|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: sosnowiec
Wiadomości: 32
|
obecność na pogrzebie
witam,
mam prośbę o pomoc w pewnej kwestii bo cały czas nad tym myślę i już sama zgłupiałam Zmarł po długiej chorobie teść mojej najbliższej przyjaciółki, odbył się pogrzeb na którym nie byłam. Dostałam po nim od koleżanki sms-a jak bardzo czuje się urażona, że mnie tam nie było i że nie złożyłam kondolencji jej mężowi (z kondolencjami przyznaję, że zawaliłam kontaktowałam się z nią nie z nim, i jakkolwiek głupio to zabrzmi po prostu wyleciało mi to z głowy). Dowiedziałam się, że w przypadku śmierci moich rodziców nie mam co na nich liczyć (?????). Przeprosiłam koleżankę, napisałam, że ponieważ osobiście nie spotkałam jej teściów nie wiedziałam, że oczekuje ode mnie obecności na pogrzebie tym bardziej że dzień wcześniej rozmawiałyśmy i nic o tym nie wspominała. Na co się dowiedziałam, że moja nieobecność świadczy o braku szacunku dla jej męża, że coś w niej "pękło" i że tu cytat "snujemy plany na przyszłość a nie wiemy kto z nami wtedy jeszcze będzie" ??? Ponownie przeprosiłam koleżankę i podkreśliłam że nie wiedziałam że moja nieobecność może być tak zintepretowana i, że nie było to celowe działanie z mojej strony. Co o tym sądzicie?- chodzi mi tylko o obecność na pogrzebie bo przyznam szczerze, że przez myśl mi nie przyszło żeby iść na ten pogrzeb i że spowoduje to takie zamieszanie a jeśli chodzi o kondolencje to wiem, że dałam plamę i będę za to jeszcze osobiście jej męża przepraszać.
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 132
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Koleżanka jest bardzo bardzo dziwna. Naprawdę. Nie chodzę na pogrzeby osób których nie znam, bo czułabym się jak nieproszony gość ze strony rodziny która w takich momentach obnaża swoje serce przed zmarłym
|
|
|
|
|
#3 |
|
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 696
|
Dot.: obecność na pogrzebie
dziwna ta twoja koleżanka .. a nie przyszlo jej do głowy np ze bylaś w kościele a na cmentarzu nie? miala czas i ochote rozglądać sie po kosciele, czy cmentarzu i obserwowac kto jest a kogo nie ma??
i zalatwianie sprawy przez sms..dziecinne ehhh i nie miej do siebie żalu,jeszcze sie "nabywasz" na pogrzebach
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał ![]() trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
|
|
|
|
#4 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 580
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Dla mnie zachowanie bezpodstawne.. Przecież jest to bądź co bądź tylko tata męża koleżanki, którego nawet na oczy nie widziałaś.. Jeśli dobrze zrozumiałam. Rozumiem takie oburzenie, jeśli byłby to ktoś z Twojej rodziny, bądź np. mąż tej przyjaciółki.. Kondolencje to inna sprawa, zazwyczaj zdarza mi się spotykać ludzi, którzy tego nie lubią. Bo co niby odpowiedzieć na " bardzo mi przykro z powodu śmierci", które jest rzucane tylko na odczep się, bo wypada.
Koleżanka nawet nie zapytała dlaczego nie pojawiłaś się na pogrzebie? A to.. + jeszcze odgrażanie się, że oni również nie pojawią się na pogrzebie Twoich rodziców. Bardzo nieładne zachowanie z jej strony.A tak na marginesie, zamiast uczestniczyć w mszy pogrzebowej, to rozglądała się po kościele i wypatrywała kto jest , a kogo nie ma? Brońcie Panie Boże, przecież ja nie byłabym w stanie wypatrzyć wszystkich, a co dopiero być pewną, czy ta osoba była na tym pogrzebie, czy nie była
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Iława
Wiadomości: 1 764
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Dochodze z Twojej wypowiedzi, ze nie mialas nawet okazji osobiscie poznac ś.p. tescia.. Więc nie rozumiem, dlaczego koleżanka oczekiwała od Ciebie obecności na pogrzebie. Czasami rodzina nawet sobie nie życzy, żeby obcy ludzie pojawiali się na uroczystości. Jej żal byłby bardziej uzasadniony, jakby to był pogrzeb jej rodzica, a Wy byłbyście BARDZO zżyte.
Co do kondolencji. Widziałaś się już osobiście z mężem koleżanki? Jeżeli nie, to co? Miałaś mu napisać smsem ? To dopiero niekulturalne. A może miałaś mu zostawić wiadomośc na NK ;/ Jak się spotkacie na żywo to zamiast go przepraszać - wyraź żal. Moim zdaniem koleżanka zachowuje się absurdalnie i nieadekwatnie. Możliwe, że jest to spowodowane reakcją na śmierć. Ale Ty nie masz się co przejmować... A tekst o przyszłym pogrzebie Twoich rodziców - bardzo nie na miejscu ;/
__________________
62-60-54
|
|
|
|
|
#6 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 412
|
Dot.: obecność na pogrzebie
....i przez to już nie chce się z Tobą przyjaźnić?
|
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 278
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Myślę, że ja na Twoim miejscu poszłabym na ten pogrzeb. Aby wyrazić jakieś kondolencje poprzez to, i być z przyjaciółką w tym ciężkim dla niej dniu.
Mimo to co się stało, uważam, że ta dziewczyna nie powinna takich przykrych słów pisać do Ciebie.
__________________
Czasem przeżywa się chwile, które zapomnieć trudno... Czasem spotyka się ludzi, bez których smutno i nudno... ![]() |
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#8 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 412
|
Dot.: obecność na pogrzebie
...a tekst o Twoich rodzicach to juz przegięcie
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 481
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Nie rozumiem Twojej koleżanki. Skoro nie znałaś tej osoby, to nie miałaś obowiązku być na jej pogrzebie. I w ogóle dziwnym dla mnie jest, że w ogóle powiedziała Ci to, dodatkowo wspominając o Twoich rodzicach. Tak się nie robi, nie wypada. Poza tym, czy ktoś na pogrzeb idzie byle by być? No nie.
__________________
|
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: \
Wiadomości: 293
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Brak kondolencji to rzeczywiscie być może "wpadka" z drugiej strony oni są małżeństwem i jak złożyłaś je swojej przyjaciółce to winna moim zdaniem przekazać je mężowi... poza tym - w tym wypadku zalezy jakim człowiekim jest mąż przyjacióki (bezpośredni, otwarty czy też bardziej skromy, milczek etc.) - mógłby czuć się niezrecznie w tej sytuacji gdybyś bezpośrednio skałdała mu kondolencje... zależy od człowieka- reasumujac co do kondolencji- przkazałaś je (z tego co zrozumiałam) przyjaciółce- ona przecież mogła je przekazać mężowi (są przecież skarametalną jednoscią
)Co do pogrzebu fakt- szkoda, że nie byłaś- ja bym poszła, to wiele znaczy, ale też nie jest obowiązkiem... bo jesteś przyjaciółką... moim skromnym zdaniem. Zresztą jakieś to dziwne, że przyjaciółka tak bardzo przezywa to, że nie zachowałaś się tak jak powinnaś...ale każdy robi jak uważa za stosowne...a samo to, że napisała tak o Twoich rodzicach to szczyt bezszczelności i głupoty- ja bym zastanowiła się na Twoim miejscu nad tą przyjaźnią...ale z rozmową poczekałabym aż emocje opadną! pozdrawiam i powodzenia! |
|
|
|
|
#11 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 481
|
Dot.: obecność na pogrzebie
A co do kondolencji... Złożyłaś je przyjaciółce. Miło by było gdybyś też złożyła je jej mężowi, ale z tego co piszesz wynika, że się z nim nie widziałaś... a dzwonić w takim momencie nie wypada, nie wspominając już w ogóle o smsie. Jak się z nim spotkasz to zamiast przepraszać, po prostu złóż kondolencje i już.
__________________
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z majne kompjuta:)
Wiadomości: 3 057
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Ona chyba jest bardzo smutna po odejściu teścia i nie ma na kim wylać swoich żali. Więc czepiła się Ciebie i wyolbrzymiła całą tą sytuację. Nie wiadomo po co zresztą.
__________________
Nie ma lepszego psychiatry od szczeniaka liżącego cię po twarzy. |
|
|
|
|
#13 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 278
|
Dot.: obecność na pogrzebie
No właśnie, w smutku, złości, itp. różne rzeczy się mówi, pisze. Powinna Cię przeprosić za to co napisała, może z czasem emocje opadną i zrozumie jakie głupoty pisała.
__________________
Czasem przeżywa się chwile, które zapomnieć trudno... Czasem spotyka się ludzi, bez których smutno i nudno... ![]() |
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: sosnowiec
Wiadomości: 32
|
Dot.: obecność na pogrzebie
witam,
dziękuję za wszystkie odpowiedzi Na pogrzebie ze względu na pracę i tak nie mogłabym się pojawić nawet gdybym miała zamiar (gwoli ścisłości) ![]() Chciałam poznać Wasze opinie bo wydawało mi się, że jej reakcja na moją niebecność była przesadzona. Nigdy do końca nie wiem jak się zachowywać na pogrzebie - czego oczekuje rodzina. Wydaje mi się, że wiele osób chodzi na pogrzeby bo "tak wypada" a nie z prawdziwej potrzeby a ja nie przepadam za robieniem rzeczy na pokaz - bo ważne co "ludzie powiedzą"- to taka odskocznia od tematu .Jeszcze raz dziękuję Wszystkim za odpowiedzi
Edytowane przez anuka Czas edycji: 2010-09-03 o 21:36 |
|
|
|
|
#15 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 027
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Ale ma tupet, ta "przyjaciółka"... Wybacz, ale przegięła... Jak mogła powiedzieć do Ciebie, swojej PRZYJACIÓŁKI, taki tekst o Twoich rodzicach?
A do tego, jak sama piszesz, kilka razy ją już przeprosiłaś. Ja na Twoim miejscu dałabym sobie już spokój z przepraszaniem, bo ta "przyjaciółka" będzie wciąż uważała, że ma rację, a Ty postąpiłaś "wielce niewłaściwie" (?!?). I nie rozumiem, jak można wymuszać na kimś kondolencje :| W tej całej sytuacji najNIEwłaściwiej postąpiła Twoja znajoma............. |
|
|
|
|
#16 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Cytat:
![]() Twoja "przyjaciolka" strasznie wyolbrzymila cala sytuacje. trzeba bylo jej powiedziec,ze nie moglas z powodu pracy. tekst o rodzicach - zagranie gimnazjalistki.
|
|
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 135
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Jeżeli to była/jest taka bliska pzyjaciółka to szkoda, że nie poszłaś. Nie chodzi o to, że nie znałaś jej teścia, ale o fakt, że w takiej chwili z nią jesteś. Ja np. nigdy nie widziałam na oczy ojca mojego kolegi z klasy, ale oczywistością było dla mnie uczestniczenie w pogrzebie tego człowieka, zresztą zjawiła się zdecydowana większość klasy. Trudno nie poszłaś, ale powinnaś była pójść.
|
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 481
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Kolezanka zdecydowanie wyolbrzymia cala sprawe.
Moja przyjaciolka nie byla na pogrzebie mojego dziadka, ale glowy jej za to nie urwalam. A tekst o Twoich rodzicach uwazam za niestosowny! Bezsensowne odgrywanie sie.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
|
|
|
#19 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 92
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Po przeczytaniu twojego posta od razu wyobraziłam sobie analogiczną sytuację w moim przypadku. I ja bym na pogrzeb teścia przyjaciółki poszła, nie wyobrażam sobie inaczej. Ale u mnie jest inna sytuacja - bardzo dobrze znam się również z mężem przyjaciółki, choć jego rodziców znam tylko z ich wesela. Nie wiem, jakie relacje są między wami.
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 947
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Cytat:
1) Ja to bym jej powiedziała tyle "dobrze, że w czasie pogrzebu teścia zamiast skupić się na mszy i modlitwie za zmarłego miałaś czas wypatrywać kto jest a kto nie jest na pogrzebie - więc szacunku dla niego to raczej ty nie miałaś".... 2) nie chciałabym się z kimś takim zadwać... te słowa są tak obraźliwe że bym tej dziewczynie pomachała na dowiedzenia i tyle 3) Kondolencje fakt mogłaś złożyć no ale tak wyszło a nie inaczej. Na pogrzebie moim zdaniem nie miałaś najmniejszego obowiazku być. Koleżanka grubo przesadziła i tyle.,
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 697
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Tez tak mysle. A czy zdarzaly jej sie podobne pretensje do Ciebie w innych waznych sprawac wczesniej? Dla mnie to conajmniej dziwne zachowanie i spore wyolbrzymianie problemu. Nie zlalas jej tescia przeciez...
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów. Wszystkiego, co niezmienne, w nicości za oknem, gdy budzą się mgły... |
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 5 053
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Dziwne zachowanie;/ Może dojdzie do siebie po szoku i przeprosi Cię bo nie rozumiem pretensji jak nie znałaś zmarłego:/
|
|
|
|
|
#23 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 709
|
Dot.: obecność na pogrzebie
to co pisały dziewczyny wcześniej. koleżanka przesadza, zachowuje się co najmniej dziwnie. zastanów się nad tą znajomością, bo moim zdaniem nie ma sensu.
z doświadczenia wiem, że kiedy umiera bardzo bliska osoba, liczy się obecność PRZYJACIÓŁ, nawet jeśli zmarłego nie znali. ważne, żeby nie zostać samemu z tym wszystkim. jeśli dziewczyna, o której piszesz jest Twoją przyjaciółką, a nie tylko koleżanką, bliższą bądź dalszą, wypadałoby na pogrzeb iść... świat się jednak nie wali, jeśli nie mogłaś(pomijając "nie chciałaś"), powiedz jej o tym. zdarza się, żyjmy dalej...
__________________
It's amazing with the blink of an eye you finally see the light It's amazing when the moment arrives that you know you'll be alright It's amazing and I'm sayin' a prayer for the desperate hearts tonight |
|
|
|
|
#24 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 433
|
Dot.: obecność na pogrzebie
też uważam, że koleżanka mocno przesadziła
.skoro nie zostałaś wprost zaproszona to nie wiem czemu cię oczekiwano, miałaś się wprosić ![]() moze koleżanka kierując do ciebie te przykre słowa była w jakimś szoku po pogrzebie i wypowiedziała je w nerwach... |
|
|
|
|
#25 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 709
|
Dot.: obecność na pogrzebie
to na pogrzeb trzeba specjalnie ludzi zapraszać?
__________________
It's amazing with the blink of an eye you finally see the light It's amazing when the moment arrives that you know you'll be alright It's amazing and I'm sayin' a prayer for the desperate hearts tonight Edytowane przez monisia104 Czas edycji: 2010-09-04 o 21:05 |
|
|
|
|
#26 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 242
|
Dot.: obecność na pogrzebie
teść to bliska osoba twojej przyjaciółki więc ja na twoim miejscu poszłabym na pogrzeb, poprostu u mnie w rodzinie, wśród znajomych i sąsiadów tak robimy, ale z drugiej strony uważam że nie powinno się robic wyrzutów z powodu nieobecności na pogrzebie, wiadomo są rzeczy których nie mozna odkręcić w przeciagu 2-3 dni, a ten tekst o twoich rodzicach to gruba przesada, powinna cie przeprosic kiedy opadną emocje, jesli tego nie zrobi to ochłodziłabym z nia kontakty i tak zakonczyła ta sprawę
__________________
Mężczyzna nie musi być piękny, Wystarczy, że wdzięczny ma gest, Gdy głos ma milusi, być piękny nie musi, Chociaż wcale nie szkodzi, gdy jest |
|
|
|
|
#27 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 274
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Można byłoby zrozumieć zachowanie przyjaciółki gdyby to chodziło o JEJ rodzinę, o ludzi z którymi ONA jest spokrewniona. Umarł ktoś z rodziny jej męża, rodziny do której weszła przez małżeństwo. Jedynym kto mógłby mieć do Ciebie pretensje jest jej mąż, a jemu to raz że prawdopodobnie nie przeszkadza, dwa to nie on się z Tobą przyjaźni. Poza tym nie znałaś tego człowieka.
Jak chorym i podłym trzeba być żeby na pogrzebie robić listę obecności? O tym co powiedziała o Twoich rodzicach nie wspomnę - jak mogłaś przyjaźnić się z tak wredną, okrutną i zapatrzoną w siebie babą? Z samego szacunku dla rodziców zakończ tą znajomość. |
|
|
|
|
#28 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 728
|
Dot.: obecność na pogrzebie
To jest niestosowne chodzic na pogrzeby osob obcych. Udawanie zalu przed osobami, ktore czuja go na prawde jest obrazliwe, ale zachowywanie sie radosnie juz na pewno jest zupelnie nie na miejscu, czego bys nie zrobila bedzie zle.
Pogrzeb to nie kino, ze sie bierze osoby do towarzystwa. |
|
|
|
|
#29 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 7 690
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Może koleżanka była bardziej związana z teściem i był dla niej jak ojciec?
Wtedy mogłabym zrozumieć jej żal, ale nie gniew. W takich momentach liczy się na wsparcie przyjaciół, moi wyrazili chęć bycia ze mną w tej chwili ale ja podziękowałam, bo już samo to że zaproponowali było dla mnie dużą pomocą. Przyjaciółce wybacz, głupio zrobiła i może po jakimś czasie jej przejdzie, widocznie teść był dla niej ważną osobą.Ważne zTy zachowałaś się z klasą. ---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ---------- Cytat:
Jak widzę czyiś pogrzeb to mi jest zwyczajnie smutno, kto ci kaze udawać żal? Poza tym jesteś wtedy i wspierasz osoby żyjące, tak ? O ile są ci bliskie, a jak jesteś dalszą rodziną, koleżanką z pracy to wszystko robisz na wyczucie, chyba na współczucie cię stać? |
|
|
|
|
|
#30 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 28 816
|
Dot.: obecność na pogrzebie
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:14.



Zmarł po długiej chorobie teść mojej najbliższej przyjaciółki, odbył się pogrzeb na którym nie byłam. Dostałam po nim od koleżanki sms-a jak bardzo czuje się urażona, że mnie tam nie było i że nie złożyłam kondolencji jej mężowi (z kondolencjami przyznaję, że zawaliłam kontaktowałam się z nią nie z nim, i jakkolwiek głupio to zabrzmi po prostu wyleciało mi to z głowy). Dowiedziałam się, że w przypadku śmierci moich rodziców nie mam co na nich liczyć (?????). Przeprosiłam koleżankę, napisałam, że ponieważ osobiście nie spotkałam jej teściów nie wiedziałam, że oczekuje ode mnie obecności na pogrzebie tym bardziej że dzień wcześniej rozmawiałyśmy i nic o tym nie wspominała. Na co się dowiedziałam, że moja nieobecność świadczy o braku szacunku dla jej męża, że coś w niej "pękło" i że tu cytat "snujemy plany na przyszłość a nie wiemy kto z nami wtedy jeszcze będzie" ??? Ponownie przeprosiłam koleżankę i podkreśliłam że nie wiedziałam że moja nieobecność może być tak zintepretowana i, że nie było to celowe działanie z mojej strony. Co o tym sądzicie?- chodzi mi tylko o obecność na pogrzebie bo przyznam szczerze, że przez myśl mi nie przyszło żeby iść na ten pogrzeb i że spowoduje to takie zamieszanie a jeśli chodzi o kondolencje to wiem, że dałam plamę i będę za to jeszcze osobiście jej męża przepraszać.



+ jeszcze odgrażanie się, że oni również nie pojawią się na pogrzebie Twoich rodziców. Bardzo nieładne zachowanie z jej strony.





)

.

