Tatuaż część III - wątek zbiorczy

[tinekk]

Napisane przez gazelaa

Jak masz rękawiczkę tego nie widać kumpela też ma i niemiła problemu z pracodawcą ewentualnie może się na ciebie krzywo popatrzec pacjent

Pacjent tego nie zauważy, podaje coś lekarzom nie pacjentom. A rękawiczek nie mam jeśli podaję lekarzowi lekarstwa itp. Rękawiczki głównie zakłada się do mycia, sterylizacji itp. A przy podawaniu, mieszaniu nie ale dziękuję

[gazelaa]

Napisane przez tinekk

Pacjent tego nie zauważy, podaje coś lekarzom nie pacjentom. A rękawiczek nie mam jeśli podaję lekarzowi lekarstwa itp. Rękawiczki głównie zakłada się do mycia, sterylizacji itp. A przy podawaniu, mieszaniu nie ale dziękuję

Tez pracuje jako asysta wiec wiem o co chodzi ale wydaje mi sie ze to zależy od lekarza bo moze to byc jakiś starszej daty i moze to byc dla niego przeszkoda, myśle ze młodsi lekarze nie bedą zwracać na to uwagi


Wysłane z aplikacji

[tinekk]

Napisane przez gazelaa

Tez pracuje jako asysta wiec wiem o co chodzi ale wydaje mi sie ze to zależy od lekarza bo moze to byc jakiś starszej daty i moze to byc dla niego przeszkoda, myśle ze młodsi lekarze nie bedą zwracać na to uwagi


Wysłane z aplikacji

Właściwie moje pytanie głównie tyczyło się jak ta czcionka może się zachowac w przyszłości, ktoś napisał, że będzie się ona rozlewać lub bladnąć więc chyba sie wstrzymam, szkoda

[Rukmini]

A może zrobisz większą i wyżej, na przedramieniu?
Nie rozmyje się z czasem i możesz zasłonić rękawem fartucha.

[tinekk]

Napisane przez Rukmini

A może zrobisz większą i wyżej, na przedramieniu?
Nie rozmyje się z czasem i możesz zasłonić rękawem fartucha.

Musiałabym zobaczyć jak wyglądałby napis na większej czcionce
O miejscu mogłabym spokojnie innym pomyśleć

[Rukmini]

Wydrukuj sobie na kartce różne opcje wielkości i poprzykładaj do ciała.
Ja sobie tak wizualizowałam niektóre rzeczy na etapie wymyślania wzoru.

[tinekk]

Napisane przez Rukmini

Wydrukuj sobie na kartce różne opcje wielkości i poprzykładaj do ciała.
Ja sobie tak wizualizowałam niektóre rzeczy na etapie wymyślania wzoru.

Dziękuję za rady

[Variance]

Napisane przez DIABLICAorg

akurat to dwa moje ulubione kolory nie sądziłam, że zajmie to tyle godzin i nie skończyliśmy niestety projektu. i pamiętam jak chyba Ty pisałaś, że robienie obu ud na raz to nie najlepszy pomysł i faktycznie miałaś rację, tak mi spuchło, że nie wiem jak ja bym chodziła

Ty na ramiona chorujesz tak jak i ja, strasznie mi się podoba, ale boję się ew. problemu z zakryciem tatuaży w tym miejscu

ha! a nie mówiłam
ja wiem, że jak bd dalej ciągnąć uda to tylko jak parę dni wolnych
strasznie puchło i się sączyło o wiele bardziej niż reszta moich.
muszę Ci powiedzieć, że ta niebieska bardzo mi się podoba

no ja też właśnie z powodu tego, że to tak widoczny tatuaż nie mogę
niby można zakryć, ale wiadomo, że czasem można spotkać kogoś nie mając zakryte, a potem się gada ech.

[ingula]

pryskałam już jak się totalnie zagoił...myślę, że po 2 miesiącach pierwszy raz prysnęłam.

[gozia]

Variance haha

dzieki dziewczyny za mile slowa tera czeka mnie w czerwcu wypelnienie 2giej

[201612291251]

Napisane przez Variance

ha! a nie mówiłam
ja wiem, że jak bd dalej ciągnąć uda to tylko jak parę dni wolnych
strasznie puchło i się sączyło o wiele bardziej niż reszta moich.
muszę Ci powiedzieć, że ta niebieska bardzo mi się podoba

no ja też właśnie z powodu tego, że to tak widoczny tatuaż nie mogę
niby można zakryć, ale wiadomo, że czasem można spotkać kogoś nie mając zakryte, a potem się gada ech.

właśnie mi też strasznie się sączyło jak nigdy wcześniej, osocze tusz krew, mimo solidnego opatrunku zaplamiłam sobie spodnie podczas podróży do domu, masakra. a jeszcze kolejna sesja mnie czeka nie wiem jeszcze kiedy, bo chcę jakoś ścignąć tatuatora jak będzie bliżej mnie, bo aż się boję kilkugodzinnej podróży z wydziaranym udem po tych doświadczeniach. a o drugim to na razie nawet nie myślę
a Ty co planujesz dorobić do tej róży na udzie co już masz?

[201712071518]

Napisane przez tinekk

Od blisko 2 lat chodzi za mną tatuaż, mianowicie taki jak w avatarze, żeby przybliżyć Wam go to wstawiam zdjęcie
Myślicie, że jest do wykonania taką właśnie czcionką? ( wyjątkowo właśnie ona bardzo mi się podoba - tekst inny )

Miejsce mi się strasznie podoba nadgarstek i jedyne co mnie powstrzymuje to praca. Pracuję rękoma ( asystentka stomatologiczna ) i chcąc nie chcąc świecę nadgarstkami do lekarzy ewidentnie. O ile z szefową kiedyś rozmawiałam i dla niej to w jakiś sposób sztuka i jeśli komuś się to podoba to ona niby nie ma przeciwwskazań, ale ja jednak mam wrażenie, że patrzyłaby na mnie dziwnie...

Rozpisałam się a chciałam tylko nabąknąć do tej czcionki czy wg. jest realna do zrobienia? I czy polecacie jakieś studio tatuażu w RZESZOWIE?

a jesteś pewna, że to jest tatuaż, a nie napis wstawiony w photoszopie?
Widac na tym zdjęciu, że kontury ptaków są rozmyte, więc napis nie mógl pozostac tak ostry.

Moim zdaniem taka misterna czcionka to min 2 cm wysokość liter - żeby przetrwała lata

[Variance]

Napisane przez DIABLICAorg

właśnie mi też strasznie się sączyło jak nigdy wcześniej, osocze tusz krew, mimo solidnego opatrunku zaplamiłam sobie spodnie podczas podróży do domu, masakra. a jeszcze kolejna sesja mnie czeka nie wiem jeszcze kiedy, bo chcę jakoś ścignąć tatuatora jak będzie bliżej mnie, bo aż się boję kilkugodzinnej podróży z wydziaranym udem po tych doświadczeniach. a o drugim to na razie nawet nie myślę
a Ty co planujesz dorobić do tej róży na udzie co już masz?

ja po drugie udo myślę jechać do yadou, więc mus muszę to połączyć z jakimś noclegiem albo czekać aż będzie gdzieś gościnnie/konwentowo w Trójmieście

Ja od żeber w dół do róży będę robić neotradycyjnie marynistyczne rzeczy: kotwica, jaskółki, busola, statki w butelkach, róże pewnie też, jakieś muszle może będę myśleć i kombinować itp

a poza tym nie wiem czy nie podpuścić Jaromira żeby mi ładnie napis z Wiedźmina w końcu zrobił tylko nie mam pojęcia gdzie by go umieścić

[Svinecka]

Napisane przez Variance

ha! a nie mówiłam
ja wiem, że jak bd dalej ciągnąć uda to tylko jak parę dni wolnych
strasznie puchło i się sączyło o wiele bardziej niż reszta moich.
muszę Ci powiedzieć, że ta niebieska bardzo mi się podoba

no ja też właśnie z powodu tego, że to tak widoczny tatuaż nie mogę
niby można zakryć, ale wiadomo, że czasem można spotkać kogoś nie mając zakryte, a potem się gada ech.

Napisane przez DIABLICAorg

właśnie mi też strasznie się sączyło jak nigdy wcześniej, osocze tusz krew, mimo solidnego opatrunku zaplamiłam sobie spodnie podczas podróży do domu, masakra. a jeszcze kolejna sesja mnie czeka nie wiem jeszcze kiedy, bo chcę jakoś ścignąć tatuatora jak będzie bliżej mnie, bo aż się boję kilkugodzinnej podróży z wydziaranym udem po tych doświadczeniach. a o drugim to na razie nawet nie myślę
a Ty co planujesz dorobić do tej róży na udzie co już masz?

cos z tymi udami jest.....mnie tez strasznie spuchlo, mimo ze w zadnych innych miejscach nie puchlam po tatuowaniu, spodnie zabrudzone tez zaliczylam



dziewczyny przejmujecie sie zakrywaniem ramiona a tatuujecie sobie uda, ktore przeciez tez ciezko zakryc w lato w krotkich spodenkach wszystko widac

ja mam tatuaz na ramieniu i jak chcialam zakryc to rekawek krotki dluzszy, taki do zgiecia w lokciu, np na komunie syna mialam taka sukienke

[Variance]

Napisane przez Svinecka

dziewczyny przejmujecie sie zakrywaniem ramiona a tatuujecie sobie uda, ktore przeciez tez ciezko zakryc w lato w krotkich spodenkach wszystko widac

ja mam tatuaz na ramieniu i jak chcialam zakryc to rekawek krotki dluzszy, taki do zgiecia w lokciu, np na komunie syna mialam taka sukienke

udo mam na takiej wysokości, że raczej nie będzie mi wystawał

ramiona jednak widać.
ja póki nie wiem co z moją zawodową przyszłością muszę się wstrzymać

[Svinecka]

jezeli nie bedzie Ci wystawal nawet krotkich spodenkach to juz raczej biodro a nie udo
bo krotkie spodenki koncza sie zaraz ponizej biodra

nie mowie o dluzszych bo jesli chodzi o takie to rownie dobrze mozna zakryc ramie rekawkiem

a przewaznie jesli ktos pracuje w takim miejscu, gdzie tatuaze sa wykluczone to raczej obowiazuje odpowiedni dress code i tak czy siak z odkrytymi ramionami chodzic nie mozna

[Rukmini]

Moje najkrótsze spodenki sięgają kolan (od 20 lat nie miałam na sobie nic krótszego), więc wcale nie jest oczywistym, że latem wszystko będzie komuś widać.
Poza tym poza pracą to chyba nikt się nie musi szczególnie ukrywać.

[201612291251]

Napisane przez Svinecka

cos z tymi udami jest.....mnie tez strasznie spuchlo, mimo ze w zadnych innych miejscach nie puchlam po tatuowaniu, spodnie zabrudzone tez zaliczylam



dziewczyny przejmujecie sie zakrywaniem ramiona a tatuujecie sobie uda, ktore przeciez tez ciezko zakryc w lato w krotkich spodenkach wszystko widac

ja mam tatuaz na ramieniu i jak chcialam zakryc to rekawek krotki dluzszy, taki do zgiecia w lokciu, np na komunie syna mialam taka sukienke

Napisane przez Svinecka

jezeli nie bedzie Ci wystawal nawet krotkich spodenkach to juz raczej biodro a nie udo
bo krotkie spodenki koncza sie zaraz ponizej biodra

nie mowie o dluzszych bo jesli chodzi o takie to rownie dobrze mozna zakryc ramie rekawkiem

a przewaznie jesli ktos pracuje w takim miejscu, gdzie tatuaze sa wykluczone to raczej obowiazuje odpowiedni dress code i tak czy siak z odkrytymi ramionami chodzic nie mozna

no właśnie mi chodzi o zakrycie tatuażu w miejscu pracy, z udem nie będę miała problemu, bo spódniczkę noszę do kolan albo spodnie, ale co do ramion to różnie bywa, bluzek bez rękawów nie noszę, ale zawsze bluzka może się przesunąć czy coś. Nie wspominając już o tym, że przez białą bluzkę kolorowe ramiona będą prześwitywać. I stąd moje obawy. I tak już mam tatuaż na stopie, który widać latem, ku zgorszeniu nie szefa ile współpracowników

Napisane przez Variance

ja po drugie udo myślę jechać do yadou, więc mus muszę to połączyć z jakimś noclegiem albo czekać aż będzie gdzieś gościnnie/konwentowo w Trójmieście

Ja od żeber w dół do róży będę robić neotradycyjnie marynistyczne rzeczy: kotwica, jaskółki, busola, statki w butelkach, róże pewnie też, jakieś muszle może będę myśleć i kombinować itp

a poza tym nie wiem czy nie podpuścić Jaromira żeby mi ładnie napis z Wiedźmina w końcu zrobił tylko nie mam pojęcia gdzie by go umieścić

nie no nocleg to wiadomo, mnie raczej martwi sama podróż pkp do domu, bo do tatuatora, który robił mi te róże mam 10 godzin jazdy pociągiem z kilkoma przesiadkami. więc będę się starać dokończyć może na jakimś konwencie. teraz złapałam go na guest spocie i wracałam do domu jakieś 2 godzinki, a opatrunek i tak tego nie przetrwał

a Yadou może będzie na konwencie w Gdańsku musisz podpytać bo nie pamiętam czy w zeszłym roku byli w gdańsku czy nie.

fajny pomysł masz na bok

strasznie mi się jeszcze tatuaże na przedramionach podobają, ale to miejsce to już chyba w ogóle odpada zazdroszczę ludziom, którzy mają piękne tatuaże gdzie tylko zechcą i nie muszą się z tym nigdy kryć!

[karola991]

ja folie nosiłam tylko 1 dzien zawsze z wyjścia ze studia i kolejny dzien ale tylko dlatego ze mam na plecach a pracuje w szpitalu i mam biały fartuszek i nie chciałam aby sie pobrudził na noc nie przykrywam, piżama trochę brudna ale za to bardzo szybko sie goi i nie swędzi itd
na nadgarstku tez mam i pracuje na oddziale i czasem w sterylizacji i jakos nigdy nikt nic mi nie powiedział. pleców co prawda tak nie widać ale czasem cos wystaje, wiem, ze szef nie lubi tatuazy, ale jakoś nigdy nie zwrócił mi uwagi na reke, patrzy na efekty pracy a nie na to co kto ma na sobie

no i tez mi trochę wyblakł na rece ale to chyba kazdy tatuaż blaknie z czasem bo ten naskórek sie odbudowuje

[Variance]

Napisane przez DIABLICAorg

nie no nocleg to wiadomo, mnie raczej martwi sama podróż pkp do domu, bo do tatuatora, który robił mi te róże mam 10 godzin jazdy pociągiem z kilkoma przesiadkami. więc będę się starać dokończyć może na jakimś konwencie. teraz złapałam go na guest spocie i wracałam do domu jakieś 2 godzinki, a opatrunek i tak tego nie przetrwał

a Yadou może będzie na konwencie w Gdańsku musisz podpytać bo nie pamiętam czy w zeszłym roku byli w gdańsku czy nie.

fajny pomysł masz na bok

strasznie mi się jeszcze tatuaże na przedramionach podobają, ale to miejsce to już chyba w ogóle odpada zazdroszczę ludziom, którzy mają piękne tatuaże gdzie tylko zechcą i nie muszą się z tym nigdy kryć!

no wiem, wiem, ale z drugiej strony lekko boję się tatuowania na konwentach, jestem w tych sprawach jednak trochę panikara żeby wszystko było czysto itd. a tu nawet jeśli tatuator o to zadba to nigdy nie wiesz kto nad Tobą stoi i się gapi
poza tym narazie chcę zrobić to jedno, bo potem nic nie skończę

a dzięki, dzięki

słuchajcie można mówić, że koszulka, że srulka, że poza pracą nikomu do tego w sumie nic nie powinno być
NIGDY NIE WIESZ. a ja lat mam 23, więc spokojnie mogę sobie poczekać.
i uwierz mi, że od psychologa ludzie czasem wymagają cnót i ideału

[Rukmini]

Ja czekałam i żałuję.
Wolałabym mieć tatuaże na pięknym, młodym, jędrnym ciele.
Niby jeszcze stara nie jestem (34 lata), ale już siedzę w tematyce kremów przeciwzmarszczkowych, a wybierając miejsce tatuażu tysiąc razy się zastanawiałam, czy mi się tu zaraz skóra nie pomarszczy i nie obwiśnie.
10-15 lat temu na pewno bym o tym nie myślała, tylko robiła, gdzie mi się podoba i pokazywała światu dziary na młodym ciele.
Coś za coś...
Teraz za to wiem, że w pracy mogę wyglądać, jak tylko mam ochotę i nikomu nic do tego. A poza pracą - tym bardziej.

[Svinecka]

ja tam sie nie zastanawiam czy tatuaz sie pomarszczy czy nie i nie zastanawiam sie jak bede z nimi wygladac jak bede stara.......stare cialo i tak jest brzydkie, co za roznica czy sa na nim tatuaze czy nie, zreszta i tak nie bede odslaniac np ud czy brzucha jak bede miec 70 lat i wszystko bedzie mi wisiec

ostatnio znajomy (przeciwnik tatuazy) zapytal mnie jak bede wygladac jak bede babcia i bede miec wnuki, pojde z nimi na plaze......z arielka na udzie
odpowiedzialam, ze bede mogla opowiedziec im bajke na podstawie mojego tatuazu




a ja sie luszczeeeee aaaaj strasznie, skorka mi platami schodzi, najgorszy etap, wiszace farfocle....niech to juz sie zagoi

[Rukmini]

Mi zupełnie nie chodzi o to, jak JA będę wyglądać na starość.
(Będę stara i pomarszczona, niezależnie od dziar. )
Tylko o to, gdzie zrobić tatuaż, żeby jak najdłużej wyglądał ON pięknie i żeby mnie cieszył wiele lat. Gdybym zrobiła go 10 lat wcześniej, to cieszyłabym się nim 10 lat dłużej, a teraz muszę się zastanowić, czy za szybko mi nie "zwiędnie".
Np. wewnętrzne powierzchnie moich ramion nie zapowiadają się jędrnie w najbliższej przyszłości. Za to łydki powinny dać radę nawet za 20 lat (mam spore łydki).

To pewnie jakieś zboczenie, ale będąc na wakacjach na nagim kempingu, jak jakaś psycholka przyglądałam się starym babciom i oceniałam, w którym miejscu wyglądają jeszcze na tyle dobrze, żebym mogła rozważać to miejsce jako odpowiednie na dziarę.

[victorion]

Napisane przez tinekk

Właściwie moje pytanie głównie tyczyło się jak ta czcionka może się zachowac w przyszłości, ktoś napisał, że będzie się ona rozlewać lub bladnąć więc chyba sie wstrzymam, szkoda

Mi tatuażysta podczas rozmowy powiedział, że właśnie z tego powodu (blaknięcie, rozmywanie) nie robi tatuaży na nadgarstku, tylko sprytnie troszkę (1-2cm) wyżej tak aby ominąć miejsce, gdzie skóra się roluje podczas zginania nadgarstka (mam nadzieję, że wiesz o co chodzi, nie wiem jak inaczej to ująć) i wtedy wszystko jest ok.

[201612291251]

Napisane przez Svinecka

a ja sie luszczeeeee aaaaj strasznie, skorka mi platami schodzi, najgorszy etap, wiszace farfocle....niech to juz sie zagoi

też już bym chciała się łuszczyć, a tu nic, nawet mnie nie swędzi
właśnie niech już się zagoi nie lubię etapu gojenia, strasznie upierdliwe, szczególnie w miejscach gdzie jest potem problem z ciuchami, mi już opuchlizna zeszła, ale wcześniej ledwie to udo w luźne spodnie od dresu wbiłam

mówiłam, że nie myślę na razie o drugim udzie, bo nawet tego nie skończyłam, ale jednak już myślę, już mam mały plan
tylko się zastanawiam czy jeżeli na drugim udzie byłby też projekt z dwoma różami czy nie byłoby tego za dużo? w sensie róż

[tinekk]

Napisane przez victorion

Mi tatuażysta podczas rozmowy powiedział, że właśnie z tego powodu (blaknięcie, rozmywanie) nie robi tatuażów na nadgarstku, tylko sprytnie troszkę (1-2cm) wyżej tak aby ominąć miejsce, gdzie skóra się roluje podczas zginania nadgarstka (mam nadzieję, że wiesz o co chodzi, nie wiem jak inaczej to ująć) i wtedy wszystko jest ok.

Dobra wiadomość, dziękuję

[EmCa]

Napisane przez Rukmini

Ja czekałam i żałuję.
Wolałabym mieć tatuaże na pięknym, młodym, jędrnym ciele.
Niby jeszcze stara nie jestem (34 lata), ale już siedzę w tematyce kremów przeciwzmarszczkowych, a wybierając miejsce tatuażu tysiąc razy się zastanawiałam, czy mi się tu zaraz skóra nie pomarszczy i nie obwiśnie.
10-15 lat temu na pewno bym o tym nie myślała, tylko robiła, gdzie mi się podoba i pokazywała światu dziary na młodym ciele.
Coś za coś...
Teraz za to wiem, że w pracy mogę wyglądać, jak tylko mam ochotę i nikomu nic do tego. A poza pracą - tym bardziej.

o właśnie! ja parę lat więcej mam i np. batmany odpadają. Chyba, ze tam zrobię nietoperza i będę nim majtała

A ja cały czas myślę co będzie dobrze wyglądać wystającego z majtek i nic mi nie przychodzi do głowy :/ a za rok chciałabym robić...

[Svinecka]

Rukminie hehe udana jestes

EmCa ja tez swoje lata mam, jestem matka dwojki dzieci a zrobilam sobie arielke....mysle, ze takie myslenie jest troche bez sensu bo nawet jesli robisz sobie taki tatuaz majac 20 lat to majac 50 czy 60 tez bedziez go nosic, wiec co za roznica kiedy tak naprawde go zrobisz jesli chcesz to miec


a mnie od wczoraj tak swedzi, ze koniec, niestety lapie sie w nocy na odruchowym drapaniu ehh
skora mi platami schodzi.....mysle, ze juz niedlugo skonczy sie najgorszy etap

[gazelaa]

Napisane przez Svinecka

Rukminie hehe udana jestes

EmCa ja tez swoje lata mam, jestem matka dwojki dzieci a zrobilam sobie arielke....mysle, ze takie myslenie jest troche bez sensu bo nawet jesli robisz sobie taki tatuaz majac 20 lat to majac 50 czy 60 tez bedziez go nosic, wiec co za roznica kiedy tak naprawde go zrobisz jesli chcesz to miec


a mnie od wczoraj tak swedzi, ze koniec, niestety lapie sie w nocy na odruchowym drapaniu ehh
skora mi platami schodzi.....mysle, ze juz niedlugo skonczy sie najgorszy etap

Ajj nawet nie mów o swędzeniu bo jutro ide robić róże i za kilka dni też mnie ta katorga czeka

[Variance]

Napisane przez DIABLICAorg

mówiłam, że nie myślę na razie o drugim udzie, bo nawet tego nie skończyłam, ale jednak już myślę, już mam mały plan
tylko się zastanawiam czy jeżeli na drugim udzie byłby też projekt z dwoma różami czy nie byłoby tego za dużo? w sensie róż

róż nigdy za wiele