Mężatki, co tam u Was słychać?

[Moniska84]

Kurcze dziewczyny zobaczcie jakie z nas dobre zony Prawie kazda z nas rano wstaje -nawet jesli nie musi zeby zrobic swojemu mężowi sniadanko a jesli nie udaje sie nam to codziennie to bardzo sie staramy...Poza tym rozpieszczamy ich na różne sposoby...
I dlaczego jak moj mąż został moim męzem, inni żonaci mówili mu dlaczego Ty masz mieć lepiej jak my...

[tarasia]

Napisane przez Moniska84

I dlaczego jak moj mąż został moim męzem, inni żonaci mówili mu dlaczego Ty masz mieć lepiej jak my...

Ha ha a to śmieszne
Ja muszę się przyznać, że tylko czasami robie mężowi śniadanko, ale to dlatego, że ja nigdy się rano nie mogę wyrobić... A on nigdy nie je śniadania w domu.
A na dodatek zaczyna pracę o 7 rano więc...
Raz, jak jechał do Krakowa i wstał o 5:30 to ja nawet nastawiłam sobie budzik, żeby wstać i zrobić mu śniadanie, ale tylko podniosłam głowę i zapytałam, czy chce kromeczkę, a on był tak miły i powiedział, że nie.
Padłam od razu i usnęłam w przeciągu 1 sekundy...

[zuzaneczka]

No to wyszło na to że ze mnie bardzo zła żona. Bo nie zrywam się świtkiem żeby zrobić mężowi sniadanie. Gorzej! Ja nawet nie prasuję mu koszul.
Nawet kolega TŻ się zdziwił ostatnio wielce, że mój TŻ sam sobie prasuje i śniadania robi i stwierdził, że ja to potwór jestem w związku z tym. Przecież to żony robić powinny.

[Yoolia]

a my jemy rano śniadanko razem, najczęsciej ja robię, rzadko się zdarze, ale jednak, że mąz robi i kawka musi być, staram sie robić tak zeby sie wyrobić i nawet mi sie to udaje
Do pracy mamy na 8-mą, razem wychdzimy z domu i mąż mnie podwozi a po pracy przyjeżdża nie muszę sie tłuc autobusami
Co do prasowania to też nie zawsze ja mu prasuję, ma dwie rączki i potrafi sam , pralkę też często wstawi i rozwiesi pranie. Nie mogę narzekać

[kindzia1984]

Ja tez swojemu mężusiowi robie sniadanka do pracy (bo w domciu tak wcześniej nie jada). U mnie mam też zawsze robiła tacie przez tyle lat śniadaniei jakos nigdy nie narzekała. Mój mąż nigdy nie brał do pracy jedzonak przez co wyglądał "szczupło" a jak zamieszkalismy razem i zaczęłam go przyzwyczajać do zabierania kanapeczek i ciasteczek do pracy to sobie teraz fajnie wygląda (100 kg ale takiej ubitej). Mam tez problem ze wstawaniem ale wiem, że jak mu zrobię kanapki to nie bedzie chodził wygłodniały albo nie bedzie się obrzerał świństwami typu kebab (codzinnie) itp. Ale narzekać tez nie mogę, co prawda jak mężuś ma wolne to kanapeczek mi nie robi do pracy (bo mam śnaidaka i obiady w parcy) ani tez jak jeżdże na studia (a tutaj to mógłby się wykazać ) ale za to jak mamy oboje wolne albo mam na drugą zmianę to robi nam wspólne śniadanko (nawet często do łóżeczka za co go uwielbiam- ale nie tylko za to ), kolacje, obiady. Prać nie pierze ale czasmi sobie wyprasuje koszule czy spodnie, rzadko też sprząta ale nie ukrywam, że zdaża się. Ogólnie to pomagamy sobie nawzajem i tak jest dobrze.

A dobry sposób na oduczenie faceta rzucania skarpetek po pokoju to spakowac mu je do pracy w takie miejsce gdzie sięga przy znajomych czy kolegach z pracy. Polecam, to sposób sprawdzony i jakże skuteczny

[kociulek]

Napisane przez kindzia1984

A dobry sposób na oduczenie faceta rzucania skarpetek po pokoju to spakowac mu je do pracy w takie miejsce gdzie sięga przy znajomych czy kolegach z pracy. Polecam, to sposób sprawdzony i jakże skuteczny

A to mi się spodobało
Mój stara sie sprzateć,ale niestety najczęściej to ja zbieram jego ubrania z podłogi On za to najczęściej nastawia pranie,a ja zawsze prasuję. Mój mąż tak nie znosi prasowania,że zdecydowanie wolałby pójść w pogniecianym Obiadki gotujemy najczęściaj razem,choc zdarzają się wyjątki. Czasem on czasem ja. Choć nie ma co ukrywać,że w związku z tym,że to z zawodu wyuczony kucharz,wolę jak robi to on.
Niestety,kuchnia to nie moje królestwo

[iszsza]

Kindzia1984 ja tez dodaje oprócz kanapek batoniki i inne słodycze oraz banany i jabłuszka ale mój mężuś na wadze ani grama więcej! Dodam że jest chudziutki bo ma 2 metery (bez 4cm) a waży 73kg!!! ale i tak przytył trochi odkąd zaczął u mnie mieszkać.Podoba mi się jak zawsze mówi: "Jestem długi jak miesiąc a cienki jak wypłata"
Ale w sumie chyba my mamy czas jeszcze na przybranie na wadze (ja jak będę w ciąży, a on jak nie będzie pracował po 12 godzin i jadał regularnie).No i ja jestem jaroszką, więc u mnie nie ma z czego przytyć
Ale dogadzać to mu lubię ))

[Yoolia]

iszsza moj mąz też jest bardzo szczupły choć wcina za dwóch lub nawet trzech , sama nie wiem gdzie mu się to wszystko mieści
Nie dość że pracuje w firmie cateringowej i tam sobie zawsze podje potem w domu, ja jakbym tyle jadła to bym już dawno nadwagę miała

[iszsza]

Yoolia podajmy sobie rękę

[tarasia]

Napisane przez Yoolia

iszsza moj mąz też jest bardzo szczupły choć wcina za dwóch lub nawet trzech , sama nie wiem gdzie mu się to wszystko mieści
ja jakbym tyle jadła to bym już dawno nadwagę miała

Mój też jest szczupły i też wcina wszystko co mu wpadnie do ręki
a ja muszę się pilnować, choć i tak wymiękłam...
Przed tym jak zamieszkaliśmy razem, jadłam zdrowo i ostatni posiłek ok 18:00, etc. A teraz to czasami jem równo z nim
dobrze, że nie przytyłam tak bardzo

[kociulek]

Ech... mój mężuś tez jest bardzo szczuplutki. Aż wstyd sie przyznać,że odkąd urodziłam naszego smyka,to mój mąż waży mniej ode mnie
Dlatego zaczęłam mu robic dodatkowo kanapki do pracy,choc zawsze krzyczy,że nie ma czasu tam jeść i napewno nie będzie głodny Jeszcze ani jednej nie przywózł spowrotem do domu

[adatka]

a z mojego TZ tez jest niezły chudzielec wcina za 2 osoby i nic na niego nie idzie -chociaz ostatnio stwierdził ze mu brzuch rośnie
zawsze rano szykuje mu śniadanko - do pracy tez zawsze bierze dwie bułki i batonika do kawy czasem daje mu banana ale ogólnie to nie lubi jesc owoców w pracy.
teraz go dobrze odzywiam zeby ~o~o były lepsze

[kindzia1984]

Napisane przez iszsza

Kindzia1984 ja tez dodaje oprócz kanapek batoniki i inne słodycze oraz banany i jabłuszka ale mój mężuś na wadze ani grama więcej! Dodam że jest chudziutki bo ma 2 metery (bez 4cm) a waży 73kg!!! ale i tak przytył trochi odkąd zaczął u mnie mieszkać.Podoba mi się jak zawsze mówi: "Jestem długi jak miesiąc a cienki jak wypłata"
Ale w sumie chyba my mamy czas jeszcze na przybranie na wadze (ja jak będę w ciąży, a on jak nie będzie pracował po 12 godzin i jadał regularnie).No i ja jestem jaroszką, więc u mnie nie ma z czego przytyć
Ale dogadzać to mu lubię ))

Dobre stwierdzenie. Mój tez jest wysoki ale nie, aż tak (83-84 cm). Grubasem nie jest pomimo przytycia do setki ale jest taki męski, fajnie zbudowany Tylko zaczęło mi być troszkę nie wygodnie przy przytulanku jak traci kontrolę nad swoim ciałem Już nie raz mnie "przydusił"

[Moniska84]

Napisane przez kindzia1984

Dobre stwierdzenie. Mój tez jest wysoki ale nie, aż tak (83-84 cm). Grubasem nie jest pomimo przytycia do setki ale jest taki męski, fajnie zbudowany Tylko zaczęło mi być troszkę nie wygodnie przy przytulanku jak traci kontrolę nad swoim ciałem Już nie raz mnie "przydusił"

hehe Kindzia to tylko się cieszyć że doprowadzasz męża do takiego stanu że traci kontrolę nad swoim ciałem... Każdy facet tak by chciał

[Moniska84]

Kurcze dziewczyny ja nie wiem, mam jakis taki nastrój że wszystko mnie denerwuje a najbardziej mój mąż. Chodzę jakas taka nerwowa, momentami mam ochote wyć... nie wiem co mi jest, kurcze co by mąż nie zrobił czy powiedział to albo sie pokłócimy albo ja mam focha..juz dwa dni mnie tak trzyma

[kociulek]

Napisane przez Moniska84

Kurcze dziewczyny ja nie wiem, mam jakis taki nastrój że wszystko mnie denerwuje a najbardziej mój mąż. Chodzę jakas taka nerwowa, momentami mam ochote wyć... nie wiem co mi jest, kurcze co by mąż nie zrobił czy powiedział to albo sie pokłócimy albo ja mam facha..juz dwa dni mnie tak trzyma

Nie martw się Moniś ze mną też tak czasem jest Tzn. bardziej tak na mnie działa teściowa,ale niestety to na męzu się wszystko odbija. Ostatnio nawet powiedziałam,że chyba kupię sobie melisę na uspokojenie Był zdecydowanie za...

[kindzia1984]

I znowu nastała długa cisza...........

Napisane przez Moniska84

hehe Kindzia to tylko się cieszyć że doprowadzasz męża do takiego stanu że traci kontrolę nad swoim ciałem... Każdy facet tak by chciał

hehe

Napisane przez Moniska84

Kurcze dziewczyny ja nie wiem, mam jakis taki nastrój że wszystko mnie denerwuje a najbardziej mój mąż. Chodzę jakas taka nerwowa, momentami mam ochote wyć... nie wiem co mi jest, kurcze co by mąż nie zrobił czy powiedział to albo sie pokłócimy albo ja mam focha..juz dwa dni mnie tak trzyma

ja też tak mam więc się nie przejmuj

[Kancia]

ach wbije sie Wam w wątek Nie wiem czy to jakaś moda le widzę, ze kilka ślubów było 6 dnia miesiąca My sie pobralismy 06.05.06

natomiast jesli chodzi o organizacje w domu, to też zawsze rano robię Tz -towi sniadanko w domku i do pracy. Teraz siedze w domku i hoduję "fasolkę" więc trochę trudniej sie zwlec z ciepłego wyrka ale daje rade

a wg mnie TZ jest w sam raz wazy 89 kg i ma 182 cm wzrostu oczywiscie on twierdzi, ze jest za gruby

[kociulek]

Napisane przez Kancia

a wg mnie TZ jest w sam raz wazy 89 kg i ma 182 cm wzrostu oczywiscie on twierdzi, ze jest za gruby

przynajmniej jest się do czego przytulić

[Moniska84]

Ja chyba musze się leczyć...albo mój mąż.. Raz dziennie wybucha wielka awantura nie wiadomo o co Kurcze dwa miesiace po slubie a wiecej kłótni niz przez całe 5,5 roku razem... Szok normalnie..
Dzis mąż przywiózł mi małego psiaczka , pomijam fakt że mamy juz dwa psy..i własnie siedze z nim na kolanach bo sie wydziera w niebogłosy ...a TZ rano do pracy wstaje ...

A poza tym wszystkim to caly dzień dziś bardzo boli mnie jajnik i się boję że torbiel mi sie zrobiła na jajniku...bo na prawym to mam już stwierdzoną...ale jeszcze nie wiedza jak leczyć..ehhh to się pożaliłam ..może mi lżej będzie

[Moniska84]

chciałam Wam wrzucic zdjecie pieska ale nie umiem zmniejszac zdjec

[kociulek]

Napisane przez Moniska84

chciałam Wam wrzucic zdjecie pieska ale nie umiem zmniejszac zdjec

Ja zawsze zmniejszam przy pomocy Microsoft Office Picture Manager. W obrazach mam zmień rozmiar. Zaznaczam Wartość procentowa oryginalnej szerokości i wysykości i zmieniam. Zatwierdzam klikając w dyskietke i gotowe

Moniś,będzie dobrze
A może dobrze by Wam zrobiła jakaś romantyczna kolacja we dwoje,albo cuś takiego

[kindzia1984]

Kancia to parametry Twojego mężusia są przyblizone do mojego. Aja kocham ciałko, nie bardzo grube ale coś musi na nim być

Moniska docieracie się, nie zawsze będzie tak kolorowo jak dawniej. Ale dacie radę

[Mylka]

Napisane przez Moniska84

Ja chyba musze się leczyć...albo mój mąż.. Raz dziennie wybucha wielka awantura nie wiadomo o co Kurcze dwa miesiace po slubie a wiecej kłótni niz przez całe 5,5 roku razem... Szok normalnie..
Dzis mąż przywiózł mi małego psiaczka , pomijam fakt że mamy juz dwa psy..i własnie siedze z nim na kolanach bo sie wydziera w niebogłosy ...a TZ rano do pracy wstaje ...

A poza tym wszystkim to caly dzień dziś bardzo boli mnie jajnik i się boję że torbiel mi sie zrobiła na jajniku...bo na prawym to mam już stwierdzoną...ale jeszcze nie wiedza jak leczyć..ehhh to się pożaliłam ..może mi lżej będzie

Hej, to minie my jesteśmy dokładnie 5,5 miesiąca po ślubie i muszę Ci powiedzioeć,że teraz jest już supe r ale tak 2 miesiące po to był koszmar,łapanie się za słówka itp, itd. Teraz za to wszysko wraca do normy.
Życzę dużżżoooo zdrówka.

[tarasia]

Napisane przez Moniska84

Ja chyba musze się leczyć...albo mój mąż.. Raz dziennie wybucha wielka awantura nie wiadomo o co Kurcze dwa miesiace po slubie a wiecej kłótni niz przez całe 5,5 roku razem...

My się też kłócimy0 także to jest rzecz normalna. Ważne żeby tylko nie zostawiać niedomówień.
Ja przynajmniej sobie postanowiłam, że zawsze będziemy rozmawiać jeżeli coś będzie nie tak. Oczywiście najpierw z przyzwyczajenia milczę ale po chwili przemyśleń zawsze rozmawiamy!
Może i wy powinniście porozmawiać, wyjaśnić pewne sprawy.
POproś męża o wyrozumiałość, bo teraz przesilenie wiosenne ;P

trzymam kciuki, żeby się poukładało

[Moniska84]

Napisane przez kindzia1984

Moniska docieracie się, nie zawsze będzie tak kolorowo jak dawniej. Ale dacie radę

Napisane przez kociulek

Ja zawsze zmniejszam przy pomocy Microsoft Office Picture Manager. W obrazach mam zmień rozmiar. Zaznaczam Wartość procentowa oryginalnej szerokości i wysykości i zmieniam. Zatwierdzam klikając w dyskietke i gotowe

Moniś,będzie dobrze
A może dobrze by Wam zrobiła jakaś romantyczna kolacja we dwoje,albo cuś takiego

Napisane przez Mylka

Hej, to minie my jesteśmy dokładnie 5,5 miesiąca po ślubie i muszę Ci powiedzioeć,że teraz jest już supe r ale tak 2 miesiące po to był koszmar,łapanie się za słówka itp, itd. Teraz za to wszysko wraca do normy.
Życzę dużżżoooo zdrówka.

Napisane przez tarasia

My się też kłócimy0 także to jest rzecz normalna. Ważne żeby tylko nie zostawiać niedomówień.
Ja przynajmniej sobie postanowiłam, że zawsze będziemy rozmawiać jeżeli coś będzie nie tak. Oczywiście najpierw z przyzwyczajenia milczę ale po chwili przemyśleń zawsze rozmawiamy!
Może i wy powinniście porozmawiać, wyjaśnić pewne sprawy.
POproś męża o wyrozumiałość, bo teraz przesilenie wiosenne ;P

trzymam kciuki, żeby się poukładało

Kochane jestescie dziewczynki , znajomi wyciągnęli nas dzis do kina i sytuacja poki co jest dobra, mam nadzieje że to nie jest chwilowe
Najgorsze jest to że on się wscieka o byle co, ja zresztą tak samo..moze rzeczywiście to przesilenie działa tak na nas..
Ja jestem dodatkowo podenerwowana bo na dniach musze złożyć pracę inżynierską..
Dziękuję Wam kochane za dobre słowa

Kociulek ja chyba nie mam takiego programu

[Moniska84]

A jednak mam ten program
Dzieki Kociulek
Spróbuję Wam pokazać Kapselka

[kociulek]

Napisane przez Moniska84

A jednak mam ten program
Dzieki Kociulek
Spróbuję Wam pokazać Kapselka

Cieszę się,że się udało
A psiunio jest słodziutki

[kindzia1984]

Napisane przez Moniska84

Ja jestem dodatkowo podenerwowana bo na dniach musze złożyć pracę inżynierską..

No to już masz sedno sprawy Ja jak pisałam pracę lic to masakra. Ile się odenerwowałam z przepisywaniem tego cholerstwa na kompa te wykresy i wogóle 99 stron mnie przerażało. Przez kilkanaście dni chodziłam jak burza, gorzej niż PMS (napięcie przedmiesiączkowe). Mój mąż był biedny i to bardzo ale wytrzymaliśmy to oboje i jest ok ufff

Napisane przez Moniska84

Spróbuję Wam pokazać Kapselka

ale sliczniutki

[Knife_Girl]

Napisane przez Moniska84

A jednak mam ten program
Dzieki Kociulek
Spróbuję Wam pokazać Kapselka

Moniska, Fajowy pieseczek

A co do pisania prac i stresu z tym wszystkim związanego, ja właśnie złożyłam pracę mgr, więc witaj w klubie Masz już termin obrony??