i zastalam pusty dom...

[pppaprySka]

moi znajomi twierdza ze w sumie te klucze i reszta to jakas tka furtka ze zawsze jest powod zeby sie odezwac bo w sumie nikt do konca nie wierzy ze to taki koniec.mysla ze sie ocknie za jakis czas,przed uczuciami sie nie ucieknie na dlugo
heh potem moze miec niezle zdziwko ze jestem...bardzo daleko i nie ma kontaktu:P

[martfica]

I bardzo dobrze by się stało pppaprySko, może dotarłoby do niego jakim jest ch*** :/

Swoją drogą podziwiam cierpliwość... ja bym pojechała i wytrzaskała po ryjku, żeby z tego wszystkiego mieć chociaż satysfakcję, że jego też coś boli... :P

3maj sie cieplutko!

[arrakis]

trzymaj sie papryssko i nie poddawaj. Swietnie sobie radzisz i oby tak dalej

[lorelei]

Dobrze robisz pppaprySko nie ma sensu zyc zludzeniami. Nawet jak twoj ex sie pojawi i poprosi o przebaczenie to potrafilabys bez leku zaufac i dalej z nim byc?
Odetnij sie i zacznij zyc nowym zyciem. Jestem pewna ze z czasem znajdziesz nowa milosc.
Trzymaj sie i powodzenia . Bardzo dobrze ze masz wsparcie rodziny.

[goosia207]

Dobrze sobie radzisz

pppaprySko mały offtop.Dostałam, to na maila.Na poprawę humoru :

Pewna kobieta, pani Manager u szczytu swej kariery, czasowo oddelegowana służbowo do Paryża, otrzymuje list od swego narzeczonego, ktory mieszka w innym państwie:
W liście czyta:

Droga Klaudio, nie mogę już dlużej kontynuować naszego związku. Dystans, który nas dzieli jest zbyt duży

.

Muszę przyznać, że byłem Ci niewierny jakieś 10 razy, od kiedy wyjechałaś i myślę, że ani Ty ani ja na to nie zasługujemy. Bardzo mi przykro. Proszę zwróć mi zdjęcie, które Ci przesłałem

.Z miłością Robert

Kobieta, bardzo zraniona, prosi wszystkie swoje koleżanki w pracy, aby jej sprezentowały zdjęcia swoich narzeczonych, kuzynów, wujków, przyjaciół, znajomych, braci itp…

Miesza zdjęcia od koleżanek, razem ze zdjęciem Roberta

.

Koperta wysłana do Roberta zawierała 57 zdjęć i liścik z notatką

:

Robert, wybacz, ale za ch..a nie mogę skojarzyć kim jesteś. Poszukaj swego zdjęcia w kopercie i odeślij mi resztę

.

Morał: także silnie uderzona, musisz wiedzieć jak wycelować do wroga!!!

Badź silna nawet jeśli boli!

!

[suszarka]

Napisane przez goosia207

Dobrze sobie radzisz

pppaprySko mały offtop.Dostałam, to na maila.Na poprawę humoru :

Pewna kobieta, pani Manager u szczytu swej kariery, czasowo oddelegowana służbowo do Paryża, otrzymuje list od swego narzeczonego, ktory mieszka w innym państwie:
W liście czyta:

Droga Klaudio, nie mogę już dlużej kontynuować naszego związku. Dystans, który nas dzieli jest zbyt duży

.

Muszę przyznać, że byłem Ci niewierny jakieś 10 razy, od kiedy wyjechałaś i myślę, że ani Ty ani ja na to nie zasługujemy. Bardzo mi przykro. Proszę zwróć mi zdjęcie, które Ci przesłałem

.Z miłością Robert

Kobieta, bardzo zraniona, prosi wszystkie swoje koleżanki w pracy, aby jej sprezentowały zdjęcia swoich narzeczonych, kuzynów, wujków, przyjaciół, znajomych, braci itp…

Miesza zdjęcia od koleżanek, razem ze zdjęciem Roberta

.

Koperta wysłana do Roberta zawierała 57 zdjęć i liścik z notatką

:

Robert, wybacz, ale za ch..a nie mogę skojarzyć kim jesteś. Poszukaj swego zdjęcia w kopercie i odeślij mi resztę

.

Morał: także silnie uderzona, musisz wiedzieć jak wycelować do wroga!!!

Badź silna nawet jeśli boli!

!

dobre. A Ty autorko owego wątka trzymaj się!Jesteś dzielną babką z klasą.Powodzenia.

[dzustam]

Napisane przez pppaprySka

Dziewczyny przepraszam ze mnie nie bylo az tyle czasu...zamknelam sie troche na swiat,chodzilam na joge,bylam u psychologa bo czulam ze tego potrzebuje...15.12 byla niby nasza rocznica ale nie przyszedl ani nic,nie odezwal sie do dzisiaj ani slowem,nawet zyczen na swieta..przez swieta siedzial na gadu z opisem,,wesolych swiat zycze przede wszystkim sobie.."teraz nie wchodze na gadu i inne portale ja sie odcinam,lape dystans,powoli sie podnosze choc jeszcze nie jest rewelacyjnie..
Nie oddal rzeczy,nie wyslal mi nawet pieniedzy za mieszkanie..niebede prosic-tak uwaza ok,wymienilam juz dawno zamki,kupilam sobie nowe rzeczy,wywalilam te od niego a tego czego niemoglam wywalic pochowalam,pojechalam do domu.Spedzilam piekne rodzinne swieta,wszyscy mnie wspieraja,czuje ze jestem dla nich wazna
Biore powoli gleboki oddech i najprawdopodobniej wyjade, a wszystkie konta na roznych portalach skasuje,zmienie nr gg i telefon,nie dam sie..

myslicie ze za jakis czas on znormalnieje i bedzie sie probowal skontaktowac,pogadac?ze zacznie mu mnie brakowac?Jestescie bardziej zyciowo doswiadczone stad moje pytanie

Postępujesz bardzo mądrze, Twoje decyzje podejmowane teraz zaprocentują w przyszłości

Co do pogrubionego tekstu: mam nadzieję, że on odezwie się wtedy, kiedy Ty już będziesz na tyle silna, żeby tylko z politowaniem pokiwać nad nim głową,

w przeciwnym wypadku godząc się na spotkanie z nim, bedziesz rozszarpywała sobie rany, te spotkanie podkopie Twój spokój i harmonię w Twoim życiu, które powoli odzyskujesz

więc dbaj o siebie, równie mocno tak jak on nigdy prawdziwie nie zadbal o Ciebie

więc myśl o sobie ciepło, równie mocno jak zimno on Cię potraktował

bo teraz Ty jesteś najważniejsza, bo teraz Ty stajesz się silna, a on dla Ciebie staje się przezroczysty, mdły, nieistotny, nieciekawy





p.s. uśmiałam się z tekstu: wesolych swiat zycze przede wszystkim sobie, a zamieszczanie tego na gg w ogole obciachowe, Ty siebie pielęgnuj w środku, bez wywieszania transparentów

[Mandarin]

przeczytałam cały temat i dobrze że akurat dziś kiedy napisałaś. Bardzo Cię podziwiam, że tak dzielnie walczysz o siebie, i walcz dalej!
Z kolesiem ewidentnie jest coś nie tak, albo "wyszło szydło z worka" (wredota czasami siedzi w człowieku baaaardzo długo, żeby naglewyjść na światło dzienne w najmniej oczekiwanym momencie), albo psychika siadła.
Cieszę się że już Ci jest lepiej. Niestety po takiej stracie cierpi sie długo, ale to cierpienie buduje. Z reszta sama wiesz. Dobrze postępujesz odcinając się od niego, bo wątpię żeby cokolwiek dobrego mogło jeszcze z tego wyjsc. koleś pokazał wyraźnie że potrafi bez skrupułów ranić Twoje uczucia wyrządzając Ci tak wielką krzywdę. Bo pewnie doskonale wie jak bardzo przez nigo cierpiałaś.
Sam fakt że zabrał manatki i nawet nie zapłacił, co obiecał mówi sam za siebie. To przykre, że żyjemy kilka lat z kimś i okazuje się że tej osoby zupełnie nie znamy, ale niestety tak bywa. Może zabrzmi to patetycznie, ale pomyśl ile na świecie jest facetów 1000x bardziej wartych Twojego uczucia niż on. Masz teraz czas dla siebie, to dobrze, możesz teraz zajrzeć w swoje uczucia, poznać swoje potrzeby i zacząć żyć na nowo.
Daj kiedyś znać jak sobie radzisz Trzymamy tu za Ciebie kciuki, jesteś dla wielu z nas przykładem, jak sobie radzić w tak trudnej sytuacji. Trzymaj się cieplutko kochana

[Lexie]

Napisane przez pppaprySka

Dziewczyny przepraszam ze mnie nie bylo az tyle czasu...zamknelam sie troche na swiat,chodzilam na joge,bylam u psychologa bo czulam ze tego potrzebuje...15.12 byla niby nasza rocznica ale nie przyszedl ani nic,nie odezwal sie do dzisiaj ani slowem,nawet zyczen na swieta..przez swieta siedzial na gadu z opisem,,wesolych swiat zycze przede wszystkim sobie.."teraz nie wchodze na gadu i inne portale ja sie odcinam,lape dystans,powoli sie podnosze choc jeszcze nie jest rewelacyjnie..
Nie oddal rzeczy,nie wyslal mi nawet pieniedzy za mieszkanie..niebede prosic-tak uwaza ok,wymienilam juz dawno zamki,kupilam sobie nowe rzeczy,wywalilam te od niego a tego czego niemoglam wywalic pochowalam,pojechalam do domu.Spedzilam piekne rodzinne swieta,wszyscy mnie wspieraja,czuje ze jestem dla nich wazna
Biore powoli gleboki oddech i najprawdopodobniej wyjade, a wszystkie konta na roznych portalach skasuje,zmienie nr gg i telefon,nie dam sie..

myslicie ze za jakis czas on znormalnieje i bedzie sie probowal skontaktowac,pogadac?ze zacznie mu mnie brakowac?Jestescie bardziej zyciowo doswiadczone stad moje pytanie

Kto go tam wie, czy zechce się odezwać... Może tak a może nie, ale tak czy inaczej powinnaś mieć go już wtedy gdzieś. Zniknął bez słowa, nawet kasy za mieszkanie nie oddał, co za kretyn.

Całkiem nieźle sobie radzisz, życzę żeby tak było dalej Staniesz na nogi.

[TmargoT]

Napisane przez goosia207

Dobrze sobie radzisz

pppaprySko mały offtop.Dostałam, to na maila.Na poprawę humoru :

Pewna kobieta, pani Manager u szczytu swej kariery, czasowo oddelegowana służbowo do Paryża, otrzymuje list od swego narzeczonego, ktory mieszka w innym państwie:
W liście czyta:

Droga Klaudio, nie mogę już dlużej kontynuować naszego związku. Dystans, który nas dzieli jest zbyt duży

.

Muszę przyznać, że byłem Ci niewierny jakieś 10 razy, od kiedy wyjechałaś i myślę, że ani Ty ani ja na to nie zasługujemy. Bardzo mi przykro. Proszę zwróć mi zdjęcie, które Ci przesłałem

.Z miłością Robert

Kobieta, bardzo zraniona, prosi wszystkie swoje koleżanki w pracy, aby jej sprezentowały zdjęcia swoich narzeczonych, kuzynów, wujków, przyjaciół, znajomych, braci itp…

Miesza zdjęcia od koleżanek, razem ze zdjęciem Roberta

.

Koperta wysłana do Roberta zawierała 57 zdjęć i liścik z notatką

:

Robert, wybacz, ale za ch..a nie mogę skojarzyć kim jesteś. Poszukaj swego zdjęcia w kopercie i odeślij mi resztę

.

Morał: także silnie uderzona, musisz wiedzieć jak wycelować do wroga!!!

Badź silna nawet jeśli boli!

!

Napisane przez dzustam

Postępujesz bardzo mądrze, Twoje decyzje podejmowane teraz zaprocentują w przyszłości

Co do pogrubionego tekstu: mam nadzieję, że on odezwie się wtedy, kiedy Ty już będziesz na tyle silna, żeby tylko z politowaniem pokiwać nad nim głową,

w przeciwnym wypadku godząc się na spotkanie z nim, bedziesz rozszarpywała sobie rany, te spotkanie podkopie Twój spokój i harmonię w Twoim życiu, które powoli odzyskujesz

więc dbaj o siebie, równie mocno tak jak on nigdy prawdziwie nie zadbal o Ciebie

więc myśl o sobie ciepło, równie mocno jak zimno on Cię potraktował

bo teraz Ty jesteś najważniejsza, bo teraz Ty stajesz się silna, a on dla Ciebie staje się przezroczysty, mdły, nieistotny, nieciekawy





p.s. uśmiałam się z tekstu: wesolych swiat zycze przede wszystkim sobie, a zamieszczanie tego na gg w ogole obciachowe, Ty siebie pielęgnuj w środku, bez wywieszania transparentów

PODPISUJĘ SIE POD TYMI SŁOWAMI.

nie poddawaj się i zamknij ten rozdział życia raz na zawsze.

DWA RAZY NIE WCHODZI SIĘ DO TEJ SAMEJ RZEKI.

POWODZENIA.

[pppaprySka]

Niebede go prosic wiecej i za nim latac choc moze by tego wlasnie chcial..nie zbankrutuje jak zaplace te 500zl-trudno trzeba miec honor i klase,dosc ponizania sie i proszenia!tak sobie wlasnie zalozylam
nie jestem brzydka,glupia i juz teraz nie jestem zakompleksiona jaka bylam wczesniej,nie dam mu sie zniszczyc do konca bo nadszargnal mi psychike bardzo mocno i chwilami myslalam o najgorszym zadajac sobie pytanie,,dlaczego"..powol i staje na nogi.
juz mam bilet na samolot,na poczatek na 1,5 miesiaca polece a dalej zobaczymy

[Grapefrutka]

Dasz sobie radę, bo silna z Ciebie babka!! Nie warto się przejmować takimi typami, teraz jest Ci ciężko i boli, wiadomo to normalne, bo nie przypuszczałaś, że coś takiego będzie mieć miejsce, ale teraz minęło już trochę czasu, więc będzie Ci łatwiej. Nie zadawaj sobie pytania „dlaczego?” Bo odpowiedzi raczej nie znajdziesz a tylko niepotrzebnie będziesz się zadręczać. Wyjazd na pewno Ci pomoże spojrzeć na cała sytuacje z jeszcze większym dystansem a kiedy się „książę” pojawi, jeśli w ogóle się pojawi, będziesz mogła spojrzeć mu prosto w oczy i powiedzieć, że już go nie potrzebujesz i że w sumie to dobrze zrobił, bo dzięki temu zobaczyłaś, jakim jest człowiekiem naprawdę i że szkoda życia na takich ludzi. Głowa do góry!! Trzymam mocno kciuki za Ciebie!!

[selfish]

Napisane przez pppaprySka

trzeba miec honor i klase,dosc ponizania sie i proszenia!tak sobie wlasnie zalozylam
nie jestem brzydka,glupia i juz teraz nie jestem zakompleksiona jaka bylam wczesniej,nie dam mu sie zniszczyc do konca

Jesteś ekstra babką, trzymaj się, dasz radę pokonać wszelkie doły, masz świetną postawę!!!

[Malla]

papryska - cieszę się, że nie zniknęłaś dlatego, że obraziłaś się na Wizażanki jadące po Twoim ex, tylko że w tym czasie zajmowałaś się sobą

[Toxique]

Przeczytałam caaałe 8 stron wątku
Muszę Ci powiedzieć, że poruszyła mnie Twoja historia, aż brak słów
Bardzo dobrze, że się za siebie wzięłaś, że już to sobie poukładałaś
A o tym debilu zapomnij jak najszybciej !!

[pppaprySka]

czy poukladalam czy zapomnialam to za duzp powiedziane..ani jedno ani drugie do tej pory w chwilach slabosci placze w poduszke tylko na zewnatrz udaje bardziej ze tak mi wszystko zwisa..
kochalam i kocham tego czlowieka ponad wszystko dlatego teraz bardzo cierpie,minie napewno bardzo duzo czasu zanim ja zapomne o ile zapomne bo on byl dla mnie wszystkim..

[agnes188]

zapomnisz tylko musi minac "troche czasu"/pomysl ze jestesmy tu na wizazu dumne z twojego zachowania

bardzo dobrze robisz

[lunita]

gratuluje wytrwalosci i zycze wiele szczescia a czas leczy rany

[Brook]

o zesz znalzlam watek i brak mi slow!!!

kobieto plakac to ty mozesz ale za zmarnowanym czasem i oszukaniem ciebie przez niego
badz silna i dobrze robisz ze odcielas sie juz od niego
a jak on kiedykolwiek bedzie suzkal kontatku nawet nie odpisuj

powodzenia Ci zycze

[doraxx]

Dzieweczyny ,maja rację nie powinnaś teraz byc sama !!!! Zadbaj teraz o Siebie ,idz do kosmetyczki do fryzjera ,cokolwiek i nie myśl o człowieku ,który tak naprawde nie zasługuję na Ciebie -pozdrawiam Cię cieplutko trzymaj sie !!

[hryzotemis]

I jak się trzymasz?

[pppaprySka]

no i wrocilam..dawno mnie nie bylo staralam sie zapomniec z niklym skutkiem ale mysle coraz mniej(choc i czasem lezka poleci).chyba teraz najgorzej bo ta ,,serduszkowa"atmosfera i wszyscy nagle dookola zakochani nie nastrajaja optymistycznie...za 2 tyg on ma urodziny wiec jeszcze musze sie zebrac w sobie zeby nie oszalec.nie odezwal sie tylko siedzi na gadu z jakimis glupimi opisami,rece opadaja wkoncu moich rzeczy i kasy mi nie oddal..nie powiem ze nie jest mi dalej przykro ale trzymam fason

planuje kolejny wyjazd,moze sie uda na dluzej i dalej

[illuvies]

Ja w takich sytuacjach zapisuję gdzieś numer i usuwam z listy. Głupie opisy wkurzają.

Serduszkowa atmosfera minie, jutro "godzina zero", a potem już wszystko opadnie i będzie z powrotem spokój.

Dobrze Ci idzie. Dasz sobie radę.

[pppaprySka]

mam wlasnie taka nadzieje
nie mam zludzen ze dzis z ,,okazji"walentynek zechce cos zmienic w naszych relacjach chyba tak po prostu zostanie..

[FoxyC]

przeczytalam caly watek...ten mezczyzna to zwykly tchorz gowniarz.nawet brak okreslen bo to co zrobil jest straszne.zycze ci wytrwalosci w tym wszystkim...i pamietaj czas leczy rany wiem z doswiadczenia

[pppaprySka]

no i minelo znowu troche czasu,sama nie wiem juz co mi siedzi w glowie bo czesto sama siebioe nie rozumiem zupelniemoze jest tu ktos bardziej doswiadczony ktory mi powie ile to jeszcze tak moze ,,wisiec" bo sa dni kiedy powaznie nie wiem co ze soba zrobic..tyle mysli roznych lata mi po glowie
ostatnio jestem taka mega przygnebiona,tak mi smutno kazdego dnia (nie umiem powiedziec dlaczego?)..jakas taka pora roku?czy dalej te nieskonczone sprawy daja o sobie znac..

[Madaaa]

Wiosna sie zbliża, zobaczysz, ze odżyjesz na nowo

[szugarbejb]

Napisane przez pppaprySka

ostatnio jestem taka mega przygnebiona,tak mi smutno kazdego dnia (nie umiem powiedziec dlaczego?)..jakas taka pora roku?czy dalej te nieskonczone sprawy daja o sobie znac..

Standard, ja też. Przełom zimy/wiosny, będzie lepiej, zobaczysz. A czemu nieskończone sprawy ? To je zakończ. Mocne cięcie boli mniej niż takie podcinane co chwilę po troszkę ...

[pppaprySka]

Napisane przez szugarbejb

Standard, ja też. Przełom zimy/wiosny, będzie lepiej, zobaczysz. A czemu nieskończone sprawy ? To je zakończ. Mocne cięcie boli mniej niż takie podcinane co chwilę po troszkę ...

wiesz to jest niby zakonczone bo sobie powtarzam kazdego dnia to koniec!koniec!koniec!koni ec! wierze w to..ale czasem takie,,dlaczego tak sie stalo"jest silniejsze....

[szugarbejb]

Napisane przez pppaprySka

wiesz to jest niby zakonczone bo sobie powtarzam kazdego dnia to koniec!koniec!koniec!koni ec! wierze w to..ale czasem takie,,dlaczego tak sie stalo"jest silniejsze....

Stało się, i koniec. Coś się kończy, coś się zaczyna, pamiętaj.

Dużo siły