|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2009-03-30, 11:28 | #1351 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 870
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
anadun ja jeszcze materacyk mam w folii, a pościel w szafie, jest nas dwie
__________________
Pisz, zrobię dla Ciebie dredloki! |
2009-03-30, 11:43 | #1352 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 703
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Ja materacyk tydzien temu z folii wyjełam żeby się przewietrzył. A poszewki mam uprane ale leżą w szafie. Poleciłam mężowi że jak będę w szpitalu to ma wszystko pooblekać i poustawiać tak jak ma być.
Dziś przyszły naklejki, które przykleimy u nas w sypialni koło łóżeczka i przewijaka. http://allegro.pl/item591224530_591224530.html Zobaczymy jak sie beda prezentowac . Co to dzisiaj taka cisza, czyżby jakieś porody się zaczęły?? Jeju, ile podkreśleń w jednym poście. Ale reklama !! ---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ---------- Widzę, że Judy się trzyma i jeszcze nie pojechała na porodówkę, a reszta to co? Pewnie śpią, odsypiają ciężką noc.
__________________
|
2009-03-30, 11:46 | #1353 | ||||||||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Zielona Wyspa :)
Wiadomości: 2 256
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
A ja jakaś taka niedospana była, to się z kotem walnęłam na dwie godzinki Mój kot normalnie jak ja
Teraz piję kawusię i mam nadzieję, że jakoś się obudzę Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
No to tylko pogratulować Cytat:
Oby tylko pogoda dopisała Cytat:
I za pomyślne wieści na kontroli żeby Julcio jak najszybciej z mamusi wyskoczył Cytat:
__________________
Trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka... Dante
Amelka 06/04/2009 WDF 93...83...73...70...65...63 -28 kg |
||||||||||
2009-03-30, 12:04 | #1354 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 917
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
Ja myślę, że nawet jak ze szpitala wrócę, to nałożenie pościeli zbyt dużo czasu mi, czy mężowi nie zajmie Cytat:
Słodkie te naklejki Ta cisza to może pogodą spowodowana? u mnie się własnie ciemno robi, pewnie zaraz nieźle lunie ---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ---------- Cytat:
Ja myślę, że nawet jak ze szpitala wrócę, to nałożenie pościeli zbyt dużo czasu mi, czy mężowi nie zajmie Cytat:
Słodkie te naklejki Ta cisza to może pogodą spowodowana? u mnie się własnie ciemno robi, pewnie zaraz nieźle lunie ---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ---------- No przecież wstałam w końcu U Ciebie cisza? Żadnych skurczy dziś?
__________________
EMIL |
||||
2009-03-30, 12:09 | #1355 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Zielona Wyspa :)
Wiadomości: 2 256
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Skurcze są ale jakieś takie niepewne.... przestałam zawracać sobie nimi głowę....
dziewczyny pamiętacie jak mówiłyśmy o rodzeniu w miejscach publicznych??? Żeby np. za darmo mieć bilety???? No to patrzcie http://studio.wp.pl/i,16-latka-nie-w...972,wideo.html
__________________
Trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka... Dante
Amelka 06/04/2009 WDF 93...83...73...70...65...63 -28 kg |
2009-03-30, 12:10 | #1356 | ||
Raczkowanie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Dziękuję Wam wszystkim za kciuki i pocieszacze oby się przydały. Najgorsze że nie mogę się dodzwonić do gin
Cytat:
Cytat:
Gosiu naklejki superaśne na pewno będą ślicznie wyglądały O widzę, ze Ty też masz kotka. Jaką ma osobowość?? Nie boisz się jego reakcji na dziecko?? U mnie ostatnio była szwagierka z pół roczną córeczką i kurcze się zmartwiłam bo zachowywał się bardzo dziwnie. Na początku był zmieszany i wystraszony, nie wiedział co to jest. Nieufnie do niej podchodził jak spała. A później jak mała zaczęła się śpiać i krzyczeć i dziwnie zaczą wyć. Ogólnie mój Kapi jest spokojny i bardzo przyjazny, nie wiem jak zareaguje na Julcia Boję się że go nie zaakceptuje, nie wiem co wtedy zrobimy |
||
2009-03-30, 12:10 | #1357 | |||
Wtajemniczenie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
Cytat:
stałam się starą zrzędzącą zgredziarą... Cytat:
a co do pościeli,,to też miałam taki plan,ale już nie wytrzymałam i oblekłam wszystko sama...jutro już ma byc ładnie to zaczynam codzienne wietrzenie pościeli mojego skarba racja,mnie też sie to nie podoba... Judy skarbie a jak tam dziś Twoje samopoczucie??łapią Cię jeszcze te skurcze??Kiedy Ci wczoraj przeszło?? |
|||
2009-03-30, 12:16 | #1358 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 870
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ---------- o jakich reklamach mówicie?? mnie wszystko omija nawet głupie reklamy
__________________
Pisz, zrobię dla Ciebie dredloki! |
|
2009-03-30, 12:26 | #1359 | ||||||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z poddasza
Wiadomości: 675
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
a to zwykle tak jest, ze jedyne normalne w domu to dziecko... Cytat:
daj znać co wyszło, bo nie wiem co robić Cytat:
ale zobaczysz te kolka miesięcy bez Tzta minie szybciutko a male da ci duuuuzo zajęcia trzymam kciukasy za wizyte u lekarza Cytat:
potówki są upierdliwe, ale to nie choroba, zaropiałe oczko zdarza sie w kazdym wieku- to nie są skutki złego dbania , moze troszke braku doświadczenia mozesz sobie pogratulować bo jesteś super mamą super zadbanego, zdrowego dziecka Cytat:
srakula mowisz- człap, człap, człap Cytat:
Cytat:
Cytat:
a z tym odsypianiem to coś jest na rzeczy a ja mialam dziś cięzki ranek ok 4 wstałam siusiu jak zwykle a tu zaczęło mi sie jakieś plamienie. Potem miałam skurcze co 7-10 minut, w miedzy czasie cały czas śluz z elementami plamienia. W sumie to nie wiedziałam co robić, więc ok 6 rano poszłam coś zjesć i potem zasnęlam do 10. Skurcze mam nadal ale rzedko i dość krótkie, ponizej minuty. na podpasce wilgotno, ale nie jakoś bardzo, na pewo nie pasuje do chlup wód plodowych... Mój TZ własnie poszedł do pracy, wiec siedze i czekam co dalej. Siedze jak siedze bo co 5 min latam siusiu. czy ktoś ma dokładną wiedze co ile i jak długo mają trwać skurcze znim sie pojedzie do szpitala? Nie chce jechać za wcześnie, bo mnie zostawią, do mojej gin tez nie bardzo mam jak sie dostać. Torbe na wszelki raz mam sprawdzoną wszystko na tip top. To chyba człap, czlap??? I do tego czuje sie jak stratowana przez pociąg...
__________________
26.04.2008- Nas Dwoje 31.03..2009-Nas Troje , Bartuś jest już z nami Nie można zmienić kobiety. Można zmienić kobietę, ale to niczego nie zmienia. |
||||||||
2009-03-30, 12:30 | #1360 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Zielona Wyspa :)
Wiadomości: 2 256
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
A wiesz, jest różnica między "obcym" dzieckiem, a swoim maleństwem, które jednak będzie miało zapach mamusi czyli Twój Aha i my mamy kotkę, bardzo miłą i uwielbiającą pieszczoty... może spać na kolanach całymi dniami Aj tam od razu zrzędzącą.... po prostu zmęczoną czekaniem i tyle Cytat:
A dzisiaj też mam, tylko staram się nie zwracać uwagi... Wcale bym się nie zdziwiła, gdybyś przede mną pojechała rodzic Kizia nie widzisz w tekście postów wyrazów podkreślonych na fioletowo??? Np szpital, dom, dziecko, materac itp????
__________________
Trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka... Dante
Amelka 06/04/2009 WDF 93...83...73...70...65...63 -28 kg |
||
2009-03-30, 12:34 | #1361 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Judy ten krótki filmik to jakaś masakra jak można nie czuc ,ze Ci sie dziecko w brzuchu rusza??jakaś kretynka z tej dziewczyny...
Kizia reklamy to takie podkreślone słowa w niektórych postach. Masako,oj nie podpowiem Ci,ja nie wiem kiedy trzeba jechac do szpitala...nic nie wiem,bo mi sie nic nie dzieje...ale moze faktycznie Ci się coś rozkręca?? |
2009-03-30, 12:35 | #1362 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Zielona Wyspa :)
Wiadomości: 2 256
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
Wiesz wody to się w sumie sączyć mogą, wcale nie muszą chlupnąć.... powąchaj podpaskę... A jeżeli czujesz się zaniepokojona to jedź do szpitala I nie zapomnij o numerze do którejś z nas Jeżeli skurcze masz regularne to lepiej jedź, niech sprawdzą... jeżeli to nie "to" jeszcze to najwyżej wrócisz do domu
__________________
Trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka... Dante
Amelka 06/04/2009 WDF 93...83...73...70...65...63 -28 kg |
|
2009-03-30, 13:01 | #1363 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 703
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Jejku z ta dziewczyna to jakas maskara. Właśnie, jak można nie czuć, że się dziecko rusza i wogóle wszystkie te zmiany. Chyba że ona tym żarciem z McDonaldsa tylko sie opychała i może sądziła że to skutki uboczne.
Masako, jedz do szpitala i najwyzej wrocisz do domu. Lepiej pojechac i wrocic niz potem zalowac ze sie nie pojechało. Wiem, że ciężko jest się zmobilizować pojechać, bo to się nie chce, trzeba się zebrać i może niepotrzebnie, ale jeśli jest źle to chyba warto. Ja gdybym miała jakies skurcze i nie była pewna to bym pewnie pojechała, a raczej mąż by mnie zaciągnął bo on się bardziej przejmuje każdym najmniejszym bólem niż ja. Ale fajne uzuczie, jeszcze niedawno tyyyyllle dni było do końca a tutaj już final countdown... Któraś kiedyś pytała o L4 po terminie. Ja mam do terminu porodu, a w przychodni Pani powiedziała, że jeśli nie zostanę w szpitalu (bo tam mi dadzą jakby co) to ja albo mąż mamy przyjść po zwolnienie i mi wypiszą. Bo naprawdę szkoda tego macierzyńskiego marnować.
__________________
Edytowane przez gosia j. Czas edycji: 2009-03-30 o 13:03 |
2009-03-30, 13:02 | #1364 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Dziewczyny, przepraszam, ale nie mam czasu sprawdzić, czy Wy wiecie, że Rasp urodziła wczoraj?
Pewnie wiecie, ale na wszelki wypadek "kabluję" Buziaki i pozdrawiam wszystkie "jeszcze przyszłe mamy" I "już mamy" też oczywiście
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
2009-03-30, 13:04 | #1365 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 703
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Dzięki za info. Tak już wiemy. Na pierwszej stronie są wypisane rozpakowane mamusie i te, które czekają .
__________________
|
2009-03-30, 13:04 | #1366 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
masako jedź...najwyżej wrócisz...jeżeli to nie to to przecież na siłę, Cię nie zatrzymają Ja miałam skurcze regularne co 3 min to pojechałam....tylko, że ja czułam że to TO bo miałam krzyżowe
|
2009-03-30, 13:12 | #1367 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 870
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
Masako oby to był poród
__________________
Pisz, zrobię dla Ciebie dredloki! |
|
2009-03-30, 13:33 | #1369 | |||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 673
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
Cytat:
Ty mnie pocieszalas i bylas i jestes ze mna to ja TAK samo dziekuje dziewczynki jestescie kochane.... No nadal mam goraczke chyba od piersi wlasnie....juz jest lepiej....a nawet jak jest zle to patrze na moje cudo....i juz mi lepiej... Cytat:
Cytat:
Cytat:
TAk ogolnie mala spi a ja nadal sie kuruje...dzis juz temperatura ok 38.5....wiec nie najgorsza.... buziaczki moje kochane |
|||||
2009-03-30, 13:46 | #1370 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
O Jagódka,to uważaj na te swoje cyciusie... mam nadzieję,że gorączkoa zniknęła.Napisz nam w końcu co to się działo w tym szpitalu??czemu to wszystko tak długo trwało??
|
2009-03-30, 14:31 | #1371 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 412
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Gratulacje Raspberry!!! doczekala sie i jest marcowka
Jaga - Ty uwazaj - ja mialam tak samo. Co 2 godziny lykalam 2 paracetamole - wyproznic piersi - wymasowac, zobaczysz bedziesz miec male wodospady no i pozniej zimne kompresy i naprawde pilnowac, zeby piersi byly miekkie, zadnych twardych, bolacych miejsc - Tz moze pomoc w masowaniu Bo jak za dlugo bedziesz czekac to sie to moze zle skonczyc, wierz mi! Jasti - ja mieszkam w Holandii juz/dopiero 2,5 roku...eh czasem jest lepiej, czasem gorzej - teraz brakuje mi ludzi, rodziny, znajomych...ale mam swoich tutaj tez, tylko to nie to samo. Mieszkam na poludniu Holandii - kolo Eindhoven - dokladnie napisze na priva. Kochana zadnego hotelu nie musisz szukac - jak chcesz przyjezdzac to w odwiedziny do mnie!!! i wcale nie zartuje, kazdy z Polski jest mile widziany (no moze nie jakis menel...eggg) Jesli przyjechalibyscie autkiem to od nas jest 1 godzina do Niemiec, niedaleko do Belgii (chyba z 2 godziny do Antwerpii, moze ze 3 do Brukseli) no i do Amsterdamu 1,5 godziny autem...wiec nic tylko smigac. Wiec naprawde zapraszam!!! jak sie tylko jakos ustatkujemy z dzieciaczkami - najlepiej na wiosne czy latem - bo tak poza tym to tu jest wygwizdowo... To tyle... Ide co zjesc, bo maly dzisiaj mi nie za bardzo pozwala cos zrobic... Pozdrawiam i milego dnia zycze! Przepraszam, ze pisze wybiorczo i z doskoku...:-( |
2009-03-30, 14:42 | #1372 |
Raczkowanie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
No to już wszystko wiem Rozwarcie mam może na 0,5cm, szyjka mięciutka i krótka, gówka nisko. Lekarz powiedział że jak nie urodzimy w tym tygodniu to w sobotę mam się zgłosić na wywołanie, ale bardziej jest zdania że urodzimy w tym tygodniu No to na razie czekamy.
Buziaki Kochane |
2009-03-30, 14:50 | #1373 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 870
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
__________________
Pisz, zrobię dla Ciebie dredloki! |
|
2009-03-30, 15:08 | #1374 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
Cytat:
no to trzymamy zeby wszystko ładnie się rozruszało |
||
2009-03-30, 15:10 | #1375 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 171
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Witam dziewczyny!!!
Podczytuję was od pierwszej części, co prawda nieregularnie, bo czasu mało. Mam termin na ten piątek, więc już za kilka dni. Postanowiłam sie zameldować w osttaniej chwili, ale na odchowalni mam nadziję będę się pojawaić regularnie Gratuluję wszytkim rozpakowany, zazdroszcząc niektorym szybkich porodów i powodznia dla oczekujących. Ja będe rodziła w UK, czekamy na synka Maciusia. Nie wiem czy mam rozwarcie, czy nie, czy przenoszę czy moze zacznie sie za chwilę, bo jak wiece tu nie ma badań ginekologicznych, wię czekam. Skurcze mnie łapią od czasu do czasu plus twardnienie brzucha, ale to juz od 2 miesięcy, więc nie wiem. pozdrawiam ciepło!!!!! Edytowane przez poleczka Czas edycji: 2009-03-30 o 15:11 |
2009-03-30, 15:20 | #1376 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
No witaj poleczko
na odchowalni na pewno dziewczynki przyjmą Cię z otwrtymi ramionami szkoda,ze tak późno dołączyłaś,ale lepiej późno niż wcale trzymamy za szczęśliwe rozwiązanie i zapraszamy do podzielenia się wieściami |
2009-03-30, 15:26 | #1377 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 171
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
Podziele, podzielę. Mam nadziję, że poród będzie przyjemniejszy niż ciąża. Co prawda nie była zagrożona, ale w pierwszym trymestrze dostalam silnej alergii, ze musiałam przyjmować antybiotym, by nie przerodziło sie to w infekcje. Potem mój mąż złapał ospę i znów strach, ale zrobili badania i mam w sobie przeciwciał, ale sami wiece że człowiek się stresuje, teraz od tygodnia jestem na penicylinie, bo mam angine. Wy pragniecie już urodzić, ja troche przenosci, bo na razie choróbsko tak mnie wymęczyło, że muszę zebrać siły... ehhh... Ale wierze, będzie dobrze. Jasinada o ile wiem to ty masz alergie, chciałąm zapytać czy lekarz dawał ci wskazówki co do postepowania z dzieckie. Ja też mam na chyba wszytko co mozliwe, ale tu nikt mi nie potrafił pomoc odnośnie pielęgnacji i postępowania z dzieckiem, które ew odziedziczy nieszczęsną alergie |
|
2009-03-30, 15:39 | #1378 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 917
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
A bo ja wiem po kim taki gadatliwy i niecierpliwy? Cytat:
Cytat:
Cytat:
Poleczka witaj chyba rzeczywiście jesteś tu jedyna, która wolałaby przenosić my to wszystkie jakieś niecierpliwe ale dziś tak sobie myślę, może moje dziecko woli kwiecień od marca? Może jakoś wytrzymam do kwietnia
__________________
EMIL |
||||
2009-03-30, 15:48 | #1379 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
moje też chyba woli kwiecień,a mi sie marzy teraz dziecko na prima aprilis...ale jak zwykle mi sie marzy,a ze spełnieniem mioch marzeń róznie/czytaj kiepsko/ bywa |
|
2009-03-30, 15:51 | #1380 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 256
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Jestem po wizycie.
Wszystko pozamykane,dostałam skierowanie na mocz i krew i mam przyjść do niego za tydzień. I ... Zdołowana jestem...zmykam. Miłego popołudnia i wieczoru.
__________________
"Czekanie sprawia,że serce kocha mocniej." |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:23.