholu. Lubię na smak czasem piwo, czasem winko (lampeczka), a czasem lubie sobie fiknąć fikoła. Naprawde bardzo mało tego w zyciu wypiłam, ale lubie. Teraz mi sie od jakiegos czasu chce coś, a nie moge nic abolutnie nic. Moze dlatego takie rady.

[rambo]

Napisane przez hejasz

Ach! Rambo nie masz pojęcia co ja przeżywam. Nie piję dużo alkoholu. Lubię na smak czasem piwo, czasem winko (lampeczka), a czasem lubie sobie fiknąć fikoła. Naprawde bardzo mało tego w zyciu wypiłam, ale lubie. Teraz mi sie od jakiegos czasu chce coś, a nie moge nic abolutnie nic. Moze dlatego takie rady.

Bo alkohol ma to 'coś' w sobie.
Tylko z umiarem trzeba, z umiarem

A lampka wina.... to prawie jak sok porzeczkowy Nawet kolor podobny

[hejasz]

Napisane przez rambo

Bo alkohol ma to 'coś' w sobie.
Tylko z umiarem trzeba, z umiarem

A lampka wina.... to prawie jak sok porzeczkowy Nawet kolor podobny

No tak, ale narazie to ja nawet bym sie bała ruszyć lekko sfermentowany sok a co dopiero wino. Wytrzymam, ale nie odpowiadam za siebie jak bedę nadrabiać. Jak zniknę z wizażu na jakis czas, to sie nie martwcie. Pewnie będę nadrabiać (po trochu).

[bergamia]

tak się cieszę, że zdałam Koniecznie muszę to opić...oczywiscie zieloną herbatką
A teraz kochane,proszę powiedzcie co myslicie o tym "Lapacho", czy któraś ma jakaś szerszą wiedzę na jego (jej) temat?

P.S. Silva ja pamiętam, że w "Pulp fiction" na samym poczatku aktorka ze strachu się posikała...na stole....w restauracji...

[Zmijka]

Napisane przez hejasz

No to faktycznie tiramisu zjedz, poprawi humor. Tylko ostro nasącz alkoholem.

He he, szybko bym zasneła.

Napisane przez rambo

No już się tak nie denerwuj



Hejasz, Twoje dzisiejsze rady .... wymiatają

Jakbym zjadłą tiarmisu to bym byłą spokojniejsza.

Napisane przez hejasz

Ach! Rambo nie masz pojęcia co ja przeżywam. Nie piję dużo alkoholu. Lubię na smak czasem piwo, czasem winko (lampeczka), a czasem lubie sobie fiknąć fikoła. Naprawde bardzo mało tego w zyciu wypiłam, ale lubie. Teraz mi sie od jakiegos czasu chce coś, a nie moge nic abolutnie nic. Moze dlatego takie rady.

A mi się w ogóle nie chce pić

Napisane przez rambo

Bo alkohol ma to 'coś' w sobie.
Tylko z umiarem trzeba, z umiarem

A lampka wina.... to prawie jak sok porzeczkowy Nawet kolor podobny

wino jest bardzo zdrowe

Napisane przez hejasz

No tak, ale narazie to ja nawet bym sie bała ruszyć lekko sfermentowany sok a co dopiero wino. Wytrzymam, ale nie odpowiadam za siebie jak bedę nadrabiać. Jak zniknę z wizażu na jakis czas, to sie nie martwcie. Pewnie będę nadrabiać (po trochu).

Tylko nie za dużo i nie na długo

Napisane przez bergamia

tak się cieszę, że zdałam Koniecznie muszę to opić...oczywiscie zieloną herbatką
A teraz kochane,proszę powiedzcie co myslicie o tym "Lapacho", czy któraś ma jakaś szerszą wiedzę na jego (jej) temat?

O jakie Lapcho chodzi

[201701160947]

Napisane przez Zmijka

Czuje się dziś niezrozumiana

Napisane przez bergamia

tak się cieszę, że zdałam Koniecznie muszę to opić...oczywiscie zieloną herbatką
A teraz kochane,proszę powiedzcie co myslicie o tym "Lapacho", czy któraś ma jakaś szerszą wiedzę na jego (jej) temat?

P.S. Silva ja pamiętam, że w "Pulp fiction" na samym poczatku aktorka ze strachu się posikała...na stole....w restauracji...

Co to jest to "Lapacho"? Chyba nie mamy szerszej wiedzy na ten temat.

To nie było "Pulp fiction" To był chyba jakiś japoński horror, jakaś dziewczynka jako duch nawiedzała innych.

Napisane przez Zmijka

O jakie Lapcho chodzi

A tak w ogóle, to drinka bym sobie wypiła, jesli już mowa o alkoholu.
Dobre winko jest zdrowe, oczywiscie w małych ilościach. Ale chyba najbardziej kocham nalewkę wisniową mojego dziadka.

[Zmijka]

Już myślałam, że tylko ja nie wiem co to Lapacho

A ja bym wypiła sobie miód pitny

[201701160947]

Zmijko, piłam miód pitny,pychaaa W opakowaniu były trzy bultelki, ale tylko w jedej można było mocno wyczuć własnie miód.

Lapacho to jakies zioła lecznicze. http://www.omega.win.pl/paul.htm

[hejasz]

Napisane przez silva

Zmijko, piłam miód pitny,pychaaa W opakowaniu były trzy bultelki, ale tylko w jedej można było mocno wyczuć własnie miód.

Lapacho to jakies zioła lecznicze. http://www.omega.win.pl/paul.htm

Ja też nie wiedziałam co to jest Lapacho, ale teraz juz cos mi sie rozjaśniło. Silva witaj - znów ten piękny avatarek - bardzo mi sie podoba.

[bergamia]

Tak w ogóle to wiem co to "Lapacho", że zdrowe i lecznicze, ale tak jak napisałam w moim pierwszym poście, interesuje mnie jego działanie antykoncepcyjne...no tak, może to głupio zabrzmiało, ale właśnie kiedyś na ulotce w herbatce z korą lapacho było napisane, że kobiety chcące zajść w ciażę nie powinny jej pić, bo zmniejsza płodność. Od kiedy w Bio-aktive zmieniono ulotki, nie ma wzmianki o takiej właściwosci "lapacho", w internecie też nie moge nic takiego znaleźć, przecież mi się nie przyśniło, a bardzo mnie ten temat zaintrygował, tym bardziej, że z tego co wiem Indianki dawno temu zabezpieczały się przed niechcianą ciążą pijąc mocny wywar z jakiejś kory...może któraś coś słyszała?

Silva w "Pulp fiction" klientka na bank sie posikała na stole, trzymając pistolet w drżących łapkach, w innych filmach na pewno też były scenki z sikaniem, a juz na pewno w "Egzorcyście"

[201701160947]

Napisane przez hejasz

Silva witaj - znów ten piękny avatarek - bardzo mi sie podoba.

Dziękuję Wiedziałam, ze kiedyś znowu do niego wrócę.

Napisane przez bergamia

Tak w ogóle to wiem co to "Lapacho", że zdrowe i lecznicze, ale tak jak napisałam w moim pierwszym poście, interesuje mnie jego działanie antykoncepcyjne...no tak, może to głupio zabrzmiało, ale właśnie kiedyś na ulotce w herbatce z korą lapacho było napisane, że kobiety chcące zajść w ciażę nie powinny jej pić, bo zmniejsza płodność. Od kiedy w Bio-aktive zmieniono ulotki, nie ma wzmianki o takiej właściwosci "lapacho", w internecie też nie moge nic takiego znaleźć, przecież mi się nie przyśniło, a bardzo mnie ten temat zaintrygował, tym bardziej, że z tego co wiem Indianki dawno temu zabezpieczały się przed niechcianą ciążą pijąc mocny wywar z jakiejś kory...może któraś coś słyszała?

Silva w "Pulp fiction" klientka na bank sie posikała na stole, trzymając pistolet w drżących łapkach, w innych filmach na pewno też były scenki z sikaniem, a juz na pewno w "Egzorcyście"

Ok, ok, ale nie stwierdziłam, że tego nie zrobiła, tylko ,że nie o ten film mi chodzi.
Hmm, to chyba była Klątwa

W takim razie ciekawe jest to Lapacho-działanie antykoncepcyjne. Hmm.
Muszę poszukać, może akurat będę miała szczęście i na coś trafię.

Póki co zdążyłam się dowiedzieć, że Lapacho jest afrodyzjakiem A to ciekawe, afrodyzjak, a działa antykoncepcyjnie.

Źródła witamin i płodności
Często do afrodyzjaków zaliczano środki raczej magiczne, np. proszek z poroża jelenia, rogu nosorożca (zwłaszcza w Afryce i Azji, gdzie do dziś panuje przekonanie o jego cudownej niemal mocy) bądź z "muchy hiszpańskiej". Zaliczono do nich także ekstrakty roślinne, jak johimbinę (z kory drzewa Yohimbe) czy ekstrakty z żeń-szenia, kulczyby, ibogi, lapacho itp. Współczesna medycyna w zasadzie wyklucza skuteczność tego typu środków podniecających, z wyjątkiem johimbiny, choć jej działanie bywa dyskusyjne.

Chociaż pewności nie ma, bo jak widac medycyna to wyklucza.

[Zmijka]

O Silva wiedzę stary avatarek

A mi się coś o tym Lapacho śniło, coś związanego z dziećmi

[201701160947]

Z dziećmi ? Może coś się szykuje?

nie_powiem.gif

[Zmijka]

Napisane przez silva

Z dziećmi ? Może coś się szykuje?

Załącznik 830767

po prostu nie powinnam czytać Wizaza przed snem

[bergamia]

Napisane przez silva

Ok, ok, ale nie stwierdziłam, że tego nie zrobiła, tylko ,że nie o ten film mi chodzi.
Hmm, to chyba była Klątwa

W takim razie ciekawe jest to Lapacho-działanie antykoncepcyjne. Hmm.
Muszę poszukać, może akurat będę miała szczęście i na coś trafię.

Póki co zdążyłam się dowiedzieć, że Lapacho jest afrodyzjakiem A to ciekawe, afrodyzjak, a działa antykoncepcyjnie.

A no widzisz nowa jestem, nie znam Cie jeszcze dobrze i zrozumiałam po swojemu Co do afrodyzjakowego działania Lapacho to nie wiedziałam, nie doczytałam się nigdzie, ale jak coś jeszcze znajdziesz ciekawego to proszę podziel się
A powiedzcie mi czy do zielonej mozna cytrynę dodać, bo ostatnio wpadłam na taki pomysł, tylko nie wiem czy na pewno można, bo że mleka nie wolno to wiem, a marzy mi się taka zielona z imbirem i cytrynką

(muszę kiedyś usiąść i poczytać wszystkie Wasze posty, poznam Was lepiej troszkę )

[201701160947]

Napisane przez Zmijka

po prostu nie powinnam czytać Wizaza przed snem

Tak, to na pewno przez to

Napisane przez bergamia

A no widzisz nowa jestem, nie znam Cie jeszcze dobrze i zrozumiałam po swojemu Co do afrodyzjakowego działania Lapacho to nie wiedziałam, nie doczytałam się nigdzie, ale jak coś jeszcze znajdziesz ciekawego to proszę podziel się
A powiedzcie mi czy do zielonej mozna cytrynę dodać, bo ostatnio wpadłam na taki pomysł, tylko nie wiem czy na pewno można, bo że mleka nie wolno to wiem, a marzy mi się taka zielona z imbirem i cytrynką

(muszę kiedyś usiąść i poczytać wszystkie Wasze posty, poznam Was lepiej troszkę )

Póki co nie szukałam od tamtej pory, ale jesli natknę się kiedyś na to działanie antykoncepcyjne, to podam tutaj link.
Mysle,ze do zielonej spokojnie można dodawać cytrynkę i przyprawy.
Ja dzisiaj kupiłam zieloną(liściastą) aromatyzowaną lekko maliną. Bardzo smaczna. Nie jest malinowa tylko ma taki lekki posmak maliny.
Na pewno chcesz to wszystko czytać? Nie wyrobisz się z tym szybko.
Ale jak chcesz.

[dorkaaa]

Napisane przez bergamia

A no widzisz nowa jestem, nie znam Cie jeszcze dobrze i zrozumiałam po swojemu Co do afrodyzjakowego działania Lapacho to nie wiedziałam, nie doczytałam się nigdzie, ale jak coś jeszcze znajdziesz ciekawego to proszę podziel się
A powiedzcie mi czy do zielonej mozna cytrynę dodać, bo ostatnio wpadłam na taki pomysł, tylko nie wiem czy na pewno można, bo że mleka nie wolno to wiem, a marzy mi się taka zielona z imbirem i cytrynką

(muszę kiedyś usiąść i poczytać wszystkie Wasze posty, poznam Was lepiej troszkę )

ja często pije zieloną herbatkę z cytrynką... z przyparawami jeszcze nie próbowałam
ale z cytrynką jest pyszniutka

ja ostatnio jestem zachwycona aromatem zielonej herbatki z opuncją figową, ten zapach ciągle za mną chodzi, i nie chce sie odczepic

[bergamia]

Napisane przez silva

Na pewno chcesz to wszystko czytać? Nie wyrobisz się z tym szybko.
Ale jak chcesz.

No wiem, wiem czytania strasznie duzo, ale żeby być choć troszkę w temacie-klimacie to muszę A w ogóle to już pozbywam się wrażenia, ze odpowiedź na 1 pytanie testu było lizusostwem Pozdrawiam

[hejasz]

Napisane przez bergamia

No wiem, wiem czytania strasznie duzo, ale żeby być choć troszkę w temacie-klimacie to muszę A w ogóle to już pozbywam się wrażenia, ze odpowiedź na 1 pytanie testu było lizusostwem Pozdrawiam

Bergamia ja to zrobiłam zanim zaczęłam cokolwiek pisać i tak mi się dziewczyny spodobały, ze zostałam. Nie czytałam dosłownie calości, ale bardzo duże fragmenty. Popieram.
Ja tylko zieloną herbatę moge pic z cytryną, żadna inna mi nie smakuje.

[201701160947]

Napisane przez bergamia

No wiem, wiem czytania strasznie duzo, ale żeby być choć troszkę w temacie-klimacie to muszę A w ogóle to już pozbywam się wrażenia, ze odpowiedź na 1 pytanie testu było lizusostwem Pozdrawiam

Ee tam, nie musisz wszystkiego czytać Zresztą my często o takich głupotach pisałyśmy, że ->
Oczywiście, że tak odpowiedź nie była lizusostwem, ona była najprawdziwsza prawdą

Napisane przez hejasz

Bergamia ja to zrobiłam zanim zaczęłam cokolwiek pisać i tak mi się dziewczyny spodobały, ze zostałam. Nie czytałam dosłownie calości, ale bardzo duże fragmenty. Popieram.

[hejasz]

Napisane przez silva

Ee tam, nie musisz wszystkiego czytać Zresztą my często o takich głupotach pisałyśmy, że ->
Oczywiście, że tak odpowiedź nie była lizusostwem, ona była najprawdziwsza prawdą

Silvuniu ale Cię ździwko strzeliło. Nie pamiętasz. Pisałam o tym na początku.

[201701160947]

Napisane przez hejasz

Silvuniu ale Cię ździwko strzeliło. Nie pamiętasz. Pisałam o tym na początku.

Pamiętam, pamietam, ale mimo wszystko ->
Hejaszku spróbuj sobie zielonej z aromatem maliny, pyszna jest, choć wiadomo-kwestia gustu
Wydaje się być taka delikatniejsza.

[hejasz]

Napisane przez silva

Pamiętam, pamietam, ale mimo wszystko ->
Hejaszku spróbuj sobie zielonej z aromatem maliny, pyszna jest, choć wiadomo-kwestia gustu
Wydaje się być taka delikatniejsza.

Dzięki, spróbuje na pewno, bo mi nawet lekarz zalecił malinową herbatkę, a mam sok malinowy to sobie doleje do zielonej i będzie pycha!
Spadam do łózia-dobranocka.

[201701160947]

Napisane przez hejasz

Dzięki, spróbuje na pewno, bo mi nawet lekarz zalecił malinową herbatkę, a mam sok malinowy to sobie doleje do zielonej i będzie pycha!
Spadam do łózia-dobranocka.

Dobranoc

[Zmijka]

Napisane przez dorkaaa

ja często pije zieloną herbatkę z cytrynką... z przyparawami jeszcze nie próbowałam
ale z cytrynką jest pyszniutka

ja ostatnio jestem zachwycona aromatem zielonej herbatki z opuncją figową, ten zapach ciągle za mną chodzi, i nie chce sie odczepic

Czytam o tej opuncji i nabieram coraz wiekszej ochoty na spróbowanie jej

Ja pije zielona bez ulepszaczy.
Dziś za to wypiłam 2 kubki i 4 filiżanki czerwone

[201701160947]

Napisane przez Zmijka

Czytam o tej opuncji i nabieram coraz wiekszej ochoty na spróbowanie jej

Ja pije zielona bez ulepszaczy.
Dziś za to wypiłam 2 kubki i 4 filiżanki czerwone

Ja z opuncją tez jeszcze nie piłam.
To zaszalalaś. I jak się później czułas?Wszystko ok?

Powiedzcie mi jak to mozliwe, że się nie lubi wody?Woda zazwyczaj(bo czasem jest lekko słona)nie ma smaku, więc jak mozna jej nie lubić?Mowa oczywiście o mnie
Naprawdę, ja wiem,że powinno się pić min 1,5 litra wody dziennie, ale mi ledwo udaje się pół butelki wypić. Co najdziwniejsze, po wodzie chce mi się pić.
I teraz pytanie : czy jestem inna?
Czy ktoś ma podobnie?

[rambo]

Napisane przez Silva

Ja z opuncją tez jeszcze nie piłam.
To zaszalalaś. I jak się później czułas?Wszystko ok?

Powiedzcie mi jak to mozliwe, że się nie lubi wody?Woda zazwyczaj(bo czasem jest lekko słona)nie ma smaku, więc jak mozna jej nie lubić?Mowa oczywiście o mnie
Naprawdę, ja wiem,że powinno się pić min 1,5 litra wody dziennie, ale mi ledwo udaje się pół butelki wypić. Co najdziwniejsze, po wodzie chce mi się pić.
I teraz pytanie : czy jestem inna?
Czy ktoś ma podobnie?

To wypij z opuncją koniecznie. Jest pyszna - zresztą jedna z moich ulubionych

Ja też nie lubię wody - ale nie aż tak bardzo
Pocieszające jest to, że to 1,5-2 l które musisz wypic to wszystkie płyny....
W tym także herbata, która ma mniej (bo wcale ) kalorii nawet niż guma do żucia