|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 17
|
Problem i co zrobić ??
Witam Panie przede wszystkim no i oczywiście nielicznych Panów
![]() Często odwiedzam to forum głównie czytając i też nabierając czasami "doświadczenia" i może trochę bardziej zrozumieć damski punkt widzenia Choć wiadomo czasami kobiety ciężko zrozumieć ![]() Postanowiłem napisać ten pierwszy post bo szczerze mówiąc nie wiem co zrobić i chce poznać Wasze zdanie, może mi pomożecie zrozumieć kobietę którą kocham ale tak jak w tym przypadku nie rozumiem. Tak w telegraficznym skrócie: jesteśmy razem od prawie 4 lat. Bywało różnie i był też wielki kryzys który skończył się rozstaniem na kilka miesięcy. Mamy po 24 lata i różnica między nami to 2 dni Śmiejemy sie czasem ze jakby mi się nie spieszyło albo ona by sie pospieszyla to bysmy sie w tym samym dniu urodzili Niestety nasze znaki zodiaku daja o sobie znac bo w koncu 2 byki. Jesteśmy uparci i czasami oboje chcemy miec swoje na gorze no ale potem nam przechodzi lub któreś z nas ustępuje Ja jeszcze studiuje tzn w tym roku bede bronil licencjat a ona jest na stażu. Nasze kłótnie wyglądają tak samo tzn jeśli ktoreś z nas ma pretensje to druga broni mówiąc " jak zwykle jakies ale itp " lub przytakuje obwiniacac sie specjalnie. Nie wiem czy udało mi sie to wytłumaczyc w takim skrócie. Padaja czasami slowa mam Cie dość, czy no to zerwij i bedzie po problemie. Problem pojawia sie wtedy kiedy ja mam do niej o coś pretensje i ona przytakuje potwierdza specjalnie mimo ze sie nie obwinia i ja czasami wygłaszam monolog a ona nic nie mowi bo ja wiem najlepiej ( tak ona twierdzi ) i ze ona nic nie ma do dodania. Jeśli już sie poklocilismy wystarczył dzien gora dwa i bylo znow oki Ale tym razem jest inaczej. Sytauacja wyglądała nastepująco: byliśmy na spacerze no i były żarty itp ale ona sie cały dzień ze mną drażniła. Żartowała ze jej na mnie nie zależy, że jak sie nie spotkamy nawet i pół roku to nic sie nie stanie. Itp itd. Ja rozumiałem w pełni ze jest to żart. I pod koniec wieczora powiedziałem ze chcialbym pogadać o nas powaznie i bez smiania. Czy wszystko oki bo ostatnio jakoś niby było oki ale nie było tesknoty nie bylo fajnie ale było normalnie. Spotykaliśmy sie to oki nie to też oki. Taka mini obojetność sie wdarła. No i zero tesknoty gdzie sie np nie widzieliśmy z tydzien to tez zero zatesknienia. Zadałem pytanie " czy wszystko oki ?? " Ona: " że chyba tak " Ja: "tzn czego chyba tak ??" Ona: " o popatrz nie ma chmurek na niebie, ładną mamy pogode" Ja: " możesz powiedzieć poważnie i bez zmiany tematu ??" Ona: po chwili: " ciekawe co słychać u jej koleżanki" To mnie troche zirytowało no bo w końcu zachowuje sie jakby nie chciala daelj mowic na ten temat. I odpwiedziałem ze jak nie moze przez chwile być poważna tylko sie śmiać i zartować ze mnie czy drażnić mnie przez wiekszość czasu to możemy już iść do domu. Ona oczywiście ze mam o cos do niej pretensje i że sie obrażam za nic. I że ona mnie już nie rozumie bo raz chce by była poważna a raz śmiała sie. Zaznaczam nigdy jej nie mówiłem jak ma sie zachowywać. Zaczeliśmy dyskutować i stwierdziła ze ja sie jej zawsze czepiam i ze juz sie ze mna dusi. To powiedziałem jej ze skoro jestem takim draniem to ja nie chce jej ranić i ze to lepiej sie rozstanńmy. Ona aha to jak chcesz. Mówie ze ja nie chce ale jesli ja Ci nie moge uwagi zwrocic bo zaraz mowisz ze sie ciebie czepiam to to nie jest normalne. No i powiedziałem żegnam i odszedłem. Jak to u Nas bywa zaraz ochłonołem i napisalem smsa ze to nie powinno sie tak skonczyc ale ja nie wiedzialem co mam znow zrobic jak ona nic nie chce mowic tylko stoi i myśli. Ale ona nic nie odpisała. Nie odbiera odemnie telefonów. Napisała ze musi przemyśleć i zebym jej dał czas. OK szanuje ale zapytałem i staram sie dowiedzieć nad czym ona myśli. Bo tak niby już nie jesteśmy niby jesteśmy. Moja ciekawość na ten temat jest jeszcze wieksza bo spowodowana inna sytucja: W dniu zerwania kiedy zerwała ze mna wracając do domu napisała mi smsa że jakoś może podjeła sytuacje źle i że musi to na spokojnie przemyśleć i jeśli chce i moge dać jej troche czasu na to żeby mogła spokojnie pomyśleć. Ja sie zgodziłem i powiedziałem że ja bede czekał. Po jakimś tygodniu sie sposaliśmy w smsach takie wiecie co slychać, jak na uczelni itp i zapytałem jak jej przemyślenia. Ona zaskoczona że o jakie przemyślenia mi chodzi. No mówie że pisała ze sie chce zastanowić i żebym dał jej czas. Ona stwierdziła że ona podjeła decyzje i nad tym sie nie zastanawia. Troche wtedy sie poczułem glupio no bo dała nadzieje bez podstawna. I nie wiem czy teraz nie jest podobna sytuacja. Nie zapytam jej w takim kontekscie bo ona znow powie ze ja wracam do przeszłości i że jej wypominam zerwanie. W sumie nigdy nie miałem pretensji o jej zachowanie. Ja chce poprostu sie dowiedziec nad czym sie ona zastanawia. Czy nad nami, czy nad moim czy jej zachoaniu czy moze tylko jak sobie dac rade po zerwaniu i tak na poważnie nie jesteśmy juz razem. Na smsy nie odpisuje, telefonu nie odbiera lub odrzuca. Nie wiem czy podejść do niej pod prace kiedy pracuje i zapytać ją wtedy czy co innego zrobić. Nie ma problemu z czasem na zastanowienie ale chce wiedzieć nad czym ?? PS: proszę przymknijcie oko na błędy jeśli są lub jeśli brak ą, ę, ś, ż, ź, ć. ![]() Z góry dziękuje ze odpowiedzi i pomoc. |
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 155
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Twoja dziewczyna jest troche malo konsekwentna w tym co mowi i z Twojej wypowiedzi widac , że to co Jej nie pasuje odkręca w taki sposób , że wychodzi ze własciwie jest to Twoja wina...Takie zachowanie nie dosc , że nie prowadzi do niczego dobrego to jeszcze psuje to co jest miedzy wami kolejnymi kłotniami
Narazie nie pisz do Niej ,nie dzwoń itp Dziewczyna musi sama sobie to na spokojnie przemyslec, dojśc do tego , że nie jest bez winy i odpowiedzieć sobie na pytanie , czy nadal zależy Jej na Waszym zwiazku. Cierpliwosci
__________________
"Muzyka uspokaja umysł, ułatwia wzlot myśli, a gdy trzeba, pobudza do walki" |
|
|
|
|
#3 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: piekło, na kolanach Lucyfera
Wiadomości: 696
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Jak na moje oko, to zdaje się, że dziewczyna jest trochę dziecinna, wszystko obraca żart i ucieka od problemów. Trzeba ją chyba troszkę "przycisnąć", żeby uzyskac poważne i konstruktywne odpowiedzi.
__________________
Od paździora, studentka AGH, kierunek: automatyka i robotyka Je t'adore mon cheri Czy tkwisz w toksycznym związku?! https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=3295 |
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 344
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Zerwałeś z nią, wygląda może na to, że jej to zbytnio nie obeszło. Może ona jednak traktuje to zerwanie poważnie jako nie przemyślenia, ale to, że nie jesteście już razem?
Ja bym jednak wstrzymała się z tym nie dawaniem jej spokoju. Faktycznie zaproponuj jej jakieś wyjście, czy przyjdź do niej pod pracę i się jej po prostu spytaj czy jesteście razem, czy nie, czy myśl, czy nie myśli. Bo za każdym razem dostajesz inną odpowiedz. Jak już będziesz wiedział, że myśli to daj jaśnie pani spokój na przemyślenia, jak nie myśli i podjęła kategoryczną decyzję o rozstaniu no to razem nie jesteście. Nikt Ci tu nie odpowie co jaj po głowie chodzi, to musisz sam z nią porozmawiać żeby wiedzieć. |
|
|
|
|
#5 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 640
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
A ja mysle ze specjalnie sie tak zachowywała ,i jakby sprowokowała zeby doszlo do takiej sytucji.Mysle ,ze specjalnie jej nie zalezy na Waszym związku.
Nie dzwoń ,nie pisz..daj jej spokoj.Uznaj ,ze zwiazek jest zakonczony..a co bedzie to bedzie..Poczekaj az ona sie odezwie. |
|
|
|
|
#6 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 17
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
hmm wiecie nie jestem typem który twierdzi że wina leży po stronie jej i tylko jej. Wiem że nie jestem ideałem i mam wiele wad. Czasami podejmuje decyzje pod wpływem emocji i tego żałuje. Choć przyznam szczerze ze nigdy bym się nie spodziewał że w takiej sytuacji się może do mnie nie odzywać.
Jestem człowiekiem bardzo niecierpliwym w takich kwestiach po prostu lubie wiedziec na czym stoje i co sie dzieje w danej sytuacji a szczególnie tak ważnej jak związek. Jeśli chodzi o spotkanie hmm dzis zadałem jej pytanie kiedy możemy sie spotkać i ona nic nie odpisała a telefony odrzuca. Rozumiem jest w pracy może nie może rozmawiać wiec poczekam cierpliwie jeszcze do wieczora. Choć wątpie że napisze. Co do jej zachowania ona mnie pyta czego ja od niej oczekuje nigdy sie nad tym nie zastanawiałem ale dziś właśnie założenie tego tematu nakłoniło mnie do przemyśleń. Na codzień jest ona hmm niezależna i nie okazuje uczuć za bardzo nie daje dużo buziaków nie czesto sie przytula no chyba że ma na to ochote i czuje nastrój wtedy sie zmienia. Kiedy ja sie chce przytulić czy pocałować to najcześciej w żartach mówi/pyta: " ile ty sie chcesz całować/rzytulać, jeden buziak na dzień Ci nie wystarczy" czasami sie nie dziwie bo lubie bardzo tego typu czułości i mi nie przeszkadza ile czy kto to widzi. Jestem takimtypem który mogłby każdemu oznajmić jak bardzo ją kocham i co czuje. Mówie jej też komplementy ale u niej to mało kiedy. Czasami sie zdarza tak wiecie od święta. Kiedyś w smsie dopiero mi napisała że sie jej bardzo podobałem w tej koszuli która ona uwielbia. OK to nic złego w smsie ale ona czego bardziej nie rozumiem nie potrafi powiedzieć tego jak sie widzimy. Nie mówiąc o powiedzeniu kocham Cię to już naprawde mało kiedy. Kiedyś mi wystarczało w smsach pisanie wiecie Kocham itp ale teraz po tylu latach juz do tego nie przywiązuje wagi. Ostatni raz powiedziała sama z siebie pierwsza ze mnie kocha z tydzień temu kiedy stwierdziłem ze cały dzien nie usłyszałem od niej coś miłego. To powiedziała stojąc tyłem do mnie i szturchając mnie " przeciez wiesz ze cie kocham". A tak pozatym to MOŻE w walentynki to usłyszałem. Oczywiście jak ja powiem ze ja kocham to ona odpowiada a ja ciebie ale to jest na zasadzie jakbym ja nie powiedzial to bym tego nie uslyszal. Mało kiedy od niej słysze miłe rzeczy. Częściej w żartach słysze "czy ja sie z toba musze meczyc", "glupi jesteś" ( jak zrobie cos smiesznego czy glupiego ) " ze nie ma przystojnego faceta". Nie mam nic przeciwko temu bo każde z nas wie że to żarty i sam czasami tak żartuje lub podobnie ale napewno częściej mówie jej miłe rzeczy niż te mniej miłe. Nawet czasami jak sie ze mna drażni i mowi "glupi" to odpwiadam i tak cie kocham. Ale przechodząc do sedna. Na sylwestra pojechaliśmy do naszego wspolnego znajomego no i zarazem mojego dobrego kumpla. Bylismy tak kilka dni i one były cudowne. Ja sie cieszyłem bo ona była miła troskliwa i romantyczna. Ja to odwzajemniałem itp. Jak wracalismy to stwierdziła ze było super i że jeszcze bardziej dojrzałem. I własnie zrozumiałem że oboje byśmy chcieli być tak jak w tego sylwestra. Tylko że to działa na zasadzie łańcucha jeśli ona nie jest właśnie taka kochająca ja też świruje. I nie wiem jak to wytłumaczyć. Ona jest chyba kobieta z tego typu że ślub z nią to najwieksze szczeście jakie faceta spotyka (taki zaszczyt działajacy tylko w jedna strone ) i to że jestem z nim to powinno być wystarczającym dowodem na to że tego właśnie faceta kocham. |
|
|
|
|
#7 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Dziwnie się zachowuje ta dziewczyna jak na kobietę która ma 24 lata. Ta cała sytuacja wygląda tak jakby ona specjalnie Cię sprowokowała żeby zerwać. Wydaje mi się, że nie zależało jej już na tym związku, może uczucie się wypaliło, może zapanowała rutyna, może jeszcze jakiś inny powód. Zamiast normalnie powiedzieć o co chodzi ona... zwiała.
|
|
|
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 438
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
moim zdaniem ona ma wątpliwości co do was, ale nie umie podjąć decyzji, chyba do końca sama nie wie czego chce, więc prowokuje cię, byś zrobił to za nią.
a jak to się stało, że się zeszliście po 1 zerwaniu? w jakich okolicznościach, z czyjej inicjatywy? |
|
|
|
|
#9 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 870
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Wydaje mi się że dziewczyna jest niedojrzała i niegotowa na POWAŻNY związek. Jak rozmawiamy poważnie to rozmawiamy poważnie. Jak potrzebujemy czasu w samotności i mówimy partnerowi, że niejesteśmy zdecydowane to nie udajemy potem, ze nic takiego nie było.
Pisze tak ponieważ moja przyjaciółka zachowuje się względem swojego chłopaka bardzo podobnie. I sądzę, że łatwiej jest zrzucić choć częściowo winę za zerwanie na drugą osobę, niż obwiniać się samemu. Bo jej z pewnością w jakiś sposób na Tobie zależy, tylko może po prostu nagle zrozumiała, że uczucie wygasło, wypaliło się i zostało samo przywiązanie. Wydaje mi się że powinieneś ją nieco przycisnąć - czyli spokojnie poprosić, żeby Ci wyjaśniła dlaczego zachowuje się tak a nie inaczej, i że zasługujesz chyba choć na to wyjaśnienie. Powodzenia zyczę
|
|
|
|
|
#10 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 17
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
hmm zeszliśmy się z jej i mojej inicjatywy. Tzn ona bała się że znów się zacznie miedzy nami psuć i wtedy bedzie jeszcze gorzej. A pozatym wczesniej wyznawała zasade że 2 razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi.
hmm przycisnąć ?? hmm telefonu nie odbiera, na smsy nie odpisuje, a ja chodząc do niej do domu nie chce wyjść na jakiegoś natreta jak powiedziała że chce czasu. I rozumiem i szanuje tylko tak naprawde nie wiem nad czym ona sie zastanawia. hmm kwestia przywiązania to już taka obawa była jak zrywaliśmy. Ona też procz powodów zerwania nie wiedziała czy to przyzywczajenie. Po zerwaniu oboje sie z kims potykaliśmy przez jakiś czas i oboje mieliśmy podobnie tzn nie potrafilismy sie dogadac z tymi osobami ktorymi sie spotykaliśmy a ciagle myśleliśmy o nas. Poprostu chce wiedzieć co jest grane i tyle !! nie chce nic wiecej. Chce wiedzieć czy czekam na coś czy nie i czekam na co ?? Na zerwanie badz dalej bycie w zwiazku czy inna mniej wazna sprawa. Prócz zerwanie biore pod uwage ze ona moze myslec nad swoim zachowaniem czy ona robi dobrze tak sie zachowujac czy powinna cos zmienić. |
|
|
|
|
#11 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 400
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Moim zdaniem Twoja Dziewczyna po prostu i najzwyczajniej w świecie... nie jest w Tobie zakochana.
W ogóle nie ma z jej strony czułości. Wtedy powiedziałeś "żegnam" ona nawet nie starała się o rozmowę. Moim zdaniem dla niej Wasze rozstanie jest na rękę. Nie wiem, moze kogoś ma, może o kimś myśli moze kogoś poznała.
__________________
...Miłość to jedyny sens tego szalonego snu, w jakim jesteśmy uwięzieni
-- ...nocnym pociągiem aż do końca świata. |
|
|
|
|
#12 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
powiem ci coś. Ja niestety zachowywałam się podobnie w 2 związkach...(niech mnie tu nikt nie linczuje
bo zrozumialam juz) i wlasnie albo przestało jej zależeć, albo znalazła kogoś innego. Jeśli tak lekko podeszła do twojego "żegnam" wszytsko na to wskazuje. Chce pewnie żeby minęło to bez wyjaśnień i pewnie nie będzie sie jeszcze długo odzywała... niestety.
__________________
13.08.2010- Razem 09.2011- Zaręczyny 29.06.2013- Ślub 12.03.2015 II Kreski |
|
|
|
|
#13 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Cytat:
).
|
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
no niestety ale taka prawda.
Choć ja już wiem że zawsze ale to zawsze będe wszystko wyjaśniać. Bo mi sie dostało w zamian to samo i już wiem jak to boli- taki eot
__________________
13.08.2010- Razem 09.2011- Zaręczyny 29.06.2013- Ślub 12.03.2015 II Kreski |
|
|
|
|
#15 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Najlepsza rada jaką możesz dostać to "przyciśnięcie" jej, spotkaj się z nią (nawet gdybyś miał iść do niej do domu czy wyjść na natręta) i stanowczo poproś o wyjaśnienie, nie dając się zbyć byle czym.
|
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
dziewczyna zachowuje sie dziwnie.. jestem mlodsza od niej a nie wyobrazam sobie takiego zachowania.. zarty zartami ale jesli moj TŻ mowi ze chce powaznie porozmawiac to juz zarty odkladam na bok...
poza tym nie wyobrazam sobie jak mozna sie nie odezwac do kogos kto pisze do mnie dzwoni chocby jednym slowem... chce czas na przemyslenia ale powinna zdawac sobie sprawe z tego ze Ty czekasz i jednak cale zycie robic tego nie chcesz... troszke zawraca gitare.. skoro nie chce być juz z Toba powinna to powiedziec zamiast nieustannie unikac rozmow |
|
|
|
|
#17 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 17
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
No i się wyjaśniła sprawa. Wiem że to koniec i tyle. hmm trzeba się z tym pomału oswajać ale nie daje mi spokoju to że ona nie chce pogadać, nie ma rozmowy. Postanowiłem do niej napisać list no ale ona go nie chciała wsiąść i tyle. hmm zastanawiam się czy ten list mógł coś zmienić. i zastanawiam się czy on nadaje się na to forum. Ale już wczoraj chciałem umieścić tu właśnie na forum a wiec i umieszczę.
Witaj. Jeśli czytasz ten list to znaczy że między nami jest coraz gorzej i nie możemy porozmawiać lub jest to już koniec i chyba wiele rzeczy na to wskazuje. Są w życiu każdego człowieka chwile że czegoś się żałuje i to bardzo. Wiem że w tym momencie swojego życia żałuje że wiele razy zachowałem się w stosunku do Ciebie nie feer. Są to różne momenty. Żałuje że mam właśnie taki charakter jaki mam i to mnie w tym momencie bardzo boli. Najbardziej to że często potrafiłem zachować się na tyle głupio i pochopnie by powodować różne beznadziejne sytuacje. Czasami nie potrafiłem słuchać Ciebie lub czytać twoich znaków. Często rozumiałem za późno swoje błędy i czasami nie potrafiłem ich naprawić. Bądź też uważałem że one się same naprawią. Naprawdę zawsze wiedziałem że mam trudny charakter bądź też dziwnie się zachowywałem ale właśnie nie wiedziałem do końca kiedy to się dzieje. Często jak taki niekumany uczniak uczyłem się metodą prób i błędów. Choć wiem że jest to bardzo zła metoda ale starałem się ich drugi raz nie popełniać. Ale jednak może niektóre rzeczy mi się udawało naprawiać niestety jak widać nie wszystko naprawiłem. Wiem w tym momencie zawiniłem i nie powiem że następnym razem bym tego nie zrobił bo po prostu czasami się na początku nie zauważa jakie rzeczy się wyrabia. Zawsze myślałem że skoro zachowuje podstawowe zasady to już jestem dobrym chłopakiem. Lecz to nie do końca tak jest. Myślałem ze znam przepis na poprawę naszych stosunków i unikniecie takich błędów ale nie do końca znałem. Brakowało jednego rozmowy. Były fochy i pretensje. Może wreszcie zrozumiałem co jest nie tak i na czym to wszystko polega. Choć miałem jedną wielka racje. Po sylwestrze w Kielcach zrozumiałem że wiele nam do szczęścia nie potrzeba. Po prostu byciem sobą. Wiele spraw postrzegałem inaczej. Np. ostatnią naszą kłótnie tą o to pytanie postrzegaliśmy trochę inaczej. Ja chciałem by się podobna sytuacja nie powtórzyła a Ty może że chce Cie zmieniać lub że nie robisz coś źle. I przyznaje zrobiłbym to inaczej po prostu powiedział że jeśli możesz to nie rób tak więcej. Może nie jest to o wiele lepsze ale zawsze to inaczej brzmi i może trochę inaczej by się skończyło. Zrozumiałem też czego ja tak naprawdę chciałem jak to mówiłaś co ja chce od Ciebie. Hmm chciałem wiele i niewiele ale nie umiałem i starałem się to na siłę wydobyć z Ciebie. Chciałem po prostu być z Tobą może czasami z taka jaką Cię znałem tzn. z taką jak w Kielcach. I nie potrzebnie robiłem jedno po prostu starałem się byś była taka jak wtedy może czasami za bardzo i złymi słowami. Zapomniałem że prócz Ciebie naszym związku jestem ja i to może ja inaczej się zachowuje. Przyznaje szczerze nic co w Kielcach robiłem nie robiłem specjalnie. Po prostu byłem i Ty byłaś. I czasami tutaj po powrocie chciałem byś była taka i dlatego to robiłem . Wiem że teraz zrobiłbym inaczej. Skupiłbym się na sobie i na tym co ja robie czy co mówię i wtedy zobaczył i czekał na Ciebie taka w Kielc. Może chciałem zachować tamte chwile i tam po prostu pozostać. Ale nie tylko dlatego że Ty byłaś taka wspaniała itp. Ale też z powodu słów które powiedziałaś już jak wracaliśmy tzn. że wydoroślałem i szczerze czułem się wtedy wspaniale. To było jak coś czego oboje chcieliśmy. To było takie porozumienie bez słów. Cieszyłem się też z tego powodu że to ja byłem po prostu sobą nikim innym nic nie robiłem sztucznie i Ty tak samo. Wiem jedno czasami nie potrafię się zachować odpowiedzialnie czy tak jak powinien facet który jest w poważnym związku. Ale nie mówię też że jestem idealny i staram się słuchać Ciebie czy opinii na mój temat. Moim zdaniem staram się pozostać szczery i nie uważam że jest coś w tym złego że ludzie w związku są szczerzy i nie to że chcą kogoś zmieniać ale że po prostu pomagają się stać lepszym człowiekiem a chyba nikt nie pomoże tak jak osoba która kocha i jest chce być kochana. Jest oczywiste to że są rzeczy które nie powinno się zmieniać np. całego człowieka. Nie można być z osobą którą się od tworzy od początku którą się zmienia nie do poznania. Nigdy nie starałem się zmieniać Ciebie na przekór sobie. Jeśli to mi się w jakimkolwiek stopniu nie udało czy że odczułaś że Cie chce zmienić to szczerze Cie za to przepraszam i tego nie chciałem. Uważam że złe jest to jeśli zmieniasz się powodu osoby ale jeśli zmieniasz się dla osoby. Jeśli po prostu chcesz. Chcesz być lepsza lub chcesz coś w swoich złych nawykach zmienić by być lepszym i być z tą osobą. Nigdy Cie nie uważałem za zła osobę po prostu czasami nie rozumiałem twojego zachowania i sama może czasami nie rozumiałaś dlaczego tak a nie inaczej jest. Zawsze uważałem że o każdej rzeczy można pogadać i sobie wytłumaczyć wiele rzeczy. Wiem mówię tak ale nie sam nie do końca potrafiłem to stosować. Jest to kolejna wada którą ostatnimi czasy zrozumiałem. Wiem że teraz mogę sobie mówić i dlaczego wcześniej tego nie stosowałem. Sam nie wiem. Choć u nas może takich rozmów trzeba było kilka przeprowadzić. Pomału będę kończył. Nie będę Cie na siłę zatrzymywał i już nie będę powracał jeśli już tak po przeczytaniu tego listu i po krótkiej rozmowie postanowisz jednak to koniec i tyle. Wiem że jeśli to się teraz właśnie zakończy to czyli nasz związek to ani jedno ani drugie nie powróci. I właśnie nawet wtedy kiedy oboje zdamy sobie sprawę że jednak to było to i z nikim innym nie jest się tak szczęśliwym jak było się razem. Szczerze jest mi bardzo trudno uwierzyć w to że to ma się tak skończyć. Mało rzeczy było które na to wskazywały. Pamiętasz jeszcze jakieś 2 tygodnie temu byliśmy w pizzerii. Jeździliśmy na rowerach i kultywowaliśmy nasza mini tradycje. Sama się cieszyłaś jak to się fajnie razem jeździ śmieje i wiele innych rzeczy. Jeszcze niedawno planowaliśmy następne tygodnie czego jeszcze nie robiliśmy a co musimy jeszcze zrobić gdzie pojechać co zjeść. Wiesz ja się domyślam jak się teraz czujesz i szczerze obecna sytuacja i każda która nas różniła nie była dla mnie miła ani nie wywoływałem jej specjalnie. Nie jedną bym zmienił i ugryzł się w język i to nie dlatego że właśnie jest teraz to zerwanie ale dlatego że uważam że większość tych sytuacji była przesadzona. Nie obwiniam Cie za nic i rozumiem że nie byłem Oki i Hmm jeśli coś mogło by to zmienić to powiem na pewno wiele zrozumiałem. Wiele niż się mogłem spodziewać. Pamiętasz jak poprzednim razem mówiłaś o zerwaniu i ja chciałem przerwę by wszystko przemyśleć, żebyśmy może oboje od siebie odpoczęli. Teraz nie proszę o przerwę ale proszę o czas, razem wspólnie i jeśli coś nie Pojdzie tak jak powinno to po prostu jest koniec. Dlaczego po prostu uważam że to jest sytuacja którą można wyjaśnić porozmawiać i być wobec siebie Oki. Hmm chce a dlatego że miedzy nami było więcej tych dobrych chwil i tych naprawdę wspaniałych. Pamiętasz lejka jak już pomału się miedzy nami poprawiało. Pamiętasz jak się czułaś wtedy. Pamiętam jak wtedy rozmawialiśmy. Teraz jesteś może na mnie zła i nie do końca oboje porozmawialiśmy. Jeśli chodzi o zerwanie ja cofam te słowa i dla mnie jeszcze nadal jesteśmy parą. Chce byśmy razem dali sobie jakiś czas. Spokojnie zobaczymy. Ja wiem powiesz że może będziemy znów przeżywać to samo ale nie tylko Tobie jest źle bo mi też. Nie jest mi łatwo usłyszeć ze to koniec i że już nie chcesz ze mną być. I jeśli takie jest właśnie nasze przeznaczenie to i tak ono nie ucieknie. A znając nas już będziemy się bać kiedyś po raz kolejny wrócić do siebie jeśli to nam rzeczywiście pisane. Nie możemy tak łatwo się poddawać i bez żadnej rozmowy zrywać. Jest to za wiele do stracenia i za wiele Nas to kosztowało. Jesteś dla mnie kobieta bardzo wyjątkową i jakoś po raz kolejny nie chce bez próby naprawienia czegoś tracić Ciebie. Wtedy nie zrobiliśmy za wiele tym razem proszę o jedną szanse która albo uratuje nasz związek albo go definitywnie zakończy i żadne z Nas nie będzie się zastanawiać czy była szans i czy nie było nadziei. Bo za kilka lat możemy jeszcze bardziej tego żałować i stwierdzić ze to było za szybko podjęta decyzja. Wiem wiem dużo czytania ale hmm taka prawda. |
|
|
|
|
#18 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 17
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Up!!
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 946
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Seba weź się w garść!! To nie Twoja wina! to z nią jest coś nie tak
Mam kolegę który był z dziewczyną,która tak jak Twoja nie potrafiła okazywać uczuć.. Można to zrozumieć ale do pewnego stopnia... Moim zdaniem ona nie chciala być z Tobą juz od dłuższego czasu, chciała po prostu, żebyś to Ty zerwał.. Nie miała odwagi powiedzieć Ci ze nie chce już z tobą być.. tak ja to widzę..
__________________
->76,6....30.07->72,7... ...65,5kg.. .60![]() |
|
|
|
|
#20 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 692
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#21 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 692
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Oczywiście nie twierdzę, że Sebastian wszystko skasujesz, ale tak dla formalności
|
|||
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 092
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Hmm... szczerze? to takie olewajace zachowanie nie tyczy sie tylko dziewczyn. Więkoszc facetow wlasnie tak samo zakancza zwiazki
twierdzac, ze lepiej zamilknac lepiej sie schowac, uciec, nie odbierac telefonow, nie odpisywac na sms... dla nich tak wlasnie jest lepiej, myslac ze ta druga osoba zapomni o nas... heh zalosne wiem.. ale sama tez sie z tym spotkalam. Chyba ludziom ciezko jest mowic tej drugiej osobie ze sie juz jej nie kocha, ze nic sie dla niej juz nie znaczy i dlatgego ucieka w takie milczenie, bo tak łatwiej.Sama tez podobnie robilam jak sie rozstawalam, bo zazwyczaj bylo tak ze ,,no i co ja mu niby powiem, kurcze no sama nie wiem, nie chce go ranic, no ale nic nie czuje juz, kurcze nie chce by byl na mnie zly itp i nie wiem jak to zalatwic'' wiec uciekalam sie do tego ze przestalam sie odzywac, liczac na to ze ta druga osoba sie domysli o co come on. Najgorsze bylo wlasnie gdy ta osoba sie dopytywala ,,dlaczego?'' i pisala listy, litanie wrecz na gg proszac o przemyslenie wszystkiego. Kiedy ja w glebi serca wiedzialam tak samo jak tu twoja dziewczyna ze ja juz wszystko przemyslalami wiem ze nie chce byc z tym kims juz... ale no dla dobra sprawy mowie zeby mi dal czas.. ze sobie cos przemysle. To tylko takie bezsensowne przedluzanie, i trzymanie kogos w niepewnosci ![]() Ale z doswiadczenia wiem, ze kolesie robia identycznie, ostatnio wlasnie bardzoc esto zdaza mi sie slyszec takie teksty... ze sam nie wiem czego chce i bla bla oczywiscie wiem co jest na rzeczy, ze to nic dobrego nie wrózy i ze to koniec, ze nie ma sie co łudzic.. ![]() Sebastian moim zdaniem jestes normalnym facetem z uczuciami, i nie zaslugujesz na takie traktowanie jestes jeszcze mlody, jeszcze bedziesz szczesliwy zobaczysz a dziewcyzna hmm... pelno jest fajnych dziewczyn na jednego kolesia przypada ok. 4 dziewczyn wiec glowa do góry ![]() ![]()
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje ![]() DUKAM ![]() |
|
|
|
|
#23 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 17
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
hmm no więc tak dlaczego ten list ?? Bo jakoś znając ją tyle lat nie do końca jest to normalne tzn jeśli się jest pewnym swojej decyzji to nie boi się rozmowy ani nic w tym stylu. To jest na zasadzie nie pogadamy bo ja jeszcze zmienię zdanie i co wtedy ?? To jest takie uciekanie od problemu i tyle.
Poza tym wiem że jej rodzice nie byli do mnie w pełni przekonani z różnych powodów np jej mama twierdzi ze facet powinien być od kobiety starszy o kilka lat. A jeśli już jest się w poważnym związku to powinien facet zarabiać samochód a nie tylko być studentem. No ewentualnie studiować i pracować to tak. Poza tym jak to mówią utwierdziło się że jeśli jest facet starszy to na pewno dojrzały i już nie dzieciak. A to jest nie prawda. Jej rodzicom może się nie podobało że jestem inaczej wychowany od ich dzieci i to że jestem jedynakiem. Ale nie będę tego tłumaczył bo sam tego nie rozumiem. Oczywiście złego słowa nie mogę powiedzieć bo nigdy nic złego jej rodzice mi nie powiedzieli czy jej nie zabraniali. Ale pewni tym razem się dowiedzieli i już byli przeciwko mnie. To jest wg mnie dziwne bo w końcu to ona jest ze mną a nie jej rodzice. Powiem Wam szczerze nie zdziwiłbym sie bardzo jakby ona tego żałowała kiedyś (nie życzę jej źle ale wg mnie boi się problemów i rozumie tylko kłótnie od czasu do czasu). Nigdy nie kłóciliśmy się z wielkiego powodu, nie różniły nas wielkie rzeczy po prostu błahe sprawy których czasami nie potrafiliśmy przedyskutować. Tyle że wiem że jeśli ona będzie żałować kiedyś tej decyzji to po po prostu nic z tym nie zrobi. Nie wyciągnie ręki bo jej pewnie korona spadnie z głowy. W końcu takie zachowanie jak przyznanie się do błędów i powiedzenie do faceta że się chce znów z nim być jest niedopuszczalne. PS: Dziękuje bardzo za komentarze
|
|
|
|
|
#24 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 17
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
up!!
|
|
|
|
|
#25 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 17
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
diewczyna od 2 dni jest zwazana z facetem 2/3 lata młodszym od siebie
|
|
|
|
|
#26 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 191
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#27 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 692
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Cytat:
Edytowane przez amistad.k.m.s Czas edycji: 2009-05-05 o 00:19 |
|
|
|
|
|
#28 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 34
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Kolego, po Twoim poscie widze, ze sytuacja jest jasna.
Twojej lasce sie znudzilo, czula to w kosciach. Od slowa do slowa i sie poklociliscie. Szukala pretekstu. Bala sie zerwac tak po prostu - no bo kazdy sie noi tak po prostu powiedziec komus, sorry gregory, ale juz cie nie kocham. No i wyszlo na to, ze "sie zastanowi" (typowa taktyka nas - bab), ale ze nic z tego nie bedzie. I nic tu nie poradzisz. Takie jestesmy. Znajdz nowa kobitke...ta widocznie nie dojrzala do stalego zwiazku na cale zycie. |
|
|
|
|
#29 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 51
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Ja też się dołączę. Z Twoich słów wynika, że jesteś sympatycznym, dojrzałym emocjonalnie kolesiem. A ona zachowała się jak tchórz i tyle. Widać, że czekała na okazję, żeby skończyc ten związek. I mam świadomość, jak to męczy, kiedy ktoś odchodzi bez słowa, nie dając nawet szans na protest. Mimo to napiszę: olej sprawę, możesz jej rzec, że straciła w Twych oczach i po prostu znaleźć fajniejszy obiekt uczuć.
Co do wyrażania uczuć: są zimni ludzie, z różnych powodów, ale zwykle, kiedy się jest z kimś, kogo naprawdę się kocha, człowiek uczy się to uczucie pokazywać. Zwłaszcza, jeśli się jest z takim ciepłym, "przytulaszczym" człowiekiem jak Ty. Dlatego myślę, że dziewczyna nie była strzałem w dziesiątkę i albo jej uczucia wygasły szybko, albo w ogóle słabo się tliły - so dont worry, be happy i szukaj dalej
|
|
|
|
|
#30 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 17
|
Dot.: Problem i co zrobić ??
Wiecie najbardziej boli ten brak szczerości. Boli to że po 4 prawie latach związku uznała że nie należy mi się szczerość.
Taka nawet najbrutalniejsza. Ciekaw jestem jak ją spotkam z tym facetem i chce zobaczyć jaką będzie miała minę. Teraz spotyka się z facetem od siebie młodszym o 2/3 lata. W sumie dziwna bajka bo to jest kolega siostry jej faceta. Hmm poznali się niedawno. Sam nie wiem co o tym myśleć. Ale wiem jedno postanowiłem się nie załamywać i stawiać sobie nowe cele w życiu i się rozwijać by stać się coraz bardziej wartościowym człowiekiem. I co może jest trochę samolubne zrobić dużo by ona jeszcze tej decyzji pożałowała i chciał powrotu. ---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ---------- Up!!! |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:37.




Śmiejemy sie czasem ze jakby mi się nie spieszyło albo ona by sie pospieszyla to bysmy sie w tym samym dniu urodzili
Ja jeszcze studiuje tzn w tym roku bede bronil licencjat a ona jest na stażu. 








bo zrozumialam juz) i wlasnie albo przestało jej zależeć, albo znalazła kogoś innego. Jeśli tak lekko podeszła do twojego "żegnam" wszytsko na to wskazuje. Chce pewnie żeby minęło to bez wyjaśnień i pewnie nie będzie sie jeszcze długo odzywała... niestety.

...65,5kg.. .60


