jak wzmocnić odporność dziecka po chorobie?

[lid-ka]

mój szkrab dostał ostatnio antybiotyk - miał anginę. pojawiły się oczywiście bóle brzuszka, a lekarz tylko burknął, że muszę mu podać COś osłonowo z domowych sposobów podałam kisiel i jogurty, nie wiem, co można podać maluchowi osłonowego jeśli chodzi o środki farmakologiczne. poza tym chciałabym mu dać coś na wzmocnienie odporności - to już kolejna infekcja tej zimy. macie jakieś pomysły?

[Masako]

najprostszym preparatem jest stary dobry lakcid. jeśli chcesz coś bardziej wspólczesnego to np Dicoflor 30 w kapsułkach lub saszetkach jest to preparat specjalnie dla dzieci i niemowląt. Wystarczy przejśc do apteki, gdzie aptekarz zaproponuje kilka preparatow do wyboru, róznia sie ceną, dodatkami, wiekiem od którego mozna stosować.
Preparatem podnoszacym odpornośc jest Bioaron C-ale to od 3 roku życia chyba. naturalnie wspomagają odpoornośc czosnek i grapefruity, ale nie wiem czy nakłonisz do nich dziecko. Ale w aptekech sa suplementy diety na nich oparte.
Trudno coś wiecej powiedziec, bo nie wiem ile dziecko ma lat...

[rumcia1]

Witam
Oczywiście dziwię się, że pediatra nie powiedział jakie probiotyki trzeba koniecznie podać dziecku razem z antybiotykiem. Powinien był to zrobić.
Masako ma rację najwygodniejszy jest lakcid dla najmniejszych dzieciaków, ale rzeczywiście w aptece jest od groma tych preparatów i każdy farmaceuta pomoże w tym względzie. Jesli chodzi o dawki, to daję chyba zawsze więcej niż potrzeba ale podaję dziecku osłonę rano i wieczorem i nigdy nie było bóli brzucha czy o zgrozo biegunek.
Jeśli chodzi o poprawienie odporności u dzieciaków to ja profikatktycznie podaję moim chłopcom 5 lat i 2 latka Cebion czyli samą witaminkę C w kropelkach (nie mylić z Cebion multi) i powiem, że to pomaga. Jeśli załapią wirusa, kończy się katarem czasem kaszel, ale zawsze osłuchowo jest w porządku. Jeśli są zdrowi daję im dziennie po 10 kropli, a jeśli już coś łapią to dziennie po 20 kropli witaminki C i obywa się bez antybiotyków. Dodam, że starszy chodzi do przedszkola, więc jest często narażony na różne wirusy. Ostatnio teściowa przyniosła mi też tran w kapsułkach więc od czasu do czasu rozcinam kapsułkę i na łyżeczkę wyciskam jej zawartość i podaję dzieciakom - jest tego może 4 kropeki i to tyle co u nich stosuję.

Mam też "drugiego" bardzo dobrego i mądrego pediatrę, który z byle powodu nie przepisuje antybiotyków. Kiedy byłam na wizycie u mojej stałej pediatry na kasę chorych i ona twiedziła, że gardło zaczerwienione i że trzeba antybiotyk, bo katar i dziecko pokasłuje, to idę do tego "drugiego" prywatnie i zawsze obywa się bez antybiotyku i po 4dniach przechodzi wszystko.
Powtórzę, za moim "drugim" pediatrą: "Im mniej antybiotyków, tym dziecko zdrowsze".

Życzę zdrowia.

[paula78]

Napisane przez Masako

najprostszym preparatem jest stary dobry lakcid. jeśli chcesz coś bardziej wspólczesnego to np Dicoflor 30 w kapsułkach lub saszetkach jest to preparat specjalnie dla dzieci i niemowląt. Wystarczy przejśc do apteki, gdzie aptekarz zaproponuje kilka preparatow do wyboru, róznia sie ceną, dodatkami, wiekiem od którego mozna stosować.
Preparatem podnoszacym odpornośc jest Bioaron C-ale to od 3 roku życia chyba. naturalnie wspomagają odpoornośc czosnek i grapefruity, ale nie wiem czy nakłonisz do nich dziecko. Ale w aptekech sa suplementy diety na nich oparte.
Trudno coś wiecej powiedziec, bo nie wiem ile dziecko ma lat...

z tego co pamietam czosnek i owoce cytrusowae nie sa wskazane dl amalych dzieci ze wzgledów alergicznych i mogac podrazniac przewod pokarmowy.

najlepszym wzmacniaczem odpornosci jest nie przegrzewanie i chorowanie,niestety.
taka przypadlosc dzieci choruja i tyle ,szczegolnie to zlobkowo-przedszkolne,chociaz domowe rowniez a im wczesniej przejdziecie choroby tym w wiekszosci sa lzejsze i szybciej dziecko sie wzmocni.

znam przypadek dzieck atrzymanego w domu do 6 roku zycia ktore poszlo do zerowki i na 10 miesiecy 7,5 jej nie bylo bo non stop chorowala ,inne chodzily normalnie bo wychoowaly sie w przedszkolu.[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez rumcia1

Witam
Oczywiście dziwię się, że pediatra nie powiedział jakie probiotyki trzeba koniecznie podać dziecku razem z antybiotykiem. Powinien był to zrobić.
Masako ma rację najwygodniejszy jest lakcid dla najmniejszych dzieciaków, ale rzeczywiście w aptece jest od groma tych preparatów i każdy farmaceuta pomoże w tym względzie. Jesli chodzi o dawki, to daję chyba zawsze więcej niż potrzeba ale podaję dziecku osłonę rano i wieczorem i nigdy nie było bóli brzucha czy o zgrozo biegunek.
Jeśli chodzi o poprawienie odporności u dzieciaków to ja profikatktycznie podaję moim chłopcom 5 lat i 2 latka Cebion czyli samą witaminkę C w kropelkach (nie mylić z Cebion multi) i powiem, że to pomaga. Jeśli załapią wirusa, kończy się katarem czasem kaszel, ale zawsze osłuchowo jest w porządku. Jeśli są zdrowi daję im dziennie po 10 kropli, a jeśli już coś łapią to dziennie po 20 kropli witaminki C i obywa się bez antybiotyków. Dodam, że starszy chodzi do przedszkola, więc jest często narażony na różne wirusy. Ostatnio teściowa przyniosła mi też tran w kapsułkach więc od czasu do czasu rozcinam kapsułkę i na łyżeczkę wyciskam jej zawartość i podaję dzieciakom - jest tego może 4 kropeki i to tyle co u nich stosuję.

Mam też "drugiego" bardzo dobrego i mądrego pediatrę, który z byle powodu nie przepisuje antybiotyków. Kiedy byłam na wizycie u mojej stałej pediatry na kasę chorych i ona twiedziła, że gardło zaczerwienione i że trzeba antybiotyk, bo katar i dziecko pokasłuje, to idę do tego "drugiego" prywatnie i zawsze obywa się bez antybiotyku i po 4dniach przechodzi wszystko.
Powtórzę, za moim "drugim" pediatrą: "Im mniej antybiotyków, tym dziecko zdrowsze".

Życzę zdrowia.

nie wiem czy zdecydowalabym sie na podawanie dzieciom takiej ilosci wit c.

[rumcia1]

nie wiem czy zdecydowalabym sie na podawanie dzieciom takiej ilosci wit c.[/quote]


Witamina C wzmacnia odporność a jej nadmiar jest wydalany z moczem. w okresie jesienno zimowym myślę,że to nie jest za dużo i im nie zaszkodzi. Zresztą konsultowałam to z lekarzem i polecał jak najbardziej.

[Masako]

Napisane przez paula78

z tego co pamietam czosnek i owoce cytrusowae nie sa wskazane dl amalych dzieci ze wzgledów alergicznych i mogac podrazniac przewod pokarmowy.

najlepszym wzmacniaczem odpornosci jest nie przegrzewanie i chorowanie,niestety.

co do przegrzewania i chorowania to też tak uważam

co do cytrusów i czosnku, gdyby autorka wątku podała wiek dziecka byłoby to dużym ulatwieniem, bo 8latek już może jeść wszystko

[paula78]

Napisane przez rumcia1

Witamina C wzmacnia odporność a jej nadmiar jest wydalany z moczem. w okresie jesienno zimowym myślę,że to nie jest za dużo i im nie zaszkodzi. Zresztą konsultowałam to z lekarzem i polecał jak najbardziej.

"Uważa się, że nadmiar witaminy C nie jest toksyczny, tym bardziej że zbyt duże jej ilości, przekraczające potrzeby organizmu, są wydalane z moczem. Jednak niekiedy bardzo duże dawki mogą np. wywoływać dolegliwości żołądka, nudności, biegunkę, wymioty, wysypkę skórną, a u osób mających problemy z nerkami przyspieszać tworzenie się kamieni, a nawet obniżać odporność u dzieci. Przy tym nieustanne przyjmowanie ogromnych ilości witaminy C może spowodować przyzwyczajenie się organizmu i niższą zdolność jej wchłaniania."

tym bardziej ze przy odpowiedni skomponowanej diecie dostarcza sie wit c w naturalnej postaci.

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez Masako

co do przegrzewania i chorowania to też tak uważam

co do cytrusów i czosnku, gdyby autorka wątku podała wiek dziecka byłoby to dużym ulatwieniem, bo 8latek już może jeść wszystko

no tak ustalenie wieku to podstawa.
owszem moze jesc wszytsko co nie znaczy ze nie bedzie jakis skutkow ubocznych.

[rumcia1]

[quote=paula78;11175034]"Uważa się, że nadmiar witaminy C nie jest toksyczny, tym bardziej że zbyt duże jej ilości, przekraczające potrzeby organizmu, są wydalane z moczem. Jednak niekiedy bardzo duże dawki mogą np. wywoływać dolegliwości żołądka, nudności, biegunkę, wymioty, wysypkę skórną, a u osób mających problemy z nerkami przyspieszać tworzenie się kamieni, a nawet obniżać odporność u dzieci. Przy tym nieustanne przyjmowanie ogromnych ilości witaminy C może spowodować przyzwyczajenie się organizmu i niższą zdolność jej wchłaniania."

tym bardziej ze przy odpowiedni skomponowanej diecie dostarcza sie wit c w naturalnej postaci.

-

Na szczęście moi chłopcy nie mają takich objawów jak zacytowałaś, poza tym nie przekraczam zalecanej dawki bo dla dzieci w wieku od 2 do 11 lat podaje się 10 kropli na dobę.
W poprzednim poście napisałam, że jak są zdrowe, to podaję im po 10 kropli, ale nie oznacza to, że codziennie przez cały rok, ale w okresie zimowym, po przeziębieniu, gdy są osłabione, bo tego dotyczył ten wątek, zaś te 20 tylko w 2 lub 3 dniach silnego kataru, przeziębienia.

[tu Ania]

Córka ma 20 miesięcy.Powiększony trzeci migdał (anginy), podejrzenie alergii...............
Podaję 10 kropli Cebion-u, 10 kropli Zyrtec, od 3 do 1 razu 10 kropli Lympho.osot.......( na obrzęki limfatyczne i wzmocnienie odporności nazywa się trochę inaczej , farmaceuta od razu będzie wiedzieć) w zależności czy ma infekcję i do tego linex osłonowy lek wysypuję na łyżeczkę i mieszam z herbatką.
córka nienawidzi jogurtów.

co do witaminy c radzę nie przesadzać
pozdrawiam

[dafny]

ja podaje mojej 7 letniej córce przez cała zime herbatke z cytryna i sokiemz czarnego bzu , który robi moja mam , bardzo polecam

[Ata77]

przez 3 mc podawałam Broncho-Vaxom
poza tym sięgałam po Bioaron C
Lacidofil
kiedyś Esberitox
tran

[Jedlinka]

Napisane przez lid-ka

mój szkrab dostał ostatnio antybiotyk - miał anginę. pojawiły się oczywiście bóle brzuszka, a lekarz tylko burknął, że muszę mu podać COś osłonowo z domowych sposobów podałam kisiel i jogurty, nie wiem, co można podać maluchowi osłonowego jeśli chodzi o środki farmakologiczne. poza tym chciałabym mu dać coś na wzmocnienie odporności - to już kolejna infekcja tej zimy. macie jakieś pomysły?

Polecam Acidolac, jest również w wersji Baby, więc może być podawany zupełnym maluszkom (nie wiem ile Twoje dziecię ma lat/miesięcy).
Co do Lakcidu to trzeba uważać, bo zawiera białko mleka, acidolac nie. I acidolac się lepiej rozpuszcza (wiem, bo kończymy właśnie kurację...)

[Patrilla]

Córka ma 20 miesięcy.Powiększony trzeci migdał (anginy), podejrzenie alergii...............
Podaję 10 kropli Cebion-u, 10 kropli Zyrtec, od 3 do 1 razu 10 kropli Lympho.osot.......( na obrzęki limfatyczne i wzmocnienie odporności nazywa się trochę inaczej , farmaceuta od razu będzie wiedzieć) w zależności czy ma infekcję i do tego linex osłonowy lek wysypuję na łyżeczkę i mieszam z herbatką.
córka nienawidzi jogurtów.

moim skromnym zdaniem dobrze podajesz leki. ja chyba o ten migdał bym sie martwiła może by tak wymaz zrobić ??? w tym wieku nie znam takze innych preparatów wspomagających naturalną odporność

[grzybol]

też dziecku podaję ten acidolac - w wersji baby. całkiem dobrze się rozpuszcza np. w soczku, można też dodać do jogurtu no i ma słodkawy smak, więc dla wybrednych maluchów ok. aż się dziwię lid-ka, że ci pediatra nie podał konkretnej nazwy leku osłonowego - jakiś dziwny. może zmień lekarza?

[Ata77]

Napisane przez tu Ania

Lympho.osot.......( na obrzęki limfatyczne i wzmocnienie odporności nazywa się trochę inaczej , farmaceuta od razu będzie wiedzieć)

Lymphomysot....
Hmmm....coś takiego chyba. Podawałam w zeszłym roku córce z uwagi na powiększony 3 migdał. Nam pomógł tylko na początku. Potem zero efektu. Lek homeopatyczny,nie miałam więc większych nadziei. I tak skończyło się w przypadku mojego dziecka zabiegiem.

[listopadowa80]

Witajcie!
Mój synek w lipcu skończy 5 lat. Wiecznie jest chory. Od września 2007 roku 'chodzi' do przedszkola, a właściwie nie chodzi tylko jest zapisany (nieustanne choroby). W zeszłym roku szkolnym (tzn. od września 2007 do czerwca 2008) łącznie w przedszkolu był miesiąc. Od września do końca listopada (2007) miał zapalenie gardła i krtani (przy okazji jest alergikiem, więc dochodzi do obrzęku krtani i 'szczeka'), zapalenie oskrzeli, zapalenie ucha (2x) i jednostronne atypowe (mykoplazmowe) zapalenie płuc (nieosłuchowe). W tym okresie przyjął 7 (!) antybiotyków, dopiero pomógł Klacid. W tym roku szkolnym (od września 2008) jest tak samo, do tego czasu w przedszkolu był łącznie 2 tygodnie. Choróbska ciągną się za nim jak 'guma od majtek'. Jest alergikiem - przyjmuje Claritine (wcześniej Zyrtec). Rozpoznano przerośnięty i zropiały 3 migdał (laryngolog sugerował, że to przez to te wieczne choroby). Migdał usunięty został w styczniu a synek jak chorował tak choruje. Podawałam mu lakcid, acidolac, citrosept, bioaron C, ribomunyl, tran, cebion, oscillococcinum. Z domowych sposobów miód i czosnek. Co jeszcze mogę zrobić, co mu podać? Lekarze rozkładają ręce... Mówią, że wyrośnie. Ale żal mi dzieciaka, tym bardziej, że ciężko przechodzi choroby, zawsze ma wysoką gorączkę - 40 st. i powyżej.
Nie przechodził chorób zakaźnych wieku dziecięcego. Badania: morfologia i biochemia ok, mocz- ok, kał w kierunku pasożytów-ujemny.
Ponad rok temu był szczepiony prevenarem i neissvac C. Za wszelkie rady dziękuję.

---------- Dopisano o 00:15 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:56 ----------

I jeszcze brał isoprinosine...

[Patrilla]

Listopadowa współczuję Wam jedyne co mi pomogło w takiej sytuacji (pisze o mojej osobie mieszkałam w zagłębiu i stale byłam chora zastrzyki co 2 tyg - mam zrosty na pupie do teraz ) to zmiana klimatu chociażby czasowa ja jeździłam do sanatorium na 1-2 miesiące,a potem się przeprowadziłyśmy i nastąpiła widoczna poprawa - ale nie każdy może ...

[Ewi]

moja córka przez cały okres dzieciństwa ciągle chorowała,poprawa nastąpiła po wyjazdach do sanatorium ,wyjazdach nad Bałtyk(zielone szkoły,wczasy-chodzi o jod)gdzie nawet jak podał deszcz,wiał wiatr spacerowaliśmy tam i spowrotem nad brzegiem morza,chodziłam z córką też na basen i do sauny 10 minut w saunie i do chłodnego basenu i znów do sauny i potem basen(doradził mi takie hartowanie ratownik,konsultowałam to z p.doktor powiedziała że nie zaszkodzi)córka miała wtedy 6 lat ,podawałam też wyciąg z pestek grapefruta przez jakiś czas
warto spróbować zadziałać inaczej niż farmakologicznie ,bo dziecko ma zachwiany system odpornościowy ,czasem warto przedszkole zamienić na opiekunkę (moja córka w przedszkolu była kilka razy przez resztę chorowała,ciągle na antybiotyku i innych specyfikach ,nawet byłam z małą u bioenergoterapeuty (rosjanina)
pozdrawiam,wszystkie zatroskane mamusie

[listopadowa80]

Dzięki dziewczyny!
U nas lekarz też sugerował leczenie klimatyczne. Jesteśmy z Gdyni, więc w zeszłe wakacje pojechałam z synkiem w góry na 2 tygodnie. Co prawda nie do sanatorium. Po wyjeździe (w lipcu) do września było dobrze, chyba tylko raz się 'zakatarzył'. No ale od września 'powtórka z rozrywki'. Szczerze powiedziawszy martwię się bardzo. Pani przedszkolanka jest zdziwiona, że Adrian tak często choruje (mówi, że nie ma takiego drugiego dziecka w grupie). Jest to moje jedyne dziecko i nie mam tej kwestii dużego doświadczenia, ale dzieci moich znajomych aż tak nie chorują. Może faktycznie spróbuję jeszcze tej metody z sauną i basenem.

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Patrilla - a co to były za zastrzyki, jakieś na odporność?

[Ata77]

Napisane przez listopadowa80

Witajcie!Mój synek w lipcu skończy 5 lat.

Witaj
Jak czytam Twoją historię to jakbym czytała historię mojej już niedługo 5-latki. Może Twoja opowieść jest nieco smutniejsza,ale i u nas nie za wesoło. Podobnie jak Ty borykam się z chorującym dzieckiem. Córka do przedszkola chodzi dopiero od września 2008, świadomie przeciągałam decyzję o przedszkolu z uwagi na infekcje. Kiedyś jednak trzeba było ją podjąć. Jest po wycięciu 3 migdała (3 miesiące temu), często zapada na infekcje górnych dróg oddechowych. Do przedszkola chodzi w "kratkę". Lekarz prowadzący sugeruje zmianę klimatu (w lipcu jedziemy w góry-to tak jak u Ciebie prawda? ). Pociesza, że wyrośnie z tego zanim pójdzie do pierwszej klasy. Muszę przyznać, że obserwując dzieci moich koleżanek widzę to właśnie tak- apogeum infekcji w okresie przedszkola, znaczna poprawa w wieku szkolnym. I tego się trzymam.

[listopadowa80]

Napisane przez Ata77

Witaj
Jak czytam Twoją historię to jakbym czytała historię mojej już niedługo 5-latki. Może Twoja opowieść jest nieco smutniejsza,ale i u nas nie za wesoło. Podobnie jak Ty borykam się z chorującym dzieckiem. Córka do przedszkola chodzi dopiero od września 2008, świadomie przeciągałam decyzję o przedszkolu z uwagi na infekcje. Kiedyś jednak trzeba było ją podjąć. Jest po wycięciu 3 migdała (3 miesiące temu), często zapada na infekcje górnych dróg oddechowych. Do przedszkola chodzi w "kratkę". Lekarz prowadzący sugeruje zmianę klimatu (w lipcu jedziemy w góry-to tak jak u Ciebie prawda? ). Pociesza, że wyrośnie z tego zanim pójdzie do pierwszej klasy. Muszę przyznać, że obserwując dzieci moich koleżanek widzę to właśnie tak- apogeum infekcji w okresie przedszkola, znaczna poprawa w wieku szkolnym. I tego się trzymam.

Wiesz, mam nadzieję, że rzeczywiście przechoruje teraz zanim pójdzie do szkoły... Bo jak nie, to nie wiem co będzie. Przecież lekcji nie będzie mógł tak opuszczać. Faktycznie byliśmy w wakacje w górach, była to co prawda wycieczka prywatna i teraz tak sobie myślę, czy nie lepiej było by pomyśleć o jakimś sanatorium (w Rabce albo Szklarskiej Porębie). Lekarz co prawda mi mówił, że na taki turnus ciężko się dostać. Jeszcze myślałam o wypadzie do Ciechocinka, tam są tężnie (czyli też inny klimacik ), z tego co wiem, tam też przyjeżdza wielu kuracjuszy. W naszym przypadku to chyba tylko czekać, aż Mały z tego wyrośnie lub rzeczywiście leczenie klimatyczne. Bo niestety farmakologia zawodzi

[Ata77]

Mam mieszane odczucia co do sanatorium
Koleżanka była z dzieckiem, dwa zabiegi dziennie i wszystko. Na skierowanie czekała około roku
W perspektywie nic to dziecku nie dało.
Polecam do Kudowy Zdrój na "wycieczkę prywatną" w góry

[Ewi]

nie wiem jak teraz ,ale jakieś 10 lat temu w sanatorium z dzieckiem było ok.owszem czekałam na rozpatrzenie wniosku około roku jednak potem byłam z dzieckiem w Szczawnicy(Pienny) tam badał dziecko lekarz i to on kwalifikował jakie zabiegi i ile dziecko ich dostanie(w zależności od schorzenia) córka dostała ich w sumie 5 i cały grafik ,nie każdego dnia miała te same zabiegi ,opiekun rownież był badany i dostawał jeden bezpłatny zabiegpoza tym sam klimat robi swoje ,przy wypisie dostaje się dalsze zalecenia i uwagi przez lekarza klimatologa ,który zawsze powtarzał że trzeba przyjechać jeszcze raz
a na efekty zdrowotne z sanatorium trzeba zawsze poczekać

[nelizn]

ja swojemu małemu zaczełam podawać tran.

[Ata77]

Nie chce się wypowiadać za wszystkie sanatoria w całej Polsce
Może ktoś ma pozytywne doświadczenia?

[Ata77]

podnoszę

czy ktoś poleca Rybomunyl?

[listopadowa80]

Napisane przez Ata77

podnoszę

czy ktoś poleca Rybomunyl?

My stosowaliśmy, ale u nas nic nie pomogło. Natomiast koleżanka stosuje Ribomunyl u swojego syna i jest bardzo zadowolona (zaczyna podawać po koniec zimy; jeden cykl w roku).

[Ata77]

Napisane przez listopadowa80

My stosowaliśmy, ale u nas nic nie pomogło. Natomiast koleżanka stosuje Ribomunyl u swojego syna i jest bardzo zadowolona (zaczyna podawać po koniec zimy; jeden cykl w roku).

A to nie to samo? Może literówka z mojej strony

U nas dramat Ledwo wyszła teraz z zapalenie oskrzeli, gardła i ucha, dziś kolejna diagnoza-gardło, dostała Agumentin, temperatura powyżej 38c od niedzieli,wymioty, źle się dzieje.
W tym mc to już drugi antybiotyk

[listopadowa80]

Napisane przez Ata77

A to nie to samo? Może literówka z mojej strony

U nas dramat Ledwo wyszła teraz z zapalenie oskrzeli, gardła i ucha, dziś kolejna diagnoza-gardło, dostała Agumentin, temperatura powyżej 38c od niedzieli,wymioty, źle się dzieje.
W tym mc to już drugi antybiotyk

To samo, to samo Na jednego działa, na innego już nie

Współczuję, u mnie mały na razie, odpukać, wygrzebał się z infekcji a też było ostro (kaszel, katar, 3 dni temp. 40 st.), ale przeszło po Augmentinie. Ciekawe jak długo będzie zdrowy. Na razie nie posłałam do przedszkola, bo w naszym panuje szkarlatyna

[Ata77]

Mnie przeraża sepsa z kolei. Jak piszesz o temp. 40c, to mi słabo. Moje dziecko miało powyżej 39c i szalałam wczoraj