Zostałam oszukana przez sprzedawcę sukien ślubnych z Lublina

[wynalazek23]

Witajcie
Nie wiedziałam na którym forum zamieścić ten wątek - wieć zamieszczam na plotkowym , ewentualnie proszę o przesunięcie.

Znalazłam w internecie ogłoszenie o sprzedaży nowych sukien ślubnych po likwidacji salonu w Lublinie w cenach od 200-700 zł. Napisałam maila do sprzedawcy z pytaniem czy ma suknie w moim rozmiarze. W odpowiedzi, Pani przesłała mi zdjęcia modeli sukien, z których wybrałam jedną. W gratisie Pani miała mi przesłać buty i 2 bolerka.
W piątek o trzymałam paczkę - suknia była inna niż na zdjęciu, ewidentnie używana - przybrudzona z wypaloną dziurą po papierosie i obszarpanym tiulem. A w gratisie bolerek nie było - a welonik w kolorze .. jak go nazwać .. brudu - może ładniej -cappucino i buty z pozdzieranymi flekami i ogólnie bardzo zniszczone - ale o nie mi nie chodzi -były gratiss.

Zadzwoniłam, a następnie wysłałam maila do sprzedawcy, gdyż liczyłam, że Pani się po prostu pomyliła. Pani twierdziła że przysłałą dobrą suknię, więc wysłąłąm jej zdjęcia sukni z paczki.
Oto jaką otrzymałam odpowiedź:

"Witam, otrzymałam zdjęcia i szczerze to nie rozumiem oco się rozchodzi gdyż suknia którą pani otrzymała jest tą sama suknią ze zdjęcia którą sama pani zamówiła. Suknia niczym się nie różni po za jednym szczegółem ,że suknia na zdjęciu nie posiada ramiączka a ta posiada ramiączko przez szyje które zresztą można obciąć i nie zepsuje to wyglądu sukni. Nie można oczekiwać iż suknia na zdjęciu producenta modelu bedzie miała np. hafcik w tym samym miejscu co ta kopiowana. A co do dziurki po papierosie jestem pewna ,że jej nie było nic takiego nie zauważyłam ale przed zapakowaniemn szczegółowo jej nie oglądałam suknie były mierzone w salonie obok salonu znajduje się kafejka gdzie rodzina ewentualnej panny młodej oczekuje na jej oglądanie w przemierzanych sukniach wiec możliwe ,że tam mogło się coś przypalić ale nie sądze. Bolera oczywiście dośle pani w poniedziałek listem poleconym."
Odpisałam więc Pani, że w poniedziałek wysyłam jej z powrotem suknię wraz z pismem reklamacyjnym i proszę o zwrot pieniędzy na moje konto gdzyż suknia miała być nowa a jest używana a do tego inny model (o rozmiarze nie wspomnę). W przeciwnym razie poinformuję UOKiK, Urząd Skarbowy (bo nie dostałam paragonu) i policję.

W odpowiedzi zadzwonił do mnie Pan - powiedział ze pieniędzy mi nie zwróci, że "g..no mu zrobie i moge go w d... pocałować", żebym nie straszyła go skarbówką bo ma zawieszoną działalność gospodarczą i że tak mnie obsmaruje w necie że pożałuję...

I teraz moje pytanie dziewczyny, co robić?

W załączeniu zdjęcia sukni która miałam dostać i tejktórą dostałam.

[invisible_01]

Napisane przez wynalazek23

Witajcie
Nie wiedziałam na którym forum zamieścić ten wątek - wieć zamieszczam na plotkowym , ewentualnie proszę o przesunięcie.

Znalazłam w internecie ogłoszenie o sprzedaży nowych sukien ślubnych po likwidacji salonu w Lublinie w cenach od 200-700 zł. Napisałam maila do sprzedawcy z pytaniem czy ma suknie w moim rozmiarze. W odpowiedzi, Pani przesłała mi zdjęcia modeli sukien, z których wybrałam jedną. W gratisie Pani miała mi przesłać buty i 2 bolerka.
W piątek o trzymałam paczkę - suknia była inna niż na zdjęciu, ewidentnie używana - przybrudzona z wypaloną dziurą po papierosie i obszarpanym tiulem. A w gratisie bolerek nie było - a welonik w kolorze .. jak go nazwać .. brudu - może ładniej -cappucino i buty z pozdzieranymi flekami i ogólnie bardzo zniszczone - ale o nie mi nie chodzi -były gratiss.

Zadzwoniłam, a następnie wysłałam maila do sprzedawcy, gdyż liczyłam, że Pani się po prostu pomyliła. Pani twierdziła że przysłałą dobrą suknię, więc wysłąłąm jej zdjęcia sukni z paczki.
Oto jaką otrzymałam odpowiedź:

"Witam, otrzymałam zdjęcia i szczerze to nie rozumiem oco się rozchodzi gdyż suknia którą pani otrzymała jest tą sama suknią ze zdjęcia którą sama pani zamówiła. Suknia niczym się nie różni po za jednym szczegółem ,że suknia na zdjęciu nie posiada ramiączka a ta posiada ramiączko przez szyje które zresztą można obciąć i nie zepsuje to wyglądu sukni. Nie można oczekiwać iż suknia na zdjęciu producenta modelu bedzie miała np. hafcik w tym samym miejscu co ta kopiowana. A co do dziurki po papierosie jestem pewna ,że jej nie było nic takiego nie zauważyłam ale przed zapakowaniemn szczegółowo jej nie oglądałam suknie były mierzone w salonie obok salonu znajduje się kafejka gdzie rodzina ewentualnej panny młodej oczekuje na jej oglądanie w przemierzanych sukniach wiec możliwe ,że tam mogło się coś przypalić ale nie sądze. Bolera oczywiście dośle pani w poniedziałek listem poleconym."
Odpisałam więc Pani, że w poniedziałek wysyłam jej z powrotem suknię wraz z pismem reklamacyjnym i proszę o zwrot pieniędzy na moje konto gdzyż suknia miała być nowa a jest używana a do tego inny model (o rozmiarze nie wspomnę). W przeciwnym razie poinformuję UOKiK, Urząd Skarbowy (bo nie dostałam paragonu) i policję.

W odpowiedzi zadzwonił do mnie Pan - powiedział ze pieniędzy mi nie zwróci, że "g..no mu zrobie i moge go w d... pocałować", żebym nie straszyła go skarbówką bo ma zawieszoną działalność gospodarczą i że tak mnie obsmaruje w necie że pożałuję...

I teraz moje pytanie dziewczyny, co robić?

W załączeniu zdjęcia sukni która miałam dostać i tej którą dostałam.

Ta dziurka jest okropna Ale w sumie sukienka wygląda jak na zdjęciu, brudu nie widzę, ale sama mam brudny monitor Masz jednak prawo do reklamacji, bo suknia miała być nowa. Nie przejmuj się tymi pogróżkami, zgłoś to do Biura Ochrony Praw Konsumentów.

[201604250941]

Mysle, ze facet blefuje. Jesli ma zawieszona dzialalnosc to tym bardziej powinien sie bac. Idz do urzedu, oni tam wiedza jak sobie radzic z takimi.

[tiaara]

wedlug mnie to sukienka to jestten sam model co na zdjeciu tylko z ramiaczkiem na szyi. po pierwsze baabym sie wyslac sukienke bo mozesz zostac bez kasy i bez sukienki. i pewnie dlugo zajmie ci udowodnienie i pociagniecie faceta do odpowiedzialnosci i w efekcie do odzyskania kasy.

a gdzie jest ta dziurka wypalona i czy tiul jest bardzoobszarpany?? wiemze koszt wyprania sukni to kolo 100 zl i zadnej pewnosci ze sie dopierze ale moze sprubuj ja uratowac... a jak nie to sprzedaj w takim stanie w jakim jest . moze choc polowe kasy odzyskasz.

wiem ze to straszna sytuacja i ja sama tez pewnie bym rece zalamala ale tylko takie wyjscia mi do glowy przychodza.

a na twoim miejscu na zglosilabym na tej stronie co znalazlas to ogloszenie o nieuczciwosci faceta. niech zawiesza mu konto

[szprotka_]

dziewczyny, no ale widać przecież że sukienka różni się od tej ze zdjęcia. może nie jakoś strasznie drastycznie, ale się różni (dla tych co nie zauważyli materiał na dole powinien iść po skosie, a jest prosto; na zdjęciu w okolicach brzucha nie ma żadnego haftu jest tylko pas haftu na biuście, a na sukience jest tu i tu; także się różni)
ja bym to zgłosiła, a zniesławienie jest karalne również.

[hermajona]

Dziewczyno, masz prawo do odstąpienia od umowy w ramach rękojmi sprzedawcy za wady fizyczne rzeczy. Postrasz go sądem! Mam nadzieję, że zachowałaś korespondencję z nim, powiedz, że z takimi dowodami już leży.

Co za buc! Nie daj się! Zachowaj te zdjęcia jako dowód i może jeszcze opakowanie po przesyłce od niego w razie gdyby się wypierał.

[Kura Nioska]

Nie puszczaj tego płazem bo coraz więcej takich chamów w sieci. Może pójdź do Rzecznika Praw Konsumenta (w Urzędzie Miejskim w każdym mieście), on Cię dalej pokieruje.

[plywok]

likwidacja salonu i cena od 200 do 700. i pewnie jeszcze adresu nie było podanego tylko sam numer telefonu?

podobne ogłoszenia są we wrocławiu.

ja bym zgłaszala.

[201801022117]

Widać, że to nie ten sam model... Dziura jest okropna poprostu... Maile zachowaj, i zgłaszaj. Nie odsyłaj narazie sukienki. Gdzie znalazłaś to ogłoszenie?

[indja2]

Masz prawo do odstąpienia od umowy sprzedaży w ciągu 10 dni - dokonywanej poza siedzibą firmy lub w przypadku zakupu przez net. Nie musisz podawać powodu. Napisz odstąpienie od umowy sprzedaży ( w 2 kopiach jedną zachowaj dla siebie
e-berg.pl/__.../formularz_o__wiadczenia_o _odst__pieniu_od_umowy.do c

http://www.federacja-konsumentow.org....php?story=341

tu masz druk wyślij do sprzedawcy paczkę z potwierdzeniem odbioru (ta żółta naklejka na poczcie) opisz całą sytuację w mailu i wyślij do rzecznika konsumentów w Twoim mieście prosząc o reakcję - dane znajdziesz na stronie urzędu miasta.

Sprzedawca chce Cię zastraszyć nie daj się cwaniakom miałam podobną sytuację z płaszczem kupionym na allegro - też dostałam inny niż kupiłam i baba nie chciała oddać kasy - ale odstąpienie od sprzedaży i pani rzecznik pomogły

Trzymam kciuki.

[chryja_bez_ryja]

Idź do urzędu, nie daj się palantowi zastraszać!!

[himym]

Idź jak najszybciej. Sukienka pewnie nie była tania a ta dziura to już przesada.

[Li O]

Bardzo ci współczuję sytuacji... Ale zastanawia mnie, co kieruje kobietami, które decydują się na takie "promocje"? Domyślam się, że niska cena Nie lepiej jednak kupić skromną suknię (jakie są teraz szczególnie modne), ale w salonie, gdzie doradzą i dopasują wszystko, żeby było idealnie? Nie chcę cię oceniać, ale kolejny raz życie pokazało, że "chytry dwa razy traci"
Co do twojego problemu. Na pewno nie odsyłaj sukni, bo nie będziesz miała ani jej, ani pieniędzy. Suknia przyda się jako dowód rzeczowy, w razie gdybyś zdecydowała się na sprawę sądową. Cena jest powyżej 200 zł, więc policja powinna się zająć tą sprawą. Ja bym nie czekała, bo nie ma na co. Najlepiej zgłosić sprawę, że zostałaś oszukana. Zbierz wszystkie maile i spisz to co pamiętasz z rozmowy telefonicznej, żebyś nie zapomniała. Nawet jeśli były jakieś niedopowiedzenia, które mogłyby usprawiedliwiać stan rzeczy, to i tak masz prawo zwrócić przedmiot bez podania przyczyny w ciągu 10 dni, ponieważ umowa została zawarta na odległość (nie dotyczy aukcji z licytacją przedmiotu).

[baby montana]

Napisane przez tiaara

wedlug mnie to sukienka to jestten sam model co na zdjeciu tylko z ramiaczkiem na szyi. po pierwsze baabym sie wyslac sukienke bo mozesz zostac bez kasy i bez sukienki. i pewnie dlugo zajmie ci udowodnienie i pociagniecie faceta do odpowiedzialnosci i w efekcie do odzyskania kasy.

Napisane przez indja2

Masz prawo do odstąpienia od umowy sprzedaży w ciągu 10 dni - dokonywanej poza siedzibą firmy lub w przypadku zakupu przez net. Nie musisz podawać powodu. Napisz odstąpienie od umowy sprzedaży ( w 2 kopiach jedną zachowaj dla siebie
e-berg.pl/__.../formularz_o__wiadczenia_o _odst__pieniu_od_umowy.do c

http://www.federacja-konsumentow.org....php?story=341

tu masz druk wyślij do sprzedawcy paczkę z potwierdzeniem odbioru (ta żółta naklejka na poczcie) opisz całą sytuację w mailu i wyślij do rzecznika konsumentów w Twoim mieście prosząc o reakcję - dane znajdziesz na stronie urzędu miasta.

do powyższego dodam jeszcze: odeślij odstąpienie od umowy listem poleconym za potwierdzneiem odbioru, paczką odeślij suknię. w odstąpieniu od umowy daj termin 14 dni na zwrot kasy na konto, podaj swój nr konta i inne niezbędne do przelewu dane.

w przypadku 'mojego' nieuczciwego sprzedawcy i walki z nim ten fragment odstąpienia wyglądał tak:

Zgodnie z art. 494 w zw. z art. 560. § 2. odstąpienie od umowy winno skutkować tym, iż obie strony zwracają sobie wszystkie świadczenia z niej wynikających. W związku z powyższym proszę o zwrot kwoty XXX (słownie: ; kwota ta to koszt produktu będącego przedmiotem umowy oraz poniesiony przeze mnie koszt przesłania go do mnie; przytoczony rozkład ciężaru ponoszonych przez strony kosztów przesyłek wynika z Dyrektywy 97/7/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ochrony konsumentów w przypadku umów zawieranych na odległość, której postanowienia stanowią jedną z podstaw wykładni polskich przepisów obowiązujących w tym zakresie) zwrot na konto nr YYY, właściciel ZZZ, w terminie do 14 dni od daty otrzymania tego pisma, tj. do 24 maja 2011 roku. W przypadku niedotrzymania tego terminu naraża się Pan na odpowiedzialność karną z art. 286 Kodeksu Karnego.

obecnie sprawa jest na policji właśnie z powodu art 286KK

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Napisane przez Li O

Bardzo ci współczuję sytuacji... Ale zastanawia mnie, co kieruje kobietami, które decydują się na takie "promocje"? Domyślam się, że niska cena Nie lepiej jednak kupić skromną suknię (jakie są teraz szczególnie modne), ale w salonie, gdzie doradzą i dopasują wszystko, żeby było idealnie? Nie chcę cię oceniać, ale kolejny raz życie pokazało, że "chytry dwa razy traci"
Co do twojego problemu. Na pewno nie odsyłaj sukni, bo nie będziesz miała ani jej, ani pieniędzy. Suknia przyda się jako dowód rzeczowy, w razie gdybyś zdecydowała się na sprawę sądową. Cena jest powyżej 200 zł, więc policja powinna się zająć tą sprawą. Ja bym nie czekała, bo nie ma na co. Najlepiej zgłosić sprawę, że zostałaś oszukana. Zbierz wszystkie maile i spisz to co pamiętasz z rozmowy telefonicznej, żebyś nie zapomniała. Nawet jeśli były jakieś niedopowiedzenia, które mogłyby usprawiedliwiać stan rzeczy, to i tak masz prawo zwrócić przedmiot bez podania przyczyny w ciągu 10 dni, ponieważ umowa została zawarta na odległość (nie dotyczy aukcji z licytacją przedmiotu).

to straszny mit z tymi 200zł jest bo policja musi zająć się oszustwem nawet, jeśli ktoś oszukał na kwotę 5zł

co do reszty się zgadzam. aha i pamiętaj, że jeśli sprzedawca nie poinformował cię o możliwości zwrotu towaru w ciągu 10 dni, to czas ten wydłuża się do 3ms - to tak na wszelki wypadek, gdybyś się zastanawiała co dalej.

możesz też założyć facetowi sprawę w sądzie z powództwa cywilnego, w takim wypadku możesz nie odsyłać mu sukienki, tylko zostawić w depozycie sądowym, ale koszt założenia sprawy to 30zł plus koszt depozytu (chyba 100zł, ale pewna nie jestem) - oczywiście do odzyskania po wygranej sprawie.

no i ja zgłosiłabym faceta do US

[Li O]

Napisane przez baby montana

to straszny mit z tymi 200zł jest bo policja musi zająć się oszustwem nawet, jeśli ktoś oszukał na kwotę 5zł

Oczywiście zajmują się każą sprawą, ale sprawy dotyczące przedmiotów o wartości do 200 zł są spisywane, zaliczane jako czyny o niskiej szkodliwości społecznej i na tym kończy się postępowanie. Policja się nimi nie zajmuje, ponieważ koszty postępowania są wyższe niż wartość przedmiotu

[baby montana]

Napisane przez Li O

Oczywiście zajmują się każą sprawą, ale sprawy dotyczące przedmiotów o wartości do 200 zł są spisywane, zaliczane jako czyny o niskiej szkodliwości społecznej i na tym kończy się postępowanie. Policja się nimi nie zajmuje, ponieważ koszty postępowania są wyższe niż wartość przedmiotu

jakieś pół roku temu głośna była sprawa 80letniej staruszki, która trafiła do aresztu po zamienieniu cen batoników - chciała zapłacić 30gr mniej za jednego z nich. więc raczej się zajmują
tym bardizej w sprawach sprzedawców, którzy oszukują wielokrotnie, a nie jeden raz.

[Karinio]

No różnice w sukniach widać. Aczkolwiek ta dziura, to porażka.

[siarka40]

Napisane przez baby montana

to straszny mit z tymi 200zł jest bo policja musi zająć się oszustwem nawet, jeśli ktoś oszukał na kwotę 5zł

nie inaczej.

i ogolnie, bardzo madra, pomocna odpowiedz

Napisane przez Li O

Oczywiście zajmują się każą sprawą, ale sprawy dotyczące przedmiotów o wartości do 200 zł są spisywane, zaliczane jako czyny o niskiej szkodliwości społecznej i na tym kończy się postępowanie. Policja się nimi nie zajmuje, ponieważ koszty postępowania są wyższe niż wartość przedmiotu

Ty chyba zartujesz oszustwo na KAZDA kwote jest scigane, o ile sa podstawy do tego; to przy kradziezy mamy przepolowienie czynu (ponizej 250 zl mamy do czynienia z wykroczeniem, a nie przestepstwem), oszustwo jest z tego wylaczone.

jak mozna udzielac w tak kategoryczny sposob niesprawdzonych informacji?

[Li O]

Napisane przez siarka40

Ty chyba zartujesz oszustwo na KAZDA kwote jest scigane, o ile sa podstawy do tego; to przy kradziezy mamy przepolowienie czynu (ponizej 250 zl mamy do czynienia z wykroczeniem, a nie przestepstwem), oszustwo jest z tego wylaczone.

jak mozna udzielac w tak kategoryczny sposob niesprawdzonych informacji?

Nie żartuję. Miałam taką sytuację - próbowano okraść sklep mojej mamy. Sprawca wybił szybę, ale nie zdążył niż ukraść. Policja spisała zdarzenie i powiedziano mojej mamie, że nie będą wszczynać postępowania, bo szyba nie jest warta więcej niż 200 zł, co przekracza koszty postępowania... Innym razem również zostala wybita szyba, ale ze sklepu zginęło kilka płaszczy i złodzieja szybko złapano, ale płaszczy nie odzyskaliśmy, bo zdążył je upłynnić. A złodziejowi i tak wiele się nie stało, bo był nieletni...
EDIT: Z resztą, nie ważne czy 200 zł czy 200 tys zł. Nie o tym mowa, więc po co w ogóle o tym dyskutować? Lepiej byś sama coś poradziła, zamiast pouczać innych...

[wynalazek23]

Dziękuję za odpowiedzi

FreakChic - ogłoszenie znalazłam na serwisie mydwoje.

Plywok - w ogłoszony był tylko nr telefonu i adres mailowy.

Suknia kosztowała 700 zł.
Postanowiłam za Waszymi radami, że odeślę ją jutro wraz z formularzem odstąpienia od umowy sprzedaży. Boję się jednak, że paczki albo facet nie odbierze, albo odbierze i pieniędzy nie odda....
Właściwie z ich danych, mam tylko adres żony, który był na przesyłce kurierskiej.
Zamierzałam napisać jeszcze do nich maila z wiadomością że paczkę wysyłam a w przypadku braku zwrotu pieniędzy, postąpię tak jak napisałam w poprzednim mailu - czyli zawiadamiam UOKiK, US i policję.

[baby montana]

Napisane przez Li O

Nie żartuję. Miałam taką sytuację - próbowano okraść sklep mojej mamy. Sprawca wybił szybę, ale nie zdążył niż ukraść. Policja spisała zdarzenie i powiedziano mojej mamie, że nie będą wszczynać postępowania, bo szyba nie jest warta więcej niż 200 zł, co przekracza koszty postępowania... Innym razem również zostala wybita szyba, ale ze sklepu zginęło kilka płaszczy i złodzieja szybko złapano, ale płaszczy nie odzyskaliśmy, bo zdążył je upłynnić. A złodziejowi i tak wiele się nie stało, bo był nieletni...
EDIT: Z resztą, nie ważne czy 200 zł czy 200 tys zł. Nie o tym mowa, więc po co w ogóle o tym dyskutować? Lepiej byś sama coś poradziła, zamiast pouczać innych...

tylko że wybicie szyby nie liczy się jako oszustwo i tutaj faktycznie szkoda musi być większa niż 250zł. druga sprawa została trochę 'olana' ze względu na wiek złodzieja zapewne.

Napisane przez wynalazek23

Suknia kosztowała 700 zł.
Postanowiłam za Waszymi radami, że odeślę ją jutro wraz z formularzem odstąpienia od umowy sprzedaży. Boję się jednak, że paczki albo facet nie odbierze, albo odbierze i pieniędzy nie odda....
Właściwie z ich danych, mam tylko adres żony, który był na przesyłce kurierskiej.
Zamierzałam napisać jeszcze do nich maila z wiadomością że paczkę wysyłam a w przypadku braku zwrotu pieniędzy, postąpię tak jak napisałam w poprzednim mailu - czyli zawiadamiam UOKiK, US i policję.

UOKiK nic nie zrobi, oni zajmują się interesami zbiorowymi.
jak chcesz mu dowalić - US i policja.
co do odesłania paczki, skoro masz TYLKO adres żony, to może być problem, bo suknię kupowałaś od mężczyzny.
jeśli jednak zdecydujesz się odesłać (nawet samą rezygnację od umowy), to polecam polecony za potwierdzeniem odbioru - taki list uznaje się za dostarczony nawet jeśli adresat odmówi przyjęcia przesyłki.

[201604250941]

Zalezy jaki UOKiK, u mnie zajmuja sie kazda glupota, pozywaja do sadu sprzedawcow o rzeczy za 50 zl i wygrywaja sprawy a klienta to nic nie kosztuje. Od tego sa.

[baby montana]

Napisane przez candycotton

Zalezy jaki UOKiK, u mnie zajmuja sie kazda glupota, pozywaja do sadu sprzedawcow o rzeczy za 50 zl i wygrywaja sprawy a klienta to nic nie kosztuje. Od tego sa.

jest jeden UOKiK , który "zgodnie z obowiązującym prawem, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podejmuje działania w przypadku naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Natomiast w sprawach indywidualnych bezpłatną pomoc prawną konsumenci mogą uzyskać u miejskiego lub powiatowego rzecznika konsumentów lub jednej z finansowanych przez budżet Państwa organizacji konsumenckich (Federacja Konsumentów, Stowarzyszenie Konsumentów Polskich)".

[siarka40]

Napisane przez Li O

Lepiej byś sama coś poradziła, zamiast pouczać innych...

po 1 zacytowalam tez wypowiedz baby montany, ktora poparlam, wiec po co sie mialam powtarzac? po 2 sama zaczelas pouczac innych, do tego nie znajac przepisow.

powtarzam - jesli chodzi na przyklad o kradziez, to ponizej 250 zl jest to wykroczenie, rowniez scigane przez odpowiednie organa. a w przypadku oszustwa, wartosc przedmiotu nie ma znaczenia, to zawsze jest przestepstwo.

inna rzecz, ze policja czesto daje pupy, zwlaszcza, jak ktos sie nie zna na prawie, to staraja sie go zniechcecic do skladania zawiadomienia

[201604250941]

Napisane przez baby montana

jest jeden UOKiK , który "zgodnie z obowiązującym prawem, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podejmuje działania w przypadku naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Natomiast w sprawach indywidualnych bezpłatną pomoc prawną konsumenci mogą uzyskać u miejskiego lub powiatowego rzecznika konsumentów lub jednej z finansowanych przez budżet Państwa organizacji konsumenckich (Federacja Konsumentów, Stowarzyszenie Konsumentów Polskich)".

Oj, chodzilo mi o oddzialy w miastach. U mnie wszystko dziala sprawnie, nawet wygrywaja z bankami i ubezpieczalniami.

[baby montana]

Napisane przez candycotton

Oj, chodzilo mi o oddzialy w miastach. U mnie wszystko dziala sprawnie, nawet wygrywaja z bankami i ubezpieczalniami.

bo głównie tym się zajmuje UOKiK no i w przypadku banków i ubezpieczalni właściwie ZAWSZE chodzi o naruszenie interesów wielu konsumentów, a nie jednej osoby.
sprawą sprzedawcy sukni nie zajmą się na 100%, bo nie jest to naruszenie interesów grupowych. zająć się tym może sąd konsumencki, inspektorat handlowy.

[wynalazek23]

Napisane przez baby montana

UOKiK nic nie zrobi, oni zajmują się interesami zbiorowymi.
jak chcesz mu dowalić - US i policja.
co do odesłania paczki, skoro masz TYLKO adres żony, to może być problem, bo suknię kupowałaś od mężczyzny.
jeśli jednak zdecydujesz się odesłać (nawet samą rezygnację od umowy), to polecam polecony za potwierdzeniem odbioru - taki list uznaje się za dostarczony nawet jeśli adresat odmówi przyjęcia przesyłki.

Suknię kupowałam od kobiety, z nią rozmawiałam i z nią załatwiałam całą "transakcję". Mężczyzna zadzwonił do mnie dopiero kiedy wysłalam maila z żądaniem zwrotu pieniędzy.

Wiecie, dowalić wcale mu nie chcę, chciałabym tylko odzyskać pieniądze, bo czuję się oszukana.

Zastanawia mnie jeszczejedno, czy odeslać suknie wraz z reklamacją czy z rezygnacja z umowy.

[baby montana]

Napisane przez wynalazek23

Zastanawia mnie jeszczejedno, czy odeslać suknie wraz z reklamacją czy z rezygnacja z umowy.

rezygnacja z umowy zdecydowanie. reklamację mogą negatywnie rozpatrzeć a z rezygnacją nic nie mogą zrobić.
po 2 tyg wysyłasz ponaglenie do zapłaty, potem idziesz na policję no i czekasz na efekt...

[Li O]

Napisane przez siarka40

po 1 zacytowalam tez wypowiedz baby montany, ktora poparlam, wiec po co sie mialam powtarzac? po 2 sama zaczelas pouczac innych, do tego nie znajac przepisow.

Faktycznie zacytowałaś wypowiedź... Tyle, że dotyczącą wyłącznie tych "200 zł". Nawet jeśli się mylę, to nie ma to najmniejszego znaczenia w sprawie problemu sukni ślubnej zakupionej przez autorkę wątku... Czepiłaś się tego szczegółu jakby był sednem sprawy, zamiast napisać co dziewczyna powinna teraz zrobić...
Poza tym mylisz pouczanie z doradzaniem. Każdy ma prawo się wypowiedzieć, bo od tego jest forum. Piszę z doświadczenia, bo na przepisach faktycznie się nie znam. Jak wiesz lepiej, to napisz jak jest faktycznie, a nie czepiasz się, że źle komuś doradzam...

Ostatnio mam wrażenie (i nie tylko ja to zauważyłam), że na forum jest coraz mniej osób, które faktycznie chcą pomóc, a coraz więcej takich, które tylko wyszukują błędów i czekają by kogoś zrównać z ziemią

[jodame]

Idź po poradę do Biura Ochrony Konsumenta -działają np. przy urzędach miasta. Wyślij pismo -wezwanie do dokonania wpłaty na Twoje konto z tytułu odstąpienia od umowy w terminie do np. 2 tygodni. Napisz, że jeśli do tego czasu nie otrzymasz pieniędzy, to kierujesz sprawę do sądu.