góry z dwulatką

[skierka1981]

Witajcie, przejrzałam z grubsza watki podróże i nie znalazłam nic mnie interesującego, więc zakładam nowy wątek. jeśli coś przeozyłam, proszę o wyrozumiałość.
zwracam się do was z prośbą o podpowiedź, wskazówki, rady...
planujemy z mężem w czerwcu 14-19 jechać w góry. plan jest taki :
1 dzień Krupówki, Gubałówka, sanktuarium
2 dzień Morskie Oko ( byłam raz dawno ale mam nadzieję że dojdziemy z małą - ędzie wtedy miała 2 latka, nosidełko turystyczne już mamy o takie
http://allegro.pl/nosidelko-infant-t...312983604.html) teraz pytanie odnośnie drogi - ile trwa mniej więcej bo zupełnie nie pamietam...
3 dzień Kasprowy wjazd na pewno ale zastanawiam sie co ze zjazdem czy od razu kupować bilety na zjazd czy da radę z brzdącem zejść??
4 dzień tu właśnie nie wiemy czy damy radę wejść na Giewont proszę o wskazówki, porady...może dałoby radę wejść do tego momentu co są łańcuchy i potem np ja zostaję z małą a mąż idzie a później zamiana... prosze tylko się nie śmiać ani nie strofować - zupełnie nie wiem jak tam jest i na co zwrócić uwagę...
jesli Giewont odpada to może dolina Chochołowska?

i jeszcze odnośnie noclegu, jak myślicie, lepiej w Zakopanym (znalazłam kilka ofert) czy lepiej np Poronin?

z góry dziękuję za przeczytanie i odpowiedzi

[Słodkaaa]

Napisane przez skierka1981

Witajcie, przejrzałam z grubsza watki podróże i nie znalazłam nic mnie interesującego, więc zakładam nowy wątek. jeśli coś przeozyłam, proszę o wyrozumiałość.
zwracam się do was z prośbą o podpowiedź, wskazówki, rady...
planujemy z mężem w czerwcu 14-19 jechać w góry. plan jest taki :
1 dzień Krupówki, Gubałówka, sanktuarium
2 dzień Morskie Oko ( byłam raz dawno ale mam nadzieję że dojdziemy z małą - ędzie wtedy miała 2 latka, nosidełko turystyczne już mamy o takie
http://allegro.pl/nosidelko-infant-t...312983604.html) teraz pytanie odnośnie drogi - ile trwa mniej więcej bo zupełnie nie pamietam...
3 dzień Kasprowy wjazd na pewno ale zastanawiam sie co ze zjazdem czy od razu kupować bilety na zjazd czy da radę z brzdącem zejść??
4 dzień tu właśnie nie wiemy czy damy radę wejść na Giewont proszę o wskazówki, porady...może dałoby radę wejść do tego momentu co są łańcuchy i potem np ja zostaję z małą a mąż idzie a później zamiana... prosze tylko się nie śmiać ani nie strofować - zupełnie nie wiem jak tam jest i na co zwrócić uwagę...
jesli Giewont odpada to może dolina Chochołowska?

i jeszcze odnośnie noclegu, jak myślicie, lepiej w Zakopanym (znalazłam kilka ofert) czy lepiej np Poronin?

z góry dziękuję za przeczytanie i odpowiedzi

Nosidełko super, bardzop przydatne
1 dzien spoko - nie bardzo meczacy
2 dzian ok - ja tez nie pamuetam jak dlugo sie idzie
3. Jak mała jest w nosidełku mozna spróbowac zejsc
4 NIE IDZCIE NA GIEWNOT przeciez tam sa kolejki ludzi, godzinami sie stoi zeby dojsc do krzyza, jeden za drugim w slimaczym tempie, darujcie sobie
lepszy pomysl z dolina Chocholowska na koncy schornisko, duzo polanek, zawsze mozna wsiasc dobryczki i gzies podjechac

w ogole nie wiem czy nie przeforsujecie sie, 4 dni bardzo intensywny plan.

Noclegi polecam w Zakopanem, blisko, nie trzeba kombinowac

[Dziewucha]

Mogę Ci tylko powiedzieć, że jak ja byłam w tym roku w Bieszczadach to namiot obok mnie miała para, która była też z taką małą córeczką nie wiem ile lat ale ona nie potrafiła jeszcze chodzić i chyba dopiero zaczynała mówić a spali w namiocie
a na szlaku spotkaliśmy pana, który niósł swojego synka w takim właśnie nosidełku i mówił, że daje rade tylko robią częsciej przystanki

[bemolka]

do MOka idzie sie szybkim tempem ok 2 godz; spacerowo nie mam pojęcia

Giewontu w sezonie również nie polecam

a jak wjedziecie na kasprowy to pamiętajcie że pogoda na dole nie musi byc taka sama jak na górze. na dole słonce a na górze moze byc cholernie zimno.
pamietam rok temu parke z malenstwem w nosidełku na Babiej Górze. Biedne dziecko, na szczycie w czerwcu prawie że zamieć śnieżna, a rodzice ubrali bobasa w cieniutką letnią czapeczkę :/ (bo na dole było ok 20 stopni)

[skierka1981]

dziekuje wam bardzo za odpowiedzi czekam tez na inne

[bialy_mis]

Ja dzieci na razie nie posiadam, więc niektóre moje rady mogą być głupie z racji nieznajomości realiów, ale napisze co wiem

Do Moka z Palenicy jest bodajże 9 km, droga po asfalcie, niemalże płaska (chociaż w sumie jakieś 300m w górę), drugie 9km z powrotem, ale zawsze możecie się wspomóc konikami (ja osobiście jestem im przeciwna, ale rozumiem, że wyjazd z dzieckiem rządzi się swoimi prawami).

Zamiast Chochołowskiej polecam Kościeliską wraz ze Stawem Smreczyńskim, ale może dlatego ze Chochołowskiej po prostu nie lubię, jest nudna i nieciekawa i wyasfaltowana. A na Hali Ornak jest schron.

Jeśli chodzi o Kasprowy, to jeżeli zdecydujecie się na wjazd (ja się nigdy nie odważę:P) i zejście, to polecam żółty szlak na stronę Hali Gąsienicowej (piękne stawki plus Murowaniec - a w nim szarlotkę:P), bo zielony szlak wiedzie prawie pod kolejką - obczaicie go wjeżdżając Myślę, że na schodzenie musicie liczyć minimum 3h, jeśli wystarczy Wam sił i czasu, to polecam z Murowańca skoczyć nad Czarny Staw (ok. pół h szlakiem niebieskim). Jeśli chodzi o wjazd kolejką to liczcie się z ogromnym oblężeniem i kolejką w Kuźnicach (w sezonie dochodzi do 4h), nie znam procedur, więc nie wiem czy zakupienie biletów wcześniej rozwiąże sprawę, czy z racji latorośli was przepuszczą. No i faktycznie, jak wspominała bemolka, cieplejsze ciuchy, no i odpowiednie buciczki.

Giewont, podobnie jak reszta, odradzam.
Jak coś mi jeszcze wpadnie do głowy, to się wypowiem

[szmyrk]

Moi rodzice podrozowali nie z jednym, ale z trojka(!) malych dzieci (w tym jedno podczas naszej pierwszej podrozy nawet jeszcze roczku nie mialo) i to w miejsca, w jakie tlumy raczej sie nie zapuszczaja, i w czasach, kiedy ciezko bylo jakies wypasione nosidelka czy inne takie, a i pary podrozujace z dziecmi nalezaly do rzadkosci, i zaskakiwaly innych podrozujacych. Teraz i sprzety lepsze, i wszedzie pelno dzieciakow (przynajmniej tak wynika z obserwacji naszych i naszych znajomych), nie ma czego sie bac
Do tej pory bardzo milo wspominam te nasze wspolne wojaze.

Plan macie calkiem fajny, tylko te czesc, gdzie macie dlugo czekac i slimaczyc sie, jak juz wspomniala jedna z wizazanek, lepiej zmienic, bo sie wszyscy tylko nameczycie i wynudzicie

[craliti]

Byliśmy w tym roku z synkiem- 2,5 letnim w sierpniu w górach...

Jeśli chodzi o Giewont- nie polecam wybierać się tam z tak małym dzieckiem- bo w sumie po co?? 2 latek już jest troszkę ciężkawy, i wnoszenie go tak wysoko- jest troszkę męczące. Ja rozumiem, że ludzie wchodzą, i wchodzą też panie w sandałach i panowie w klapkach- tylko co to za przyjemność? Pogoda w górach zmienia się szybko, i może byc tak że w najlepszym wypadku skończycie wycieczkę w schronisku. Ale ja mam do tego specyficzne podejście i strasznie mnie wkurza jak widzę rodziców ciągających znudzone dzieciaki po górach do tego w nieodpowiednim obuwiu itd.
Lepiej sobie pochodzić rekreacyjnie po dolinkach, i dziecko więcej z tego skorzysta.
Co do kolejek na Giewont w czerwcu- raczej nie jest tak źle, za to lipiec sierpień- masakra...

Co do Kasprowego kolejką- ja myślę, że warto. Synkowi się podobało. My wjechaliśmy i zjechaliśmy- bo różnica w cenie nie jest duża. Myślę, że gdyby nie nasz syn to nie wydalibyśmy tyle na kolejkę, po prostu byśmy sobie weszli, z dzieckiem bym się na to nie zdecydowała.
Niestety do kolejki jest sporawa kolejka- I WAŻNE BY NIE DAĆ SIĘ NABRAĆ NA KUPOWANIE NIBY BILETÓW OD OSZUSTÓW- gdyż to nie są żadne bilety!!! To są tylko miejsca w kolejce!! Biletów na kolejkę nie można kupić szybciej- więc trzeba w tej kolejce odstać. My staliśmy w sierpniu 3h. Dziecko się troszkę wymęczyło- tak więc trzeba wziąć to pod uwagę. Nie wiem jak z kolejkami w czerwcu- bo nigdy nie wjeżdżałam.
No i warto się przygotować- w sierpniu na górze były 4stopnie i paskudny wiatr.

Co do reszty- to zależy co lubicie, i ile chcecie wydać pieniędzy. Ja polecam wypad na skocznie, plus takie miejsce niedaleko skoczni- gdzie znajduje się park linowy. Moje siostrzenice się tam wyszalały,jest tam mały park dla dzieci- jednak nie dla dwulatka, ale rodzice mogą spróbować na dużym. Jest tam bezpłatny parking dla klientów, i taka łączka gdzie można sobie posiedzieć na spokojnie z dzieckiem i jest także piaskownica. My po całodniowym wypadzie na Morskie Oko- właśnie tam odpoczywaliśmy.

A co Morskiego - to w sezonie nie polecam wybierać się tam własnym autem, wiąże się to najczęściej z brakiem miejsc na parkingu.
Co do wejścia- to od Palenicy- to chyba lepiej z wózkiem po asfalcie, niż w nosidełku. Chyba lepiej się pcha niż nosi?
Moje dziecko weszło na Morskie na nogach, zeszło już na rękach, ale on jest przyzwyczajony to takich wędrówek, jednak ja takiej opcji nie polecam. Warto mieć ze sobą jakieś wspomaganie. My chcieliśmy wjechać konikami- jednak jak nam pan od koników zaśpiewał ile to chce dudków- to stwierdziliśmy, że wejdziemy sobie sami- choćbyśmy szli 5h. Weszliśmy w trzy.

Jeszcze co do nosidełka to mój 2,5 letni syn, nie bardzo w czymś takim chce siedzieć No i się tam za bardzo nie mieści, czterolatka bym w to nie wsadziła

A co do noclegu- to my jeździmy zawsze w to samo miejsce. 5 minut do Krupówek. Przy wejściu na Gubałówkę. Znalazłam te noclegi- parę lat temu tu na wizażu- i jestem z tego miejsca na prawdę zadowolona. Niska cena jak na centrum, do tego wszędzie blisko. Jak będę miała więcej czasu to poszukam numeru.

[skierka1981]

dziekuje jeszcze raz za odzew i odpowiedzi.
co do giewontu to odpuscimy sobie.
morskie oko zostaje i kasprowy tez

nocleg juz zaklepalam ladny nieduzy apartament w centrum

[mm444]

Treść usunięta