Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć??? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-04-23, 09:19   #31
Fame
Zakorzenienie
 
Avatar Fame
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 852
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

no tak, ale np moj dziadek mial okolo 80 lat jak lekarz powiedzial rodzinie ze ma raka. nie mowilismy mu, chcielismy zeby myslal ze umiera ze starosci( bo w sumie swoje lata mial). co by dalo to ze by wiedzial? tylko gorzej by sie zmartwil i moze wplynelo by to jeszcze bardziej zle na jego stan zdrowia.
w sumie dziadek byl juz stary, ale uwazam ze osoba mlodsza powinna wiedziec ze jest chora, chocby nawet dlatego zeby móc się przygotowac jakos nawet na najgorsze..
Fame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 09:30   #32
koKOro
Zakorzenienie
 
Avatar koKOro
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

chciałabym wiedzieć

to chyba kwestia przyzwyczajenia do trudnych sytuacji i brania ich na klatę, na żywca
__________________
narysuj mi baranka...

zakorzenienie
koKOro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 09:53   #33
Vivee
Wtajemniczenie
 
Avatar Vivee
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: BB
Wiadomości: 2 706
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Wolałabym wiedzieć, nie chciałabym żyć w nieświadomości nie ważne jak błoga ona mogłaby być.
Vivee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 09:55   #34
Wazi6
Przyczajenie
 
Avatar Wazi6
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 24
Wyślij wiadomość przez ICQ do Wazi6
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Polecam film "The bucket List". Głównym motywem jest właśnie to pytanie. Podobno na 100 osób 90 nie chciało by wiedzieć. I ja wolałbym jednak nie znać daty mojej śmierci, wówczas można żyć normalnie. Chyba niema nic gorszego od czekania a czekanie na własną śmierć musi być straszliwą katorgą.
Wazi6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 10:00   #35
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Cytat:
Napisane przez Wazi6 Pokaż wiadomość
Polecam film "The bucket List". Głównym motywem jest właśnie to pytanie. Podobno na 100 osób 90 nie chciało by wiedzieć. I ja wolałbym jednak nie znać daty mojej śmierci, wówczas można żyć normalnie. Chyba niema nic gorszego od czekania a czekanie na własną śmierć musi być straszliwą katorgą.
podanie faktycznej daty smierci a wiedza o chorobie smiertlenej to troche 2 rozne sprawy.

i zaden lekarz nie poda ci takowej ,moze zasugerowac miesiac -dwa na podstawie badan i jego wczesniejszych doswiadczen z ta choroba jednak kazdy pacjent jest inny .
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 10:15   #36
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Fresa mimo, że zdania na różne tamaty mamy inne to wątek bardzo dobry, daje do pomyślenia.

Ja bym chciała wiedzieć.

Ale nie tyle dla siebie co dla bliskich.
Mówi się, że człowiek jak się dowiaduje ma dwojaką reakcję, jeden stara się z życia brać jak najwięcej a drugi się załamuje i zamyka w sobie. I niestety nikt nie jest w stanie określić jakby się zachował póki taka tragedia by mu na głowę nie spadła.

Jednak w faktu że jestem osobą zabieganą, jak wychodze do pracy o 6:30 tak wracam o 22-23 więc z rodzinką się mijam i to dosłownie. Praca, studia, kursy, no i spotkania z moim Tż-tem co akurat jest przyjemnością. Nie mówie, że niektóre z tych zajeć to nie są jakieś bzdurki typu zakupy, albo i w celu pokorzystania z młodości jakieś wypady ze znajomymi.

Jednak jakbym się dowiedziała, że jestem chora hmm... bym odłożyła niektóre rzeczy, np pracę.... Uważam że z niej bym zrezygnowała, a to po to by spędzić ten czas z bliskimi. By im uświadomić jak bardzo ich kocham i by widzieli po mnie, że się nie boję tego co mnie czeka.. Gdyż mimo wszystko uważam, że tym co pozostaną na tym świecie, będzie o wiele ciężej niż osobie która odejdzie. A nawet podczas tej całej gehenny, jeszcze w czasie choroby, to i tak bliskim jest trudniej, nie mówie tu o bólu fizycznym ale o psychicznym. Oni będą sobie musieli poradzić gdy już osoba najblizsza odejdzie.
Tak też ja bym chciała, im dać otuchy i siły. Bym chciała wiedzieć że sobie poradzą, mimo że łez i bólu nie da się ominąć, to że w jakiś sposób pomogłam im nauczyć się żyć kiedy mnie nie będzie.
__________________
.
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 10:16   #37
amistad.k.m.s
Zakorzenienie
 
Avatar amistad.k.m.s
 
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 827
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Taktem się nie popisali, najpierw trzeba było poinformować rodzinę a dopiero później ewentualnie Twoją ciocię.

Absurdalny pomysł. Dlaczego o moim życiu mają decydować inni? A może ja chcę swoja chorobę zachować dla siebie? Nie mówiąc już o tym, że nie zawsze jesteśmy w dobrych stosunkach z rodziną. Nie wyobrażam sobie tego, umieram, walczę o każdy oddech, a nikt mnie nie informuje, co mi jest, bo moja rodzina tak zdecydowała - niewiedza i niepewność by mnie szybciej zabiła niż sama choroba.

Moje ciało, moje życie - moje decyzję --> chyba, że ktoś jest ubezwłasnowolniony.

Lekarz nie może zataić przed swoim pacjentem jego stanu zdrowia - tylko ważne jest jak mu to przekaże.

Chciałabym wiedzieć - najlepiej bez owijania w bawełnę. Żebym mogła swoje brudny posprzątać
amistad.k.m.s jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-04-23, 10:23   #38
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Cytat:
Napisane przez Wazi6 Pokaż wiadomość
Polecam film "The bucket List". Głównym motywem jest właśnie to pytanie. Podobno na 100 osób 90 nie chciało by wiedzieć. I ja wolałbym jednak nie znać daty mojej śmierci, wówczas można żyć normalnie. Chyba niema nic gorszego od czekania a czekanie na własną śmierć musi być straszliwą katorgą.
Film jest dobry, chociaż przygnębiający.
Natomiast co do czekania na śmierć to jest nim całe nasze życie. Ja wolałabym wiedzieć kiedy niż zawsze być w niepewności, mnie właśnie to męczy

Cytat:
Napisane przez amistad.k.m.s Pokaż wiadomość

Absurdalny pomysł. Dlaczego o moim życiu mają decydować inni? A może ja chcę swoja chorobę zachować dla siebie? Nie mówiąc już o tym, że nie zawsze jesteśmy w dobrych stosunkach z rodziną. Nie wyobrażam sobie tego, umieram, walczę o każdy oddech, a nikt mnie nie informuje, co mi jest, bo moja rodzina tak zdecydowała - niewiedza i niepewność by mnie szybciej zabiła niż sama choroba.

Moje ciało, moje życie - moje decyzję --> chyba, że ktoś jest ubezwłasnowolniony.

Lekarz nie może zataić przed swoim pacjentem jego stanu zdrowia - tylko ważne jest jak mu to przekaże.

Chciałabym wiedzieć - najlepiej bez owijania w bawełnę. Żebym mogła swoje brudny posprzątać
Zgadzam się z tym, ale niestety w Polsce prawo pacjenta jest także łamane w tej kwestii. Mam przykład w najbliższej rodzinie - moja 88 letnia babcia. Pytam co jej powiedział lekarz po wizycie, babcia mówi "właściwie nic" pytam więc wujka i ojca i dowiaduję się, że jest bardzo źle i że babcia raczej z tego nie wyjdzie. Tymczasem ona sama jedynie może się domyślać co się dzieje. Powiem szczerze, że ja nie potrafiłabym jej powiedzieć, zresztą uważam, że od tego jest lekarz, który ją badał, ja nie będę powtarzać informacji, które mam z 2 czy 3 ręki, niemniej jednak nie podoba mi się to co robi mój tata i jego bracia - czyli traktowanie babci jak starej niedorozwiniętej dziecinki, której nie warto informować bo "niech sobie w nieświadomości jeszcze pożyje". Bardzo mi się to nie podoba. Nie rozumiem dlaczego badający ją lekarz nie poinformował samej chorej o jej stanie zdrowia.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2009-04-23 o 10:37
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 10:54   #39
Anna Es
Raczkowanie
 
Avatar Anna Es
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 120
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Nie wiem. Jesli bym sie dowiedziała, że znowu coś u mnie wykryli i to jest nieuleczalne, to chyba całkowiecie bym sie załamała. A jesli bym juz wiedziała, to chciałabym zeby to zostało tylko miedzy mna a lekarzem. Nie mogłabym patrzec na kochających mnie ludzi, ktorzy cierpią z tego powodu. A szczegolnie na Tz.
__________________
"- A gdzie miłość?- z jej ust, razem z obłokiem dymu,wydostaje się pytanie(...)
-Znaczy, nie kochali się? - nie wierzy mu.
-Mogli. - Chwila zamyślenia. - Wiesz, bardzo. Nawet na deszczu mokli razem. Tak się kochali."

______

ulubione cos: trzymanie cie za reke, chociaz nie wiesz, ze to robie.
Anna Es jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 11:04   #40
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Gdybym miała 88 lat, wiedzę, że na Everest juz się nie wdrapię, na spaduchrunie nie skiknę, na motorach też nie pojeżdżę za to miałabym rodzinę która by się o mnie elegancko troszczyła, to raczej nie wiedzieć, po co się truć przez ostatnie pół roku i psuc sobie frajdę z Mody na sukces.

A normalnie to oczywiście, że wiedziec, raz, że możesz podjąc walkę, i raczej chcesz podjąć, 2, można się wtedy w pełni na legalu nad sobą użalać i nikt by ci nie podskoczył, że przestań, mąż, rodzina, psiapsiólstwo.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 11:05   #41
senioritta19
Rozeznanie
 
Avatar senioritta19
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 746
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Ja wolalam wiedziec...
Bylam chora na ziarnice zlosliwa i zawsze pytalam lekarzy o swoje wyniki,szanse na wyzdrowienie itp...musialam to wiedziec...
Kiedys histoiria choroby byla pisana tylko po lacinie i pacjent nie wiedzial co mu tak naprawde dolega, mi lekarz powiedzial prawde...to czy ktos chce ja znac zalezy przede wszystkim od zaawansowania choroby,bliskosci rodziny i sily psychicznej pacjeta.
__________________
~Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu, i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść.~


— Maria Kalergis
senioritta19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-04-23, 11:22   #42
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Gdybym miała 88 lat, wiedzę, że na Everest juz się nie wdrapię, na spaduchrunie nie skiknę, na motorach też nie pojeżdżę za to miałabym rodzinę która by się o mnie elegancko troszczyła, to raczej nie wiedzieć, po co się truć przez ostatnie pół roku i psuc sobie frajdę z Mody na sukces.

A normalnie to oczywiście, że wiedziec, raz, że możesz podjąc walkę, i raczej chcesz podjąć, 2, można się wtedy w pełni na legalu nad sobą użalać i nikt by ci nie podskoczył, że przestań, mąż, rodzina, psiapsiólstwo.
Wiesz - ja myślę, że babcia się domyśla swojego stanu, zdaje sobie przecież sprawę, że nie robi się młodsza i zdrowsza niż była do tej pory. Jednak chyba lepiej wiedzieć, czy już powinno się klepać paciorki czy jeszcze można poczytać gazetkę z plotkami?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 11:37   #43
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Własnie nie wiem. Nie wiem dlatego, że u róznych ludzi róznie jest ze świadomością tak ogólnie. Zależy wg mnie czy babcię masz mądrą, sprawną jeszcze umysłowo kobietę, czy nie. I na ile wykształconą, nawet nie w sensie szkolnym, tylko na ile posiada wiedzy na temat tego, co się z jej ciałem faktycznie dzieje. Łatwiej się bać wiedząc dokladnie czego. A może nie łatwiej. Na pewno inaczej.
Ale nie odbieram nikomu prawa do tego, by wiedzieć, jasne, że nie. Po prostu w pewnej sytuacji byloby mi łatwiej zrozumieć zatajenie takiej informacji.
Bywa, i myślę, że wcale nie tak rzadko, że osoby starsze, gdy już zniedołężniałe, tak naprawdę chcą po prostu opieki, tego, by ktoś inny się już wszystkim zajmował, załatwiał. Co innego sie gdyba i uważa, gdy się jest młodym a umysł jest w pelni sprawny.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

To wszystko trochę też chyba zalezy od tego, jakie się ma podejście do problemów. jeden odwleka jak może, najchętniej do: nigdy, przesypiałby kłopoty, inny mówi, nie, trzeba to zrobić tu, natychmiast, mieć z głowy, lepiej mieć to za sobą. O ile odlwekacz raczej jest w stanie zrozumieć, że drugi potrafi się zebrac i tarmosić byka za rogi, o tyle ten odważniejszy raczej nie zrozumie uciekania.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2009-04-23 o 11:31
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 12:09   #44
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Jezeli bylabym bardzo ciezko chora i moglabym umrzec wolalabym o tym wiedziec. Moze dlatego, ze bylam w takiej sytuacji. jestem przewlekla chora. Pierwszy raz zachorowalam gdy mialam 6 lat, bylam dzieckiem wiec zylam w nieswiadomosci, wszyscy mowili mi, ze juz niedlugo bede zdrowa, jednak niedlugo mimo tego, iz bylam dzieckiem zdalam sobie sprawe z powagi sytuacji. Pewnego wieczora prawie dostalam wylewu krwi do mozgu, moja matke cala zaplakana wyprowadzono z sali, pielegniarka powiedziala, ze lepiej, zeby na to nie patrzala i chyba wlasnie wtedy do mnie dotarlo, ze umieram. Sytuacje na szczescie opanowano, po kilku miesiacach "wyzdrowialam". Powiedziano mi ze choroba juz nie wroci, ze jestem zdrowa i tylko dla formalnosci musze badac krew co pol roku. Po 4 latach choroba wrocila, w szpitalu spedzilam ponad rok bez przerwy, jako 11-latka zdawalam sobie sprawe z tego ze pewnie juz z tego szpitala nie wyjde, nie dlatego ze umre, tylko dlatego ze bede zyla ale w takim stanie, ze nie bede mogla wyjsc do domu. Przez ten czas bywaly sytuacje kiedy moglam odejsc z tego swiata jednak nikt mi o tym nie powiedzial, zylam w nieswiadomosci a chcialam znac prawde. Pytalam matke i lekarzy i wszyscy mowili, ze jest OK, ze niedlugo wyzdrowieje. Dopiero jak wyszlam ze szpitala matka powiedziala mi prawde, ze bylam bliska smierci. Choroba wrocila ponownie rok temu jednak miala lagodniejszy przebieg niz wczesniej. Teraz juz wiem, ze nigdy nie bede zdrowa i ze w kazdej chwili choroba moze powrocic. Niewatpliwie ma to wplyw na moje zycie. Jezeli na czyms mi zalezy, chce to zrobic jak najszybciej, nie chce czekac bo nie wiem co bedzie jutro.

Edytowane przez martynka89
Czas edycji: 2009-04-23 o 12:12
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 13:23   #45
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Wolalabym wiedziec...Wykorzystałaby m ten czas!
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 13:29   #46
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Jeśli chodzi o to, że te najgorsze wieści lekarz powinien najpierw przekazać rodzinie... nadal tak uważam i zdania nie zmienię. Trzeba wziąć pod uwagę, że nie każdy jest silny i odporny psychicznie a taka wiadomość może zwalić z nóg, a po drugie i co z tego, że pacjent ma prawo wiedzieć, skoro może akurat ten nie chce wiedzieć?
Takie sprawy powinno się załatwiać delikatnie a nie z grubej rury: "dzień dobry, zostało panu pół roku życia - następny proszę!"

Z jednej strony fakt: wiedząc można lepiej wykorzystać czas, który został.
A z drugiej: czy to naprawdę napawająca optymizmem wiadomość, że po raz ostatni widzi się wiosnę, budzące się życie?
Co mi z tego, że wiem... wielkie mi pocieszenie ŻE WIEM... chyba wolałabym jednak nie wiedzieć, że następnej wiosny już nie dożyję
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 13:53   #47
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

To fakt, że taka wizja jest dołująca. Jednak z drugiej strony nawet jeśli lekarz by osobie której się to tyczy nie powiedział tylko rodzinie to i tak po bliskich da sie wyczuć, widzi się że coś jest nie tak. A jak pisałam wyżej uważam że bliscy mają gorzej niż osoba umierająca, bo ona ma czas na to by sprawy pozałatwiać, a bliscy będą musieli tu żyć bez niej, dlatego jakby mieli mieć na sobie ogromny ciężar jakim by było "ukrywanie" np przedemną prawdy, bym chciała im tego oszczędzić.
__________________
.
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 14:44   #48
SzpiegZKrainyDeszczowców
Zakorzenienie
 
Avatar SzpiegZKrainyDeszczowców
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Cytat:
Napisane przez Anna Es Pokaż wiadomość
Nie wiem. Jesli bym sie dowiedziała, że znowu coś u mnie wykryli i to jest nieuleczalne, to chyba całkowiecie bym sie załamała. A jesli bym juz wiedziała, to chciałabym zeby to zostało tylko miedzy mna a lekarzem. Nie mogłabym patrzec na kochających mnie ludzi, ktorzy cierpią z tego powodu. A szczegolnie na Tz.
A teraz sobie wyobraz mine TZ, gdy jestescie razem, jedziecie samochodem, nagle bum, wypadek. Ofkors nie zycze... on polamany, ty z szoku stracilas przytomnosc, przyjezdza pogotowie, pyta sie lekarz czy bierzesz jakies leki, TZ nie wie o lekach jakie przyjmujesz... lekarz traktuje cie jak pacjenta nie bioracego lekow - zjadaja Cie robaczki... (patrz przypadek chlopaka chorego na cukrzyce ktoremu podano kroplowke z glukozy... rodzina nie wiedziala ze on chory)
__________________
handmade

-A ty kto?
-Dobra wróżka.
-Z siekierą?
-A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach?

SzpiegZKrainyDeszczowców jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 14:51   #49
tulula1227
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Poland
Wiadomości: 869
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

A ja bym chciała wiedzieć.

Gdyby mi pozostało np.3 miesiące życia-z pewnościa byłby to najlepszy okres w moim życiu,najlepiej wykorzystany czas.

żyłabym pełną parą.Dosłownie.
tulula1227 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-04-23, 15:07   #50
asiapoznan111
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 234
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

kiedy moja Mama dowiedziała się, że zostało Jej niewiele czasu przez pierwsze dni mówila, ze wolałaby nie wiedzieć... Ale, kiedy czuła juz, że...powiedziała, że to jednak dobrze, bo wie, że wszystko co mogla dla nas zrobic przed śmiercią zrobiła i wie, że jestesmy bezpieczni.
Cieżko jest, ale tego się nie wybiera...

Tak, chciałabym wiedziec.
__________________
dukam.
asiapoznan111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 17:07   #51
wariatkowo
Raczkowanie
 
Avatar wariatkowo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 231
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Ja chciałabym wiedzieć,ale nie chciałabym żeby wiedzieli o tym moi bliscy bo wtedy zaczeli by panike siać. Teraz bardzo mi bliska osoba jest w stanie krytycznym po wypadku,można powiedziec,że jest jedną nogą w niebie.Najgorsze jest to że nie możemy jej powiedziec jak bardzo ją kochamy.Gdybym miała się rozstać z moimi bliskimi to jednak chciałabym im powiedziec to czego na codzień nie mówię.
__________________
Tak nienaturalnie,tak nieoficjalnie,tak nieobliczalnie i już nieodwołalnie...
wariatkowo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 19:40   #52
Aiiiiiii
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 352
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Ja wiem o swoich chorobach i tak jest dla mnie lepiej, staram sie walczyc. Natomiast nie wyobrazam sobie sytuacji w ktorej lekarz o chorobie informuje rodzine a nie pacjenta, lub w kolejnosci najpierw rodzina a potem sam zainteresowany. Decyzja komu powiem o stanie swojego zdrowia nalezy tylko i wylacznie do mnie. Choc oczywiscie rozsadnie jest powiadomic bliskich, chocby na wypadek takich zdarzen jakie opisywaly dziewczyny.

Piszecie ze gdybyscie dowiedzialy sie ze zostaly wam np ostatnie 3 m-ce, zaczelybyscie ZYC, pelna para, tak naprawde. Ale wielu ludzi nie ma juz wtedy sily, cierpia bol i dogorywaja te ostatnie miesiace w hospicjach i szpitalach. Tak sobie mysle ze codziennie nalezaloby zyc tak jakby mialo sie nazajutrz umrzec...
off topic:
Zauwazcie, ze u nas nie ma "mody" na okresowe badania. Wiekszosc ludzi idzie do lekarza dopiero kiedy bol czy dyskomfort staja sie nie do zniesienia. A wtedy czesto choroba jest juz w pelni.

Podsumowujac, lepiej wiedzec wiecej.
Aiiiiiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 19:51   #53
tulula1227
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Poland
Wiadomości: 869
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Cytat:
Napisane przez Aiiiiiii Pokaż wiadomość
Ja wiem o swoich chorobach i tak jest dla mnie lepiej, staram sie walczyc. Natomiast nie wyobrazam sobie sytuacji w ktorej lekarz o chorobie informuje rodzine a nie pacjenta, lub w kolejnosci najpierw rodzina a potem sam zainteresowany. Decyzja komu powiem o stanie swojego zdrowia nalezy tylko i wylacznie do mnie. Choc oczywiscie rozsadnie jest powiadomic bliskich, chocby na wypadek takich zdarzen jakie opisywaly dziewczyny.

Piszecie ze gdybyscie dowiedzialy sie ze zostaly wam np ostatnie 3 m-ce, zaczelybyscie ZYC, pelna para, tak naprawde. Ale wielu ludzi nie ma juz wtedy sily, cierpia bol i dogorywaja te ostatnie miesiace w hospicjach i szpitalach. Tak sobie mysle ze codziennie nalezaloby zyc tak jakby mialo sie nazajutrz umrzec...
off topic:
Zauwazcie, ze u nas nie ma "mody" na okresowe badania. Wiekszosc ludzi idzie do lekarza dopiero kiedy bol czy dyskomfort staja sie nie do zniesienia. A wtedy czesto choroba jest juz w pelni.

Podsumowujac, lepiej wiedzec wiecej.
Masz rację,że niekiedy na te ostatnie miesiące ludzie nie mają sił przez ból itd... Ale nie chodzi mi tylko i wyłącznie o zabawę,doznanie czegoś nowego,podróże,sama rozumiesz..ale również o to,żeby zdążyć powiedzieć rodzinnie i innym co o nich myślimy,załagodzić jakieś konflikty,pogodzić się z przyjaciołką,załatwić wszystkie sprawy i umrzeć z czystym sumieniem.
tulula1227 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-23, 21:20   #54
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Jest to jedno z tych pytań, na które nie pobawię się w teoretyzowanie.

Nie warto kusić losu, a zamiast gdybać...
... można próbować przeżyć życie tak, aby w każdym jego momencie móc obrócić się i uśmiechnąć do wspomnień.

Czasem kiedy do człowieka dociera fakt, iż pozostało mu jedynie pół roku, dociera również ten, iż zmarnował wcześniejsze czterdzieści lat...
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-24, 08:39   #55
CaliDreamin
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: los angeles
Wiadomości: 1 238
Dot.: Wiedzieć czy lepiej nie wiedzieć???

Oczywiscie, bez zastanawiania sie powiem ze wolalabym wiedziec!!!!

Nie wiem dokladnie jak wyglad polskie prawo w tej dziedzinie, ale w stanach nie ma najmniejszej mozliwosci ze lekarz nie poinformuje pacjenta o tym, ze wykryto nieuleczlana chorobe.

W mojej rodzinie (w Polsce) zaistniala taka sytuacja: ciocia zachorowala na raka (stan niewyleczalny), ale lekarz nie powiedzial jej, tylko poinformowal znajoma jemu lekarke, ktora byla cioci synowa. Rodzina zdecydowala, ze lepiej bedzie cioci nie mowic na co naprawde choruje, tak aby jeszcze mogla zyc z nadzieja. Mocno skracajac ten caly dramat: ciocia zmarla bez testamentu, i do dzis dnia jej dwaj synowie (juz teraz w sadzie) kloca sie o to, kto dostanie po mamie rodzinna wille. Oczywiscie to tylko strona praktyczna. Cioci rodzina w stanach tez nie wiedziala prawdy, az do pary tygodni przed smiercia. Kiedy sie dowiedzialam, bylam wsciekla, i ze swojej strony, i cioci. Wedlug mnie, nikt nie ma prawa decydowac za mnie, czy dowiem sie prawde o swoim zdrowiu, czy tez nie.
__________________

Tell from my attitiude that I'm most definitely

Nakarm zwierzeta w schroniskach ZA DARMO
CaliDreamin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:12.