Wygląd flakonu a kupno perfum

[Grzybek1988]

Witam,

Chciałabym się do wiedzieć czy tak jak ja przywiązujecie dużą wage do wyglądu flakonika przy wyborze perfum, bo ja gdy mam do wyboru dwa zapachy, które mi się podobają wybier ten z ładniejszym flakonem.

[princeska69]

ja akurat zwracam uwage przede wszystkim na zapach ale to chyba dlatego ze flakony nie musza mi sie podobac, nie kolekcjonuje zapachow tylko czerpie przyjemnosc z pachnienia, uzywania ich i czasem przenoszenia sie w ich swiat, wiec butelka nie ma nic do rzeczy. sa takie ktore mi sie podobaja, sa takie ktore uwazam ze niesamowite jak i zwyczajnie przecietne czy wrecz okropne ale to akurat nie ma znaczenia bo kupuje perfumy dla tego co jest w buteleczce a nie dla flakonika.

poza tym mysle ze kolekcjonowac mozna miniatury, nie zwracajc uwagi na to co jest w srodku i sa kolekcje na prawde piekne, ktore mozna podziwiac godzinami. natomiast samo kupowanie ze wzgledu na butelke wydaje mi sie kupowaniem dla posiadania a to w moim przypadku jest nie fajne.

No ale juz taki mam stosunek do perfum ze podziwiam je za zapach, nie za otoczke bo z perfumami wg. mnie czesto jest jak z kobietami, niezbyt ciekawy wyglad zewnetrzny moze kryc piekne wnetrze, ktore zacmi brak urody i sprawi, ze brzydkie kaczatko bedzie labedziem.

[joanna_mp]

Napisane przez princeska69

No ale juz taki mam stosunek do perfum ze podziwiam je za zapach, nie za otoczke bo z perfumami wg. mnie czesto jest jak z kobietami, niezbyt ciekawy wyglad zewnetrzny moze kryc piekne wnetrze, ktore zacmi brak urody i sprawi, ze brzydkie kaczatko bedzie labedziem.

Mądrze powiedziane!! Ja również nie zwracam uwagi na flakon, chociaż ostatnio zachwycił mnie kryształowy flakonik Lalique Amethyste (oczywiście esencji) ... te jeżynki na korku!!! - mistrzostwo

[princeska69]

Napisane przez joanna_mp

Mądrze powiedziane!! Ja również nie zwracam uwagi na flakon, chociaż ostatnio zachwycił mnie kryształowy flakonik Lalique Amethyste (oczywiście esencji) ... te jeżynki na korku!!! - mistrzostwo

a dziekuje bardzo, takie przemyslenie mnie naszlo

[lalesia]

Wyglad flakonika nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia oczywiscie lubie, jezeli zapach stanowi rowniez swoim wygladem ozdobe mojej skromnej kolekcji, jednak nigdy nie rezygnuje z zakupu zapachu z powodu flakonu ani tez nie kupuje ze wzgledu na przepiekne opakowanie

[bluegirl]

Wygląd flakonu nie ma znaczenia. Jeśli zapach mi się podoba to wygląd flakonu nie jest istotny. Czasem flakon(kolor, kształt) zupełnie nie pasuje mi do zapachu w środku, bądź też kolor perfum, jednak ważne jest to co w środku.
Co prawda mam problem żeby przełamać się jeśli chodzi o odlewki, piękne zapachy w środku, ale ten brak flakonu, który wyróżniałby ten zapach. Myślałam nawet żeby jakoś ozdabiać atomizery, ale talentu brak.

Lubię jednak popatrzeć na flakony, są one częścią zapachu, cieszą oko.

[lalesia]

Dokladnie, odlewki tez mi nie leza zupelnie poza tym mam nieodparte wrazenie, ze zapach traci na tym "przepsikiwaniu"

[elektrokot]

Napisane przez lalesia

Dokladnie, odlewki tez mi nie leza zupelnie poza tym mam nieodparte wrazenie, ze zapach traci na tym "przepsikiwaniu"

To tak jak ja-kilka razy korzystałam z odlewek poznając zapachy.Raz doznałam prawdziwego olśnienia-a potem okazało się,że w prawdziwym flakonie nie znalazłam już tego ,co urzekło mnie w odlewce.
A co do flakonów-mam kilka ulubionych(Baiser du Dragon,L de Lolita) jednak między tym co czuję do zapachu a buteką w,w której jest zamknięty nie widzę związku.

[karusiasnk]

mi bardzo podobają się flakony klasyczne. Szklane prostokątne. Ostatnio zakochałam się w zapachu miss dior cherie i nie dość że jest świetny, frywolny to jeszcze ma wspaniały klasyczny flakonik ze srebrną kokardką, pod spodem grawerowany w pepitkę. I przez ten flakon zwróciłam na niego uwagę! Do tego był bardzo elegancko zapakowany w biały papier i przewiązany kokardką. Prezentuje się zarówno świetnie na skórze jak i na toaletce

[lalesia]

Napisane przez karusiasnk

mi bardzo podobają się flakony klasyczne. Szklane prostokątne. Ostatnio zakochałam się w zapachu miss dior cherie i nie dość że jest świetny, frywolny to jeszcze ma wspaniały klasyczny flakonik ze srebrną kokardką, pod spodem grawerowany w pepitkę. I przez ten flakon zwróciłam na niego uwagę! Do tego był bardzo elegancko zapakowany w biały papier i przewiązany kokardką. Prezentuje się zarówno świetnie na skórze jak i na toaletce

a to zupelnie co innego - ciekawy, oryginalny czy tez po prostu przykuwający wzrok flakon z pewnoscia zacheca w natloku tysiecy flakonikow w perfumerii do przetestowania wlasnie tego zwracajacego na siebie uwage ktory pozniej moze stac sie nasza perfumeryjna miloscia, badz tez straszna antypatia

[201607150859]

Dla mnie ma znaczenie, bo dodaje magii i czaru. Co ciekawe, jeśli zapach, który lubię, przeleję do atomizera nie robi już na mnie takiego wrażenia jak ten w pięknej oprawie. Lubię się napawać tymi wszystkimi kształtami, wzorami, kolorami na półce. Większość flakonów coś w sobie ma. Ja podziwiam twórców za piękno minimalizmu i ascezy (np. klasyki Chanel czy choćby Miracle so Magic - zwykłe prostokąty) jak i barokowy przepych u Lempickiej czy w L'or de Torrente.

[Kaninen]

Dla mnie flakonik ma ogromne znaczenie w przypadku miniaturek. Mam juz dosc pokazna kolekcje i doceniam starannie wykonane, pomyslowe flakoniki. Co do flakonow o duzej pojemnosci, to ich wyglad ma dla mnie znaczenie jedynie w perfumerii, gdy przemykam pomiedzy polkami i nagle widze to cos! Cos, co sprawia, ze na chwile sie zatrzymuje i poswiecam czas na zbadanie zawartosci. Niestety czesto piekne buteleczki nie maja nic wspolnego z tym, czy zapach mi sie podoba, czy nie, ale sukces producenta polega na tym, ze namawia mnie do testow

[Aszku73]

Paskudny (w moim odczuciu oczywiście ) zapach w najpiękniejszym flakonie raczej nie zagości u mnie, ale to jednak nie świadczy to o tym, że wygląd falakonu nie ma dla mnie znaczenia. Wręcz przeciwnie, ma ogromne. Uwielbiam te szklane cacuszka. Lubię na nie patrzeć, lubię trzymać je w ręku. Począwszy od prostych ogródków hermesowych (genialne ciężkie, grube, obłe szkło) skończywszy na lekko kiczowatych lolitkach.
Ostatnio przeżywam fascynację starymi flakonami, z minionych epok, to są dopiero dzieła sztuki... Szkoda tylko, że tak niedostępne
Tak, flakon ma dla mnie ogromne znaczenie, chociaż... Patrz początek

[syntagma]

odswiezam

dla mnie wyglad flakonu ma jednak duze znaczenie, nie znosze wszelkich plastikow w typie Gucci Rush, I love love oraz udziwnien: diamenciki, serduszka itd. Jedynym szkaradkiem jaki posiadam jest LouLou, jakos znosze widok tej niebieskiej trumienki ze wzgledu na zawartosc Lubie patrzec na ladne flakoniki, klasyczny ksztalt, grube szklo

[Kota]

Napisane przez syntagma

odswiezam

dla mnie wyglad flakonu ma jednak duze znaczenie, nie znosze wszelkich plastikow w typie Gucci Rush, I love love oraz udziwnien: diamenciki, serduszka itd. Jedynym szkaradkiem jaki posiadam jest LouLou, jakos znosze widok tej niebieskiej trumienki ze wzgledu na zawartosc Lubie patrzec na ladne flakoniki, klasyczny ksztalt, grube szklo

Dla mnie też ma znaczenie- plastiki Rush otrząsają mnie- sam zapach już nie... Za dużo bogatego złota też mnie męczy- np złote duże korki Caronów. W L Lolity odstręcza mnie tandetna litera L na siatce. Sam flakon nie, ale ta elka.
Tymena ostatnio pokazywałą swoją Kashminę- zapach przemiły, a flakon jej się nie podoba.

A głowy Anny Sui bym nie zniosła. Szczerze. Coćby nawet kryła w sobie ósmy cud świata.

[piroksena]

Zdecydowanie w pierwszej kolejności zwracam uwagę na zapach. Owszem, miło jest jeśli w parze z wybrankiem idzie urodziwa butelka, czemu nie. Ale zwracanie uwagi na sam wygląd flakonu jakoś nigdy nie było moim udziałem, poza tym tak jakoś się składa, że zapachy które lubię mają adekwatną do zawartości obudowę.

[Murszafka]

Jesli chodzi o kupno -flakon nie ma wplywu, natomiast fakt posiadania perfum lacze z przyjemnoscia patrzenia na flakony (dlatego nie przepadam za odlewkami) i tu juz nastepuje pewnien zgrzyt... Ale jest na to metoda -te brzydkie stawiam z tylu kolekcji

[_Adelajda_]

uwielbiam patrzec na ładne flakony
jednak na zakup danego zapachu flakon nie ma zadnego wplywu

jesli zapach mi sie podoba, to kupie w najwiekszym nawet szkaradku
jesli nie, to nawet najpiekniejszy flakon z owym zapachem u mnie nie zagosci

[GothicAristocrat]

przypomniała mi sie sytuacja jak moja mamuśka kupiła trzy flachy perfum w samolocie patrząc jedynie na kartoniki. Jej kolezanka sie spytała czy zna te zapachy. A mamuśka, że nie... kartiniki jej się spodobały ludzie posjrzeli na nią jak na nienormalną
ładny flakon zachęca mnie do kupowania, ponieważ prawie zawsze kupuje zapachy w ciemno, czytając jedynie opinie o nich.

[princeska69]

Napisane przez GothicAristocrat

przypomniała mi sie sytuacja jak moja mamuśka kupiła trzy flachy perfum w samolocie patrząc jedynie na kartoniki. Jej kolezanka sie spytała czy zna te zapachy. A mamuśka, że nie... kartiniki jej się spodobały ludzie posjrzeli na nią jak na nienormalną
ładny flakon zachęca mnie do kupowania, ponieważ prawie zawsze kupuje zapachy w ciemno, czytając jedynie opinie o nich.

Twoja mama jest boska mam wrazenie, ze bym ja naprawde polubila

[martwa papuga]

Przepadam za ładnymi flakonikami i jak już perfumy w takowym sobie kupię, to dbam, żeby się nie zniszczył, np. podczas noszenia w torbie. (Mam nauczkę - załatwiłam sobie w ten sposób śliczne FdB. Zdrapała się farba. )

Ale zauważyłam, że jeśli bardzo podoba mi się zapach, to rzutuje to trochę na moje postrzeganie flakonika. Tak jest w przypadku m.in. Must, Tumulte PH.

Zresztą, imho dziwnie podany temat - że niby mam do wyboru dwa zapachy, które mi się podobają? I nie mogę się zdecydować na jeden?
Eeeee. Albo coś podoba mi się nieprzytomnie - i wtedy kupuję, albo nie - i pa pa. Wyglądu flaszki pod uwagę nie biorę.

No, chyba że mamy do czynienia z takim np. ekstremum:

Napisane przez Kota

A głowy Anny Sui bym nie zniosła. Szczerze. Coćby nawet kryła w sobie ósmy cud świata.

Anoś, też takiego przedmiotu nie zniesę pod swoim dachem. Ale zawsze można się poratować atomizerem od Gwai.


Gothic, dowiemy się, jakie były dalsze losy zakupionych flaszek?

[GothicAristocrat]

Napisane przez princeska69

Twoja mama jest boska mam wrazenie, ze bym ja naprawde polubila

podejrzewam, że z wzajemnością
Jakbym miała podsumować moja mamuskę to bym powiedziała, że to taka szczera luzara mamuśką jest przekochaną

Napisane przez martwa papuga

Gothic, dowiemy się, jakie były dalsze losy zakupionych flaszek?

A używa ich teraz! z ciężkim bólem, bo zapachy okazały się nie w jej guście (zbyt słodkie, a ona lubi świeżaki), ale używa! proponowałam jej sprzedanie ich na allegro (lub oddanie mi), ale ona nie chcę nawet słyszeń o sprzedaniu ich. W rezultacie chodzi pachnaca jak pączek w lukrze chociaz ostatnio stwierdziła, że polubiła słodkości (na ile to było szczere to ja nie wiem).

[BeYourself]

Lubię ładne flakony (ładne oczywiście subiektywnie), jednakże o wiele ważniejsze są dla mnie same zapachy. Nie mogłabym kupić perfum tylko dla flakonika.
Za bardzo dobry pomysł uważam całe serie niemal identycznych flakonów danej marki, np. L`Artisana, czy Lutensa. Patrząc na nie odnoszę wrażenie, że dla twórcy zapachu sam zapach był najważniejszy, a nie otoczka. To cenię.
Rozumiem, że (zwłaszcza w perfumach marek selektywnych) flakon czy opakowanie ma duże znaczenie, przede wszystkim marketingowe - ma przyciągać wzrok, zachęcać do kupna, kusić. I oczywiście odzwierciedlać filozofię zapachu, choć akurat według mnie o wiele lepiej ta "filozofia zapachu" przekazywana jest już we wspomnianych przeze mnie flakonikowych seriach. Ale to oczywiście moje zdanie.
Za bardzo ciekawe uważam flakony Micallef - sama posiadam setkę Automne. Flakon jest ręcznie malowany, w dużym, fantazyjnym "opakowaniu-skrzynce", z książeczką. Widać, że twórcy włożyli dużo serca nie tylko w stworzenie samych perfum, ale i nadanie im oryginalnej otoczki. Bardzo pięknie im to wyszło.

[bluegirl]

Udzielałam się już w tym wątku, ale dopiszę coś co ostatnio chodzi mi po głowie.
Nadal nie pałam wielką miłością do odlewek, lubię ładne flakony, nadal uważam że stanowią część zapachu, to jak go postrzegamy.

Natomiast zaczęły mi przeszkadzać flakony leżące m.in. Neonatura Cocon, niestabilne Baby Doll, Stella In Two Peony która u mnie na półce leży, obawiam się że powierzchnia boku flakonu jest zbyt mała aby stał. Mało stabilna dla mnie jest Max Mara, stoi więc z boku komody, równie niebezpieczny jest Stardust z tą swoją kabaretką na flakonie, jednak czy z tego powodu zrezygnowałabym z zakupu?, oczywiście że nie, ale gdyby miały inne flakony to bym się nie obraziła.
Lubię stabilne flakony, nie zajmujące dużej powierzchni.

[kropka75]

Bardzo lubię ładny flakonik. I bardzo cierpię, gdy mam odlewkę czegoś co ma śliczną buteleczkę. Bardzo mnie bolała odlewka NR edt. W końcu się jej pozbyłam i mam teraz najpiękniejszy flakon świata.

Generalnie większość flakonów jest taka sobie i nie zwracam na nie za bardzo uwagi, ale np. zauważyłam, że nie wącham, nie staram się poznać i omijam zapach, który ma jakiś bardzo dziwny albo wręcz głupi flakon, jak np. lalki A. Sui. Nie chcę tego znać i koniec. Drażnią mnie też te dziwne koreczki w Moschino.

Dwa razy zrobiłam wyjątek wąchając coś w brzydkim flakonie, były to Rush 2 (i na szczęście mnie odrzucił) i Rush, i tutaj niestety wszystko przez wizażanki.
Ten drugi niestety mi się spodobał, ale żeby nie raził mnie w oczy, stoi w pudełku z boku szafki i w ogóle go nie widzę.

[Jose Cuervo]

Napisane przez Grzybek1988

Witam,

Chciałabym się do wiedzieć czy tak jak ja przywiązujecie dużą wage do wyglądu flakonika przy wyborze perfum, bo ja gdy mam do wyboru dwa zapachy, które mi się podobają wybier ten z ładniejszym flakonem.

Widocznie inni tez tak maja ...

The FiFi Awards 2008

FRAGRANCE OF THE YEAR – WOMEN’S LUXE
Daisy Marc Jacobs – Coty Prestige

BEST PACKAGING – WOMEN’S PRESTIGE
Marc Jacobs Daisy – Coty Prestige

...

[siarka40]

nigdy nie kierowalam sie przy wyborze perfum wygladem flakonu - ale lubie, zeby takowy w ogole byl - to znaczy, na chwile obecna jakos mnie odlewki w ogole nie kreca, wole nie miec zapachu niz posiadac go w zastepczym opakowaniu