20-letni prawiczkowie

[Rex94]

Mam 20 lat, różne przemyślenia. Zastanawiam się, bo pewności nie mam, czy istnieją 20, 30-letni prawiczkowie, czy spotkaliście kiedyś takich chłopaków. Właściwie, tutaj też mężczyźni mają przewagę. Z racji anatomii można poznać, która już to robiła, ale u chłopaka nijak, trzeba mu wierzyć na słowo. Szczerze mówiąc, wolałabym mieć do czynienia z prawiczkiem niż z doświadczonym, który "zalicza laski". Znacie kogoś takiego?

[karolcia2106]

Tak, znam kilku., przedział wiekowy od 20 do 27 lat.

[dandi49]

Oczywiście, że istnieją 20-letnie na pewno, ponad 30-letni pewnie też, ale w tym drugim przypadku to już raczej dana osoba na pewno ma jakiś problem..

[beznadziejny123]

Łatwo raczej rozpoznać prawiczka bo zakłopotaniu, po tym, że nie do końca wie co robi i że szybko dochodzi, jest nieśmiały i takie tam. Przynajmniej w teorii. . Mamy tutaj na forum kilka prawiczków 20+. W tym ja
Jakieś pytania?

[iorwethowa]

Mój chłopak ma 20 lat i jest prawiczkiem, a całuje tak, że kolana miękną.

[apows]

Napisane przez Rex94

Mam 20 lat, różne przemyślenia. Zastanawiam się, bo pewności nie mam, czy istnieją 20, 30-letni prawiczkowie, czy spotkaliście kiedyś takich chłopaków. Właściwie, tutaj też mężczyźni mają przewagę. Z racji anatomii można poznać, która już to robiła, ale u chłopaka nijak, trzeba mu wierzyć na słowo. Szczerze mówiąc, wolałabym mieć do czynienia z prawiczkiem niż z doświadczonym, który "zalicza laski". Znacie kogoś takiego?

Owszem znam. Mam 47 lat i jest prawiczkiem na mur beton hihi. Ma na imię Wiesio i jest maminsynkiem. Polecam a tak na poważnie to po co Ci prawiczek? Myslisz że jak zrobi to pierwszy raz z Tobą to będzie ci wierny? Na wierność nie ma reguły....a jak mu się spodoba ten sport? i BĘDZIE LATAŁ Z KWIATKA NA KWIATEK ?

[Anne_Boleyn]

Byłam pierwszą kobietą mojego TŻ, był wtedy świeżo po 22 urodzinach, wśród znajomych też obstawiam paru kolegów prawiczków +20- nic im nie brakuje, fajni faceci, po prostu "tak wyszło"

[iorwethowa]

Ja osobiście o wiele bardziej cenię sobie mężczyzn, którzy mają dwadzieścia-parę lat i są prawiczkami, ponieważ nie znaleźli jeszcze tej jedynej, niż takich, którzy jak najwcześniej chcieliby swoje prawictwo stracić, bo co koledzy powiedzą. Albo takich, którzy swój "pierwszy raz" przeżywają z prostytutką, bo i tacy też się zdarzają.

[ziomek_maly]

Prawiczków po dwudziestce nie jest tak mało jakby się wydawało. Jednak nikt nie stara się do tego przyznać. Czasy są takie, że jest to już uznawane za odstępstwo od normy, a więc za nieatrakcyjne dla zdecydowanej większości (obojętne pewnie dla jakiejś grupy osób, jednak prawie nigdy nie jest to postrzegane jako zaleta). Po prostu uważa się, że z facetem coś nie tak jak nie miał do tej pory partnerki. Inaczej znalazłby sobie kogoś.

[Artur93]

Ja na roku to chyba mam połowę facetów-prawiczków. Bez przesady do 25 r.ż nie ma lipy. Sam mam 20 lat, niby prawiczkiem nie jestem a z dziewczyną,z którą jestem od 4.5 roku w związku, seks uprawiam od niedawna w sumie i "od święta" bo nie ma dobrych warunków.

[ziomek_maly]

Generalnie dodam jeszcze, że jak się jest niesmiałym lub ma się introwertyczną naturę (jak ja) to jest ciężko...

[iorwethowa]

ziomek, zawsze można nad sobą popracować. Nie mówię o całkowitej zmianie swojej osobowości, ale o tym, by nie być takim ostatnim dzikusem, ośmielić się trochę, zacząć wychodzić do ludzi.

[ziomek_maly]

Napisane przez iorwethowa

ziomek, zawsze można nad sobą popracować. Nie mówię o całkowitej zmianie swojej osobowości, ale o tym, by nie być takim ostatnim dzikusem, ośmielić się trochę, zacząć wychodzić do ludzi.

Staram się, ale nie jest lekko. O ile wśród swoich - w małych grupkach czy sam na sam - czuję się dość swobodnie, to w przypadku większych skupisk po prostu jestem cichy, bardziej staję się obserwatorem, nie lubię skupiać na sobie uwagi,nie jestem przebojowy. No i robię złe pierwsze wrażenie.

To samo tyczy się sytuacji, w których ktoś skupi uwagę grupy na mnie - nieważne czy znajomi czy również wśród obcych. Gdy usłyszę jakieś niewygodne dla mojego ego zdanie, to po prostu palę cegłę. Np. gdy jedna koleżanka powiedziała w żartach, że pewnie się mi podoba i że chciałbym całusa w nagrodę za przysługę. Spłonąłem wtedy ze wstydu.

[iorwethowa]

Nie musisz być przebojowy, wiele dziewczyn wolałoby fajnego, intrygującego samotnika, niż "gwiazdora", który ciągle musi być w centrum uwagi.

Natomiast w sytuacjach podobnych do tej, którą opisałeś, możesz spróbować po prostu z tego żartować. Ja np. na Twoim miejscu odpowiedziałabym: "No pewnie, po nocach mi się śni całowanie z tobą" i puściłabym porozumiewawcze oczko. Nie uciekaj od takich konfrontacji, bo i tak nikt nie weźmie tego na poważnie.

[ziomek_maly]

Staram się odbijać takie sytuacje w drugą stronę tak jak mówiłaś, ale jednak mimo tego burak na twarzy robi swoje ;p

[iorwethowa]

Robi swoje? W zaczerwienieniu się nie ma niczego złego, sama często "palę cegłę" i mężczyźni uważają, że jest to urocze .

[ziomek_maly]

dla mężczyzn nieśmiałość praktycznie zawsze jest urocza, o ile nie jest to chorobliwa nieśmiałość, męska nieśmiałość to zupełnie przeciwna sprawa

[iorwethowa]

Czy ja wiem? Mój facet jest nieśmiałkiem i nie poczytuję sobie tego jako wadę.

[201607040946]

Nieśmiałych nie lubię

[201609102148]

Napisane przez kaguya

Nieśmiałych nie lubię

A ja lubię. Może dlatego, że sama jestem aż za bardzo towarzyska
Także rzecz gustu

A prawiczek 20+ to nic złego, wręcz przeciwnie. We mnie (oczywiście tez zależy od powodu dochowania "prawictwa" ) to budzi szacunek.

Mój facet przeżył pierwszy raz trochę po 20. urodzinach. Z tym, że wcześniej wiele razy miał okazję, nie mógł narzekać na brak powodzenia (wręcz przeciwnie ), umawiał się z dziewczynami... Tylko, że chciał poczekać, aż naprawdę się zakocha i zrobić to z miłości. Więc tym bardziej zasłużył na mój podziw Prawdę mówiąc wcześniej myślałam, że takie romantyczne myślenie jest raczej typowe dla kobiet.

[ziomek_maly]

Napisane przez iorwethowa

Czy ja wiem? Mój facet jest nieśmiałkiem i nie poczytuję sobie tego jako wadę.

Jesteś jedną z nielicznych

[iorwethowa]

Nie przesadzajmy. Znam sporo dziewczyn, które lubią nieśmiałych chłopaków.

[messaa]

Napisane przez Rex94

Mam 20 lat, różne przemyślenia. Zastanawiam się, bo pewności nie mam, czy istnieją 20, 30-letni prawiczkowie, czy spotkaliście kiedyś takich chłopaków. Właściwie, tutaj też mężczyźni mają przewagę. Z racji anatomii można poznać, która już to robiła, ale u chłopaka nijak, trzeba mu wierzyć na słowo. Szczerze mówiąc, wolałabym mieć do czynienia z prawiczkiem niż z doświadczonym, który "zalicza laski". Znacie kogoś takiego?

Taaak znałam
Mój obecny facet , jak miał 19 la , stracił ''prawictwo :P''
a znam jednego chlopaka/faceta , co ma aktualnie 22 lata i jest prawiczkiem Ba ! Całował się tylko 4 razy i to jeszcze tak wiecie , nie za długo , typowe na przywitanie :P Skąd o tym wiem ? Mój były przyjaciel A żeby nie było ,facet nie brzydal , a nawet ogarnięty , tyle że straszny jest jeśli chodzi o ''stosunek'' do dziewczyn , Ale to może kiedy indziej opowiem co mi opowiadała jego była dziewczyna

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Napisane przez iorwethowa

Nie przesadzajmy. Znam sporo dziewczyn, które lubią nieśmiałych chłopaków.

Tacy najlepsi :3 , Jak to mówią , cicha woda brzegi rwie :P . I tu chyba coś jest w tym , bo jak poznawałammojego faceta ... ojjj , to ja robiłam pierwsze kroki hehe . Ale kiedy to było jak myśmy się poznawali

[iorwethowa]

Tacy najlepsi :3 , Jak to mówią , cicha woda brzegi rwie :P

O tak, "mój" jest dokładnym tego przykładem. Cichy, spokojny, nieśmiały, ale sobie w kaszę nie da dmuchać, pod pantofel nie wejdzie i naprawdę potrafi rozpalić mnie do czerwoności.

[messaa]

Napisane przez iorwethowa

O tak, "mój" jest dokładnym tego przykładem. Cichy, spokojny, nieśmiały, ale sobie w kaszę nie da dmuchać, pod pantofel nie wejdzie i naprawdę potrafi rozpalić mnie do czerwoności.

Heheh oj tak tak . Mój taki spokojny , wiesz , w domu tez nieśmiały i u n iego i u nas . Ale naprawde , jeśli chodzi o seks czy cuś hehe .
I też byłam jego pierwszą w wieku 19 lat

[Lady Audrey]

Napisane przez Rex94

Mam 20 lat, różne przemyślenia. Zastanawiam się, bo pewności nie mam, czy istnieją 20, 30-letni prawiczkowie, czy spotkaliście kiedyś takich chłopaków. Właściwie, tutaj też mężczyźni mają przewagę. Z racji anatomii można poznać, która już to robiła, ale u chłopaka nijak, trzeba mu wierzyć na słowo. Szczerze mówiąc, wolałabym mieć do czynienia z prawiczkiem niż z doświadczonym, który "zalicza laski". Znacie kogoś takiego?

Nie zgadzam się z pogrubionym. Mi podczas pierwszego stosunku nie poleciała ani kropla krwi.
A co do samego postu to istnieją, znam kilku, mój Tż też w wieku 21 lat był jeszcze prawiczkiem.

[iorwethowa]

Lady Audrey, tutaj chodzi nie tylko o krew, ale o samo istnienie błony (o ile jest, bo wiadomo, że można ją stracić np. podczas bardzo intensywnych ćwiczeń) i o to, że dziewica jednak jest ciaśniejsza, niż dziewczyna, która regularnie uprawia seks. Myślę więc, że dla wprawnego kochanka jest to możliwe do wyczucia.

[Imperialista]

Na podstawie własnych doświadczeń stwierdzam, że jak się jest ponad 20-letnim prawiczkiem, to coś jest nie tak.

[iorwethowa]

Imperialista, więc może opowiesz nam o swoich doświadczeniach, na podstawie których doszedłeś do takich wniosków?

[Imperialista]

Od momentu rozpoczęcia studiów do "pierwszego razu" (jakieś 2 lata) wszystko kojarzyło mi się z jednym i byłem bardzo nieśmiały wobec kobiet. A potem można powiedzieć, że to się trochę zmieniło - nie gapię się na każdą napotkaną laską i normalnie z nimi rozmawiam. Chociaż to wraca, bo długi czas żyje w cnocie.