Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2017-12-12, 21:54   #1
Nope89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 10

Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam


Wiem, że to chyba tylko damskie forum. Jednak jakoś mnie tu skierowało. Może jednak otrzymam jakieś wskazówki co mógłbym z tym zrobić.

Witam wszystkich. Od razu przejdę do sedna sprawy i będzie dosyć długo. Spodobała mi się pracująca w piekarni dziewczyna. Już jak ją zobaczyłem pierwszy raz to od razu wiedziałem, że zagadam. Zrobiłem to po jakimś czasie, wtedy kiedy mnie obsługiwała i nie było klientów tylko dwie jej koleżanki gdzieś obok. Przedstawię dialog

Ja - Poproszę chleb, któryś z tych ciemnych razowych. Ja ich nie jadam więc niech Pani wybierze najlepszy z nich.

Ona - To może ten. Co prawda bez ziaren ale jest dobry. Jeszcze chwilę poopowiadała o innych i w końcu coś wybrałem

Ja - Ok. To i tak nie dla mnie, kupuję dla kogoś więc w razie czego zwalę na Panią

Ona cała w śmiech - "Dobrze hahaha" Smile

Potem mówię, masz bardzo ładne włosy taki dwukolorowe blond z czarnym chyba? Ja słaby jestem w kolorach ale chyba dobrze widzę? Sama sobie robiłaś?

Ona - Nie to siostra. Jest fryzjerką i zawsze mi robi.

Ja - Też kiedyś przefarbowałem się na blond ale wyszły żółte. Sam robiłem i pewnie dlatego. Wstyd straszny, ale jakoś nie miałem oporów aby wychodzić na ulicę. Ona cała w śmiech.

Zaraz po tym się przedstawiłem podałem rękę ona też bardzo zadowolona.

Potem spytałem skąd jest czy zna rejony z których akurat wracałem. Mówi, że tak. Na co ja jej no wiem słyszałem, bo tam dużo imprezujesz. Ona znów w śmiech i mówi, nie już nie ale kiedyś tam chodziłam na disco polo...

Na koniec zagadałem, że fajnie się rozmawia. Może masz fejsa? To ona jak zwykle zadowolona mówi, że ma. To jak Cię znaleźć? a to już musisz poszukać. No to mówię, że poszukam. I nas sam koniec mówię, to kiedy idziemy na kawę? Ona znów zadowolona i mówi, zobaczymy. Ja na to albo spacer bądź imprezka? Ona znów zobaczymy...
Później już poszedłem mówiąc do zobaczenia ona głośne i śmiejące się cześć.

Idę 2 dni później coś kupić widzę, że jest to jej pytam czy ma 5 minut po pracy. Ona, że nie. Ja jeszcze raz to tylko 5 minut Ci zajmę - ona, sory ale chłopak przychodzi po mnie.

Teraz ostatnia rzecz najgorsza.

Poczekałem jednak po pracy, wychodzi. Zeszła schodami w dół i ja tam stałem i mówię " Cześć jednak poczekałem" Ona na to szybko - ale ja serio mam chłopaka. Ja odbijam - Sory, ale ja w to nie wierze, z resztą nie interesuje mnie Twój chłopak. Z resztą najpierw faktycznie trzeba go mieć a wiem, że mnie ściemniasz.

Tłumaczyła, że była z nim dzień wcześniej na łyżwach a ogólnie widują się dość rzadko. 2-3 razy w tygodniu max. I, że mam przyjść jutro to go zobaczę bo po nią przychodzi!!

Pytam to jak to jest w sobotę nie miałaś bo nawet byłaś chętna się spotkać a dziś już masz chłopaka? Mówi, że ma od roku ale jak to w związkach czasem się kłócimy a ja mu chciałam zrobić na złość. I dodaje, że w ten sam dzień podszedł do niej w sklepie jakiś klient i go spławiła

Chciała mi pokazać, że pisał do niej chłopak przed chwilą. Ja się nie zgodziłem. Mówię nie będę grzebał Tobie w telefonie. Potem ktoś dzwoni ona mówi, że zaraz jedzie i też mówi, że to chłopak i do niego ciśnie. To była nie prawda bo pojechała w stronę swojego domu - na wylotówkę a dzwoniła chyba mama z obiadem, że czeka Wink

Ja na to, że jak mogłaś mu zrobić na złość jak go nie było. Pod ladą się przecież nie schował. On i tak tego nie słyszał. Tamtego spławiłaś a mnie już nie? To ciekawe.

Mówi, że to chłopakowi opowiedziała na co jej odbiłem, że to bez sensu i w to nie wierzę bo wszystko można sobie wymyślić. Mówi, że nie może rozmawiać bo on ma na tym osiedlu znajomych którzy ją znają a on jest chorobliwie zazdrosny. Po czym mówi, że ona w moim mieście nie zna żadnych ludzi - ale kurde jej chłopaka znajomi ją znają.. WTF? Bo ona spod mojego miasta jest - 20 km.

Miałem dla niej Mikołajkowego lizaka dałem jej z początku. Nie chciała wystawić ręki i zamknąć oczu abym położył go na jej dłoni bo mówi, że się mnie boi i tego nie zrobi. Dałem więc jej go przykleszczając na jej brzuchu. Miałem też dla siebie chciałem abyśmy zjedli razem. Mówi, że jest głodna obiadu nie jadła i nie może, że zje potem.

Ogólnie pogadaliśmy na luzie kilka minut od jak dawno tu pracuje, czy je dużo słodyczy, na jakie ma zmiany, żażartowałem, że jest już i tak gruba w kontekście tego lizaka bo mówiła, że teraz przez niego przytyje.

Nie chciała wsiąść na chwilę do auta jak zaproponowałem bo zimno było a jednak 20 minut staliśmy na ulicy. Mówi, że się boi. Chciała już dwa razy iść ale jeszcze nalegałem jeszcze może chwilkę pogadamy. I się tak podpaliłem, że o same spotkanie późniejsze pytałem z 3-4 razy, jak już chciała odjeżdżać bo ona też autem to podszedłem razem z nią i jak już wsiadała to mówi, ale serio nie mogę mam chłopaka, ja taka nie jestem. Mówię jeszcze raz ale na tą kawę to musimy pójść, obiecuj, że się zastanowisz. I mówi, przepraszam muszę naprawdę już jechać. Ja jeszcze coś ☠☠☠nąłem o spotkaniu i życzyłem miłej podróży, podziękowała i koniec.

No i spytałem jeszcze wcześniej o tego FB. To teraz mówi, że jej nie znajdę bo ma zablokowane szukanie, że po jej chłopaku mam szukać. Tak serio to jej FB znalazłem już wcześniej ale ją podpuszczałem. Zdjęć z chłopakiem żadnych nie ma a ma ich kilkanaście. Sama sobie widać je robi. Może ma na instagramie ale konto prywatne to nie wiem bo tam aż ponad 30.

Dodałem ją na FB kilka dni temu, nie przyjęła zaproszenia. Napisałem we wiadomości, że ją bardzo przepraszam jak się źle czuła. Że niepotrzebnie, bo ma być zawsze miło, na luzie i bez spin i aby następnym razem się nie stresowała bo to są tylko zwykłe rozmowy. Chyba odczytała wiadomość ale przez messengera bo dała okejkę ale nie wiem dlaczego wiadomość widnieje jako dostarczona a nie przeczytana. Może przez to, że nie rozpoczeła konwersacji mnie tam nie dodała do tej grupki kontaktów też messengerowych.

Poszedłem na drugi dzień do sklepu. Obsługiwał mnie ktoś inny, ona kogoś innego. Skończyła to poszła na zaplecze. Nic nie mówiłem, ona też nie. Jak zupełnie obcy sobie ludzie...A jeszcze jak z nią na ulicy gadałem to mówię, że teraz to pewnie będziesz mnie w sklepie unikać . Nie no co Ty zobaczysz, że nie..

Przyszedłem na chatę, kupiłem alko, zapiłem, poryczałem się i dół mnie trzyma mocny do teraz. Wiem jestem frajerem, z☠☠☠ałem wszystko. Taka dziewczyna, piękna, anioł. Przegrałem życie. Dużo młodsza ode mnie 7 lat. To tak przy okazji już..


We wtorek poszedłem i poczekałem tylko aby tego "głupiego" lizaka dać, zapytać jak tam po weekendzie i w sumie tyle. Wyszło jak wyszło. Gdyby nie był to okres świąteczny to bym sobie darował. Miała to być tylko malutka świąteczna niespodzianka.

- Specjalnie poprosiłem o FB a nie o numer, którego jestem pewny by tam nie podała a tak tylko chciałem sprawdzić czy mnie spławi i powie np że nie ma. "Mam, musisz sobie poszukać hahaha".Powinienem nawet od razu napisać w ten sam dzień. "Cześć to ja, dziś rozmawialiśmy. Łatwo było Cię znaleźć, wystarczyła minutka. Może teraz jakaś nagroda?Wink Przyjmij moje zapro. Coś w tym stylu

- Teraz wiem co powinienem może zrobić. Chodzić do sklepu jak gdyby nigdy nic. Kilka razy jeszcze pokupować to i owo co by mnie 1vs1 obsługiwała i coś zagadywać. Co dziś taka smutna jesteś? To jako żart a ona by zaczęła już dalej, lub np. chętnię kupię jakiś placek powiedz, który dziś najlepiej upiekłaś? Jakieś inne żarciki sytuacyjne itp. i np. po kilku tygodniach coś zaproponować. Gdyby się nie zgodziła to nie ale byłby normalne relacje.

- Tak żałuję wszystkiego. Tylko nie tej soboty. Czasu nie cofnę, ale nie chcę by o mnie myślała aż tak źle. Teraz odpuszczam. Powiedziała w jakie dni pracuje więc na razie będzie lepiej jak postaram się tam być gdy nie będzie miała zmiany. Może jeszcze w tym roku, a może lepiej nawet w następnym pójść jak będzie. Wyhaczyć taki moment na wejście jak np. będzie wycierać podłogę ok 30 minut przed końcem zmiany aby swobodnie podejść i powiedzieć coś w stylu "Mocno jeszcze jesteś na mnie zła? Wiem masz prawo, słabo to wyszło. Przepraszam Cię jeszcze raz tak jak zrobiłem to wcześniej już we wiadomości. Potrafię przyznać się do błędu jak nawalę. Zapomnijmy o tym, tego nie było. Nie ma się czego bać i stresować, życie jest za krótkie na dąsanie się o pierdoły" Tak na wesoło bym to powiedział

- Nikt mi nigdy nie powiedział, że się mnie boi czy coś takiego. Nigdy. Z resztą nie wyglądam na jakiegoś odmieńca. Nie noszę dresów, bluz z kapturem, nie mam tatuażów, łba na łyso nie golę. Często ubieram się tak na zwykłe wyjścia, że ktoś może pomyśleć, że PH przyjechał na spotkanie z kontrahentem. Też wyglądem nie odstraszam. Szczupły jestem ale przy wzroście 178-180 wygląda to dobrze. Czasami biegam to trochę waga skacze. Nie jem pizzy, hamburgerów, kebabów, słodyczy więc preferuję tylko zdrowe jedzenie także tylko zdrowa masa mnie otacza

- Nie jestem czubkiem. Nikogo nie śledzę. W bagażniku też łopaty nie wożę. Z nikim się nie kłócę bo jestem bardzo spokojnym gościem, konfliktów też nie szukam. No ok było ciemno, prawie 19.00 mało ludzi, mogło być mało komfortowo. Zaproponowałem to tylko z troski bo było zimno i mżawka minimalna była. W domu nawet Osy biorę w rękę i wystawiam za okno jak wleci do pokoju.

- Płacz? Nigdy tego nie robię. Zawsze duszę wszystko w sobie, więc ciężko komuś nawet dostrzec, że coś jest u mnie nie tak. Nie wyżalam się też bo tego nie lubię. Jedynie tu teraz bo mi bardzo zależało i nie wyszło. Musiałem "popuścić" ale to może i nie z samego powodu odrzucenia, tylko z tej bezsilności, z tego, że głupio się zachowałem i teraz tego mocno żałuję. Po co tak szybko? Wszystko to moja wina, 100%. Także z czego tu się cieszyć..Że dałem jej powody aby mnie jakoś negatywnie oceniać a w rzeczywistość jestem zupełnie inny.

- Alko? Tylko w przypadku spotkań towarzyskich. Także nie mam z tym problemu. To był wyjątek aby samemu sobie coś chlupnąć.
- Jestem ciekaw czemu od razu nie mogła powiedzieć, że ma chłopaka, nie, czy nie może. Tylko zadowolona mówi zobaczymy. Wówczas nie było by żadnego tematu, tylko jakiś luźny flirt w sklepie na luzie, nie dający odczuć, że coś bym od niej chciał. Może ma, może nie, może nie jestem w jej typie, może kłamała bo była zaskoczona a może za wcześnie wszystko wyszło, może póki co nie chce mieć.. Szkoda, że już ciężko dowieść prawdy.
Nope89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-12, 22:31   #2
Liliom
Rozeznanie
 
Avatar Liliom
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 614
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Weź się odczep od tej biednej dziewczyny.
Liliom jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-12, 22:36   #3
Clarise_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 47
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Cytat:
Napisane przez Nope89 Pokaż wiadomość
Wiem, że to chyba tylko damskie forum. Jednak jakoś mnie tu skierowało. Może jednak otrzymam jakieś wskazówki co mógłbym z tym zrobić.

Witam wszystkich. Od razu przejdę do sedna sprawy i będzie dosyć długo. Spodobała mi się pracująca w piekarni dziewczyna. Już jak ją zobaczyłem pierwszy raz to od razu wiedziałem, że zagadam. Zrobiłem to po jakimś czasie, wtedy kiedy mnie obsługiwała i nie było klientów tylko dwie jej koleżanki gdzieś obok. Przedstawię dialog

Ja - Poproszę chleb, któryś z tych ciemnych razowych. Ja ich nie jadam więc niech Pani wybierze najlepszy z nich.

Ona - To może ten. Co prawda bez ziaren ale jest dobry. Jeszcze chwilę poopowiadała o innych i w końcu coś wybrałem

Ja - Ok. To i tak nie dla mnie, kupuję dla kogoś więc w razie czego zwalę na Panią

Ona cała w śmiech - "Dobrze hahaha" Smile

Potem mówię, masz bardzo ładne włosy taki dwukolorowe blond z czarnym chyba? Ja słaby jestem w kolorach ale chyba dobrze widzę? Sama sobie robiłaś?

Ona - Nie to siostra. Jest fryzjerką i zawsze mi robi.

Ja - Też kiedyś przefarbowałem się na blond ale wyszły żółte. Sam robiłem i pewnie dlatego. Wstyd straszny, ale jakoś nie miałem oporów aby wychodzić na ulicę. Ona cała w śmiech.

Zaraz po tym się przedstawiłem podałem rękę ona też bardzo zadowolona.

Potem spytałem skąd jest czy zna rejony z których akurat wracałem. Mówi, że tak. Na co ja jej no wiem słyszałem, bo tam dużo imprezujesz. Ona znów w śmiech i mówi, nie już nie ale kiedyś tam chodziłam na disco polo...

Na koniec zagadałem, że fajnie się rozmawia. Może masz fejsa? To ona jak zwykle zadowolona mówi, że ma. To jak Cię znaleźć? a to już musisz poszukać. No to mówię, że poszukam. I nas sam koniec mówię, to kiedy idziemy na kawę? Ona znów zadowolona i mówi, zobaczymy. Ja na to albo spacer bądź imprezka? Ona znów zobaczymy...
Później już poszedłem mówiąc do zobaczenia ona głośne i śmiejące się cześć.

Idę 2 dni później coś kupić widzę, że jest to jej pytam czy ma 5 minut po pracy. Ona, że nie. Ja jeszcze raz to tylko 5 minut Ci zajmę - ona, sory ale chłopak przychodzi po mnie.

Teraz ostatnia rzecz najgorsza.

Poczekałem jednak po pracy, wychodzi. Zeszła schodami w dół i ja tam stałem i mówię " Cześć jednak poczekałem" Ona na to szybko - ale ja serio mam chłopaka. Ja odbijam - Sory, ale ja w to nie wierze, z resztą nie interesuje mnie Twój chłopak. Z resztą najpierw faktycznie trzeba go mieć a wiem, że mnie ściemniasz.

Tłumaczyła, że była z nim dzień wcześniej na łyżwach a ogólnie widują się dość rzadko. 2-3 razy w tygodniu max. I, że mam przyjść jutro to go zobaczę bo po nią przychodzi!!

Pytam to jak to jest w sobotę nie miałaś bo nawet byłaś chętna się spotkać a dziś już masz chłopaka? Mówi, że ma od roku ale jak to w związkach czasem się kłócimy a ja mu chciałam zrobić na złość. I dodaje, że w ten sam dzień podszedł do niej w sklepie jakiś klient i go spławiła

Chciała mi pokazać, że pisał do niej chłopak przed chwilą. Ja się nie zgodziłem. Mówię nie będę grzebał Tobie w telefonie. Potem ktoś dzwoni ona mówi, że zaraz jedzie i też mówi, że to chłopak i do niego ciśnie. To była nie prawda bo pojechała w stronę swojego domu - na wylotówkę a dzwoniła chyba mama z obiadem, że czeka Wink

Ja na to, że jak mogłaś mu zrobić na złość jak go nie było. Pod ladą się przecież nie schował. On i tak tego nie słyszał. Tamtego spławiłaś a mnie już nie? To ciekawe.

Mówi, że to chłopakowi opowiedziała na co jej odbiłem, że to bez sensu i w to nie wierzę bo wszystko można sobie wymyślić. Mówi, że nie może rozmawiać bo on ma na tym osiedlu znajomych którzy ją znają a on jest chorobliwie zazdrosny. Po czym mówi, że ona w moim mieście nie zna żadnych ludzi - ale kurde jej chłopaka znajomi ją znają.. WTF? Bo ona spod mojego miasta jest - 20 km.

Miałem dla niej Mikołajkowego lizaka dałem jej z początku. Nie chciała wystawić ręki i zamknąć oczu abym położył go na jej dłoni bo mówi, że się mnie boi i tego nie zrobi. Dałem więc jej go przykleszczając na jej brzuchu. Miałem też dla siebie chciałem abyśmy zjedli razem. Mówi, że jest głodna obiadu nie jadła i nie może, że zje potem.

Ogólnie pogadaliśmy na luzie kilka minut od jak dawno tu pracuje, czy je dużo słodyczy, na jakie ma zmiany, żażartowałem, że jest już i tak gruba w kontekście tego lizaka bo mówiła, że teraz przez niego przytyje.

Nie chciała wsiąść na chwilę do auta jak zaproponowałem bo zimno było a jednak 20 minut staliśmy na ulicy. Mówi, że się boi. Chciała już dwa razy iść ale jeszcze nalegałem jeszcze może chwilkę pogadamy. I się tak podpaliłem, że o same spotkanie późniejsze pytałem z 3-4 razy, jak już chciała odjeżdżać bo ona też autem to podszedłem razem z nią i jak już wsiadała to mówi, ale serio nie mogę mam chłopaka, ja taka nie jestem. Mówię jeszcze raz ale na tą kawę to musimy pójść, obiecuj, że się zastanowisz. I mówi, przepraszam muszę naprawdę już jechać. Ja jeszcze coś ☠☠☠nąłem o spotkaniu i życzyłem miłej podróży, podziękowała i koniec.

No i spytałem jeszcze wcześniej o tego FB. To teraz mówi, że jej nie znajdę bo ma zablokowane szukanie, że po jej chłopaku mam szukać. Tak serio to jej FB znalazłem już wcześniej ale ją podpuszczałem. Zdjęć z chłopakiem żadnych nie ma a ma ich kilkanaście. Sama sobie widać je robi. Może ma na instagramie ale konto prywatne to nie wiem bo tam aż ponad 30.

Dodałem ją na FB kilka dni temu, nie przyjęła zaproszenia. Napisałem we wiadomości, że ją bardzo przepraszam jak się źle czuła. Że niepotrzebnie, bo ma być zawsze miło, na luzie i bez spin i aby następnym razem się nie stresowała bo to są tylko zwykłe rozmowy. Chyba odczytała wiadomość ale przez messengera bo dała okejkę ale nie wiem dlaczego wiadomość widnieje jako dostarczona a nie przeczytana. Może przez to, że nie rozpoczeła konwersacji mnie tam nie dodała do tej grupki kontaktów też messengerowych.

Poszedłem na drugi dzień do sklepu. Obsługiwał mnie ktoś inny, ona kogoś innego. Skończyła to poszła na zaplecze. Nic nie mówiłem, ona też nie. Jak zupełnie obcy sobie ludzie...A jeszcze jak z nią na ulicy gadałem to mówię, że teraz to pewnie będziesz mnie w sklepie unikać . Nie no co Ty zobaczysz, że nie..

Przyszedłem na chatę, kupiłem alko, zapiłem, poryczałem się i dół mnie trzyma mocny do teraz. Wiem jestem frajerem, z☠☠☠ałem wszystko. Taka dziewczyna, piękna, anioł. Przegrałem życie. Dużo młodsza ode mnie 7 lat. To tak przy okazji już..


We wtorek poszedłem i poczekałem tylko aby tego "głupiego" lizaka dać, zapytać jak tam po weekendzie i w sumie tyle. Wyszło jak wyszło. Gdyby nie był to okres świąteczny to bym sobie darował. Miała to być tylko malutka świąteczna niespodzianka.

- Specjalnie poprosiłem o FB a nie o numer, którego jestem pewny by tam nie podała a tak tylko chciałem sprawdzić czy mnie spławi i powie np że nie ma. "Mam, musisz sobie poszukać hahaha".Powinienem nawet od razu napisać w ten sam dzień. "Cześć to ja, dziś rozmawialiśmy. Łatwo było Cię znaleźć, wystarczyła minutka. Może teraz jakaś nagroda?Wink Przyjmij moje zapro. Coś w tym stylu

- Teraz wiem co powinienem może zrobić. Chodzić do sklepu jak gdyby nigdy nic. Kilka razy jeszcze pokupować to i owo co by mnie 1vs1 obsługiwała i coś zagadywać. Co dziś taka smutna jesteś? To jako żart a ona by zaczęła już dalej, lub np. chętnię kupię jakiś placek powiedz, który dziś najlepiej upiekłaś? Jakieś inne żarciki sytuacyjne itp. i np. po kilku tygodniach coś zaproponować. Gdyby się nie zgodziła to nie ale byłby normalne relacje.

- Tak żałuję wszystkiego. Tylko nie tej soboty. Czasu nie cofnę, ale nie chcę by o mnie myślała aż tak źle. Teraz odpuszczam. Powiedziała w jakie dni pracuje więc na razie będzie lepiej jak postaram się tam być gdy nie będzie miała zmiany. Może jeszcze w tym roku, a może lepiej nawet w następnym pójść jak będzie. Wyhaczyć taki moment na wejście jak np. będzie wycierać podłogę ok 30 minut przed końcem zmiany aby swobodnie podejść i powiedzieć coś w stylu "Mocno jeszcze jesteś na mnie zła? Wiem masz prawo, słabo to wyszło. Przepraszam Cię jeszcze raz tak jak zrobiłem to wcześniej już we wiadomości. Potrafię przyznać się do błędu jak nawalę. Zapomnijmy o tym, tego nie było. Nie ma się czego bać i stresować, życie jest za krótkie na dąsanie się o pierdoły" Tak na wesoło bym to powiedział

- Nikt mi nigdy nie powiedział, że się mnie boi czy coś takiego. Nigdy. Z resztą nie wyglądam na jakiegoś odmieńca. Nie noszę dresów, bluz z kapturem, nie mam tatuażów, łba na łyso nie golę. Często ubieram się tak na zwykłe wyjścia, że ktoś może pomyśleć, że PH przyjechał na spotkanie z kontrahentem. Też wyglądem nie odstraszam. Szczupły jestem ale przy wzroście 178-180 wygląda to dobrze. Czasami biegam to trochę waga skacze. Nie jem pizzy, hamburgerów, kebabów, słodyczy więc preferuję tylko zdrowe jedzenie także tylko zdrowa masa mnie otacza

- Nie jestem czubkiem. Nikogo nie śledzę. W bagażniku też łopaty nie wożę. Z nikim się nie kłócę bo jestem bardzo spokojnym gościem, konfliktów też nie szukam. No ok było ciemno, prawie 19.00 mało ludzi, mogło być mało komfortowo. Zaproponowałem to tylko z troski bo było zimno i mżawka minimalna była. W domu nawet Osy biorę w rękę i wystawiam za okno jak wleci do pokoju.

- Płacz? Nigdy tego nie robię. Zawsze duszę wszystko w sobie, więc ciężko komuś nawet dostrzec, że coś jest u mnie nie tak. Nie wyżalam się też bo tego nie lubię. Jedynie tu teraz bo mi bardzo zależało i nie wyszło. Musiałem "popuścić" ale to może i nie z samego powodu odrzucenia, tylko z tej bezsilności, z tego, że głupio się zachowałem i teraz tego mocno żałuję. Po co tak szybko? Wszystko to moja wina, 100%. Także z czego tu się cieszyć..Że dałem jej powody aby mnie jakoś negatywnie oceniać a w rzeczywistość jestem zupełnie inny.

- Alko? Tylko w przypadku spotkań towarzyskich. Także nie mam z tym problemu. To był wyjątek aby samemu sobie coś chlupnąć.
- Jestem ciekaw czemu od razu nie mogła powiedzieć, że ma chłopaka, nie, czy nie może. Tylko zadowolona mówi zobaczymy. Wówczas nie było by żadnego tematu, tylko jakiś luźny flirt w sklepie na luzie, nie dający odczuć, że coś bym od niej chciał. Może ma, może nie, może nie jestem w jej typie, może kłamała bo była zaskoczona a może za wcześnie wszystko wyszło, może póki co nie chce mieć.. Szkoda, że już ciężko dowieść prawdy.
Truuuuuudne sprawy To teraz już 13latkom dają prawo jazdy??
Clarise_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-12, 22:44   #4
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Troll? Jeśli nie, to ja też bym się ciebie bała. Popieram, daj jej spokój. Straszna akcja.
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-12, 23:55   #5
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Też bym się Ciebie bała. Na takim etapie skończę swoją wypowiedź. Może da Ci to do myślenia, jak Ci jeszcze kilka to samo napisze.
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 00:02   #6
Nope89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 10
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Wiem, że nawaliłem. Nie uciekam od problemów i zawsze staram się je rozwiązywać. Nie tak to miało wyglądać. Nie naruszałem też jej komfortu, staliśmy 1-1,5 metra od siebie. Była swoboda, nikogo nie zatrzymywałem. Na początku mówiła, że nie jest zła, że poczekałem ale potem głupio wyszło z mojej strony, szczególnie na końcu. Nic od niej nie chcę, chciałem tylko jak nadarzy się okazja w sklepie przeprosić, powiedzieć, że nie warto o takich rzeczach rozpamiętywać. Jakby tego nie było...Zamienić kilka słów. Teraz przez jeden błąd będę odbierany jak jakiś narwaniec co jest w ogóle odwrotnością mnie. Chyba jeszcze żadna dziewczyna nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. Wszystko zawaliłem bo się podpaliłem. Wyidealizowałem ją, że fajnie byłoby stworzyć z nią związek i zadziałałem panicznie w pośpiechu. Nie mam też problemu z kobietami, żeby coś zadziałać, zagadać, umówić ale tu już jestem bezsilny. Dobrze mi robi choć na chwilę, że gdzieś to opiszę czy zaufanym osobom się zwierzę. Jednak nadal to przeżywam i siedzi mi to cały czas w głowie. I jeszcze ta sobota - przy rozmowie ciągle patrzyliśmy sobie w oczy i się śmialiśmy. Ok - może tylko chciała być miła, nie wiem. Za bardzo mnie to wkręciło. Poza tym słowo zobaczymy odbieram inaczej niż może lub nie wiem i wydaje mi się, że wówczas jakieś zainteresowanie jest i nie jest to typowe zbycie. Szkoda, że już się nie dowiem czy mogłoby coś z tego być, choćby ten spacer a ja dałem dupy przez swoją namolność zamiast jeszcze budować spokojnie zaufanie i poczucie bezpieczeństwa i komfortu.
Ja do tej piekarni chodzę i tak od roku, ją kojarzę od miesiąca a podobno pracuje tam pół roku więc jakoś po prostu się mijaliśmy. Skoro jednak lepiej będzie tam chodzić gdy jej nie będzie to to zaakceptuje, chociaż ciężko mi tak bez jeszcze przeprosin osobistych chociaż, to zakończyć
Nope89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 00:06   #7
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Cytat:
Napisane przez Nope89 Pokaż wiadomość
Wiem, że nawaliłem. Nie uciekam od problemów i zawsze staram się je rozwiązywać. Nie tak to miało wyglądać. Nie naruszałem też jej komfortu, staliśmy 1-1,5 metra od siebie. Była swoboda, nikogo nie zatrzymywałem. Na początku mówiła, że nie jest zła, że poczekałem ale potem głupio wyszło z mojej strony, szczególnie na końcu. Nic od niej nie chcę, chciałem tylko jak nadarzy się okazja w sklepie przeprosić, powiedzieć, że nie warto o takich rzeczach rozpamiętywać. Jakby tego nie było...Zamienić kilka słów. Teraz przez jeden błąd będę odbierany jak jakiś narwaniec co jest w ogóle odwrotnością mnie. Chyba jeszcze żadna dziewczyna nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. Wszystko zawaliłem bo się podpaliłem. Wyidealizowałem ją, że fajnie byłoby stworzyć z nią związek i zadziałałem panicznie w pośpiechu. Nie mam też problemu z kobietami, żeby coś zadziałać, zagadać, umówić ale tu już jestem bezsilny. Dobrze mi robi choć na chwilę, że gdzieś to opiszę czy zaufanym osobom się zwierzę. Jednak nadal to przeżywam i siedzi mi to cały czas w głowie. I jeszcze ta sobota - przy rozmowie ciągle patrzyliśmy sobie w oczy i się śmialiśmy. Ok - może tylko chciała być miła, nie wiem. Za bardzo mnie to wkręciło. Poza tym słowo zobaczymy odbieram inaczej niż może lub nie wiem i wydaje mi się, że wówczas jakieś zainteresowanie jest i nie jest to typowe zbycie. Szkoda, że już się nie dowiem czy mogłoby coś z tego być, choćby ten spacer a ja dałem dupy przez swoją namolność zamiast jeszcze budować spokojnie zaufanie i poczucie bezpieczeństwa i komfortu.
Ja do tej piekarni chodzę i tak od roku, ją kojarzę od miesiąca a podobno pracuje tam pół roku więc jakoś po prostu się mijaliśmy. Skoro jednak lepiej będzie tam chodzić gdy jej nie będzie to to zaakceptuje, chociaż ciężko mi tak bez jeszcze przeprosin osobistych chociaż, to zakończyć
A jak rozumiesz słowa "mam chłopaka"?
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 00:28   #8
niepa
Catleesi Morza Kocimiętki
 
Avatar niepa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 978
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Nic dziwnego że dziewczyna się Ciebie boi. Na jej miejscu dawno skonczylaby mi się cierpliwość dla typa, który wystaje pod praca, wciska mi na siłę rzeczy i proponuje żebym wsiadła do obcego samochodu. Daj ty jej spokój, ona MA CHŁOPAKA i nic ci nie musi udowadniać. Znajdź sobie hobby i nie stalkuj dziewczyny.
niepa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 01:02   #9
Laveitia
Raczkowanie
 
Avatar Laveitia
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 43
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Boże święty biedna dziewczyna.
DAJ JEJ SPOKÓJ!
Nie przepraszaj, nie nachodź, nigdy więcej z nią nie rozmawiaj.
Nie jesteś jej znajomym, jesteś obcym facetem.

Btw dla mnie "zobaczymy" to uprzejme spławienie faceta, a nie flirt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Laveitia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 01:12   #10
dao
Raczkowanie
 
Avatar dao
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 82
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Natrętny jesteś. Jak dziewczyna Ci 10x powtarza, że ma chłopaka to nie jest to jakiś test. Niezależnie, czy go wymyśliła czy nie - Tobą nie jest zainteresowana.
Była miła, bo w ten sposób odnosi się do każdego klienta. Ty natomiast potraktowałeś ją jak "towar". Idź do sklepu obok po inną sprzedawczynię.
dao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 02:51   #11
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Z twojego calego opisu wchodza dosyc niepokojace zachowania. Daj spokoj tej dziewczynie, ja bym sie rowniez ciebie bala. Nie rozumiesz slowa "nie". Miej troche godnosci i przestan ja nachodzic
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-12-13, 07:10   #12
melkmeisje
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 10 690
GG do melkmeisje
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Świr i stalker, mam nadzieję, że dziewczyna przy następnej akcji wystawania przed pracą i zaciągania jej przez obcego typa do samochodu zadzwoni po policję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
melkmeisje jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 09:13   #13
ssnn
Rozeznanie
 
Avatar ssnn
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Cytat:
Napisane przez Nope89 Pokaż wiadomość
Teraz przez jeden błąd będę odbierany jak jakiś narwaniec co jest w ogóle odwrotnością mnie.
Z Twojego opisu wnoszę coś zupełnie odwrotnego. Zapomnij o niej, kupuj pieczywo gdzie indziej i ochłoń na przyszłość. :/
ssnn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 09:41   #14
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Na tym forum to nigdy nie wiesz: troll czy głupi.

Ale takich jest sporo, przypieprzy się do dziewczyny, jak ona jest w pracy i musi być miła dla klienta. Potem sobie Bóg wie co stary dziad ubzdura w głowie i dalej łazi. Od takich natrętów i amantów to aż człowiekowi żyłka lata. Skąd taka desperacja? Normalny człowiek to by zagadał, dostał kosza i poszedł dalej. Ale widać niektórzy mają mentalność dziecka.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 09:48   #15
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

musisz mieć najmniej 25 lat. zachowania jak w gimnazjum.
zastosowałeś bardzo nachalną technikę podrywu. teksty, że ona ci ściemnia i tym że ma chłopaka i cała ta reszta, bardzo niegrzeczne.

flirtowała z tobą, to nie wyklucza bycia w związku, na głupie odzywki i zaczepki niektórzy głupio i zaczepnie odpowiadają.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2017-12-13, 09:50   #16
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Ona nie jest Tobą zainteresowana, co już dużo osób napisało. Daj jej spokój.
__________________
fristi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 10:01   #17
Liara_Tsoni
Wtajemniczenie
 
Avatar Liara_Tsoni
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Dziewczyna była miła. Była w pracy, musi być miła dla klientów. Klient oczywiście od razu mysli ze bycie miłą to flirt i jedzie dalej.

Wystawanie pod skelpem, kupowanie lizaków( w ogóle to idiotyczny upominek). Zapraszasz ja do auta jak jakis szemrany typ, zamiast na kawę /herbatę do pobliskiej kawiarni.
Nrgujesz jej slowa o chlopaku.
Ty sobie powinieneś był odpuścić jak ona o tym chlopaku wspomniała. Bo nie ma znaczenia, czy ona go ma czy nie. Czy sie nim widuje codziennie, raz na tydzień czybraz na pół roku. Haslo 'mam chłopaka' jest uniwersalnym spławiaczem.

Więc daj biednej dziewczynie spokój zanim Cię zgłosi na policję za nękanie.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Liara_Tsoni jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 11:03   #18
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Cytat:
Napisane przez melkmeisje Pokaż wiadomość
Świr i stalker, mam nadzieję, że dziewczyna przy następnej akcji wystawania przed pracą i zaciągania jej przez obcego typa do samochodu zadzwoni po policję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Zgadzam się.
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 11:04   #19
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Cytat:
Ty sobie powinieneś był odpuścić jak ona o tym chlopaku wspomniała. Bo nie ma znaczenia, czy ona go ma czy nie. Czy sie nim widuje codziennie, raz na tydzień czybraz na pół roku. Haslo 'mam chłopaka' jest uniwersalnym spławiaczem.
jak już tak chciał to mógł zarywać
ale bardziej w stylu:
oj tam oj tam, ja jestem fajniejszy niż jakiś tam chłopak.
ogólnie gorzej niż dziecinada a wytyki dziewczynie, że ściemnia z tym partnerem mało fajne. nawet jeśli faktycznie nikogo nie ma i chciała się podroczyć, poudawać adorowaną bardziej niż jest to trzeba jej było trochę na to pozwolić i poudawać dyplomatycznie.

a nie wydźwięk w stylu:
pitolisz, nikogo nie masz. zabrzmiało jak: przecież wiem że nikt cię nie chce więc nie rób mi łaski tylko jak cię grzecznie proszę to się dostosuj bo oboje wiemy że masz wielkie szczęscie że w ogole tobą się zainteresowałem.

dosyć słabo jednym słowem.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-12-13, 11:13   #20
taylorswiftforever
Raczkowanie
 
Avatar taylorswiftforever
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 61
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

W takiej sytuacji uznałabym, że to nachalny wariat, przy kolejnym spotkaniu potraktowałabym paralizatorem i postarała się zmienić pracę gdyby tylko była taka szansa. Wszystko, żeby świra nigdy więcej nie spotykać.

Okropne, agresywne zachowanie. Przestań ją prześladować.
taylorswiftforever jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 12:48   #21
Antilia
Uzależnienie
 
Avatar Antilia
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 453
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Dziewczyna pewnie teraz się boi wyjść z pracy i będzie prosiła chłopaka albo mamę, żeby ktoś na nią czekał, bo świr za nią łazi
__________________

Ćwiczę z Ewką, bo nic się samo nie wydarzy!
Skalpel: 48 + 17
Skalpel II: 3

Bridezilla
Antilia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 13:04   #22
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Twój problem polega na tym, że jesteś nachalny, agresywny i myślisz, że jakaś inna osoba Ci się "należy". Nie należy Ci się i ma prawo nawet udawać, że ma chłopaka, nie Twoja sprawa. Nie znaczy nie. Zachowujesz się w sposób mocno niepokojący i z takim myśleniem możesz zrobić ludziom krzywdę, więc to nie jest tak, że bezpiecznie z Tobą przebywać. Nadal nie zmieniłeś myślenia bo chcesz tam do niej iść i niby "przeprosić" a w rzeczywistości kazać jej się z tego śmiać, bo Ty uważasz, że to nie jest powód do "obrażania się". Dalej masz w poważaniu jej uczucia. Nie idź do niej więcej bo pewnie ona już się bardzo boi.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 13:20   #23
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Żałosne zachowanie.

Guzik ci do tego czy ona ma chłopaka, jak często się z nim widuje i czy jest z tobą szczera. Jest? To fajnie, nie jest? Też ok, bo nie musi ci się uzewnętrzniać. Daj jej spokój i nie przepraszaj. Ciężko jest zatrzeć takie "pierwsze" wrażenie więc twoje sorry nic nie zmieni.
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 13:32   #24
Nope89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 10
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;79645566]A jak rozumiesz słowa "mam chłopaka"?[/QUOTE]

Różnie. Na początku uważam, że może to powiedzieć każda jeśli ma na to ochotę. Staram się w to nie wierzyć. Czasami mi się zdarzyło, że po takim tekście powiedziałem coś śmiesznego czy delikatnie temat zbyłem i już problemu nie było. Nawet chętnie ze mną szły np. na piwko, sok, się przejść. Ja lubię poznawać nowe osoby. To jest fajne bo wiem, że mało kto ma odwagę i mnie to nakręca. Reszta niech stoi i się patrzy. Tylko nie patrzę na nie jako obiekt na związek, póki co nie chcę. Fajnie się spotkać z kimś nowym a nie ciągle ci sami znajomi

Tutaj mogło być różnie. Pomyślałem, że to nie prawda. Mogłem mieć jakieś swoje przypuszczenia. Może być kilka wersji jeśli tak mówi - mam, nie mam, nie chce mieć obecnie, za szybko się starałeś mnie poderwać, nie jesteś w moim typie, jest aż tak nieśmiała, że na szybko coś musi powiedzieć itd....

Wiem wszystko co źle zrobiłem. Wystarczyło powiedzieć na wesoło - "Ok jesteś ładna ale nie w moim typie więc nie chcę zastąpić Ci chłopaka", "Czy ja wyglądam na gościa który rozbija związki?" Chciałem tylko pogadać aby nie robić tego w sklepie bo tam nie ma za bardzo na to warunków. Gdzieś ludzie muszą się poznawać. Jedni na ulicy, drudzy w kinie, trzeci na domówce a czwarty pozna w sklepie

Od razu odpowiem na niektóre zarzuty

Tak czułem, że będzie stalker czy wariat. Moje działanie było ciągłe. Coś zacząłem i chciałem pójść dalej aby szybko to zakończyć z pozytywnym skutkiem. Raz tylko zaczekałem. Nie śledzę jej, nie stoję pod domem, nie wysyłam kwiatów czy listów miłosnych. Nigdy bym nie chciał aby miała przez mnie jakieś problemy, bym sobie tego nigdy nie wybaczył. Jestem mega spokojny, nikogo nie obrażam, nie kłócę się, nie krzywdzę. Nawet gaszę konflikty w zarodku które mnie bezpośrednio nie dotyczą, osób które znam.

Przecież nic jej nie grozi z mojej strony. Myślę, że ona to wie mimo wszystko. Mimo, że tak to wyszło.. Może nie chcieć mnie widzieć, ale to tyle. Od tygodnia tam nie byłem na zakupach. Teraz najlepiej abym pewnie jeździł do tej samej piekarni z 10 km zamiast się przejść kilkaset metrów i tam coś kupić. Mam tylko 3 takie w swoim mieście a nie wyobrażam sobie jeść inne pieczywo

Gdybym był świrem to by mnie ta sytuacja tak nie dotknęła. Przeszedłbym z tym do porządku dziennego i dalej robił swoje czy stalkerem i dalej za nią czekał. Niedługo będę pewnie gwałcicielem lub mordercą. Obecnie się wycofałem i muszę ochłonąć aby działać dalej. Na luzie i bez błędów.

Jak ktoś mówi, że jednego wcześniej spławiła, że ją zarywał a mnie nie to też sobie pomyślałem, że może uda się doprowadzić do zwykłego spotkania. Czemu jego a mnie nie? Widocznie zrobiłem dobre wrażenie chociaż na początku a potem wszystko popsułem. Zawsze mogłem być znajomym do pogadania od czasu do czasu choć tylko w sklepie..

Nie uważam, że lizak to idiotyczny upominek. Nie był to taki za 50 groszy. Chodziło o motyw świąteczny. Duży piankowy Mikołaj. Nie chciałem też nikogo przekupić czy łazić z prezentami, tu nie o to chodziło. Nawet się ucieszyła, mówiła, że bardzo ładny. Jednak swoim zachowaniem pewnie doprowadziłem do tego, że wylądował potem w koszu

Nie chcę aby się z tego śmiała. Mimo, że nawet głupio mi tam iść i ją spotkać to przy nadarzającej się okazji bym mógł przeprosić. Jak nie nie to bym nic nie mówił. Kupił swoje i tyle. Czasami rodzice potrafią jakoś wybaczyć np. zabójstwo dziecka czy jak rodzice Kuliga dróżniczce która doprowadziła do śmiertelnego wypadku. Idą święta, czas w którym można pewne rzeczy puścić w zapomnienie, wybaczyć. Chciałbym tylko móc normalnie tam wbić i nie być dla niej "ciężkim przypadkiem" którego trzeba by unikać.

Hobby mi nie brakuje - od wielu lat uczęszczam rocznie na wiele sportowych wydarzeń jako kibic, sporo sobie gotuję kuchnia polska i chińska, uprawiam zdrowy i aktywny tryb życia spacery, jogging, czytam sporo sportowych biografii. Gry zespołowe jak bilard, dart, tenis. Lubię nawet ogrodnictwo. Spędzić kilka godzin w ogrodzie i go podlewać czy sadzić drzewka. Brak nałogów. Raczej nie muszę więcej szukać i tak pomału nie wyrabiam z czasem...

Edytowane przez Nope89
Czas edycji: 2017-12-13 o 13:36
Nope89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 13:41   #25
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Swoją drogą, tak jak dziewczyny pisały - w pracy z klientem trzeba być miłą dla każdego półgłówka, który myśli, że jest elokwentny i zabawny. Chichotać w odpowiedzi na jego żenujące żarty i liczyć na to, że szybko sobie pójdzie.
Rzeczonych półgłówków mam dziennie średnio trzech. Tym upierdliwym mówię magiczne "sorry, mam chłopaka".

Ale czekanie na nią po pracy? Napraszanie się, mimo jej wyraźnego NIE? Wzywałabym policję, a na wstępie zaalarmowała ochronę budynku, żeby delikwenta przegoniono.

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Nope89 Pokaż wiadomość

Tutaj mogło być różnie. Pomyślałem, że to nie prawda. Mogłem mieć jakieś swoje przypuszczenia. Może być kilka wersji jeśli tak mówi - mam, nie mam, nie chce mieć obecnie, za szybko się starałeś mnie poderwać, nie jesteś w moim typie, jest aż tak nieśmiała, że na szybko coś musi powiedzieć itd....
Dostałeś od dziewczyny wyraźny komunikach F*ck Off, nie rozumiesz słowa NIE?
Cytat:
Wiem wszystko co źle zrobiłem. Wystarczyło powiedzieć na wesoło - "Ok jesteś ładna ale nie w moim typie więc nie chcę zastąpić Ci chłopaka", "Czy ja wyglądam na gościa który rozbija związki?"
Żenada...
W takich sytuacjach mówi się "rozumiem" i odchodzi w swoją stronę!
Samo to, że "miałeś przypuszczenia" mimo jej odmowy kwalifikuje Cię na niebezpiecznego wariata.


Cytat:
Przecież nic jej nie grozi z mojej strony. Myślę, że ona to wie mimo wszystko. Mimo, że tak to wyszło.. Może nie chcieć mnie widzieć, ale to tyle. Od tygodnia tam nie byłem na zakupach. Teraz najlepiej abym pewnie jeździł do tej samej piekarni z 10 km zamiast się przejść kilkaset metrów i tam coś kupić. Mam tylko 3 takie w swoim mieście a nie wyobrażam sobie jeść inne pieczywo
A ja bym była zaniepokojona na jej miejscu.

Cytat:
Jak ktoś mówi, że jednego wcześniej spławiła, że ją zarywał a mnie nie to też sobie pomyślałem, że może uda się doprowadzić do zwykłego spotkania. Czemu jego a mnie nie? Widocznie zrobiłem dobre wrażenie chociaż na początku a potem wszystko popsułem. Zawsze mogłem być znajomym do pogadania od czasu do czasu choć tylko w sklepie..

Nie uważam, że lizak to idiotyczny upominek. Nie był to taki za 50 groszy. Chodziło o motyw świąteczny. Duży piankowy Mikołaj.
Nie chciałem też nikogo przekupić czy łazić z prezentami, tu nie o to chodziło. Nawet się ucieszyła, mówiła, że bardzo ładny. Jednak swoim zachowaniem pewnie doprowadziłem do tego, że wylądował potem w koszu
Chciała być wobec Ciebie kulturalna i tylko tyle. Też bym powiedziała że śliczny lizak i modliła się, żebyś dał mi już spokój.
Miała ci nim rzucić w twarz, żeby komunikat był czytelny? SERIO?

Edytowane przez 201803071142
Czas edycji: 2017-12-13 o 13:43
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 13:44   #26
melkmeisje
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 10 690
GG do melkmeisje
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Lecz się.
Nawet styl pisania masz taki jakiś nawiedzony, że aż ciarki przechodzą.
melkmeisje jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 13:46   #27
Nope89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 10
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Przecież wiem. Ja napisałem odbijanie po jednym tekście a nie jak dziewczyna mówi to samo kilka razy! Oczywiście, że powinienem wówczas odpuścić. Zgadzam się w 100%. Zbyt często dała do zrozumienia, że NIE. Jestem w pełni świadomy błędów które tu popełniłem i momentów gdzie byłem mocno nachalny.
Nope89 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2017-12-13, 13:49   #28
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Cytat:
Napisane przez Nope89 Pokaż wiadomość
Tutaj mogło być różnie. Pomyślałem, że to nie prawda. Mogłem mieć jakieś swoje przypuszczenia. Może być kilka wersji jeśli tak mówi - mam, nie mam, nie chce mieć obecnie, za szybko się starałeś mnie poderwać, nie jesteś w moim typie, jest aż tak nieśmiała, że na szybko coś musi powiedzieć itd....

Wiem wszystko co źle zrobiłem. Wystarczyło powiedzieć na wesoło - "Ok jesteś ładna ale nie w moim typie więc nie chcę zastąpić Ci chłopaka", "Czy ja wyglądam na gościa który rozbija związki?" Chciałem tylko pogadać aby nie robić tego w sklepie bo tam nie ma za bardzo na to warunków. Gdzieś ludzie muszą się poznawać. Jedni na ulicy, drudzy w kinie, trzeci na domówce a czwarty pozna w sklepie

Od razu odpowiem na niektóre zarzuty

Tak czułem, że będzie stalker czy wariat. Moje działanie było ciągłe. Coś zacząłem i chciałem pójść dalej aby szybko to zakończyć z pozytywnym skutkiem. Raz tylko zaczekałem. Nie śledzę jej, nie stoję pod domem, nie wysyłam kwiatów czy listów miłosnych. Nigdy bym nie chciał aby miała przez mnie jakieś problemy, bym sobie tego nigdy nie wybaczył. Jestem mega spokojny, nikogo nie obrażam, nie kłócę się, nie krzywdzę. Nawet gaszę konflikty w zarodku które mnie bezpośrednio nie dotyczą, osób które znam.

Przecież nic jej nie grozi z mojej strony. Myślę, że ona to wie mimo wszystko. Mimo, że tak to wyszło.. Może nie chcieć mnie widzieć, ale to tyle. Od tygodnia tam nie byłem na zakupach. Teraz najlepiej abym pewnie jeździł do tej samej piekarni z 10 km zamiast się przejść kilkaset metrów i tam coś kupić. Mam tylko 3 takie w swoim mieście a nie wyobrażam sobie jeść inne pieczywo

Gdybym był świrem to by mnie ta sytuacja tak nie dotknęła. Przeszedłbym z tym do porządku dziennego i dalej robił swoje czy stalkerem i dalej za nią czekał. Niedługo będę pewnie gwałcicielem lub mordercą. Obecnie się wycofałem i muszę ochłonąć aby działać dalej. Na luzie i bez błędów.
Przecież Ty się przejąłeś tylko tym, że "straciłeś" swój obiekt zainteresowania, a nie tym, że dziewczyna się bała. Twoje alternatywne pomysły na podryw są równie złe. Zachowujesz się jakbyś miał kiepski kontakt z rzeczywistością. Ona nie ma jak wiedzieć, czy jej coś grozi czy nie, nie zna Ciebie.

Nie próbuj jej znowu podrywać. Ty na prawdę nie widzisz że ona sobie tego nie życzy?
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 14:02   #29
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

U mnie pod jednym z supermarketów stoi facet samochodem i czymś tam z niego handluje. Oczywiście kto tylko przechodzi, jest zachęcany do zakupów. Zawsze mówiłam "nie, dziekuję", aż pewnego dnia miałam jakąś pomroczność i z tym facetem pogadałam. Głupia ja. Widać było, że wpadłam mu w oko. Facet na kawę zaprosił i numer telefonu chciał, no ale sorry - mam męża i dzieci.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-12-13, 14:05   #30
Nope89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 10
Dot.: Bardzo nawaliłem i teraz strasznie to przeżywam

Działają. Nie narzekam w innych przypadkach. Potrafię pogadać i zainteresować kogoś na dłuższą znajomość. Gotowego schematu na podryw nie ma, więc ciężko aby ktoś oceniał co się u mnie sprawdza a co nie. Nikt ode mnie nie uciekł, zawsze pozytywne reakcje. Mimo, że jestem bezpośredni. To, że raz pojechałem po bandzie bo chwilowo mnie odcięło? Mam żyć teraz jak jakiś jaskiniowiec i najlepiej już do nikogo nie podejść czy co?

Nic już od niej nie chcę. To chyba jasne. Jakie kolejne podrywy? Nawet mi to przez głowę nie przyszło. Z resztą nie muszę drugi raz jej przepraszać. Niech będzie. Nie patrzę już na nią jako obiekt zainteresowania. Po prostu chodzi jak pisałem o sam odbiór mojej osoby i o to, że ją wystraszyłem. Stosunek neutralny i wszystko. Ja miałem dobre intencję ona tego nie wie. Wiem...

Edytowane przez Nope89
Czas edycji: 2017-12-13 o 14:07
Nope89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-12-22 19:42:46


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.