Dzieciaczki lutowo-marcowe 06 II

[_dAria86]

dzień dobry,
mój post zrobił chyba troche zamieszania w waszych głowach , mam nadzieje (oby była bezpłodna) że macie jeszce cierpliwośc na mój come back .
brakuje mi was. wiec Daria

???

[kostka.kr]

Witaj, witaj Dario
Pędziwiatr z Ciebie, pojawiasz sie raz na kilka miesięcy, a później znów ani widu, ani słychu. Zaglądałabyś do nas częściej, co ? Napisz jak Zuzka i druga dzidzia (przepraszam, nie pamietam imienia), może jakieś zdjęcia?
Dzięki za życzenia

[agika11]

ja się tylko melduję, jestem

Kostko śliczne zdjęcia, śliczna Natalka i śliczny tort - chyba domowy moja mama podobne robi jak się udał wypad do teatru i zoo?

Ch_aga dzięki za życzenia.

Witaj Daria nadal poza krajem? znajdź chwile i napisz więcej co u ciebie.

[kostka.kr]

Agiko dziękuję. Do teatru jedziemy jutro, a Zoo przełożyliśmy na przyszły tydzień, po Świętach.
Idę dziś do Gina, prosiłam go o wizytę (tylko wypisanie L-4), mimo, że nie jestem zarejestrowana. Powiedział, że przyjmie mnie i potraktuje to jako normalną wizytę, więc może się dowiem jakiej płci sie Szkrab chowa

A gdzie reszta? Czyżby przygotowania do Świąt szły już pełną parą?

[kostka.kr]

Zmieniam lekarza, jestem padnięta i wkurzona na maksa .
Jutro wieczorem napiszę cos więcej.

[agika11]

Ojej Kostka co cię tak podkurzył Czekam na wieści.

[tiaara]

wreszcie moge cos napisac. TZ zmienil system i nagle zamiast z bylo y jak napisalam jedno zdanie o mnie szlag trafial bo ile mozna siedziec i sie zastanwiac gdzie jest y.

Kostko pisz o co chodzi... wyrzuc to z siebie. mam nadzieje ze nic strasznego. pamietaj o dzidzi na nia kazdy nerw ma wplyw.

ja juz okna omyte firanki fantazyjnie upiete. az TZ wrocil wczoraj i powiedzial ze ladnie. a bo mij TZ wreszcie do pracy poszedl. ale na tyle ile wiem na swieta chocby troszke luksusowe nie mam co liczyc. kasy zadnej przed swietami nie dostana. wiec dzien jak co dzien. dzisiaj pomyje szkliwo i kurze w polkach.

czy u was tez jest takie cieplo. u nas w poludnie to taka zarowa sie robi ze sie wytrzymac nie daje. w sobote jehalismy do znajomych za miasto to az milo na podworku posiedziec. sloneczko swieci u nas w wiki pokoju juz od 7 rano.

kasiulko hop hop... mam nadzieje ze pojawisz sie i napiszesz jak tam w pracy. dziewczyny maja racje , na znajomosci nie mamy rady.nic sie nie poradzi. sama wiem. jak sie nie zna kogo trzeba to pracy mozna szukac wiekami.

[kostka.kr]

Dzwoniłam wczoraj do swojego gina, z prośbą czy przyjmie mnie jeszcze, mimo iż nie byłam na ten dzień zarejestrowana. Zgodził się, jak juz Wam wcześniej pisałam. Moja wizyta trwała 5 minut, wypisał mi L-4, owszem, ale gdy dostałam papier do ręki, kazał sobie zapłacić. Że przecież ja jestem na prywatnej wizycie u Niego, a poza tym nie powinnam takiego zwolnienia dostać, bo jestem zupełnie zdrowa i ono jest "lewe" i że mogę nadal spokojnie pracować itp. Normalnie jak to usłyszałam, to autentycznie opadła mi szczęka . Ale że mam parcia, bóle brzucha, że zażywam tabletki na powstrzymanie skurczów, żeby wczesniej nie urodzić to jest niby wszystko w porządku ? Wyłożyłam Mu pieniądze na stół, zabrałam zwolnienie i więcej tam moja noga nie postanie.
Nie spodziewałam się tego. Przy Natalce byłam u Niego na zwolnieniu przez ponad 6 miesięcy, gdzie wtedy faktycznie byłam zdrowa i kompletnie nic mi się nie działo, ale nie mogłam pracować, ze względu na charakter mojej pracy. A teraz jest odwrotnie, pracować mogłabym faktycznie do końca, ale czułam że muszę już iść odpocząć, bo parcie i ból co raz bardziej się nasilały, poza tym czułam i czuję się już zmęczona i mam prawo iść na zwolnienie.
To już nie jest ten sam lekarz co trzy lata temu, niestety...

Jutro mamy wyniki, do którego przedszkola Natalka sie dostała, jeśli w ogóle . A propo znajomości, to w tym wypadku się przydadzą. Jeśli nie dostałaby się nigdzie, to będę musiała troche podzwonić .

Byłyśmy dziś na "Czerwonym Kapturku" i Natalka zachwycona, grzecznie wysiedziała cały spektakl . Dużo kolorowych dużych postaci lalkowych, mnóstwo piosenek i ogólnie przedstawienie zrobione z wielkim humorem. Jeszcze raz polecam teatr dla dzieciaczków, świetna sprawa .

[tiaara]

Kostko to prawda ze wszystko sie zmienia i na glowie staje.
ja chodzilam do gina od poczatku ciazy i co prawda wiele kobietek narzeka ze nie za duzo mowi ale ja bylam z niego zadowolona. kiedy tylko napomknelam o zwolnieniu najmniejszych problemow nie bylo i mi je wypisal. badania tez nie bylo problemow jak chcialam publicznie ( czekac oczywiscie musialam) to mialam, chcialam szybciej to robilam prywatnie w jego drugim gabinecie. wszelkie pomiary(waga wzrost cisnienie wielkosc brzusia) badania cukru mialam na biezaco tuz przed wejsiem do gabinetu robione przez pelegniarke. materialy gratisowe to co wizyta sie pytal czy dostalam. delikatny i juz... co prawda wiem ze teraz jesli chodzi o badania to nie ma stalego cenika i czasem sa roznice w cenach tych samych badan, ale zdaza sie ze czasem zrobi dodatkowo jais wymaz czy inne badanie i stad taki ceny. szwagierka obchodzila tylu lekarzy( miala lekka narosl) a jak raz zaprowadzilam ja do mojego to juz innego nie uznaje.

niestety czasy sa ciezkie i kazdy szuka na lewo szansy na zarobek.

z innej beczki znam lekarza (pediatra dzieciecy) ktory jeszcze 12 lat temu do mojego brata przyjezdzal. wszystkie dzieci nazywaly go wujek doktor. i od zawsze wizyta byla w tepie ekspresowym. wpada nie wiadomo kiedy dziecko juz zbadane wypisuje leki i pobiera oplate i znika. wiele osob mowi ze probuje sie nachapac i dlatego tak szybko to zalatwia. ale ja sie pytam takiej madrej mamusi czy jej dziecko u lekarza w przychodni placze ona na to ze i owszem jakby ze skory obdzierac a pytam sie jak u wujka doktora, ona na to ze nawet nie zaplacze. lekarz przyjal chyba opcje ze im szybciej tym mniej bolu dla dziecka. smiac sie mi tylko chce jak na szybciutko sobie czasem skubnie cos do jedzenia. jak szwagierka mieszkala u tesciow i bylam akurat przy wizycie tegoz lekarza tesciowa zaproponowala drugie danie. lekarz jak nigdy posiedzial 10 minut. jeszcze nie widzialam takiej predkosci w jedzeniu. ale grunt ze dobry lekarz i ma podejscie.

Trzymam kciuki zeby kazde dziecko dostalo sie do przeczkola.

[agika11]

Kostko miałaś rację, że się podkurzyłaś. To że w 7 miesiącu nie chciał ci dać zwolnienia, do tego jeszcze są ku temu podstawy skurcze itp. Normalnie nieładnie się zachował.

Fajnie, że teatrzyk się podobał, też jestem zdania, że to dobre za dzieci, raz na miesiąc, czy dwa. Częściej chyba nie, co by nie znudzić maluszka.

Ja byłam dziś złożyć, u nas jest do 17 kwietnia. Nie złożyłam, bo w zaświadczeniu z pracy nie miałam wpisane, że na pełen etat jestem zatrudniona. Powiedziała mi kierowniczka, ze mi punktów nie policzą. Wiec muszę nowe dowieźć.

Ależ u nas piękna pogoda. Lecę po autko z myjni.
Buziolki

[tiaara]

wiecie co sadze paranoja z tymi punktami. wczesniej kto pierwszy ten lepszy i juz bylo chyba lepiej. rozumiem ze osoby samotnie wychowujace dzieci moga miec ulge jakas ale cala reszta to paranoja. ja w tamtym roku jako trzecia skladalam podanie a wiki nawet na liste zastepcza sie nie dostala.

u nas dzisiaj wieczorkiem troche chlodniej. troszke mi chlodnawo.

nasz samochod wczoraj Tz wymyl. patrzec juz nie mogl. a juro musimy wyruszyc w trase za miasto, stwierdzam ze szkoda jego mycia.

Platku zglaszam ze jestem w polowie trzeciej czesci tj Zacmienie

[płatek1]

Napisane przez tiaara

Platku zglaszam ze jestem w polowie trzeciej czesci tj Zacmienie

Teraz to jestem zazdrosnaja czekam na wypłatę i zaraz lecę do księgarni, a jak się czyta trzecią część? Też tak wciąga i pochłania czas? Co ciekawego sie tam dzieje z Bellą i Edwardem?

Kostko Ty się nie denerwujdzieciatk o to czuje. Nie zbyt uczciwie postapił Twój lekarz, przy kazdej wizycie powinnaś dostawać L-4 i to bez gadania, powinnien cie był zbadać, a nie tylko kasę za zwolnienie brać. Co za typ.Natalka śliczna i tort też ładniutki zjadbałbym go z apetytem.

U nas też są przedstawienia w pałacu kultury raz na miesiąc i podobno sporo dzieci przychodzi, musze się kiedyś wybrać z Matiu nas problem z niedzielami bo nie wszystkie tutaj jestem.

Tż skałada kuchnięnie pytajcie jak idziue, od soboty jestem bez gazuporażka, mam już tak potworne bule brzucha od jedzenia w barachpije rumianek, jakos pomaga.

[agika11]

Płatku to czekamy na zdjęcia kuchni jeszcze trochę i będziesz zadowolona.

Ja tak z innej beczki. Pamiętacie jak maniakalnie robiłyśmy takie ciasto na krakersach? Nie mogę sobie przypomnieć co to było i jak się robiło, tylko pamiętam, ze było pyszne i szybko się robiło. Może któraś pamięta.

Tiaara ja uważam, że kto pierwszy ten lepszy to też niezbyt dobre rozwiązanie, ludzie w zeszłym roku stali ponad dobę w kolejkach więc dla mnie paranoja. A jak ktoś w danym dniu nie może? Powinno być tyle miejsc ile chętnych i problem z głowy.

[kasiulka]

Agiko to ciasto to chyba Rafaello było? , pamietam ze pyszne ale przepisu nie pomne,,.... ja tradycyjnie wyszturcham swiateczny sernik i baby drożdżowe i styknie. Mazurków nie robie, nie umiem i nie lubie, za słodkie.
Kostko bardzo dobrze ze odpuszczasz sobie dziada, sorry ze tak z grubej beczki ale jak słysze cos takiego to mi gula skacze. Niestety dla wielu ginów ciezarówki to żyła złota i wykorzystują na maksa. Małza siostra cała ciaze bylą na L-4 i lekarz jej dawał po tydzien, góra dwa i za każdym razem musiała wyskakiwac z kasy, choc usg miała o wiele rzadziej niz np. ja. Ewidentnie naciąganie na kase.... na pewno w Krakowie jest wielu uczciwych lekarzy wiec tego sobie odpusc bez żalu.
Natala sliczna dziewczynka, taka juz panienka, a jak sobie przypomne jak u nas byliscie - nasz dzieci to były niemowlaki wtedy , a teraz takie pannice . ten czas stanowczo za szybko leci

Tiaaro u mnie w pracy niestety niedobrze, dostałam papier i płakac mi sie chce bo po 10 latach pracy w tej instytucji potraktowano mnie smieciowo, jakbym nic nie znaczyla, a ile razy chodziłam chora do pracy, przyłaziłam na L-4, pracowałam w weekendy i w nadgodzinach. Jestem rozżalona i rozgoryczona bo nie zasłużyłam sobie na takie traktowanie.

Daria i co - pojawila sie jak upior z 4-tego wymiaru i zas znikła , pewnie zajrzy za jakies 3 miesiace.... , choc mam nadzieje ze szybciej . Czekamy....

[agika11]

Dostałaś zwolnienie? nie załapałam sorrki

[płatek1]

Przykro mi Kasiulko.

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Agiko nic nie pokażę bo ciagle nie mam kabla, zreszta mamy tylko dół kuchni, jeszcze góra i stół do kupienia i musimy jeszcze domalować, popekały nam ściany i tż coś tam przy nich dłubał. Ach końca nie widać w tym remoncie.

Tak, na krakersach to było rafaellopyszne, w kartonach w piwnicy mam przepisjak go kiedyś znajde to zapodam przepis. Pamietam tylko że było z budyniem i wiórkami kokosowymisorry.

[kostka.kr]

Kasiulko, jeśli dostałaś zwolnienie, to strasznie mi przykro . Co za dziady . Ostatnio normalnie na każdym kroku samo chamstwo, traktują człowieka jak śmiecia, jak rzecz, którą można wymienić kiedy sie spodoba.
U mnie w firmie to samo, gdyby nie moja ciąża, to już od nowego roku nie pracowałabym, juz nie mówię, że nie widziałam swojego wynagrodzenia od grudnia. W domu awantury z mężem o kasę, ale nie dziwię Mu się, bo pracuję, a nie przynoszę pieniędzy do domu. Idą Święta, poza tym muszę kupić nowe szkła Natalce, nowe buty, bo do tej pory chodzi w kozakach (z zeszłego roku są już za małe)a z czego? Wypłata męża w sam raz wystarcza na zapłacenie raty kredytu i rachunki, a gdzie życie codzienne i podstawowe potrzeby dziecka? Dobrze, że chociaż mama nam dużo pomaga (mimo własnych pożyczek), bo inaczej nie wiem co by było Ech...... przepraszam za te wywody, ale juz czasami nie mam nerwów. Natalusia przez 9 miesięcy w moim brzuszku miała spokój, a to dzieciątko juz tyle nerwów się najadło, że nawet nie chcę mysleć

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Agiko tu jest przepis na Rafaello, faktycznie jest przepyszne

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...e+szale%F1stwo

[kociulek]

Ech..., widzę, że o moim małym też wszyscy zapomnieli....

[_dAria86]

Ile kwiatków na łące,
Ile promyków ma słóńce,
tego nie wiliczę
ale tyle szczęcia Ci życzę!!!!!

Kociulku i wycałuj, tak żeby slady zostały na polikach!!!


Uciekac nie uciekne, tylko czekam co reszta babeczek napisze.

A wiec Zaczynam.

Wstałm wczesniej, żeby poczytac i cos wyskrobac ale oczywiscie moje dwa szczescia sie domysliły i słysze jak Matylda gada pewnie do smoczka a zuzka krzyczy ,,Mamo wstajełam się!!,,
i straciłam wątek
Co do zeza, to moja kuzynka mial powazny problem jako małe,wieksze dziecko, ma teraz 19lat i nie ma zeza. Praca i zaangazowanie rodziców.

Dom agika jak z gazety ,,D jak dom,, piekny,piekny.

czyli że teraz mamy tylko dwie ciezarówki???
Płatek sie przeprowadził i ktoś jeszce??czy juz na swoim jestescie włąsnym???

kasiulka włąsnie napisz czy zostałas zwolniona??
ch aga zaczeła studiować
A Hania??
Tiara a u was ??,czytając nadal nie wiem, czy wiki cos jest??

my dalej w irlandii. chcemy wykorzystac recesje i kupic dom,
z praca nie jest dobrze, irlandczycy wspoinaja ze smutkiem że kiedys mogłes sobie zmieniac prace jak ci sie cos nie widziłao, dzisiaj bierzesz co jest....

[płatek1]

Dużo słoneczka dla naszego Adrianka, uśmiechu i zdrowia.

Mati zabrał mi myszkę, a ja bez myszki to leworęczna jestem.


Daria przeprowadziłam się na swoje tzn. bankowe bo kredytzresztą z tż nie mam na papierku, że wszystko jest wspólne wiec jakby co nawet nie mam do tego mieszkania prawa, ale to już tak na marginesie.
Dario pokaż nam dziewczyny, tylko nie wymyślaj wymówek i nie uciekaj

Wczoraj znajomy tż miał nam przyjechać pomóc wyciąć i skrócić blad i znowu nas wystawiłjak dzisiaj nie przyjedzie znowu i mogę zpomnieć o zdąrzeniu z kuchnią świątach wkurzam się.

Jutro ma padać więc trzeba dzisiaj wygrzać się na słoneczku.

[_dAria86]

nie wiem czy nadal trzeba zmniejszac zdjecia,

o qurde ale expresik, ale to chyba dlatego ze zdjecia z telefonu,

[ch_aga]

Adrianku życzymy Tobie dużo uśmiechu na buźce, samych słonecznych dni, dużo radości i szczęścia no i przede wszystkim zdrówka

Daria -- świetne masz Dziewczynki
Pozdrawiam

[kostka.kr]

Dla Adrianka
Duuuuużo zdrówka
Uśmiechu na co dzień
Pociechy z siostrzyczki
Samych radości
oraz
Wszystkiego Najlepszego

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Daria, córcie masz śliczne. Jakie Zuzia ma już długie włosy
A jeśli chodzi o kupno domu to w Waszym wypadku też nie zastanawiałabym się i korzystała z okazji

Wiadomość z ostatniej chwili... Natalka została przyjęta do przedszkola i to do tego, na którym najbardziej mi zależało . Normalnie cieszę się jak głupia, wreszcie jakaś dobra wiadomość od dłuższego czasu. Jak tylko będzie dzień otwarty to idziemy z Natalą obejrzeć przedszkole.
Teraz trzymam kciuki za Wasze pociechy .

[agika11]

Bardzo przepraszam Adrianka, znowu gdzieś ten kalendarz mi wsiąkł.

Serdeczne życzonka słoneczka na codzień, zdrówka, dobrej przyjaźni z siostrzyczką i wszyskiego naj naj naj

Kociulku to kiedy imprezka u was? Napisz jakie prezenty były

Kasiulek, bardzo mi przykro, z pewnością nie masz ochoty na nic teraz. Ja bym się załamała w takiej sytuacji. Zwłaszcza, ze człowiek daje z siebie wszystko. A tu taki cios. Wiem, że moje słowa pewnie cię nie pocieszą, ale 10 lat to dlugo jak na jedną firmę, a każda zmiana przynosi coś pozytywnego-wiem to po sobie, choć moja nowa firma pewnie zbankrutuje (a w starej miałabym stabilną pozycję) i tak nie żałuję zmiany. Trzymam kciuki byś dostała dobrą ofertę w dobrym czasie. Nie ma się co rozmyślac o chamstwie, plecach i lekceważeniu. Szkoda energii. Będzie dobrze choć ten rok nie nalezy do najlepszych dla ciebie Daj znać co u ciebie jak będziesz miała ochotę.

Super wieści Kostko. Cieszę się, że masz to z głowy. Ja dziś się dowiedziałam, że do przedszkola Kamila jest 11 chętnych na jedno miejsce. Więcej niż na medycynę. Ale jakoś mi się w to wierzyc nie chce. A sytuacja w pracy, no i w domu tez nie za ciekawa. Ech. CHyba czuję, że lata chude nadeszły.
dzięki za Rafaello

Daria, śliczne dziewczyny, mają piękny kolor oczu. Twoje małe chodzą do jakiegoś przedszkola, czy sama się nimi zajmujesz?

A Hania zajęta pracą i studiami. HAnia co tam u ciebie?

[płatek1]

Kostko gratulujechociaż z jednym Ci łatwo poszło. My dopiero dowiemy się w maju, wielkich szans sobie nie dajeu nas bardzo cieżko z przedszkolem, bardzo dużo chętnych.

Dario, ale Zuzia wyrosła i jakie ma śliczne długie włoski śliczne masz dziewczynki. Też ciekawa jestem jak sobie tam radzisz, sama z dala od babć.

Mati zasnął po wymeczeniu mnie pytaniami kto jakie ma nazwiska i dlaczego własnie takieskąd te dziciaki biorą takie pytania. Moje dziecko ma straszne jazdydzisiaj znowu ubierał mój stanik i stringinie wiem czy to normalne jest by chłopak ubierał się w mamy bieliznętłumaczę mu że tak nie wolno, że to mamy bielizna i że mama jego majtek nie ubiera itd. ale nie skutkujemuszę mu wyrywać na siłę lub czekać aż mu się znudzi i zajmnie się czymś innym.

[tiaara]

dla Adrianka najserdeczniejsze zyczenia. duzo usmiechow na codzien. duzo zabawek i tylko wspanialej zabawy.

[kostka.kr]

Przygotowania do Świąt pewnie idą u Was pełną parą
Ja jestem do tyłu co najmniej dwa dni. Miałam cały tydzień wolnego i prawie nic nie zrobiłam . Na samych zakupach zeszło mi dziś 3 godziny. Zdążyłam posprzatać porządnie tylko pokój Natalki i tyle, a gdzie reszta domu, pieczenie, gotowanie... Zaraz jadę po Natalę do żłobka, to po powrocie trzeba jajka malować, nie wiem jak sie wyrobię. Chyba będę tyrać do jutrzejszego północka
Zmykam...

WESOŁYCH ŚWIĄT!!!

[agika11]

Kostka nie przesadzaj, jak nie będzie wysprzątane na błysk tez nic się nie stanie,ważniejszy jest spokój, atmosfera i bycie razem. Ja już wiele rzeczy na codzień odpuszczam i nie przejmuję się jak kiedyś. A na święta będzie u mnie 12 osób no ale mam już pomoc więc robota idzie.

Zapomniałam wam napisać w sprawie uszu Kamila. Okazuje się, że niedosłuch ma od zbierania się płynów w jakiś kanalikach ucha środkowego. Może być spowodowany długotrwałym katarem (on mi nie choruje, ale katar ma prawie cały czas) bądź trzecim migdałem. Ale najpierw leczymy katar, więc od kilku dni jest na lekach. Powinno mu się poprawić po około 3 tygodniach, potem mamy przyjść do kontroli i jeszcze go sprawdzi. Zobaczymy

[kociulek]

Kobietki, pięknie Wam dziękuję za życzenia w imieniu Adrianka

Trochę to wyglądało jakbym upomniało się o życzenia, a to nie tak miało być Ciągle brakuje mi oststnio czasu aby napisać coś wiecej... a przez ostatnie kilka dni wogóle zyliśmy bez neta
Agika, imprezki jako takiej nie robimy, bo, więsz, u nas nawet na zdjęciu kiepsko z rodzinką się wychodzi Mały dopiero wczoraj dmuchał torta, bo we wtorek byliśmy na pogrzebie i nikomu nie było w głowie świętować (ale sto lat oczywiście mu odśpiewałam). W środę mieliśmy akcję sprzątanie i pieczenie torta. od chrzestnej dostał spodnie, od babci 2 koszulki z krutkim rękawkiem, od pradziadków bombonierkę, chorzestny i moi rodzice obcałują go w święta. Wiem, że od moich rodziców dostanie rower, a od chrzestnego prawdopodobnie coś z ubrania. Ja się cieszę ze wszystkiego. Najgorzej blado wychodzimy my, bo ciagle nie możeby dojechać do sklepu. Chce mu kupić jakąś zabawkę. Ostatnio krzyczał, że chce betoniarkę (podpatrzył co tata ostatnio kpuje), ale musze się rozejrzeć, czy coś takiego wogóle jest No i niestety, dostał też "koszmarny prezent", dokładnie to samo co równo rok temu. Adrian ma jelitówkę Tyle dobrze, że bez wymiotów, ale jest cały rozpalony i ma biegunkę. Przez cały dzień zupełnie nic nie jadł, bo ciągle mówi, że nie chce. Dobrze, że chociaż pić cały czas woła.
Zdrówka dla Kamilka

Daria, nie mogę się napatrzeć na Twoje dwie ślicznotki Ależ Zuza urosła

Kasiulka, przykro mi, że tak wyszło w sprawie pracy Ale ja wirzę, że skoro masz 10letnie doświadczenie w tym co robisz/robiłaś, to szybko znajdziesz gdzie indziej Przecież to się teraz najbardziej liczy dla pracodawców. A może faktycznie trzeba pomyśleć teraz nad rodzeństwem dla Oliwki

Kostka, fajnie, że z przedszkolem się udało A sprzątaniem tak bardzo się nie martw. My wprawdzie mamy tylko jeden pokój do sprzątania (teściowa wyjątkowo obleciała cały dom), ale jak spojrzę na ten bajzel, to pozostaje mi tylko za głowę sie złapać Jak te maluchy szybko brudzą, a ja jeszcze chciałam dywan prać...

Płatku i jak kuchnia?
U nas jak na razie do idzie całe tynkowanie Tynkarze jak jechali do nas mieli wypadek i nawet dokładnie nie wiemy w jakim są stanie... Trudno, tynkowanie poczeka, mam tylko nadzieję, ze im nic poważnego się nie stało.
Cały ten tydzień jest koszmarny, pod każdym względem... Niech jak najszybciej się skończy.

Nie wiem czy uda mi się tu jeszcze zajrzeć przed niedzielę, więc życzę Wam i Waszym rodzinkom

Zdrowych, ciepłych, wiosennych
Świąt Wielkanocnych
smacznej święconki
i oblanego poniedziałku

[kasiulka]

dla Adrianka spóznione ale jak najbardziej szczere i serdeczne życzenia - zdrówka (a kysz choroby), radosci, usmiechu no i betoniarki of course
Kociulku a co sie stało - kto Wam zmarł?

dziewczyny przepraszam, nie napisałam dokładnie w sprawie tej mojej pracy - nie dostałam zwolnienia, zwolnic mnie było by im trudno i kazdy sad by mnie przywrócił, ale przeniesienie do innej działki która wcale mi sie nie podoba . No cóz moje miejsce zajął ktos inny, ale ja nie mam pleców. To boli i jest przykre i szczerze to chyba będę szukac innej pracy. Może juz własnie czas. Ale juz nie chce o tym myslec, w koncu swięta idą i na 3 dni chce zapomniec o pracy. Bede sie dalej martwic we wtrorek

Kostko Ty to chyba jestes z takiego samego gatunku jak ja - ja jak porządnie nie wysprzatam to nie odpoczywam, przed kazdymi świetami padam na pysk ze zmeczenia ale musi błyszczec. To głupie ale tak juz mam. A widze ze ludzie zlewają porzadki - sąsiadka zna przeciwka okna ma tak brudne jakby 3 lata ich nie myła ale ma to w nosie, siedzi na ogródku i sie relaksuje - a ja zapierniczam jak mały autobusik, durna pała ze mnie Ale mam juz wszystko prawie gotowe, baby i sernik upieczone, w domu pachnie ciastem, jest gitez

Płatek pokazuj kuchnie i reszte chałupy

Agiko koniecznie zrób Kamilowi wymaz z nosa. Kolezanki synek, 3 latek tez non stop miał katar i okazało sie ze ma w nosie pneumokoka i zadne leki nie działaja, dopiero szczepionka. Oliwka tez ma często katary, ale w sumie jej przechodzą, nie ma tak ze non-stop.

co do prezentów zajaczkowych - Oliwka dostanie 2 pudła Lego (ma juz ze trzy zestawy, ale ciagle sie domaga nowych, uwielbia te klocki i super sie nimi bawi), dostanie tez grę - taką zgadywankę ze kabelkami i swiatełkami , powinna sie podobac. Chciałam jej kupic Geomagi ale chyba jeszcze jest na to za mała.

Jakbym sie jutro nie pojawiła to życzę Wam kochane WESOŁYCH Swiat !!!

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Napisane przez płatek1

Kostko gratulujechociaż z jednym Ci łatwo poszło. My dopiero dowiemy się w maju, wielkich szans sobie nie dajeu nas bardzo cieżko z przedszkolem, bardzo dużo chętnych.

Dario, ale Zuzia wyrosła i jakie ma śliczne długie włoski śliczne masz dziewczynki. Też ciekawa jestem jak sobie tam radzisz, sama z dala od babć.

Mati zasnął po wymeczeniu mnie pytaniami kto jakie ma nazwiska i dlaczego własnie takieskąd te dziciaki biorą takie pytania. Moje dziecko ma straszne jazdydzisiaj znowu ubierał mój stanik i stringinie wiem czy to normalne jest by chłopak ubierał się w mamy bieliznętłumaczę mu że tak nie wolno, że to mamy bielizna i że mama jego majtek nie ubiera itd. ale nie skutkujemuszę mu wyrywać na siłę lub czekać aż mu się znudzi i zajmnie się czymś innym.

jeszcze na to zapomnaiłam odpisac. Płatku wydaje mi sie ze nie ma sie az tak co tym przejmowac... nasze dzieci sa w takim wieku ze próbują eksperymentowac na różne sposoby, Oliwka namietnie chodzi w crocksach mojego chłopa, rozmiar 44 . Moze po prostu pilnuj zeby bielizna nie była w zasiegu łapek Matiego, a moze mały łobuziak specjalnie to robi bo wie ze Cie to denerwuje? Oliwka czasem próbuje mojej cierpliwosci w taki własnie sposób, wie ze czegos jej nie wolno ale i tak to robi i patrzy jaka bedzie moja reakcja.

z przedszkolem my tez czekamy do maja, Kostko gratuluje

Daria sliczne masz córy :ehem;