Opryszczka - zbiorczy.

[Claris]

Napisane przez gembusiaczek

witam !
miałam tylko 3/6 w tym teście
mi wcozraj wyskoczyła opryszczka, smarowałam aspiryną, a dziś kupiłam w aptece Tribiotic, jest to maść z antybiotykiem, w saszetkach, po 2 zł, jedna. bardzo mi pomogła, serdecznie polecam !

a ja mam 5/6 - nie wiedziałam, że opryszczką można się zarazić drogą kropelkową, jakoś tego nie widzę

[Sloneczko555xxx]

hej Dziewczyny miałam 5/6

nie wiedziałam że drogą kropelkową też się zaraża

[Sag etwas]

Napisane przez summerisgone

Może wy mnie poratujecie: przedwczoraj koło kącików ust zrobily mi się hmm... podrażnienia? Skóra jest zaczerwieniona, łuszczy się i piecze. Nigdy nie miałam opryszczki ale moglam w koncu od kogoś złapać. Dodam że to coś nie zachodzi na wargi, idzie w dół od kącików ust i z obu stron ma srednicę około półtora centymetra. To może być opryszczka? (zajady wykluczam)

Mi sie wydaje, ze moze to byc spowodowane brakiem witamin - moja przyjaciolka to miala, oba kaciki zaczerwienione i łuszczaca sie skora w tych miejsach, lekko ja pieklo. Brala witaminy i jej zeszlo, do tego mozna smarowac kremem nawilzajacym, zeby nie bylo widac luszczacych skorek.

A w tescie mialam 5/6 tez nie wiedzialam o tej drodze kropelkowej i jakos nie chce mi sie w to wierzyc, zeby w ten sposob zarazac.. ale moge sie mylic.

[justysiaf]

Ja właśnie poprosiłąm mamę żeby poszła do apteki po te plastry. Mi nic nie pomaga..Stosowałam Heviran ale mdliło mnie po nim i kręciło mi się w głowie...Zovirax i Vratizolin paskudziły mi bardzo ranę...

Ogólnie to mam opryszczkę nosową więc jest mi ją jeszcze trudniej leczyć.
Opryszczka rozwija mi się w niesamowitym tempie (szkoda że tak samo się nie leczy :P). Wczoraj mnie swędział nos a dzisiaj mam ranę pod nosem i zaczerwienione skrzydełko :/ MASAKRA!!

Dam znać jak u mnie przebiegał proces leczenia z tymi plastrami.

[kilianna]

Napisane przez moria44

Zgadzam się w 100% z Kalliste - Plasterki są super na pierwsze objawy opryszczki i kiedy mamy jakiś wypad i nie chcemy mieć na ustach białej kropy z jakiegoś kremu. Wtedy plasterki są nr 1! Idealnie maskują oprychę. Ja przy poprzednim potworze od razu użyłam plasterków i używałam ich przez cały przebieg choroby. Na pewno ranka nie zagoiła się szybciej, do tego pierwszy raz w życiu oprycha mnie bolała ale nie miałam strupa i prawie nikt nie zauważył, że mam na ustach syfa.



Tak więc - w celu ukrycia opryszczki plastry są super! Ale jeśli chodzi o leczenie, w stosunku do kremu za 7zł wypadają baardzo słabiutko.

na pierwsze dni faktycznie najlepsze, jak już jest ta ropa, to plasterek nic nie zdziała.
Poza tym u mnie to było tak,że ja nic sobie zdzierać nie musiałam, kiedy plasterek powinno się wymienić, to on sam lekko odchodzi i nie ma problemu z odrywaniem,a dodam, że mam skórę strasznie suchą, naczynkową, skłonną do alergii, podrażnień. Nie miałam pod tym względem więc żadnych problemów jeśli chodzi o te plasterki. Poza tym akurat w czasie opryszczki musiałam iść do ortodontki, nakleiłam plaster i obyło się bez podrażnień w czasie wizyty.
Z ostatniej opryszczki zostały mi jeszcze 3 plastry do wykorzystania. Źle zrobiłam, że nie poszłam po nie od razu, jak poczułam znajome pieczenie, bo ostatnio siostra załapała oprychę i zaraz, gdy poczuła pieczenie, nakleiła plaster, dwa dni i śladu nie było. Delikatna krosteczka wyszła, lekko bolesna.

[justysiaf]

U mnie średnio to wygląda nawet z tymi plasterkami...chyba i na nie jestem odporna..ehhh :/

[aga70]

U mnie średnio to wygląda nawet z tymi plasterkami...chyba i na nie jestem odporna..ehhh :/

nie na każdą opryszczkę plastry będą skutecznie działały, widzisz sama jedni zachwalają a inni mówią ze są bezskuteczne, napewno trzeba wszystkiego spróbować choc moim zdaniem bez leczenia przeciwwirusowego skutecznie opryszczki się nie pozbędziemy. wszak w leczeniu nie chodzi o zakrycie a wyeliminowanie

[Brua]

Hmm bo rola plastra to nieustanne wchlanianie tego płynu. Dlatego nie tworzą się strupki. I nie rozrasta się to tak bardzo. Jak się za szybko chce zdjąc plaster - jeśli jeszcze nie nasiąkł - to normalne, że może zaboleć. Dobrze przylega do skóry. Wystarczyłoby po prostu namoczyć plaster jeśli koniecznie się go chciało zdjąć przed całkowitym nasiąknięciem U mnie plastry dobrze się sprawdzają podczas późniejszych faz też. Chociaż czasami mi odbija i próbuję innych metod Co zawsze kończy się strupem i rozdrapywaniem, zdejmowaniem paskudztwa a potem blizna

[Karolaxxx]

Plasterki są super. Nie wiem o co chodzi z bólem przy zrywaniu? Na opakowaniu jest napisane, że powinno się zerwać plaster dopiero jak sam się zacznie odklejać (czyli już się nie trzyma tak dobrze) i wtedy w ogóle nic nie czuć. Może to kwestia odporności na ból, ale ja tam nie czułam nawet drobnych niedogodności przy odklejaniu
A tak poza tym to super jest to, że nic nie swędzi, nic nie widać, nie rozprzestrzenia się bardziej i w miarę szybko się goi Cena nie jest może jakaś bardzo niska jak na 15 plasterków, ale zważywszy że problem ten dotyczy mnie średnio raz na kilka lat, to mogę poświęcić te 25 złotych
Moim zdaniem najlepszy sposób jaki dotąd wypróbowałam.

[justysiaf]

Każdemu napewno coś innego pomaga. Platry są dobre na początkową fazę i wtedy gdy chcemy ukryć opryszczę (naprawdę dzięki nim to estetycznie wygląda). Co do odrywania plastra to faktycznie nie miałam z tym problemu. Narazie wróciłam do Zoviraxu , mam nadzieję, że trochę zahamuje to świństwo.

[aga70]

Co zawsze kończy się strupem i rozdrapywaniem, zdejmowaniem paskudztwa a potem blizna

rozdrapujesz opryszczkę?? mam nadzieję że xle zrozumiałam. ja najbardziej boję sie tych plasterków własnie ze względu na mozliwość rozniesienia surowicy po innych częściach ciała.
w innym wątku jedna dziewczyna opisywała jak boryka się z opryszczką na palcu, i az strach pomyśleć ile taka opryszczka na palcu może krzywdy wyrządzić, gdzie się jeszcze przenieść..
ja wiem że opryszczki pod żadnym pozorem nie można drapać, a znam też taki sposób jak to ludzie ją specjalnie przekuwają aby pozbyć się zgromadzonego w niej płyny...

[Karolaxxx]

Zgodnie z instrukcją wystarczy po odklejeniu plasterka dokładnie umyć ręce i będzie dobrze. A jeśli chodzi o przenoszenie to właśnie plaster zapobiega temu. Płyn się nie sączy, nie dotykasz bezpośrednio opryszczki drugą wargą ani paluchami bo wszystko jest zasłonięte. Poza tym nic nie podrażnia tej opryszczki ani się nie brudzi więc mniejsza jest szansa że zacznie się "paprać".

[koxaine]

Napisane przez aga70

rozdrapujesz opryszczkę?? mam nadzieję że xle zrozumiałam. ja najbardziej boję sie tych plasterków własnie ze względu na mozliwość rozniesienia surowicy po innych częściach ciała.
w innym wątku jedna dziewczyna opisywała jak boryka się z opryszczką na palcu, i az strach pomyśleć ile taka opryszczka na palcu może krzywdy wyrządzić, gdzie się jeszcze przenieść..
ja wiem że opryszczki pod żadnym pozorem nie można drapać, a znam też taki sposób jak to ludzie ją specjalnie przekuwają aby pozbyć się zgromadzonego w niej płyny...

opryszczka na palcu o rany to już mały hardcore, szczerze nigdy się nie spotkałam z czymś takim chociaż wg mnie to lepiej na palcu niż np. na oku..

aga70 co do opcji przeniesienia surowicy przy używaniu plasterków to właśnie wg mnie jest wtedy mniejsza możliwość, dobrze naklejony plaster wszystko zakrywa i wchłania więc nawet przy opcji dotknięcia niczego nie przeniesiemy. po prostu po naklejeniu trzeba dokładnie umyć ręce i na kilka godzin jest spokój

apropo rozdrapywania opryszczki, czy nakłuwania igłą, przyznaję bez bicia, że czasem to robiłam kiedyś..jak rosło wielkie to i tak prędzej czy później pękało, a gdy zostało przekute i posmarowane maścią, to jakoś chyba szybciej się goiło, sama nie wiem, ale takie mam subiektywne odczucia.
co do zdrapywania, gdy już się tworzy strupek to bardzo często zaczyna pękać i odchodzić, wtedy już nie leje się surowica, a krew. to chyba taki odruch, że odstający strupek ktoś próbuje oderwać, taka psychoza mała

tak czy inaczej od kiedy używam plasterków niczego nie nakłuwam, ani nie zdrapuje. baaa nie używam niczego poza heviranem zapobiegawczo i już ładnych parę miesięcy to dziadostwo mnie omija, ODPUKAĆ, no i oby tak dalej

[Brua]

ja mam teraz idealne porównanie leczenia maściami i płynami z leczeneim plasterkami Bo mi się zrobiły dwie pod rząd, w odstępie 3 dni Ta którą leczyłam maściami itp (plastrów nie miałam a chora byłam to nie poszłam do apteki) teraz wygląda strupawo i czerwono. A ta późniejsza, leczona plastrami jest już prawie niewidoczna mimo, że zrobiła się później a więc i leczona krócej

[aga70]

opryszczka na palcu o rany to już mały hardcore, szczerze nigdy się nie spotkałam z czymś takim chociaż wg mnie to lepiej na palcu niż np. na oku..

dokładnie na palcu. to nie wiecie że opryszczka czasem może wystąpić na innych częściach ciała np. właśnie palec, małżowina uszna, oko czy.. narządy płciowe..

Wykwity rozsiane na skórze (np. na palcach rąk, małżowinach usznych)mogą nie mieć charakterystycznych cech, drobne grudki i pęcherzyki; wtedy są często nierozpoznawalne.
cytat z www.bezopryszczki.pl

więc jak widzicie nie zmyślam

a jeśli chodzi o plasterki to ja nie zaprzeczam że sa skuteczne, nie moge być obiektywna bo ich nigdy nie stosowałam ale fakt faktem wolę aby moje leczenie nie polegało tylko na wyzbyciu się opryszczki z ust jak na wyleczeniu organizmu z wirusa... jego osłabieniu.

[KALLISTE]

polecam olejek herbacianego. Najlepiej rozcienczyc z wodą. Działa

[aga70]

polecam olejek herbacianego. Najlepiej rozcienczyc z wodą. Działa

masz na myśli, że działa na opryszczkę? z tego co ja wiem to olejek z drzewa herbacianego działa na grzyby i bakterie ale nie na wirusy, które sa przyczyna powstania opryszczki. może na trądzik ale nie na opryszczkę.. takie jest moje zdanie.

[aga70]

nie wiedziałam że drogą kropelkową też się zaraża

droga kropelkowa to jedno z wielu innych źródeł zakażenia.

Cyt: Do zakażenia dochodzi:

• Drogą kropelkową
• Przez dotyk
• Drogą kontaktów seksualnych.

Wrotami infekcji dla HSV 1 (herpes labialis) najczęściej są:

• błony śluzowe jamy ustnej
• zmieniona chorobowo skóra twarzy

cytat z http://www.bezopryszczki.pl/wargowa_zrodla

dziś kupiłam w aptece Tribiotic, jest to maść z antybiotykiem,

i tu jest pewna istotna nieścisłość... antybiotyki działają przecież na bakterie a nie na wirusy a opryszczka to nic innego jak wirus HSV1. i chyba najskuteczniejsze są leki antywirusowe.
taka mała uwaga z mojej strony

[aga70]

mały OT a ja z www.oprycha.pl skorzystałam ostatnio z konkursu zostałam swatka

[Mycha84]

ja mam podobne zdanie, często słyszę, że ludzie na wirusy stosują coś, co działa tylko np. na bakterie, grzyby albo rany, antybiotyki itp... nie wiem jak to się ma wysuszania wykwitu, ale wiem, że z medycznego punktu widzenia nic nie daje.

[moonland]

Najskuteczniejsze, owszem - zwłaszcza we wczesnej fazie opryszczki.

Ale na bazie zakażenia wirusowego mogą również namnażać się bakterie i na te Tribiotic działa nieźle, przyspieszając gojenie rozwiniętej opryszczki (na którą leki przeciwwirusowe typu Zovirax już niewiele mogą zdziałać). Spróbowałam Tribioticu dwa razy, właśnie na taką rozwiniętą opryszczkę, która nie dała się zdusić w zarodku Zoviraxem - i zadziałał dobrze.

[Mycha84]

Napisane przez moonland

Spróbowałam Tribioticu dwa razy, właśnie na taką rozwiniętą opryszczkę, która nie dała się zdusić w zarodku Zoviraxem - i zadziałał dobrze.

zdusić w zarodku to chyba można tylko działając bezpośrednio na wirusa... widoczny wykwit to już objaw choroby, a nie przyczyna

[moonland]

OK, nie zmienia to jednak faktu, że w moim przypadku Zovirax zastosowany na wykwit odpowiednio wcześnie w 90% przypadkach likwiduje opryszczkę bardzo szybko. Natomiast gdy sytuacja jest bardziej rozbabrana, pomaga Tribiotic.

[aga70]

Natomiast gdy sytuacja jest bardziej rozbabrana, pomaga Tribiotic.

co mas zna myśli pisząc sytuacja rozbabrana? ja skojarzyłam z rozdrapaniem opryszczki.. mam nadzieję że tego nie robisz. wiem ze niektórzy w chwilach desperacji nakłuwają wykwity, wyciskają surowicę.. fakt szybko zaschnie ale jakie z tego mogą być konsekwencje to... wolę nie myśleć.

[Mycha84]

ja też swatałam po cichu liczę na SPA lub inny prezent urodzinowy

[KALLISTE]

No własnie ze olejek herbaciany zlikwidował mi opryszczkę ostatnio. Zaczeła mi wychodzic, i olejek zlikwidował ją i nie wyszła juz dalej. Zresztą poleca się go na opryszczkę.

[moonland]

Oczywiście, że nie rozdrapuję. Miałam na myśli samoistnie rozjątrzenie się tej rany.
(Ja akurat jestem z tych, którzy nie mają ciągot wyciskająco-rozdrapujących)

I jeszcze a propos Tribioticu, czy też ogólnie nadkażeń bakteryjnych, rozwijających się na podłożu zakażeń wirusowych - znalazłam potwierdzenie tego, co pisałam wcześniej na jednej ze stron medycznych:

http://mediweb.pl/diseases/wyswietl_d.php?id=52

Pomocniczo w leczeniu opryszczki pospolitej stosuje się także leki działające przeciwbólowo i przeciwzapalnie. Przy wtórnym zakażeniu bakteryjnym lekarz może zalecić miejscowe stosowanie maści z antybiotykiem.

I oczywiste jest, że na wirusy antybiotyk nie działa, ale na bakterie - owszem. A bakterie mogą się do tego syfu dołączyć i pogarszać stan.

Natomiast jeśli chodzi o leki antywirusowe w tabletkach - zapewne faktycznie jest to najlepszy pomysł. Natomiast ja od paru lat bardzo rzadko cierpię na opryszczkę, więc na razie tego nie rozważam.

[hostess]

moonland masz rację z tym nadkażeniem bakteryjnym, zdarza się bardzo często jak byłam młodsza i chodziłam do szkoły to tak na prawdę każda opryszczka była taka popaprana

[hostess]

ja też słyszałam gdzieś o tym że olejek herbaciany pomaga chociaż osobiście nie stosowałam. pomaga bo ma działanie przeciwbakteryjne wiec wykwit się nie nadkaża bakteriami i szybciej przysycha olejek herbaciany jest też pomocny w przeziębieniach z tego samego powodu

[blue_apple]

Napisane przez hostess

ja też słyszałam gdzieś o tym że olejek herbaciany pomaga chociaż osobiście nie stosowałam. pomaga bo ma działanie przeciwbakteryjne wiec wykwit się nie nadkaża bakteriami i szybciej przysycha olejek herbaciany jest też pomocny w przeziębieniach z tego samego powodu

koniecznie dodam go do mojej listy doraźnych sposobów radzenia sobie z tym świństwem
takie w zupełności mi starczą, na szczęście heviran jest dla mnie zbędny.