Pytanie do kobiet które rodziły

[201604181004]

Mam krótkie pytanie z ciekawości do kobiet które rodziły więcej niż jeden raz - dzisiaj się nad tym zastanawiałam z koleżanką czy jak kazdy kolejny poród będzie lżejszy, szybszy czy jakoś łatwiejszy? Najbardziej zastanawiają mnie kobiety które rodziły np 4 razy, albo więcej - są rodziny wielodzietne, jak kobieta wiele razy odwiedza porodówkę to może szybko jej idzie? (wyobrażam to sobie tak, że jak kobieta rodzi ósme dziecko to ono wręcz samo wychodzi )

No więc pytanie czy u was każdy kolejny poród przebiegał jakoś inaczej - łatwiej? I ile było odstępu czasu? Czy są tu np matki trójki dzieci...?

---------- Dopisano o 00:19 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

ps. spytałabym znajomych ale nie mam kogo, u mojej mamy między jedną ciążą a drugą była bardzo długa kilkunastoletnia przerwa jestem tym późnym dzieckiem. Więc i porod inny.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

ja mam tylko 2 dzieci ale dwa porody trwaly dosc dlugo,pierwsze dziecko :
przyjechalam do szpitala o 11 rano (11 marca) urodzilam o 2 w nocy (12 marca)15h.
drugi porod od 5 rano do 18 tego samego dnia 13h.
drugi porod w klinice prywatnej ze znieczuleniem zewnatrzoponowym wiec mniej bolesny.
w dwoch przypadkach nie odeszly mi wody samoczynnie musialam miec przebijany pecherz.

[201604181004]

Mhmm czyli to nie do końca musi być prawda że co kolejny to lżej...

[cherry_flamme]

O nie, kolejny wątek o porodach Nie żebym miała coś przeciwko, ale temat jest tak kontrowersyjny i delikatny, że zaraz zejdziemy z głównego nurtu i zaczną się rozmowy np. o sensie/powodach posiadanie większej ilości dzieci

Ale ad rem, moja mama ma 2 dzieci. Ja (I) byłam ułożona pośladkowo, a nie robili cc, więc było ciężko, chociaż nie tragcznie (cały poród, od wyjścia z domu, jakieś 4 godziny). Moja siostra(II) była ułożona prawidłowo, więc poród trochę lepszy, ale z tego, co mama mówi, nie aż tak, że rozłożyła nogi i ''wypluła'' dziecko Dużo w tej kwestii robi nastawienie kobiety. Pierwszy poród jest zazwyczaj bardziej stresujący (jak każdy pierwszy raz ), nie wiadomo dokładnie, co robić, każdy jakąś tam wizję porodu ma i nagle okazuje się, że jest zupełnie inaczej (zazwyczaj gorzej), więc złe wrażenia się potęgują. Za drugim razem jesteśmy trochę oswojone z sytuacją.
A jeżeli chciałaś przez to zapytać, czy wielodzietna matka jest bardziej rozciągnięta, to nie mam pojecia

[Magdallen]

Ja w prawdzie nie rodziłam, ale wiem z opowieści mamy i babci, że u nich pierwsze porody były dość szybkie, za to drugie straszne. Potem trzeci mojej mamy znowu szybki. Czyli brak żadnej reguły (ewentualnie wniosek, że u mnei w rodzinie są predyspozycje do trudnego drugiego porodu).

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Ja co prawda mam 2 dzieci, ale u mnie sie sprawdziło, drugi poród był krótszy i lżejszy od pierwszego

[201604181004]

cherry flamme nie że rozciągnięta ale np chodzi mi o rozcinanie jej i tak dalej.
U mnie w rodzinie z opowieści mamy - pierwsze dziecko szybko, dwadzieścia kilka lat, ale raczej bliżej dołu. Skurcz skurcz, plum plum cięcie dziecko na świecie. Ze mną podobno był koszmar, ale to tak - wiek robił swoje, dodatkowo predyspozycje fizyczne które się zmieniły przez te lata - np kondycja i tak dalej. Więc mama mi mówiła że drugi poród wspomina koszmarnie. Ale mówię, zwalam to na ogromną różnicę wiekową między pierwszym a drugim.
Z osób które rodziły większą ilość dzieci, mam ciocię która ma... bliźniaki i syna, ale to nadal nie jest to o co pytam bo bliźnięta to co innego .

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Może szybciej grupę docelową byś znalazła na dziale "Mama z klasą"

[201604181004]

Nieee, tam wolę nie to pytanie niekoniecznie do wizażanek jako matek ale też do ich matek czy znajomych, po prostu zastanawiają mnie właśnie wielodzietne kobiety a takich na wizażu mało .

[laisla]

Napisane przez drabineczka

Nieee, tam wolę nie to pytanie niekoniecznie do wizażanek jako matek ale też do ich matek czy znajomych, po prostu zastanawiają mnie właśnie wielodzietne kobiety a takich na wizażu mało .

Ja kilka takich spotkałam w dziale..fitness na wizażu, więc są wśród nas
U mojej mamy było właśnie tak, że mnie rodziła kilkanaście godzin, a moją siostrę dwie i wspomina ten drugi poród jak wycieczkę do lasu lub na piknik, nie odczuła go w ogóle jakoś szczególnie boleśnie ani przykro.

[mhm0808]

ja mam tylko dwójeczkę, i z dużą różnicą wieku, ale drugi poród był znacznie łatwiejszy i szybszy niż pierwszy
To w ogóle dość powszechna tendencja.
Natomiast takiej zależności, że z każdym kolejnym dzieckiem łatwość postępuje geometrycznie to nie ma... (moje przyjaciółka ma piątkę i męża ginekologa, więc moja wiedza pochodzi z dość pewnego źródła

[KaRo141289]

Ja mam dwojke tylko oba porody były raczej szybkie, ale pierwszy praktycznie bez bólu, z nacięciem, za to drugi wspominam zle może dlatego że ból był okropny a nacięcia brak. Tak więc po pierwszym porodzie śmiałam się z tych wszystkich strachów przed porodem. Po drugim doszłam do wniosku że nigdy więcej.

[JohnLena]

Moja mama ma czwórkę dzieci. Pierwsze, moja siostra, wyszło dość bezproblemowo. Następna byłam ja i to był podobno jej najcięższy poród. Potem jeden brat, też ciężko i drugi, całkiem dobrze. Więc u nas brak żadnej reguły

[201607110949]

Drabina, lekarz, który był przy moim porodzie powiedział "pani to rodzi jak by już trójkę miała" - z czego łatwo wysnuć wniosek, że im więcej dzieci, tym łatwiej/szybciej. Ale jak to naprawdę jest to Ci nie powiem. Może i jest taka reguła ale niby w przypadku pierworódek też wszędzie piszą, że średnio wszystko trwa 12-16 h, u mnie trwało ledwie kilka godzin.

[wlosomaniaczkaaa]

Przecież każde dziecko jest inne. Moją koleżankę porozrywał bardziej drugi, a nie pierwszy poród, bo dziecko było zdecydowanie większe. Ważyło prawie 4 kg, pierwsze niecałe 3.

[khloe]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;41536301]ja mam tylko 2 dzieci ale dwa porody trwaly dosc dlugo,pierwsze dziecko :
przyjechalam do szpitala o 11 rano (11 marca) urodzilam o 2 w nocy (12 marca)15h.
drugi porod od 5 rano do 18 tego samego dnia 13h.
[/QUOTE]

[201607110949]

Napisane przez khloe

to jest tzw. norma, nic niezwykłego

[madana]

Mam 2 dzieci, które rodziłam naturalnie, łatwiej rodziło mi się 1 dziecko, bo było "normalne"- 3,2 kg, drugie to- 4,2 kg- trudniej było wypchnąć
Następnego dnia rodziła kobieta chyba 6 dziecko, jej poród trwał nawet nie 15 minut, po prostu z niej wyskoczyło, czego jej bardzo, ale to bardzo zazdrościłam.
Chyba nie ma reguły.

[Black Rainbow]

Wypowiem się jako, że jestem trzecim (i ostatnim) dzieckiem mojej mamy. Pierwszy poród był dla mojej mamy niesamowicie bolesny, tak bardzo, że gdy wieźli ją na porodówkę pół przytomną, ona na pytanie: "pani data urodzenia", odpowiedziała "1410" Poród był bolesny, ale szybki.

Drugi poród nie bolał tak jak pierwszy, ale był problematyczny ponieważ mojej siostrze okręciła się wokół szyi pępowina. Dosyć długo trwało wyjmowanie jej na zewnątrz, ale się udało

Moje narodziny podobno trwały 5 minut i były zupełnie bezbolesne. Mama się śmieje, że ledwo stęknęła, a ja już byłam na świecie.

Też słyszałam, że z każdym kolejnym porodem jest łatwiej, jednak różnie to bywa i chyba nie ma co się opierać na tej teorii.

[WackelDackel]

O ziejącym sromie słyszałaś, o niskim kroczu, o wypadaniu macicy i o tym, że do badania kobiet, które rodziły, ginekolog używa większego wziernika niż dla nieródek ? To wszystko to wynik przebytego porodu/porodów - tkanki się rozciągają, więzadła się rozluźniają - nie przez przypadek pierwszy poród ma dłuższą "normę" czasową niż kolejne. Pewnie, że jest szybciej z kolejnymi porodami, każdy lekarz to przyzna. Chociaż są oczywiście przypadki tzw. osobnicze, ale ja mówię o pewnym standardzie.

[mhm0808]

jasne, że reguły nie ma, ale mi się nasuwa jeszcze taka myśl - wiele zależy od nastawienia rodzącej. To, jak będzie postrzegała swój poród, jak go przeżyje, jak go odczuje. To banalne, wiem

[Czarina]

Dwójka dzieci, oba porody szybkie i bez komplikacji, skurcze zaczęły się w nocy ale na porodówke zgłosiłam się w obu przypadkach dopiero rano- ok.8, już z mocnymi skurczami. Córka urodziła się po 11, syn po 10. Przy obu bolało tak samo, z tymże że po drugim porodzie na drugi dzień normalnie chodziłam, siedziałam i nie czułam żadnego bólu, natomiast po pierwszym przez ok.3 dni czułam dyskomfort przy siedzeniu i chodzeniu. Dzieciaki urodziły się małe, w 38 tygodniu, córka miała niewiele ponad 2 kg, syn niecałe 3kg. Pewnie dlatego poszło wszystko szybko, bo dosyć łatwo było je "wypchać".

[paula78]

Pytanie od którego momentu liczymy poród ? od pierwszych skurczy? od pierwszych regularnych skurczy ? od odejscia wód? czy od przyjazdu do spzitala?

Mysle, że pierwszy poród jest dłuższy bo rodząca często wraz z pierwszym skurczem pojawia się w szpitalu i leży tam po 12- 20 godzin a z drugim przyjeżdza znacznie pozniej.

U mnie licząc od pierwszych skurczy mogłabym policzyc z 20 godzin a od przyjazdu do szpitala i urodzenia to 5 godzin 25 minut- wiec chyba szybko jak na pierwszy poród.

Przyjechalismy do szpiatal o polnocy po koncercie Kultu , polozna mówi:
-"to do rana pani urodzi"
a ja na nią i myślę:" jak kurr. do rana ?? ja chce już
dziecko urodzilo sie 5.25

[201607110949]

Napisane przez paula78

U mnie licząc od pierwszych skurczy mogłabym policzyc z 20 godzin a od przyjazdu do szpitala i urodzenia to 5 godzin 25 minut- wiec chyba szybko jak na pierwszy poród.

ja mam wpisane 5h od pierwszych objawów (nie od razu były skurcze, w sumie długo obyło się bez nich), od przyjazdu do szpitala i urodzenia 1.5 h

[ewelajna25]

Napisane przez drabineczka

Mam krótkie pytanie z ciekawości do kobiet które rodziły więcej niż jeden raz - dzisiaj się nad tym zastanawiałam z koleżanką czy jak kazdy kolejny poród będzie lżejszy, szybszy czy jakoś łatwiejszy? Najbardziej zastanawiają mnie kobiety które rodziły np 4 razy, albo więcej - są rodziny wielodzietne, jak kobieta wiele razy odwiedza porodówkę to może szybko jej idzie? (wyobrażam to sobie tak, że jak kobieta rodzi ósme dziecko to ono wręcz samo wychodzi )

No więc pytanie czy u was każdy kolejny poród przebiegał jakoś inaczej - łatwiej? I ile było odstępu czasu? Czy są tu np matki trójki dzieci...?

---------- Dopisano o 00:19 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

ps. spytałabym znajomych ale nie mam kogo, u mojej mamy między jedną ciążą a drugą była bardzo długa kilkunastoletnia przerwa jestem tym późnym dzieckiem. Więc i porod inny.

Ja rodzilam raz, ale wypowiem sie za siostre i mame. moja siostra 2 porod, oba szybkie i lekkie, moja mama 5 porodow- wszystkie wspomina zle, ostatnie porody miala wywolywane 2 tyg po terminie, byly komplikacje, wielegodzinne skurcze etc Jak widac, nie ma reguly.

[201607110949]

Dużo chyba zależy od wagi dziecka. Moja mama też wspomina, że mój poród był ok ale z bratem, większym ode mnie sporo, bardzo się namęczyła.

[201604181004]

Napisane przez SALIX

Drabina, lekarz, który był przy moim porodzie powiedział "pani to rodzi jak by już trójkę miała" - z czego łatwo wysnuć wniosek, że im więcej dzieci, tym łatwiej/szybciej. Ale jak to naprawdę jest to Ci nie powiem. Może i jest taka reguła ale niby w przypadku pierworódek też wszędzie piszą, że średnio wszystko trwa 12-16 h, u mnie trwało ledwie kilka godzin.

No tak też słyszałam

ewelajna25 - o matko ... i z tą wagą dziecka coś jest, ja byłam wręcz torpedą, czołgiem, niecałe 5 kg

[madana]

Napisane przez drabineczka

No tak też słyszałam

ewelajna25 - o matko ... i z tą wagą dziecka coś jest, ja byłam wręcz torpedą, czołgiem, niecałe 5 kg

- jako że duże dziecko urodziłam, powiem tylko "auć" uwierz, matkę po rękach całuj za trudy porodu

[201604181004]

dopiero teraz dochodzę do takiego wniosku. Mam zrobione zdjęcie na porodówce i wyglądam jak taki klocek

[madana]

Napisane przez drabineczka

dopiero teraz dochodzę do takiego wniosku. Mam zrobione zdjęcie na porodówce i wyglądam jak taki klocek

- powiem obrazowo: wyobraź sobie: wkładają w ciebie duży parasol zamknięty, wewnątrz on się otwiera, a ty musisz go takim otwartym wypchnąć- czaisz już, DLACZEGO matkę swoją po rękach masz całować z wdzięczności, ze ciebie powiła?