Ile Mialyscie Latek...

[Nikkolaa]

W dniu naszych zaręczyn miałam 24 latka a mój mąż 28, w dniu ślubu ja 25, mąż 29. A poznaliśmy się , gdy ja miałam skończone 21, a mąż 25. Już 4,5 miesiąca upłynęło od ślubu i jest cudownie, dojrzewaliśmy długo do szczerości, mówienia o swoich uczuciach, partnerstwa, związek na solidnych fundamentach wiele przetrwa.

[annLee]

Nikkolaa!Zgadzam się z tobą w 100%...a dobre fundamenty wymagają "trochę" pracy i czasu

[pescik]

Witaj Gladiatorko! Nochal do góry!!! Piszę Cię pocieszyć, bo na pewnym etapie mojego związku z TŻ też wystąpił taki problem. Miłość, szanowanie się, obietnice bycia nieskończenie razem i inne takie - to tak, ale na słowo ŚLUB reagował alergią. A teraz czekam z utęsknieniem na dzień 2 września 2006, kiedy to przed Bogiem złożymy sobie obietnicę życia!!! A....decyzję mój ukochany podjął sam, wyłącznie sam!!! Po prostu do niej dojrzał!!! Tak myślę, gdyż ja Go nie napierałam, ani nikt inny. Tak, więc trochę cierpliwości i zaufania do TŻ i własnego uczucia, a będzie dobrze!!!! Ja czekałam na zaręczyny 7 latek, a teraz jestem bezwzględnie szczęliwa!

[pescik]

Tak pocieszłam Gladiatokę, że zapomniałm odpisać na temat forum, hi, hi..
Ja poznałam Swojego TŻ gdy miałam 18 lat, a on prawie 19 ( Między nami jest różnica 9 miesięcy!!! Śmiejemy się, że to był plan na górze, bo on zdobywał porodówkę, a w tym czasie byłam zygotą. ) Po 7 latach i 1 miesiącu TŻ podjął decyzję, ze najwyższa pora na poważne posunięcie i prosił o rekę moich roziców. A na nasze oświadczyny zabrał mnie w nasze ukochane góry i zapierścionkował mnie w nocy w zamczysku. Ślub zaplanowaliśmy na 2 września 2006 roku.

[emememsik]

Napisane przez pescik

Między nami jest różnica 9 miesięcy!!! Śmiejemy się, że to był plan na górze, bo on zdobywał porodówkę, a w tym czasie byłam zygotą.

u mnie jest dokładnie tak samo

[pescik]

Fajnie, nie?

[emememsik]

Napisane przez pescik

Fajnie, nie?

jasne

[Gladiatorka01]

Pescik-ale Ci zazdroszcze I gratuluje, pocieszylas mnie i jakos mnie twoja wypowiedz podniosla na duchu dziekuje bardzo!!

[Luna76]

Przy zareczynach mialam 29 lat, a slub odbedzie sie 2 miesiace przed ukonczeniem 30 roku zycia. Nie planowalismy sie wogole pobierac, mieszkamy razem od prawie 7 lat... i zdecydowalismy sie na to spontanicznie, bo lecimy w kwietniu na miesiac do USA i postanowilismy sie pobrac w Las Vegas.

Na polskie warunki jest to moze dosyc pozno, ale od 15 lat mieszkam w Niemczech i tujaj jest to normalne

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez Luna76

Przy zareczynach mialam 29 lat, a slub odbedzie sie 2 miesiace przed ukonczeniem 30 roku zycia. Nie planowalismy sie wogole pobierac, mieszkamy razem od prawie 7 lat... i zdecydowalismy sie na to spontanicznie, bo lecimy w kwietniu na miesiac do USA i postanowilismy sie pobrac w Las Vegas.

to identycznie jak ja zareczyny 29 ,a ślub na 4 mies. przed 30stką, a mieszkamy tez 7-8 lat i pobralismy się rownież poza miejscem zamieszkania, tyle że ..... na polskiej wsi

[Nikkolaa]

Luna-super miejsce na ślub!!

[pescik]

Napisane przez Gladiatorka01

Pescik-ale Ci zazdroszcze I gratuluje, pocieszylas mnie i jakos mnie twoja wypowiedz podniosla na duchu dziekuje bardzo!!

Nie ma za co !!!!!
Głowa do góry, będzie dobrze!
Pozdrówka!!!

[Luna76]

@Ela, a ja juz myslalam, ze w Polsce nie ma dziewczyn ktore w tym wieku sie hajtaja..., bo moja rodzinka mieszkajaca w Polsce sie juz kilka razy o slub dopominala i nie mogla zrozumiec, dla czego nam sie z tym nie spieszy.

@Nikkolla, dzieki

[qwiatuszek76]

Gdy brałam ślub miałam 19 lat.Decyzja była przemyślana i zaakceptowana przez rodziców.W tym roku 17 lutego mija 10 lat jak jesteśmy małżeństwem.Nadal się bardzo kochamy i nie żałujemy decyzji

[konfitura]

Napisane przez qwiatuszek76

Gdy brałam ślub miałam 19 lat.Decyzja była przemyślana i zaakceptowana przez rodziców.W tym roku 17 lutego mija 10 lat jak jesteśmy małżeństwem.Nadal się bardzo kochamy i nie żałujemy decyzji

Fantastycznie, gratuluję

[Frecia_28]

Poznałam Michała mając 16 lat, on miał 18. Chodziliśmy razem do LO - to dziwne że przez dwa lata go nie zauważałam a moja druga połowa duszy chodziła tym samym korytarzem co ja.
To był październik - cudowny bo wyjątkowy ciepły, piękna Polska jesień. Bywało między nami różnie jak w każdym zapewnie związku .
Jesteśmy razem już od ponad 5 lat. Michał oświadczył mi się w maju (2005) dzień po moich urodzianach, było cudnie. Miałam 21 lat. Nie wyobrażam sobie żebym mogła dłużej czekać, gdyż czułam, że jesteśmy gotowi na tę decyzję, że naszej miłości już nic nie zmieni. Jest rok 2006 Mój Przyszły Mąż w czerwcu broni pracy mgr, ja już skończyłam edukację więc nadchodzi czas planowania ceremoni. Wstępna data to 16 czerwiec 2007. Czekam na nią z niecierpliwością.

[minisia]

Jestesmy juz razem 7,5 roku. Zareczylismy sie 3,5 roku temu po 4 latach bycia razem- mialam wtedy 19 lat. Od roku mieszkamy razem i 22 lipca bierzemy slub.

[Madzia:))]

Witajcie Dziewczyny
Jestem zareczona prawie miesiac i stało sie to na Naszą 4 rocznice...
Strasznie sie dużo od tego czasu u nas zmienilo. Mamy teraz po prawie 23 lata i termin slubu na 30 września.... strasznie się cieszymy:ehem :

[Karolina_1983]

Hej dziewczyny, ja z moim narzeczonym znamy sie 5 lat i zaręczyliśmy sie oficjalnie przedwczoraj. Od dawna wiedzielismy że chcemy byc razem. Ślub planujemy w sierpniu 2007 roku, choc ja bym chciała juz, teraz i natychmiast wiem że wymaga to duzo pracy i pieniązków. Zatem czekamy aż skończę studia a Mój Misio bedzie na V roku . Mimio to juz wszystko planuje chce by było cudownie...

A potem...taki mały prezencik

[lain]

Napisane przez Karolina_1983

Hej dziewczyny, ja z moim narzeczonym znamy sie 5 lat i zaręczyliśmy sie oficjalnie przedwczoraj. Od dawna wiedzielismy że chcemy byc razem. Ślub planujemy w sierpniu 2007 roku, choc ja bym chciała juz, teraz i natychmiast wiem że wymaga to duzo pracy i pieniązków. Zatem czekamy aż skończę studia a Mój Misio bedzie na V roku .

z narzeczonym znamy sie od wielu lat (nawet dokladnie nie wiem ilu), jestesmy razem od 4,5 , a wczoraj sie zareczylismy
mam 19 lat.
slubu jeszcze nie planujemy, na pewno bedzie jak skoncze studia (ewentualnie na ostatnim roku), zebysmy juz mogli byc na swoim, a nie na utrzymaniu rodzicow.

[Ray]

małzenstwo to jak loteria.. jedne wychodza za maz bo zaszly w ciaze i im sie ukalda inne cierpia inne wychodza za maz niby takie dorosle bo maja 30 lat i cale zycie cierpia a inne ktore maja 20 troche odwazne kobitki a zyja super... ja jestem za wychodzeniem za maz w wieku 20-27 lat dlatego ze potem wydaje mi sie ze im sie jest starszym ciezej te decvyzje podjac nawet jak sie chce a mlode dziewczyny maja to odwager nie boja sie zycia a co los przyniesie) tego nikt nie wie

[bb-m]

ja 21, mój tz 23

[jukol]

ja mialam jak sie zaraczylismy 19 latek(2004) i bylo to w moje urodzinki listpoad ale rodzicom to sie nie "podobalo" wrecz nie wierzyli i smiali sie ...i stalo sie oficjalne zarczyny byly w czerwcu rodzice musieli uwierzyc a slub 22.04.2006 HURA !!!

[nadia07]

oo 22.04 w 3 rocznice z moim skarbem

[Ania843]

W dniu zaręczyn ja 27 on 30, w dniu ślubu 28 i 31

[pikaczu2]

dziewczyny ja mam 28 lat,zareczylam sie 2 lata temu.bylo tak cudownie planowalismy cale swoje zycie,gdy nagle teraz rozpada sie nasz zwiazek.NIECHCE MI SIE ZYC ROZUMIECIE!!!

[zazula]

my zaręczyliśmy się 02 lutego tego roku. Ja mam 19 lat a mój narzeczony 26. Ślub w czerwcu tego roku.

[Jula]

Ja się pierwszy raz zaręczyłam w swoje 18te urodziny, czyli 02.02.2000 Na szczęscie ten związek nie przetrwał

[zazula]

Napisane przez inna_ona

popieram. mam 19 lat, jestem głęboko zakochana i przeświadczona, że to jest to, ale ślub w takim wieku..?? jakoś nie wyobrażam sobie, jak mogłabym starać się stworzyć atmosferę domowego ciepła w czasie sesji czy przed ciężkim kolokwium, kiedy przez pare dni nie sprzątam, nie zmywam i nie troszcze się absolutnie o nic poza poszerzaniem mojej wiedzy
zresztą, 17-letnia osoba nie jest do końca dojrzała emocjonalnie, taka prawda z psychologicznego punktu widzenia...znaleźć taką to jak wygrać w lotto w czasie kumulacji.
ponadto, skoro dwie osoby się kochają, to po co im papierkowe deklaracje? bez skończonej szkoły, bez zapewnionej pracy, bez przyszłosciowego podłoża, ale z podpisem na akcie ślubu?
bądź co bądź- życzę szczęścia

masz jakieś dziwne wyobrażenie o małżeństwie... ja sama mam 19 lat, od 13 dni jestem narzeczoną i w czerwcu tego roku planuję ślub. Mój TŻ nie chce zrobić z e mnie kury domowej i jeśli ja będę miała sesję to domem zajmie się On. Pewnie zapytasz ska mam taką pewność? Po pierwsze bardzo dobrze Go znam, po drugie od 6 lat mieszka sam i wie, co znaczą obowiązki domowe a po trzecie ważne jest to, żeby związk był nie tyle partnerski, co przyjacielski. Nie raz bywało tak, że ja przychodziłam do mojego TŻ zmęczona a On gotował obiad (mało tego- doskonale wiedział na co mam ochotę i ja nie musiałam się nawet ruszyć). Oczywiście bywały sytuacje odwrócone, kiedy to ja mogłam mu usłużyć. Ważne jest też to, żeby umieć czerpać radość z najprostszych czynności, jak np. mycie garów zawsze robimy to razem trochę zboczyłam z tematu, ale generalnie chodziło mi o to, że ja wstępując w związek małżeński nie mam zamiaru stać się jedyną odpowiedzialną za dom. Nie podoba mi się ten stereotyp... pozdrawiam!

[nejka]

ja tez 19