troche-szuja, szuja czy totalna szuja???? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-05-25, 14:01   #1
stoprocentserca
Raczkowanie
 
Avatar stoprocentserca
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 234

troche-szuja, szuja czy totalna szuja????


Hmm.. w ogole to nie wiem od czego zaczac bo cała historia ciagnie sie juz 3.5 roku. Ale moze w skrocie po kolei. To były wakacje poznalismy sie na jakiejs imprezie pozniej przez internet sie skontaktowalismy (jestesmy z tego samego miasta zeby nie bylo) spotkalismy sie i bylo ok. Na poczatku stwierdzilam "eee nie w moim stylu"i zostalismy znajomymi. POzniej okazalo sie ze na studiach poznalam dziewczyne ktora jak sie pozniej okazalo jest dziewczyna jego przyjaciela. I tak zaczely sie wspolne wypady, imprezy itd... No i tak powoli sie zadurzylam. Niestety okazalo sie ze on ma dziewczyne jakies 300km od naszego miasta. Parwie sie nie widywali. No ale nie zmienialo to faktu. Tu na miejscu nikt nie wiedzial ze sie spotykamy... I tak to trwalo rok... (zawsze mowilam ze w zyciu nie zgodze sie na bycie "ta druga" ale jednak... zycie potrafi zaskakiwac) no i w koncu z nia zerwał. Nareszcie bylam szczesliwa. Ale szczescie trwalo krotko... PO kilku miesiacach okazalo sie ze sie z kims spotyka. Oczywiscie byl wielki zal, zerwanie kontaktu itd. Ale on nie dawal za wygrana. Szukal kontaktu ze mna a ja glupia w koncu uleglam. Wybaczyłam. I zas zaczelismy sie po roku spotykac za plecami tej nowej dziewczyny. Ciezko to opisac ale w tym pzypadku mialam takie poczucie ze skoro ona nie miala skrupułow zeby mi zniszczyc zycie to dlaczego ja mam miec? Marne to bylo usprawiedliwenie ale coz... Przełom nastpil we wrzesniu 2008 r. kiedy wrocilam z zagranicy i nagle wszystko sie zmienilo. On- zupelnie inny czlowiek- kochany mily na kazde moje zawolanie. Jakgdyby dojrzał i zaczal logicznie myslec. Zerwal z nia i bylo idealnie- ciagle powtarzal jak bardzo mnie kocha, ze nigdy nie był tak szczesliwy, bylo tak jak na poczatku gdy dwoje ludzi sie zakochuje- ten czas motylkow w brzuchu... do czasu.... zaczelo sie psuc odkad ma nowa prace- coraz mniej czasu, ciagle wymowki. W dodatku jego byla rozgaduje jakies brednie o tym ze on nadal ja kocha ze chce wrocic do niej. Niby udowodnił ze to kłamstwa ale po tym wszystkim zawsze jest ziarnko nieufnosci. Poza tym... on sie przyjazni z jej znajomymi wiec bedac wyrozumiala rozumialam ten okres przejsciowy powiedzmy- przez kilka miesiecy nie afiszowac sie ze soba zeby jej nie robic przykrosci i zeby o nim i o mnie zle nie pomysleli. Ale to zaczelo sie przedluzac. Zaczelismy sie sprzeczac o głupoty. I tak od 5 miesiecy nadal jego znajomi nie wiedza o nas. Tzn moga sie cos domyslac ale oficjalnie mnie im nie przedstawil...:/ no i w dodatku mam takie "głupie" szczescie jak np ostatnio zauwazylam ze ma jakas laske na tapecie telefonu- on twierdzil ze to z neta sciagniete a jak sie przypadkiem dowiedzialam po 3 miesiacach przez zwykły [przypadek to jakas małolata ktora do niego uderzała. Oczywiscie twierdzi ze ona jest glupia beznadziejna I rzuca mi jakims durnym wytlumaczeniem... Teraz nie ma juz dawno tej tapety ale co z tego... Fakt jest faktem. To tylko taki przyklad dla zobrazowania sytuacji. Wiem ze jestem zbyt tolerancyjna i nawina i domyslam sie ze wiekszosc z was tak to oceni ale moze jak zobacze ze nie tylko moje kolezanki uwazaja ze dawno powinnam go olac i ze taka jest smutna prawda to cos mi sie wbije do tej mojej durnej łepetynki najgorsze jest to ze juz tyle razy porbowalam sie od niego odczepic a on wciaz nie dawal za wygrana i teraz tez mi to zapowiedział oczywiscie podtrzymujac cały czas ze chce od nowa wszytsko zaczac. I tym sposobem boje sie momentu kiedy bede musiala zyc bez niego
__________________
Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się,
Znaczy nigdy się nie zaczęło.
Gdyby prawdziwie się zaczęło,
Nie skończyłoby się.
Skończyło się, bo się nie zaczęło.
Cokolwiek prawdziwie się zaczyna
Nigdy się nie kończy...

Edytowane przez stoprocentserca
Czas edycji: 2009-05-25 o 14:29
stoprocentserca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 14:21   #2
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość
Hmm.. w ogole to nie wiem od czego zaczac bo cała historia ciagnie sie juz 3.5 roku. Ale moze w skrocie po kolei. To były wakacje poznalismy sie na jakiejs imprezie pozniej przez internet sie skontaktowalismy (jestesmy z tego samego miasta zeby nie bylo) spotkalismy sie i bylo ok. Na poczatku stwierdzilam "eee nie w moim stylu"i zostalismy znajomymi. POzniej okazalo sie ze na studiach poznalam dziewczyne ktora jak sie pozniej okazalo jest dziewczyna jego przyjaciela. I tak zaczely sie wspolne wypady, imprezy itd... No i tak powoli sie zadluzylam. Niestety okazalo sie ze on ma dziewczyne jakies 300km od naszego miasta. Parwie sie nie widywali. No ale nie zmienialo to faktu. Tu na miejscu nikt nie wiedzial ze sie spotykamy... I tak to trwalo rok... (zawsze mowilam ze w zyciu nie zgodze sie na bycie "ta druga" ale jednak... zycie potrafi zaskakiwac) no i w koncu z nia zerwał. Nareszcie bylam szczesliwa. Ale szczescie trwalo krotko... PO kilku miesiacach okazalo sie ze sie z kims spotyka. Oczywiscie byl wielki zal, zerwanie kontaktu itd. Ale on nie dawal za wygrana. Szukal kontaktu ze mna a ja glupia w koncu uleglam. Wybaczyłam. I zas zaczelismy sie po roku spotykac za plecami tej nowej dziewczyny. Ciezko to opisac ale w tym pzypadku mialam takie poczucie ze skoro ona nie miala skrupułow zeby mi zniszczyc zycie to dlaczego ja mam miec? Marne to bylo usprawiedliwenie ale coz... Przełom nastpil we wrzesniu 2008 r. kiedy wrocilam z zagranicy i nagle wszystko sie zmienilo. On- zupelnie inny czlowiek- kochany mily na kazde moje zawolanie. Jakgdyby dojrzał i zaczal logicznie myslec. Zerwal z nia i bylo idealnie- ciagle powtarzal jak bardzo mnie kocha, ze nigdy nie był tak szczesliwy, bylo tak jak na poczatku gdy dwoje ludzi sie zakochuje- ten czas motylkow w brzuchu... do czasu.... zaczelo sie psuc odkad ma nowa prace- coraz mniej czasu, ciagle wymowki. W dodatku jego byla rozgaduje jakies brednie o tym ze on nadal ja kocha ze chce wrocic do niej. Niby udowodnił ze to kłamstwa ale po tym wszystkim zawsze jest ziarnko nieufnosci. Poza tym... on sie przyjazni z jej znajomymi wiec bedac wyrozumiala rozumialam ten okres przejsciowy powiedzmy- przez kilka miesiecy nie afiszowac sie ze soba zeby jej nie robic przykrosci i zeby o nim i o mnie zle nie pomysleli. Ale to zaczelo sie przedluzac. Zaczelismy sie sprzeczac o głupoty. I tak od 5 miesiecy nadal jego znajomi nie wiedza o nas. Tzn moga sie cos domyslac ale oficjalnie mnie im nie przedstawil...:/ no i w dodatku mam takie "głupie" szczescie jak np ostatnio zauwazylam ze ma jakas laske na tapecie telefonu- on twierdzil ze to z neta sciagniete a jak sie przypadkiem dowiedzialam po 3 miesiacach przez zwykły [przypadek to jakas małolata ktora do niego uderzała. Oczywiscie twierdzi ze ona jest glupia beznadziejna I rzuca mi jakims durnym wytlumaczeniem... Teraz nie ma juz dawno tej tapety ale co z tego... Fakt jest faktem. To tylko taki przyklad dla zobrazowania sytuacji. Wiem ze jestem zbyt tolerancyjna i nawina i domyslam sie ze wiekszosc z was tak to oceni ale moze jak zobacze ze nie tylko moje kolezanki uwazaja ze dawno powinnam go olac i ze taka jest smutna prawda to cos mi sie wbije do tej mojej durnej łepetynki najgorsze jest to ze juz tyle razy porbowalam sie od niego odczepic a on wciaz nie dawal za wygrana i teraz tez mi to zapowiedział oczywiscie podtrzymujac cały czas ze chce od nowa wszytsko zaczac. I tym sposobem boje sie momentu kiedy bede musiala zyc bez niego
Ja to oceniam inaczej

Facet cię olewa, jesteś na każde jego kiwnięcie palcem i nie masz do siebie za grosz szacunku, będąc co i rusz tą trzecią
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 14:22   #3
Reijel
Wtajemniczenie
 
Avatar Reijel
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Włóczkowo
Wiadomości: 2 369
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość
Hmm.. w ogole to nie wiem od czego zaczac bo cała historia ciagnie sie juz 3.5 roku. Ale moze w skrocie po kolei. To były wakacje poznalismy sie na jakiejs imprezie pozniej przez internet sie skontaktowalismy (jestesmy z tego samego miasta zeby nie bylo) spotkalismy sie i bylo ok. Na poczatku stwierdzilam "eee nie w moim stylu"i zostalismy znajomymi. POzniej okazalo sie ze na studiach poznalam dziewczyne ktora jak sie pozniej okazalo jest dziewczyna jego przyjaciela. I tak zaczely sie wspolne wypady, imprezy itd... No i tak powoli sie zadluzylam. Niestety okazalo sie ze on ma dziewczyne jakies 300km od naszego miasta. Parwie sie nie widywali. No ale nie zmienialo to faktu. Tu na miejscu nikt nie wiedzial ze sie spotykamy... I tak to trwalo rok... (zawsze mowilam ze w zyciu nie zgodze sie na bycie "ta druga" ale jednak... zycie potrafi zaskakiwac) no i w koncu z nia zerwał. Nareszcie bylam szczesliwa. Ale szczescie trwalo krotko... PO kilku miesiacach okazalo sie ze sie z kims spotyka. Oczywiscie byl wielki zal, zerwanie kontaktu itd. Ale on nie dawal za wygrana. Szukal kontaktu ze mna a ja glupia w koncu uleglam. Wybaczyłam. I zas zaczelismy sie po roku spotykac za plecami tej nowej dziewczyny. Ciezko to opisac ale w tym pzypadku mialam takie poczucie ze skoro ona nie miala skrupułow zeby mi zniszczyc zycie to dlaczego ja mam miec? Marne to bylo usprawiedliwenie ale coz... Przełom nastpil we wrzesniu 2008 r. kiedy wrocilam z zagranicy i nagle wszystko sie zmienilo. On- zupelnie inny czlowiek- kochany mily na kazde moje zawolanie. Jakgdyby dojrzał i zaczal logicznie myslec. Zerwal z nia i bylo idealnie- ciagle powtarzal jak bardzo mnie kocha, ze nigdy nie był tak szczesliwy, bylo tak jak na poczatku gdy dwoje ludzi sie zakochuje- ten czas motylkow w brzuchu... do czasu.... zaczelo sie psuc odkad ma nowa prace- coraz mniej czasu, ciagle wymowki. W dodatku jego byla rozgaduje jakies brednie o tym ze on nadal ja kocha ze chce wrocic do niej. Niby udowodnił ze to kłamstwa ale po tym wszystkim zawsze jest ziarnko nieufnosci. Poza tym... on sie przyjazni z jej znajomymi wiec bedac wyrozumiala rozumialam ten okres przejsciowy powiedzmy- przez kilka miesiecy nie afiszowac sie ze soba zeby jej nie robic przykrosci i zeby o nim i o mnie zle nie pomysleli. Ale to zaczelo sie przedluzac. Zaczelismy sie sprzeczac o głupoty. I tak od 5 miesiecy nadal jego znajomi nie wiedza o nas. Tzn moga sie cos domyslac ale oficjalnie mnie im nie przedstawil...:/ no i w dodatku mam takie "głupie" szczescie jak np ostatnio zauwazylam ze ma jakas laske na tapecie telefonu- on twierdzil ze to z neta sciagniete a jak sie przypadkiem dowiedzialam po 3 miesiacach przez zwykły [przypadek to jakas małolata ktora do niego uderzała. Oczywiscie twierdzi ze ona jest glupia beznadziejna I rzuca mi jakims durnym wytlumaczeniem... Teraz nie ma juz dawno tej tapety ale co z tego... Fakt jest faktem. To tylko taki przyklad dla zobrazowania sytuacji. Wiem ze jestem zbyt tolerancyjna i nawina i domyslam sie ze wiekszosc z was tak to oceni ale moze jak zobacze ze nie tylko moje kolezanki uwazaja ze dawno powinnam go olac i ze taka jest smutna prawda to cos mi sie wbije do tej mojej durnej łepetynki najgorsze jest to ze juz tyle razy porbowalam sie od niego odczepic a on wciaz nie dawal za wygrana i teraz tez mi to zapowiedział oczywiscie podtrzymujac cały czas ze chce od nowa wszytsko zaczac. I tym sposobem boje sie momentu kiedy bede musiala zyc bez niego
Odnośnie pogrubionego: nie wiem, ile od niego pożyczyłaś, ale oddaj mu te pieniądze jak najszybciej.

Czy Wy kiedykolwiek byliście razem? Bo najpierw byłaś kochanką, potem zdradzaną, niby się zeszliście, ale on nie powiedział znajomym i flirtuje z małolatami... Nie widzę tu żadnej szansy na związek.

EDIT: Tytuł jest powalający

Edytowane przez Reijel
Czas edycji: 2009-05-25 o 14:24
Reijel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 14:23   #4
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Nie łapię waszych wzajemnych stosunków.
On od samego początku facet pogrywał na co najmniej dwa fronty a ty to akceptowałaś. Dorośli ludzie się nie zmieniają, dlaczego nagle miałby by byc wierny jednej osobie?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 14:24   #5
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez Reijel Pokaż wiadomość
Odnośnie pogrubionego: nie wiem, ile od niego pożyczyłaś, ale oddaj mu te pieniądze jak najszybciej.
Racja
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 14:25   #6
stoprocentserca
Raczkowanie
 
Avatar stoprocentserca
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 234
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez Reijel Pokaż wiadomość
Odnośnie pogrubionego: nie wiem, ile od niego pożyczyłaś, ale oddaj mu te pieniądze jak najszybciej.

Czy Wy kiedykolwiek byliście razem? Bo najpierw byłaś kochanką, potem zdradzaną, niby się zeszliście, ale on nie powiedział znajomym i flirtuje z małolatami... Nie widzę tu żadnej szansy na związek.
zadurzyłam sie w nim a co do pieniedzy... to on mi wisi 6000zł
__________________
Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się,
Znaczy nigdy się nie zaczęło.
Gdyby prawdziwie się zaczęło,
Nie skończyłoby się.
Skończyło się, bo się nie zaczęło.
Cokolwiek prawdziwie się zaczyna
Nigdy się nie kończy...

Edytowane przez stoprocentserca
Czas edycji: 2009-05-25 o 14:31
stoprocentserca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 14:27   #7
Reijel
Wtajemniczenie
 
Avatar Reijel
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Włóczkowo
Wiadomości: 2 369
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość
zadłuzyłam sie w nim a co do pieniedzy... to on mi wisi 6000zł
W nim mogłaś się najwyżej zadurzyć.

Widzę, że chłopak nieźle się urządził: dziewczyna na zawołanie, kaskę pożyczy...
Reijel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-05-25, 14:27   #8
stoprocentserca
Raczkowanie
 
Avatar stoprocentserca
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 234
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez Reijel Pokaż wiadomość
Odnośnie pogrubionego: nie wiem, ile od niego pożyczyłaś, ale oddaj mu te pieniądze jak najszybciej.

Czy Wy kiedykolwiek byliście razem? Bo najpierw byłaś kochanką, potem zdradzaną, niby się zeszliście, ale on nie powiedział znajomym i flirtuje z małolatami... Nie widzę tu żadnej szansy na związek.

EDIT: Tytuł jest powalający
hehe zaczerpnełam to z pewnej wypowiedzi z pamietnika internetowego tylko ze tam był podział - "prawie-nie-szuja, szuja i totalna szuja" ale w jego przypadku chyba ta pierwsza nazwa by sie nie sprawdzila
__________________
Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się,
Znaczy nigdy się nie zaczęło.
Gdyby prawdziwie się zaczęło,
Nie skończyłoby się.
Skończyło się, bo się nie zaczęło.
Cokolwiek prawdziwie się zaczyna
Nigdy się nie kończy...
stoprocentserca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 14:27   #9
moooniaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar moooniaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Totalna szuja
moooniaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 14:29   #10
stoprocentserca
Raczkowanie
 
Avatar stoprocentserca
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 234
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez Reijel Pokaż wiadomość
W nim mogłaś się najwyżej zadurzyć.

Widzę, że chłopak nieźle się urządził: dziewczyna na zawołanie, kaskę pożyczy...
no z ortografia pojechałam troche w tym poscie, juz poprawiam
__________________
Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się,
Znaczy nigdy się nie zaczęło.
Gdyby prawdziwie się zaczęło,
Nie skończyłoby się.
Skończyło się, bo się nie zaczęło.
Cokolwiek prawdziwie się zaczyna
Nigdy się nie kończy...
stoprocentserca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 14:38   #11
lorelei
Zadomowienie
 
Avatar lorelei
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Hobbiton
Wiadomości: 1 947
GG do lorelei
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Ja tu nie widze normalnego zwiazku, facet cie wykorzystuje, manipuluje toba, a ty sie na to zgadzasz.
Byl mily? To wcale nie znaczy ze kocha, moze chcial wiecej kasy, sexu i swietego spokoju od twojego gadania.
Odzyskaj szybko kase i uciekaj.
lorelei jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-05-25, 14:41   #12
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość
hehe zaczerpnełam to z pewnej wypowiedzi z pamietnika internetowego tylko ze tam był podział - "prawie-nie-szuja, szuja i totalna szuja" ale w jego przypadku chyba ta pierwsza nazwa by sie nie sprawdzila
No bez przesady , gdybyś nie pozwalała sobą pomiatać i być na każde zawołanie nie musiałabyś go teraz epitetami obrzucać.
Do tanga trzeba dwojga, więc ty też masz swój udział w bycie trochę szują, szują czy totalną szują
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 14:49   #13
stoprocentserca
Raczkowanie
 
Avatar stoprocentserca
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 234
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez lorelei Pokaż wiadomość
Ja tu nie widze normalnego zwiazku, facet cie wykorzystuje, manipuluje toba, a ty sie na to zgadzasz.
Byl mily? To wcale nie znaczy ze kocha, moze chcial wiecej kasy, sexu i swietego spokoju od twojego gadania.
Odzyskaj szybko kase i uciekaj.
z ta kasa to akurat bylo juz wtedy kiedy zaczelo sie miedzy nami psuc... miał klopoty to mu pozyczylam. No ja juz taka jestem, nic na to nie poradze :/ a co do manipluowania mna- zgadzam sie z tym ze tak jest bo tak sie wlasnie czuje. Tylko ze nie wiem jak mam sobie z tym poradzic tym bardziej ze wiem ze on mnie nie zostawi w spokoju i jak odejde to mi bedzie to utrudniał. Tym bardziej ze nawet jak nie bylismy razem potrafil mi robic sceny zazdrosci i teraz tez mi nie da sobie ulozyc zycia.. zreszta on sam o tym otwarcie mowi....

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
No bez przesady , gdybyś nie pozwalała sobą pomiatać i być na każde zawołanie nie musiałabyś go teraz epitetami obrzucać.
Do tanga trzeba dwojga, więc ty też masz swój udział w bycie trochę szują, szują czy totalną szują
no ok... tylko jak jestem dobra to zle- bo na kazde skiniecie
jak wredna to tez zle- bo sie czepiam, bo go olewam, bo mi nie zalezy itd

to sama juz nie wiem jaka mam byc. Zawsze bylam osoba jak to mowia moi znajomi- z sercem na dloni. I probowalam sie zmienic ale wtedy tez bylo zle;/ wiec co ja mam zrobic??
__________________
Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się,
Znaczy nigdy się nie zaczęło.
Gdyby prawdziwie się zaczęło,
Nie skończyłoby się.
Skończyło się, bo się nie zaczęło.
Cokolwiek prawdziwie się zaczyna
Nigdy się nie kończy...
stoprocentserca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 14:55   #14
lorelei
Zadomowienie
 
Avatar lorelei
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Hobbiton
Wiadomości: 1 947
GG do lorelei
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość
z ta kasa to akurat bylo juz wtedy kiedy zaczelo sie miedzy nami psuc... miał klopoty to mu pozyczylam. No ja juz taka jestem, nic na to nie poradze :/ a co do manipluowania mna- zgadzam sie z tym ze tak jest bo tak sie wlasnie czuje. Tylko ze nie wiem jak mam sobie z tym poradzic tym bardziej ze wiem ze on mnie nie zostawi w spokoju i jak odejde to mi bedzie to utrudniał. Tym bardziej ze nawet jak nie bylismy razem potrafil mi robic sceny zazdrosci i teraz tez mi nie da sobie ulozyc zycia.. zreszta on sam o tym otwarcie mowi....
Pozyczylas mu kase jak miedzy wami nie bylo dobrze??
A masz na to jakiekolwiek potwierdzenie?

Nikt ci nie da recepty jak sobie z tym poradzic. Kazdy przypadek jest inny. Po pierwsze musisz zrozumiec ze to nie jest milosc, ale jakiegos rodzaju toksyczna zaleznosc.

Postaraj sie odzyskac pieniadze i unikac goscia. To ze ci bedzie robil sceny zazrosci nie znaczy ze cie kocha i mu zalezy, raczej ze jest zly ze stracil cos co uwazal za swoja wlasnosc.

Powiedz mu kilka razy dosadnie zeby sie odstosunkowal, olej i zajmij sie porzadkowaniem swojego zycia. I juz nie pakuj sie w dziwne relacje.
lorelei jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 15:09   #15
Cocoamore
Raczkowanie
 
Avatar Cocoamore
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 423
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez Reijel Pokaż wiadomość
Czy Wy kiedykolwiek byliście razem? Bo najpierw byłaś kochanką, potem zdradzaną, niby się zeszliście, ale on nie powiedział znajomym i flirtuje z małolatami... Nie widzę tu żadnej szansy na związek.

EDIT: Tytuł jest powalający
Zgadzam się
Wasze relacje w ogóle na normalny związek nie wyglądają.
DAJ SOBIE Z NIM SPOKÓJ.
On gra nie fair - niby jest z Tobą, ale robi sobie furtkę - flirtuje z innymi dziewczynami, bo jak znajdzie kogoś "ciekawszego" to Cię zostawi, a na razie nie pozwala Ci odejść, żeby nie był sam, no bo jakby co, to ma do kogo wrócić.
Ty też byłaś nie fair - w stosunku do tamtych dziewczyn - nie buduje się swojego szczęścia na nieszczęściu innych. Zresztą to, co zbudowałaś, chyba szczęściem nazwać nie można.
__________________
Bardzo proszę POMÓŻCIE URATOWAĆ ŻYCIE DZIECI!
Każdego stać, żeby wpłacić choćby 1 zł. To w sumie mało, a dla tych dzieci tak dużo! DOBRO WRACA!

https://www.siepomaga.pl/tomekcieciorko
https://www.siepomaga.pl/ratunekdlaadasia
http://rycerzeiksiezniczki.pl/kids/szymon/?lang=pl
Cocoamore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 15:19   #16
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

1. Nie zadawaj się z facetami, którzy zdradzają z Tobą swoje dziewczyny - innymi słowy ZMĄDRZEJ.
2. Jesteś dla niego zabawką, a przy okazji skarbonką - śpisz tak, jak sama sobie pościelisz, Twoje życie i sama sobie robisz te problemy. Sorry - facet jest bardzo nie w porządku (i podejrzewam, że się nigdy nie zmieni, bo od razu rzuciłby dziewczynę, gdyby to było szczere i silne uczucie), ale i Ty jesteś mocno nie w porządku - najbardziej w stosunku do samej siebie, bo komplikujesz sobie życie kimś takim.
3. Powoli zacznij się żegnać z tą kasą, bo - z doświadczenia w rzeczywistości i z tego forum - wiem, że jak facet pożycza od dziewczyny i to takie sumy, a nawet ze sobą nie są, to małe szanse, że odda cokolwiek lub większość.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 15:26   #17
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość
wiec co ja mam zrobic??
O! dokładnie to:

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
1. Nie zadawaj się z facetami, którzy zdradzają z Tobą swoje dziewczyny - innymi słowy ZMĄDRZEJ.
2. Jesteś dla niego zabawką, a przy okazji skarbonką - śpisz tak, jak sama sobie pościelisz, Twoje życie i sama sobie robisz te problemy. Sorry - facet jest bardzo nie w porządku (i podejrzewam, że się nigdy nie zmieni, bo od razu rzuciłby dziewczynę, gdyby to było szczere i silne uczucie), ale i Ty jesteś mocno nie w porządku - najbardziej w stosunku do samej siebie, bo komplikujesz sobie życie kimś takim.
3. Powoli zacznij się żegnać z tą kasą, bo - z doświadczenia w rzeczywistości i z tego forum - wiem, że jak facet pożycza od dziewczyny i to takie sumy, a nawet ze sobą nie są, to małe szanse, że odda cokolwiek lub większość.
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 15:26   #18
LadyMakbet18
Rozeznanie
 
Avatar LadyMakbet18
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: piekło, na kolanach Lucyfera
Wiadomości: 696
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość
Hmm.. w ogole to nie wiem od czego zaczac bo cała historia ciagnie sie juz 3.5 roku. Ale moze w skrocie po kolei. To były wakacje poznalismy sie na jakiejs imprezie pozniej przez internet sie skontaktowalismy (jestesmy z tego samego miasta zeby nie bylo) spotkalismy sie i bylo ok. Na poczatku stwierdzilam "eee nie w moim stylu"i zostalismy znajomymi. POzniej okazalo sie ze na studiach poznalam dziewczyne ktora jak sie pozniej okazalo jest dziewczyna jego przyjaciela. I tak zaczely sie wspolne wypady, imprezy itd... No i tak powoli sie zadurzylam. Niestety okazalo sie ze on ma dziewczyne jakies 300km od naszego miasta. Parwie sie nie widywali. No ale nie zmienialo to faktu. Tu na miejscu nikt nie wiedzial ze sie spotykamy... I tak to trwalo rok... (zawsze mowilam ze w zyciu nie zgodze sie na bycie "ta druga" ale jednak... zycie potrafi zaskakiwac) no i w koncu z nia zerwał. Nareszcie bylam szczesliwa. Ale szczescie trwalo krotko... PO kilku miesiacach okazalo sie ze sie z kims spotyka. Oczywiscie byl wielki zal, zerwanie kontaktu itd. Ale on nie dawal za wygrana. Szukal kontaktu ze mna a ja glupia w koncu uleglam. Wybaczyłam. I zas zaczelismy sie po roku spotykac za plecami tej nowej dziewczyny. Ciezko to opisac ale w tym pzypadku mialam takie poczucie ze skoro ona nie miala skrupułow zeby mi zniszczyc zycie to dlaczego ja mam miec? Marne to bylo usprawiedliwenie ale coz... Przełom nastpil we wrzesniu 2008 r. kiedy wrocilam z zagranicy i nagle wszystko sie zmienilo. On- zupelnie inny czlowiek- kochany mily na kazde moje zawolanie. Jakgdyby dojrzał i zaczal logicznie myslec. Zerwal z nia i bylo idealnie- ciagle powtarzal jak bardzo mnie kocha, ze nigdy nie był tak szczesliwy, bylo tak jak na poczatku gdy dwoje ludzi sie zakochuje- ten czas motylkow w brzuchu... do czasu.... zaczelo sie psuc odkad ma nowa prace- coraz mniej czasu, ciagle wymowki. W dodatku jego byla rozgaduje jakies brednie o tym ze on nadal ja kocha ze chce wrocic do niej. Niby udowodnił ze to kłamstwa ale po tym wszystkim zawsze jest ziarnko nieufnosci. Poza tym... on sie przyjazni z jej znajomymi wiec bedac wyrozumiala rozumialam ten okres przejsciowy powiedzmy- przez kilka miesiecy nie afiszowac sie ze soba zeby jej nie robic przykrosci i zeby o nim i o mnie zle nie pomysleli. Ale to zaczelo sie przedluzac. Zaczelismy sie sprzeczac o głupoty. I tak od 5 miesiecy nadal jego znajomi nie wiedza o nas. Tzn moga sie cos domyslac ale oficjalnie mnie im nie przedstawil...:/ no i w dodatku mam takie "głupie" szczescie jak np ostatnio zauwazylam ze ma jakas laske na tapecie telefonu- on twierdzil ze to z neta sciagniete a jak sie przypadkiem dowiedzialam po 3 miesiacach przez zwykły [przypadek to jakas małolata ktora do niego uderzała. Oczywiscie twierdzi ze ona jest glupia beznadziejna I rzuca mi jakims durnym wytlumaczeniem... Teraz nie ma juz dawno tej tapety ale co z tego... Fakt jest faktem. To tylko taki przyklad dla zobrazowania sytuacji. Wiem ze jestem zbyt tolerancyjna i nawina i domyslam sie ze wiekszosc z was tak to oceni ale moze jak zobacze ze nie tylko moje kolezanki uwazaja ze dawno powinnam go olac i ze taka jest smutna prawda to cos mi sie wbije do tej mojej durnej łepetynki najgorsze jest to ze juz tyle razy porbowalam sie od niego odczepic a on wciaz nie dawal za wygrana i teraz tez mi to zapowiedział oczywiscie podtrzymujac cały czas ze chce od nowa wszytsko zaczac. I tym sposobem boje sie momentu kiedy bede musiala zyc bez niego

Karma. Skoro ty robiłaś świnstwa innym dziewczynom, to niech inne robią tobie, prawidłowo
__________________
Od paździora, studentka AGH, kierunek: automatyka i robotyka


Je t'adore mon cheri



Czy tkwisz w toksycznym związku?!

https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=3295
LadyMakbet18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 15:36   #19
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

No dokładnie, karma. Nawet jesli w to nie wierzysz, to swinstwa robione innym wracaja i to po kilkokroc. Wiem na własnym przykładzie
A co do goscia, to na kilometr widac,ze sciemnia(fotka w telefonie- identyczny kit jak moj ex strzelił) ze traktuje cie przedmiotowo( laska na seks- z niektórymi trzeba pochodzic).
Na kase masz kwitki? Jakies potwierdzenia,ze pozyczyłas?
Dajesz mu seksik, kase, jestes na kazde zawołanie, to sie nazywa frajerstwo.

A wogole to jak Ci udowodnił,ze rzeczywiscie nie chce wracac do ex,a była kłamie,ze ja kocha i ze jednak chce? Chyba ciezko to udowodnic.

W jakim jest wieku>? Jak młody, to jeszcze moze zmadrzec,dojrzec(nie wiadomo kiedy) a jak starszy, to wątpliwe.

Edytowane przez Gwiazdeczka1978
Czas edycji: 2009-05-25 o 15:55
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-05-25, 15:45   #20
marina06
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 145
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

CHAM.....biedna, szkoda mi Ciebie że tak cię chłopak wykorzystał a ty do niego jak sama napisałaś z sercem na dłoni, musisz troche poudawać niestety powiedz ze potrzebujesz na coś kasy i czy by ci pożyczyl..(oddał:P) jak najwięcej ci się uda, bierz i spieprzaj od niego i jego znajomych z daleka, nie ma co zadawać się z takim gościem. Na twoim miejscu wchodząc w ten związek za każdym razem zastanawiałabym się czy aby ja teraz nie jestem tą drugą? znałaś go od poczatku..nie mów mu nic wprost, unikaj tak długo jak ci się uda i zostaw go wreszcie!
marina06 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 15:58   #21
marysienka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

troche szuja ale również i za twoim przyzwoleniem tak się dzieje :/ te poworty, zerwania, nie wiem sama, ale chyba tak sie nie zachowują ludzie dorosli, ktorzy dojrzeli do związku... uwazam, ze powinnas z nim porozmawiac i postawic sprawe jasno: albo rybka albo akwarium a kase radzila bym odzyskac po tyle kasy piechotą nie chodzi, a mozesz to zainwestowac w naprawde bardziej szczytny cel.
__________________
Będę mamcią..
marysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 16:10   #22
stoprocentserca
Raczkowanie
 
Avatar stoprocentserca
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 234
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
No dokładnie, karma. Nawet jesli w to nie wierzysz, to swinstwa robione innym wracaja i to po kilkokroc. Wiem na własnym przykładzie
A co do goscia, to na kilometr widac,ze sciemnia(fotka w telefonie- identyczny kit jak moj ex strzelił) ze traktuje cie przedmiotowo( laska na seks- z niektórymi trzeba pochodzic).
Na kase masz kwitki? Jakies potwierdzenia,ze pozyczyłas?
Dajesz mu seksik, kase, jestes na kazde zawołanie, to sie nazywa frajerstwo.

A wogole to jak Ci udowodnił,ze rzeczywiscie nie chce wracac do ex,a była kłamie,ze ja kocha i ze jednak chce? Chyba ciezko to udowodnic.


W jakim jest wieku>? Jak młody, to jeszcze moze zmadrzec,dojrzec(nie wiadomo kiedy) a jak starszy, to wątpliwe.
jesli chodzi o to udowodnienie to pokazywal mi wszystkie smsy jakie ona do niego pisze gdzie wrecz blaga go o to zeby wrocił, zeby sie zaczal do niej odzywac, ze czuje sie samotna i odrzucona przez wszystkich i ze nie moze zniesc tej ciszy z jego strony. No i przede wszystkim- w ogole z nia nie rozmawia- tzn przynajmniej na imprezach itd. Jakby w ogole sie nie znali. Hmmm

a lat to on ma rocznikowo 25...
__________________
Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się,
Znaczy nigdy się nie zaczęło.
Gdyby prawdziwie się zaczęło,
Nie skończyłoby się.
Skończyło się, bo się nie zaczęło.
Cokolwiek prawdziwie się zaczyna
Nigdy się nie kończy...
stoprocentserca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 16:13   #23
dusia139
Wtajemniczenie
 
Avatar dusia139
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mój mały pokoik na drugim piętrze...
Wiadomości: 2 624
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Rozumiem co czujesz, ale jeśli ewentualnie oddaliłabyś się od niego poczułabyś wielką ulgę. Nie namawiam Cię byś to zrobiła, raczej szczerze radzę.
To już jest pewne przywiązanie, a może nawet uwiązanie. Szuja jest z chłopaka, ukryc się nie da. Moim zdaniem powinnaś odzyskac od niego kasę i jak najszybciej porozmawiac z nim szczerze.
Chyba "dobrze" wam na pewien sposób ze sobą. Nie musicie tego tracic, więc wysil się, by za wszelką cenę nie zaprzepascic tego.
Powiedz mu, że chcesz by ktoś był z Tobą całkowicie szczery tak jak Ty jestes wobec niego. Nie podoba Ci się, że byłaś dla niego "tą druga" a nawet trzecia. Skąd wiesz, żę teraz cię nie okłamuje?
Z tego co widzę stajesz na rzęsach, by to wszystko utrzymac a on poprostu Cię MA. Nie widzi podstaw, by starac się, byś nie odeszła. Cokolwiek by nie zrobil wracasz. To nie jego wina. Napewno cię kocha, ale to wina jego charakteru. Pomyśl, czy napewno chcesz byc z kimś, kto w każdej chwili może cię zdradzic?
__________________
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
dusia139 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 16:21   #24
stoprocentserca
Raczkowanie
 
Avatar stoprocentserca
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 234
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
1. Nie zadawaj się z facetami, którzy zdradzają z Tobą swoje dziewczyny - innymi słowy ZMĄDRZEJ.
2. Jesteś dla niego zabawką, a przy okazji skarbonką - śpisz tak, jak sama sobie pościelisz, Twoje życie i sama sobie robisz te problemy. Sorry - facet jest bardzo nie w porządku (i podejrzewam, że się nigdy nie zmieni, bo od razu rzuciłby dziewczynę, gdyby to było szczere i silne uczucie), ale i Ty jesteś mocno nie w porządku - najbardziej w stosunku do samej siebie, bo komplikujesz sobie życie kimś takim.
3. Powoli zacznij się żegnać z tą kasą, bo - z doświadczenia w rzeczywistości i z tego forum - wiem, że jak facet pożycza od dziewczyny i to takie sumy, a nawet ze sobą nie są, to małe szanse, że odda cokolwiek lub większość.
juz raz mu pozyczylam i oddal. tym bardziej ze on do biednych nie nalezy.... i za duzo rzeczy o nim wiem... bo jest jeszcze jedna sprawa- czasem czerpie pieniedze na lewo. Dokladnie nie wiem jak bo nie chce wszystkiego mowic ale uspakaja mnie ze to wszystko jest ebzpieczne i ze to tak jakbym udzielala korepetycji i nie odprowadzala podatku... hmm
ale jakbym chciala to kilka moich slow i on jest spalony w naszym miescie. Tylko z drugiej strony... wie jaka jestem i ze nigdy takiego swinstwa mu nie zrobie.

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Cytat:
Napisane przez dusia139 Pokaż wiadomość
Rozumiem co czujesz, ale jeśli ewentualnie oddaliłabyś się od niego poczułabyś wielką ulgę. Nie namawiam Cię byś to zrobiła, raczej szczerze radzę.
To już jest pewne przywiązanie, a może nawet uwiązanie. Szuja jest z chłopaka, ukryc się nie da. Moim zdaniem powinnaś odzyskac od niego kasę i jak najszybciej porozmawiac z nim szczerze.
Chyba "dobrze" wam na pewien sposób ze sobą. Nie musicie tego tracic, więc wysil się, by za wszelką cenę nie zaprzepascic tego.
Powiedz mu, że chcesz by ktoś był z Tobą całkowicie szczery tak jak Ty jestes wobec niego. Nie podoba Ci się, że byłaś dla niego "tą druga" a nawet trzecia. Skąd wiesz, żę teraz cię nie okłamuje?
Z tego co widzę stajesz na rzęsach, by to wszystko utrzymac a on poprostu Cię MA. Nie widzi podstaw, by starac się, byś nie odeszła. Cokolwiek by nie zrobil wracasz. To nie jego wina. Napewno cię kocha, ale to wina jego charakteru. Pomyśl, czy napewno chcesz byc z kimś, kto w każdej chwili może cię zdradzic?
lepiej tego nie moglas ujac- wychodze z siebie zeby jakos to bylo- a on ciagle powtarza ze to rozumie ze wie ze bylo super a teraz to sie spieprzylo przez niego. Mowi ze sam siebie nie rozumie- ze chce ze mna byc ze mnie kocha i ze 3 miesiace temu sam siebie nie poznawal a teraz nie wie co sie z nami dzieje... I oczywiscie boje sie byc z nim, ale po tych miesiacach sielanki naprawde dalam mu szanse uwierzyłam i zaufalam. I jak sie okazuje moze nie do konca to przynioslo mi korzysci. Tylko ze ja wychodze z zalozenia- lepiej sprobowac i zalowac niz pluc sobie w brode ze sie nie sprobowalo moze malo odpowiedzialne podejscie... ale tak mam
__________________
Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się,
Znaczy nigdy się nie zaczęło.
Gdyby prawdziwie się zaczęło,
Nie skończyłoby się.
Skończyło się, bo się nie zaczęło.
Cokolwiek prawdziwie się zaczyna
Nigdy się nie kończy...
stoprocentserca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 16:28   #25
aniko 23
Zakorzenienie
 
Avatar aniko 23
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 531
GG do aniko 23
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

trafił swoj na swego
__________________

...noszę twe serce z sobą (noszę je w moim sercu).

aniko 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 16:56   #26
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Dziewczyna na każde zawołanie, wybacza zdrady, nie ma nic przeciwko byciu 'tą drugą', wierzy naiwnie w kłamstwa, umożliwia mu seks (ze sobą), a na dodatek jest sponsorem. No chłopak się pewnie cieszy, że na Ciebie trafił
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 17:29   #27
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość
i za duzo rzeczy o nim wiem... bo jest jeszcze jedna sprawa- czasem czerpie pieniedze na lewo. Dokladnie nie wiem jak bo nie chce wszystkiego mowic ale uspakaja mnie ze to wszystko jest ebzpieczne i ze to tak jakbym udzielala korepetycji i nie odprowadzala podatku... hmm
ale jakbym chciala to kilka moich slow i on jest spalony w naszym miescie. Tylko z drugiej strony... wie jaka jestem i ze nigdy takiego swinstwa mu nie zrobie.
Chcesz go szantażować?

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Dziewczyna na każde zawołanie, wybacza zdrady, nie ma nic przeciwko byciu 'tą drugą', wierzy naiwnie w kłamstwa, umożliwia mu seks (ze sobą), a na dodatek jest sponsorem. No chłopak się pewnie cieszy, że na Ciebie trafił
W sumie racja.
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 17:43   #28
stoprocentserca
Raczkowanie
 
Avatar stoprocentserca
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 234
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

[QUOTE=Fresa;12459032]Chcesz go szantażować? [COLOR="Silver"]

Nie chce go szantazowac, bez przesady. Po prostu on wie ze wtej kwestii sobie pogrywac nie moze i tyle.


Ogolnie macie wszyscy racje tak mnie osadzajac. I wcale nie zaprzeczam. Tylko ze milosc bywa slepa. To jest tak jak z facetem ktory maltretuje kobiete fizycznie a ona dalej go kocha i nie wyobraza sobie zycia bez niego... moze troche przerysowane porownanie ale widze podobienstwo
__________________
Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się,
Znaczy nigdy się nie zaczęło.
Gdyby prawdziwie się zaczęło,
Nie skończyłoby się.
Skończyło się, bo się nie zaczęło.
Cokolwiek prawdziwie się zaczyna
Nigdy się nie kończy...
stoprocentserca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 17:51   #29
dusia139
Wtajemniczenie
 
Avatar dusia139
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mój mały pokoik na drugim piętrze...
Wiadomości: 2 624
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez stoprocentserca Pokaż wiadomość



lepiej tego nie moglas ujac- wychodze z siebie zeby jakos to bylo- a on ciagle powtarza ze to rozumie ze wie ze bylo super a teraz to sie spieprzylo przez niego. Mowi ze sam siebie nie rozumie- ze chce ze mna byc ze mnie kocha i ze 3 miesiace temu sam siebie nie poznawal a teraz nie wie co sie z nami dzieje... I oczywiscie boje sie byc z nim, ale po tych miesiacach sielanki naprawde dalam mu szanse uwierzyłam i zaufalam. I jak sie okazuje moze nie do konca to przynioslo mi korzysci. Tylko ze ja wychodze z zalozenia- lepiej sprobowac i zalowac niz pluc sobie w brode ze sie nie sprobowalo moze malo odpowiedzialne podejscie... ale tak mam
Podejście niekiedy przydatne, ale pomyśl, czy naprawdę tego chcesz?
Jesteś młoda, napewno na swojej drodze spotkasz jeszcze niejednego "kawalera" , ale póki jesteś z nim nie spotka Cię nic innego jak niepewnośc, może i nawet chwile szczęścia, ale i jakim kosztem.
Powiem Ci, że pewna kobieta bardzo mi bliska wyszła za takiego co niejednokrotnie miał na boku itd. ale po fakcie "zmieniał się", nie chciał popełniac tych samych błędów i zapierał się, ze kończy z tym.
Ona podobnie jak Ty ufała mu i "jego zmianom". Te zmiany rzeczywiście były- to nie tak, że on jej nie kochał , że chciał dla niej zle, że ją okamywał. Wręcz przeciwnie. Początki ich małżeństwa były trudne, niejedna para na ich miejscu by się rozstała, ale jej naiwnośc i wiernośc pozwoliły by dalej byli razem.
Minęło już 15 lat i są szczęśliwi. Jednak wciąż zdarzają mu się rózne "epizody". To obejrzy się za jakąś panienką, to za dużo słówek zamienia z jakąś lalunią, to na internecie wejdzie sobie na "brzydkie" stronki, ALe się kochają.
Widzę, ze większosc rad Wizażanek to : "odejdz, daj spokój" itd. Najchętniej sama dałabym Ci taką radę, ale wiem jak jest. Kobiety mają to do siebie, że gdy wszyscy mówią NIE, one mówią "udowodnie, że będziemy szczęśliwi, poradzimy sobie z tym wszystkim, damy sobie radę, będziemy szczęśliwi razem na przekór całemu światu."
Nie wiem jak dalekie wiążes z nim plany, nadzieje, ale radzę Ci dac trochę na wstrzymanie. Niech on się postara o Ciebie zawalczyc. Niewykluczone, że mu się uda, potem jednak okaze się, że coś jest silniejsze od niego, popełni błąd, znów przeprosi.. A Ty albo będziesz biła się w pierś "z kim ja wogóle jestem", albo naiwnie powiesz "wierzę Ci kochanie, że się zmieniłeś, kocham cię , a nasza miłośc przetrwa wszystko"- to oklepane historie..
Sytuacja bez wyjścia?
...
Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Dziewczyna na każde zawołanie, wybacza zdrady, nie ma nic przeciwko byciu 'tą drugą', wierzy naiwnie w kłamstwa, umożliwia mu seks (ze sobą), a na dodatek jest sponsorem. No chłopak się pewnie cieszy, że na Ciebie trafił
A niby kobieta, kobietę zrozumie
__________________
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
dusia139 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-25, 17:58   #30
lorelei
Zadomowienie
 
Avatar lorelei
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Hobbiton
Wiadomości: 1 947
GG do lorelei
Dot.: troche-szuja, szuja czy totalna szuja????

Cytat:
Napisane przez dusia139 Pokaż wiadomość
Widzę, ze większosc rad Wizażanek to : "odejdz, daj spokój" itd. Najchętniej sama dałabym Ci taką radę, ale wiem jak jest. Kobiety mają to do siebie, że gdy wszyscy mówią NIE, one mówią "udowodnie, że będziemy szczęśliwi, poradzimy sobie z tym wszystkim, damy sobie radę, będziemy szczęśliwi razem na przekór całemu światu."
Mow za siebie.
Sa i takie ktore potrafia 'na zimno' ocenic sytuacje i odejda gdy stwierdza ze zwiazek nie rokuje.
Nie kazda kobieta jest idealizujaca rzeczywistosc meczennica, bo jest kobieta .
lorelei jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:42.