Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-01-30, 21:31   #1
aniolka
Zadomowienie
 
Avatar aniolka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468

Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna


potraktuje ten wątek chyba bardziej jako pamiętnik...wybaczcie,( o ile w ogole ktoś tu zajrzy) że za chwilę pojawią sie tu zdania nielogiczne,niespójne..be zsensowne. Tak chyba chcę się nad sobą poużalać...ambitnie. Na nic więcej mnie chyba nie stać.
Włączona Opera...nasza-klasa,RmF LOVE...Towarzyszy mi paradoks mojej skomplikowanej osobowości,której sama nie rozumiem. Chcę kochać wiecie?Mam serce pełne ciepła,nie schodzący z twarzy szeroki uśmiech i pełno optymizmu,którym potrafię nakarmić wszystkich zdołowanych,ale zamiast TŻ koło mnie znajduje się stos niepotrzebnych papierów i milczący telefon. Chcę kochać...ale ja chyba tego nie umiem. Jestem krótkodystansowcem.Jestem beznadziejna? Nie wiem czy chcę znać odpowiedz,może już ją znam.Brędzę.Znowu.
Poznałam chłopaka,byłam z nim 1,5 miesiąca. Po miesiącu zaczęłam mieć wątpliwości i zaczęłam męczyć się tym wszystkim. Z drugiej strony nie mogłam znaleźć racjonalnego powodu,który by mi w nim przeszkadzał. Zerwałam. Postanowiłam napisac do chłopaka,który podobał mi się od kilku lat...uświadomiłam sobie,że nie mam z nim o czym pogadać. Rozmowa która miała mnie do niego zbliżyc okazała się terapią,która raz na zawsze mnie z niego wyleczyła. Studiuję w Krakowie,duze miasto..pełno mozliwosci,pełno osob. A mimo to ja zaczynam wątpić w to,że tam kogoś poznam.Bo jak?Bo kiedy?Bo gdzie? Poznałam ostatnio chłopaka w klubie,co ja mówie...poznałam?Za duze słowo. Napisalam do Niego na klasie. Odpisał...ja odpisałam,on już nie.Odświeżam strone patrzę w lewy róg...znowu nic.Znowu poczułam się okropnie. Znowu nie wyszło...
Nie umiem kochać,a Ty których mogłabym pokochać,nie chcą kochać mnie...
W tle RMF LOVE,telefon milczy...

PS.Przepraszam,że wizaż został powiernikiem moich poplątanych myśli.
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne.
Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem.
Ale w moim przypadku to kłamstwo.
Ja TYLKO jestem wirtualna.
Nic nie mam wspólnego z aniołem



Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć.
aniolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-30, 21:55   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Hmm, a nie za szybko robisz sobie nadzieję, że "coś z tego będzie" (ledwo co poznany chłopak nie odpisał i już piszesz o niekochaniu przez innych i utracie szansy na miłość)? Sesja, zimowa (a raczej nijaka) aura, brak słońca - chyba to wszystko wpływa na Twój nastrój (sama mam ostatnio nieco dołów, więc rozumiem). Pomyśl, że niebawem wiosna: zieleń, śpiew ptaków, więcej światła. Uśmiechnij się do siebie i do nowych szans. I nie traktuj byle znajomości tak poważnie, nie załamuj się tym, bo spotkasz miłość właśnie wtedy, gdy nie będziesz na nią tak desperacko czekała, a nie nastawiając się na nią. Uśmiechaj się jak najczęściej, jak najwięcej - takie osoby przyciągają ludzi. I Ty na pewno kogoś spotkasz. Masz na to jeszcze dużo czasu.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-30, 22:03   #3
aniolka
Zadomowienie
 
Avatar aniolka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Hmm, a nie za szybko robisz sobie nadzieję, że "coś z tego będzie" (ledwo co poznany chłopak nie odpisał i już piszesz o niekochaniu przez innych i utracie szansy na miłość)? Sesja, zimowa (a raczej nijaka) aura, brak słońca - chyba to wszystko wpływa na Twój nastrój (sama mam ostatnio nieco dołów, więc rozumiem). Pomyśl, że niebawem wiosna: zieleń, śpiew ptaków, więcej światła. Uśmiechnij się do siebie i do nowych szans. I nie traktuj byle znajomości tak poważnie, nie załamuj się tym, bo spotkasz miłość właśnie wtedy, gdy nie będziesz na nią tak desperacko czekała, a nie nastawiając się na nią. Uśmiechaj się jak najczęściej, jak najwięcej - takie osoby przyciągają ludzi. I Ty na pewno kogoś spotkasz. Masz na to jeszcze dużo czasu.
Zle to napisalam,ale jak pisalam na początku,moj post to tylko zbiór nielogicznych zdań Ale nie zaprzecze,chce kochać.I wiem,ze podobno milosc przychodzi wtedy gdy najmniej się tego spodziewamy i gdy jej nie chcemy,tylko jak jej nie chcieć gdy jej się nie ma i podświadomie jej pragnie? Nie chodzi o tego chłopaka,nie robie sobie nadziei,tylko jestem słaba...i czuje się jakbym dostała kolejny cios od losu Uśmiecham się cały czas,taka jestem,nie udaję niczego,spotykam wielu ludzi tylko nie umiem ich pokochać,nawet wtedy gdy oni zaczynają darzyć mnie jakimś tam uczuciem.Mam wtedy nadzieję,że zakochanie przyjdzie samo..ale ono nie przychodzi,nie do mnie. Zauroczona jestem najczęsciej osobami,u których prawdopodobnie nie mam szans,dlatego podałam jako przykład tego chłopaka Nie umiem tego przekazać,nie umiem przekazać tego co czuje...
Tak jak mówisz, być może wszystko się teraz nagromadziło. Oby.

Dziękuje Ci za Twojego posta
...Naprawdę
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne.
Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem.
Ale w moim przypadku to kłamstwo.
Ja TYLKO jestem wirtualna.
Nic nie mam wspólnego z aniołem



Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć.
aniolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-30, 22:13   #4
Martusia7
Zadomowienie
 
Avatar Martusia7
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 793
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Aniołka
większość z Nas samotnych chciałaby mieć super Tż i być z Nim do końca życia, nie mieć problemów etc., ale nie dajmy się zwariować, nie rób nadziei, ze każdy napotkany chłopak to wielka miłość, spokojnie. Miłość sama Cię znajdzie, nie szukaj jej na siłę, im bardziej chcemy, tym mniej wychodzi. Trochę dystansu, nie jesteś sama, ja też jestem sama i mam wrażenie, że mi odbija, szczególnie, jak dochodzą inne problemy przyjdzie czas, nawet nie zauważysz kiedy, zakochasz się bez pamięci
Martusia7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-30, 22:14   #5
gabka9
Zadomowienie
 
Avatar gabka9
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Żywiec / Warszawa
Wiadomości: 1 662
GG do gabka9
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Aniolka.....nie wiem czy w to uwierzysz, ale czytając Twój post miałam wrażenie, że czytam o sobie....
__________________

Siedzę i zastanawiam się co robi pozostałe 6 cudów świata


Bloguję:

WrzosowiskoMakeUp




gabka9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-30, 22:18   #6
aniolka
Zadomowienie
 
Avatar aniolka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Cytat:
Napisane przez Martusia7 Pokaż wiadomość
Aniołka
większość z Nas samotnych chciałaby mieć super Tż i być z Nim do końca życia, nie mieć problemów etc., ale nie dajmy się zwariować, nie rób nadziei, ze każdy napotkany chłopak to wielka miłość, spokojnie. Miłość sama Cię znajdzie, nie szukaj jej na siłę, im bardziej chcemy, tym mniej wychodzi. Trochę dystansu, nie jesteś sama, ja też jestem sama i mam wrażenie, że mi odbija, szczególnie, jak dochodzą inne problemy przyjdzie czas, nawet nie zauważysz kiedy, zakochasz się bez pamięci

Oczywiście nie traktuje każdego faceta jak wielką miłość:P Chociaz bardzo chcę i masz racje..im bardziej czegoś chce tym bardziej C to ucieka Czuję się jak Alicja która goni króliczka...
Dzięki za słowa otuchy,moze wraz z wiosną i u NAS zagości słonko? Za duzo problemow ostatnio...i mi się to nagromadziło.Jeszcze raz przepraszam,ze napisałam tego bezsensownego posta,ale czasem czuję się beznadziejnie i muszę pewne rzeczy z sebie wyrzucić,troszkę mi głupio

__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne.
Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem.
Ale w moim przypadku to kłamstwo.
Ja TYLKO jestem wirtualna.
Nic nie mam wspólnego z aniołem



Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć.
aniolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-30, 22:21   #7
aniolka
Zadomowienie
 
Avatar aniolka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Cytat:
Napisane przez gabka9 Pokaż wiadomość
Aniolka.....nie wiem czy w to uwierzysz, ale czytając Twój post miałam wrażenie, że czytam o sobie....
czyli jest nas więcej...ciesze się,ze wiesz o czym pisze,bo trudno to przekazać. Dobijające uczucie,prawda? Chcę i nie chcę jednoczesnie... i ta bezsilnośc i wewnętrzne 'coś' co nie pozwala mi uwolnic uczuć do jakiejs osoby...znowu nie umiem tego do konca przekazac
Trzymaj się jakoś słońce
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne.
Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem.
Ale w moim przypadku to kłamstwo.
Ja TYLKO jestem wirtualna.
Nic nie mam wspólnego z aniołem



Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć.
aniolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-01-30, 22:30   #8
Martusia7
Zadomowienie
 
Avatar Martusia7
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 793
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

ANiołka
forum jest po to, aby pisać, dzielić się z nami problemami które wzbogacają nas o nowe doświadczenia. Przestań z tym "głupim i beznadziejnym", masz takie same problemy jak ja i wiele innych kobiet, ja też sobie nie radzę,ale masz rację wiosna nadchodzi i kwiaty na nowo zakwitną, damy radę
Martusia7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-31, 10:41   #9
aniolka
Zadomowienie
 
Avatar aniolka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Martusia7 Uroki kobiet - czasem marudzą I mi się zdarza Czekam więc na wiosnę...
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne.
Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem.
Ale w moim przypadku to kłamstwo.
Ja TYLKO jestem wirtualna.
Nic nie mam wspólnego z aniołem



Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć.
aniolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-31, 10:47   #10
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Wielka miłość przychodzi chyba wtedy kiedy się jej najmniej spodziewamy, a czasem jest cały czas obok tylko tego nie widzimy.

Coż ci powiedzieć? Nie czuj się taka samotna. Wydaje mi się, że jak napisała Doris jesteś strasznie zdołowana i komnibujesz na siłę, a chyba niepotrzebnie... Nie napisałaś nic więcej o sobie... Jesteś po jakimś nieudanym związku (nie licząc tego 1,5 miesiąca)...? Wydajesz się być jakaś przybita. Brakuje ci przyjaciół? Jak długo studiujesz w Krakowie?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-31, 10:51   #11
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Aniolka a popatrz na to z tej strony: nie musisz się użerać ze swoim facetem, nie musisz znosić czyichś złych dni, nie musisz słuchać nudnych wykładów o najnowszej wersji jakiejś KULTOWEJ gry komputerowej ... A wiosną, gdy Twoje zajęte koleżanki będą w duchu wspominać początki swoich znajomości (kiedy jeszcze były zapraszane na randki i dostawały kwiatki), Ty będziesz mogła umawiać się co chwilę z jakimś nowym przystojniakiem. Wybaw się, bądź wyluzowana i niezależna, a to faceci nagle będą chcieli Cię upolować. Ja tak miałam kilka lat. Jak byłam sama, marząca skrycie o miłości, to pies z kulawą nogą mnie nie chciał . Jak już przestałam o tym myśleć, zaczęłam się bawić, a wręcz nie chciałam być z nikim, to nagle kilku adoratorów wokół. Tylko, że to mnie już nie zależało, bo wolałam wtedy luźne znajomości. Doceń uroki bycia atrakcyjną, nie zajętą kobietą.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-01-31, 11:11   #12
aniolka
Zadomowienie
 
Avatar aniolka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Wielka miłość przychodzi chyba wtedy kiedy się jej najmniej spodziewamy, a czasem jest cały czas obok tylko tego nie widzimy.

Coż ci powiedzieć? Nie czuj się taka samotna. Wydaje mi się, że jak napisała Doris jesteś strasznie zdołowana i komnibujesz na siłę, a chyba niepotrzebnie... Nie napisałaś nic więcej o sobie... Jesteś po jakimś nieudanym związku (nie licząc tego 1,5 miesiąca)...? Wydajesz się być jakaś przybita. Brakuje ci przyjaciół? Jak długo studiujesz w Krakowie?
Ne byłam nigdy w żadnym związku i nie chodzi tu o to,że faceci nie mają ze mną o czym rozmawiać czy że ich nie interesuje,tylko chodzi o to,że ja nie umiem ich pokochać.I po kilku randkach zazwyczaj się kończy,ja urywam znajomość bo mi coś nie pasuje. I nie chodzi tu o to że jestem wybredna,mam wysokie zdanie o sobie (bo tak nie jest) po prostu czuję,że nie mogłabym kochac tak jak bym tego chciała. I po każdym takim zdarzeniu wracam do pytania "Czy już zawsze tak będzie?Czemu nie umiem kochać,skoro chcę? Czy nie trafiam na odpowiedniego faceta,czy może to ze mną jest coś nie tak?" I jedyną odpowiedzią jaką znajduje jest to,że "Coś ze mną nie tak" Rozgrysłaś mnie....jestem przybita.Mam przyjaciół,oczywiście,że mam.Wszyscy wokol myślą,ze jestem przeszczęsliwa...w koncu jestem dla wszystkich taka pocieszna,wiecznie uśmiechnięta,chętnie wychodze na imprezy.Dlaczego ktoś taki miałby być nieszczęsliwy?Przecież zostałam zaproszona do kina,na spacer...Ale gdzie chemia?Jestem na I roku,dopiero zaczęłam studiować.

Doris1981 Hehe No tak,jestem niezależna To akurat uwielbiam Tylko wiesz fajnie jest być czasem zależnym od kogoś,pokłocić się z kimś,mieć się z kim nudzić,z kimś droczyć, śmiać...
Próbuję o tym nie myśleć,naprawde.Bo myśli o tym mnie dołują,a tego nie chcę. Tylko czasem po prostu przegrywam walkę z samą sobą.I wtedy zaczynam się nad sobą rozczulać. Ale obiecałam sobie,że gdy wróce do Krakowa zacznę wszystko od nowa...postaram się.
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne.
Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem.
Ale w moim przypadku to kłamstwo.
Ja TYLKO jestem wirtualna.
Nic nie mam wspólnego z aniołem



Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć.
aniolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-31, 14:06   #13
gabka9
Zadomowienie
 
Avatar gabka9
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Żywiec / Warszawa
Wiadomości: 1 662
GG do gabka9
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Cytat:
Napisane przez aniolka Pokaż wiadomość
czyli jest nas więcej...ciesze się,ze wiesz o czym pisze,bo trudno to przekazać. Dobijające uczucie,prawda? Chcę i nie chcę jednoczesnie... i ta bezsilnośc i wewnętrzne 'coś' co nie pozwala mi uwolnic uczuć do jakiejs osoby...znowu nie umiem tego do konca przekazac
Trzymaj się jakoś słońce
Oczywiście, że się trzymam co prawda są dni gorsze i lepsze, ale już nie mam siły na żadne załamki.
U mnie to jest tak, że też zbyt szybko przywiązuję się do ludzi, zbyt poważnie to traktuję chyba, myślę że to taki symptom "czekającej" I zwykle bywa tak, że jeśli ktoś się mną interesuje, to zupełnie mi się nie podoba. A gdy trafię na kogoś interesującego, ZAWSZE w dziwnych okolicznościach ginie kontakt lub okazuje się, ze są jakieś przeszkody. Do tego stopnia, ze ja już po prostu przestałam wierzyć, że może być inaczej, przestałam się o cokolwiek starać, jestem opryskliwa dla jakichś zalecających się facetów. Jakby każdy miał na czole napisane: "ja też Cię skrzywdzę".... Nie chcę już nikogo, wiem ze muszę poradzić sobie z tym wszystkim sama, a wtedy sam się ktoś znajdzie...przypadkiem. Otaczam się się pozytywnymi ludźmi, przyjaciółmi. Żadnych dołujących piosenek....na każdego przyjdzie czas.

Nie chcę być z nikim, boję się, aż mi głupio, bo przez ostatni rok poznałam naprawdę mnóstwo ludzi, z czego większość to niewypał totalny...a znajomi tylko się przyglądają i zamiast pytać "kto to?" pytają "który to?" więc postanowiłam przestać gadać, zapeszać cokolwiek.
No właśnie, u mnie to nie trwa całe życie, tylko gdzieś ponad rok...wcześniej byłam w stałym związku, w którym czułam że się duszę....wyszumiałam się... i nagle co? Zero---> to były dwie skrajności.


I ten paradoks:
nie chcę z nikim być, bo się boję, a jednocześnie łaknę czułości...

Nie robię nic. Właściwie próbuję skupić sie na nauce (tak, też studia w Krakowie), znaleźć jakieś zajęcie które sprawia mi przyjemność...sport, taniec, w kwietniu jadę do stolicy na koncert i będzie wypaśnie


Aniołka- wszystko w swoim czasie....wierzę w przypadek
__________________

Siedzę i zastanawiam się co robi pozostałe 6 cudów świata


Bloguję:

WrzosowiskoMakeUp




gabka9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-31, 18:14   #14
aniolka
Zadomowienie
 
Avatar aniolka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

gabka9 Czasem też zaczynam w to wszystko wierzyć i wtedy czuje sie silnaU mnie tez tak jest..poznaje kogoś ,spotykam się z nim,a kumpele pytają "jakie tym razem wady znajdziesz?Kiedy się znudzisz?" i wtedy czuję się TĄ ZŁĄ.Chłopak,któremu dałam kosza (jest alkoholikiem a do tego jest agresywny i jeszcze się dziwi,że nie chciałam z nim być,na szczęscie w pore zauwzylam ze jego picie jest złe) powiedział mi,że jeszcze zobaczę...ze to mi będzie zle,bo jestem tak cholernie niestała...zabolało.
Jak tylko wroce do Krakowa zamierzam coś zmienic...
najlepiej wszystko:P

Pisząc tego posta chyba chciałam żeby ktoś mi odpowiedział,dlaczego coś ze mną nie tak. Dlaczego tak się dzieje...niestety nie mogę uzyskac takiej odpowiedzi Ale dobrze jest się czasem komuś wyżalić...

__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne.
Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem.
Ale w moim przypadku to kłamstwo.
Ja TYLKO jestem wirtualna.
Nic nie mam wspólnego z aniołem



Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć.
aniolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-31, 22:46   #15
maupka Chicca
Raczkowanie
 
Avatar maupka Chicca
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 67
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

[quote=aniolka;6450012]Ne byłam nigdy w żadnym związku i nie chodzi tu o to,że faceci nie mają ze mną o czym rozmawiać czy że ich nie interesuje,tylko chodzi o to,że ja nie umiem ich pokochać.I po kilku randkach zazwyczaj się kończy,ja urywam znajomość bo mi coś nie pasuje. I nie chodzi tu o to że jestem wybredna,mam wysokie zdanie o sobie (bo tak nie jest) po prostu czuję,że nie mogłabym kochac tak jak bym tego chciała. I po każdym takim zdarzeniu wracam do pytania "Czy już zawsze tak będzie?Czemu nie umiem kochać,skoro chcę? Czy nie trafiam na odpowiedniego faceta,czy może to ze mną jest coś nie tak?" I jedyną odpowiedzią jaką znajduje jest to,że "Coś ze mną nie tak" Rozgrysłaś mnie....jestem przybita.Mam przyjaciół,oczywiście,że mam.Wszyscy wokol myślą,ze jestem przeszczęsliwa...w koncu jestem dla wszystkich taka pocieszna,wiecznie uśmiechnięta,chętnie wychodze na imprezy.Dlaczego ktoś taki miałby być nieszczęsliwy?Przecież zostałam zaproszona do kina,na spacer...Ale gdzie chemia?Jestem na I roku,dopiero zaczęłam studiować.

czytam twoje posty i jakbym czytala o sobie,wiekszosc sie zgadza
naleze do osob ktore zarazaja swoim optymizmem ,mam zawsze usmiech na twarzy
ja jednak bylam juz w paru zwiazkach i niestety zawsze ja bylam ta osoba ktora odchodzila pierwsza,zawsze znalazlo sie cos co mnie przeroslo jakas wada ktora wyolbrzymilam a moze i nie...mysle ze to wiaze sie z jakas niedojrzaloscia moze psychiczna nie wiem bo jesli chodzi o wiek to powinnam juz miec inaczej nie mam problemow z nowymi znajomosciami,czesto nawet nie zdaze sie rozejrzec wkolo a juz jest pare osob co to zaprosza do kina teatru itp. No i jest fajnie do pewnego momentu po ktorym zaraz cos mi sie przestaje podobac w danej osobie,czasem juz po paru zaledwie spotkaniach-wiem ze to nie jest winna zadnej monotonii szarego zycia itp.
podam moj ostatni przyklad,po latach odnowilam kontakt z chlopakiem ktory mieszka w tej samej miejscowosci a przebywal w za granica w chwili kiedy zaczelismy pisac ze soba,pare miesiecy pisania on postanowil wrocic,nie moglam sie doczekac naszego spotkania,wrocialm po nim szczesliwa...bylo drugie,trzecie-i nie umiem podac konkretnie co ale wiem ze juz mi cos pzestalo sie podobac,ze nie mam ochoty na spotkania ,on pisze dzwoni co mnie zaczyna lekko denerwowac (nie dziwie sie ze dzwoni pewnie bym tez tak robila) a ja nie chce po prostu

Tak szczerze sama przed soba analizowalam swoje poczynania i stwierdzam ze od paru dobrych lat tak juz mam,mam za soba zwiazek 5 letni,5 lat czy 2 miesiace powod mam ten sam znowu.Mysle ze to nie chodzi o jakas tam poczatkowa fascynacje tylko..nie wiem ale ciezko
znowu bedzie wiosna zakwitna kwiaty i co?zas kogos odprawie z kwitkiem..
maupka Chicca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-01, 10:00   #16
aniolka
Zadomowienie
 
Avatar aniolka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

maupka Chicca No muszę przyznać,ze i Twoj post pasuje do mnie Odprawiam ich z kwitkiem:P I miałam nadzieję,że to przejdzie,że jestem jeszcze młoda,że facet nieodpowiedni...a teraz już nic nie wiem. Chcialabym wiedzieć dlaczego tak się dzieje,dlaczego taka jestem i tak mi się "układ" ,może wtedy mogłabym coś zmienić, z czymś walczyć a tak to jestem bezsilna. Jestem skazana na samotność?
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne.
Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem.
Ale w moim przypadku to kłamstwo.
Ja TYLKO jestem wirtualna.
Nic nie mam wspólnego z aniołem



Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć.
aniolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-01, 10:44   #17
madame paranoja
Zadomowienie
 
Avatar madame paranoja
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 879
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

aniolka ładnie napisane
może rzeczywiście ciut się zapędzasz ale jak się czeka na miłość i bardzo jej chce i potrzebuje to tak bywa.
Cytat:
o miesiącu zaczęłam mieć wątpliwości i zaczęłam męczyć się tym wszystkim. Z drugiej strony nie mogłam znaleźć racjonalnego powodu,który by mi w nim przeszkadzał. Zerwałam
może zbyt go wyidealizowałaś?
ja tak mam przy każdym moim związku, za każdym razem po kilku miesiącach zastanawiam się "co ja z nim robię?? to chyba nie to"
ale nauczyłam się jednego (dzięki bogu)- ten stan warto przetrwać . warto dać szansę na rozwój wypadków.
szukanie, przebieranie, wracanie do starych zauroczeń rzadko przynosi efekty.
__________________
byle do wiosny

madame paranoja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-01, 11:36   #18
aniolka
Zadomowienie
 
Avatar aniolka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Cytat:
Napisane przez madame paranoja Pokaż wiadomość
aniolka ładnie napisane
może rzeczywiście ciut się zapędzasz ale jak się czeka na miłość i bardzo jej chce i potrzebuje to tak bywa.

może zbyt go wyidealizowałaś?
ja tak mam przy każdym moim związku, za każdym razem po kilku miesiącach zastanawiam się "co ja z nim robię?? to chyba nie to"
ale nauczyłam się jednego (dzięki bogu)- ten stan warto przetrwać . warto dać szansę na rozwój wypadków.
szukanie, przebieranie, wracanie do starych zauroczeń rzadko przynosi efekty.
Starałam się to przetrwać,czasem na siłę szłam do niego,pisałam,mimo,że miałam wrażenie,że robię to przeciwko sobie. Starałam się Go pokochać...dałam sobie czas,ale coś wewnętrznie kłociło się z moim sercem...może następnym razem będzie inaczej. O ile będzie następny raz. Nie umiem wmówić sobie,że nie chcę miłości,kiedy tak bardzo jej pragnę.Cenię swoją niezależność i nie ukrywam jej,ale wiesz czasem chciałabym się schować w ramionach silnego mężczyzny wiedząc,ze nie muszę być już niezależna...bo uzależniłam się od Kogoś.
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne.
Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem.
Ale w moim przypadku to kłamstwo.
Ja TYLKO jestem wirtualna.
Nic nie mam wspólnego z aniołem



Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć.
aniolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-01, 12:16   #19
Śnieżka
Zakorzenienie
 
Avatar Śnieżka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 556
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Aniolka jestes do mnie chyba bardzo podobna
__________________
pewność siebie i radość życia.
dbam o siebie.
rozwój intelektualny/praca/mod.
Śnieżka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-02-01, 12:20   #20
Huberta
Raczkowanie
 
Avatar Huberta
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Zakopane
Wiadomości: 129
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Witam!

Nie ukrywam, ze bardzo mi przykro, iż gdzieś na tym świecie jest samotna, przygnębiana duszyczka. Chciałabym powiedzieć Ci wiele milutkich słów aby Cię pocieszyć.
Nie będę pisać jak należy postępować z mężczyznami , bo nie jestem specjalistą i sama pomimo, że kocham i jestem kochana mam gorsze dnie. Pełne smutku i pustki!

Wydaje mi się jednak, że każdemu z Nas jest ktoś przeznaczony. I na pewno ktoś tak samo jak Ty, szuka... właśnie Ciebie!
Dzisiaj, jutro czy za rok...znajdziecie siebie !
Każdy chce chce kochać i być kochanym!
Huberta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-01, 12:24   #21
madame paranoja
Zadomowienie
 
Avatar madame paranoja
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 879
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

aniolka
jeśli coś się kłóciło to trudno. bywa. podejrzewam jednak, że jesteś jeszcze młoda więc tezy w stylu "nie umiem kochać" nie raz mogą okazać się zupełnie nieprawdziwe.
grunt, żeby spotkać na swojej drodze kogoś wyjątkowego, na tyle, że nawet jego wady przestają mieć znaczenie a wątpliwości maleją wraz ze wzrostem pozytywnych uczuć.

a tak btw.
w styczniu zeszłego roku rozmawiając z przyjaciółką powiedziałam
" wiesz, ja coś czuję, że już nigdy się nie zakocham tak naprawdę".
a w marcu poznałam swojego Tż-a.
niespodziewanie.
w momencie kiedy przestałam tak intensywnie o tym myśleć.

ja wiem, że nie jest łatwo, jak człowiek czuje się gotowy a na horyzoncie nie zjawia się od razu druga połówka.
jednak czas jak zwykle okazuje się sprzymierzeńcem.

ps. piszesz tak pięknie o miłości, że nie wierzę, że miałaby Ci się ona nigdy nie przydarzyć
__________________
byle do wiosny

madame paranoja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-01, 12:43   #22
SiostraMorfina
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 20
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Czuje sie bardzo podobnie, tez szukalam odpowiedzi na przyczyny mojego uczucia, a raczej braku, bo tak jak ty, zawsze na poczatku bylo wszystko ok, gdy byly to "niezaangażowane" kontakty, ale gdy poczułam że chłopak coś ma do mnie poważniejszego, choć bardzo chciałam związku, miłości i tego wszystkiego, po prostu uciekałam.

Gdy kolejny raz "popsułam" coś co mogło być związkiem, zawzięłam się, poszukałam psychologicznych przyczyn. Może wynika to z niskiego poczucia własnej wartości, wydawało mi się, że gdy ktoś mnie pokocha to musi chcieć mnie wykorzystać, albo poprosto nigdy nie mogłam uwierzyć, że on nie kłamie mówiąc "kocham cie". A jak być z czlowiekiem ktory ciagle cie oklamuje aby wykorzystac?
Tez czuje sie beznadziejna...

Jestem teraz z chłopakiem od 4 miesiecy.
Ciągle mam wątpliwosci i kilka razy byłam od krok od zerwania.
I nie wierze mu, gdy mówi że mnie kocha [chociaż nie mam do tego podstaw naprawde ]
Zastanawiam się czy ten w ogole związek ma sens? Czy jakikolwiek ma???

Aniolka, moze to ta sama przyczyna?
Nie wiem czy pomogłam, ale tez sie wyzalilam
SiostraMorfina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-01, 13:00   #23
maupka Chicca
Raczkowanie
 
Avatar maupka Chicca
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 67
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

ja tez tak mam.....jak tylko czuje ze chlopak zaczyna sie bardziej angazowac to zaczynam uciekac albo sama to psuc,choc bardzo pragne zwiazku to kiedy staje przed taka mozliwoscia chowam sie.Nie czuje sie jakos beznadziejnie z tego powodu,pustka wokol jest smutna..Jestem atrakcyjna osoba nie mam kompleksow co do swego wygladu-byc moze przyczyna tkwi gdzies glebiej..ja czest sie nad tym zastanawiam..moja sytuacja rodzinna kiedy bylam dzieckiem tez chyba nie pozostala obojetna.U mnie w domu na pozor wzorowym nie bylo kolorowo,mama czesto bila tata udawal ze nie widzi,hee nawet w wieku 18 lat dostalam -pamietam to limo z ktorym szlam potem do szkoly,smutna historia.zawsze swiadectwa z paskiem,wzorowe zachowania a w domu i tak bylo za co oberwac chocby za przyslowiowa zupe np ze nie dojadlam.ta sytuacja minela juz choc nadal mieszkam z rodzicami staram sie nie pamietac juz tego choc napewno nie zapomne,to przykre ale nie pamietam zeby mi w domu mama powiedziala ze mnie kocha,jak cos sie dzialo to zawsze byla moja wina,nawet jak zachorowalam to na wlasne zyczenie.Mysle ze przez to wszystko bardzo potrzebuje ciepla,to nie jest jednak tak ze na sile,ze go slepo szukam itp.
Ale kiedy pojawia sie ktos kto moze nmi to dac -sama uciekam.
Sama ranie z niezrozumialych dla mnie do konca przyczyn...
maupka Chicca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-02-01, 13:03   #24
akusia 781
Raczkowanie
 
Avatar akusia 781
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 41
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

do niedawna myślałam tak jak Ty... Niby z kimś sie spotykałam a z drugiej strony męczyło mnie to Teraz naszczęście jest inaczej, ale to tylko dzięki mojemu TŻ-towi Powiedziałam mu że mam kłopoty z okazywaniem uczuć i On pomógł mi z tym "walczyć". Myślałam że nigdy sie nie zakocham... a tu miłość przyszłam do mnie sama. Nie wpadaj w kompleksy! To naprawde nic nie daje! Musisz uwierzyć że gdzieś jest Twoja druga połówka. Powodzenia
akusia 781 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-01, 14:36   #25
sammira
Zadomowienie
 
Avatar sammira
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 041
GG do sammira
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Cytat:
Napisane przez madame paranoja Pokaż wiadomość
a tak btw.
w styczniu zeszłego roku rozmawiając z przyjaciółką powiedziałam
" wiesz, ja coś czuję, że już nigdy się nie zakocham tak naprawdę".
a w marcu poznałam swojego Tż-a.
niespodziewanie.
w momencie kiedy przestałam tak intensywnie o tym myśleć.
Otóż to! Kiedy przestaniesz myśleć o tym, skupisz się na sobie-na własnym rozwoju, kiedy Ty sama poczujesz się atrakcyjna i szczęśliwa, wtedy właśnie uśmiechnie się do Ciebie ten jedyny
Właśnie zrobiłaś pierwszy krok-uświadomiłaś sobie, że coś Cię męczy i chcesz to zmienić zakładając ten wątek.

Miałam taką sytuację rok temu. Powiedziałam sobie dość. Chciałam dobrze czuć się ze sobą i nie skupiać się na facetach, cieszyć się tym, co mam. Zaczęłam pracować nad sobą, czułam się dobrze i wtedy właśnie znienacka pojawił się ON

Życzę Ci wszystkiego dobrego
__________________
Tak, JESTEM GRZESZNICĄ!



sammira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-01, 18:25   #26
aniolka
Zadomowienie
 
Avatar aniolka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Dziewczyny odrazu muszę Wam podziękować za te kilka słów,które mi podarowłyście


Śnieżka nie sądziłam,że jest tyle osób podobnych do mnie Cieszę się,ze nie jestem sama ...a z drugiej strony współczuję,bo mnie osobiscie moje "nastawienie" bardzo męczy...

Huberta - własnie to zrobiłaś...przekazałaś mi trochę ciepła Jeśli każdemu jest ktoś przeznaczony,to jestem spokojniejsza... tylko czy tak jest naprawdę?Czy może przeznaczenie i wiara w to,że każdy kogoś ma jest tylko formą pocieszenia dla takich jak...jak ja? Oby nie.

madame paranoja - jestem młoda.Mam 20lat. Wiem,całe życie przede mną Tylko boję się,że to uczucie nigdy nie minie,że zawsze będę taka sama.
" wiesz, ja coś czuję, że już nigdy się nie zakocham tak naprawdę".
Jakbym słyszała siebie Może scenariusz mojego zycia ułozy się podobnie ... i ja rowniez spotkam swoją miłość Ciekawi mnie jednak nadal,czy trafiam na nieodpowiednich facetów,czy może ze mną coś nie tak...
Dzięki Kochana szczegolnie za tego PS'a

SiostraMorfina - moja rodzina zawsze dawała mi dużo ciepła i miłości,nie mam większych kompleksów,jestem jaka jestem. Każdy jeden post mi pomaga...Twoj rownież. Doceń to,że masz kogoś kto złapie Cię za ręke i powie,że wszystko będzie dobrze. Nikt Cię nie wykorzysta...a wiesz dlaczego?Bo jesteś silna.

maupka Chicca Wyrosła na wspaniałą kobietę...Twoi rodzice powinni być z Ciebie dumni!I może nawet o tym nie wiesz,ale czytam to co piszesz i czuję się lepiej. Usiądź kiedyś ze swoją mamą obejmij ją ramieniem i powiedz jej co czujesz. Zapewniam...ona Cię kocha.

akusia 781 - czasem wierzę...a czasem nie.Ostatnio nie wierze...ale zaczne,obiecuje. Zyczę szczęscia z TŻ

sammira Chcę to zmienić,chcę!Tylko nie wiem jak:/ Cieszę się,ze założyłam ten wątek,chociaz jak mówie..składa się on z wielu nielogicznych zdań,które próbują nieefektownie przekazać moje niepoukładane myśli...zjawiło się tu tyle osób,dostałam tyle ciepłych słów. jestem naprawdę wdzięczna.



A więc mam nie skupiać się na miłości,tak?Postaram się,jeszcze nie wiem jak to zrobić...ale postaram się. Jesli kiedyś spotkam swojego TŻ powiem mu o kilku wspaniałych,wirtualnych aniołkach,które mi pomogły.
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne.
Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem.
Ale w moim przypadku to kłamstwo.
Ja TYLKO jestem wirtualna.
Nic nie mam wspólnego z aniołem



Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć.
aniolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-01, 18:29   #27
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

to dziwne.ale czytając twoj post czułam się jakby ktoś wykradł moje myśli.ja także mam z tym problem.dzis mam juz 34 lata,ale odkąd pamietam zawsze fascynowali mnie niedostępni mężczyźni.na poczatku byli to aktorzy,piosenkarze,potem realini żyjący.wzdychałam po nocy za nimi,ale kiedy udało mi się poderwać któregoś czar pryskał i obierałam sobie nowy obiekt.nie wiem do dziś,dlaczego tak jest.ktoś powie,ze to problem z dzieciństwa,ale nie .mam dwoje rodziców,którzy mnie kochają i jednakowo dają miłość.nie jestem jedynaczką,która chce miłości na własność.mam brata,z którym się rozumiemy.w moim przypadku jest tak.mam drugiego męża,ale z nim tez nie jestem szczęsliwa,ni nadajemy na tych samych falach.wiem,że byłabym kochaną żoną,gdyby on okazywał mi więcej czułości.jest samotnikiem i egoistą.mam syna ,którego bardzo kocham i dla niego oddałabym życie.mam dla niego czas i znam jego wszystkie sekrety(ma 13 lat).lubie flirtować,ale w odpowiednim momencie powijam ogon i uciekam.nie chce mi się już szukać drugiej połówki ,bo zawsze się okazuje,że ten KSIĄŻE zamienia sie w żabę.nawet mój awatar mówi sam za siebie HI HI
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-01, 20:46   #28
aniolka
Zadomowienie
 
Avatar aniolka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
to dziwne.ale czytając twoj post czułam się jakby ktoś wykradł moje myśli.ja także mam z tym problem.dzis mam juz 34 lata,ale odkąd pamietam zawsze fascynowali mnie niedostępni mężczyźni.na poczatku byli to aktorzy,piosenkarze,potem realini żyjący.wzdychałam po nocy za nimi,ale kiedy udało mi się poderwać któregoś czar pryskał i obierałam sobie nowy obiekt.nie wiem do dziś,dlaczego tak jest.ktoś powie,ze to problem z dzieciństwa,ale nie .mam dwoje rodziców,którzy mnie kochają i jednakowo dają miłość.nie jestem jedynaczką,która chce miłości na własność.mam brata,z którym się rozumiemy.w moim przypadku jest tak.mam drugiego męża,ale z nim tez nie jestem szczęsliwa,ni nadajemy na tych samych falach.wiem,że byłabym kochaną żoną,gdyby on okazywał mi więcej czułości.jest samotnikiem i egoistą.mam syna ,którego bardzo kocham i dla niego oddałabym życie.mam dla niego czas i znam jego wszystkie sekrety(ma 13 lat).lubie flirtować,ale w odpowiednim momencie powijam ogon i uciekam.nie chce mi się już szukać drugiej połówki ,bo zawsze się okazuje,że ten KSIĄŻE zamienia sie w żabę.nawet mój awatar mówi sam za siebie HI HI
A rozmowa z mężem?Współczuję naprawdę,ale wierzę,że znajdziesz w sobie siłę i rozwiążesz swój problem,tym bardziej,że jesteś zamężna,więc musiałaś kochać gdy mówiłaś "TAK" Tylko teraz musisz tą miłość w sobie na nowo odnaleźć... I gratuluje takich kontaktów z synem...mało która z mam ma taki kontakt z dorastającym synem Trzymam za Ciebie kciuki i naprawdę mam przeczucie,że Ci się wszystko ułozy (i to nie są tylko słowaa,które mają Cię pocieszyć...pisze,co czuje)
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne.
Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem.
Ale w moim przypadku to kłamstwo.
Ja TYLKO jestem wirtualna.
Nic nie mam wspólnego z aniołem



Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć.
aniolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-01, 22:53   #29
akusia 781
Raczkowanie
 
Avatar akusia 781
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 41
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

aniolka przypomina sie mi takie stwierdzenie... Jak Sie Cos Chce To Sie Tego Nie Dostaje A jak Sie Juz Nie Chce,Wtedy Samo Przychodzi
akusia 781 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-02-02, 09:16   #30
aniolka
Zadomowienie
 
Avatar aniolka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niebo:D
Wiadomości: 1 468
Dot.: Muszę się wygadać,czuję się beznadziejna

Cytat:
Napisane przez akusia 781 Pokaż wiadomość
aniolka przypomina sie mi takie stwierdzenie... Jak Sie Cos Chce To Sie Tego Nie Dostaje A jak Sie Juz Nie Chce,Wtedy Samo Przychodzi
Więc ja chcę juz nie chcieć

Macie może jakieś rady,co zrobić,żebym juz tak nie oczekiwała uczucia?Bylam wczoraj na silowni,zrobiłam coś dla siebie
__________________
Jestem przeciez wirtualna. Jak anioł. Anioly też sa wirtualne.
Zawsze takie były. Nawet na tysiac lat przed Internetem.
Ale w moim przypadku to kłamstwo.
Ja TYLKO jestem wirtualna.
Nic nie mam wspólnego z aniołem



Być szczęśliwym - tego trzeba się uczyć.
aniolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:50.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.