Boje sie ze nie zdam..

[katie-lee]

Spokojnie, wszystko zaliczysz
Najważniejsze to pokazać nauczycielowi, że się starasz i że ci zależy. Wtedy przeważnie nawet jak Ci trochę nie wyjdzie to nauczyciel spojrzy na to łagodniej. Nie opuszczaj szkoły i bierz się do roboty
Trzymam kciuki

[Nusia516]

Mysle ze to zalezy od nauczycieli w mojej szkole jedynki semestralne mozna bylo poprawiac az do skutku. Porozmawiaj z nauczycielami z wychowawca nie poddawaj sie naucz sie spokojnie nie warto sie zalamywac i tracic roku :/

[marrellic]

Napisane przez FeelingGood

Dokładnie. Nie wiem po co te gadanie ze niepotrzebnie szla do lo, albo o tych 3 w gimnazjum. Ludzie przecież w gimnazjum "nikt" nie myśli o nauce, wiec dla mnie głupota jest oceniać szanse w liceum na podstawie gimnazjum . Do liceum dostajemy sie nie na podstawie calego swiadectwa, a tylko 4 przedmiotow + egzaminu przez który nawet największe "kujony" z 5 dostajął się do słabszych szkół.

Teraz nie ma co płakać w 1 klasie zawsze tak jest. Ja już po 3 dniach chciałam uciekać z mojej szkoły. Zderzenie z rzeczywistością szkolną . Poradzisz se, zobaczysz, a potem będzie tylko lepiej

dokładnie.

[pysiula16]

tak jak pisały dziewczyny - nauczyciel powinien Ci wyznaczyc termin/terminy poprawy i dać zagadnienia nie ma co sie stresować, w zeszlym roku mialam 4 kapy na semestr i wszystko zaliczyłam (a w tym fizyka i matma, ale na poprawkach dali łatwe zadania) a jezeli nie zaliczysz jakiegos przedmiotu, to z tego co sie orientuje (a przynajmniej w mojej szkole tak jest) przez caly drugi semestr musisz dostawac z tego przedmiotu conajmniej 3, i na koniec Ci wystawią 2. A wlasnie u mnie pierwszy semestr skonczyl sie tuż przed świętami i zostalam z jedną kapą - z histy, 8 stycznia pisze poprawke, juz jestem wykuta, trzymajcie kciuki!

no i.. powodzenia w zaliczeniu

[201611290918]

mam podobny problem.
jestem teraz w 2 L.O, jednego z lepszych w moim mieście i w pierwszej kasie miałam 1 z matematyki na semestr. Nie musiałam zaliczać semetru, bo u mnie w szkole jest średnia ważona, po prostu ocena z 1 semestru przeszła na 2 semestr z wagą 5 (czyli tak jaby 5 jedynek, porównywalnie ocena z dużego sprawdzianu ma wagę 3, z kartkówki 2). musiałam więc w drugim semestrze się bardziej starać. I zdałam, co prawda z 2 na koniec ale jak dla mnie i moich zdolności matematycznych (jestem na humanie) to osiągnięcie
w tym roku też mi wychodzi 1 na pierwszy semestr, i też się boję ze nie zdam ale pocieszam się tym że jakaś szansa jeszcze jest zeby się przed jedynką uchronić (6 stycznia mam poprawę) i tym że ponad 1/3 klasy ma 1 tak samo jak ja

A jeśli chodzi o sprawę gimnazjum-liceum, to ja w gimnazjum miałam na koniec średnią 4.0, ale bardzo dobrze napisałam egzamin i spokojnie dostałam się do drugiej najlepszej szkoły w mieście (a mieszkam w dosyć duzym , 250 tys. mieście gdzie jest 8 L.O )
Znam osoby które ze średnią ponad 5.0 w gimnazjum w liceum ciągną słabiej ode mnie. Także porównywanie ocen z gimnazjum nie jest zbyt miarodajne.

[Tasteme]

dziewczyny nie wiem jak wam wszytkim dziekowac

ja to sie tak stresuje ze to masakra najgorsze jest to ze nie umiem sie uczyc i to co sie nauczyłam zapomian po kilku godiznach bo nienawidze sie uczyći nienawidze skzołyehh ile ja bym dała zeby to jak najszybciej skonczyć
zagrozenie mam z matematyki i historii

[..::anvastra::..]

nie martw sie pierwszy semestr w pierwsze lo zawsze jest najgorszy! (tak z wlasnego doswiadczenia mowie )
dziewczyny daly ci juz duzo dobrych rad, ale mi cos innego przyszlo do glowy -
piszesz ze nienawidzisz szkoly i tylko marzysz zeby ja skonczyc
zamierzasz studiowac po lo? czy np jakies studium policealne? czy jeszcze nie masz planów?

[Dosiak]

Z własnego doświadczenie radzę Ci wziąć korki z matmy, zawsze będziesz miała na bieżąco wszystko wyjaśnione i dzięki temu chociaż trochę uwierzysz w siebie. Co do historii to nie ma innego wyjścia jak przysiąść do nauki i zaliczyć. Masz już wyznaczony termin poprawy? Rozmawiałaś z nauczycielami? Jak do całej sytuacji podchodzą rodzice?

[Costynuuna]

Napisane przez crippled

jesli w gimnazjum ktos jedzie ledwo na trojach to sie raczej do LO nie dostanie

byś się zdziwiła ..

[Tasteme]

Napisane przez _totally_

Niewielu nauczycieli śmieje się z uczniów. Naprawdę. Kontaktu z nimi nie unikniesz. Najlepiej zacznij od wychowawcy, idź, zapytaj, poproś o pomoc.

na wychowawce niestety nie moge liczycto prawda ze niewielu sie smieje ale niektórzy tak a niewielu w ogole nie zalezy czy ja umiem czy ja zdam poprostu niestety(

Napisane przez magda j

Chyba nie ma innej drogi, jak po prostu przysiąść i się uczyć.
Z jakich przedmiotów wychodzi Ci 1?

łatwo powiedziedź na mysl o nauce z tcyh przedmiotów odrazu mi si słabo robi i boli mnie strasznie bzuch i mam rozwolnieniez innych przedmiotów tez nie jestem orłem i tez ledwo zdajeale matematyka martwie sie najbardziej

Napisane przez lexie

A dużo opuszczałaś lekcji? Może stąd wziął się problem? Rodzice wiedzą, że masz kłopoty?
.

rodzce wiedza ze mam klopoty ale korów nie chcca mi załawić i mowia ze te 3 lata powinnam przecierpiec,ze oni nie mieli korepetycji i zdawali a ja teram mam super bo mam internet a wczesniej czegos takiego nie było<tak mowia i w sumie maja racje,prosiłam o pomoc nie raz przyjaciolki ale nigdy niewchodziło nic z tych tłumaczenpoprostu jestem tempym głupkiem i szukam złotego środa zeby żyć w ej chorej rzeczywistośći

Napisane przez marrellic

Póki co się nie stresuj, tylko się staraj uczyć.

chciałabym
ale dziekuje za dobre rady

Napisane przez chmurka80

nie masz co sie stresować ja też orłem nie byłam i sporo sie nawyłam jak chodziłam do szkoły, miałam problem z zapamietywaniem wiadomości tz. szybko sie uczyłam ale też szybko zapominałam co sie nauczyłam, nie mówiąc już o matematyce dla mnie to czarna magia ale jakoś przeszłam całe technikum.

opisalaś w swojej przeszłosci dokładnie obecna mnie
chociaz ja chodze do Lo bo w technikum bym nie dała ady juz w ogoole za duzo przedmiotow noi jeszcze ten rok wiecej jak ja rok nie moge przeciepieć

[Tasteme]

Napisane przez kiniaczeq

Dasz radę, jestem w tej samej sytuacji co Ty - tez mam z 2 przedmiotów jedynkę. Nie jesteś jedyna pamiętaj, nikt nie jest doskonały

dziekuje Ci bardzo

Napisane przez Sunny Tiger

Grunt to: po pierwsze, zmienić nastawienie, po drugie, wziąć się w garść, po trzecie, pokazać, że Ci zależy.
Mniej więcej wiem co czujesz, bo sama miałam problemy w LO, a takiego zestawu nauczycieli który miałam nikomu bym nie życzyła. Jednak faktem jest, że gdy widzieli, że uczeń naprawdę się stara, chodzi na lekcje (!) i próbuje pojąć materiał - dawali szansę, a nawet szans kilka. Chodziłam do klasy, gdzie na koniec semestru max 5 osób nie było zagrożonych z żadnego przedmiotu, widziałam więc wiele stytuacji, które wydawały się być bez bez wyjścia. Nie zdali tylko leserzy i totalni olewacze, którym tak naprawdę należał się kop z tyłek.
Skup się po prostu na tym, żeby zaliczyć, zrób wszystko, co w Twojej mocy (może jakieś dodatkowe korepetycje?)
A jeśli jesteś przez kogoś poniżana i wyśmiewana - koniecznie musisz to zgłosić. Spróbuj też zadziałać wspólnie z rodzicami.
Trzymam kciuki

Bardzo dziekuje

Napisane przez crippled

BTW do autroki wątku - nie martw się dasz rade. Troszke sie pouczysz i zdasz. jak bylam w podobnej sytuacji poprawy wyglądały tak ze musiałam zaliczyć sprawdziany z których dostałam pałe i to niewszystkie naraz, więc tak naprawde niczym sie to nie różniło od zwykłych kartkówek

Dziekuje serdecznie

Napisane przez impegata

Równiej myślę, ze powinnaś pójść do psychologa.Poszukaj trochę plusów swojej szkoly, porozmawiaj z innymi w klasie, wydaje mi sie, że ze wsparciem grupy bedzie łatwiej Ci przezwycieżyc ten strach przed wysmianiem, a moze ktoś pomoże Ci w nauce... Myśle, ze nauczyciele, szczególnie, ze to pierwsza klasa i wszyscy musza przestawić sie z "trybu gimnazjalnego", będą dosyc wyrozumiali jesli chodzi o poprawke, szczególnie jeśli pokarzesz im, ze Ci zależy... I pamiętaj szkoła to nie koniec świata. Trzymaj się!

ja to chyba nigdy nie ujrze plusów w szkole
ale dziekuje

Napisane przez lapus

Zwykle jest tak, że jak uczeń chodzi, stara się, uczy się więcej i naprawdę mu zależy, to nauczyciele dają pare szans na poprawę przedmiotu/ów. To nie jest dla nich żadna przyjemność stawiać 1 na semestr czy na koniec roku (choć pewnie są wyjątki) także bądź dobrej myśli. Widać że chcesz coś z tym zrobić i ci zależy, a to już pierwszy krok ku lepszemu

juz sama nie wiem jak w gim i posdtaówoce nigdy mi nie zalezało i nigdy sie nie starałam i zdawałam jakoś a teraz poprostu nie wierze ze to wszystko to moje zycie ,otoczenie,psychika

Napisane przez Dosiak

W zeszłym roku też nie zaliczyłam pierwszego semestru Przyczyną tego było moje lenistwo i niestety brak zdolności matematycznych. Wiem, że w takim przypadku samoocena leci w dół, ale da się to przezwyciężyć. Uważam że powinnaś mieć jakieś korepetycje, albo dobrą koleżankę żeby ci to wytłumaczyła, bo nie udawajmy skoro nie zrozumiałaś materiału wcześniej, teraz cudu nie będzie. Weź się w garść a będzie dobrze.

tylko ciekawe jak mam się wziasc w garść... chce ale odrazu mi opadaja ramiona i płacze...nawet jak ktos mi cos tłumaczy..nie chce płakać a łzy mi leca juz nie wiem co ze mna rozsypuje sie i uznaje za najgłupszego człowieka na świecie

Napisane przez marrellic

Gdyby nie moja mama teraz bym pewnie w ogóle się nie uczyła. A na chwilę obecną znajduje się w jednej z lepszych szkół w mieście z rewelacyjną średnią ponad 4

a co mama takiego zrobiła jesli mozna spytac?

Napisane przez FeelingGood

Teraz nie ma co płakać w 1 klasie zawsze tak jest. Ja już po 3 dniach chciałam uciekać z mojej szkoły. Zderzenie z rzeczywistością szkolną . Poradzisz se, zobaczysz, a potem będzie tylko lepiej

dziekuje za wszystkoja wciaz chce uciec ale nie mam gdzie:P

Napisane przez katie-lee

Spokojnie, wszystko zaliczysz
Nie opuszczaj szkoły i bierz się do roboty
Trzymam kciuki

dziekuje

[Tasteme]

a teraz chciałam napisac do wszystkich:
do psychologa sie wstydze,zreszta zwracam sie do was bo wydajecie mi sie lepsze niz niejeden psychologi moge otwarcie pisać co mi lezy na sumieniu i miło mi sie czyta jak wiele z was pisze ze dam rade az mi sie łezka kręci w oku naprawde

i przepraszam ze odpisałam z opuźnieniem i post pod postem

[Tasteme]

.

[Snaefridur]

Napisane przez Tasteme

a teraz chciałam napisac do wszystkich:
do psychologa sie wstydze,zreszta zwracam sie do was bo wydajecie mi sie lepsze niz niejeden psycholog

To Twój wybór,ale jeśli uważasz,że Twój problem ze szkołą to coś więcej niż zwykłe nie chce się(a z tego co piszesz to tak jest),to warto by się przejść.

[..::anvastra::..]

to moze chociaz pedagog szkolny?

[Dosiak]

Tasteme ja tez uważam, że powinnaś jednak skorzystać z fachowej pomocy. Twoje problemy z nauką nie wynikają z lenistwa ani z głupoty tylko masz jakąś blokadę i niską samoocenę. Z góry zakładasz, że się nie nauczysz i w tym problem. Na wizażu chętnie coś doradzimy, ale obawiam się, że samo wypisanie się w internecie Ci nie pomoże. Szkoda, że Twoi rodzice bagatelizują problem A może jeszcze raz spróbujesz uczyć się z jakąś koleżanką?

[chmurka80]

Napisane przez Tasteme

opisalaś w swojej przeszłosci dokładnie obecna mnie
chociaz ja chodze do Lo bo w technikum bym nie dała ady juz w ogoole za duzo przedmiotow noi jeszcze ten rok wiecej jak ja rok nie moge przeciepieć

ja ci powiem ze pierwszą klase technikum powtarzałam(czyli razem 6 lat ) tyle ze ja sie wpakowałam sama w takie kłopoty, mój tato mieszkał we Włoszech i zaproponował mi wyjazd do niego i nauke w średniej szkole tam , ja oczywiście długo sie nie zastanawiałam pojechałam sobie bez znajomości ani jednego słówka włoskiego (dlatego też nie przeszłam na pierwszym roku).
Najgorsze było to, jak zobaczyłam ze w pierwszych klasach jest ok 25 uczniów na klase a w piątych już tylko ok. 15 i zaczełam sie ostro martwić bo jak włosi nie dają rady to co dopiero ja.
Ale jakoś z roku na rok udawało mi sie zresztą nie miałam wyboru bo do Polski bym już nie wróciła gdyż musiałabym zacząć wszystko od nowa i jakoś przecierpiałam te dłuuuugie 6 lat i nawet mature zdałam a we Włoszech matura jest ze wszystkich przedmiotów a jak nie zdasz to powtarzasz piątą klase a tego bym nie wytrzymała tuż przed egzaminem z j.włoskiego ryczałam jak bóbr modląc sie zebym zdała no i zdałam Co do matematyki to moim zdaniem korepetycje to podstawa ja nie miałam bo mojego tate nie było stać na nie ale jak masz taką możliwość to skorzystaj

[magdaa_j]

Jestem teraz w 2klasie LO. I przejście z gimnazjum do liceum to naprawde duży przeskok. W pierwszej klasie na 1 semestr moja średnia to była 2.70, gdzie w gimnazjum miałam 4.5-4.8 ok. I było to dla mnie ciężkim szokiem. Miałam też problemy z fizyką i chemią, ale jakoś się wybroniłam i poprawki nie miałam. Moja koleżanka z klasy miała 4 poprawki semestralne z polskiego,matmy,chemii,fi zyki i zdała je. Także jest to możliwe do osiągnięcia! A na koniec nie miała żadnej poprawki sierpniowej ani nic, wszystko się dobrze skończyło.
Musisz uwierzyć w siebie i w swoje możliwości. Ja bym na Twoim miejscu jeszcze raz spróbowała poprosić kogoś o pomoc z matematyki. Z historii wystarczą dobre notatki, które zrobisz sobie np. na podstawie podręcznika i powinno być dobrze

Aha może też powinnaś wybrać jakiś sposób nauki, dzięki czemu będzie Ci się lepiej,łatwiej uczyć
Np. przez czytanie na głos i opowiadanie jakiegoś tekstu, albo przepisywanie na kartki i zakreślanie na kolorowo jeśli jesteś wzrokowcem i może łatwiej by Ci się zapamiętywało
Osobiście stosuję te metody i tak przy okazji je napisałam

Powodzenia!! trzymam kciuki za Ciebie

[marrellic]

Jak się ucze przedmiotów zawodowych np. to sobie opowiadam wszystko w formie historyjki i wystarczy raz i umiem

Gorzej miałam z chemią, fizyka bo ja nienawidze liczyć naszczęście już nie mam tych przedmiotów Teraz ze ścisłcyh mam tylko matme i też dla mnie czarna magia, ale moja babka widzi, że się staram i się ucze, dlatego też jak mnie pyta dostaje wyższą ocenę niż uczeń, który jest dobry z matmy i sobie olewa... Ogólnie to mam maturę z matmy a tam nikt nie będzie wiedział ile jej czasu poświęcam żeby zdać Gdybym była w LO to bym w tym roku bez matmy pisała

A moja mama.. zasadziła mi kopa w tyłek. Sama wybrała mi szkoły do których mam iść. Bo jja zaznaczyłam byle jakie zawodówy żeby się nie uczyć, a ona mi wszystko zmieniła:P Potem w 1 klasie Tech (Hotelarstwa ) odnalazłam siebie w przedmiocie USługi Turystyczne i jestem tak zafascynowana, że mam ambicje iść na studia Turystyka i Rekreacja i zostać pilotem albo rezydentem wycieczek zagranicznych

Ważne jest mieć cel, do którego chce się dążyć. To zawsze pomaga

[marta0055]

trzymam za Ciebie kciuki;** Wszystko bedzie dobrze

[Dosiak]

Tasteme i jak sobie radzisz? Drgnęło już coś w sprawie poprawienia tych przedmiotów?

[caarolinaa]

Napisane przez Tasteme

witam wszytkie byłe i obecne uczennice szkoł średnich
otóż mam 16 lat i w tym roku uczeszczam do 1 klasy lo
i niestety z dwoch przdmiotów na pierwszy semestr wychodzi mi 1 nie wiem co robic bo nigdy nie miałam takiej sytuacji a wstyd mi sie kogos zapytać
niestety nie jestem orłem w nauce nienawidze tego robic nienawidze szkoły(nie wiem jakim cudem jestem w LO bo powinnam byc chyba w zawodówce na dodatek podejrzeam u siebie fobie szkolna ...czasem jestem skłonna prosic cały tydzien i błagać,przysiegac na wszystko byle tylko nie isc do szkoły.......
poprostu strasznie sie boje nauczycieli, wysmiania, swojej głupoty ale nie o tym chciałam pisać i pytać Was..otóz dowiedziałam sie ze nie mzona miec niezaliczonego 1 semestru i zdać do nastepnej klasy i co zrobie jesli nie poprawie na poprawie?mam juz nie chodzic przz ten 2 semestr?juz naprawde mam metlik w głowie i przez całe swieta i cały ten semestr na sama mysl o tych przedmiotach boli mnie brzuch boje sie tych nauczycieli i ze nie sprotach ich oczekiwaniom ,swoim i moich rodziców

przepraszam za zasmiecanie forum takimi pytaniami
jestem taka załamana az nie chce mi sie zyc
na sama mysl o szkole leca mi łzy



z góry dziekuje za kazda odpowiedź
pozdrawiam

Witam mam podobną sytuacje jestem w LO w 1 kl. humanistycznej mam problem z matematyką...staram sie i do szkoły chodze mam 100% frekwencji ....ale matematyki nie rozumiem wiec boje sie ze i tak nie będe w stanie sie jej nauczyc ..fizyka tez trudna ale jeszcze ujdzie......do matury będą mi potrzebne przedmoity takie jak historia ,polski itd..ale niestety matematyka jest moim utrapieniem ....

[Costynuuna]

Napisane przez caarolinaa

Witam mam podobną sytuacje jestem w LO w 1 kl. humanistycznej mam problem z matematyką...staram sie i do szkoły chodze mam 100% frekwencji ....ale matematyki nie rozumiem wiec boje sie ze i tak nie będe w stanie sie jej nauczyc ..fizyka tez trudna ale jeszcze ujdzie......do matury będą mi potrzebne przedmoity takie jak historia ,polski itd..ale niestety matematyka jest moim utrapieniem ....

nie chce cie martwić, ale w 1kl jest rozszerzenie wiadomości z gimnazjum , możesz napisać co teraz przerabiacie że masz z tym takie problemy?
ja widze z perspektywy czasu że to co miałam w 1kl to pestka z tym co mam teraz

[Claudia97]

Aha

[201607111028]

Po co odkopujecie takie wątki?

[201604130936]

Żeby zdobyć tytuł nekromanty roku xd