2009-04-02, 09:59 | #31 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Wielki dylemat ...
Cytat:
Moja historia byla trochę podobna do Ciebie. Podobna pod względem zachowania-charakteru chłopaka.. Byłam z D. półtora roku kochałam go na prawdę mocno, bylo nam razem cudownie ale pewnego dna po prostu zaczął się zmieniać i: -nie pozwałał mi nigdzie samej wychodzić-nawet do kuzynki dom obok -nie chcial chodzić do znajomych , którzy znaczą w moim życiu bardzo wiele -robił mi awantury o smsy czy sygnały od kolegów, a czasem nawet potrafił im chamsko odpisać.. -pewnego dnia wykasowal mi wszystkich chlopaków z ksiązki telefonicznej - mówił, że jesli z nim zerwę zabije się, ze z nikim juz nie będzie.. sru pierdu.. a po 3 mesiącach znalazl sobie nowa dziewczynę(ktora też jest o niego zazdrosna o wiele bardziej niż on wtedy o mnie ) to tylko część tego co robił.. glupio mi to tak wypisywać jak listę zakupów albo zażaleń.. ale tak było.. Ty moja droga piszesz o nim w taki sposób jakbyś już się od niego odcięła, sama dobrze wiesz że nie chcesz z nim być że ten związek nie ma przyszlości. A bycie z kimś tylko dlatego, że ma się wspólną przeszłość? że boisz się że on sobie coś zrobi?? oj nieee Mężczyźni mają to do siebie że lubią dramatyzować i uzewnętrzniac a wręcz wyolbrzymiać swje "cierpienie" ale potrafią pogodzić się z zerwaniem szybciej niż my.. uwierz mi.. pozdrawiam cieplutko i życzę więcej pewności p.s pamiętam co ja przezywałam w wieku 16-17 lat.. wtedy wydaje się że nic poza tym co mamy nie jest dla nas dostepne, że nic lepszego nas już nie czeka i błąd!! Czeka nas jeszcze wiele dobrego w życiu.. przekonasz się
__________________
->76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60 Edytowane przez Dociakowa Czas edycji: 2009-04-02 o 10:05 Powód: błąd ortograficzny :D |
|
2009-04-02, 11:26 | #32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 583
|
Dot.: Wielki dylemat ...
kochanie, dokladnie wiem o czym piszesz i z perspektywy czasu i moich doswiadczen - wniosek jest tylko jeden - jesli cie zdradza lub zdradzil, to go po prostu zostaw.
wiem, ze to wielka milosc i nie mozesz bez niego zyc etc... ale podstawowym zalozeniem zwiazku dwojga ludzi jest ich monogamia, bez tego wszystko inne sie wali i schrzani... jesli ci ciezko go zostawic (my dziewczyny potrzebujemy zwykle silnego kopa zeby to zrobic, bo do konca sie ludzimy ze bedzie dobrze), to potraktuj to jako na przyklad dwumiesieczny urlop od zwiazku - zadnego pisania, rozmow telefoniczynch, smsow, spotkan przez dwa miesiace. po tym czase zobaczysz , ze masz zupelnie inne spojrzenie na ten zwiazek i faceta...i dasz sobie z nim spokoj... |
2009-04-02, 12:24 | #33 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 152
|
Dot.: Wielki dylemat ...
Cytat:
Nawet jego najlepszym kumplom było ciebie żal myśleli, że warto ci powiedzieć, że na to zasługujesz. a ty, co zrobiłaś? Wybaczyłaś. Oprócz tego, że twój chłopak cie nie szanuje to jego kumple i większość waszych znajomych pewnie też. Bo pewnie wszyscy wiedzą, że cie zdradza a co ważniejsze, że ty mu na to pozwalasz i za każdym razem wybaczasz. Gdybyś była moją znajomą to też by mi było ciebie żal, ale nie w sposób pozytywny. Cytat:
Niestety zgadzam się. Nie łudź się, że będzie inaczej. Zacznij się szanować to inni też cie będą szanować. |
||
2009-04-02, 15:00 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 226
|
Dot.: Wielki dylemat ...
dziekuje wszystkim..dzis sie rozstalismy...jest mi ciezko poki co, ale dam rade.
on bardzo chce wrocic ale nadal nie chce mnie sluchac co ma zmienic. a i zaznaczam ze nigdzie go nie usprawiedliwialam, pisalam tylko jak jest. |
2009-04-02, 15:19 | #35 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 152
|
Dot.: Wielki dylemat ...
Cytat:
Podjęłaś jedyną słuszną decyzję. Zasługujesz na kogoś lepszego. |
|
2009-04-02, 18:03 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: Wielki dylemat ...
Pzry takich kombinacjach to i Ty sie nabawisz nerwicy-odejdz-to bedzie naprawde bardzo dobre rozwiązanie-dla Ciebie i dla niego
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55 |
2009-04-02, 22:42 | #37 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 906
|
Dot.: Wielki dylemat ...
masz 17 lat.. cale zycie przed tobą! Ja nie wiem czy sens jest cokolwiek pisac bo ty i tak nie zostawisz swojego kochanego misiunia.. przeczytaj swoj post, wyobraz sobie ze to napisala inna dziewczyna, co bys jej poradzila? chyba to samo co my-skoncz to! ani on cie nie szanuje, ani ty sama siebie nie szanujesz. zdradza cie, oklamuje, jest dla ciebie chamski itd.. co ma jeszcze zrobic zebys spojrzala trzeźwo na sytuacje? pobic cie?!
czy nie uwazasz ze zaslugujesz na cos lepszego? masz zamiar cale zycie wybaczac i sie meczyc? no jesli tak to sobie pozwalaj na to wszystko. ah nie doczytalam ze sie rozstraliscie.. i gratuluje! mam nadzieje ze nie dasz sie zlamac. naparwde nic lepszego nie moglas zrobic, sama sie niedlugo o tym przekonasz. Edytowane przez 70026de27bfb6c51fbab4e7dd9ae9b7f0dc3e2c9_600772df80eb9 Czas edycji: 2009-04-02 o 22:43 |
2009-04-05, 11:29 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 226
|
Dot.: Wielki dylemat ...
[1=70026de27bfb6c51fbab4e7 dd9ae9b7f0dc3e2c9_600772d f80eb9;11740557]masz 17 lat.. cale zycie przed tobą! Ja nie wiem czy sens jest cokolwiek pisac bo ty i tak nie zostawisz swojego kochanego misiunia.. przeczytaj swoj post, wyobraz sobie ze to napisala inna dziewczyna, co bys jej poradzila? chyba to samo co my-skoncz to! ani on cie nie szanuje, ani ty sama siebie nie szanujesz. zdradza cie, oklamuje, jest dla ciebie chamski itd.. co ma jeszcze zrobic zebys spojrzala trzeźwo na sytuacje? pobic cie?!
czy nie uwazasz ze zaslugujesz na cos lepszego? masz zamiar cale zycie wybaczac i sie meczyc? no jesli tak to sobie pozwalaj na to wszystko. ah nie doczytalam ze sie rozstraliscie.. i gratuluje! mam nadzieje ze nie dasz sie zlamac. naparwde nic lepszego nie moglas zrobic, sama sie niedlugo o tym przekonasz.[/quote] milo ze w koncu doczytalas, chce tez zauwazyc ze prosilam o pomoc i rade a nie takie ocenianie mnie swoja wlasna miarka. |
2009-04-05, 11:47 | #39 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Wielki dylemat ...
Cytat:
czas, czas, czas. Bedzie pozniej tylko latwiej. Nie podejmuj zadnych decyzji na goraco powodzenia
__________________
................. |
|
2009-04-05, 23:02 | #40 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 48
|
Dot.: Wielki dylemat ...
Cytat:
Byłam w zwiazku 4,5 roku. Byl bardzo burzliwy..kłotnie klotnie klotnie, a wszystko przez zazdrosc, niedopasowanie i calkiem inne poglady na zycie. Wiele razy odchodzil potem wracal. Nie bylo osoby ktora by powiedziala ze do siebie pasujemy. totalna rozbieżnosc. Nie chce opisywac jak bylo, ale meczylam sie strasznie. Z radosnej dziewczyny stalam sie wrakiem człowieka. Dzieki niemu. Z zamiarem odejscia od niego nosilam sie bardzo dlugo. Sama sobie teraz sie dziwie ze nie potrfilam tego zakonczyc. Ze bylam nieszczesliwa a mimo to tkwilam w tym bagnie. Najciekawsze jest to ze to nie ja go zostawilam..wiec mialam chyba latwiej od Ciebie bo decyzje podjal za mnie moj eks. Ale za nim to nastapilo 1,5 roku wczesniej poznalam kogos. Zaprzyjaznilismy sie. Dzielilo nas 100 kilometrow. Potrafilismy rozmawiac kilka godzin przez telefon czy gg. Czulismy ze jestesmy bratnimi duszami. Smialismy sie ze jestesmy blizniakami bo wiele nas laczy. Z czasem ta przyjazn przerodzila sie w uczucie. Jednak ja nadal bylam z eksem. Przyjacielowi zwierzalam sie z problemow i z tego jak bardzo jestem nieszczesliwa. On nie naciskal zebym tamtego zostawila, ale tlumaczyl ze zasluguje na cos wiecej, pytal czy chce tak zyc.. otwieral mi oczy na wiele spraw. Przeprowadzil sie do mojego miasta zeby byc blizej mnie. Nasza przyjazn przerodzila sie w cos wiecej. Eks o nim nic nie wiedzial. No a w miedzyczasie w moim zwiazku dzialo sie baaaaaardzo zle. I nagle nieoczekiwanie eks z dnia na dzien mnie zostawil. sposob w jaki to zrobil i jak pozniej mnie zwodzil wykorzystujac mnie przy okazji byl ohydny. Najgorsze jest to ze blagalam go wiele razy zeby wrocil. Przez te kilka miesiecy kiedy przezywalam rozstanie moj przyjaciel byl przy mnie. Pocieszal ze wszystko sie ulozy. Ja nie wyobrazalam sobie zycia bez eksa. Z czasem zaczelo mi przechodzic (choc nie ukrywam ze do dzis mam zal do eksa). Suma sumarum jestem dzis z moim przyjacielem. I w koncu jestem szczesliwa Nie boj sie zrezygnowac ze starego zwiazku!! Nie cofaj sie tylko rozwijaj, idz do przodu. Sama dobrze wiesz ze zaslugujesz na cos wiecej. Nie zakladaj z gory ze Ci nie wyjdzie z tym nowym, ale tez nie nastawiaj sie ze wyjdzie. Po prostu bierz to co daje Ci zycie.Co ma byc to bedzie, a jesli cos Ci sie przytrafia to nie bez przyczyny. Jesli w Twoim zyciu pojawil sie ktos inny tzn ze z jakiegos powodu tak sie stalo. Po cos on sie zjawil. Ja teraz wiem ze musialam sie nacierpiec zeby nauczyc sie doceniac to co mam, zeby potrafic okreslic czego oczekuje od zycia a to ze spotkalam na swojej drodze mojego obecnego Tżta jest nagrodą za moje cierpienia. Badz twarda i nie daj sie przeprosic.. Edytowane przez renatkaa24 Czas edycji: 2009-04-05 o 23:14 |
|
2009-04-06, 13:24 | #41 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 226
|
Dot.: Wielki dylemat ...
Cytat:
dziekuje bardzo ;* po takich odpowiedziach czuje ze dam rade, ze jeszcze cos dobrego sie zdarzy.. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:44.