Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5 - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-01-18, 15:46   #61
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Ja zaczęłam się spotykać z Ciachem na kilka dni po rozstaniu (poniżej tygodnia) i wcale nie uważam tego za błąd. Nigdy nie traktowałam i nie traktuję go jak "klin". Po prostu tak wyszło, że zaiskrzyło między nami. Ale my znamy się od października, nie 3 tygodnie. Nie patrzyłam na niego kiedyś jak na potencjalnego partnera, bo byłam z kimś innym. Teraz to się zmieniło.
xoxANIAxox - nie chcę Cię oceniać, ale to co zrobiłaś nie było rozsądne. Istnieje prawdopodobieństwo, że jemu zależało tylko na seksie. Poza tym, osobiście, uważam, że portale randkowe nie są miejscem na szukanie miłości. Większość osób szuka na nich kogoś na jedną noc :/
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 15:49   #62
gOsieK2
Raczkowanie
 
Avatar gOsieK2
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

dół dół dół.zakochałam się z facecie który ogląda kreskówki z mangą.oczywiście bez wzajemności.
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób
gOsieK2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 16:17   #63
AgataAgataka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 451
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
mam bardzo podobnie, z tym, ze my nie wrocilismy do siebie. Utrzymujemy kontakt przyjacielski, on mowi o powrocie, niby zabiega, codziennie pisze do mnie, wydzwania, wypisuje, jest super mily, zaangazowany i pomocny...

a ja sie czuje tak jak to opisalas wlasnie. Od piatku nawet mi sie odpisac nie chce na jego maile, smsy, gg w ogole wlaczac przestalam. Zaraz telefon jeszcze wylacze. Po prostu marazm i nijakosc. No wlasnie, nic mnie nie rusza kompletnie Przestalo mi zalezec na wszystkim.

ja wrocilam, ale...wlasnie tez szczerze to mam sie dzis z nim widziec ale jakos wcale nie mam ochoty gadac tez mi sie niezbyt chce z nim i to wszystko jest takie jakies niepozbierane. Syntagma twoj stan rozumie doskonale.
Ma ktos moze jakis pomysl co z tym zrobic?
AgataAgataka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 16:18   #64
aretse
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 90
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cześć dziewczyny, teraz widzę jak długo mnie tu nie było bo już mamy 5 część
niektóre z Was znają moją historię, przez jakis czas myslalam ze wszystko znowu się ułoży, że będziemy znów razem a tu co nic sie nie zmienia, on nie chce, najpierw z soba rozmawiamy czasem sie widzimy, ostatnio powiedzial ze tak nie chce i lepiej mu jak mnie nie widzi, wiec sie nie odzywałam dzisiaj napisal chcial sie spotkac a pozniej odwołał spotkanie. Jak sadzicie chcial zobaczyc czy mi nadal zalezy czy co? bo ja tego nie rozumiem..... do tego mowi ze nie wroci do mnie, ze moze tego bedzie żałował ale zdania nie zmieni, ja widze ze on mnie nie szanuje, albo ja za bardzo to wszystko biore do siebie, nie wiem co zrobic bo nie ukrywam ze mimo tego wszystkiego wiem ze go kocham i chce z nim byc, ale co zrobic aby zaczał traktowac mnie powaznie, szanował i aby odrodzilo sie to wszystko na nowo, i aby przestał miec uprzedzenia tak jak sobie wmowil ze raz cos zrobilam zle to bede to robic dalej... będę wdzięczna jak ktoś odpisze...
aretse jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 16:25   #65
Gofrzyca
Zakorzenienie
 
Avatar Gofrzyca
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19 756
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez aretse Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, teraz widzę jak długo mnie tu nie było bo już mamy 5 część
niektóre z Was znają moją historię, przez jakis czas myslalam ze wszystko znowu się ułoży, że będziemy znów razem a tu co nic sie nie zmienia, on nie chce, najpierw z soba rozmawiamy czasem sie widzimy, ostatnio powiedzial ze tak nie chce i lepiej mu jak mnie nie widzi, wiec sie nie odzywałam dzisiaj napisal chcial sie spotkac a pozniej odwołał spotkanie. Jak sadzicie chcial zobaczyc czy mi nadal zalezy czy co? bo ja tego nie rozumiem..... do tego mowi ze nie wroci do mnie, ze moze tego bedzie żałował ale zdania nie zmieni, ja widze ze on mnie nie szanuje, albo ja za bardzo to wszystko biore do siebie, nie wiem co zrobic bo nie ukrywam ze mimo tego wszystkiego wiem ze go kocham i chce z nim byc, ale co zrobic aby zaczał traktowac mnie powaznie, szanował i aby odrodzilo sie to wszystko na nowo, i aby przestał miec uprzedzenia tak jak sobie wmowil ze raz cos zrobilam zle to bede to robic dalej... będę wdzięczna jak ktoś odpisze...
kurcze no, jakbym czytała o sobie. Nie wiem co ci poradzić bo sama sobie z tym nie poradziłam. Ale powiem ci tylko tyle zostaw go z tym wszystkim samego. Nie nalegaj, nie wspomnaj, może to coś da.
__________________
Padał deszcz tak jak dziś, miałaś uchylone drzwi.
Stałem w nich niczym pies,
w zębach niosąc bukiet ściem.
Zatrzasnęłaś je na klucz, wystawiłaś mnie na bruk.
Choć rację masz, że nie znasz mnie,
jak mogłaś tak dać wkręcić się.
Gofrzyca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 16:27   #66
aretse
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 90
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez Gofrzyca Pokaż wiadomość
kurcze no, jakbym czytała o sobie. Nie wiem co ci poradzić bo sama sobie z tym nie poradziłam. Ale powiem ci tylko tyle zostaw go z tym wszystkim samego. Nie nalegaj, nie wspomnaj, może to coś da.
ja wiem, że może to jest jakies wyjscie dlatego sie nie odzywałam, teraz tez nie zamierzam, czekam znowu na jego krok, a jak sie odezwie to chyba najlepiej nic o tym nie wspominac, ale czasami mnie tak korci...
aretse jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 16:37   #67
Gofrzyca
Zakorzenienie
 
Avatar Gofrzyca
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19 756
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez aretse Pokaż wiadomość
ja wiem, że może to jest jakies wyjscie dlatego sie nie odzywałam, teraz tez nie zamierzam, czekam znowu na jego krok, a jak sie odezwie to chyba najlepiej nic o tym nie wspominac, ale czasami mnie tak korci...
o właśnie, nie wpominaj. Wiem z autopsji ze ciężko tak nie wspomniec no ale bądz twarda
__________________
Padał deszcz tak jak dziś, miałaś uchylone drzwi.
Stałem w nich niczym pies,
w zębach niosąc bukiet ściem.
Zatrzasnęłaś je na klucz, wystawiłaś mnie na bruk.
Choć rację masz, że nie znasz mnie,
jak mogłaś tak dać wkręcić się.
Gofrzyca jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-18, 16:40   #68
czokled
Wtajemniczenie
 
Avatar czokled
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 792
GG do czokled
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

a do mnie na noc przyjechał M. : ) i w sumie dół tak jakoś przeszedł chyba... przynajmniej jak on był to było dobrze,teraz już pojechał...no ale przynajmniej jest lepiej niż w piątek,nie dość że zmulona rozmową o eksie z kumpelą,to jeszcze zaspałam i ledwo zaliczyłam rysunek i malarstwo straszny dzień,straszny straszny. ale mam nadzieję,że będzie już tylko lepiej,yh.
czokled jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 16:43   #69
aretse
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 90
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez Gofrzyca Pokaż wiadomość
o właśnie, nie wpominaj. Wiem z autopsji ze ciężko tak nie wspomniec no ale bądz twarda
dziękuję Ci bardzo że odpisałaś, mam nadzieję, że to coś pomoże...
aretse jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 16:52   #70
Gofrzyca
Zakorzenienie
 
Avatar Gofrzyca
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19 756
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez aretse Pokaż wiadomość
dziękuję Ci bardzo że odpisałaś, mam nadzieję, że to coś pomoże...
to czy pomoże zależy tylko od niego, ale jak już tu dziewczyny pisały mileczenie jest najlepszym rozwiązaniem.
__________________
Padał deszcz tak jak dziś, miałaś uchylone drzwi.
Stałem w nich niczym pies,
w zębach niosąc bukiet ściem.
Zatrzasnęłaś je na klucz, wystawiłaś mnie na bruk.
Choć rację masz, że nie znasz mnie,
jak mogłaś tak dać wkręcić się.
Gofrzyca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 17:19   #71
shineE
Zadomowienie
 
Avatar shineE
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 557
GG do shineE
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Hej Kochane ;*

Ja również zaczęłam szybko się spotykać po rozstaniu i nie widzę w tym nic złego. A klina można znaleźć na imprezie do pośmiania się, pogadania, potańczenia i to wszysto.

Ale nie o tym chciałam pisać. Miałam dziś straszną sytuację. Wracając z siłowni do domu zauważyłam samochód faceta z którym niegdyś sie spotykałam- jednak nie miałam najmniejszej ochoty z nim rozmawiać, bo rozstaliśmy się raczej w gniewie. Szybciorem założyłam kaptur na głowę i chciałam przemknąć między sklepami, ale się nie udało. Zauważył mnie i zaczął drzeć się- Odwróciłam i pomachałam mu, poczym dalej w długą, a on za mną W momencie, gdy weszłam do domu zadzwonił telefon, że jest za 5 minut pod domem i żebym zeszła porozmawiać. Ja nie chcąc wyjść na tchórza- zeszłam. Zaczął co gadać o tym, że było nam razem dobrze (chociaż mnie okłamywał ciągle...) i że brakuje mu naszych spacerów, że układa sobie życie i jest teraz zupełnie innym człowiekiem (nie wierzę w to). Ja tylko popatrzyłam na niego i poszłam do domu. Krzyknął jeszcze, że nie mam prawa wychodzić z samochodu, bo ze mną nie skończył (hah! czyli tak jak sądziłam nic się nie zmienił) Wchodząc po schodach popłakałam się i nie mam pojęcia dlaczego. . .
Teraz mam bardzo zły dzień i żałuję niesamowicie, że w ogóle zeszłam do tego prostaka!


_________________________ ________

Wczoaj rozmawiałam z Panem Idealnym powiedział, że jeszcz ma do mnie troszkę dystans, bo cierpiał przez kobietę i nie chce znów przez to przechodzić.
Rozumiem go, chociaż jakoś mi się głupio zrobiło. Spotykamy się zaledwie 2,5miesiąca, więc nie oczekuję więcej, ale jednak chyba wolałabym nie wiedzieć heh.

Dziś mam dzień lenistwwa. Leżę w łóżku i czytam książke a co mi tam
__________________
Wtuliłam twarz w jego ramię.
- Kocham Cię - szepnęłam.


Edytowane przez shineE
Czas edycji: 2009-01-18 o 17:23
shineE jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-18, 17:37   #72
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez AgataAgataka Pokaż wiadomość
ja wrocilam, ale...wlasnie tez szczerze to mam sie dzis z nim widziec ale jakos wcale nie mam ochoty gadac tez mi sie niezbyt chce z nim i to wszystko jest takie jakies niepozbierane. Syntagma twoj stan rozumie doskonale.
Ma ktos moze jakis pomysl co z tym zrobic?
no wlasnie, dokladnie tak. Dzisiaj do mnie pisze znowu, a ja nic kompletnie, udaje, ze czasu nie mam. Od czwartku tak udaje... Marazm taki calkowity.
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 17:54   #73
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
no wlasnie, dokladnie tak. Dzisiaj do mnie pisze znowu, a ja nic kompletnie, udaje, ze czasu nie mam. Od czwartku tak udaje... Marazm taki calkowity.
ja udaje ze spie
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 17:59   #74
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez miphuhiz Pokaż wiadomość
ja udaje ze spie
u mnie to sie chyba nie sprawdzi, bo od czwartku to dosc gleboki bylby ten sen
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 18:04   #75
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
u mnie to sie chyba nie sprawdzi, bo od czwartku to dosc gleboki bylby ten sen
:d
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 20:33   #76
dziuniaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Nibylandia :]
Wiadomości: 638
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
u mnie to sie chyba nie sprawdzi, bo od czwartku to dosc gleboki bylby ten sen
A tam, wyspalabys sie za wszystkie czasy
dziuniaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 21:00   #77
AgataAgataka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 451
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

no ja wlasnie wrocilam ze spotkania i chyba wybieram rowniez opcje z udawaniem ze spie, najchetniej tak na pare dni...
AgataAgataka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 21:08   #78
malinucha
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 15
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez martynixa Pokaż wiadomość
agusia ja tak samo mam!!! sluchaj ja ze swoim zerwalam koniec sierpnia i rozumiesz ze do teraz zachowujemy sie jak normlana para, spotykamy sie, calujemy itp. ja bym chciala wrocic, ale on mowi ze nie chce, ze mnie nie kocha
a ja glupia mama nadzieje



Nie możesz tak robic... ja wiem jak bardzo jest trudno bo rozstanie ze swoja pierwszą miłością przeżywałam prawie rok. Ale popatrz na to z innej stony nie uważasz że on Cie w jakis sposób wykorzystuje? "NIBY" jesteście blisko siebie, ale on nie ma żadnych zobowiązań wobec Ciebie, bo przecież parą "NIE JESTESCIE''. Ja robiłam to samo moj ex powiedział [po 2 latach] ze niestety ale przestał mnie kochac i to juz definitywnie postanowione że nie mozemy byc razem, a poźniej tez sie zachowywalismy jak bysmy razem byłi. Ale on w koncu to skonczyła za co mu dziekuje szczerze. Bo jak patrze na to z prespektywy czasu to ja powinnam dużo wcześniej dac ku wielkiego kopa na "do widzenia" za to jak mnie traktował. To niedopuszczalne zebys była jego zabawka. Zyczę Ci jak najlepiej, ale co to za facet który uznaje taka wygodę, jak bycie z kims [a napewno wie ze czujesz wciąz cos do niego] w związku "bez zobowiązan".Nie pozwol na to.
malinucha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 21:34   #79
shineE
Zadomowienie
 
Avatar shineE
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 557
GG do shineE
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Extra...Pan Idealny nie odzywał się cały dzień- Teraz do niego zadzwoniłam i pytam co słychać i czy juz jest w domu. Odpowiedział, że już dawno... Poczym ogólnie spławił mnie przez telefon. Wysłałam mu SMS-a, że wypadałoby się odezwać,a on odpisał "no zapomniałem"...

Brak słów

Cała niedziela jakoś minęła mi do du**...
Zła jestem jak osa..
__________________
Wtuliłam twarz w jego ramię.
- Kocham Cię - szepnęłam.


Edytowane przez shineE
Czas edycji: 2009-01-18 o 21:35
shineE jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-18, 21:53   #80
soulone
Wtajemniczenie
 
Avatar soulone
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 506
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez shineE Pokaż wiadomość
Extra...Pan Idealny nie odzywał się cały dzień- Teraz do niego zadzwoniłam i pytam co słychać i czy juz jest w domu. Odpowiedział, że już dawno... Poczym ogólnie spławił mnie przez telefon. Wysłałam mu SMS-a, że wypadałoby się odezwać,a on odpisał "no zapomniałem"...

Brak słów

Cała niedziela jakoś minęła mi do du**...
Zła jestem jak osa..
No i błąd. Po co w ogóle było dzwonić, a potem wysyłać sms'a? Mieć gdzieś i już i bez żadnego "wypadałoby".
soulone jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 22:07   #81
shineE
Zadomowienie
 
Avatar shineE
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 557
GG do shineE
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez soulone Pokaż wiadomość
No i błąd. Po co w ogóle było dzwonić, a potem wysyłać sms'a? Mieć gdzieś i już i bez żadnego "wypadałoby".

Ja wiem,że błąd.
Oczywiście ja głupia i naiwna myślałam, że coś się stało i dlatego nie pisze, ani nie dzwoni. I co teraz? Mam się nie odzywać?

Edit: jak usłyszałam jego głos- normalny głos w słuchawce to już mnie szlag trafił... później mi tylko przytakiwał.. "no, no,no" powiedziałam to nie przeszkadzam Ci na co on odpowiedział "no" i się rozłączyłam.
AAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!
__________________
Wtuliłam twarz w jego ramię.
- Kocham Cię - szepnęłam.


Edytowane przez shineE
Czas edycji: 2009-01-18 o 22:12
shineE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 22:27   #82
soulone
Wtajemniczenie
 
Avatar soulone
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 506
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez shineE Pokaż wiadomość
Ja wiem,że błąd.
Oczywiście ja głupia i naiwna myślałam, że coś się stało i dlatego nie pisze, ani nie dzwoni. I co teraz? Mam się nie odzywać?

Edit: jak usłyszałam jego głos- normalny głos w słuchawce to już mnie szlag trafił... później mi tylko przytakiwał.. "no, no,no" powiedziałam to nie przeszkadzam Ci na co on odpowiedział "no" i się rozłączyłam.
AAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!
No tak... Całkiem standardowe zachowanie. A rzuć to w cholerę i się nie przejmuj. Jasne, że masz się nie odzywać, a jak on zadzwoni to go potraktuj jego bronią. Kilka "no" powinno go nauczyć szacunku.
soulone jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 22:50   #83
shineE
Zadomowienie
 
Avatar shineE
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 557
GG do shineE
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez soulone Pokaż wiadomość
No tak... Całkiem standardowe zachowanie. A rzuć to w cholerę i się nie przejmuj. Jasne, że masz się nie odzywać, a jak on zadzwoni to go potraktuj jego bronią. Kilka "no" powinno go nauczyć szacunku.
Dziękuję bardzo. Masz niewątpliwie rację. Trzymajcie kciuki, żeby udało mi się być zimną i oschłą.
Jeśli w ogóle to coś pomoże. A tymczasem idę spać. Dobranoc
__________________
Wtuliłam twarz w jego ramię.
- Kocham Cię - szepnęłam.

shineE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-18, 23:56   #84
zielona87
Zadomowienie
 
Avatar zielona87
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Najpiękniejsze miasto Polski:)
Wiadomości: 1 892
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

AAaaaaaaaa!! Może ja jednak powinnam wyrzucic telefony, wyłączyc internet i schowac sie pod biurkiem?
No więc... W skrócie byłam u adoratora na piwku wieczornym, którego nie było i zostalam do rana Nie było seksu,ale było coś... nie wiem jak to nazwać... może brzmi to głupio i nastolatkowo,ale... taki...jakby seks w ubraniu... znaczy ocieranie, dotykanie...dosc...intens ywne. Chyba nigdy nie bylam tak podniecona,ale stwierdzilam ze nie moge, nie moge sie z nim przespać...jeszcze nie teraz (wiem ze to nie dział seks wiec przepraszam za opisy,ale jakos wam chcialam nakreslic sytuacje). Ten facet na mnie niesamowicie działa... i jak mnie przytulił... boże jak cudownie było w tych ramionach zasnąć!!!
Wróciłam rano do domu, szczesliwa jak dawno, taka sie czulam doceniona, piekna, wyprzytulana... Zabralam sie do nauki i... napisal eks... że kupil jakies tam tabletki i ze sie zabije wieczorem i ze chce ze mna sie zobaczyc w tej ostatniej chwili... A ja głupia sie dalam na to zlapac i poszlam. Chcial seksu... ze to ostatni numerek, ze przed śmiercią (??!!), oczywiscie mu sie nie udalo biorąc pod uwage ze bylismy na środku chodnika, a poza tym... popatrzylam na niego i nie czulam nic... zero... zadnej ochoty zeby mnie dotknął...straszne:/ Ostawil straszna scene ze jestem bez serca itp, zamowil taksowke (ostatnia droga moze kosztowac??!!) i pojechal. Dumna jestem z siebie ze bylam taka zimna i... oschła. Wrócilam do domu zarczana oczywiscie i dostalam smsa od naszego wspólnego kumpla, że wie co eks mi powiedział i że musi mi napisac ze wlasnie siedzą razem i piją piwo a eks mnie przeklina i umierac nie zamierza...

Przepraszam że tak egoistycznie ostatnio, jutro się poprawię
__________________
Walczę o długie włosy!
Piję drożdże od 18.12.2012
Jantar od 22.01.2013
CP od 26.01.2013
Sesa, Nafta, Vatika i inne dobroci - szukam swojego KWC


Zrzucam tłuszczyk - od 07.01.2013
Start 70kg
Jest 66 kg
Cel 63 kg
zielona87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-19, 03:02   #85
mikrula
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 5
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Witam, jakie "straszne" to wspaniałe nic nie czuć! pokazać taką obojętność.
pozdrawiam nowa

Edytowane przez mikrula
Czas edycji: 2009-01-19 o 03:08
mikrula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-19, 06:38   #86
shineE
Zadomowienie
 
Avatar shineE
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 557
GG do shineE
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez zielona87 Pokaż wiadomość
AAaaaaaaaa!! Może ja jednak powinnam wyrzucic telefony, wyłączyc internet i schowac sie pod biurkiem?
No więc... W skrócie byłam u adoratora na piwku wieczornym, którego nie było i zostalam do rana Nie było seksu,ale było coś... nie wiem jak to nazwać... może brzmi to głupio i nastolatkowo,ale... taki...jakby seks w ubraniu... znaczy ocieranie, dotykanie...dosc...intens ywne. Chyba nigdy nie bylam tak podniecona,ale stwierdzilam ze nie moge, nie moge sie z nim przespać...jeszcze nie teraz (wiem ze to nie dział seks wiec przepraszam za opisy,ale jakos wam chcialam nakreslic sytuacje). Ten facet na mnie niesamowicie działa... i jak mnie przytulił... boże jak cudownie było w tych ramionach zasnąć!!!
Wróciłam rano do domu, szczesliwa jak dawno, taka sie czulam doceniona, piekna, wyprzytulana... Zabralam sie do nauki i... napisal eks... że kupil jakies tam tabletki i ze sie zabije wieczorem i ze chce ze mna sie zobaczyc w tej ostatniej chwili... A ja głupia sie dalam na to zlapac i poszlam. Chcial seksu... ze to ostatni numerek, ze przed śmiercią (??!!), oczywiscie mu sie nie udalo biorąc pod uwage ze bylismy na środku chodnika, a poza tym... popatrzylam na niego i nie czulam nic... zero... zadnej ochoty zeby mnie dotknął...straszne:/ Ostawil straszna scene ze jestem bez serca itp, zamowil taksowke (ostatnia droga moze kosztowac??!!) i pojechal. Dumna jestem z siebie ze bylam taka zimna i... oschła. Wrócilam do domu zarczana oczywiscie i dostalam smsa od naszego wspólnego kumpla, że wie co eks mi powiedział i że musi mi napisac ze wlasnie siedzą razem i piją piwo a eks mnie przeklina i umierac nie zamierza...

Przepraszam że tak egoistycznie ostatnio, jutro się poprawię

Widzę, że z ciachem się dzieje ho,ho!
A Ex to ile ma lat? Czy on jest normalny?
Boże...

Mój Pan Idealny się nie odzywa i wątpie, aby to zrobił... bo on już taki niestety jest. Dumny Paw z urwanym ogonem.. eh
__________________
Wtuliłam twarz w jego ramię.
- Kocham Cię - szepnęłam.

shineE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-19, 09:30   #87
czokled
Wtajemniczenie
 
Avatar czokled
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 792
GG do czokled
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez zielona87 Pokaż wiadomość
AAaaaaaaaa!! Może ja jednak powinnam wyrzucic telefony, wyłączyc internet i schowac sie pod biurkiem?
No więc... W skrócie byłam u adoratora na piwku wieczornym, którego nie było i zostalam do rana Nie było seksu,ale było coś... nie wiem jak to nazwać... może brzmi to głupio i nastolatkowo,ale... taki...jakby seks w ubraniu... znaczy ocieranie, dotykanie...dosc...intens ywne. Chyba nigdy nie bylam tak podniecona,ale stwierdzilam ze nie moge, nie moge sie z nim przespać...jeszcze nie teraz (wiem ze to nie dział seks wiec przepraszam za opisy,ale jakos wam chcialam nakreslic sytuacje). Ten facet na mnie niesamowicie działa... i jak mnie przytulił... boże jak cudownie było w tych ramionach zasnąć!!!
Wróciłam rano do domu, szczesliwa jak dawno, taka sie czulam doceniona, piekna, wyprzytulana... Zabralam sie do nauki i... napisal eks... że kupil jakies tam tabletki i ze sie zabije wieczorem i ze chce ze mna sie zobaczyc w tej ostatniej chwili... A ja głupia sie dalam na to zlapac i poszlam. Chcial seksu... ze to ostatni numerek, ze przed śmiercią (??!!), oczywiscie mu sie nie udalo biorąc pod uwage ze bylismy na środku chodnika, a poza tym... popatrzylam na niego i nie czulam nic... zero... zadnej ochoty zeby mnie dotknął...straszne:/ Ostawil straszna scene ze jestem bez serca itp, zamowil taksowke (ostatnia droga moze kosztowac??!!) i pojechal. Dumna jestem z siebie ze bylam taka zimna i... oschła. Wrócilam do domu zarczana oczywiscie i dostalam smsa od naszego wspólnego kumpla, że wie co eks mi powiedział i że musi mi napisac ze wlasnie siedzą razem i piją piwo a eks mnie przeklina i umierac nie zamierza...

Przepraszam że tak egoistycznie ostatnio, jutro się poprawię
hyhy,no u mnie też był M.na noc
a Twój eks to...no brak mi słów po prostu. ja bym go już tak kompletnie olała,zero kontaktu,nic...
czokled jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-19, 10:58   #88
pola7
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 91
Smile Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez olciaolciaa Pokaż wiadomość
Witam Was wszystkie. Ja pisalam o rozstaniu w czesci 4 ale pewnie nie kojarzycie mojej sprawy. Tak wiec po krotce... zostawil mnie po 2,5 roku bycia razem, argumentujac ze sie wypalilo i ze to nie jest tak jak kiedys, ze jest mlody i za wczesnie na taki powazny zwiazek. stalo sie to na poczatku grudnia, przed nasza rocznica, swietami, sylwestrem i moimi urodzinami. wszystko przeplakalam... odzywalam sie do niego, co jakis czas, nie codziennie, ale raz na jakis czas. ciagle zylam z nadzieja ze wroci, ze zrozumie, ale nic to nie dawalo ze pisalam, plakalam.... wszyscy mowili ,,nie odzywaj sie to wtedy zateskni, nie placz, nie pokazuj mu jak Ci zle". tak wiec ostatnio powiedzialam mu wszystko co chcialam i postanowilam sie nie odzywac juz wiecej. I niedawno mialo miejsce pewne zdarzenie i prosze Was zebyscie mi powiedzialy co myslicie i pomogly. Tak wiec poszlam z kolezanka na disko, akurat tego dnia postanowilysmy ze zrobimy sie na bostwa:P no i bawie sie bawie... a tu patrze moj eks z kolega. pierwsza reakcje : zemdleje, wyjde, poplacze sie, ale potem zaczelam sobie wmawiac ze tak byc nie moze, ze musze byc silna i dam rade, ze jak wyjde to bedzie moja porazka i pokaze jak jestem slaba. tak wiec bawilam sie dalej, usmiechalam sie i nie patrzalam w jego strone.. Kolezanka mowila mi ze sie non stop patrzy. Tego samego wieczoru , podchodzil do mnie jeden chlopak, calkiem przystojny, ale tylko rozmawialismy, nie chcialam z nim tanczyc, by nie wyszlo ze chce zrobic na zlosc eksowi. Ale eksa zaczelo to wkurzac ze on sie bawil przy mnie i rozmawial ze mna. Po pewnej chwili patrze a eks idzie w moja strone, jeszcze sie minal z ,,adoratorem" ktory wlasnie odchodzil ode mnie i cos pokazuje w moja strone, to podeszlam do niego i sie przywitalam, zapytalam co u niego itp. a on do mnie w wyrzutem ,, widze ze sie dobrze bawisz" no i on poszedl do domu, pozniej ja wracam do swojego biore telefon (ktorego nie mialam na dyskotece) i czytam smsy : ,, jezeli chcialas mnie zdnerwowac to Ci sie udalo" 2: ,, wrecz powiem Ci ze jestem wku*** i nie moge spac i prosze nie mow mi wiecej ze jest Ci zle" pozniej jak mu odpisalam po 2 h... to dalej nie spal i zarzucil mi ze go klamie w zywe oczy, ze ja ja moge sie tak bawic, ze robilam mu na zlosc, na pokaz... a ja specjalnie nie bawilam sie z tym chlopakiem by nie robic na zlosc eksowi. Nastepnego dnia napisal czy mozemy sie spotkac, ale akurat nie moglam i dzisiaj mamy... stwierdzil ze chce porozmawiac i wyjasnic pewne sprawy.. a jak sie zapytalam co on chce jeszcze wyjasniac to stwierdzil ze nie chce bym miala przykrosci przy nastepnej takiej sytuacji gdy kogos on ,, zaje***". I powiedzcie mi, o co chodzi tym facetom? przeciez mnie zostawil.... juz staralam sie normalnie zyc to on mi robi wyrzuty... ? czy ja juz nie moge sie normalnie pobawic? usmiechac sie? czy mam zachowywac sie jak zakonnica? Tak jest mi zle co rano czy wieczor, placze, ale musze z tego wyjsc, nie chce sie zadreczac, dlatego to ze ide na dyskoteke a jak ktos zwroci na mnie uwage to daje mi do zrozumienia ze nie jestem beznadziejna... prosze powiedzcie,co on ode mnie chce? przeciez ostatnio sam mi powiedzial ,,masz zapomniec o nadziei bo to nie wroci..." Juz sama nie wiem co myslec i robic.
Witam kochane!!
Co prawda nie jestem teraz w takiej sytuacji,ale kiedyś bywałam Olciaaa Twój facet po prostu zbyt pochopnie podjął pewną decyzję i teraz zapewne żałuję. Ja Wam mówię dziewczyny - nigdy nie pokazujcie , ze facet jest dla Was wszystkim.!!! Niech on nigdy nie bedzie Was pewien! JA wiem,że to może byc czasami uciążliwe-ale tak to jest z tym facetami, oni nie mogą czuc, że mają nas na wyłącznośc. Musicie pokazywac, że doskonale poradzicie sobie bez nich. Że jeśli mu się nie podoba - to droga wolna!! A już najgorszą rzeczą jaką możecie zrobic, to "truc" mu po zerwaniu! NIE NIE NIE!!!! No chyba, że naprawdę chcecie , żeby się od Was odczepił. Olciaaa Twoja sytuacja jest na tyle dobra, że on wcale nie chciał z Toba zerwac. A Ty jeśli go nadal kochasz, to zachowujesz się wzorowo Olej i jeszcze raz olej... i przetrzymaj go tak trochę! Niech się trochę natrudzi zanim pozwolisz mu wrócic- będzie bardziej szanował to co ma Dziewczyny nic tak nie działa na facetów , jak pokazanie , że świetnie się bez niego bawimy. Oczywiście bez przesady! Olciaa tutaj opisała swoją sytuację i celująco z niej wybrnęła. Rozmawiała z obcym facetem... ale to wszystko - elegancko się szanowała Nie dajcie się depresji przez faceta, bo nie warto... szkoda życia... kiedyś będziecie się z tego śmiac. Wiem, że mi łatwo powiedziec... ale tak naprawdę - NIE MACIE INNEGO WYJŚCIA!!! USZY DO GÓRY!!!
pola7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-19, 11:38   #89
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

przypadkowo zamrugalam na gg przez 3 sekundy i ex od razu zagadal: czy jestem? co tam u mnie? czy wszystko ok?? no tak, bo on sie martwi o mnie, calkiem mi z glowy wypadlo. Odpisalam mu w milym tonie, ze wszystko dobrze, ale wlasnie wyjsc musze, wiec pogadamy wieczorem...
Ciekawe, ktorego dnia wieczorem

Na poczatku lutego zaraz wyjezdza naszczescie, szkoda tylko, ze nie teraz, to sila rzeczy bede z nim miec bardzo ograniczony kontakt. Potrzebuje odetchnac od niego i przemyslec wszystko... i czasu mi trzeba. Zreszta sadze, ze sprawa sama sie rozwiaze, bo jak sobie wyjedzie na te wakacje to pewnie sobie jakas laseczke przygrucha... i tyle jego wielkie zainteresowanie mna bedzie znaczylo, wiec co ja sie tam bede przejmowac

ShineE - ma racje soulone, dobrze pisze nie, to zebys zimna i oschla zaraz udawala, tylko, zebys nie okazywala mu zainteresowania non stop... tez sobie pomilcz jeden dzien, bo zajeta bylas albo spalas, bierz z nas przyklad tutaj, wszystkie jestesmy zajete, albo spimy

zielona - ten Twoj ex, to jest pozal sie boze aktor I ktory to juz jego zamach samobojczy? on juz chyba zombie, z 3 razy juz na pewno szedl sie zabic, z tego co kojarze, co pisalas... wciaz te same chwyty stosuje
__________________
.................

Edytowane przez syntagma
Czas edycji: 2009-01-19 o 11:42 Powód: literowki
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-19, 12:58   #90
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
Na poczatku lutego zaraz wyjezdza naszczescie, szkoda tylko, ze nie teraz, to sila rzeczy bede z nim miec bardzo ograniczony kontakt. Potrzebuje odetchnac od niego i przemyslec wszystko... i czasu mi trzeba.
nie myslalam, ze kiedykolwiek to powiem ale mi tez potrzeba czasu na przemyslenie sobie wszystkiego.
Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość
bierz z nas przyklad tutaj, wszystkie jestesmy zajete, albo spimy

ja dzisiaj spie drugi dzien. Tzn. odpisalam mu "dzien dobry" a teraz cisza. za pol godziny wraca z pracy wiec znowu musze zniknac z neta (gg itp) na popoludniowa sjeste D
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:45.