Krople żołądkowe - uważajcie!

[Untrue]

Czułam nieprzyjemną niestrawność wczoraj ok godziny 20, więc o 21 napiłam się kropli żołądkowych Aflofarm, rozcieńczonych wodą. Przyznaję, że zależało mi na szybkim efekcie, więc kropel spadających do kieliszka nie liczyłam, ale wiem, że było ich dużo. Niestrawność ustąpiła, smak do jedzenia wrócił i mogłam ze smakiem obejrzeć końcówkę Top Chefa.

Cały problem zaczął się, gdy położyłam się spać o 23. Do 1 w nocy nie mogłam zasnąć, a to przez omamy słuchowe i wizualne w wyobraźni. Miałam świadome sny, w których ktoś świecił mi prosto w oczy światłem. Wtedy od razu się rozbudzałam. Gdy próbowałam się męczyć dalej, to słyszałam stukanie, którego nie było. Dodatkowe dźwięki w radiu. Otworzyłam okno, aby wpuścić świeże powietrze, ale to nic nie dało.

Dostałam napadu lęku. Bardzo się bałam, że ktoś tu jest, albo nawiedził mnie demon. Sugestia się powiększyła, bo po południu tego dnia oglądałam kolejny raz "Że życie ma sens" o narkomanach. Zaczęłam się oblewać potem ze strachu. Pomyślałam, że to koniec, dłużej się nie męczę i wzięłam 0,5mg klonazepamu, bo jeszcze miałam w domu na właśnie takie ekstremalne sytuacje.
Pomógł po 30 minutach i spałam do 9.30.

Moją historią chcę Wam powiedzieć, żebyście uważały z każdym preparatem, jaki zażywacie.
Sprawdziłam datę ważności tych kropli - 07.2017.
Kiedyś użyłam dużo przeterminowanej gałki muszkatołowej i działy się identyczne rzeczy, ale wiedziałam, że ona zawiera mirystycynę, która działa psychoaktywnie.
A nie wiedziałam, że zawartość zwykłych kropli na żołądek może tak podziałać.

Nigdy wcześniej się to nie działo (oprócz sytuacji z gałką), nie jestem chora psychicznie, więc to musiały być te krople.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Untrue

Czułam nieprzyjemną niestrawność wczoraj ok godziny 20, więc o 21 napiłam się kropli żołądkowych Aflofarm, rozcieńczonych wodą. Przyznaję, że zależało mi na szybkim efekcie, więc kropel spadających do kieliszka nie liczyłam, ale wiem, że było ich dużo. Niestrawność ustąpiła, smak do jedzenia wrócił i mogłam ze smakiem obejrzeć końcówkę Top Chefa.

Cały problem zaczął się, gdy położyłam się spać o 23. Do 1 w nocy nie mogłam zasnąć, a to przez omamy słuchowe i wizualne w wyobraźni. Miałam świadome sny, w których ktoś świecił mi prosto w oczy światłem. Wtedy od razu się rozbudzałam. Gdy próbowałam się męczyć dalej, to słyszałam stukanie, którego nie było. Dodatkowe dźwięki w radiu. Otworzyłam okno, aby wpuścić świeże powietrze, ale to nic nie dało.

Dostałam napadu lęku. Bardzo się bałam, że ktoś tu jest, albo nawiedził mnie demon. Sugestia się powiększyła, bo po południu tego dnia oglądałam kolejny raz "Że życie ma sens" o narkomanach. Zaczęłam się oblewać potem ze strachu. Pomyślałam, że to koniec, dłużej się nie męczę i wzięłam 0,5mg klonazepamu, bo jeszcze miałam w domu na właśnie takie ekstremalne sytuacje.
Pomógł po 30 minutach i spałam do 9.30.

Moją historią chcę Wam powiedzieć, żebyście uważały z każdym preparatem, jaki zażywacie.
Sprawdziłam datę ważności tych kropli - 07.2017.
Kiedyś użyłam dużo przeterminowanej gałki muszkatołowej i działy się identyczne rzeczy, ale wiedziałam, że ona zawiera mirystycynę, która działa psychoaktywnie.
A nie wiedziałam, że zawartość zwykłych kropli na żołądek może tak podziałać.

Nigdy wcześniej się to nie działo (oprócz sytuacji z gałką), nie jestem chora psychicznie, więc to musiały być te krople.

Zacznij je sprzedawac

[Untrue]

Nie wiem czy miało to być śmieszne, bo jeśli tak, to nie było. Sprawa jest poważna. A krople te można dostać za parę złotych w każdej aptece, są dosyć znane.
Może powodem takiej reakcji było wypite wcześniej, skończone przed godziną 20, piwo. W tych kroplach też jest etanol. Nie wiem dlaczego tak się stało, ale było to straszne i dziwne.
Dziś nie mam kaca po tych kroplach, tak jak miałam cały następny dzień zjazd po gałce. Okropne.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Untrue

Nie wiem czy miało to być śmieszne, bo jeśli tak, to nie było. Sprawa jest poważna. A krople te można dostać za parę złotych w każdej aptece, są dosyć znane.
Może powodem takiej reakcji było wypite wcześniej, skończone przed godziną 20, piwo. W tych kroplach też jest etanol. Nie wiem dlaczego tak się stało, ale było to straszne i dziwne.
Dziś nie mam kaca po tych kroplach, tak jak miałam cały następny dzień zjazd po gałce. Okropne.

W przeciwskazaniach są uszkodzenia mózgu i choroby umysłowe. Może coś jest na rzeczy, nie sądzisz?

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

http://www.mz.gov.pl/leki/produkty-l...-niepozadanych

Jeśli mówisz poważnie, to zgłoś.

[Parabelka]

Żaden ze składników kropli żołądkowych nie ma działania halucynogennego , piwo do tego nic nie ma bo krople to spirytusowe wyciągi z ziół .
Napady lęku i objawy wytwórcze typu omamów wzrokowych i słuchowych mają zupełnie inne przyczyny i nie są z całą pewnością spowodowane przez krople żołądkowe . Wystąpiła klasyczna zbieżność czasowa dwóch niezwiązanych ze sobą rzeczy .

Natomiast gałka muszkatołowa w dużych ilościach jest toksyczna i może doprowadzić do zgonu .

[delfix10]

Przeciwwskazania do stosowania kropli żołądkowych:Krople żołądkowe mogą działać szkodliwie w przypadkach uszkodzenia mózgu czy chorobach umysłowych.

może powinnaś pójść do specjalisty ?

[Untrue]

Ale co, jeśli nie zauważam u siebie objawów choroby umysłowej, ani uszkodzeń mózgu, funkcjonuję normalnie, nie mam schiz, halucynacji itp. Ostatnio byłam przeziębiona i jadłam dużo Gripeksów, które zawierają dxm i pseudoefedrynę, które są psychoaktywne jak wiadomo, ale kurację zakończyłam 7.03, więc wszystko powinno już ze mnie zejść.

Będę obserwować i jeśli będzie się to powtarzać, to pójdę do prywatnego psychiatry. Na razie nie mam żadnych problemów. W rodzinie nie występują też żadne choroby psychiczne oprócz klasycznego w Polsce alkoholizmu u dwóch bliskich członków rodziny.

[MarzannaK]

Chorób leżących u podłożu naszej psychiki jest wiele, może po prostu to był dla Ciebie bardzo aktywny dzień, lub okres, którego kwintesencją były omamy słuchowe. Może przetrzymałaś w sobie jakieś emocje, które wyszły w innej postaci właśnie tego wieczoru?

P.S. następnym razem poprawnie odmierz ile zażywasz leku, żeby nie napawac siebie dodatkowymi nerwami. Pozdrawiam.

[Śniegowa]

Karmić się pseudoefedryna z gripeksów, napić się piwa, poprawić klonazepamem i o haluny oskarżać krople żołądkowe.
Bezcenne.

[Untrue]

Czytaj ze zrozumieniem.
Ostatni gripex wzięłam 7.03.
Piwo jedno skończyłam przed godziną 20. Krople wzięłam o 21. Do 1 w nocy czułam się źle i dopiero wtedy wzięłam klona, to była ostateczność. Po nim zasnęłam. Taka była kolejność i nie imputuj mi, że zmieszałam wszystko na raz, bo aż tak głupia nie jestem.

[Śniegowa]

Napisane przez Untrue

Czytaj ze zrozumieniem.
Ostatni gripex wzięłam 7.03.
Piwo jedno skończyłam przed godziną 20. Krople wzięłam o 21. Do 1 w nocy czułam się źle i dopiero wtedy wzięłam klona, to była ostateczność. Po nim zasnęłam. Taka była kolejność i nie imputuj mi, że zmieszałam wszystko na raz, bo aż tak głupia nie jestem.

Ale ewidentnie jesteś lekomanką

zależało mi na szybkim efekcie, więc kropel spadających do kieliszka nie liczyłam, ale wiem, że było ich dużo

także...

Jedyna obawa co do kropli zołądkowych, to taka, ze mają w sobie dziurawiec, więc nie powinno się ich brać gdy stosuje się antokoncepcję hormonalną

[Untrue]

Nie nazwałabym siebie lekomanką. Biorę tabletki, gdy źle się czuję, uważam to za normalne. Byłam przeziębiona, to leżałam w łóżku i brałam przez 5 dni Gripex w dawkach wg recepty.
Miałam niestrawność po kolacji, to wzięłam krople. Błędem było nieliczenie kropel rzecz jasna.
A klona wrzucam w ostateczności i nie używam go rekreacyjnie, czy dla funu. Od tego mam piwo, które lubię, ale nie nadużywam, bo jedna puszka przed snem raz na jakiś czas to chyba jeszcze nie alkoholizm. Liczę to wszystko, zapisuję i miesięcznie średnio wypijam 10 piw. Same oceńcie, czy to dużo.

Mam arytmię serca i tachykardia nie pozwala mi na nadużywanie leków, bo skutki są nieprzyjemne, więc stosuję je, gdy muszę. Np. przeziębienie, bóle głowy, czy miesiączka.

[Śniegowa]

Napisane przez Untrue

Nie nazwałabym siebie lekomanką. Biorę tabletki, gdy źle się czuję, uważam to za normalne. Byłam przeziębiona, to leżałam w łóżku i brałam przez 5 dni Gripex w dawkach wg recepty.
Miałam niestrawność po kolacji, to wzięłam krople. Błędem było nieliczenie kropel rzecz jasna.
A klona wrzucam w ostateczności i nie używam go rekreacyjnie, czy dla funu. Od tego mam piwo, które lubię, ale nie nadużywam, bo jedna puszka przed snem raz na jakiś czas to chyba jeszcze nie alkoholizm. Liczę to wszystko, zapisuję i miesięcznie średnio wypijam 10 piw. Same oceńcie, czy to dużo.

Mam arytmię serca i tachykardia nie pozwala mi na nadużywanie leków, bo skutki są nieprzyjemne, więc stosuję je, gdy muszę. Np. przeziębienie, bóle głowy, czy miesiączka.

Gripex jest bez recepty.
Stosowanie go przy arytmii i trachykardii jest także mało rozsądne

[klempaa]

Autorko, skąd więc masz Clonazepam w domu?

[DudiBoy]

Napisane przez Untrue

Nie nazwałabym siebie lekomanką. Biorę tabletki, gdy źle się czuję, uważam to za normalne. Byłam przeziębiona, to leżałam w łóżku i brałam przez 5 dni Gripex w dawkach wg recepty.
Miałam niestrawność po kolacji, to wzięłam krople. Błędem było nieliczenie kropel rzecz jasna.
A klona wrzucam w ostateczności i nie używam go rekreacyjnie, czy dla funu. Od tego mam piwo, które lubię, ale nie nadużywam, bo jedna puszka przed snem raz na jakiś czas to chyba jeszcze nie alkoholizm. Liczę to wszystko, zapisuję i miesięcznie średnio wypijam 10 piw. Same oceńcie, czy to dużo.

Mam arytmię serca i tachykardia nie pozwala mi na nadużywanie leków, bo skutki są nieprzyjemne, więc stosuję je, gdy muszę. Np. przeziębienie, bóle głowy, czy miesiączka.

Jestem przeziębiony, leżę drugi dzień w łóżku i do głowy by mi nie przyszło faszerować się gripex'em. Widzieli jak to nazwać żeby schodziło jak świeże bułeczki.

[Mitsukki]

Napisane przez Untrue

Ale co, jeśli nie zauważam u siebie objawów choroby umysłowej, ani uszkodzeń mózgu, funkcjonuję normalnie, nie mam schiz, halucynacji itp. Ostatnio byłam przeziębiona i jadłam dużo Gripeksów, które zawierają dxm i pseudoefedrynę, które są psychoaktywne jak wiadomo, ale kurację zakończyłam 7.03, więc wszystko powinno już ze mnie zejść.

Będę obserwować i jeśli będzie się to powtarzać, to pójdę do prywatnego psychiatry. Na razie nie mam żadnych problemów. W rodzinie nie występują też żadne choroby psychiczne oprócz klasycznego w Polsce alkoholizmu u dwóch bliskich członków rodziny.

1. Ale wiesz, że zazwyczaj chorzy psychicznie ludzie są przekonani, że wszystko jest w porządku, są zdrowi i normalnie funkcjonują?

2. Pseudoefedryna jako gruby psychotyk

[zakonna]

Napisane przez klempaa

Autorko, skąd więc masz Clonazepam w domu?

dokładnie to samo chciałam zapytać. Skąd u osoby bez problemów taki lek na specjalne okazje?

[juli_jka]

Napisane przez Untrue

Czytaj ze zrozumieniem.
Ostatni gripex wzięłam 7.03.
Piwo jedno skończyłam przed godziną 20. Krople wzięłam o 21. Do 1 w nocy czułam się źle i dopiero wtedy wzięłam klona, to była ostateczność. Po nim zasnęłam. Taka była kolejność i nie imputuj mi, że zmieszałam wszystko na raz, bo aż tak głupia nie jestem.

głupia nie, ale nierozsądna raczej tak

[DudiBoy]

Napisane przez zakonna

dokładnie to samo chciałam zapytać. Skąd u osoby bez problemów taki lek na specjalne okazje?

Oj tam, pewnie tylko dostała na imieniny

[Untrue]

Wspominałam, że bliska osoba z rodziny jest alkoholikiem i przy leczeniu ma przepisywany klonazepam, więc dostałam kilka tabletek w razie ekstremalnych sytuacji. Nie mam ich wiele, zostały już tylko dwie.

Tak, wiem, że chorzy psychicznie są przekonani o swym zdrowiu. Jednak moi rodzice, z którymi mieszkam, nie zauważyli niczego niepokojącego. Gdyby coś się działo, jestem pewna, że zauważyliby i powiedzieli mi o tym. Mamy dobry kontakt.


Pseudoefedryna w większych dawkach działa euforyzująco i stymulująco. Ofc w porównaniu do swej matki, czyli amfetaminy, jest niczym, ale kilka tabletek może dać kopa. Na mnie działa już jedna tabletka Sudafedu na katar, czyli 60mg, bo ważę 55kg.

Sorry, z tym Gripeksem mi się pomyliła recepta z ulotką. Stosuję wg zaleceń z ulotki dołączonej do opakowania oczywiście.

Wiem, że jest to mało rozsądne, ale wolę trochę nadwyrężyć wątrobę i żołądek przez tydzień paracetamolem, niż cierpieć nie wiadomo ile dni w łóżku i nie wiedzieć czy przejdzie, a tego typu leki zawsze na mnie działają. Mam małą odporność, mimo że łykam codziennie tran, magnez, falvit, witaminę B i cynk. Dużo stresów miałam ostatnio i to chyba przez to.

[zakonna]

Ty dostałaś klonika na ekstremalne sytuacje wiec najwyraźniej nie obce ci są takie doznania i.nie ma co na krople zwalac

[Untrue]

Jeżeli nigdy wcześniej nie miałam czegoś takiego oprócz jednej sytuacji z gałką, która miała miejsce na początku lutego, to skąd mam znać takie rzeczy? Ekstremalna sytuacja to tutaj bardzo duży stres i niemożność zaśnięcia. Mam w ostatnich miesiącach duże problemy w domu związane ze zdrowiem rodziny. Co chwilę ktoś jest w szpitalu. Stres jest bardzo duży, co nie oznacza, że używam klona za każdym razem. Wiem jak szybko jest to uzależniające.

[Aldinam]

Proponuję by... znalazł się jakiś ochotnik by spróbować tych kropli I swoje doznania opisał nam tutaj na forum

[zakonna]

Autorko. Skoro żyjesz w stresie to ataki lękowe nie są niczym niezwykłym. i tym się zajmij a nie kroplami.

[Śniegowa]

Napisane przez zakonna

Autorko. Skoro żyjesz w stresie to ataki lękowe nie są niczym niezwykłym. i tym się zajmij a nie kroplami.

Albo gałką muszkatołową

[zakonna]

Poza tym. Serio clonazepam na stresy? Jaki lekarz to przepisał.,autorko to nam chyba nie mówi wszystkiego

[Śniegowa]

Napisane przez zakonna

Poza tym. Serio clonazepam na stresy? Jaki lekarz to przepisał.,autorko to nam chyba nie mówi wszystkiego

Zaraz "usłyszysz" byś czytała ze zrozumieniem, bo nie jej przepisał, tylko komuś z rodziny, a ona dostała kilka tabletek w prezencie.

Co oczywiście szokuje jeszcze bardziej, że autorka ot tak sobie łyka lek psychotropowy.

[panna_felicjanna]

Napisane przez Aldinam

Proponuję by... znalazł się jakiś ochotnik by spróbować tych kropli I swoje doznania opisał nam tutaj na forum

Ja czasami stosuję i nic się nie dzieje.


Autorka chyba doszukuje się przyczyny nie tu gdzie powinna.

[Parabelka]

Niestety , nie zauważyłam euforii , lęków ani żadnych absolutnie objawów ubocznych po wypiciu ( i to nie raz) całego mililitra kropli czyli jakoś tak 2-3 x więcej niż zalecane , jedyny skutek to to że przestawało mi być ciężko na żołądku