Pytania w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej- ZBIÓR

[Medano]

Witam was dziewczyny!!!
Przejrzałam wszystkie posty dotyczącej rozmowy kwalifikacyjnej i chciałam serdecznie podziękować ponieważ bardzo mi pomogły.
Skończyłam studia (Dziennikarstwo) i niestety realia dzisiejszego rynku pracy zmusiły mnie do szukania pracy w Centrach Handlowych ( sklepy typu H&M, Solar itp.)
Właśnie odbyłam rozmowę kwalifikacyjną i pytania były dosłownie identyczne, które przeczytałam na tutejszym forum he he he.
Wniosek nasuwa mi się jeden:
-firmy tego typu mają się za Bóg wie co,
- robią wielką łaskę za marną kasę jak cię przyjmą, a otwierają swoje butiki w całej Europie, (na to kasy nie żałują!!!)
- bezsezsowne etapy rekrutacyjne (2-3 etapy)
-głupkowate pytania na rozmowie rekrytacyjnej ( typu, "dlaczego chcesz u nas pracować", jakiego oczekujesz wynagrodzenia", itp)

Pozdrawiam was serdecznie

[Buena Dzidzia]

Napisane przez Medano

Witam was dziewczyny!!!
Przejrzałam wszystkie posty dotyczącej rozmowy kwalifikacyjnej i chciałam serdecznie podziękować ponieważ bardzo mi pomogły.
Skończyłam studia (Dziennikarstwo) i niestety realia dzisiejszego rynku pracy zmusiły mnie do szukania pracy w Centrach Handlowych ( sklepy typu H&M, Solar itp.)
Właśnie odbyłam rozmowę kwalifikacyjną i pytania były dosłownie identyczne, które przeczytałam na tutejszym forum he he he.
Wniosek nasuwa mi się jeden:
-firmy tego typu mają się za Bóg wie co,
- robią wielką łaskę za marną kasę jak cię przyjmą, a otwierają swoje butiki w całej Europie, (na to kasy nie żałują!!!)
- bezsezsowne etapy rekrutacyjne (2-3 etapy)
-głupkowate pytania na rozmowie rekrytacyjnej ( typu, "dlaczego chcesz u nas pracować", jakiego oczekujesz wynagrodzenia", itp)

Pozdrawiam was serdecznie

Medano ja też skończyłam studia i również jestem zmuszona wysyłać CV do sklepów w Centrach Handlowych, jednak chyba mam pecha bo jeszcze nikt mnie na rozmowę w takie miejsce nie zaprosił.
Powiedz mi miałaś wcześniejsze doświadczenie w takiej pracy? bo coś mi się wydaję, że mnie nie zapraszają bo studia już skończyłam a może wolą studentki...

[Aggie125]

Napisane przez Buena Dzidzia

Medano ja też skończyłam studia i również jestem zmuszona wysyłać CV do sklepów w Centrach Handlowych, jednak chyba mam pecha bo jeszcze nikt mnie na rozmowę w takie miejsce nie zaprosił.
Powiedz mi miałaś wcześniejsze doświadczenie w takiej pracy? bo coś mi się wydaję, że mnie nie zapraszają bo studia już skończyłam a może wolą studentki...

Tak, największe rwanie mają studentki zaoczne z pięcioletnim stażem Tyle, że studenci zaoczni mają spory wybór ze względu na niezła dyspozycyjnośc i często smieja się w nos jak słyszą o wynagrodzeniu...

[atacama]

Mi jak narazie nikt nie zapytał o moje plany na przyszłość. Pytania jakie miałam:
- dlaczego chce pani dla nas pracować?
- standardowo- wady i zalety ( oraz jakie moje zalety pomogą mi w tej pracy)
- dlaczego akurat pani powinna dostać tę pracę - pytanie którego najbardziej nie lubię;/
- jak bym sobie poradziła z trudnym klientem
- coś co dokonałam w życiu i jestem z tego dumna oraz jakaś porażka
-ile chciałaby pani zarabiać- po czym zawsze padała z ich strony niższa stawka (chociaż te podawane przeze mnie i tak były śmiesznie niskie)

poza tym pytania odnoszące się bezpośrednio do konkretnego stanowiska np. do sklepu z ciuchami - klienta zachwyca się stojąc przed lustrem w ewidentnie za ciasnej sukience- co robisz? albo jakbyś miała 100 mln $ u jakiego znanego projektanta chciałabyś sie ubrać i dlaczego akurat u tego; na recepcje do hostelu- trochę rozmowy po angielsku - rzeczy związane z obsługą gościa

generalnie nienawidzę rozmów kwalifikacyjnych :/ stres no i to udawanie głupiego z obu stron - dlaczego chcesz pracować?- zawsze mam wtedy ochotę powiedzieć że przecież powietrzem nie żyję ......tym bardziej jeżeli chodzi o pracę w sklepie obuwniczym i oferują 7 zł/h- chyba oczywiste, że nie aplikuję dla własnego rozwoju i zaspokojenia ambicji:/
a najbardziej absurdalne pytanie jakie słyszałam od znajomej z jej rozmowy rekrutacyjnej:
czy Pani płacze?

[Medano]

Napisane przez Buena Dzidzia

Medano ja też skończyłam studia i również jestem zmuszona wysyłać CV do sklepów w Centrach Handlowych, jednak chyba mam pecha bo jeszcze nikt mnie na rozmowę w takie miejsce nie zaprosił.
Powiedz mi miałaś wcześniejsze doświadczenie w takiej pracy? bo coś mi się wydaję, że mnie nie zapraszają bo studia już skończyłam a może wolą studentki...

Witaj
Nie zrażj się tym, że narazie nikt się nie odzywa, wydaje mi się że oni nie patrzą na to czy ktoś ma skończone studia, albo jest w trakcie studiów lub czy ma doświadczenie w handlu.
Mnie jak się zapytano dlaczego chcę u nich pracować mimo że nie mam doświadczenia w handlu, odpowiedziałam, że uważam że to nie jest bardzo istotna sprawa, że nie mam doświadczenia, ponieważ każda firma rządzi się swoimi prawami, i w każdej firmie stosuje się inna strategię i każda firma ma swoje zasady, których uczysz się zaczynając w danej firmie pracę, także jakbym pracowała w sklepie mięsnym (to również jest praca w handlu) miało by znaczenie i maiłam bym większe szanse do pracy w Centrum handlowym z ubraniami?! Sądzę że raczej Nie!!!
Ja nie mam żadnego doswiadczenia pracy w handlu (jedynie praktyki miałam w biurze podróży, bo przy okazji studiów skończyłam studium turystyczne, no i w gazetach lokalnych).
Nie zrażaj się napeno się odezwą. No a jak już przejdziesz wszystkie ETAPY KWALIFIKACYJNE i dostaniesz pracę w wymarzonym butiku, szukaj dalej pracy, a napewno znajdziesz w takim miejscu w jakim chciałabyś pracować. Bynajmniej ja taką technikę stosuję.
Pozdrawiam

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Napisane przez Medano

Witaj
Nie zrażj się tym, że narazie nikt się nie odzywa, wydaje mi się że oni nie patrzą na to czy ktoś ma skończone studia, albo jest w trakcie studiów lub czy ma doświadczenie w handlu.
Mnie jak się zapytano dlaczego chcę u nich pracować mimo że nie mam doświadczenia w handlu, odpowiedziałam, że uważam że to nie jest bardzo istotna sprawa, że nie mam doświadczenia, ponieważ każda firma rządzi się swoimi prawami, i w każdej firmie stosuje się inna strategię i każda firma ma swoje zasady, których uczysz się zaczynając w danej firmie pracę, także jakbym pracowała w sklepie mięsnym (to również jest praca w handlu) miało by znaczenie i maiłam bym większe szanse do pracy w Centrum handlowym z ubraniami?! Sądzę że raczej Nie!!!
Ja nie mam żadnego doswiadczenia pracy w handlu (jedynie praktyki miałam w biurze podróży, bo przy okazji studiów skończyłam studium turystyczne, no i w gazetach lokalnych).
Nie zrażaj się napeno się odezwą. No a jak już przejdziesz wszystkie ETAPY KWALIFIKACYJNE i dostaniesz pracę w wymarzonym butiku, szukaj dalej pracy, a napewno znajdziesz w takim miejscu w jakim chciałabyś pracować. Bynajmniej ja taką technikę stosuję.
Pozdrawiam

Zapomniałam jeszcze dodać to, że jak się mnie pytają na rozmowie kwalifikacyjnej ile chcę u nich zarabiać to odpowiadam: Adekwatnie w stosunku do wykonywanej pracy I powiem wam dziewczyny to troche to ich gasi, spróbujcie.
Pozdrawiam was serdecznie

[megusiaa]

witam wszystkich
trafilam tu jak podjerzewam wiekszosc z Was poniewaz od kilku miesiecy poszukuje pracy... jak narazie idzie cienko no ale czego wymagac jak sie nie ma doswiadczenia:/
ale watek chcialam zalozyc o czyms innym
chodzi o rozmowe kwalifikacyjna i pytania podczas niej...
znalazlam przykladowe pytania ktore moga byc zadawane podczas takiej rozmowy i na niektore pytania nie mam zielonego pojecia co bym odpowiedziala... a Wy??

standardowo pytanie Jakie są Pan/i oczekiwania płacowe i pozapłacowe?co odpowiadac w takim przypadku? bo jak powiem mniej niz oni sobie zaplanowali na to miejsce pracy to moja strata jak powiem wiecej to mnie nie przyjma jak ladnie zgrabnie wymigac sie od odpoiwiedzi wprost na to pytanie??

drugie pytanie dlaczego to wlasnie pania/pana mamy przyjac na to miejsce pracy?

kolejne dlaczego chce pani/pan u nas pracowac? co mam odpowiedziec bo szukam pracy i juz obojetnie jaka mnie interesuje?? przegiecie:/

kolejne Co jest Pana/i największą wadą, a co zaletą? no i problem bo co tu powiedziec o wadach? jak powie sie ze jest sie spoznialskim to klapa, to samo o jakims roztrzepaniu, zapominaniu itp itd... co odpowiadac na pytanie o wady? jak to ladnie ubrac zeby nie wygladalo zle...? a z drugiej strony o zaletach jak opowiadac zeby nie wyszlo ze jestem ach i och we wszytskim??

W jaki sposób Pan/i osiąga wytyczone cele? odp po trupach do celu?? hehe chyba nie na miejscu

Co motywuje ludzi do pracy? pieniadze?? tez raczej nie taka odpowiedz...

hm czekam na wasze odpowiedzi

pozdrawiam

[Suzi_Sun]

Nie wiem czego oczekujesz, bo przeciez kazdy jest inny, innej pracy szuka wiec nie ma jednego standardowego modelu odp na te pytania.
Wszystko zalezy czy ktos chce pracowac typowo fizycznie czy umyslowo, co dana firma moze zaoferowac, jaka proponuja droge kariery i mozliwosci awansow/premii/projektow/nadgodzin/zlecen/trybu pracy. Nie mam zielonego pojecia o co pytaja na rozmowach bo jako tako malo ich przeszlam.

Ze tak napisze, zalezy gdzie sie idzie na rozmowe- pod kazda trzeba sie inaczej przygotowac. I nie nalezy odp zgodnie z prawda tylko zgodnie z modelem odpowiedzi. No chyba ze pytaja o kwalifikacje

[Aggie125]

Niektóre pytania potrafią rozwalić:

- dlaczego chce Pani u nas pracować? Tu powinno sie odpowiedzieć cos na temat firymi, podnoszenia swoich kwalifikacji zawodowych, bla bla bla. odczas gdy większośc osób po prostu chce znaleźc pracę, bo nie maja kasy i musza z czegoś żyć.

- ile chciałaby Pani zarabiać? Chciec to ja bym chciała dziesięć tysięcy lekka ręką, ale spróbuj odpowiedziec na takie pytanie, nie wiedzą codkładnie, jaki będzie wymiar Twoich obowiązków. Najbezpieczeniej jest podawac widełki, z zaznaczeniem, że pensja do negocjacji (no bo jesli przykładowo podajesz kwotę 1200-2000 zlotych, to logiczne, że za odpowiedzialne stanowisko z masa obowiązkow zazyczysz sobie inną pensję niż zwykłe stanowisko z obowiązkami nie wykaczającymi ponad przeciętną. Najpierw niech może pracodawca uściśli jaki będzie wymiar obowiązków.

Mówiąc o wadach nalezy je tak przedstawić, aby wyglądało to jak zalety, np. "jestem pedantyczna, co wiele osób denerwuje". Dla pracodawcy jest to sygnał, żę skoro jestes pedantyczna, to będziesz miała ład i ordnung w swoich papierach i robocie. Jesli chodzi o zalety, to wymieniaj takie, które przydaja się w pracy - czyli: jestem opanowana i spokojna, łatwo nawiązuję kontakty z ludźmi, jestem punktualna i dobrze zorganizowana. Nie chwaliłabym się tym, że jestem duszą towarzystwa i mam oromne poczucie humoru, bo żaden szef nie chce miec imprezowego wesołka, który rozwali każdą pracę.

Dlaczego to Panią mamy przyjąć? Tu trudno cos wymysleć, bo metoda na bezczela "bo jestem najlepsza" nie każdemu się spodoba.

[the_sania]

heh wczoraj miałam właśnie rozmowę... w sklepie z bielizną.

miałam 4 staniki i powiedzieć, który jakiej klientce bym zaproponowała

albo głupie pytanie "czy gdzieś jeszcze składała pani cv?" i tu powinno się powiedzieć NIE, a ja powiedziałam, że w jednym sklepie, ale nie oddzwonili już
no i laska rozwaliła mnie pytaniem (bo w wolnym czasie powiedziałam, że korzystam z netu), a ona "czy prowadzi pani blog", ja takie oczy po co jej to, nie wiem... ale powiedziałam, że nie, a ona "czemu?" a ja "bo trzeba chronić swoją prywatność w internecie"

wcześniej byłam na rozmowie o sekretarkę, to pytali właśnie jakie mam oczekiwania od tej pracy, albo co daje pani większą radość: satysfakcja z pracy, czy pieniądze?

straszne są te rozmowy...

[Margot45]

Satysfakcja z pracy przekłada się również na pieniądze - z samej satysfakcji nikt jeszcze nie wyżył (chyba, ze ma współmałżonka-multimilionera )

[kukimonster]

Napisane przez the_sania

heh wczoraj miałam właśnie rozmowę... w sklepie z bielizną.

miałam 4 staniki i powiedzieć, który jakiej klientce bym zaproponowała

Rzomiarowo? Rentegen w oczach a staniki pewnie 75b i 80c

[megusiaa]

ehh dzieki za odpowiedzi
no wlasnie te rozmowy sa poprstu tragiczne... najlepiej byloby odpowiadac to co sie faktycznie mysli ale przeciez napewno nie kazdemu sie to spodoba wiec tu zaczyna sie problem bo przeciez jasnowidzem nikt nie jest i nie wiem co tak naprawde potencjalny pracodawca chcialby uslyszec... a z drugiej strony klamac... hmm... mi to chyba nie za dobrze wychodzi:P
zazdroszcze osobom ktore sa wygadane one maja latwiej w zyciu hehe zawsze cos zagadaja i jest ok
no z tym blogiem to juz przegiecie a czy takie informacje sa potrzebne komukolwiek do przyjecia kogokolwiek do jakiejkolwiek pracy?? moze jeszcze niedlugo zaczna pytac w jakiej pozycji najbardziej lubi Pan/Pani uprawiac sex... ehhh masaaakra...

pozdrowki

[misiae5]

Ja dzisiaj byłam na rozmowie 2gi etap o którym nie wiedziałam myślałam że chodzi o rozmowe o konkretach co jak od kiedy z gadki przez telefon zrozumiałam że jestem przyjęta no ale dobra szok poznaje dziewczynę przed wejściem ona do mnie że to jakaś 2 tura nic sie nie odzywam i czekam kobita wchodzi 15 minut puźniej wychodzi patrze na nią a ona wsciekła jak cholera i sobie mysle co oni tam gadaja?! Zaznaczam rozmowa na stanowisko kierownicze no i czekam wypada koles i do mnie prosze czekac chwilke czekam czekam czekam po jakiś 15 minutach zapraszam pania wchodze.......patrze a tam dwa fotele i 1 małe niebieskie krzesełko na srodku pan pokazuje na krzesełko (ja sie kierowałam w strone tych pieknych foteli )prosze usiąsć zasiadam i patrze na nich do góry (miało mnie to chyba wprowadzić w stres że oni nademną góruja no cóż udało sie im to tylko w połowie bo bardziej zastanawiałam sie czy to krzesło sie nie rozpadnie niż tym ze oni siedzą wyżej)i zaczyna sie jazda dokładnie te same pytania co na 1wszej rozmowie(niewiem po co była 1wsza rozmowa) standard a dlaczego tu chce pani pracować i takie pierdoły oczywiście kłamałam jak niewiem co ble ble ble przerywanie zdania w polowie jakies dziwne docinki zaczynam się wk...ć no i gość do mnie co by pani zrobiła jakby pracownik pani nie słuchał przypuśćmy że ja jestem pracownikiem i zaczyna sie zabawa na poczatku ja miło ble ble pełna kulturka gość a ja i tak nie bedę pani słuchał no to ja ble ble wylecisz z roboty (zaznaczam ciśnienie rośnie mi z minuty na minute)facet doskonale sie bawi bo jako mój hipotetycznie przyszły przełożony myśli ze ja będę tak biadolić MYLIŁ SIE!!! wkoncu sobie mysle tak bez przesady co ty mi chcesz tu udowodnic chcesz sie tak bawic prosze bardzo i najnormalniej w swiecie z***ałam go tak ja bym z***ała swojego leniuchowatego pyskujacego pracownika po czym na końcu dodałam (wkońcu role sie odwróciły bo to ja jestem szef on pracownik taka okazja mi sie nigdy nie trafi)i mowie że to ja tu jestem od rządzenia ty od robienia a nie od głupiego komentowania każdego mojego zdania. Faceta zatkało gały na mnie wybałuszył ja juz w duchu wiem że objawiłam swój boski temperament i po ptakach wiec słodki uśmiech mu posyłam i czekam pan od razu po moim zdaniu mówi dziękuje już dalej pani nie musi mówić panią też troche przytkało a ja siedze i sobie myśle a pierniczcie sie jeszcze jakieś 10 minut siedziałam ble ble dziekujemy za rozmowe jak na tak do piątku sie odezwiemy...

[Wisienki]

no niestety za każdym razem gdy na pytanie ile chciałabym zarabiać odpowiadałam "w zależności od zakresu obowiązków, oraz wkładu pracy" pracodawca mnie dociskał i zawsze ale to zawsze musiałam podać widełki

[bossy]

Napisane przez misiae5

Ja dzisiaj byłam na rozmowie 2gi etap o którym nie wiedziałam myślałam że chodzi o rozmowe o konkretach co jak od kiedy z gadki przez telefon zrozumiałam że jestem przyjęta no ale dobra szok poznaje dziewczynę przed wejściem ona do mnie że to jakaś 2 tura nic sie nie odzywam i czekam kobita wchodzi 15 minut puźniej wychodzi patrze na nią a ona wsciekła jak cholera i sobie mysle co oni tam gadaja?! Zaznaczam rozmowa na stanowisko kierownicze no i czekam wypada koles i do mnie prosze czekac chwilke czekam czekam czekam po jakiś 15 minutach zapraszam pania wchodze.......patrze a tam dwa fotele i 1 małe niebieskie krzesełko na srodku pan pokazuje na krzesełko (ja sie kierowałam w strone tych pieknych foteli )prosze usiąsć zasiadam i patrze na nich do góry (miało mnie to chyba wprowadzić w stres że oni nademną góruja no cóż udało sie im to tylko w połowie bo bardziej zastanawiałam sie czy to krzesło sie nie rozpadnie niż tym ze oni siedzą wyżej)i zaczyna sie jazda dokładnie te same pytania co na 1wszej rozmowie(niewiem po co była 1wsza rozmowa) standard a dlaczego tu chce pani pracować i takie pierdoły oczywiście kłamałam jak niewiem co ble ble ble przerywanie zdania w polowie jakies dziwne docinki zaczynam się wk...ć no i gość do mnie co by pani zrobiła jakby pracownik pani nie słuchał przypuśćmy że ja jestem pracownikiem i zaczyna sie zabawa na poczatku ja miło ble ble pełna kulturka gość a ja i tak nie bedę pani słuchał no to ja ble ble wylecisz z roboty (zaznaczam ciśnienie rośnie mi z minuty na minute)facet doskonale sie bawi bo jako mój hipotetycznie przyszły przełożony myśli ze ja będę tak biadolić MYLIŁ SIE!!! wkoncu sobie mysle tak bez przesady co ty mi chcesz tu udowodnic chcesz sie tak bawic prosze bardzo i najnormalniej w swiecie z***ałam go tak ja bym z***ała swojego leniuchowatego pyskujacego pracownika po czym na końcu dodałam (wkońcu role sie odwróciły bo to ja jestem szef on pracownik taka okazja mi sie nigdy nie trafi)i mowie że to ja tu jestem od rządzenia ty od robienia a nie od głupiego komentowania każdego mojego zdania. Faceta zatkało gały na mnie wybałuszył ja juz w duchu wiem że objawiłam swój boski temperament i po ptakach wiec słodki uśmiech mu posyłam i czekam pan od razu po moim zdaniu mówi dziękuje już dalej pani nie musi mówić panią też troche przytkało a ja siedze i sobie myśle a pierniczcie sie jeszcze jakieś 10 minut siedziałam ble ble dziekujemy za rozmowe jak na tak do piątku sie odezwiemy...

Nie chciałabym mieć takiego kierownika, który by skwitował swojego pracownika "ja jestem od rządzenia a ty od robienia". porażka. z resztą nie zatrudniłabym takiej osoby na stanowisko kierownicze.

[misiae5]

ha ha ha masz całkowitą racje tez bym nie chciała niestety 99% kierowników własnie takich miałam co nie oznacza że ja bym takim była ale że miałam juz dośc to powiedziałam to zdanie wiedząc że odpadne

[porzeczki]

Jak czytam o niektórych zagrywkach osób rekrutujących to mi się wszystkie włosy na nogach jeżą

Tak to niestety może być w firmach, w których rekrutacją zajmują się przypadkowe osoby... nieetyczne pytania, irracjonalne sytuacje. Niestety pracodawcy nie zdają sobie sprawy, że podczas rozmowy również budują swój wizerunek na rynku. Potem tak potraktowana osoba idzie w świat i opowiada 100 osobom jakie dziadostwo reprezentuje firma X

[Marbella85]

1. Z czym kojarzy się pani Forver 21 i dlaczego chciałaby pani dla nas pracować?
2. Jakiego chciałaby mieć pani szefa?
3. Proszę opisać swoje najprzyjemniejsze doświadczenie zawodowe?
4. Najtrudniejsza decyzja w pani zyciu.

[bajeczka000]

TŻ jak szedł na rozmowę do firmy zajmującej się marketingiem dostał w środku normalnej rozmowy kilka pytań na " szybką kreatywność", np: rozmawiają o zarobkach atmosfera miła i nagle pani do niego 4 alternatywne zastosowania widelca - ma pan 20 sekund

[uayo]

W tym tygodniu mam rozmowę kwalifikacyjną do biura podróży. Mam licencjat z germanistyki i tytuł technika obsługi turystycznej. W tym roku uzupełniałam studia lingwistyką stosowaną, ale przerwałam je po pierwszym semestrze, czyli w lutym. W międzyczasie pracowałam dorywczo w telemarketingu i w magazynie z ciuchami, gdzie na nas - pracowników - wydzierano się i rzucano na nas regularnie bluzgami (dlatego odeszłam z telemarketingu po miesiącu).
Co odpowiedzieć, gdy pracodawca spyta mnie, czemu przerwałam studia i pracę? Chyba nie wypada negatywnie opisywać poprzedniego pracodawcy? A jeśli chodzi o szkołę, to chyba też nie będzie dobrze, jeśli powiem, że po prostu kierunek mi się znudził...? Zawsze może wywnioskować, że z pracą w biurze będzie podobnie?
Pomocy!

[Aggie125]

Możesz powiedzieć, że chciałaś się usamodzielnić i dlatego póki co zrobiłaś licencjata i szukasz pracy. Co do telemarketingu - odeszlas, ponieważ na dłuższą metę nie odpowiadała Ci tego rodzaju pracy, szukasz czegoś zgodnego ze swoim wyksztalceniem, a telemarketing jest raczej pracą dorywczą, nie gwarantującą żadnego rozwoju.

[joie]

Hej

Ja też jestem po kilku rozmowach. Wcześniej pracowałam w biurze przez ponad rok, ale niestety zlikwidowano nasz oddzial ( kryzys?) i prace straciłam. Dodam że mam 21 lat i studiuję zaocznie europeistykę.
Teraz też szukałam pracy na stanowisku biurowym. Na rozmowy jestem zapraszana, ale niestety na tych rozmowach się kończy ;( .

Oto pytania:
1. Proszę powiedziec cos o sobie ( praktycznie standardowe pytanie) - tu zawsze powtarzam informacje CV i pewnie to jest błąd ale nic nie przychodzi mi do głowy...
2. Dlaczego mielibyśmy wybrac własnie panią? - mówię, że jestem młoda, a co z atym idzie otwarta i bardzo zmotywowana do pracy; nie mam złych nawyków wyniesionych z innych miejsc pracy itp itd.
3. Co pani by chciała robic za 10 lat?
4. Gdyby dostała pani lepszą oferte pracy ( pracując już u nas ) to czy rzuciłaby pani obecna posade? - odpowiedzialam, ze sama oplacam studia i potrzebna jest mi stabilizacja finansowa, dlatego nie chcialabym ryzykowac ze zmiana pracy. chociaz nie ukrywam, że gdyby warunki byly znacznie lepsze to napewno bym przemyślala decyzje.. ( co tu klamac- wiadomo, ze gdybym tu zarabiala 1000 a zaproponowano mi 2000zł to bym sie skusila )
5. jak pani radzi sobie ze stresem? najbardziej stresujaca sytuacja i jak pani sobie poradziła. - tego pytania nie lubię, bo ze stresem slabo sobie radze :P ale odpowiadam wymijająco, że staram sie nie doprowadzac do sytuacji stresujacych, dzialam z rozwaga i czesto przemysle swoje decyzje 3 razy, zeby potem tego nie zalowac i nie zostawiam swoich obowiazkow na ostatnia chwilę..
6. ile by chciała pani zarabiac? tego tez nie lubię, bo jak powiem za duzo to pomysla sobie: " puknij się w łeb dziewczyno :P" a jak za mał to uznaja ze albo nisko się cenie albo wykorzystają to przeciwko mnie ..
7. dlaczego wybralam te studia?
8.co robilam przez ostatni okres? - mowie, ze szukalam pracy

Średnie i mało kreatywne te moje odpowiedzi , ale te pytania sie powtarzają i z czasem może sie wyrobię... DObrze jest czymś błysnac ale jak?
A moim problemem jest to, że sie b. denerwuję na tych rozmowach a to widac :/

Pozdrawiam wszystkich szukajacych pracy

[uayo]

No właśnie... Co powiedzieć, gdy pada takie ogólnikowe pytanie, jak: "Proszę powiedzieć coś o sobie". Powtarzać info z CV?

[CryBebe]

Jak tak czytam te wypowiedzi to rzeczywiście jak tu sie nie stresować
Ja bylam juz na kilku romowach jedne bardziej udane inne mniej.
Pytali najczesciej o wady i zalety , dlaczego chce pracowac, co wiem o firmie itp ale także:

Co bym wybrała kradzież spinki czy ubrania?
i tu wiadomo trzeba powiedzieć, że kradzież to kradzież i nie ważne co sie kradnie i broń boże nie wybierać heh :P

czy wolę grać w siatkówke czy w tenisa?
pytanie ma na celu sprawdzić czy potrafimy pracować w grupie- odp siatkówka jest tu wskazana chyba, że jesteś zapalonym tenisistą :P

dlaczego już pani nie pracuje w poprzedniej firmie?
najlepiej nic nie mowic zlego o poprzedniej firmie bo to może świadczyć, że jesteś osobą która oczernia byłego pracodawcę.

Ja podobnie jak chyba większość nie lubię pytań o wady i zalety, zawsze jestem wtedy jakby troche zażenowana bo ciężko się mówi o sobie a także o swoich oczekiwaniach.
Teraz szukam pracy, chociaż musze przyznać, że jest dość ciężko pzez ten cały kryzys

[joie]

no właśnie - te pytania są wkurzające, a oni wykorzystują twoje potyczki.....

ja raz na rozmowie w sprawie pracy powiedziałam dośc niską sumę i myślę że to przeważyło, że mnie zatrudnili, bo ten moj szef okazał sie później strasznym skąpcem ;P ... troche żałowałam poźniej, że nie pdoałam wyższej kwoty. no ale po 3 miesiącach dostalam podwyżkę i już było całkiem przyzwoicie przepracowałam tam ponad rok, no ale niestety dopadł nas kryzys i znów szukam pracy.

ciężko to wyłapac... czy lepiej powiedziec mniej czy więcej?

[Aggie125]

Napisane przez joie

ciężko to wyłapac... czy lepiej powiedziec mniej czy więcej?

Jak podasz zbyt dużo, to moga Cie odwalić na samym początku. Moim zdaniem lepiej podac mniejszą sumę, z zastrzeżeniem, że to suma "około". Wtedy otwierasz sobie furtke przed dalszymi negocjacjami.

[ana_k]

witam już w piątek mam rozmowe kwalifikacuja na stanowisko pracownika rejestracji medycznej, i jest to moja pierwsza rozmowa ..czy mam się spodziwać jakis szczególnych i wyszukanych pytań jak na to stanowisko?

[Jik]

Hej Dziewczyny!
Zainteresował mnie Wasz wątek i muszę się też wypowiedzieć.
Po pierwsze. Poszukajcie w swoich miastach Wojewódzkiego Urzędu Pracy lub jakiegoś Powiatowego. Bardzo często organizują w takich urzędach bezpłatne warsztaty pisania cv, rozmów kwalifikacyjnych itp. Tak jest w Krakowie. Odsyłam zainteresowanych właśnie do Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Wpisac w google, wyskoczy link i ich rozpiska warsztatów. Powtarzają je co miesiąc. Byłam i polecam. Prowadzą je doradcy zawodowi. Świetna atmosfera, można się wiele nauczyć, dopytać jak wyjść z krępujących sytuacji na rozmowie. Prawda bowiem jest taka, ze pracodawca ma prawo zapytać o wszystko.My nie mamy obowiązku odpowiadać na krępujące pytanie. Mówi się wtedy: "Uważam, ze to nie dotyczy stanowiska, na które aplikuję i nie będzie miało wpływu na moją pracę". Sądzę, że taka asertywność i umiejętność ochrony własnej prywatności zapunktuje u poważnego pracodawcy.
Co do wypowiedzi the_sanii - ja to bym chciała pracować w sklepie z bielizną. Jestem świeżo oświecona stanikowo ( Lobby Małobiuściastych codziennie ) i podejrzewam, że od razu wiedziałabym co odpowiedzieć. Jakbym dostała staniki, to najpierw sprawdziłabym obwód, a potem zrobić ewentualnym klientkom pomiar
Co do wad i zalet. Ja zawsze mówię, ze upór to moja cecha. Wtedy mi się pytają dlaczego. To mówię, ze w zalezności od sytuacji jest wadą lub zaletą. I usta zamykam. Bardzo tym zapunktowałam na jednej z rozmów.
A propos pytania "opowiedz coś o sobie", to lepiej opowiedzieć w luźny sposób, nie cytować cv, tylko powiedzieć kim się jest z wykształcenia, co się robiło w życiu, króciutko i zacząć opowiadać o swoich zainteresowaniach. To też fajnie brzmi na rozmowie.
Aha! I przynosić na rozmowy swoje cv. Przydaje się. Jak nie Tobie, by luknąć co się kiedy robiło, bo w stresie można pomylić daty, to chociaż podsunąć cv rekruterowi.
Jeszcze jedna rzecz, bo wypowiedziała się tu agaagna, biorąca udział w rekrutacji.
Agaagna, uważam, ze dziewczyna zapytana przez Ciebie o to, co ostatnio czytała, nie musiała się domyślić, ze chodzi Ci o literaturę piękną. Twoje pytanie powinno brzmieć: "Co Pani ostatnio czytała z literatury pięknej?"
Wtedy by pewnie podała tytuł ksiązki. Ale jakby mnie tak ktoś zapytał, jak Ty tę dziewczynę, to bym odpowiedziała, ze wizaz.pl i wątek o rozmowach kwalifikacyjnych albo reportaż w gazecie. Trzeba doprecyzować zawsze pytanie, bo nie każdego interesuje wysoka literatura. Ktoś może uwielbiać reportaże czy wiadomości w gazecie, co nie umniejsza jemu samemu. Chyba, ze dziewczyna w zainteresowaniach miała wpisane "literatura piękna". To wtedy zwracam honor, bo się okazuje, ze się panna nie przygotowała. Przepraszam, ze się czepiam, ale jestem nauczycielem i takie mam małe zboczenie pedagogiczne

[iizabelaa]

Napisane przez Jik

Hej Dziewczyny!
Zainteresował mnie Wasz wątek i muszę się też wypowiedzieć.
Po pierwsze. Poszukajcie w swoich miastach Wojewódzkiego Urzędu Pracy lub jakiegoś Powiatowego. Bardzo często organizują w takich urzędach bezpłatne warsztaty pisania cv, rozmów kwalifikacyjnych itp. Tak jest w Krakowie. Odsyłam zainteresowanych właśnie do Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Wpisac w google, wyskoczy link i ich rozpiska warsztatów. Powtarzają je co miesiąc. Byłam i polecam. Prowadzą je doradcy zawodowi. Świetna atmosfera, można się wiele nauczyć, dopytać jak wyjść z krępujących sytuacji na rozmowie. Prawda bowiem jest taka, ze pracodawca ma prawo zapytać o wszystko.My nie mamy obowiązku odpowiadać na krępujące pytanie. Mówi się wtedy: "Uważam, ze to nie dotyczy stanowiska, na które aplikuję i nie będzie miało wpływu na moją pracę". Sądzę, że taka asertywność i umiejętność ochrony własnej prywatności zapunktuje u poważnego pracodawcy.
Co do wypowiedzi the_sanii - ja to bym chciała pracować w sklepie z bielizną. Jestem świeżo oświecona stanikowo ( Lobby Małobiuściastych codziennie ) i podejrzewam, że od razu wiedziałabym co odpowiedzieć. Jakbym dostała staniki, to najpierw sprawdziłabym obwód, a potem zrobić ewentualnym klientkom pomiar
Co do wad i zalet. Ja zawsze mówię, ze upór to moja cecha. Wtedy mi się pytają dlaczego. To mówię, ze w zalezności od sytuacji jest wadą lub zaletą. I usta zamykam. Bardzo tym zapunktowałam na jednej z rozmów.
A propos pytania "opowiedz coś o sobie", to lepiej opowiedzieć w luźny sposób, nie cytować cv, tylko powiedzieć kim się jest z wykształcenia, co się robiło w życiu, króciutko i zacząć opowiadać o swoich zainteresowaniach. To też fajnie brzmi na rozmowie.
Aha! I przynosić na rozmowy swoje cv. Przydaje się. Jak nie Tobie, by luknąć co się kiedy robiło, bo w stresie można pomylić daty, to chociaż podsunąć cv rekruterowi.
Jeszcze jedna rzecz, bo wypowiedziała się tu agaagna, biorąca udział w rekrutacji.
Agaagna, uważam, ze dziewczyna zapytana przez Ciebie o to, co ostatnio czytała, nie musiała się domyślić, ze chodzi Ci o literaturę piękną. Twoje pytanie powinno brzmieć: "Co Pani ostatnio czytała z literatury pięknej?"
Wtedy by pewnie podała tytuł ksiązki. Ale jakby mnie tak ktoś zapytał, jak Ty tę dziewczynę, to bym odpowiedziała, ze wizaz.pl i wątek o rozmowach kwalifikacyjnych albo reportaż w gazecie. Trzeba doprecyzować zawsze pytanie, bo nie każdego interesuje wysoka literatura. Ktoś może uwielbiać reportaże czy wiadomości w gazecie, co nie umniejsza jemu samemu. Chyba, ze dziewczyna w zainteresowaniach miała wpisane "literatura piękna". To wtedy zwracam honor, bo się okazuje, ze się panna nie przygotowała. Przepraszam, ze się czepiam, ale jestem nauczycielem i takie mam małe zboczenie pedagogiczne

Nie sądzę żeby to się sprawdziło

[Jik]

Dlaczego tak sądzisz, iizabelaa?
Tak mnie uczono na warsztatach, związanych z rozmową kwalifikacyjną.
Rozmawiałam też z pewnym człowiekiem, który jest rekruterem. Pytałam go akurat o kwestionariusze osobowe. Co pisać, jeśli w takim kwestionariuszu pojawi się pytanie o zdrowie, dzieci itp. Poradził mi, by pisać "Pytanie niezgodne z kodeksem pracy". Wiadomo, ze jak sie przyznasz, że masz dwójkę dzieci, to będą niechętnie na Ciebie patrzyli, bo dzieci będą chorować, bo będziesz musiała brać wolne dni jak chorują itd. Dobrym wyjściem z sytuacji, gdy padnie pytanie o dzieci, jest też odpowiedź: "Te moje dzieci będą pracowały na pańską emeryturę". Wszystkie rady, ktore opisuję pochodzą od ludzi, związanych zawodowo z HRem.