Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

[gosiaczek071]

Napisane przez Ray

moja teraz zabkuje oj marudna ze hej...
skoro sa przeceny z cheeroki to pojade jutro ja lubie ich ciuszki glownie bluzeczki tylko u nas w tesco to zawsze duzo jest dla takich noworodkow czy do roku potem juz gorzej u was tak samo?

mi sie w ogole drugiego bobo zachcialo gdyby nie uregulowane sprawy z uczelnia i troche kiepsko finansowo po wykonczeniu mieszkania to chyba bym juz chciala a glownie to mysle o malej przykro mi jak widze jak lgnie do dzieci i sama tak musi sie bawic itp, z rodzenswtem zawsze razniej moze na przyszly rok kto wie

u nas jest bardzo duzy wybopr na starsze dzieci. ja kupowalam jej te ubranka na 1,5 roku do 2 lat. jest taki duzy dział i czasm maja tam tez ubranka 12-18 m-cy. Wiec ja nie mam co narzekac, jak mala podrosnie to dopiero bede szalec, dla starszych dzieci są tak fajne ciuchym ze niektore bym sama zalozyla, w HM wczoraj np widzialam boska kamizelkę ale dopiero od rozm 92 ale pzrepiekna, taka niby elegancka, jak sie pod garnitur nosi, albo spodniczki a'la prima baleriny ttyklko ze czarna, getry w panterke, no mnostwo fajnych ciuchow jest... tylko ze HM zabija ceną czasami...

ray ja tez mysle czesto o drugim dziecku, zwlaszcza jak patrze na zdjecia malej jak byla niemowlaczkiem , albo jak widze takie male bobasięta.... tez w przyszlym roku, ale po obronie i na mgr pojde juz moze w ciazy. na pewno musimy sie najpierw urzadzic w nowym domu.

[ula b]

własnie wrócilismy z Olem od mojej mamy,bo dziś tam tez nocowaliśmy.Olo wniebowziety,bo były tam tez dziewczynki mojej siostry i oczywiscie dużo atrakcji,bo podwórko, woda,piaskownica chustawki...
super adatko,że u Marcelinki to też nie jest alergia,powiem Ci ,że ja nawet nie zauwazyłam kiedy to dziadostwo mu zeszło z nóg przestałam przywiazywac do tego wagę i nawet jak natłuszczałam mascią to już nie zwracałam za bardzo na to uwagi.I pomyslec,że tyle czasu odmawiałam sobie i Olowi nabiału,bo ponad rok
kasiu mi własnie lekarka powiedziała,że to na 100% nie jest ,żadna alergia na nabiał,bo ta najczęściej wystepuje na buzi i i tułowiu,a na nóżkach to On nawet tego nie miał w zgięciach tylko na łydce i udzie.

wyobraźcie sobie,że ja nigdy bobu nie jadłam,a jak to smakuje(jak fasola?) i jak się to przygotowuje?

jeśli chodzi o burze to Olo się ich nie boi tylko jak słyszy grzmoty to krzyczy,że bada-czyli pada i jeszcze bu...i pak,pak-czyli kap,kap

Ostatnio nauczył się mówic jak się nazywa-Olio

ja lubię ubranka cheeroke,a to dlatego,że mają naprawdę dobra gatunkowo bawełnę i chyba większosc ubrań Olo ma tej firmy.Jesli chodzi o h&m to niestety u nas nie ma ich sklepu,a do W-wy specjalnie nie jeżdżę,a w tej chwili jakoś faktycznie podnieśli tam ceny więc kupuję coś tej marki tylko jak uda mi się jakis fajny ciuch upolowac w "lumpeksie".
a jesli chodzi o rozmiarówkę to moje dziecko jeszcze chodzi w ubrankach na 74cm,a te na 86 lub od 1-1,5 muszę podwijac i ogólnie ostatnio na placu zabaw okazało się,że jest bardzo drobniutki i jest wielkości 9-12 miesięcznych dziewczynek,a niektóre dziewczynki 9 miesięczne są jeszcze od niego większe
Wagowo mieści się w dolnych granicach normy(zresztą nie wyglada na chudego,bo jest niski),a na bilansie nigdy wzrostu nie mierząZaczyna mnie jednak ostatnio trochę martwic,że coraz mniej zjada,bo złapie dwie łyzki i juz nie chce.Mąż twierdzi,że powinnam go przegłodzic,ale ja się boję,że tak zaciagnę mu żołądek i wogóle nie będzie chciał jeśc

kasia widzę,że Ty jakiegos pecha masz z domem,bo miałas się już przeprowadzic ,a tu kolejna przykra niespodzianka

gosiaczek super filmik,a Hania ma naprawdę niezłe wyczucie rytmu,ale miałam polewkę,a jak się kończył film to Olo zaraz się darł i kazał sobie go włączac od nowa(chyba go z 10 razy ogladał).

susola o napletku to ja już pisałam,że robie to sporadycznie i tylko kawałeczek podczas kąpieli.

ja też ostatnio coraz częściej myślę o malutkim dziecku,bo Olo już mi się wydaje taki dorosły ,ale najpierw muszę wrócic na kilka miesięcy do pracy i odstawic Ola od piersi.

[Ray]

ulab ja tez nigdy bobu nie jadlam amz mnie nauczyl :d i na poczatku ciazy ciagle go jadlam hhehe

to normalnie gotujesz az zmieknie i obierasz z lupinek i jesz:P ja z sola lubie dzis wlasnie kupilam bob a smakuje hmm nie wiem jak to opisac no cos ala fasolka szparagowa przegryziona ziemniakiem konsystencje ma w ustach kartofelkow ale dobre sproboj kup sobie troche
jedyny minus ze smierdzi jak sie gotuje dlatego go czesto nie kupuje

moze mi ktos przypomniec po ile sa pampersy w tesco?
bo w rossmanie dzis bylam sa po 45 zl 4 plus i nie wiem gdzie wychodzi taniej juz...

no z tym cheeroke to jutro zobacze co tam u nas jest... mala co prawda ma troche rzeczy a w sierpniu malz bedzie i tak do usa lecial no ale moze jakies bluzeczki i body sa to bym wziela ..

z tym jedzeniem ula to moj tez tak gada czasem zeby ja przeglodzic, ale wiesz co sproboj raz przetrzymac dluzej moze wtedy zje wiecej, tzn tak na probe zrob zobacz... moja tez nieduzo je.. chuchro takie.. ale czasem ja przegladzam to wtedy chodziasz obiad zjada caly...

[gosiaczek071]

ula b powaznie bobu nie jadlas??? mi ciezko porownac jego smak do jakiegos inengo... a robi sie tak, ze na zalewasz go w garnku wodą, solisz troche i od momentu jak woda zawrze to gdzies 20 min. JAk wczoraj gotwoalam to tak dlugo, az skorki nie pęklły no i trzeba probowac- musi byc miekki cos jak gotujesz np fasolke, tez wiadomo kiedy jest dobra. BArdzo dobry jest, to zielone warzywo straczkowe wiec jesli lubisz takie to na pewno ci posmakuje, w tej chwili kosztuje ok 6 zł za woreczek (starcza spokojnie na 2 osoby). SProbuj i daj znac czy ci smakowal

mowisz ze Olo taki maly> na zdjeciu wydaje sie chlop jak dąb... powiem ci (moze cie to torszke uspokoi) ze dzieciaki teraz nie bardzo chcą jesc, bo jest mega duszno (nie wiem czy u was etz...u nas to masakra) no i moze dlatego, nam w lecie tez az tak nie chce sie jesc ptrzeciez... co do przegłodzenia to troche popieram Twojego meza, bo u nas sie to spradzilo akurat. NIe wiem jak Twoj maluch na to zareaguje ale jak wczoraj Hanka nie dostala deseru to kasze zjadla całą i to 210 ml... ( deseru nie dostala, tzn nie o tej porze co zawsze) JEsli Olo pije w ciagu dnia to chyba jest OK???? moja mala chyba wyglada "normalnie" nie badalam jej pod kątem tej siatki centylowej, ale sprobuje,. zreszta nawet nie wiem ile ona dokladnie wazy bo u lekasrki na wadze zawsze sie rusza, ale ciezka bestia jest. ciuszki mamy na 86 cm. te na 1,5-2 lat troche jej spadają.

ray gapciu, ja pisalam (wczioraj) ze po 46 zł (i jakies grosze, czyli pewnie 46.99) . widzialm sleep & plasy zze 30-pare zł ale hja tych pieluch nie lubie

[Ray]

gaosiaczek no gapa jestem ej to w rossmanie taniej wychodzi bo 45 i jeszcze mam 5 % taniej na karte, a w superpharmie juz w ogole najtaniej bo jest po 48 zl ale do tego sa chusteczki dodane wiec w sumie z 40 zl wychodzi...

[mała migotka]

ktoś pisał o burzach, no wiec ja burz nigdy sie nie bałam i moja Malutka tez ich sie nie boi w kazdym razie spi mocno i żadne pioruny jej nie obudziły.

W ogóle to nasze dziecko umie spać w łózeczku, tylko, że jak się przebudzi w nocy to biorę ją do nas bo tak najszybciej ponownie zasypia, ale kiedyś Tz był konsekwentny i za każdym razem ją odnosił do swojego łóżeczka, czyli 2 razy. Tak średnio budzi sie Mała.

Pozatym non stop ściaga ksiązki z półek, siada obok nich i "czyta" dziś jej kupie pare ksiazeczek dla dzieci, tylko,że takie książeczki są na chwile, bo je szybko niszczy.No fakt jest jeszcze za Mała.Ksiązki dla niemowlaków ją nudzą Z koleji te dla dorosłych są nie dla niej Pewnie jakis naukowiec nam tu rośnie

[gosiaczek071]

migotka a takie masz?? my mamy prawie wsyztskie z serii, Hania bardzo je lubi http://www.empik.com/b/o/c1/45/c1451...ef8b3d0380.jpg

ja pisalam o burzach, mala sie budzi na mocne grzmoty... wogole to sie boje o nasz dom, bo stany alarmowe są teraz, mam nadzieje ze tą wioche ominą....

piszcie dziewczyny, bo strasznie pusto

[kasia_sloneczko]

Migotka te ksiazeczki co Gosiaczek podala linka sa super. Alek ma cala serie chyba ze 20 ksiazeczek i stale je oglada, poza tym mamy kilka ksiazek z mikkimi stronami i sa mocno "poogladane" ale ja wole alkowi kupic kilka ksiazek nawet jak je ma zniszczyc niz inne zabawki. on juz w tych "doroslych" ksiazeczkach zaczyna sie uczyc wierszykow powtarza po nas np. lokomotywe i mowi "para buch, kola w ruch" oczywiscie nie wychodzi to tak dokladanie ale jak powtarza zaraz po mnie to wiadomo o co mu chodzi no i uczy sie tytulow bajek. przynosi mi ksiazeczke i mowi np. bambo czyli mam mu czytac o murzynku bambo. albo o zabie bajke brzechwy. a takie ksiazeczki z mikkimi stronami to on sobie oglada pod moja kontrola i zapobiegam ich darciu (choc i tak nie zawsze upilnuje wiec kartki poklajone sa) a jeszcze jest duzo ksiazeczek z wierszykami ale z twardymi stronami. jak wychodze z mlodym do marketu, co zdarza sie rzadko, to zeby nie sciagal z polek i nie wariowal zawsze idziemy najpierw do dzialu z ksiazkami i on sobie sam wybiera co chce. zwykle bierze takie male lekkie ksiazki ktore kosztuja pare zlotych. potem do konca zakupow siedzi w wozku i oglada.
w foteliku w aucie glownie czyta ksiazeczki. to jest jego ulubiona rozrywka poza piaskownica i ganianiem po dworze.
a osttanio kupilam mu malego majsterkowicza z drewna z duzymi srubkami i narzedziami. wiec mlody albo czyta albo majsterkuje

przeprowadzka we wtorek. juz sie boje. prawie wszystko spakowane, jest tego tyle ze szok. mlody ma 4 kartony zabawek i po co to bylo. polowa sie nie bawil dluzej niz pare godzin...przy nastepnym dziecku bede wiedziala jak zabawki dobierac i w jakiej ilosci. teraz to chyba zrobie selekcje i powydaje.

ja tez sie zaczynam ogladac z mamusiami w ciazy ale na razie nie mam czasu i sil na kolejne dziecko. a alek taki ma fajny okres ze nie chce tego przegapic zajmujac sie drugim dzieckiem. mysle ze za jakies 3 lata jak bedzie juz na tyle duzy zeby zrozumiec co to rodzenstwo. a poza tym musze sobie poukladac zycie zawodowe bo na razie to tak nie bardzo wiem co z soba poczac.

bob oprocz gotowania w wodzie z sola mozna tez dodawac do zup i mieszanek warzywnych w stylu leczo. niestety podczas jedzenia trzeba z niego sciagac skorke wiec jest troche upierdliwy. ale pyszny...

co do napletka to mlody sobie nie daje ruszyc a ja sie troche boje mu sicagac. musze zapytac lekarki co z tym poczac...

dalam dzisiaj alkowi troche zoltego sera na probe. smakowal mu, zobaczymy teraz czy go nie wysypie. moze ta alergia zacznie mijac...

[Ray]

hello

no i dotarlam do tego tesco hehe.. kurde ale juz przebrane duzo bylo... i tak jak myslalam najwiecej do 12 mc
ale udalo mi sie bluze, bodziaka i bluzeczke kupic,
jeszcze wlazlam do 5 10 15 i sa fajne rzeczy poprzeceniane, bluze malej wzielam i spodnie ale spodnie kurde za duze chyba na zime beda dobre rozmiar mnie zmylil echh... no ale bedzie na potem.. wiec wciaz musze szukac spodni na teraz dla malej bo juz z wszystkich wyrasta echh..
dzis moze jeszcze gdzies zajrze

gosiaczek a nie wisz moze czy w tym jysk nie bylo na przecenie poduszek?

ja wczoraj widzialam w sklepie takie noworodki normalnie slodziaki :d moja to juz mi sie taka panna wydaje
a mala wczoraj normalnie jak jakies adhd miala, nie siedziala nawet chwili non stop lazila, psocila juz nie mielismy sily za nia biegac na wieczor moj tz sie mnie pytal czy dalej chce drugie

[mała migotka]

a gdzie kupiłyście te książeczki?? można je przez net zamowic albo all?
wydaj asie fajne.Mieszkam w małym miasteczku i tu nie ma nawet empiku, a zapewne by były.. nie wiem może wybiore sie do Poznania i przy okazji zajrzałabym do empiku. Aha ile one kosztuja?

Kasia no to wszelkiej pomyslnosci w nowym domu, i oby wam dobrze sie mieskząło
Gosiaczek fajna ta Hanka moja Malutka wpatrywala sie w nia tez lubi tanczyc,ale ma inne kroki i bardzo lubi słuchac "fasolek" i muzyki pop, nie przepada za techno i trance, a juz w ogóle nie lubi muzyki rockowej

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

szok, szok, szok. Nie wiem czy juz o tym pisalam,ale Zuzia jak cos nie jest tak jak by ona chciał to kładzie sie na podłoge i budzia do ziemi i płacze no dosłownie jak te dzieci z tv

[papryczka]

ray, gosiaczek, ula b: podziwiam was, ze juz o drugim dziecku myslicie! ja nie mysle wcale. a wlasciwie mysle, ze nie chce, hehe. nie tesknie do czasow opiekowania sie noworodkiem czy nawet niemowleciem. chcialabym drugie dziecko, ale najlepiej od razu roczne. poza tym nie wyobrazam sobie zajmowac sie dwojka takich maluchow na raz... myslicie, ze mi przejdzie?

co do ksiazeczek, ktore polecalyscie, to tez popieram - my tez mamy prawei cal serie i mloda je uwielbia! kiedys kupowalam co tydzien 1-2 nowe. musze sparwdzic ktorych jej brakuje zby miec komplet.

ray: wejdz na strone jysk, tam sa aktualne promocje. poduchy wlasnie widzialam w ich gazetce, bo mialam ja w domu, ale nie przygladalam sie dokladnie... ale tam zawsze sa jakies koldry i poduszki w promocji, zalezy jakich szukasz.

jesli chodzi o ciuchy, to ja mam inny problem: moja cora ma mnostwo rzeczy do ktorych jeszcze nie dorosla! jak piszesz ray, ze ci corka powyrastala ze spodni, to ja sobie mysle, ze chcialabym aby moja juz zaczela nosic te wszytskie, ktore w szafie zalegaja... ja nawet nie wiem co teraz mlodej kupowac, bo ona ciuchow ma zapas az do 92-98, a nosi 80. spodnie nawet 74, bo zjezdzaja jej z tylka niemliosiernie. teraz czas przecen i tak naprawde nie wiem co kupowac, bo musialabym chyba juz na kilkulatke kupowac, hehe. poza tym ja musze patrzec na szerokosc, bo niektore firmy na pultasne dzieci szyja. np. mothercare - pajace do spania tej firmy mloda nosi 74 i wciaz ma full miejsca (sa bardzo luzne), za to rekawy za krotkie.

[gosiaczek071]

migotko moja uwielbia rap (jak rodzice) i takie skoczne hity, szaleje i przy lady gaga i ostatnio przy michaelu jacksonie, bo wszedzie puszczali to sciagnelismy i tanczy. NAuczyla sie krecic w kolko:

te ksiazeczki ja kupuje w auchan albo w tesco, sa tez chyba w carrefourze. najtansza kosztuje ok 5 zł a najdrozsza ok 7 zł (nie wiem tylko czemu z tej samej serii a maja trozne ceny) w kazdym razie bardzo tanie a są super i nie do zdarcia...

dziekuje za komplementy pod adresem hani

wybrazcie sobie, ze ona spala dzis do 10 i to ja ją delikatnie obudzilam, bo juz myslalam ze cos nie tak....

migotko niezle widze ze kazde z naszych maluchow ma swoj sposob na fochy...a co ty wtedy robisz? jak reagujesz??

ray chyba nie bylo poduszek na przecenach, mowie o takich zwyklych duzych. za to kołdry tak. Musialabys zobaczyc w swoich jysku, bo moze i u nas byly ale pewbnie sie wyprzedaly- widzialam troche pustych miejsc na półkach

[adatka]

bober jest pychaaa moje miasto słynie z bobru (czy jak wolicie bobu) Marcelina pewnie wie cos na ten temat hihi
ja uwielbiam młody bober jak sie wyslizguje ze skorki a mój mąż wcina ze skórą blee :/ ale jak lubi to coz poradzic
a gotuje sie jak ziemniaki troche posole i czekam az zmieknie mmmmmmmmm wczoraj jadłam i malutka tez - smakowało jej

moja mała nauczyła sie mowic jabłko i wie jak mamusia ma na imię mowi Aga,Aga,Agata na deszcze tez mowi podobnie jak Olo kap-kap a burzy sie nie boi wcale najgorsze trzaski a ona spi na całego
ostatnio własnie te burze nas noca nawiedzaja - a ja sie boje strasznie zwłaszcza ze mieszkamy na poddaszu i tam wszystko słychac i widac i jak wiatr wieje to mam wrazenie ze dach porwie-brrr!

moja tez ostatnio tanczy jak szalona do Katriny

[gosiaczek071]

bober???????????????????? powiem ci adatko ze w zyciu nie slyszalam takiego okreslenia na bób ::: ale widac w kazdym regionie inaczej, tak samo jak z tym wyjsciem "na dwor" i na "pole"

ja tez jem i bez skorki i w skorce, nie ma roznicy dla mnie. dostalam tez od mojej mamy groszek z ogóródka to dam moze malej dzisiaj. NIe wiem czy pisalam, ale hanka uwielbia czerwone porzeczki, wcvzoraj jadla jagody i gotowana kukurydze tez.

i niestety musze pwoiedziec, ze mala nie bedzie miec zadnego zwierzatka prtzynajm,niej do 5 roku zycia ona jest sadystką... moja mama ma male kroliki. w takiej robionej przez ojca klatce siedzą i maja duzo miejsca, to wsadzilam tam wczoraj mala. najpierw je glaskawla i sie bardzo na nie c ieszyla, dawla im trawke do zjedzenia a potem...zaczela je bić i lapac za uszka i podnosic do góry i psa mojej mamy to samo- najpier glaskala a potem go cioagnela za uszyy, wsadzala palce do oczu, lapala z ogon nic nie dociera do niej, ze to stworzenia zywe i nie mozna tak robic.... widocznie do jest gotowa do posiadania zwierzecia.... strasznie je traktuje az mi szkoda tych kroliczkow...

mala wlasnie sama zasypia. od paru dni udaje nam sie to calkiem ladnie, nie musze juz wogole byc w pokoju, klade ja i daje buzi mowie, ze hania teraz bedzie spac i wychodze. ona sobie lezy, gada fdo siebie, ale nie wstaje i w koncu zasypia aha i dzis zauwazylam ze wychodzi jej dolna prawa dwojka...nie dosc ze te trzonowe idą od miesiaca, jakies górny sie p[rtzypaletal to jeszcze ta dwojka... biedna moja...

udanej niedzieli papa

[Ray]

dobra wrocilam znow bylam na zakupach :d zakupocholiczka ze mnie :d

ale jesli macie real to zajrzyjcie u nas np duzo fajnych rzeczy jest dla dzieci, tzn np 3 bodziaki komplet na ramiaczka na krotki rekaw i na dlugi 9,99 !!! a na prawde gatunkowo sa dobre wedlug mnie, spodenki fajne po 17 zl i jeszcze ogrodniczki wyciagnelam za 15 zl ale juz rozmiarow nie bylo to wzielam na 86 bedzie na potem

gosiaczek haahahah , ej kazde dziecko tak robi ze zwierzetami jak nie ma w domu zwierzecia to skad ma wiedziec co to i co z tym sie robi? traktuej jak zabawke to normalne jak sie nauczy co i jak to nie bedzie tak robi z czasem to sie anwet znudzi zwierzak i nie reaguje na nie, wiem bo moja mama ma krolika i miala pieska, krolika ciagle mala wypuscza z klatki, lomocze w klate i ciagnie za uszy z psem tez tak robila poki nie szczeknal na nia hahaha a kot tesciowej to jak ja widzi to sie chowa juz na szafe

paparyczka z tym dzieckeim to jak pomysle ile to roboty i nocy nie przespanych i te karmienie odciaganie to mi sie tez nie chce !! tez bym wolala urodzic juz takie roczne albo chodziasz pol roczne no ale sie tak nie da ale ja tu juz o sobie nie mysle pod tym wzgledem.. tzn ja to sobie tlumacze tak ze to nie trwa wiecznie ( co mi sie wydawalo przy pierwszym dziecku ) no a nie chce by mala byla jedynakiem. Szkoda mi jej bo wiem ze lgnie do dzieci, i mysle ze jak roznica nie jest duza to fajnie bo razem sie bawia, ucza dzielic, i jak sie nie jest skupionym na jednym dziecku tez inaczej sie je wychowuje mimo wszystko. Dlatego nie chce duzej roznicy wieku moze przesada by bylo rok po roku ale ja planuje tak jak mala skonczy 2 lata cos sie starac wtedy juz pojdzie do przedszkola to bedzie pol dnia wolnego czasu dla drugiego dziecka, pozniej kilka h razem a wieczorem tz wraca z pracy to juz latwiej zobaczymy jak to wyjdzie hihihi



papryczka, hmmm ja tam kupuje jak leci, tzn kupuje tez za duze jak widze za nieduze pieniadze jak np bluza za 20 zl czy ogrodniczkiza 15 moze nie jakis super material ale ladne i pochodzi w nich to biore.. leza w szafie a potem wyciagam ja kupuje zawsze wszystko ciut za duze zeby ponosila, podginam rekawki czy spodenki troszkie i chodzi. No i fakt trzeba patrzec na tegosc tez bo niektore rzeczy to dal dla pultynasków moja by plywala

poduszki juz sobie kupilam w ikei

[ula b]

co do nastepnego dziecka to ja tez nie tesknię za nieprzespanymi nocami itp. poprostu chcemy miec z mężem dwoje dzieci,a ja podobnie jak Ray nie chcę,aby między nimi zbyt duża różnica wieku była.Prawdę mówiac to też mogłabym miec juz takie drugie roczne.Martwie się tylko jak Olo to zniesie,bo On jest bardzo przez nas rozpieszczony i prawdopodobnie będzie zazdrosny.

Jesli chodzi o ten bób to muszę się wybrac na targowisko warzywne,bo w osiedlowym warzywniaku nie maPo tych waszych opowieściach takiej ochoty nabrałam,że nie przepuszczę.

gosiaczek,a ponoc z tymi zwięrzętami to małe dzieci je tak męczą,albo z ciekawosci(to wpychanie paluszków np. do oka),albo z emocji z którymi sobie jeszcze nie radzą(duszenie).Moje dziecko np. gryzie z emocji,mimowolnie jak się czymś za bardzo podnieci.

migotko Ty się ciesz,że buzia do ziemi i tylko płacze,a nie wali głową w podłogę tak jak mój masochista

Jeśli chodzi o ksiązki to też mamy te w twardych okładkach co pokazywała gosiaczek,ale moje dziecko lubi jak jest dużo do czytania więc uwielbia te za 3,50 z bajkami i wierszykami kupowane w sklepach z gazetami i kioskach Ruchu,a kiedys w Tvn wypowiadała się moja była pani wykładowca:Aleksandra Piotrowska,że dzieciom do wieku przedszkolnego,żeby nie czytac dłuższych tekstów ,bo są na to za małe,co się nie zgadza u mojego dziecka,bo dla niego jak książka ma pojedyńcze zdania na stronach to go nie interesujeWyjatkiem jest książka z samochodami i innymi pojazdami-może miec same obrazki.

[Ray]

ula ja mysle ze kazde dziecko ktore nie ma rodzenstwa jest rozpieszczane, nie wiem jak rodzice by sie starali " nie rozpieszczac" dziecka to sie nie uda, bo nie nauczy sie zycia z innym dzieckiem tak 24 na dobe, w przedszkolu to nie to samo co w domu gdzie dzieli czesto razem pokoj, mama juz nie jest tylko jego, i jeszcze musi nauczyc sie zyc jakos z tym drugim dzieckiem

a jesli jest rozpieszczony to tym bardziej rodzenstwo jak znalazl
troche bedzie zazdrosci na poczatku a potem sie nauczy co i jak
ja pisalam jak mala skonczy 2 latka to bede myslec juz konretnie o drugim

bobo jest dobry kup kup

[vea82]

hejka,
ale skwar u nas,bleh za goraco jak dla mnie...Mala zasnela juz prawie 2h temu i jeszze spi...A zasnela na dywanie,polozyla sie u nas w pokoju i sek. i odlot.Tak szybko to chyba nigdy nie zasnela.Ale ciesze sie ze teraz spi bo ostatnio to sobie znowu poprzestawiala i zasypiala kolo 11-12 i potem jeszcze kolo 17 a wieczorem to dopiero po 21;/.

gosiaczku moja tez tak ma ze zwierzakami.Moi rodzice maja pieska niestety staruszka a Viki ciagni go za uszy,lapie za siersc i ciagnie,za ogon,lapy i jeszcze sie cieszy jak on na nia warczy;/Uczylam ja glaskac pieska i ogolnie umie glaskac ladnie ale oczywiscie jak jej sie znudzi to go zaczepia.

mala migotko,moja to samo....chyba teraz taki okres "buntu". Czegos nie moze to siada albo kladzie sie na podlodze i ryczy.My czekamy az jej przejdzie zero reakcji bo wiem ze bedzie gorzej.Jak przechodzi to jest ok.

U nas najgorsze jest to ze mala wchodzi na kanape i doslownie po niej biega!Wchodzi na fotel ratanowy i staje na nim.Musze klasc rozne rzeczy (ktorych nie lubi)bo wtedy nie wejdzie.Masakra,nauczyla sie i szaleje bo mysli ze to zabawa.A mi serce staje...Ale potrafi schodzic ladnie.
Nauczyla sie tez nasladowac kaczuszke,kurke,krowke i pieska.Jak bedzie miala wene to ja nagram i zobaczycie

A ksiazeczke tez mamy taka jak gosiaczek w linkuMusze jej wiecej kupic bo bardzo jej sie podoba))Mozna je kupic w Smyku tezPozdrawiamy!

[Ray]

vea moja robi dokladnie to samo co twoja tak samo biega po kanapie, ja mam skorzana rogowke to jeszcze w roku potrafi sie obkrecac a ja mam tak samo serce w gardle i ja gonie non stop..

tez dlugo spi poszla spac jakos po 14 i spi ju 2 h, ale u mnie w domu chlodno na szczescie..

a mnie chyba rozklada, raz na dworzu goraco raz w domu chlodniej.. gad byle nie teraz bo tz za granica i co ja biedna zrobie..

[papryczka]

bieganie po kanapie, lozku i wszytskim czym sie da to u nas tez norma.

zaczepiane zwierzakow tez. moi tesciowie maja dwa psy i mloda tez sie ich wcale nie boi tylko zaczepia ile moze, hehe.

tego dlugiego spania maluchow to wam zazdroszcze.

o umiejetnosciach malej to nie pisze, bo musialabym powtarzac wszytsko to, co wy tu wypisujecie, a nie chce mi sie i czesto po prostu nie mam na to czasu.

[993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609]

hej hej

u nas podobnie, mały uparty jak osioł jak czegoś mu się zabrania to ryk taki że aż uszy więdną nauczył się wchodzić na krzesło przy biurku a z niego włazić na biurko ... i robi to teraz z taką prędkością, że wystarczy wyjśc z pokoju na 1 minutkę a mały już siedzi na biurku i bawi się myszką i klawiaturą
masakra!!! a spróbujcie go ściągnąc..... koniec świata!
po kanapie i łóżku też biega jak szalony... i ma ciągle nowe guzy ...

zęby go bolą, przez deszczową pogodę jest dodatkowo marudny...
nauczył się fajnie biegać w kaloszkach i włazi do każdej kałuży i robi tup tup tup nic nowego nie mówi, z resztą i tak najczęściej mówi brum brum brum

z kotami u nas jest tak że Fetka obchodzi Ignasia łukiem ale Tymek jak ma fazę na przytulanie to podchodzi do małego ociera się, przytula i Ignaś robi to samo, głaszcze go, całuje, a po chwili tłucze po głowie... jak mu się powie żeby delikatnie kotka głaskał to zrobi to raz delikatnie a drugi raz znów kot dostanie strzała... i tak w kółko, ale zazwyczaj to ładnie się przytula

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

ja po pracy jestem zazwyczaj trochę padnieta a tu jeszcze trzeba dziecku atrakcje zapewnić, coś w domu zrobić .. jak jest ładna pogoda to luz idziemy na plac zabaw, na działkę itp ale jak leje... a tak niestety ostatnio często bywa to jest ciężko... już nie możemy się doczekać urlopu - pojedziemy najprawdopodobniej autem do Toskanii

ale za to ostatnio odbijam sobie czas niewychodzenia z domu i wieczorami rzadko bywam w piątek w knajpie, w sobotę na koncercie na wyspie, wczoraj znów w knajpie... fajnie, zjechało mi się trochę znajomych z całego świata więc nadrabiamy
.. czekam na pierwszą wypłatę i cieszę się jak dziecko że znów będę miała "swoją" kasę
a że ostatnio rzeczywiście są niezłe przeceny więc będzie na co wydawać

buziaki

[gosiaczek071]

tso fajnie ze zajrzalas ZAZDROSZE TEJ WYCIECZKI, ACZKOLWIEK WSPOLCZUJE DROGI... ooo capsLock mi sie wlaczyl sorry

my w tym roku raczej sie juz nie wybierzemy na dluzsze wakacje, z racji tego ze na budowie trzeba troche posiedziec, za to w ten weekend wybiaramy sie na 2 dni w gory do mojej ptrzyjaciolki. Jedziemy zwiedzic jakas tame w Zagorzu i na jakis zamek. najwazniejsze ze bedziemy razem we trojkę caly czas i mam nadzieje, ze pogoda dopisze (ma byc ponic ok 30 st) opaliłabym się troszkę

co do biegania po kaluzach my mamy zaliczone ale nie bylo to typowe "bieganie po kaluzy" tylko oczywiscie hanka zaczela w niej babrac rekami, cala sie pochlapala, na koniec wpadla tylkiem do tej kalyuzy co jej absolutnie nie przeszkodzilo w dalszym babraniu sie. Zeby to jeszze byla zwykla kaluza, np na asfalcie... to byla taka na ziemi, bloto i syf nieziemski... ni moge doptrac ubran teraz, no ale co miala frajdy to jej dzis rowniez na spacerze w parku klecinskim (ktory zalało do połowy, az bylam w szoku...) wlazla do jedynej kaluzy w promieniu 200 metrow i upaćkala sandaly potem biegala na bosaka po kamyczkach (plac zabaw jest wysypany malymi kamyczkami) i po trawie,. byla jedynym dzieckiem z bosymi stopami. wszystkie babcie, nianie i matki -patrzyly na mnie z wielkimi oczami z wyrazem twarzy a'la co ona wyprawia z tym dzieckiem, dl;aczego ono jest bose... aja mailam z nich polewke i szkoda mi bylo tcyh malyuchow ktorym sie nozki pocily w tych grubasnyc skarpetach i buciorach... nawet widzialam poprzykrywane dzieci szok...

hehe no wlasnie teraz, w lipcu maja byc ponoc fajne przeceny w sklepach...tylko co z tego, jak kasy brak... chyab ze od mezowego cos wydębię, ale nie sądze on i tak twierdzi ze za duzo wydaje trza do pracy i tyle ale to po studiach dopiero bo w jakas superwoman nie zamierzam sie bawic: dziecko, studia, praca...zajade sie na smierc wiec wole jemu posmęcic troche

moje male nauczylo sie samo zasypiac...no ale zeby nie bylo tak kolorowo, zajmuje jej to czasem 2 godz. jest kladziona spac powiedzmy o 20 a czasem zasypia dopiero ok. 22... nie wiem czy tak moze tak pozno chodzic spac...chyba nie. wiec chodze do niej co chwile i mowie ze ma isc spac, za ktoryms razem juz skutkuje a tak to lezy (nigdy nie wstaje, chyba ze probuje a my slyszymy to idziemy, wtedy ona jak sltyszy ze my idziemy to szybko sie kladzie i udaje, ze wcale nie stala) dobra agentka jest

cos tam mialam jeszcze pisac, ale nie pamietam wiec ide dac obiad temu berbeciowi

dziewczny, sorr ze tak ni z gruszki ni z pietruszki ale szukalam przepisow dla malej i takie cops mi sie napatoczylo: http://www.osesek.pl/podstawy-zywien...o-dziecka.html ciekawe czy ktos podaje takie rzeczy dziecku do zjedzenia... jak to analizuje to sie opkazuje, ze hanki dieta jest mega uboga, a druga sprawa ze ona w zyciu by chyba az TYLE nie zjadla... u nas nadal na sniadanie i kolacje kaszka, deser to owoce, podwieczorek to jogurt a obiad to jakies mieso, rzadko zupa... ehhhhh

[mała migotka]

goraco,ze szok dzis Mała miała radoche, bo Tz jej zrobił basen i wpadłuy kuzynki, rany ale ten mój Skarb cieszył sie z basenu, jutro bedzie powtórka...

[madabell]

Treść usunięta

[dominikowa]

madabell - zdjęcia super, a te stroje kapielowe zabójcze. Zazdroszcze urlopu, ale spieczonych ud juz nie.

my tez mamy chyba z 5 tych książeczek o których pisałyście, ale nie wiem czy sa takie niezniszczalne, Maja jedna tak zgryzła że prawie kartki odpadają.

a ja mam straszne zmartwienie, maje ukąsił kleszcz, juz go usuneliśmy ale nie mamy pojęcia kiedy to było, Maja co dzień jest na dworze 9polu) a wokól nas jest mnóstwo wysokich traw o chaszczy.
miejsce ukaszenia ma lakko zaczerwienione, teraz musze ja obserwować, czy nie ma goraczki i czy nie pojawi sie rumień. Naczytałam sie w internecie i teraz w brode sobie pluje że ja nie zaszczepiliśmy. Teraz tylko o tym mysle i juz mam najgorsze myśłi.
Jutro z rana jedziemy do lekarza, niech zobaczy miejsce ukaszenia, wyczytałam że mozna podac zntybiotyk do 4 dni po ukaszeniu. trzymajcie kciuki

a jeszcze wczoraj czytałam artykuł o tym ze cc zmienia kod dna dziecka i jest ono bardziej podatne na alergie i choroby cywilizacujne. a najgorsze jest to że ja miałam wybór i wybrałam cc ( niby mam duza wade wzroku i mogłaby mi się odkleić siatkówka ale mozna by to było zoperowac i byłoby ok, gdyby rzeczywiście się odkleiła) Mam straszbe wyrzuty że wybrałam cc.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,ti...l?ticaid=184d3

[gosiaczek071]

dominkowa nie wkrecaj sie tak w to, wg mnie to bzdury są... no ale jak tak bardzo w to wierysz to moze zgłębiaj temat a sie uspokoisz....

trzymamy kciuki, oby wsyztsko okazalo sie niegrozne... najwazniejsze, ze znalezliscie kleszca i go wyjeliscie/ a jak wam sie to udalo? tym specjalnym pisakiem na kleszcze co sie w aptce kupuje????

[Ray]

ze co cc i mutacje dna? boshe co to za zbdury? przeciez dna sie ksztaltuje juz jak dochodzi do zaplodnienia, to co za roznica odnosnie alergii czy dziecko rodzi sie sn czy cc? bez sensu jak dla mnie

kurcze z tymi kleszczami to fakt, ja tez nie szczepilam, musze ja czesciej ogladac ale chyba by mi sie rzucilo w oczy jak ja kapie czy wycieram?
jak usuneliscie kleszcza to nie powinno nic sie stac lekarz na pewn nie zaszkodzi,ja to bym pewnie w panike wpadla i nie wiedziala jak to wyjac i na pogotowie jechala czy do przychodni

ja ledwo zyje ta pogoda mnie wykonczy nerwowo...

jeszcze tz nie ma, a ja musze chyba auto zatankowac o gaciu, nigdy tego nie robilam, prwo jazdy mam niedawno i nie bylo potrzeby bym tankowala a teraz mam stresa ze na glupka wyjde na stacji beznzynowej

[gosiaczek071]

ray ja pamietam "moj pierwszy raz" na stacji beznynowej... mialam stresa ale dalam rade. wazne, zebys wiedziala JAKIE paliwo masz zatankowac i podjechac dobrą stroną do dystrybutora nie raz widzialam filmiki, jaka baba (zazwyczaj niestety) podjezdzala drugą stroną i potem obłazila samochod z tym podajnikiem

mężow usypia mala a ja ma wolne i czytam plotki na necie hihi

[Ray]

no ja juz mam instruktaz od tz :d ciekawe jak mi wyjdzie ale moze nie bedzie takiej potrzeby bo mam 1/3 baku to nie tak malo chyba jeszcze, rezerwa sie jeszcze nie pali

a zapomnialam wam napisac ze przyszly butki tomuta w moncu w dobrym rozmiarze i sa rewelacyjne, wygladaja na toporne ale zupelnie to zludny widok, skorka jest mieka po 3 dniach sie uklada ladnie do stopy, mala w nich biega wszystko robi i widze ze mniej koslawi tak stope do srodka, tzn duzo mniej niz to robila w zwyklych kapciach

no a tak dziecka nie poznaje bo ieczorem zeby ja uspic to przychodzi siada mi na kolana i sie przytula i tak siedzi az prawei usypia az sama w szoku jestem

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

z tym autem to chcialam jechac z mala do zoo i bratem bo mam teraz na wychowaniu jeszcze 11 latka bo mama w szpitalu na badaniach, no i cos z tymi dziecmi trzeba robic..

[papryczka]

teso: autem do wloch? z malym? ojojoj, ja bym nie pojechala... ale sama toskania super!!!

gosiaczek: no fakt, ze z tym jadlospisem to przesadzili.

dominikowa: wspolczuje tego kleszcza. tez mam schize na tym punkcie i sie boje, ze mloda ktorys dziabnie...
co do cesarki, to sie nie wkrecaj. ja nie zaluje, ze wybralam cc i jesli kiedykolwiek bede jeszcze rodzic, to tylko przez cc. ale tez mi sie dziwne wydaje, ze kod gebetyczny nagle sie przeprogramowuje... jak bysmy sie mialy tymi wszystkimi badaniami naukowcow przejmowac, to juz bysmy siwe byly, hehe.

madabell: pozdrawiamy. tez niedlugo bedziemy sie cieszyc plaza. cieakwe jak mloda zareaguje na jej widok - ona uwielbia piasek i wode, wiec jak zobaczy 2 w 1 i to w takim rozmiarze, to chyba oszaleje!

a propos opalania, to poszukuje czegos w sprayu z wysokim filtrem dla malej. ona nie lubi smarowania i zawsze mam problem aby jej buzke i raczki czy troche nozek wysmarowac, a co dopiero cale cialo! wymyslilam wiec, ze taki psikacz bedzie lepszy. widzialam mleczka w sprayu roznych firm, ale tylko z filtrami 10-20... jak cos wam sie rzucilo w oczy, to dajcie znac.

co do strojow kapielowych, to kupilam mlodej fajne gatki (2 pary) w zarze. sa teraz przecenione z 30 pln na 20 pln. stroje calosciowe (jednoczesciowe) tez sa w tej cenie, ale ja wolalam same majtasy, bo wydaje mi sie, ze gora jest zbedna.

ray: z tym tankowaniem to sie nie przejmuj! choc ja pamietam, ze tez sie balam pierwszego razu, hihi. teraz to mi sie smieszne wydaje, ale wtedy przezywalam, jak ty. zapewniam, ze to proste jak drut! choc, jak gosiaczek wspominala, rozne ciekawe filmik na youtube swiadcza o tym, ze chyba jednak nie dla kazdego.