|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2009-01-23, 16:00 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 244
|
Praca w samotnosci a kontakty towarzyskie
Witam wszystkie Wizazanki!!
Zakladam nowy watek bo chcialabym poznac Wasza opinie na ten temat a moze i porady. Od jakis 3 lat pracuje w samotnosci... tzn ja i dziecko lub dzieci i do tego innej narodowosci. Od jakiegos czasu zauwazylam u siebie ze boje sie odezwac w trakcie spotkania towarzyskiego wiec raczej siedze na boku i nie udzielam sie zbytnio. Odzywam sie tylko jako zapytana. Czy ktores z Was tez zauwazaja u siebie jakas forme "zdziczenia"?? Moze to nie brzmi najladniej ale ja to tak u siebie nazywam. Nie mowie ze zawsze bylam dusza towarzystwa ale teraz to juz w ogole jak odludek. Do tego ostatnio moj TZ pod wplywem swojej kolezanki stwierdzil ze mam specyficzne poczucie humoru i jak ktos mnie dobrze nie zna to moze to zle odebrac. Blagam pomozcie, poradzcie... bo juz sama sie zaczynam zle czuc w swojej skorze. |
2009-01-23, 16:42 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 759
|
Dot.: Praca w samotnosci a kontakty towarzyskie
zaczynasz czuć się źle we własnej skórze? to nie dobrze... mogę się oczywiście mylić, ale wg mnie to właśnie kontakty towarzyskie są od tego żeby nie zdziczeć, bo przecież pracę możemy mieć różną... może za mało jest tych kontaktów towarzyskich w twoim przypadku? a Twój tz? wcześniej nie miał nic do Twojego poczucia humoru, i tak nagle go olśniło?
|
2009-01-23, 18:06 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 578
|
Dot.: Praca w samotnosci a kontakty towarzyskie
Wychodz jak najczesciej, bo "zdziczec" (ja tez uzywam tego slowa) mozna i to czasami bardzo szybko.
Moze po prostu nie pasujesz do tego towarzystwa, bo np. tylko gada o bzdetach i nie masz nic do powiedzenia w "temacie", a oni w twoim. Moze z innymi ludzmi sie dogadasz i rozkrecisz. |
2009-01-23, 20:29 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 109
|
Dot.: Praca w samotnosci a kontakty towarzyskie
specyficzne poczucie humoru (o ile nie jest na maxa rubaszne czy też nie rani innych) jest moim zdaniem bardzo pozytywną sprawą
ale z niego też może wynikać fakt, że się boisz odezwac. Zgadzam się z Jentą. Nie chce sugerować że powinnaś zmienic towarzystwo, ale może nawiązać nowe znajomosci o bardziej zbliżonej do Twojej menatlności? Podobnie jak dziewczynom nie wydaje mi się, żeby praca aż tak wpływała na zdziczenie. |
2009-01-24, 10:28 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Praca w samotnosci a kontakty towarzyskie
Zmien towarzystwo, w ktorym sie boisz odezwac na takie, w ktorym sie czujesz swobodnie.
Kolezanka to tak niezbyt fajnie Cie potraktowala komentarzem nie powiem. Miala chociaz w tym jakis interes czy z natury zlosliwa? |
2009-01-24, 13:44 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 533
|
Dot.: Praca w samotnosci a kontakty towarzyskie
Znam to znam...Zwykle jest tak że jak ktoś ma mało kontaktu z ludzmi to zaczyna sie wycofywać z bardziej skompilkowanych relacji. Czasem nie czuje sie potrzeby opowiadania o sobie a wypowiedzi innych kwituje jednym słowem i cała gadka sie ucina. To nie znaczy wcale ze towarzystwo jest nudne, może po prostu spotykacie sie tak sporadycznie że albo można pogadać o pogodzie (co mniej wprawni towarzysko po prostu "olewaja") albo na tematy bardzo konkretne i tylko dla wtajemniczonych. W takim wypadku trzeba miec nature prawdziwego dyplomaty albo ekstrawertyka żeby podejmować taka dyskusje. Co zrobic w takiej sytuacji? Ćwiczyć! Ja mam nature introwertyczną i ciężko mi przychodzi odezwać sie do mniej czy bardziej znajomej osoby. Trzeba więc zagadywać ot tak po prostu panią w sklepie, albo pochwalic kogoś że ma ładna bluzeczke albo zadzwonic na jakąs infolinie z pytaniem o cokolwiek. Bo zdolności interpersonalne sie wykształca ale też z czasem zatraca. Wiec ćwiczyć!!!
__________________
Nikt nie śledzi tak bacznie postępowania innych jak ten, komu nic do tego. (V.Hugo) Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu. |
2009-01-24, 14:38 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 244
|
Dot.: Praca w samotnosci a kontakty towarzyskie
Dziekuje Wam wzystkim za wypowiedzi.
Rena: Kolezanka z natury zlosliwa i czasem mojego TZ probuje rowniez przerobic pod siebie. Ograniczam kontaty z nia. A co do Waszych wypowiedzi na temat zmiany towarzystwa. Sytuacja wyglada tak ze mieszkam w usa. Kontakty miedzyludzkie ograniczaja sie przewaznie do znajomosci. O przyjazni mozna zapomniec. A te pierwsze zwykle maja podloze interesowne. Ale ostatnio poznalismy bardzo fajnych ludzi i oni sa ok tylko to ta moja blokada. Na osobnosci moge pogadac z kazdym ale jak przyjdzie sie odezwac w tlumie no to juz gorzej. heheh to jest taka obawa ze jak juz wszyscy sluchaja to boje sie ze palne cos glupiego albo niesmiesznego. No coz sprobuje popracowac nad soba. ) Dzis pierwsza lekcja Impreza urodzinowa w klubie z otwartym barem. Moj TZ juz mi obiecal ze bedzie mnie pilnowal... zebym nie wypila za duzo. Ah te chlopy. Pozdrawiam Was kobitki i zycze milego weekendu. Napisze jak przeszlam pierwsza lekcja i obserwacje czy alkohol pomogl w zmaganiach z wlasna soba. |
2009-01-24, 17:29 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 578
|
Dot.: Praca w samotnosci a kontakty towarzyskie
Powodzenia Ja tez nie lubie sie odzywac w grupie. Udanej imprezy
|
2009-01-25, 10:17 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Fribourg
Wiadomości: 455
|
Dot.: Praca w samotnosci a kontakty towarzyskie
Ten watek to tez o mnie Kiedys mialam mnostwo znajomych, kilku przyjaciol, na ktorych zawsze moglam polegac, no i absolutnie zadnych problemow z kontaktami miedzyludzkimi. Wszystko zmienilo sie, kiedy poznalam swojego meza, On jest Portugalczykiem i podjelismy decyzje, ze zamieszkamy w Portugalii. No i wyjechalam do zupelnie nieznanego kraju, dodatkowo nie znajac jezyka, nie wiedzac co mnie czeka. Wowczas moje kontakty z ludzmi ograniczyly sie wylacznie do rozmow z chlopakiem, bo Portugalczycy (przynajmniej Ci, ktorych spotkalam na swojej drodze) niechetnie uczy sie jezykow obcych. Jezyka uczylam sie sama, szlo powoli i opornie, ale jakos szlo, ale w miedzyczasie zaczelam zauwazac, ze zle sie czuje miedzy ludzmi, o kazde wyjscie z domu moj chlopak musial stoczyc ze mna batalie W dodatku nie pracowalam (bez znajomosci jezyka nie mialam szans na znalezienie czegokolwiek), calymi dniami przesiadywalam w domu. W miedzyczasie moje kontakty ze znajomymi w Polsce sie pozrywaly, wiekszosc pokonczyla studia i powyjezdzala, teraz z wiekszoscia nie mam kontaktu, a z reszta czasem napiszemy jakiegos maila i tyle. Po dwoch latach nauczylam sie portugalskiego na poziomie konunikatywnym i wlasnie wtedy, kiedy zaczelam wychodzic sama z inicjatywa miedzy ludzi (duzo dalo mi, ze zapisalam sie na kurs prawa jazdy, gdzie musialam sie przelamac i rozmawiac z instruktorami) moj maz dostal prace w Szwajcarii i wyjechalismy. I wszystko od poczatku Nikogo tu nie znam, co gorsza, nigdy sie nie uczylam francuskiego, teraz musze sie wszystkiego znow uczyc od podstaw... I rowniez pracuje sama, wiec nawet w pracy sie nie mam do kogo odezwac Od lutego ide na kurs francuskiego dla obcokrajowcow, mam nadzieje, ze dzieki niemu szybciej opanuje jezyk i poznam jakis fajnych ludzi. Mam nadzieje tylko, ze wtedy jeszcze bedzie mi sie chcialo wychodzic z domu...
P.S. No i jak po wczorajszej imprezie? Pozdrawiam |
2009-01-25, 10:23 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 578
|
Dot.: Praca w samotnosci a kontakty towarzyskie
merczi witam w klubie, jestem w bardzo podobnej sytuacji! Tylko w jeszcze innym kraju.
|
2009-01-26, 06:24 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Fribourg
Wiadomości: 455
|
Dot.: Praca w samotnosci a kontakty towarzyskie
Cale szczescie mamy Wizaz, chociaz tu moge sie ''odezwac'' i to po polsku w dodatku
Chociaz wiem, ze to i tak nie zastapi bezposredniej rozmowy |
2009-01-27, 19:41 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 578
|
Dot.: Praca w samotnosci a kontakty towarzyskie
No wiem wiem... Ja mam codziennie wyzwanie komunikowania sie po norwesku, a w domu po angielsku. Staram sie znalezc tutaj na miejscu kumpelke, ale to nie takie latwe.
|
2009-01-30, 03:39 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 244
|
Dot.: Praca w samotnosci a kontakty towarzyskie
witam Was wszystkie!!!
Troche bylam zajeta przez ten tydzien i nie mialam czasu tu zajrzec. Sobotnia imprezka byla przednia... Drink Sex on the beach a dokladnie chyba 4 sprawily ze prawie buzka mi sie nie zamykala. Dobrze ze nie moge duzo pic... Moj zoladek bardzo zle znosi alkohol (genetyczne) bo juz bbym pewnie zostala alkoholiczka ). Jenta: Wspolczuje szukania kumpelki na obczyznie. Ja mialam kiedys przyjaciolke polke, pomagalam jej, pozyczalam pieniadze itd. ale jak powiedzialam jej ze nie lubie jej chlopaka za to jak ja traktuje to przestala sie do mnie odzywac z dnia na dzien. Teraz urabia jego przyjaciol, brata zeby wmawiali mmu jaka ona jest cudowna i wrecz wymarzona kandydatka na zone dla niego. Mimo ze on jej nie kocha juz sam w to zaczal wierzyc. W ogole tak jak tutaj to wszystkie znajomosci sa interesowne bardzo utrzymujemy kontakt tylko z paroma osobami ktorych znamy jeszcze z polski i moze ze 2 malzenstwa poznane tutaj. Kup sobie psa jak nie masz, nie zdradzi nie obgada. Ja bym juz miala yorka ale nie moge miec zwierzat tu gdzie mieszkam. Ale sie rozgadalam. O wszystkim i o niczym ) Jak nie macie sie gdzie wyzalic albo wygadac tak jak ja o wszystkim i niczym to zapraszam do wywodow... |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:35.