Co robić ?? :(

[Tysiunia__]

Witam Was dziewczyny.
Mam problem i już nie wiem jak sobie z nim poradzić. Sprawa dotyczy mojego chłopaka. Powiedziałam mu wczoraj co robi źle w łóżku, tzn powiedziałam że denerwuje mnie takie, a nie inne jego zachowanie, on popatrzył na mnie lekceważąco, szturchnął ramieniem i powiedziałam "spadaj!" i odszedł, nie odzywał się po tym cały dzień, wieczorem dostałam smsa, że to moja wina, że to ja nie robię nic, żeby on mnie szanował, że zraniłam go tymi słowami !!!! i że nie potrafię kochać.
Nie wiem co robić, chyba jeszcze nigdy nikt mnie tak nie upokożył jak on wczoraj, chociaż on nie widzi w ogole swojej winy, nawet nie przeprosił i nie zamierza...płakałam całą noc, nie wiem co robić ;(potraktował mnie jak śmiecia ;( a teraz śmie mi mówić że to moja wina, ciagle mnie krytykuje, ciągle coś mu się nie podoba ;( co mam robić ?;( pomocy;(

[martynka89]

Wiem, ze pewnie nie takiej odpowiedzi oczekiwalas, ale jedyne co mozesz zrobic to kopnac go w 4 litery. Moze sie myle ale uwazam, ze tu juz nawet rozmowa nie pomoze.

[Hija]

Bardzo fajnie, że mu to powiedziałaś, bo wiele par jednak nie chce rozmawiać na takie tematy, a trzeba
A można wiedzieć w jaki sposób mu o tym powiedziałaś? Po seksie? Czy jakoś tak po prostu przy kolacji/ filmie?
Myślę, że nie powinnaś od razu mówić mu wszystkiego tylko powiedzieć jakąś jedną rzecz (bo wywnioskowałam, że było tego więcej z Twojej wypowiedzi). I ja radze obgadać seks od razu po seksie, powiedzieć co się podobało, a co nie.
Nigdy może nie rozmawialiście na takie tematy i teraz już jak długo współżyjecie poczuł się urażony? Męska duma i te sprawy :P

[arrabbiata]

Napisane przez Tysiunia__

Witam Was dziewczyny.
Mam problem i już nie wiem jak sobie z nim poradzić. Sprawa dotyczy mojego chłopaka. Powiedziałam mu wczoraj co robi źle w łóżku, tzn powiedziałam że denerwuje mnie takie, a nie inne jego zachowanie, on popatrzył na mnie lekceważąco, szturchnął ramieniem i powiedziałam "spadaj!" i odszedł, nie odzywał się po tym cały dzień, wieczorem dostałam smsa, że to moja wina, że to ja nie robię nic, żeby on mnie szanował, że zraniłam go tymi słowami !!!! i że nie potrafię kochać.
Nie wiem co robić, chyba jeszcze nigdy nikt mnie tak nie upokożył jak on wczoraj, chociaż on nie widzi w ogole swojej winy, nawet nie przeprosił i nie zamierza...płakałam całą noc, nie wiem co robić ;(potraktował mnie jak śmiecia ;( a teraz śmie mi mówić że to moja wina, ciagle mnie krytykuje, ciągle coś mu się nie podoba ;( co mam robić ?;( pomocy;(

A ja myślałam, że partnera powinno się z założenia szanować

Twój facet to typ: 'nie podoba ci się- trudno, ja nie będę nic zmieniał'. Walczenie z nim chyba nic nie da. Tylko rozmowa, rozmowa, jeszcze raz rozmowa.

A kiedyś czytałam coś takiego, że faceta można bardzo urazić tylko na 2 sposoby: obrażając jego matkę, albo kwestionując jego zachowania i zdolności w łóżku. No cóż, chyba poczuł się urażony

[MaterialGirl]

hm..z reguły faceci bardzo źle odbierają negatywne odczucia w stosunku do ich zachowań w łóżku.
Typowy samczyk,obraził sie bo powiedziałas ze coś źle robi. Uraziłas jego dume,wiec stara sie zwalic wszystko na Ciebie,moze mogłas w jakis inny sposób mu to okazac? zeby sie domyslił,a nie tak bezpośrednio.
Z drugiej strony dziwne to troche...zamiast porozmawiac z Tobą na temat problemu ,on Cie wszystkim obarcza ; o Nie moge czegos takiego zrozumiec

[studi]

Napisane przez arrabbiata

A kiedyś czytałam coś takiego, że faceta można bardzo urazić tylko na 2 sposoby: obrażając jego matkę, albo kwestionując jego zachowania i zdolności w łóżku. No cóż, chyba poczuł się urażony

Dobrze wiedziećNo coż, moze fkatycznie myslał,ze wszytsko jest wporzadku, a Ty mu odrazu wszytsko wygarnełaś-weic poczuł sie urazony...

[Malaika85]

takie jego zachowanie swiadczy o tym ze albo:
- jest jeszcze chlopcem , a nie facetem, w dodatku bardzo nie nieletnim chlopcem i bardzo nierozwinietym psychicznie chlopcem,
- jest facetem z rozumem 15 stolatka
- ma kompleksy i nie potrafi sie sam do nich przed soba przyznac wiec zwala wine na ciebie,
- jest kretynem
- ma cie zwyczajnie gdzies i chce zerwac, bo mu nie zalezy,
- jest dupkiem
- jest chamem
- totalnie nie wie jak sie zachowac, jest zle wychowany, w ogole nie ma pojecia jak postepowac z kobieta, zwlaszcza swoja...

itd.

we wszystkim przpadkach na twoim miejscu zadzwonilabym do niego teraz w tej chwili i powiedziala tylko 'wiesz co kotku? spadaj. z mojego zycia'. po czym skasowalabym jego numer, maila, gg i nie odpowiadala na zadna probe kontaktu przez nastepny miesiac.
jesli w miedzyczasie nie przyjdzie do ciebie na kolanach z kwiatami, lzami i slowami glebokim przeprosin i przyznaniem sie do bycia ostatnim padalcem na swiecie...

zapomnij o nim

[Tysiunia__]

ale ja jestem z nim 6 lat ;( kocham go..a jednocześnie nie nawidze za to co mi zrobil ;( a powiedzialam tylko, że po seksie on odwraca się na drugi bok, nie przytuli ani nic..a on mi "spadaj!" ;( i jeszcze mnie szturchnął ramieniem, prawie bym upadla ;( nie wiem co robić ;(

[paula78]

powiedziec mu o tym ze sie z tym zle czujesz i dlaczego sie tak zachowal.

[Aggie125]

Napisane przez Tysiunia__

ale ja jestem z nim 6 lat ;( kocham go..a jednocześnie nie nawidze za to co mi zrobil ;( a powiedzialam tylko, że po seksie on odwraca się na drugi bok, nie przytuli ani nic..a on mi "spadaj!" ;( i jeszcze mnie szturchnął ramieniem, prawie bym upadla ;( nie wiem co robić ;(

Facet Cię szturchnął, a Ty nie wiesz co robić?
Kazac mu spadać na bambus.

[Grapefrutka]

Napisane przez Tysiunia__

ale ja jestem z nim 6 lat ;( kocham go..a jednocześnie nie nawidze za to co mi zrobil ;( a powiedzialam tylko, że po seksie on odwraca się na drugi bok, nie przytuli ani nic..a on mi "spadaj!" ;( i jeszcze mnie szturchnął ramieniem, prawie bym upadla ;( nie wiem co robić ;(

jesteś z nim 6 lat i dopiero teraz mu mówisz co Cię denerwuje? no chyba że dopiero zaczynacie te "zabawy" tak czy siak nic nie usprawiedliwia jego zachowania po takim czasie powinniście wiedzieć co lubi i czego oczekuje druga strona, mnie to wygląda tak jakby on traktował wasz związek na zasadzie: „to ja jestem pan i władca, ja zawsze wszystko robię bardzo dobrze i tak jak mnie wygodnie, jeśli Ci to nie pasuje to spadaj, znajdzie się inna która mnie będzie za to uwielbiać!” Czy on naprawdę Cię kocha? Może jest z Tobą z przyzwyczajenia i dlatego że ma łatwy dostęp do seksu? Przepraszam, jeśli Cię tym uraziłam, ale dojrzałe osoby z takim stażem nie robią sobie takich rzeczy, takie rozmowy powinny być na porządku dziennym, bo przecież nie powiedziałaś mu, że Cię nie zaspokaja tylko, że potrzebujesz trochę więcej bliskości zaraz po stosunku, powiem Ci, że większość kobiet tego potrzebuje a dojrzali faceci o tym doskonale wiedzą jeszcze tak spytam po ile macie lat? jeśli to nie tajemnica

[hania811]

Poruszylaś ciężki temat...cóż każdy żywo reaguje na słowa krytyki co do zachowań w alkowie. Trzeba mieć spory dystans do siebie żeby krytykę przyjąc ze spokojem.
Poza tym wazne jest to w jakich okolicznosciach odbyła się ta rozmowa.

Moim zdaniem nie ma sensu rwać wlosow z głowy...a spokojnie pogadać. Bez placzu i nerwów.
W tym momencie zataczacie koło..on sie obruszył (bo jak to jednak coś Ci w nim nie pasuje!!) i powiedział parę zdan za dużo, Tobie po tych slowach zawalił się świat.
Teraz wystarczy wyjaśnić sobie to na spokojnie.

[Tysiunia__]

Napisane przez paula78

powiedziec mu o tym ze sie z tym zle czujesz i dlaczego sie tak zachowal.

powiedziałam i usłyszałam że to moja wina, że wszystko przeze mnie..
a zaczęliśmy uprawiać seks jakieś pół roku temu...
dlaczego on mnie tak traktuje ;(;(;(;(;(

[kucyk ponny]

Jak on juz tak reaguje na to że partnerka chce się przytulić po seksie to co będzie później? Zastanów się czy tak zachowuje sie kochający partner? Myśle że on chce tylko czerpać korzyści z seksu ale nie chce nic dać w zmian. I jeszcze te szturchnięcie. Dla mnie jest to nie do pomyślenia Pomyśl czy naprawde chcesz z nim być czy to juz tylko przyzwyczajenie.
Ja na Twoim miejscu kopneła bym goscia w 4 litery! I kazała spadać.

[hania811]

Napisane przez Tysiunia__

powiedziałam i usłyszałam że to moja wina, że wszystko przeze mnie..
a zaczęliśmy uprawiać seks jakieś pół roku temu...
dlaczego on mnie tak traktuje ;(;(;(;(;(

ale co przez Ciebie.
On cały czas ma tego focha?? i uważa że to Twoja wina ( w ogóle o jakie winie mowa)
Po kilku chwilach (no dajmy mu nawet kilka godzin) powinien pójść po rozum do głowy otrząsnąć się i pogadać z Tobą jak facet- to na pewno.
Więc jak tego nie zrobił to dupa nie facet.

[Aggie125]

Napisane przez Tysiunia__

dlaczego on mnie tak traktuje ;(;(;(;(;(

Bo mu na to pozwalasz. Gdybyś kazała mu się wynosić w diabły, wiedziałby, że albo przeprosi i zacznie Cię traktowac z szacunkiem, albo wysiadka.

[Tysiunia__]

Napisane przez hania811

ale co przez Ciebie.
On cały czas ma tego focha?? i uważa że to Twoja wina ( w ogóle o jakie winie mowa)
Po kilku chwilach (no dajmy mu nawet kilka godzin) powinien pójść po rozum do głowy otrząsnąć się i pogadać z Tobą jak facet- to na pewno.
Więc jak tego nie zrobił to dupa nie facet.

od wczoraj cały czas pisze że smsach "jeśli myślisz że to ja jestem ten zły to się mylisz, to twoja wina" ciągle to samo ;( nie mam już sił strasznie mnie to wszystko boli ;(

[mimimka]

Pomimo tego ze w innzch sprawach nie dogaduje sie ze swoim TZem tak jak bzm chciala to akurat sprawy seksu sa przez nas omawiane idealnie... Oboje uczymy sie bo oboje przezylismy ze soba pierwszy raz. Jesli cos nam nie odpowiada w lozku to na spokojnie zwracamy na to sobie uwage i staramy sie to naprawic. W lozku uklada nam sie idealnie
Takze nie rozumiem Twojego TZta+moze powiedzialas to pretensjonalnie I dlatego poczul sie urazony... Pogadaj z nim

[kucyk ponny]

Dziewczyno nie pozwól sobą manipulować. Chłopiec nie dorósł do seksu skoro o takie drobnostki Cie szturcha i jeszcze wmawia "to Twoja wina". Pomyśl czy z takiem chłopakiem naprawde warto być?

Można wiedzieć po ile macie lat?

[Grapefrutka]

Napisane przez Tysiunia__

powiedziałam i usłyszałam że to moja wina, że wszystko przeze mnie..
a zaczęliśmy uprawiać seks jakieś pół roku temu...
dlaczego on mnie tak traktuje ;(;(;(;(;(

Wiesz co z tego co przeczytałam w Twoich poprzednich wątkach to jestem pewna że on jest z Tobą z przyzwyczajenia, jesteście bardzo młodzi a jego zachowanie opisane we wszystkich Twoich wątkach może świadczyć i raczej świadczy o jego niedojrzałości i o tym że jest z Tobą bo tak mu wygodnie, bo jest przyzwyczajony do tego że zawsze jesteś a jeszcze teraz ma łatwy dostęp do seksu.
On Cię tak traktuje, bo raczej Cię nie kocha i może nawet zaczyna się już Tobą nudzić, bo dostał wszystko, czego chciał więc teraz już się nie musi o nic starać wiem, że to okrutne, ale chyba powinnaś sobie go odpuścić - takie jest moje zdanie

edit:
tak mi jeszcze przyszło do głowy:
nie trać życia na takiego buca, który i tak Cię prędzej czy później zostawi

[kasieńka:)]

Też jestem ze swoim TŻ prawie 6 lat... W związku z takim stażem żadko się zdarza, żeby ktoś obraził się, o to, że druga osoba zwróciła mu uwage... Dla nas temat seksu nigdy nie był tematem tabu, zawsze jedna i druga osoba mówiły otwarcie co się jej podoba a co nie, i nigdy nie było jakis fochów o to. Przecież nie bedzie fajnego związku bez szczerości... Dla mnie zachowanie Twojego TŻ kojarzy mi się z małym dzieckiem- zabrał zabawki i poszedł z piaskownicy....

[pieluchomajtek]

macie po 18-19 lat, zaczeliscie chodzic ze soba wieku 13-14 lat (o ile nie wczesniej). Moim zdaniem zaczynacie sie zmieniac, dorastac i albo nauczycie sie ze soba rozmwiac albo pora zakonczyc ten zwiazek.

[hania811]

Napisane przez Tysiunia__

od wczoraj cały czas pisze że smsach "jeśli myślisz że to ja jestem ten zły to się mylisz, to twoja wina" ciągle to samo ;( nie mam już sił strasznie mnie to wszystko boli ;(

To jego powinien boleć- mózg...bo chyba mu się kurczy.

Tak poza tym to przez te 6 lat facet był do rany przyłóż.. nagle mu odbiło

Ja się zastanawiam o jakiej winie on mowi..co takiego strasznego się wydarzyło. Ty mu powiedziałaś że coś Ci się nie podoba, on się obruszył i powiedziął parę slów za dużo.
Teraz powinniście usiąść, pogadać jak dorosli ludzie, przeprosic się i strać się być dla siebie OK.

Jeżeli tak nie jest to cóż- nie warto się męczyć.

[Tysiunia__]

ja nie umiem odejść, zostawić go, bo..bo go kocham ;( ale jest mi strasznie z tym wszystkim źle...tyle w życiu przeżyłam złego, obiecywał że nigdy nie będzie się tak zachowywał ;( teraz nawet nie ma słowa "przepraszam", tylko jest obwinianie mnie ;(

[Grapefrutka]

Napisane przez Tysiunia__

ja nie umiem odejść, zostawić go, bo..bo go kocham ;( ale jest mi strasznie z tym wszystkim źle...tyle w życiu przeżyłam złego, obiecywał że nigdy nie będzie się tak zachowywał ;( teraz nawet nie ma słowa "przepraszam", tylko jest obwinianie mnie ;(

będzie bolało, ale naprawdę lepiej będzie, jeśli teraz się rozejdziecie byliście ze sobą kawał czasu, ale skoro widzisz, że on nie widzi problemu i jeszcze Ciebie za wszystko obwinia to nie wiem czy jest sens żebyś dalej cierpiała. Zaczęliście dopiero ten etap i uwierz mi jeszcze nie jedna taka poważna rozmowa przed wami a jeśli on na jeden z najprostszych „problemów” reaguje z ten sposób to co będzie później? Pierwsze co musicie zrobić to poważnie pogadać bez oskarżania się nawzajem a później zdecydować czy watro być ze sobą czy może rozejść się i pójść swoją drogą. Piszesz że go kochasz ale czy on kocha Ciebie? Potrafiłabyś być z kimś kto Ciebie nie kocha (przykro mi ale wydaje mi się że tak właśnie jest ) będzie Cię ranił, nie będzie Cie szanował, tylko dlatego że jesteście ze sobą tak długo i Ty go kochasz? Udźwigniesz sama ten układ? Zasługujesz na szczęście a on Ci go nie daje już od dłuższego czasu Trzymam kciuki za podjęcie właściwej decyzjii

[kucyk ponny]

Pomyśl czy z takim chłopakiem warto być. Skoro nawet nie umie przeprosić i obwinia Ciebie. A jesteś pewna że on Cie tak kocha, jak o taką błahostke potrafi sie obrazić?
Jak nie chcesz się z nim rozstawać to z nim pogadaj (chociaż niewiem czy to pomoże) jak nie wyciągnie żadnych wnoisków, nie przeprosi Ciebie i będzie obstawał przy swoim to ja nie widze żadnych szans na poprawe sytuacji. Skoro nie rozumie że Cie zranił.

Tak mi sie przypomniało. Przez jego zachowanie masz obraz jak bardzo Ciebie Twój partner kocha.

[Serendipity]

Napisane przez Tysiunia__

ja nie umiem odejść, zostawić go, bo..bo go kocham ;( ale jest mi strasznie z tym wszystkim źle...tyle w życiu przeżyłam złego, obiecywał że nigdy nie będzie się tak zachowywał ;( teraz nawet nie ma słowa "przepraszam", tylko jest obwinianie mnie ;(

Ale sama zobacz- mówisz mu ,że coś jest nie tak,a on strzela focha.
A jest to sprawa dość błacha , bo przecież to tylko seks i można to łatwo zmienić,a co będzie jak będziecie mieć poważniejszy problem?

[agatas]

Wiem, że łatwo się mówi, ale z tego co piszesz nie wyłania się za ciekawy obraz Twojego TŻ-ta niestety... Owszem faceci są szczególnie czuli na tym punkcie, ale myślę, że takie zachowanie to już nie jest normalne. Możliwe, że forma w jakiej to ujęłaś czy ton, mogły mu nie odpowiadać albo po prostu mu się to nie spodobało, ale jeśli Cię kocha to moim zdaniem powinien chcieć przede wszystkim o tym porozmawiać, jak opadną emocje i to nie z pozycji, że to Ty jesteś winna.
Jedno wiem na pewno: nie możesz absolutnie pozwolić, żeby Cię tak traktował! Jeśli to tak zostawisz i będziesz dalej w tym związku, to za każdym razem, gdy będziesz chciała coś zmienić w jego zachowaniu to będziesz winna i nie przeforsujesz żadnego kompromisu. Chyba trafiłaś na faceta w stylu: "ja jestem pan i władca" a taki typ faceta to nic przyjemnego w związku.
Trzymaj się dzielnie!
I nie pozwól żeby ktokolwiek Cię poniżał!!

[dressy]

zapewne uraziłaś jego ego. może faktycznie powiedziałaś mu to zbyt dobitnie, ale on nie powinien się tak zachować. jeżeli Ci na nim zależy to porozmawiaj z nim, ale jeżeli on dalej będzie się tak zachowywał to chyba nie będziesz miała wyboru..

[Elfir]

Przede wszystkim spokój i nie nakręcaj się.
Powiedziałaś coś co go pewnie uraziło. Nawet jesli twoje intencje były właściwe, to on to żle odebrał, trudno. Nie ma co czekać na przeprosiny. Nie bawicie sie oboje w milczących uparciuchów. Jasno i prosto z mostu:
"Ale o co ci chodzi? Ze mowie o swoich oczekiwaniach w sprawach seksu? Przeciez to tematy ktore trzeba obgadac a nie obrazac sie. Jesli moje stwierdzenie cie urazilo, to moze bysmy sobie teraz wyjasnili co zle powiedzialam bo nie mam pojecia? Ja w kazdym razie mialabym ochote na przytulanki po seksie, bo mi sie robi smutno jak sie odwracasz a ja taka rozgrzana jeszcze leże obok twojego ponętnego ciałka"