Najście w mieszkaniu, żalę się. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-19, 03:40   #1
efflorescence
Rozeznanie
 
Avatar efflorescence
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810

Najście w mieszkaniu, żalę się.


Boże, dziewczyny, jaka mnie dzisiaj straszna sytuacja spotkała… Muszę się wygadać, bo tak mi źle, nie rozumiem jak ktoś mógł mnie tak potraktować…

Od ponad roku wynajmuję pokój, teraz na wakacje zostałam sama, współlokatorka się wyprowadziła w inne miejsce, a nowi współlokatorzy będą od października.

Cały rok płaciłam czynsz terminowo, bez żadnych problemów, wszystko było ok. W tym miesiącu też zapłaciłam czynsz w terminie, ale nie byłam w stanie zapłacić za media za 2 ostatnie m-ce. Trochę się przeliczyłam, bo w ciągu ostatniego roku właścicielka przyjeżdżała spisywać liczniki co 4,5 m-ca (choć umowa mówi, że będzie spisywać co 2 m-ce) i myślałam, że teraz spisze już na koniec września (po 3m-cach) kiedy będę się wyprowadzać, zamiast spisywać raz po 2 miesiącach i później kolejny raz po 1 m-cu. Wiem, że w umowie widnieją 2 m-ce, ale skoro wcześniej nie przestrzegała tego zapisu, to nie podejrzewałam, że teraz nagle zrobi się taka drobiazgowa. Przewidywałam, że opłatę za media za te 3 miesiące wakacji łącznie wypadnie mi zapłacić na koniec września, a wtedy już pokryłoby się to ze zwrotną kaucją. Po prostu nie mam tych pieniędzy, a u właścicielki wciąż jest moja kaucja, dzięki której mogłabym za te media zapłacić.

Ale niestety właścicielka domagała się wpłaty już teraz. W zeszły piątek wydzwaniała do mnie od rana, kiedy byłam w pracy i nie mogłam odebrać. Po południu oddzwoniłam i przez 15minut wysłuchiwałam jej pretensji i wyrzutów, niemiłych komentarzy, a w końcu krzyków. Stanęło na tym, że w następnym (tj. obecnym) tygodniu zapłacę, a także dam znać do którego dokładnie zostaję. Ale była tak niemiła, że kiedy dzisiaj (tzn. w czwartek) zobaczyłam nieodebrane połączenie od niej ani myślałam znowu oddzwaniać i wysłuchiwać na swój temat, zwłaszcza że bardzo źle się dzisiaj czułam. Dzwoniła jeszcze 5 razy, ale nie odbierałam. Dodam, że udało mi się w końcu zdobyć kasę i za media już zapłaciłam, nie dałam jej tylko znać do kiedy zostaję, ale do końca tygodnia miałam czas na podanie jej tej informacji.






I dzisiaj około godz.20 leżę w łóżku z bólem głowy, a tu słyszę dzwonek i po chwili otwieranie drzwi kluczem. Właścicielka z jakąś swoją koleżanką. Wparowała do mieszkania i od progu zaczęła rzucać się o te nieodebrane połączenia.

Potraktowała mnie po prostu strasznie. Słuchajcie, to jest jakaś chora sytuacja jak z filmu, nie sądziłam, że w życiu takie akcje się zdarzają, nikt mnie tak nie traktował nigdy i nie wiem skąd takie zachowanie i ta agresja…

Była tu przez godzinę i awanturowała się, ubliżała mi, nie dała mi dojść do słowa, mówiła do mnie w pogardliwy sposób, a kiedy na jej podniesiony ton reagowałam również podniesionym tonem groziła wezwaniem policji i wyrzuceniem mnie z mieszkania. "Jeśli pani będzie na mnie krzyczeć to wzywam policję!!" – jej słowa.

Koleżaneczka stała za nią i na wszystko potakiwała, od czasu do czasu wtrącając się jakby była jakimś rzecznikiem. Niestety byłam w mieszkaniu sama, a one we dwie, baby po 50tce, myślące, że młodą dziewczynę mogą gnębić bezkarnie. Zadzwoniłam zaraz do chłopaka, żeby przyjechał i mówię mu jaka jest sytuacja, że właścicielka naszła mnie w mieszkaniu i grozi policją, a ta … zerwała się ze stołka i rzuciła się do mnie ze swoimi 150kg żywej wagi, z łapami, próbując wyrwać mi telefon z ręki… Boże, takiej akcji to jeszcze nie widziałam. Wszystko co się działo w tym momencie komentowałam do chłopaka po drugiej stronie słuchawki i mówię, że "rzuca się na mnie z łapami wredna baba". Za chwilę dowiedziałam się, że pozwie mnie do sądu za to, że ją obraziłam w rozmowie z chłopakiem.

I jeszcze takie głupoty opowiadała, np. że ona nic nie zarabia na tym mieszkaniu, bo wszystko co lokatorzy płacą idzie na czynsz i dla niej nic nie zostaje (oh really, czynsz za 900zł?), że ona to robi z dobrego serca i takie robienie z siebie ofiary, jaka to ona wspaniała, a jaka to ja najgorsza i jak ona żałuje, że mi wynajęła ten pokój, że ona sobie nie zasłużyła na takie traktowanie itp. WTF?

No i dopiero na sam koniec wizyty (powinnam napisać: najścia) dowiedziałam się poniekąd, o co to wszystko. Okazuje się, że nie tyle chodzi o te kilka dni zwłoki z wpłatą, ani o to, że nie dałam jej znać kiedy się dokładnie wyprowadzam (zresztą na to miałam jeszcze czas), tylko o to, że… Jak przyjeżdżała tutaj do nas spisywać umowę czy liczniki, to współlokatorka z nią zagadywała (wiecie taki small talk), a ja niewiele mówiłam i nie uśmiechałam się.
No Boże, taka jestem, lubię mówić o konkretach, a takie luźne rozmowy z obcymi ludźmi nie bardzo mi wychodzą, nie umiem się też uśmiechać na zawołanie kiedy nie układa mi się w ważnych sprawach, nie potrafię tak udawać. Dopóki ona traktowała mnie neutralnie, starałam się być miła i grzeczna, na tyle na ile potrafiłam, ale taka już jestem małomówna z natury i kiedy nie mam o czym mówić po prostu milczę… A tu się okazało, że ona to bardzo źle odebrała i nie lubiła mnie z tego powodu, a teraz jako że trafiło się moje niedociągnięcie w postaci tego opóźnienia z zapłatą, wykorzystała okazję, żeby się odegrać za rzekome złe potraktowanie jej moim częstym milczeniem. No czy to jest powód, żeby człowieka znienawidzić?

I teraz kaucji mi pewnie nie odda, bo już zaczęła wymyślać jakieś preteksty, że niby dywanik w łazience jest mokry, że muszla zakamieniona (używam taniego środka czyszczącego z Biedronki, myślałyśmy ze współlokatorką, że to wystarczy), że w lodówce śmierdzi (ja nie korzystam z lodówki, współlokatorka zostawiła tam pasztet dwa dni wcześniej gdy nocowała będąc tutaj na poprawkowych egzaminach), i że z tego powodu ona "będzie musiała zatrudnić brygadę do posprzątania mieszkania" przed wprowadzeniem się nowych lokatorów No to już widzę jak mi oddaje tę kaucję…

Smutno mi teraz i nie mogę spać z nerwów
efflorescence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 05:27   #2
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Jak Ci dalej będzie fikała ze zwrotem kaucji to powiedz, że właśnie idziesz do Skarbówki zapytać czy odprowadzała podatek od wynajmu
Nie daj sie zastraszyć babsztylowi, bo ewidentnie wymyśla pretekst żeby nie oddac Ci zaliczki.
Policję to powinnaś akurat Ty wezwać, bo pani właścicielka wynajmując mieszkanie nie ma prawa do niego wchodzić kiedy jej się żywnie podoba. Naszła Cię i zakłóciła Twój domowy mir, o rękoczynach nie wspominając. Na to są paragrafy, a ludziom się wydaje, że jak wynajmują komuś swój lokal, to stają się panami i władcami tych, którym wynajmują. A tak zupełnie nie jest.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 05:54   #3
0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 295
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4819686 8]Jak Ci dalej będzie fikała ze zwrotem kaucji to powiedz, że właśnie idziesz do Skarbówki zapytać czy odprowadzała podatek od wynajmu [/QUOTE]

tak zrób

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4819686 8]Nie daj sie zastraszyć babsztylowi, bo ewidentnie wymyśla pretekst żeby nie oddac Ci zaliczki.
[/QUOTE]

w tym roku słyszałam już o 3 takich przypadkach od znajomych - gdy miało dojść do zwrotu kaucji, właściciele mieszkań nagle pokazywali rogi i szukali śmiesznych powodów by nie oddać pieniędzy.
0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 08:24   #4
rambo_mila
Zadomowienie
 
Avatar rambo_mila
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 942
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4819686 8]Jak Ci dalej będzie fikała ze zwrotem kaucji to powiedz, że właśnie idziesz do Skarbówki zapytać czy odprowadzała podatek od wynajmu [/QUOTE]
Zgadzam się z powyższym Wtedy to dopiero będzie miała minę... I pewnie jeszcze bardziej się wkurzy, ale może przestanie wreszcie fikać.
rambo_mila jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 08:33   #5
przylaszczka50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 009
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Jeżeli mieszkanie jest zapuszczone a nie było takie gdy się wprowadzałaś to ma prawo nie oddać części kasy z kaucji.
Posprzątaj dokładnie aby nie miała do czego się przyczepić.
przylaszczka50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 08:52   #6
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Starannie wysprzątaj mieszkanie, wymyj lodówkę i szafki, odkurz meble, umyj okna, wypierz firany. Czy jest coś uszkodzonego? np. zarwana kanapa, wybita szyba w drzwiach?

Mokry dywanik z łazienki można wyprać, wysuszyć, i będzie ok.

Jak jest sformułowana umowa najmu: czy jest opłata/ odsetki karne za opóźnienie w spłacie czynszu najmu, czynszu do spółdzielni czy opłat za media? Jaki w umowie jest podany termin zwrotu kaucji? Od razu czy w ciągu 7 dni od daty rozliczenia?

Edytowane przez 201607040940
Czas edycji: 2014-09-19 o 08:53 Powód: .
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 11:58   #7
kasiab777
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 562
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Kup Domestos(tylko ten oryginalny) i zalewaj na noc. Moja rodzina doprowadzila sedes do takiego stanu ze myslalam ze sie pohaftuje. Zalewalam tydzien noc w noc i po kamieniu nie ma sladu. Inne srodki niestety nie dzialaja. I tak jak dziewczyny radza. Uzywalas lodowki czy nie umyj ja wada z plynem do naczyn i octem. Potem wloz do srodka cytryne. Powodzenia
kasiab777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 12:11   #8
efflorescence
Rozeznanie
 
Avatar efflorescence
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi.

Macintosh, z tego co wiem odprowadza podatek, ona jest taka bardzo cwana i wszystko chce mieć na piśmie, żeby czasem jej ktoś nie posądził o coś. Na początku jak się tu wprowadzałam opowiadała, jacy tutaj są sąsiedzi zawistni, że donieśli na nią w zeszłym roku i przyszli ludzie ze spółdzielni sprawdzić ile tutaj osób mieszka, czy się wszystko zgadza.
Ale może faktycznie trzeba by się upewnić, czy zgłosiła wszystko jak należy...

agrestowa, w sumie to chyba zbyt osobiście potraktowałam tę sytuację, myślałam, że takie sytuacje to rzadkość, ale czytałam w nocy historie na fb na profilu nieuczciwi wynajmujący i okazuje się, że takich akcji jest mnóstwo, całe setki, nie jest to jakiś odosobniony przypadek. To samo chamstwo, ubliżanie, wmawianie jakiś głupot, problemy z oddaniem kaucji... Zawsze w tych przypadkach najemcą byli młodzi ludzie, a wynajmujący był sporo starszy...

przylaszczka50, oczywiście, posprzątam przed wyprowadzką, ale też cudów nie będzie, to stare mieszkanie, nic tu nie było zmieniane od lat 70-80-tych, większość sprzętów jest stara, ale jej nie udowodnię, że tak było, bo ona pewnie przyjdzie z koleżaneczką która będzie jej potakiwać, tak jak wczoraj - a kiedy ja coś mówiłam, to ona mi na to ciągle: "A ma pani na to świadków, ma pani świadków?! Bo ja MAM!" - i banan na twarzy. Twierdzi np. że ma świadków na to, że "wcale na mnie nie krzyczała przez telefon" i "wcale nie mówiła, że sąsiedzi to donosiciele" - ma pani świadków?! Grr...




Wiecie co mnie najbardziej boli, to to, że naprawdę zrozumiałabym, gdybym zrobiła coś złego i ona by się o to awanturowała (chociaż też można z kulturą...), ale ona ewidentnie przyszła się poznęcać, bo niby cel wizyty był taki, żeby się dowiedzieć, kiedy się wyprowadzam, ale kiedy już jej powiedziałam (trochę to zajęło, musiałam się skontaktować z osobą, która załatwi mi transport rzeczy) to jeszcze pół godziny tutaj siedziała i wykłócała się ze mną...

Jakieś głupie teksty od razu na wejściu, że jestem egoistką bo nie powiedziałam jej, kiedy się dokładnie wyprowadzam (miałam czas do końca tygodnia by jej powiedzieć...), albo że życia nie znam bo "z ludźmi trzeba rozmawiać!! A nie patrzeć w sufit!!" - akurat w sufit to ja nie patrzę, jak już to w podłogę, mówię wtedy kiedy jest potrzeba, a nie ot tak żeby sobie poględzić...



I jeszcze ta jej koleżaneczka. Mówię właścicielce, żeby sobie nie myślała, że młodej dziewczynie może takie kity wciskać, że po dwóch dniach zwłoki z wpłatą przyjdą z gazowni odciąć gaz i ona będzie musiała płacić za ponowne podłączanie - a z tego co się orientowałam takie rzeczy to dopiero po 2 miesiącach najwcześniej, nie po 2 dniach... I mówię jej, że pytałam się mamy i mama mi powiedziała... A ona się na mnie wydziera - "To zaraz sobie pani pójdzie do mamy i się stąd wyniesie!!", a koleżaneczka z boku - "To po co pani tutaj wynajmuje?!". I ja mam się jeszcze tłumaczyć z tego, że mieszkam w mieście gdzie studiuję, a nie z rodzicami, bo to zbrodnia jakaś, no wspaniale...



Gosiaczek1969, nie będę myć okien ani prać firan, już tak to się nie będę angażować, współlokatorka u siebie nie myła okna ani nie prała firan ani razu przez ostatni rok, zresztą u mnie jest takie wielkie okno połączone z drzwiami balkonowymi, naprawdę nie mam po tym wszystkim chęci nawet na to mieszkanie patrzeć, a co dopiero pucować je w pocie czoła. W kuchni posprzątałam to, co się dało, ale np. tłuste plamy które współlokatorka tworzyła na przykryciu kuchenki (tym podniesionym) nie dały się doszorować, próbowałam z całych sił. I teraz pewnie będzie na mnie, a ja z kuchenki korzystam tyle, co żeby zagotować wodę na herbatę i na jajko... I taki stan był już na początku lipca, kiedy podpisywałyśmy nową umowę (już bez współlokatorki), tylko że właścicielka wtedy nic w ogóle nie oglądała, nie sprawdzała, tylko milutko sobie ze współlokatorką pogadała, dogadały się w sprawie kaucji (pokryła koszty mediów za poprzednie miesiące) i poszła.

Uszkodzonego nic nie ma, ja się bardzo ostrożnie ze wszystkim obchodziłam, nawet klosz od lampy zdjęłam, żeby przypadkiem nie zawadzić ręką i nie stłuc.

W umowie nie ma nic o odsetkach. Nie ma też dokładnego terminu zapłaty za media - jest napisane tylko, że "najemca zobowiązany jest uiszczać opłaty (...) do rąk wynajmującego lub na konto raz na 2 miesiące". Tu też mi kit wciskała, że ona "idzie mi na rękę, że mi pozwala na konto wpłacać" a nie gotówką

Odnośnie kaucji jest coś takiego:
"Wynajmujący zobowiązany jest zwrócić kaucję w ciągu 1 miesiąca od wygaśnięcia umowy i opróżnienia mieszkania po potrąceniu odpowiednich kwot z tytułu roszczeń przysługujących mu przeciwko Najemcy na dzień opróżnienia mieszkania, a w szczególności z tytułu niezapłaconego czynszu oraz wyrządzonych szkód."

I co do tego, że mam się zaraz wynosić to też mnie okłamała, bo widzę teraz w umowie zapis o możliwości wypowiedzenia umowy przez nią najwcześniej w terminie 3 dni i to w jakichś rażących przypadkach zniszczeń, miesięcznego zalegania z czynszem itp.

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Kasiab777, dzięki, ale nie wiem czy to ma sens. Nie stać mnie na kupowanie dodatkowych środków, które pójdą specjalnie na to sprzątanie, już na te media ledwo udało mi się znaleźć kasę, a ona i tak się doczepi jak nie o jedno to o drugie. Musiałabym też ocet kupić i proszek (mam jeszcze trochę na ostatnie pranie w tym miesiącu, a do tych firan musiałabym kupić nowy). Poza tym poprzednie lokatorki nie robiły nic z tych rzeczy, np. opowiadała mi właścicielka w zeszłym roku, że przed moim wprowadzeniem się ona prała te firany, myła okna i sprzątała wszystko, więc z lokatorkami pewnie pożegnała się tak jak z tą moją współlokatorką w tym roku, pewnie nie chciała robić kwasów, bo im się te lata wynajmu pokrywały, tzn. jedna się wyprowadzała, druga zostawała i wyszłaby zła opinia na temat właścicielki. A że teraz nie ma nikogo, kto by się dowiedział o całej sprawie, to sobie pozwala...

Edytowane przez efflorescence
Czas edycji: 2014-09-19 o 12:05
efflorescence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 12:15   #9
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Autorko- na przyszłość- spisuj protokół zdawczo-odbiorczy. Przy wprowadzaniu ma tam być udokumentowane wszystko, co jest w mieszkaniu z adnotacją o stanie np(kanapa z przetartą tapicerką na lewej poręczy, krzesło drewniane: stan dobry itp.) I na koniec przy zdawaniu mieszkania stan ma się zgadzać z protokołem- eksploatacja.
Tylko trzeba przypilnować by wszystko było dobrze wpisane.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 12:22   #10
pin3ska
Zakorzenienie
 
Avatar pin3ska
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 999
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4819686 8]
Policję to powinnaś akurat Ty wezwać, bo pani właścicielka wynajmując mieszkanie nie ma prawa do niego wchodzić kiedy jej się żywnie podoba. Naszła Cię i zakłóciła Twój domowy mir, o rękoczynach nie wspominając. Na to są paragrafy, a ludziom się wydaje, że jak wynajmują komuś swój lokal, to stają się panami i władcami tych, którym wynajmują. A tak zupełnie nie jest.[/QUOTE]


To chyba nie do konca tak jest w tym przypadku, bo autorka wynajmuje tylko jeden pokoj, a zrozumiałam, że mieszkanie nie jest kawalerką? Teoretycznie do pozostałej czesc mieszkania właścicielka moim zdaniem ma prawo normalnie wchodzic, a nawet się wprowadzić poki znowu jej komuś nie wynajmnie.

Cytat:
Napisane przez efflorescence Pokaż wiadomość

I teraz kaucji mi pewnie nie odda, bo już zaczęła wymyślać jakieś preteksty, że niby dywanik w łazience jest mokry, że muszla zakamieniona (używam taniego środka czyszczącego z Biedronki, myślałyśmy ze współlokatorką, że to wystarczy), że w lodówce śmierdzi (ja nie korzystam z lodówki, współlokatorka zostawiła tam pasztet dwa dni wcześniej gdy nocowała będąc tutaj na poprawkowych egzaminach), i że z tego powodu ona "będzie musiała zatrudnić brygadę do posprzątania mieszkania" przed wprowadzeniem się nowych lokatorów No to już widzę jak mi oddaje tę kaucję…

Smutno mi teraz i nie mogę spać z nerwów

Do lodówki wlóz otwarta paczkę sody oczyszczonej, super pochłania zapachy. Na kibelek polecam ten domestos w czarnej butelce, kamień schodzi bez problmu.

No i Ty masz świadków na stan mieszkania przy wprowadzce. Przeciez masz chyba kontakt z poprzednimi współlokatorami? Może któryś robił jakies zdjęcia w mieszkaniu?
__________________
It's so important to say these things when you can because when it's over, it's over


...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. (Coco Chanel)

Edytowane przez pin3ska
Czas edycji: 2014-09-19 o 12:24
pin3ska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 12:36   #11
efflorescence
Rozeznanie
 
Avatar efflorescence
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
Autorko- na przyszłość- spisuj protokół zdawczo-odbiorczy. Przy wprowadzaniu ma tam być udokumentowane wszystko, co jest w mieszkaniu z adnotacją o stanie np(kanapa z przetartą tapicerką na lewej poręczy, krzesło drewniane: stan dobry itp.) I na koniec przy zdawaniu mieszkania stan ma się zgadzać z protokołem- eksploatacja.
Tylko trzeba przypilnować by wszystko było dobrze wpisane.
Nie wiedziałam, że się coś takiego spisuje. Właścicielka na początku wydawała się taka w porządku, że ze wszystkim się dogadamy, wszystko będzie ok, a umowę to ona spisuje tylko po to, żeby w razie kolejnego donosu sąsiadów nie było problemów.

Odnośnie stanu mieszkania sama powiedziała wtedy rok temu takie coś: "No mieszkanie jakie jest, to pani widzi, nie ma rewelacji, ale też ja nie biorę za nie dużo, bo chcę tylko nie tracić na nim, a zysku i tak z tego nie mam", w ogóle to ona chce to mieszkanie sprzedać, tylko nie może jeszcze rok, bo to ze spadku jest i musiałaby jakiś wielki podatek płacić jeśli sprzeda prędzej niż 5 lat po otrzymaniu i chce tylko nie tracić przez ten czas na czynszu. Ale nie wiem ile w tym prawdy, bo już wiem, że jej wierzyć nie można.

Głupio by mi było wtedy rok temu jej mówić, że weźmy spiszmy dokładnie co ma przetarcia itp., bo i tak już miałam wrażenie, że za bardzo się interesuję umową, np. ona wpisywała dane do umowy (kwoty, dane osobowe), a ja siedziałam naprzeciwko niej i niby widziałam co pisze, ale tak do góry nogami, więc chciałam jeszcze na koniec sobie całą tę umowę przeczytać, a ona była temu niechętna, tak mówiła jakbym ja robiła problemy "jest tak jak pani przeczytałam, standardowa umowa". Oczywiście umowę przeczytałam, nic nie powiedziała, ale odniosłam takie wrażenie, że... przesadzam. W końcu ona taka porządna, mieszkanie udostępnia za bezcen, a ją tylko nieszczęścia spotykają, sąsiedzi donoszą, schudnąć nie może, zdrowie szwankuje, no aż mi się głupio trochę zrobiło, że tą umowę szczegółowo czytałam...

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

pin3ska, w umowie nie ma wzmianki o tym, że chodzi o pokój.

"Wynajmujący wynajmuje i oddaje w użytkowanie najemcy cały wymieniony w ust.1 lokal"

Mam numer do współlokatorki, ale wątpię, żeby ona chciała, by ją mieszać do jakichś problemów. W końcu ona miała tutaj bezproblemowe relacje z właścicielką.
efflorescence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 12:37   #12
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Cytat:
Napisane przez efflorescence Pokaż wiadomość
Nie wiedziałam, że się coś takiego spisuje. Właścicielka na początku wydawała się taka w porządku, że ze wszystkim się dogadamy, wszystko będzie ok, a umowę to ona spisuje tylko po to, żeby w razie kolejnego donosu sąsiadów nie było problemów.

Odnośnie stanu mieszkania sama powiedziała wtedy rok temu takie coś: "No mieszkanie jakie jest, to pani widzi, nie ma rewelacji, ale też ja nie biorę za nie dużo, bo chcę tylko nie tracić na nim, a zysku i tak z tego nie mam", w ogóle to ona chce to mieszkanie sprzedać, tylko nie może jeszcze rok, bo to ze spadku jest i musiałaby jakiś wielki podatek płacić jeśli sprzeda prędzej niż 5 lat po otrzymaniu i chce tylko nie tracić przez ten czas na czynszu. Ale nie wiem ile w tym prawdy, bo już wiem, że jej wierzyć nie można.

Głupio by mi było wtedy rok temu jej mówić, że weźmy spiszmy dokładnie co ma przetarcia itp., bo i tak już miałam wrażenie, że za bardzo się interesuję umową, np. ona wpisywała dane do umowy (kwoty, dane osobowe), a ja siedziałam naprzeciwko niej i niby widziałam co pisze, ale tak do góry nogami, więc chciałam jeszcze na koniec sobie całą tę umowę przeczytać, a ona była temu niechętna, tak mówiła jakbym ja robiła problemy "jest tak jak pani przeczytałam, standardowa umowa". Oczywiście umowę przeczytałam, nic nie powiedziała, ale odniosłam takie wrażenie, że... przesadzam. W końcu ona taka porządna, mieszkanie udostępnia za bezcen, a ją tylko nieszczęścia spotykają, sąsiedzi donoszą, schudnąć nie może, zdrowie szwankuje, no aż mi się głupio trochę zrobiło, że tą umowę szczegółowo czytałam...
Ja się nauczyłam, że na wszelki wypadek warto wszystko mieć na papierze. Zwłaszcza, że chronią one dwie strony. Taki protokół jest i dla Ciebie byś nie była orżnięta przez właściciela, ale i dla właściciela, żeby miał na piśmie jaki był stan mieszkania, w razie gdyby lokator coś nabroił.

Ja spisywałam zawsze, ale nie na wszystko. Tzn. właścicielka mówiła na czym jej zależy (w poprzednim mieszkaniu była to kanapa, dywan, kuchenka itp.) i to się spisało, a z resztą powiedziała, że nie wpisujemy, bo ona tego nie potrzebuje i nie chce i mogę zrobić sobie wszystko, co chcę.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 12:39   #13
kasiab777
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 562
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Kurde to moze jakos chociaz na ten domestos wyskrob pieniadze. Na serio taki brudny kamien wyglada obrzydliwie i daje podstawy zeby sie przyczepic. Za domestos zaplacisz 10 zl a Ona Ci potraci minimum 100 wiec jednak taniej Cie wyjdzie z tym domestosem. A lodowke umyj czym masz. Plyn do naczyn, proszek do pieczenia, soda, kwasek cytrynowy. Ale umyj.
A na przyszlosc rob zdjecia w dniu wprowadzania i posylaj wynajmujacemu na maila. Bedzie data i dowod jak wyglada mieszkanie.
Powodzenia.
kasiab777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 12:42   #14
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

A swego czasu poro wynajmowałam i trafiałam na różnej maści krętaczy i wariatów
I z doświadczenia wiem, że uczciwy, bezproblemowy wynajmujący nie będzie miał oporów przed spisaniem czegoś na piśmie.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 12:48   #15
2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 528
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Warto też może, by ktoś był przy tym, jak będziesz zdawać mieszkanie, bo diabli wiedzą, co może później wmawiać Ci właścicielka mieszkania, byle nie oddać Ci kaucji.
2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-09-19, 12:51   #16
efflorescence
Rozeznanie
 
Avatar efflorescence
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
Ja spisywałam zawsze, ale nie na wszystko. Tzn. właścicielka mówiła na czym jej zależy (w poprzednim mieszkaniu była to kanapa, dywan, kuchenka itp.) i to się spisało, a z resztą powiedziała, że nie wpisujemy, bo ona tego nie potrzebuje i nie chce i mogę zrobić sobie wszystko, co chcę.
To by chyba jednak trzeba dokładnie na każdy centrymetr mieszkania spisywać, bo takie ustne ustalenie, że "ona tego nie potrzebuje" nic nie da, jak się babsztyl uprze, że ona tego nie mówiła i "ma pani świadków?!".
Mi np. mówiła, że mogę sobie stół i inne sprzęty poustawiać jak mi będzie wygodnie, a teraz mi mówi, że mam wszystko ustawić tak jak było. Już byle co wymyśla, żeby się mieć o co doczepić.


Kasiab, ja się tego boję, że ja wydam jeszcze kasę na środki czystości i będę pucować jej to mieszkanie, a ona i tak mi nic nie odda. A już mam takie nerwy na nią, że najchętniej bym to mieszkanie celowo uszkodziła, jak nigdy nic nie zniszczyłam tutaj, nawet przez przypadek, to teraz wręcz żałuję, że tak chodziłam jak na palcach.
Zdjęć kilka mam, ale wnętrza muszli nie przyszło mi do głowy fotografować...
efflorescence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 12:56   #17
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Cytat:
Napisane przez efflorescence Pokaż wiadomość
To by chyba jednak trzeba dokładnie na każdy centrymetr mieszkania spisywać, bo takie ustne ustalenie, że "ona tego nie potrzebuje" nic nie da, jak się babsztyl uprze, że ona tego nie mówiła i "ma pani świadków?!".
Mi np. mówiła, że mogę sobie stół i inne sprzęty poustawiać jak mi będzie wygodnie, a teraz mi mówi, że mam wszystko ustawić tak jak było. Już byle co wymyśla, żeby się mieć o co doczepić.


Kasiab, ja się tego boję, że ja wydam jeszcze kasę na środki czystości i będę pucować jej to mieszkanie, a ona i tak mi nic nie odda. A już mam takie nerwy na nią, że najchętniej bym to mieszkanie celowo uszkodziła, jak nigdy nic nie zniszczyłam tutaj, nawet przez przypadek, to teraz wręcz żałuję, że tak chodziłam jak na palcach.
Zdjęć kilka mam, ale wnętrza muszli nie przyszło mi do głowy fotografować...
No jak nie będzie czegoś w protokole to sobie może świadkami szastać, jak chce, o to właśnie chodzi w papierku- że jak czegoś w papierku nie ma to sobie można drzeć mordę ile wlezie, a i tak się niczego nie uzyska
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 12:58   #18
efflorescence
Rozeznanie
 
Avatar efflorescence
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Gorzej, że zlew wygląda niespecjalnie. To jest jakieś takie stare tworzywo (białe), ma takie mini otworki w powierzchni i już w styczniu nam ten zlew ściemniał, ja nawet na noc zalewałam Cif-em, ale zero efektu. Teraz oczywiście będzie na mnie, że to tak wygląda, bo pod koniec czerwca jak podpisywałyśmy nową umowę to właścicielka nic nie obejrzała i teraz będzie porównywać ze stanem sprzed roku pewnie, więc ja będę musiała ponosić karę za nas obie, mnie i współlokatorkę.
efflorescence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 13:00   #19
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Cytat:
Napisane przez efflorescence Pokaż wiadomość
Gorzej, że zlew wygląda niespecjalnie. To jest jakieś takie stare tworzywo (białe), ma takie mini otworki w powierzchni i już w styczniu nam ten zlew ściemniał, ja nawet na noc zalewałam Cif-em, ale zero efektu. Teraz oczywiście będzie na mnie, że to tak wygląda, bo pod koniec czerwca jak podpisywałyśmy nową umowę to właścicielka nic nie obejrzała i teraz będzie porównywać ze stanem sprzed roku pewnie, więc ja będę musiała ponosić karę za nas obie, mnie i współlokatorkę.
W najgorszym wypadku nauczysz się na przyszłość. Jak pierwszy raz wynajmowałam mieszkanie (a właściwie pokój) to też nie byłam jakoś obcykana specjalnie i właściciel próbował orżnąć nas najpierw, że niby nie płacimy za wynajem, a potem nie zwrócił kaucji.
Potem już byłam ostrożniejsza.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-19, 13:05   #20
efflorescence
Rozeznanie
 
Avatar efflorescence
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Kolor Bzu, no ale jak ona sobie powymyśla takich pretekstów to mi nie odda tej kaucji w ogóle i nic nie zrobię, bo teraz to od jej dobrej woli zależy, czy odda cokolwiek.

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Ja też nie chcę tak robić, żeby od początku wychodzić na roszczeniową osobę, która chce każdy sprzęt z 6 stron ometkować, bo jednak z tym właścicielem trzeba czasem coś załatwiać i lepiej nie mieć od startu napiętych relacji. No i też oni zawsze mogą się rozmyślić, a jak człowiek potrzebuje mieszkania "na już", to nie ma czasu ani głowy do przebierania w ofertach. Zresztą w mojej dzielnicy, na Helence, aż tak wiele tych ofert nie ma.
efflorescence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 13:13   #21
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Autorko, na odbiór mieszkania umów się żeby z Tobą byli rodzice/ znajomi/ przyjaciele. Żebyś miała świadków. Jak wynajmujaca będzie wciskała jakie to mieszkanie porządne było - to świadkowie powiedzą że tak nie było. Że było zasyfiałe cały czas. Bo przychodzili już rok wcześniej i było jak było. Jej słowo przeciwko waszemu słowu. Będziesz też miała świadków jak będzie Ci groziła lub na Ciebie krzyczała.
Możesz też nagrać te kobietę.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 13:23   #22
efflorescence
Rozeznanie
 
Avatar efflorescence
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

elisienka, właśnie, gdybym miała kogo poprosić, żeby tutaj był ze mną tego 29-tego, jak przyjdzie po odbiór kluczy, to by się może hamowała w swoich zapędach. A tak to już się boję do czego może dojść. Nie wiem, czy upominać się o te pieniądze, czy jeszcze bardziej ją to rozsierdzi, a teraz widzę, że to jest agresywny człowiek, niepanujący nad sobą...

I jeszcze po tym wszystkim, jak się na mnie wydzierała, wymyślała mi i awanturowała, jak już się zbierały do wyjścia, to odegrała scenkę hipochondryczną, jak to ona przeżywa i jak się zdenerwowała przeze mnie A koleżaneczka zaczęła ją pocieszać: "Chodź już, chodź, nie denerwuj się".

Sama wszczyna awanturę i to bez powodu, bo do końca tygodnia dałabym jej znać, na kiedy mam ten transport załatwiony, to jeszcze sporo czasu do końca miesiąca. Zresztą pierwsze słyszę, żeby najemca miał obowiązek podawania z wyprzedzeniem dokładnej godziny o której się wyprowadza, umowa obowiązuje do 30-go i do tego dnia mam prawo tu być. A ona już mnie miesiąc temu męczyła, żebym jej podała dokładnie, kiedy się wyprowadzam. No skąd ja to mogę wiedzieć, jak transport nie zależy ode mnie...

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Cytat:
Napisane przez Gosiaczek1969 Pokaż wiadomość
Autorko, na odbiór mieszkania umów się żeby z Tobą byli rodzice/ znajomi/ przyjaciele. Żebyś miała świadków. Jak wynajmujaca będzie wciskała jakie to mieszkanie porządne było - to świadkowie powiedzą że tak nie było. Że było zasyfiałe cały czas. Bo przychodzili już rok wcześniej i było jak było. Jej słowo przeciwko waszemu słowu. Będziesz też miała świadków jak będzie Ci groziła lub na Ciebie krzyczała.
Możesz też nagrać te kobietę.
Gosiaczek, tylko że świadków przy wprowadzaniu się rok temu nie było, tylko ja i właścicielka.
Rodziny nie mogę prosić, nie chcę znowu wyjść na ciamajdę, która nie potrafi nic załatwić sama...
Chciałam prosić chłopaka, ale nie wiem czy będzie mógł w ten dzień. Nikogo innego tutaj nie zapraszałam, jedynie wcześniej byłego chłopaka, ale jego już też nie poproszę.
efflorescence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 13:28   #23
ondatrazibethicus
znaczy piżmak
 
Avatar ondatrazibethicus
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 599
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Wstrętna baba z tej właścicielki.
Ale brzmisz troszkę jak sierotka: będzie na mnie, to współlokatorka, nie ja. W sumie teraz to obojętnie kto, bo to Ty oddajesz mieszkanie - posprzątaj je Cilit Bang (tylko sprawdź przed użyciem czy nadaje się do danej powierzchni) - dla mnie niezawodny, na najgorszy kamień i obrzydlistwa.
Niech nie ma się do czego przyczepić, bo w sumie kto to słyszał, żeby zostawić po wyprowadzce śmierdzącą lodówkę?
Ja bym chyba spróbowała być dla niej do bólu miła, nie kłóciła się, starała uspokoić babola i porozmawiać jak ludzie. Nie podjudzać, nie szarpać się, pogadać przy kawie, a nie pięściach.
__________________
We are young, we are here,
So, let's make a deal and try to forget our fear

b.
ondatrazibethicus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 13:33   #24
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Cytat:
Napisane przez efflorescence Pokaż wiadomość
Kolor Bzu, no ale jak ona sobie powymyśla takich pretekstów to mi nie odda tej kaucji w ogóle i nic nie zrobię, bo teraz to od jej dobrej woli zależy, czy odda cokolwiek[...].
Nic nie zależy od jej dobrej woli, tylko od umowy. Jeżeli zlew ściemniał, a był stary, to trudno - takie są koszty eksploatacji. Nic nie zniszczyłaś - za nic nie płacisz. Rzeczy się zużywają i za to też płacisz w czynszu. Przy zdawaniu mieszkania zrób zdjęcia, napisz papier, że nie ma żadnych zniszczeń i nie wychodź, zanim tego nie podpisze. Ona nie może sobie tych pieniędzy przywłaszczyć "bo zlew jest ściemniał". Wyczyść co się da, a resztę wpisz w koszty amortyzacji
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 13:39   #25
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Cytat:
Napisane przez efflorescence Pokaż wiadomość
Gosiaczek, tylko że świadków przy wprowadzaniu się rok temu nie było, tylko ja i właścicielka.
Rodziny nie mogę prosić, nie chcę znowu wyjść na ciamajdę, która nie potrafi nic załatwić sama...
Chciałam prosić chłopaka, ale nie wiem czy będzie mógł w ten dzień. Nikogo innego tutaj nie zapraszałam, jedynie wcześniej byłego chłopaka, ale jego już też nie poproszę.
Nie szkodzi że przy wprowadzaniu się nie byli - mogli Cię odwiedzić na 1szej parapetówie w pierwszym tygodniu mieszkania. Jak nie może być Twój chłopak - poproś swoich kolegów - nie 1 ale 2/3. Powiedz im że kobieta jest agresywna i, awanturująca się i boisz się jej.
Wydaje mi się że właścicielka wyczuła że czujesz się cimajdowata - nie że jesteś ale że masz takie odczucia wobec siebie. I chce po Tobie pojechać ile się da.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 13:53   #26
efflorescence
Rozeznanie
 
Avatar efflorescence
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

ondatrazibethicus, może tak brzmię jak sierotka, ale naprawdę jest mi mega przykro po tym jak mnie potraktowała i też dlatego, że mnie się uczepiła, a mieszkanie jest w tym momencie w stanie identycznym jak już wiosną tego roku, nie chcę ponosić pełnej odpowiedzialności za użytkowanie lokalu też przez inną osobę.

Tym bardziej, że ja gotować w ogóle nie potrafię, więc z kuchni mało co korzystałam, moja półka w lodówce i jedna szafka bardzo często stały puste. Współlokatorka miała 4 swoje pełne szafki i codziennie jadła normalne obiady, z mięsem, grzybami, jakimiś sosami, od tego się bardzo kuchenka brudziła, ale dyżur miałyśmy na zmianę i ja za każdym razem czyściłam tę kuchenkę, chociaż to nie moje brudy były, ale solidarnie sprzątałam... Zresztą w ostatnią sobotę czerwca wypadał dyżur współlokatorki, ale już nie posprzątała, bo w poniedziałek się wyprowadzała.

I wtedy jak się wyprowadzała, właścicielka ani nie zerknęła do kuchni ani do łazienki. A mi nie przyszło do głowy powiedzieć - "Proszę pani, proszę obejrzeć mieszkanie czy nie ma jakichś szkód", bo by wyszło, że chcę współlokatorce zaszkodzić czy coś.

Dopiero jak już tu sama byłam, to przyszła spisać te liczniki 3 września i mówi, że ona musi z łazienki skorzystać. Też się zastanawiam teraz, na ile rzeczywiście potrzebowała, czy może tak powiedziała, żeby sobie pooglądać do czego by się tu przyczepić Zresztą już od wejścia wtedy była tak nastawiona wrogo, wetknęła nos do kuchni i do mnie z pretensjami, że literka odkleiła się od napisu na lodówce. Ja tego nie zauważyłam, bo w tym czasie dużo pracowałam (lipiec, sierpień najwięcej) i w ogóle z lodówki nie korzystałam, jadłam poza domem, a literki po tym jej zwróceniu uwagi szukałam na podłodze i nie znalazłam, więc to już pewnie musiało być dawno jak się odkleiła. Zresztą to chyba nie uszkadza lodówki w znaczący sposób, że tej literki brakuje. A zapach pochodził od otwartego pasztetu, który mój nie był i nawet nie zauważyłam, że on tam został po odwiedzinach współlokatorki.

Przy kawie na pewno bym z nią nie gadała, bo w ataku furii gotowa na mnie wylać tę kawę.
efflorescence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 14:01   #27
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Musisz mieć kogoś ze sobą na odbiorze kto stanie za Tobą, i będzie trzymał Twoja stronę. Z Twoich wypowiedzi widać że za miękka jesteś - odpadnięta literka z lodówki która ma kilka lat? Ja od razu bym coś powiedziała.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-09-19, 14:02   #28
efflorescence
Rozeznanie
 
Avatar efflorescence
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Cytat:
Napisane przez Gosiaczek1969 Pokaż wiadomość
Wydaje mi się że właścicielka wyczuła że czujesz się cimajdowata - nie że jesteś ale że masz takie odczucia wobec siebie. I chce po Tobie pojechać ile się da.
Też mi się tak wydaje.
Nie mam kogo poprosić, od czasu byłego chłopaka kontakt ze znajomymi się urwał, to już 2 lata, teraz mam tylko obecnego, . Z dziewczynami z roku nie mamy na tyle bliskich relacji, żeby je mieszać do takich spraw.
efflorescence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 14:05   #29
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Cytat:
Napisane przez efflorescence Pokaż wiadomość
Też mi się tak wydaje.
Nie mam kogo poprosić, od czasu byłego chłopaka kontakt ze znajomymi się urwał, to już 2 lata, teraz mam tylko obecnego, . Z dziewczynami z roku nie mamy na tyle bliskich relacji, żeby je mieszać do takich spraw.
poproś jakiś chłopaków - z roku, a jak nie masz chłopaków na roku - poproś dziewczyny. Nie prosisz ich na seks party ale prosisz o pomoc. Nic w tym złego.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-19, 14:11   #30
efflorescence
Rozeznanie
 
Avatar efflorescence
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się.

Cytat:
Napisane przez Gosiaczek1969 Pokaż wiadomość
Musisz mieć kogoś ze sobą na odbiorze kto stanie za Tobą, i będzie trzymał Twoja stronę. Z Twoich wypowiedzi widać że za miękka jesteś - odpadnięta literka z lodówki która ma kilka lat? Ja od razu bym coś powiedziała.
Ona mi nawet nie daje dojść do głosu, przerywa mi w połowie słowa, przedrzeźnia mnie takim ironicznym naśmiewającym się tonem, totalnie tracę rezon w takiej sytuacji...

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Cytat:
Napisane przez Gosiaczek1969 Pokaż wiadomość
poproś jakiś chłopaków - z roku, a jak nie masz chłopaków na roku - poproś dziewczyny. Nie prosisz ich na seks party ale prosisz o pomoc. Nic w tym złego.
Na roku miałam same dziewczyny, uczelnię skończyłyśmy w czerwcu i od tamtej pory ze dwa razy pisałam z jedną, ale wiesz, to są spokojne osoby, takie delikatne, nie nadające się do awantur, zresztą byłoby mi przed nimi wstyd, że w takim peerelowskim mieszkaniu wynajmowałam no i tej sytuacji też by mi było wstyd, że nie potrafię tego sama załatwić. W ogóle wiocha by była... No i po takim czasie się nagle odzywać z prośbą też głupio.
efflorescence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-01 15:39:57


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:16.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.