|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Zadomowienie
|
Nie potrafie ufać....
Długo snułam refleksje dotyczące swojego aktualnego problemu... Po wielu godzinach bezcelowego myslenia przypomnialam sobię o nie zastapionym Wizażu
![]() ![]() Będę wdzieczna za jakie kolwiek zainteresowanie tematem- potrzebna jest mi rozmowa z kim kolwiek na ten temat... Edytowane przez mundziolek Czas edycji: 2009-04-23 o 21:57 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Niemal ciągle w alphie ;)
Wiadomości: 780
|
Dot.: Nie potrafie ufać....
Cytat:
Czy naprawdę on musi wyjechać za granicę?? Może jest jakieś inne wyjscie?
__________________
Świadomie wybrałam szczęście ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 033
|
Dot.: Nie potrafie ufać....
ja nie puściłabym faceta do pracy za granice(nawet jeśli byłoby to pół roku).nie uznaje związków na odległość.
wolałabym się rozstać, pocierpieć niż zyć w niepewności czy zdradził czy nie zdradził(a prawdy zapewne nigdy bym sie nie dowiedziała). 2 lata to dużo.musisz jeszcze brac pod uwagę to że on po tych 2 latach może nie chcieć już wrócić do Polski. często tak jest.
__________________
'We smiling high, watching the good things passing by. Pretend the feeling fine, but inside we're crying sometimes' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Nie potrafie ufać....
mundziolek, ja Ci tylko powiem od strony technicznej: niech chłopak się zastanowi, czy Irlandia jest dobrym pomysłem. Mój brat był w Irlandii prawie 3 lata, jak zaczął się 'kryzys gospodarczy', wszyscy stamtąd uciekali, w końcu i on przyjechał do Polski. Przez 3 lata zarabiał tam całkiem niezłą kasę, ale w końcu pracy brakło, pieniędzy ani perspektyw nie było i wrócił do Polski, dostał właśnie pracę za całkiem niezłe pieniądze...
Więc niech się zastanowi, czy akurat Irlandia to dobry pomysł (mimo, że ma tam przyjaciela, to nie zawsze jest takie proste) ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 651
|
Dot.: Nie potrafie ufać....
2 lata to bardzo dużo i przez ten czas On może się bardzo, ale to bardzo zmienić ...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nie potrafie ufać....
Nie dziwię się że masz tyle obaw, odległość mimo wszystko oddala ludzi od siebie, a na 2 lata to w ogóle - wiem coś o tym. Na początku jest kontakt, chęci, ale później każdy żyje swoim życiem i ciężko utrzymać taki związek. Jeżeli faktycznie wiążecie plany na przyszłość, to nie pozwól mu wyjechać! Albo jedźcie razem
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Przyczajenie
|
Dot.: Nie potrafie ufać....
Cytat:
Jakie podejście do sexu maja faceci? Chętnie dowiem się czegoś nowego o sobie ;] Ale faktem jest, że 2 lata to bardzo dużo czasu zwłaszcza jeśli nie będziecie mieć stałego kontaktu w tym czasie. Jednak myślę, że on ma podobne obawy i też na pewno boi się o wasz związek, najlepiej szczerze z nim pogadaj o tym co cie trapi ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 110
|
Dot.: Nie potrafie ufać....
popieram Wazi6 pogadaj z TŻ-tem może razem znajdziecie jakieś inne wyjście niż wyjazd, bo niestety 2 lata to bardzo długo i wszystko może się zmienić nie tylko z jego strony ale również z twojej, szczerze życzę aby udało wam się znaleźć jakieś dobre rozwiązanie tej sytuacji
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 220
|
Dot.: Nie potrafie ufać....
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Nie potrafie ufać....
Przecież Irlandia to nie koniec świata!
A jak chłopak ma okazję pojechać, wygrzebać się z problemów finansowych to niech jedzie. Co,Ty mu tutaj kasę pożyczysz? Zresztą skąd wiesz,że to będą 2 lata? Może to będzie kilka m-cy,a może za te 2 lata Ty pojedziesz do Niego i tam ułożycie sobie życie? Jakby chciał Cię zdradzić to by zdradził i na miejscu. Przecież nie możesz pilnować faceta 24/7 czy przypadkiem nie poleci do innej, więc albo jest to zaufanie albo nie. U Was najwidoczniej jego nie ma. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 220
|
Dot.: Nie potrafie ufać....
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nie potrafie ufać....
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi. Zalezalo mi na opinii osob trzecich. Zatem wyjazd do Irladnii to ostatecznosc. TŻ za wszelka cene chce zostać tutaj ze wzgledu na mnie dlatego codziennie ma nowe pomysły, które są... cieżkie do zrealizowania i zawsze pojawia się jakies "ale". Dlatego też wnioskuję, iż bez tej ostateczności się nie obejdzie. Nie chce też go zatrzymywać bo zdaje sobie sprawe, że nie płacenie kredytów, które wynoszą łacznie 2000 miesiecznie może doprowadzić Go za kraty... Wspomniałyście o kryzysie, który dotknął Irlandie... Hmmm... Własnie z tego chyba mój TŻ sobie sprawy nie zdaje. A faktem jest, że własnie z tego samego powodu był zmuszony do powrotu do Pl -po 14 mies stracił prace w Hiszpani na skutek kryzysu, czego wcześniej nie był w stanie przewidzić dlatego nabrał tych kredytów, których nie ma teraz z czego spłacać ;/ Sytuacja jest tragiczna... TŻ zarabia obecnie 1000 zl mies- co wystarcza mu jedynie na życie dlatego kredyty poszły w odstawke... Dlatego też ten wyjazd za granice będzie nie unikniony. 2 lata to bardzo długo jeśli chodzi o rozłakę... Ale musialby tam byc tyle czasu bo za te 2 lata kończą mu sie te kredyty. Nie potrafie uwierzyć w to, że po takiej rozłace byloby tak jak teraz. Nawet jeśli by co kilka miesiecy przyjezdzal... Obawiam się, ze byloby tak- rzucajac sie w wir pracy, imprezujac weekendami z kolegom, mając ze mna sporadyczny kontakt... myslal by z dnia na dzien o mnie coraz mniej... az pewnego dnia stwierdzilby, ze uczucie wygasło... I tu nie chodzi o to, że z góry zakładam najgorsze. Staram się realistycznie do tego podchodzić. Padło pytanie co miałam na mysli wspominajac o podejsciu facetow do sexu... poprostu ciezko mi uwierzyc, że facet zachowalby tyle czasu wstrzemiezliwosc i majac okazje nie wykorzystalby jej... Moze nie odrazu... Ale po kilku miesiacach. Nie chce nikogo skrzywdzic tym stwierdzeniem ani urazic- nie twierdze, że wszyscy są tacy. Poprostu miałam może w życiu do czynienia z nieodpowiednimi facetami stąd ten niepokój. Nie mam pojecia co zrobic w zwiazku z tym... Czy bezgranicznie zaufac i ludzic sie, że damy rade, że uczucie przetrwa... Czy zakladajac, ze uczucie wygasnie poczekac, aż to samo nastąpi. Nie wiem... nic juz nie wiem;/ Jednego jestem pewna- gdy strace TŻa to tak jakbym stracila siebie;/ Nie twierdze tak przez pryzmat zauroczenia, lecz przez to ile wniosl do mojego zycia, które tym samą stało się w jakimś stopniu jego. Nie przewidzialam tylko jednego... że pojawią się przeciwnosci, które moga to zburzyć i z mojego zycia Go tak poprostu.... zabrać.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Niemal ciągle w alphie ;)
Wiadomości: 780
|
Dot.: Nie potrafie ufać....
Cytat:
Nie patrz na swojego faceta przez pryzmat tych poprzednich- to krzywdzące względem niego. Jestem pewna, że jeśli Wam zależy to znajdziecie rozwiązanie. Niestety- dla pesymistów- istnieje coś takiego jak zasada win-win (obustronnej wygranej)- i warto ją w życiu stosować. Wówczas obie strony są zawsze szczęśliwe. Gorzej, gdy któremuś w Was nie zależy.. wówczas... lepiej niech jedzie a Ciebie spotka zasłużone szczęście z kimś innym.
__________________
Świadomie wybrałam szczęście ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 86
|
Dot.: Nie potrafie ufać....
ja powiem tak...nie puściłambym mojego Tż-ta, ale ze względu na to że straaaaaaaszliwie bym tęskniła za nim- nie umiem żyć bez niego, ciężko mi wytrzymać tydzień, a co dopiero kilka m-cy... no, ale widzę że u Was sytuacja nie wygląda ciekawie z tymi kredytami...szczerze to gdybym sama była w takiej sytuacji...no cóż...pewnie bym troche popłakała i jakos bym przeżyła- byłoby ciężko, ale gdyby już naprawdę nie było wyjścia...
__________________
"Bo tylko wielka miłość tak magiczną siłę ma" ![]() "...miłość - kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze." ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:33.