Panny Już Nie Takie Młode -czyli 30stka na ślubnym kobiercu.

[Lady_Katerina]

Zainspirowana wątkiem o dziewczynach wychodzących za mąż poniżej 25 roku zakładam wątek dla tych starszych.

Ja wychodzę za maż we wrześniu tego roku, miesiąc temu skończyłam trzydsiechę. Nawet nie myślałam o tym, że coś mi nie wypada czy nie można założyć Jesteśmy razem dwa lata i dobrze wiemy, że to to!

Czytając wątek dziewczyn <25 widzę jedną, zasadniczą różnicę. My z TŻ mieszkamy ze sobą dwa lata w naszym mieszkaniu, wiemy gdzie będziemy mieszkać po ślubie. Praca również jest - ta sama co przed ślubem, pozwalająca na wyprawienie wesela itp. Moi rodzice niestety nie wpadają na pomysły żeby mnie podratować finansowo

A wy zauważyłyście jeszcze jakieś różnice?
Jakie są wady wychodzenia za mąż w wieku 30stu lat?

A może jest coś o czym nie wiem? Może mi coś nie wypada założyć?
AAA.. nie będę miała princeski... :P

[madziocha]

Napisane przez Lady_Katerina

Zainspirowana wątkiem o dziewczynach wychodzących za mąż poniżej 25 roku zakładam wątek dla tych starszych.

Ja wychodzę za maż we wrześniu tego roku, miesiąc temu skończyłam trzydsiechę. Nawet nie myślałam o tym, że coś mi nie wypada czy nie można założyć Jesteśmy razem dwa lata i dobrze wiemy, że to to!

Czytając wątek dziewczyn <25 widzę jedną, zasadniczą różnicę. My z TŻ mieszkamy ze sobą dwa lata w naszym mieszkaniu, wiemy gdzie będziemy mieszkać po ślubie. Praca również jest - ta sama co przed ślubem, pozwalająca na wyprawienie wesela itp. Moi rodzice niestety nie wpadają na pomysły żeby mnie podratować finansowo

A wy zauważyłyście jeszcze jakieś różnice?
Jakie są wady wychodzenia za mąż w wieku 30stu lat?

A może jest coś o czym nie wiem? Może mi coś nie wypada założyć?
AAA.. nie będę miała princeski... :P

Ja w prawdzie 2 lata przed 30ką... no ale różnice jakie zauważyłam (oprócz tych które wymieniłaś), to takie, że ciało i cera już nie są takie jak u 23 latki Tzn nie mówię, że jest jakaś radykalna różnica no ale co nieco na pewno się zmienia.
A jakie są wady? Myślę, że nie ma. Nie ważne jaki wiek - ważne, że ludzie się kochają i chcą ze sobą już być przez całe życie.

[paula1109]

bo padnę

[Lady_Katerina]

Nie no nie padaj
Potraktuj temat z przymrużeniem oka

Ja śpię w nocy mimo moich zmarszczek i braku princesski!

[paula1109]

co niektórym się bardzo nudzi ;-)

[madziocha]

Napisane przez Lady_Katerina

Nie no nie padaj
Potraktuj temat z przymrużeniem oka

Ja śpię w nocy mimo moich zmarszczek i braku princesski!

A to princesska jest jakims warunkiem koniecznym? Bo ja też nie bede miała i nie brałam w ogole pod uwagę

[Lady_Katerina]

Z wątku Panny Młode <25 wynika, że princesski są dla nas, starych bab! Wiecie, młódki mogą mieć styl boho

[acidka]

To ja nie jestem ani młodą panną młodą ani starą Co ze mną?

[arachnea]

co to jest ta princesska? :P

[madziocha]

To nazwa "kroju" sukni ślubnej. Nazwa wzięła się stąd, że Panna Młoda wygląda jak księżniczka

[Słodkaaa]

Ja też prawie trzydziestka...

Zauważyłam w najbliższym otoczeniu oraz bardziej tu na wizazu, że obecnie panuje jakiś zwierzęcy pęd do zamążpójścia. Szczerze mówiąc kiedy ja byłam w wieku 20-25 nie myślałam o tym, żeby brać ślub. Ba, ja spojrzę wstecz na moich ówczesnych kandydatów to łapie się za głowę Pomijam tu fakt sytuacji materialnej, bo wiem, że są osoby które pomimo młodego wieku utrzymują się same.
Co skłania młodziutkie wg. mnie osoby 20-25 aby postawić wszystko na jedną kartę... ?

[bubblebath]

Witam!
Ja tez w tym roku koncze 3..0...szok
Zawsze uwazalam, ze jeszcze nie jestem gotowa na sakramentalne TAK, az w koncu cos peklo i w lipcu staniemy przed oltarzem..To cos to wlasnie dojrzalosc..pewnosc podejmowanej decyzji.
Jestesmy razem od 8 lat, mieszkamy od6...wszystko poukladane, praca, dom...
Wlasnie najwieksza roznica to podejscie do tematu SLUB. Wiem co robie,,i dlaczego to robie.
No i tez nie mam princesski hahah Pozdrawiam!

[viva91]

Napisane przez Słodkaaa

Co skłania młodziutkie wg. mnie osoby 20-25 aby postawić wszystko na jedną kartę... ?

Ciekawa nazwa na ślub
I co w tym złego, jeśli idzie za tym odpowiedni staż związku, możliwości finansowe i uczucie? To, że Ty wtedy nie czułaś się gotowa nie oznacza, że wszyscy tak się czują Np. w tym konkurencyjnym wątku pojawiła się znowu wypowiedź, że za młodzi na ślub są ludzie w wieku 20-22 lata, a przedział 23-28 to idealny wiek na ślub - więc ile ludzi tyle opinii, każdy jest inny i w innym czasie dojrzewa

[paula1109]

może się pociagacie za włosy ?

lubię oglądać takie pokazy ;D

[viva91]

Napisane przez paula1109

może się pociagacie za włosy ?

lubię oglądać takie pokazy ;D

przez forum będzie trudno. i ja nie mam takiej potrzeby.

[lolusl]

Napisane przez viva91

Ciekawa nazwa na ślub
I co w tym złego, jeśli idzie za tym odpowiedni staż związku, możliwości finansowe i uczucie? To, że Ty wtedy nie czułaś się gotowa nie oznacza, że wszyscy tak się czują Np. w tym konkurencyjnym wątku pojawiła się znowu wypowiedź, że za młodzi na ślub są ludzie w wieku 20-22 lata, a przedział 23-28 to idealny wiek na ślub - więc ile ludzi tyle opinii, każdy jest inny i w innym czasie dojrzewa

Zgadzam się z koleżanką
I też nie rozumiem "postawić na jedną kartę".Mogłabyś proszę wytlumaczyć?
Ja nie rozumiem dlaczego miałabym czekać jeszcze dłużej niz do tego 23 roku zycia,kiedy będę ze swoim partnerem 7 lat,skoro wiem,że to z nim chcę się zestarzeć.
Dla mnie osobiście argumentem za młodym zamążpójściem jest to,ze chciałabym przed 30-stką urodzić dzieci a potem mieć czas na zajęcie się ewentualnym rozwojem w sferze zawodowej.A nie,że skończe studia,aplikacje i dopiero wtedy dzieci,które wykluczą mnie z życia zawodowego na kolejne kilka lat Na to najnormalniej w świecie nie mogłabym sobie pozwolić.

[santom]

uhuhu!!

widze, ze zabawnie sie zaczyna tutaj robic

ja sama wyszlam za maz tydzien przed 23 urodzinami. mloda nie?

totalnie bezsensowne sa takie watki, wywiazuja sie jakies tepe konflikty, a nikt tak na prawde nie ma racji, albo maja je wszystkie. ogolnie dyskusje nie prowadzace do niczego. bo jesli ktos w wieku 20-25lat nie byl gotowy na "postawienie na jedna karte" to ok, nie mial warunkow, odp partnera, czul potrzebe szalenstw, beztroski, niezaleznosci. rzeczywiscie w takim wypadku nie warto brac pierwszego lepszego nieszczesnika, tylko po to, zeby byc na topie. warto zaczekac, ustatkowac sie. ale jesli tak jak np ja nigdy nie mial potrzeby wariacji, z obecnym juz mezem bylismy 6 lat, sami utrzymujemy sie od 19rz, bez ZADNEJ pomocy rodzicow dlaczego by nie podjac tego ostatecznego kroku i nie wziac slubu?
czy wg ideologii watku mimo wszystko mialabym czekac do 30rz, zeby przez spoleczesntwo zostac uznaznana za dojrzala i zeby nikt mi nie zarzucil, ze polecialam za " obecnie panujacym zwierzęcym(WTF??!!) pędem do zamążpójścia. "

[viva91]

Napisane przez santom

totalnie bezsensowne sa takie watki, wywiazuja sie jakies tepe konflikty, a nikt tak na prawde nie ma racji, albo maja je wszystkie. ogolnie dyskusje nie prowadzace do niczego.

mniej więcej to samo napisałam w tamtym wątku "dla młodzików"

[thidien]

wszystko ma swoje plusy i minusy, ale w życiu by mi nie przyszło dzielić ludzi wg wieku i wytykać "bo oni tak, a my siak"

życie każdemu pisze własny scenariusz i bez różnicy czy się ma lat 20, 30, 40 - bo i kochać się szczęśliwie można, a i można płakać za X lat nad swoim losem i nikt z nas nie wie jak się nasze ślubne dzieje potoczą

w tym roku będę trzydziechą, choć wcale się nie czuję

czy coś poza wiekiem mnie różni od 20latki?
no dobra, parę zmarszczek więcej, ale to od śmiechu siwych włosów jeszcze nie zauważyłam :P
owszem, różnią nas najczęściej sprawy zawodowe, najczęściej stała już praca i odpowiednia ilość własnych oszczędności, choć są 30tki, które nadal pożyczają co miesiąc od mamusi i tatusia, a są i 20tki, które są na tyle obrotne, że nie muszą się prosić, bo mają swoje

najfajniejsze jest co nas łączy - chęć poślubienia TEGO mężczyzny, bycie mu dobrą żoną, a potem dobrą matką dzieci - chęć stworzenia RODZINY z wybraną osobą nas łączy

nie licytujmy się kiedy lepiej, kiedy gorzej, bo to nie ma sensu

chyba że ktoś chce się poczuć lepiej od kogoś innego, to wtedy zawsze znajdzie argument, że sam jest 'lepszy'

[Visez]

Napisane przez Lady_Katerina

Ja wychodzę za maż we wrześniu tego roku, miesiąc temu skończyłam trzydsiechę. Nawet nie myślałam o tym, że coś mi nie wypada czy nie można założyć Jesteśmy razem dwa lata i dobrze wiemy, że to to!

Czytając wątek dziewczyn <25 widzę jedną, zasadniczą różnicę. My z TŻ mieszkamy ze sobą dwa lata w naszym mieszkaniu, wiemy gdzie będziemy mieszkać po ślubie. Praca również jest - ta sama co przed ślubem, pozwalająca na wyprawienie wesela itp. Moi rodzice niestety nie wpadają na pomysły żeby mnie podratować finansowo

O masakra co za głupi wątek Piszesz tak jakby ktoś biorący ślub <25 był jakiś nieogarnięty życiowo, niepewny partnera i bez własnego mieszkania, w ogóle jakiejś gorszej kategorii

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Napisane przez Słodkaaa

Co skłania młodziutkie wg. mnie osoby 20-25 aby postawić wszystko na jedną kartę... ?

Padłam i nie wstanę

[Słodkaaa]

Oj tam. Nie denerwujcie się tak dziewczyn bo Wam żyłka pęknie i jak pójdziecie do ślubu.
Moje pytanie o to dlaczego stawianie wszystko na jedna kartę wynika z tego ze ja sama w tym wieku miałam całkiem inny tok rozumowania. Bynajmniej nie z powodu chęci imprezowania czy chęci wyszalenia się. I chyba mam do tego prawo?Zresztą nikomu nie musze się tutaj tłumaczyć. Na szczescie to tylko forum.

Otrzymałam aż nadto dosadne odpowiedzi. Bardzo dziękuję.
Ciesze się ze wy w dosyć młodym wieku odnalazlyscie tego jedynego. Mi przyszło poczekać nieco dłużej.

Tej która padła jakoś mi nie szkoda. Wybacz


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Visez]

Napisane przez Słodkaaa

Oj tam. Nie denerwujcie się tak dziewczyn bo Wam żyłka pęknie i jak pójdziecie do ślubu.
Moje pytanie o to dlaczego stawianie wszystko na jedna kartę wynika z tego ze ja sama w tym wieku miałam całkiem inny tok rozumowania. Bynajmniej nie z powodu chęci imprezowania czy chęci wyszalenia się. I chyba mam do tego prawo?Zresztą nikomu nie musze się tutaj tłumaczyć. Na szczescie to tylko forum.

Otrzymałam aż nadto dosadne odpowiedzi. Bardzo dziękuję.
Ciesze się ze wy w dosyć młodym wieku odnalazlyscie tego jedynego. Mi przyszło poczekać nieco dłużej.

Tej która padła jakoś mi nie szkoda. Wybacz


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mi ciebie też nie
Ty masz prawo do swojego zdania ale mów za siebie, a nie po chamsku piszesz że nie rozumiesz młodych kobiet :stawiających wszystko na jedną kartę"(swoją drogą wtf) To że ciebie nikt nie chciał do 30 nie oznacza że dziewczyny świeżo po 20 urodzinach mają tak samo

[lolusl]

Napisane przez Visez

Mi ciebie też nie
Ty masz prawo do swojego zdania ale mów za siebie, a nie po chamsku piszesz że nie rozumiesz młodych kobiet :stawiających wszystko na jedną kartę"(swoją drogą wtf) To że ciebie nikt nie chciał do 30 nie oznacza że dziewczyny świeżo po 20 urodzinach mają tak samo

O Boże,ostro

[Słodkaaa]

Visez nadinterpretujesz. Albo tyczy się to co napisałam właśnie ciebie i się denerwujesz? Po co. Każdy ma prawo napisać co chce. Tym się rządzą fora internetowe. Jeżeli nie potrafisz wymieniać uwag to nie korzystaj z tego typu kanałów komunikacyjnych.

Zakończyłam z tobą polemikę. Nie będę się znizac do tego poziomu ;-)

Pozdrawiam
;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Visez]

Napisane przez Słodkaaa

Visez nadinterpretujesz. Albo tyczy się to co napisałam właśnie ciebie i się denerwujesz? Po co. Każdy ma prawo napisać co chce. Tym się rządzą fora internetowe. Jeżeli nie potrafisz wymieniać uwag to nie korzystaj z tego typu kanałów komunikacyjnych.

No właśnie, ja też. EOT

[thidien]

słodkaaa, o nasze żyłki się nie martw, ok?

[dezire]

Napisane przez Visez

To że ciebie nikt nie chciał do 30 nie oznacza że dziewczyny świeżo po 20 urodzinach mają tak samo

no że kobieta kobiecie potrafi tak rzucić. Nie wystarczy nam, ze istnieją szwoniści

[PannaCzesia]

Ja w tym roku skończę 25 lat...za kilka mcy ślub. I wiem czego chcę... i nie uważam, żeby decyzja o ślubie u 20paro latka była mniej dojrzała niż u 30 latka... Po co dzielić ludzi wiekowo?

[viva91]

Napisane przez PannaCzesia

Ja w tym roku skończę 25 lat...za kilka mcy ślub. I wiem czego chcę... i nie uważam, żeby decyzja o ślubie u 20paro latka była mniej dojrzała niż u 30 latka... Po co dzielić ludzi wiekowo?

Jak widać na przykładzie tego i "konkurencyjnego" wątku, doprowadza to tylko do starć, a tak naprawdę wiek nie mówi wiele o dojrzałości

[Naomi21]

Ja wyjdę za mąż najwcześniej jako 30-latka i nie uważam, żebym była na cokolwiek za stara, że jakiś fason sukni nie będzie mi pasował - dla mnie to jest idealny wiek W bliskim otoczeniu mam/miałam kilka dziewczyn, które wyszły za mąż mając mniej niż 25 lat i szczerze mówiąc dziwiłam się im, ale nie moje życie, nie moja decyzja. Jeśli dwie osoby są samodzielne finansowo, kochają się i chcą być razem to ja nie widzę różnicy, niezależnie od tego czy mają lat 23 czy 35 (o młodszych się nie wypowiem, bo dla mnie to trochę abstrakcja i wiem, że mogę kogoś urazić). Za młode (a przede wszystkim niegotowe) na ślub są osoby, które nie mają za co się utrzymać, liczą na wieczną pomoc rodziców, ale ślub chcą, bo ładna sukienka i wesele, a potem jakoś to będzie, rodzice pokój mają wolny

Napisane przez madziocha

Ja w prawdzie 2 lata przed 30ką... no ale różnice jakie zauważyłam (oprócz tych które wymieniłaś), to takie, że ciało i cera już nie są takie jak u 23 latki Tzn nie mówię, że jest jakaś radykalna różnica no ale co nieco na pewno się zmienia.

Ja mam 29 lat i mówiąc szczerze nie widzę żadnych różnic jeśli chodzi o ciało i cerę. Zmarszczek zero, wciąż jestem bardzo szczupła, a ludzie tradycyjnie dają mi kilka lat mniej. Ale może mam po prostu dobre geny