Czy częste mycie włosów im szkodzi?

[camy90]

Witam Mam bardzo przetłuszczające się włosy, dlatego jestem zmuszona myć je codziennie, ewentualnie co dwa dni, jak nigdzie nie wychodzę. Słyszałam od znajomych, że częste mycie włosów szkodzi im, dlatego poczytałam trochę w internecie. Okazało się, że opinie są różne, więc chciałabym się dowiedzieć, co Wy o tym sądzicie?

[dobbinka]

https://wizaz.pl/search/index.php?fr...cie+w%B3os%F3w

[SceneQueene]

myję codziennie i szkodliwego działania nie zauważyłam.
tylko tyle, że czuję się komfortowo a włoski są lejące, świeże, lekkie i pachnące.

[narjia]

Delikatny szampon, przeznaczony do codziennego mycia i nic nie powinno się stać. Ja zwykle myje codziennie, jak kiedyś rozmawiałam na ten temat z koleżankami, to większość z nich też. Tylko nie radzę suszyć suszarka, niech same sobie schną, bo tak codziennie to ładnie zniszczyć można

[Ewlyn]

Ja myje codziennie. Nie zamierza się męczyć z tłustymi włosami.
Przy odpowiedniej pielęgnacji nie powinno źle to na nie wpływać.

Poza tym tez słyszałam rożne opinie za i przeciw. Wybieram wiec to, co mi pasuje

[chimay]

Napisane przez camy90

Witam Mam bardzo przetłuszczające się włosy, dlatego jestem zmuszona myć je codziennie, ewentualnie co dwa dni, jak nigdzie nie wychodzę. Słyszałam od znajomych, że częste mycie włosów szkodzi im, dlatego poczytałam trochę w internecie. Okazało się, że opinie są różne, więc chciałabym się dowiedzieć, co Wy o tym sądzicie?

Opinie o szkodliwości codziennego mycia włosów zazwyczaj wygłaszają osoby, które lubią czasem dać dojść do głosu swojemu wewnętrznemu flejtuchowi i uważają, że jeśli nie pokazują się światu na oczy, to mogą snuć się po domu z tłustymi strąkami i w dresie z wypchanymu kolanami Im to nie przeszkadza. Mi - owszem. Więc myję codziennie i moim włosom krzywda się od tego nie dzieje.
A jeśli ktoś zauważa przesuszenie, to ma do wyboru łagodniejsze szampony albo może stosować metodę OMO czyli nakładać odżywkę przed szamponem. Bo częstotliwość mycia dostosowujemy do potrzeb

[mastiff]

Napisane przez chimay

Opinie o szkodliwości codziennego mycia włosów zazwyczaj wygłaszają osoby, które lubią czasem dać dojść do głosu swojemu wewnętrznemu flejtuchowi i uważają, że jeśli nie pokazują się światu na oczy, to mogą snuć się po domu z tłustymi strąkami i w dresie z wypchanymu kolanami Im to nie przeszkadza. Mi - owszem. Więc myję codziennie i moim włosom krzywda się od tego nie dzieje.
A jeśli ktoś zauważa przesuszenie, to ma do wyboru łagodniejsze szampony albo może stosować metodę OMO czyli nakładać odżywkę przed szamponem. Bo częstotliwość mycia dostosowujemy do potrzeb

Ojej, to jest taka dość krzywdząca opinia. To nie jest tak, że jak ktoś myje włosy rzadziej, czy chce je "przetrzymać" to od razu fleja. Panuje opinia, i nie bez powodu, że częste mycia pobudza skórę do nadmiernego wydzielania sebum. Jeśli ktoś ma problemy ze skórą głowy, to częste mycie może doprowadzić do tego, że w końcu włosy będą tłuste zaraz po umyciu. Aczkolwiek jest tak jak mówisz, można poszukać rozwiązania w słabszych szamponach i ogólnie zmianie pielęgnacji.

[chimay]

Napisane przez mastiff

Ojej, to jest taka dość krzywdząca opinia. To nie jest tak, że jak ktoś myje włosy rzadziej, czy chce je "przetrzymać" to od razu fleja. Panuje opinia, i nie bez powodu, że częste mycia pobudza skórę do nadmiernego wydzielania sebum. Jeśli ktoś ma problemy ze skórą głowy, to częste mycie może doprowadzić do tego, że w końcu włosy będą tłuste zaraz po umyciu. Aczkolwiek jest tak jak mówisz, można poszukać rozwiązania w słabszych szamponach i ogólnie zmianie pielęgnacji.

Mam na myśli osoby, które twierdzą, że częste mycie szkodzi i przetrzymywanie włosów na to pomaga (i polecanie tej metody innym), podczas, gdy widać, że u nich nie pomaga, bo co i rusz mają te włosy znowu przetłuszczone. Gdyby pomagało, nie miałyby. Więc można to wytłumaczyć tylko tym, że im po prostu tłustawa głowa nie przeszkadza.
Wiem, że są osoby, które nie mogą sobie pozwolić na częste mycie z powody wrażliwej skóry głowy. Ale moim zdaniem to mniejszość.

[szatynka_#]

Jeśli używasz delikatnych szamponów to nie.

[valerianella]

A czemu miałoby zaszkodzić? Przecież ciało myje się codziennie i o ile robi się to z głową (używa odpowiednich środków, nie za gorącej wody itp.), to nic mu nie szkodzi, wręcz odwrotnie. Z włosami wg mnie jest tak samo.

Dodam jeszcze, że w moim przypadku ani "przetrzymywanie" włosów, ani pójście w drugą stronę czyli codzienne mycie drogeryjnymi szamponami nie zmniejszyło przetłuszczania. Dopiero używanie łagodnych szamponów bez SLS i SLES, oraz oczyszczanie skóry głowy peelingiem raz w tygodniu spowodowało, że mogę myć włosy co 2-3 dni, a to już sukces

[mastiff]

Napisane przez valerianella

A czemu miałoby zaszkodzić? Przecież ciało myje się codziennie i o ile robi się to z głową (używa odpowiednich środków, nie za gorącej wody itp.), to nic mu nie szkodzi, wręcz odwrotnie. Z włosami wg mnie jest tak samo.

Dodam jeszcze, że w moim przypadku ani "przetrzymywanie" włosów, ani pójście w drugą stronę czyli codzienne mycie drogeryjnymi szamponami nie zmniejszyło przetłuszczania. Dopiero używanie łagodnych szamponów bez SLS i SLES, oraz oczyszczanie skóry głowy peelingiem raz w tygodniu spowodowało, że mogę myć włosy co 2-3 dni, a to już sukces

O!powiedz jak robisz peeling? bo ja słyszałam już o jakimś przepisie w składzie z cukrem, albo z kawy, ale kawa wydaje mi się taka dość ostra. Nawet moje uda nawet słabo ją znoszą.

I jak byś mogła napisać o jakich szamponach mówisz? Ja też używam bez SLS(w więkoszości), ale może znalazłaś coś i mi by bardziej podpasowało

[alkaxy]

Napisane przez chimay

Mam na myśli osoby, które twierdzą, że częste mycie szkodzi i przetrzymywanie włosów na to pomaga (i polecanie tej metody innym), podczas, gdy widać, że u nich nie pomaga, bo co i rusz mają te włosy znowu przetłuszczone. Gdyby pomagało, nie miałyby. Więc można to wytłumaczyć tylko tym, że im po prostu tłustawa głowa nie przeszkadza.
Wiem, że są osoby, które nie mogą sobie pozwolić na częste mycie z powody wrażliwej skóry głowy. Ale moim zdaniem to mniejszość.

U mnie to akurat podziałało. Kiedyś myłam codziennie, bo musiałam. Później się zawzięłam i zaczęłam myć co dwa dni. Na drugi dzień może nie ociekały tłuszczem, ale nadawały się raczej tylko do noszenia związanych. Po 2 tygodniach już spokojnie mogłam myć co drugi dzień. I tak jest do dzisiaj.
Nie mówię, że u każdego to podziało, ale nie jest to zupełnie zła metoda.
Do szamponów bez SLES, SLS też namawiam, bo na mnie świetnie działają

[valerianella]

Napisane przez mastiff

O!powiedz jak robisz peeling? bo ja słyszałam już o jakimś przepisie w składzie z cukrem, albo z kawy, ale kawa wydaje mi się taka dość ostra. Nawet moje uda nawet słabo ją znoszą.

I jak byś mogła napisać o jakich szamponach mówisz? Ja też używam bez SLS(w więkoszości), ale może znalazłaś coś i mi by bardziej podpasowało

Chyba nie będę odkrywcza

Peeling robiłam cukrem (podczas mycia dodawałam cukier do szamponu i na głowę), ale był trochę za ostry, więc przerzuciłam się na kawę. Miałam taką bardzo drobniutko zmieloną, trochę za drobno do ekspresu, więc do peelingu była idealna Z tym że kawę, jak wszystko co się nie rozpuszcza we wodzie trudniej z włosów wymyć. Słyszałam, że dobre efekty dają też np. zmielone łupiny orzecha. Właśnie się do nich przymierzam

Myję jak większość dziewczyn które zaczeły "coś" robić z włosami, Babydreamem albo Facelle, ale szukam czegoś innego, bo trochę zaczynam się obawiać wypadania (na początku się zmniejszyło, a teraz jest takie jak wcześniej. w normie? trudno powiedzieć). Alterra mi nie podpasowała, może dlatego, że testowałam ją w górach i to był ciężki czas dla włosów (woda, brak odżywki).

Oczywiście jest to rozwinięcie tematu "czy częste mycie szkodzi włosom"

[Mahdab]

Napisane przez chimay

Opinie o szkodliwości codziennego mycia włosów zazwyczaj wygłaszają osoby, które lubią czasem dać dojść do głosu swojemu wewnętrznemu flejtuchowi i uważają, że jeśli nie pokazują się światu na oczy, to mogą snuć się po domu z tłustymi strąkami i w dresie z wypchanymu kolanami Im to nie przeszkadza. Mi - owszem. Więc myję codziennie i moim włosom krzywda się od tego nie dzieje.
A jeśli ktoś zauważa przesuszenie, to ma do wyboru łagodniejsze szampony albo może stosować metodę OMO czyli nakładać odżywkę przed szamponem. Bo częstotliwość mycia dostosowujemy do potrzeb

A mi się wydaję, że od kiedy zaczęłam trochę rzadziej myć włosy (raz w tygodniu, o ile nie spędzam dużo czasu na powietrzu i nie uprawiam sportu/nie zgrzeję się), to mam je w lepszej kondycji, bardziej nawilżone Nie chodzę flejowato, bo mi się włosy nie tłuszczą ani trochę.

Gdyby mi się włosy przetłuszczały, to bym wolała myć co rano, mimo przesuszenia.