Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

[gosiaczek071]

papryczko hihi zebys ty mnie widziala przez pierwszy tydzien za kólkiem!!! skrecajac przesuwalam rece po kierownicy !!!!!!!! az maz na mnie krzyczal a teraz spokojnie prowadze jedna reka i pamietam jak bylam jeszce w ciazy i mialam pierwszy raz sama jechac na miasto. mialam pojechac do makro i jakos sie zgubilam, ze wyjechalam na autostrade we wro i jak wiadomo, nie bylo gdzie zawrorcic i jechalam z pol giodz cala zaryczana i wystraszona, padal deszcz a ja ze stresu i jeszcze dzwoniac (glupia) do meza i wypytujac go GDZIE JA JESTEM I CO MAM ROBIC (a skad mial wiedziec, gdzie...) jechalam LEWYM pasem 70 na godz i sie dziwilam co tak wszyscy na mnie trąbią...w koncu na jakims zajezdzie poskręcalam i trafilam do domu, a traume maialm kilka dni: hahaha teraz z tego polewam, ale wtedy w ciazy nie bylo mi do smiechu

ja mam sopray dla dzieci z DAX cosmetics, taki neibieski z zolta zakrętką o ile sie nie myle, factor jest 30 (ale jutro ci dokladnie sprawdze, teraz mala spi a ja nei wiem gdzie jest ten spray) i takl: latwo sie rozsmarowuje, ladnie pachnie, zostawia przez jakies sczas tlusta warstewke wiec troszke ciezko ubrać potem, ale ma niebieski kolor i to mala ciekawilo najbardziej. sama przykladala do reki i mowila psik. wiem ze te drozsze, apteczne maja wysokie filtry, jak mustela, avene

tu ci znalazlam kilka: http://www.allegro.pl/item665215400_...la_dzieci.html

http://www.allegro.pl/item664868490_...eci_125ml.html

http://www.allegro.pl/item665996595_...eci_200ml.html

http://www.allegro.pl/item667447436_...7ml_1_5ml.html

no troche tego jest na allegro. wydaje mi sie ze takie jak mustela, bioderm, svr powinny byc ok. fajknie jak bedą barwione bo wtedy dziecko sie jara ze cos kolorowego ma na sobie...

cos jeszcze mialam pisac, ale pije piwko i mi sie zapomnialo wiec ide spac. papa

[papryczka]

hehe, gosiaczek, ja tez na poczatku jezdzenia (daaawno to bylo) mialam podobne akcje - jak nie skrecilam gdzie trzeba b ylo to potem jechalam i jechalam, bo nie wiedzialam gdzie zawrocic, hihi.

dzieki za linki, jakos nie przejrzalam allegro pod tym katem, nie wiem czemu. ten z sorayi widzialam dzis, ale on nie jest w sprayu, tylko tak wyglada. reszty bede musiala poszukac...

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

aha, z dax cosmetics ten barwiacy tez widzialam, ale mial tylko spf20...

[kasia_sloneczko]

Hej kobietki ja juz pisze ze swojego domku TZ na morzu ale rodzinak pomogla z pzreprowadzka. nie nocuje sama na szczescie. Jestem zarobiona po pachy ale ciesze sie bardzo.

do tego tesciowie sie wyzarli i podarowali nam wycieczke na krete. jedziemy w lipcu jak nic sie nie wydarzy niespodziewanego. strasznie sie ciesze. zwlaszcza ze hotel super 4 * i all inclusive. nas by teraz nie bylo stac na zagranice a we wrzesniu TZ moze nie byc. a tu taka niespodzianka

alek zachwycony swoim pokojem. co chwile odkrywa cos nowego. tylko goraca mamy bardzo. ale mam adzieje ze jak sie powietrzy kilka dni to bedzie ok.

mlody gada jak najety. ale po mebla na razie nie lazi i biega tez powoli. za to kreci sie jak fryga. wszedzie go pelno. guzy co chwile nowe...coz poczac. po serze zoltym nie wylazly mu plamy wiec zacze powoli wproadzac nabial. mysle ze jak bedzie mial tak co 2 dni posilek z nabialem to organizm sie przyzwyczai. obym miala racje bo jak wyjedziemy to bedzie problem z jedzeniem.
no nic spadam spac. jutro ogrom pracy i musze odpoczac.

[mała migotka]

Napisane przez dominikowa

a jeszcze wczoraj czytałam artykuł o tym ze cc zmienia kod dna dziecka i jest ono bardziej podatne na alergie i choroby cywilizacujne. a najgorsze jest to że ja miałam wybór i wybrałam cc ( niby mam duza wade wzroku i mogłaby mi się odkleić siatkówka ale mozna by to było zoperowac i byłoby ok, gdyby rzeczywiście się odkleiła) Mam straszbe wyrzuty że wybrałam cc.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,ti...l?ticaid=184d3

bzdura.. zreszta ta "teoria" sie nie sprawdza, bo moj brat byl rodzony przez cc i jest b.odporny:rolle yes:

kasia super masz z tą Kreta wow

dzis widziałąm w sklepie te ksiazeczki i one sa do bani.. miałam podobne i byly poszarpene i poobgryzane prze Mała, zreszta jak pisała Dominikowa wcale nie sa takie niezniszczalne. Moze moja Mął jest na nie za mała. Na rzei mamy sporo takich dzwiękowych ksiazecvzek i takich w twardych okładakach, wiekszosc wyladowała w koszu, bo sie rozwaliła, przy pomocy Malutkiej

Dzis mamy powtórke z basnu. Bardzo sie pogdobało Małej, no normalnie szalała z radosci w tym basenie..

[gosiaczek071]

nasze ksiazeczki sa co najwyzej poplamione jedzeniem, hanka ich nie brala do buzi. MOzesz kupic np gumowe ksiazeczki w sklepach z artykulami dla dzieci. nie wiem czy macie jakies babymaxy u siebnie, albo skl;epy chicco, powinny byc tam takie bajery albo na allegro poszukaj.

basen tez nam sie marzy widzialm w biedronce takie z daszkiem, po 25 zł. wieczprem sie brykne po niego... ale niestety bedziemy mogli go rozkladac tylko u tesciow... bo przeciez przed blok go nie wywleke na trawe (i jeszcze wode skad wziac) no i ewentualnie etraz w weekend jak bedziemy w gorkach.

tez zadroszzce wyjadu na krete i to jeszcze sponsorowanego... u nas chyba nigdy nikt nam nic nie zasponosruje, predzej to my komuś.... heh a w przyszlym roku chorwacja lub bulgaria... coś za cos niestety. (mielsismy do hiszpanii leciec, no ale dom...) ZObaczymy

moje dzieci spi w samym body dzis, bez skarpet, tak goraco u nas na dwrze bylysmy i mala ma taka karete z FP z little people. jezuuu jaka ta kareta robi furore... wsyztskie dzieciaki lecą od razu do nas jaK tylko na dwor wychodzimy... wyrywają ją sobbie, chyba przestane ją zabierac na spacery

i musze kupic mal;ej nowe opakowanie kredy. cala juz zuzylysmy, mala oczywiscie jest zawsze w niej umorusana, najlepiej jak jak ja cos rysuje i ona przychodzi i siada na tym, co ja akurat narysowalam ale sama tez bazgra

dzis sama gotuje robie pulpety ze schabku bo mi zostal, dodalam ziol prowansalskich, bulki tartej, wymaczalam w jajku i bulce i wrzucilam na wywar, w ktorym wczesnie sie gotowala wloszczyzna. do tego dam jej ryz z maselkiem i jakies warzywka,. moze groszek bo mam z ogordka od mamy dlugo sie to robi ale moze zje dla nas robie roladki ze schabu zzawijane z szynką, w sodku ogorek kiszony, pietrucha i marchewka. duszone w sosie wlasnym z winem bialym i smeitanką...zobaczymy czy wyjsdzie (pewnie wyjdzie jak zwykle... czyli srednio hihih)

no nicm,, wracam do roboty.

[papryczka]

kasia: no to super, ze juz na swoim. no i nie przesadzaj, ze nie stac was teraz na zagranice, bo co to za roznica czy kreta czy polskie morze? pewnie taka, ze kreta wychodzi taniej . pewnie chodzilo ci o to, ze mielsicie tyle wydatkow, ze na wyjazd (ogolnie) nie za bardzo mozecie sobie pozwolic.

mala migotko: e tam, zaraz do bani. moja tez obgryzala te ksiazki, ale bez przesady, nie sa jakos mocno zniszczone.
co do tego, ze teoria z artykulu sie nie sprawdza, bo twoj brat jest odporny, nie ma nic do rzeczy akurat, bo nie ma w tym twierdzeniu rownowazni. btw, moja corka tez jest bardzo odporna, bo chyb jako jedyna z pierwiosnkow nigdy nie chorowala, ale to o niczym nie swiadczy.

gosiaczek: szalejesz dzis w kuchni...

przy okazji sie zastanwaiam, jak u was wlasnie z takimi zajeciami. mozecie w spokoju gotowac, pisac na kompie czy robic inne rzeczy bedac same z dzieckiem??? ja raczej nie...

maz sie pospieszyl dzis z pracy i zabral mloda do tesciow, wiec mam czas dla siebie... ide robic pedicure.

[dominikowa]

ja tak tylko na szybko. lekarka Kazała obserwować Maję, jakby pojawiła się goraczka lub obrzęk to szybko na pogotowie, i wtedy podadza antybiotyk.
a szczepić mozna dzieci powyżej roku, najlepiej w lutym / marcu, w przyszłym roku szczepimy jak nic.

co do tego artykułu o zmianie kodu dna przez cc, to rzeczywiście macie racje, nie potrzebnie sie nakręciłam, ale tak dużo na mnie spadło i jeszcze z Tż ma nie najlepsze relacje ale o tym nie bede pisać

pa

[Sonia11]

Dziewczyny a ja mam pytanie odnośnie szcepionki odra-świnka-różyczka czyli MMR - czy Wasze dzieci maiły po niej gorączkę, wysypkę lub biegunkę? Mi lekarka mówiła że moga wystąpić takie objawy, ale że do tej pory Szymon dobrze znosił szczepienia więc się nie dopytywalam a teraz Szymon dostal temp. ma troszkę wysypki i maił 2 nieładne kupki i się zastanwiam jak długo może utrzymywac się temperatura i czy ją odniżać czy przeczekać.

Papryczko - pytałas o filtr dla maluchów w sprayu - ja mam KLORANE ENFANT spray SPF 30
ślicznie pachnie i bardzo dobrze się rozsmarowuje

Mamusia majowa

[Ray]

u mnie raz miala goroaczke tydzien po szczepionce na odre chyba tak na odre miala mala biegunke i temperature ale to dwa dni i minelo

ja sie zastanawiam czy ja jakas przewrazliwiona jestem, czy wy zwracacie uwage na ubior waszych dzieci?
bo ja bardzo, nie chodzi mi o to zeby miec droge extra ciuchy tylko zeby byly czyste, schludne i w miare do siebie pasowaly typu kolorystycznie czy fasonem,
i np czesto jak ide na plac zbaw to jestem w szoku..
moja nie jest wystrojona na plac zabaw bo wiadomo nie ku temu on sluzy no ale ma ogrodniczki ktorych mi nie szkoda wiec zakladam i pod to jakies body pasujace i czapeczka w zaleznosci od pogody..
a ak widze ubrane czasem inne dzieci to robie wielkie oczy...
np dzis widzialam dziewcyznke ubrana ( 24 stopnie po g 18 ) w rajstopy ( stare znoszone) na to stae widac znoszone body zapiete na te rajstopy bluzeczka za krotka do tego ze wystawalo to body zapiete na te rajstopy i kapelusik.. bylam w szoku
ja rozumiem ze ludzi moze nie stac bys na jakies dobre ciuchy ale t juz byla wedlug mnie przesada, tym bardziej ze mama na biedna to raczej nie wygladala i o swoj stroj zadbala
ja nie rozumiem takich ludzi, przeciez nie ktore rzeczy nie sa az tak drogie.. nie trzeba kupowac w cocodrillo czy smyku ale jest wlasnie tesco, pepco tam sama kupilam malej spodenki i bluzeczke po 5 zl wiec to nie ejst duzy koszt
a jak kgoos nie stac to w lumpkach sa swietne rzeczy prawie jak nowe

nie rozumiem takich matek, ja sie wstydze ubrac mala w cos brudnego nawet na dwor czy do piaskownicy tez tak macie? czy ja jakas przewrazliwiona jestem?

[kasia_sloneczko]

Napisane przez papryczka

kasia: no to super, ze juz na swoim. no i nie przesadzaj, ze nie stac was teraz na zagranice, bo co to za roznica czy kreta czy polskie morze? pewnie taka, ze kreta wychodzi taniej . pewnie chodzilo ci o to, ze mielsicie tyle wydatkow, ze na wyjazd (ogolnie) nie za bardzo mozecie sobie pozwolic.

mala migotko: e tam, zaraz do bani. moja tez obgryzala te ksiazki, ale bez przesady, nie sa jakos mocno zniszczone.
co do tego, ze teoria z artykulu sie nie sprawdza, bo twoj brat jest odporny, nie ma nic do rzeczy akurat, bo nie ma w tym twierdzeniu rownowazni. btw, moja corka tez jest bardzo odporna, bo chyb jako jedyna z pierwiosnkow nigdy nie chorowala, ale to o niczym nie swiadczy.

gosiaczek: szalejesz dzis w kuchni...

przy okazji sie zastanwaiam, jak u was wlasnie z takimi zajeciami. mozecie w spokoju gotowac, pisac na kompie czy robic inne rzeczy bedac same z dzieckiem??? ja raczej nie...

maz sie pospieszyl dzis z pracy i zabral mloda do tesciow, wiec mam czas dla siebie... ide robic pedicure.

no na polskie morze byloby nas stac bo mamy tam rodzine hehe
a wyjazd nam zafundowali w sumie dlatego ze obiecali nam kiedys kase na prezent slubny a nigdy nam jej nie dali. teraz im sie nagle przypomnialo...no ale nie marudze tylko sie ciesze...

nie wiem nasze ksiazeczki jakos daja rade. sa poplamione i troche nadwyrezone ale nie zniszczone mocno....no i alek nigdy ich nie jadl..

Napisane przez Sonia11

Dziewczyny a ja mam pytanie odnośnie szcepionki odra-świnka-różyczka czyli MMR - czy Wasze dzieci maiły po niej gorączkę, wysypkę lub biegunkę? Mi lekarka mówiła że moga wystąpić takie objawy, ale że do tej pory Szymon dobrze znosił szczepienia więc się nie dopytywalam a teraz Szymon dostal temp. ma troszkę wysypki i maił 2 nieładne kupki i się zastanwiam jak długo może utrzymywac się temperatura i czy ją odniżać czy przeczekać.

Mamusia majowa

alek mial temperature tydzien po szczepieniu. jest to jedyna szczepionka ktora daje taki efekt z opoznieniem... tak nam mowila lekarka. po 3 dniach minelo.

Gosiaczek to ty dzisiaj ale uczte robilas. A ja nie mialam czasu wcale jesc. sprzatlam mieszkanie i mialam urwanie glowy w domu. nie mielismy wczoraj cieplej wody bo cos sie okazalo wadliwego w piecu za to grzaly nam kaloryfery. no wsciekla bylam jak nie wiem co wczoraj. ale dzisiaj juz zmienili ustawienia i ciepla woda jest.
usiluje odjsc do ladu ze wszystkim ale juz padam na twarz. no nic zaraz sie pozbieram do kupy i wroce do dzialania. rodzice pojechali, zostala ze ma siora. jutro sie mlodym zajmie a ja bede sprzatac dalej.

papryczko jak jestem sama to moge cos zrobic kolo siebie jak alek spi. gotowanie, sprztanie czy pranie robimy wspolnie. prasowac jedak sie nie da i na kompie usiasc tez nie.

[vea82]

ray,ja tez staram sie ubierac mala ladnie wiadomo do piaskownicy tow byle co(oczywiscie bez przesady),bo szkoda mi ciuszkow ladnych,albo w domu tez chodzi w bodziakach tyc 'gorszych',ale jak wychodzimy to chce zeby byla ladna.
Moze innym ludziom nie zalezy na wygladzie swoich dzieci...no nie wiem.

Viki tych ksiazeczek w ogole nie niszczy,az jestem w szoku,bo zazwyczaj to gryzie i rozrywa,a te jej sie bardzo podobaja))

Wyszedl nam kolejny zabek,dolna 4ka,alepo 2kach ani sladu,jakos dziwnie jej te zabki wychodza.

Wczoraj zalalo Gdansk,na szczescie zalatwialam sprawy z rana i normalnie wrocilam do Pruszcza.

Niestety pracy jeszcze nie zaczelam,troszke sie namotalo,musialam robic dodatkowe badania w zwiazku z moimi plecami i teraz czekam na tel. od kiedy bede mogla zaczyc(jezeli w ogole zaczne;/////////)
Uciekam ogarnac...Ufff jak goraco.Pozdrowionka!

[gosiaczek071]

Napisane przez papryczka

przy okazji sie zastanwaiam, jak u was wlasnie z takimi zajeciami. mozecie w spokoju gotowac, pisac na kompie czy robic inne rzeczy bedac same z dzieckiem??? ja raczej nie..

ja nie mam z tym problemow. sprzatam i gotuje i w wiekszosci siedze na kompie jak mala spi (a sdpi czasenm 2,5 godz. minimum godzine) a jak nie spi a ja mam ochote wejsc na komputer to tez wchodze, ona mi w niczym nie przeszkadza,. np teraz siedzi w kojcu i walczy z foką i klockami a ja pise i piję kawkę. jak cos musze zrobic to albo ją wkladam do kojca (pamietam pytania niektorych z was "po co mi kojec dla rocznego dziecka" no wiec hahha przydaje sie i to bardzo!!!) albo sobie łazi po mieszkaniu,. mamy zaledwie 42 metry wiec pola do popisu nie ma. mieszkanie jest tak przystosowane ze wszelkie przeszkody i potencjalnie niebezpieczne rzeczy są usuniete z jej zasiegu, nie ma prawa podchdzic do sprzetru i sie juz nauczyla, szuflad nie dotyka, bo są na rzepy zabezpieczone, to samo szafki. wiec ja moge robic wiele przy niej. nie prasuje ubran, chyba ze koszule meza ale jest teraz cieplo wiec chodzi raczej w koszulkach z bawelny ltrych nie trzeba prasowac. naczynia myje albo jak spi albo jak jest po jedzeniu i siedzi chwile w krzeselku. no- daje rade.

Napisane przez Sonia11

Dziewczyny a ja mam pytanie odnośnie szcepionki odra-świnka-różyczka czyli MMR - czy Wasze dzieci maiły po niej gorączkę, wysypkę lub biegunkę? Mi lekarka mówiła że moga wystąpić takie objawy, ale że do tej pory Szymon dobrze znosił szczepienia więc się nie dopytywalam a teraz Szymon dostal temp. ma troszkę wysypki i maił 2 nieładne kupki i się zastanwiam jak długo może utrzymywac się temperatura i czy ją odniżać czy przeczekać.

z tego co pamietam, u mojej corki nie wystapily zadne z w/w objawów.

Napisane przez Ray

ja sie zastanawiam czy ja jakas przewrazliwiona jestem, czy wy zwracacie uwage na ubior waszych dzieci?
bo ja bardzo, nie chodzi mi o to zeby miec droge extra ciuchy tylko zeby byly czyste, schludne i w miare do siebie pasowaly typu kolorystycznie czy fasonem, i np czesto jak ide na plac zbaw to jestem w szoku..
moja nie jest wystrojona na plac zabaw bo wiadomo nie ku temu on sluzy no ale ma ogrodniczki ktorych mi nie szkoda wiec zakladam i pod to jakies body pasujace i czapeczka w zaleznosci od pogody..
a ak widze ubrane czasem inne dzieci to robie wielkie oczy...
np dzis widzialam dziewcyznke ubrana ( 24 stopnie po g 18 ) w rajstopy ( stare znoszone) na to stae widac znoszone body zapiete na te rajstopy bluzeczka za krotka do tego ze wystawalo to body zapiete na te rajstopy i kapelusik.. bylam w szoku
ja rozumiem ze ludzi moze nie stac bys na jakies dobre ciuchy ale t juz byla wedlug mnie przesada, tym bardziej ze mama na biedna to raczej nie wygladala i o swoj stroj zadbala
ja nie rozumiem takich ludzi, przeciez nie ktore rzeczy nie sa az tak drogie.. nie trzeba kupowac w cocodrillo czy smyku ale jest wlasnie tesco, pepco tam sama kupilam malej spodenki i bluzeczke po 5 zl wiec to nie ejst duzy koszt
a jak kgoos nie stac to w lumpkach sa swietne rzeczy prawie jak nowe

nie rozumiem takich matek, ja sie wstydze ubrac mala w cos brudnego nawet na dwor czy do piaskownicy tez tak macie? czy ja jakas przewrazliwiona jestem?

hmmmm wiesz jakois nie zwracam uwagi jak są inne dzieci ubrane bo mam to gdzies, ja hanke ubieram w co mam pod ręka, ale nie ma wogle zniszczonych ubran. chyba ze jakies mega poplamione to wyrzucam. ubieram tez tak by wsyztsko do siebnie pasowalo np nie zaloze jej ubran ktore nie pasuja kolorystycznie. sama sie ubeiram tak by paskowalo do siebie i tak ubieram hanie. czasem lazi w domu w poplamionym biodziaku ale na dwor i tym bardziej "do ludzi" jest zawsze ladie ubrana. ale nie szaleje z jkakimis kieckami czty niewygodnymi dla niej rzeczami. nie nosi spodnczek na dwor bo zcesto sie przewraca i zadzra jej sie raczkowac wiec mialaby kolana zdarte, nie szkoda mi tez ubran jak sie np pobrudzi kredą czy w błocie, przecioez sie wypierze... ale neiktore matki mowia do dzieci " nie rob tak bo se wybrudzisz".. no i co z tego???? brudne dziecko to szczesliwe dziecko haha w kazdeym badz razie mam gdzies to jak wygladaja inne dzieci, wanze ze moja corka chodzi w czystych ubraniach i pasujących na nią.

Napisane przez kasia_sloneczko

Gosiaczek to ty dzisiaj ale uczte robilas.

a jakie dobre było maz sie zażerał az miło. a pulpety hanka zjadla zanim mi sie ryz ugotowal

kasiu powoddzenia w ogarnieciu chaty. nas to iebawem tez czeka: powiedz mi z czego robilas ten podest w alka pokoju???? dzis ranmo obudzilam sie z wizją co chce u hanki zrobic: bo ona bedzie miec dwa pokoje, jeden sdo spania a drugi do zabawy wieeeeeeelki i tam chcialam na jednej ze scian tzn na podlodze zrobic trzy polokrągle stopnie...zastanawiam sie z czego by je zrobic,. marzy mi sie tez by byly podswietlane ale nie wiem czy sie uda. jak nie to kazdy pomaluje w innym kolorze oby ze tęcza czy cos takiego...nie masz gdzies jakis projektow pokoikow dzieciecych????

[kasia_sloneczko]

Gosiaczek na razie nie mam podestu u alka i zastanawiam sie czy wogole go robic. jego pokoj ma 25 m2 ale sa skosy i obaiwam sie ze ten podest moglby bardzo zagracic przestrzen. na razie i tak ma tam tyle rozrywek bo powywalalam zbedne zabawki i z kartonow powyciaglama inne ktore dawno temu schowalam. mlody wiec ma zajecie. a do tego na dworze mamy gliniana ziemie i teraz po deszczach to woda stoi w kalzuzach. wiec alus najszczeslwiszy jest gdy sobie w kaluzy pochlapie. brudny niemilosiernie ale jaki zadowlony

zrobilam mu tez basenik ale na razie go nie kapie bo on do tej wody piasek wrzuca z piaskownicy. ogolnei mamy na razie pobojowisko..

[mała migotka]

Napisane przez papryczka

przy okazji sie zastanwaiam, jak u was wlasnie z takimi zajeciami. mozecie w spokoju gotowac, pisac na kompie czy robic inne rzeczy bedac same z dzieckiem??? ja raczej nie...

u mnie jest podobnie jak u gosiaczka, siedze przed kompema jak Malutka spi albo jak chodzi po mieskznaiu, wszystko zalezy jaki ma humor czasami tak marudzi,ze musze sie nia zajac i nic nie moge zrobic
czasami etz pobierznie przeczytam wiadomosci na wizazu, bo mam nawal rzeczy do zrobienia a chce byc tez na biezaca
aha, papryczko moze twoja "dba" o ksiazeczki, moja raczej nie A gumowymi tez sie bnawi,ale tylko w wodzie

Napisane przez Sonia11

Dziewczyny a ja mam pytanie odnośnie szcepionki odra-świnka-różyczka czyli MMR - czy Wasze dzieci maiły po niej gorączkę, wysypkę lub biegunkę?

nie przypominam sobie nic takiego

ray ja tez wracam uwage na to w co moje dziecko jest ubrane pod kątem czystaosci. Wiesz moze niektóre matki nie przywiązują do tego wagi??!! Albo dziecko poprudziło sie po drodze.. noa le jak napisałas o tamtej grubo ubranej dziewczynce to bylam tez zdziwiona.

Moja Mała wyrasta z butow, musiałam jej 2 pary odłożyc.. i zastanawiam sie czy nie kupic jej jakis do domu?? W te upały to chodzi w samych skarpetkach, albo i na boso.. i cały czas ma ciepłe nózki. A Wasze dzieci maja jakies kapcie do chodzenia po domu?? Teraz tez im zakładacie??

Gosiaczek przypomniało mi sie co do zwierzat bo pisałas, no wiec większosc dzici tak traktuje zwiarzęta, my mamy w domu koty, Malutka woła na nie, goni czasami,pogłaska a potem sie znudzi. Ale kiedys byla u nas dziewczynka, ktora takie rzeczy robi zwierzętom,ze jestem w szoku. Ma 3 latka! Odkąd pamiętam to zawsze tak robiła ze zwiarzętami Mianowicie- bije je, kopie, szarpie. U nas to wrzuciła kotka malego do wiadra z wodą!! Normalnie by sie kociak utopil, bo jest taki kilku tygodniowy zwracanie jej uwagii nic nie daje

[papryczka]

ray: patrze, owszem, jak inne dzieci sa ubrane, ale w sumie to nie moja sprawa. tak samo jak obserwuje doroslych i tez widze, ze niektorzy o siebie nie dbaja, ale coz... jedyne co mnie przeraza to wlasnie przegrzewanie dzieci, ale juz o tym pisalam. nie wiem, jak mozna rajstopy dziecku w taka pogode zakladac...?
ja mam hopla na punkcie kolorystyki - wszytsko musi byc zawsze zgrane kolorami. no i poplamione rzcezy to tylko w domu, oczywiscie.

sonia: nie pomoge, bo u nas skutkow ubocznych nie bylo po szczepionce, ale pamietam, ze lekarka ostrzegala, ze moga wystapic.

mala migotko: juz pisalam kiedys, ze moja nie nosi zadnych kapci. czemu one niby mialyby sluzyc??? biega w skarpetach, a teraz, w upal, to na bosaka.

gosiaczek: widac twoja mala jest inna, bo moja w kojcu by nie dala rady. w ogole jestem w szoku, ze ja tak krotko trzymasz, a i tak mozesz wiele zrobic. ja do kompa to siadam tylko jak mloda ma drzemke (maks. godzine w ciagu dnia), albo wieczorem, jak juz spi. no albo wtedy gdy nie jestem sama z nia. a ma pelna swobode w domu, bo grzebie w szufladach, szafkach, wszedzie, hehe. a mieskzanie mamy duuze. to jej jednak teraz nie starcza i ma faze na siedzenie na szafkach, stolach, biurku itp. musze miec oczy dookola glowy. to towja mala siedzi w kojcu albo chodzi po domu i tylko w swoich zabawkach/rzeczach majstruje? zazdroszcze...
takiego wymyslnego obiadu nie mialabym kiedy zrobic, wiec gotuje proste potrawy.

jakie w ogole macie pomysly na zabawy? takie w domu, bo na dworze to mloda sie nie nudzi... ech, jednak teraz fajnie byloby mieszkac znow w domu...

[gosiaczek071]

Napisane przez papryczka

ray: patrze, owszem, jak inne dzieci sa ubrane, ale w sumie to nie moja sprawa. tak samo jak obserwuje doroslych i tez widze, ze niektorzy o siebie nie dbaja, ale coz... jedyne co mnie przeraza to wlasnie przegrzewanie dzieci, ale juz o tym pisalam. nie wiem, jak mozna rajstopy dziecku w taka pogode zakladac...?
ja mam hopla na punkcie kolorystyki - wszytsko musi byc zawsze zgrane kolorami. no i poplamione rzcezy to tylko w domu, oczywiscie.

sonia: nie pomoge, bo u nas skutkow ubocznych nie bylo po szczepionce, ale pamietam, ze lekarka ostrzegala, ze moga wystapic.

mala migotko: juz pisalam kiedys, ze moja nie nosi zadnych kapci. czemu one niby mialyby sluzyc??? biega w skarpetach, a teraz, w upal, to na bosaka.

gosiaczek: widac twoja mala jest inna, bo moja w kojcu by nie dala rady. w ogole jestem w szoku, ze ja tak krotko trzymasz, a i tak mozesz wiele zrobic. ja do kompa to siadam tylko jak mloda ma drzemke (maks. godzine w ciagu dnia), albo wieczorem, jak juz spi. no albo wtedy gdy nie jestem sama z nia. a ma pelna swobode w domu, bo grzebie w szufladach, szafkach, wszedzie, hehe. a mieskzanie mamy duuze. to jej jednak teraz nie starcza i ma faze na siedzenie na szafkach, stolach, biurku itp. musze miec oczy dookola glowy. to towja mala siedzi w kojcu albo chodzi po domu i tylko w swoich zabawkach/rzeczach majstruje? zazdroszcze...
takiego wymyslnego obiadu nie mialabym kiedy zrobic, wiec gotuje proste potrawy.

jakie w ogole macie pomysly na zabawy? takie w domu, bo na dworze to mloda sie nie nudzi... ech, jednak teraz fajnie byloby mieszkac znow w domu...

no nie tylko ale jakos nie mam jakis niebezpiecznych rzeczy w domu... nie wchodzi na krzesla (jeszcze) mamy tylko jeden stol w kuchni, ona ma swoje krzeselko uczydelko tam i sie na nim bawi. w "salonei" mamy kanape i fotel i maly stolik miedzy nimi przy scianie w rogu, wiec sie nie dostanie dfo niego. do sprzetu tak jak mowilam nie podchodzi. czasem zrzuci pady do pleja al;bo poszarpie kolumne ale po reprymendzie odchodzi. musze tylko pilnowac jak mam okna "balkonowe" otwarte zeby nie wlazla tam, nie chodzi o to ze moze spasc czy cos, bo tam jest mala szparka i iod razu krata tylko moze sie np zsunąc i zawisnąć jedną nogą czy cos, no w kazdym razie jak "balkon" otwarty to zabraniam jej tam chodzic, nie slucha mnie to ukladam jej pudelka z zabawkami wzdluz i nie wchodzi. w sypialni mamy tylk nasze lozko i jej lozeczko, komode i jedną szafkę wysoką z samymi pólkami, nie ma gdzie wchodzic. tylko drzwiami sie bawi ale nie przytrzasnela sobie palcow NA SZCZESCIE. no i w kuxchni...niedzialajacy peikarnik ktrory jest zabezpieczony zamknieciem, do kuchenki nie dosiega, mamy ten stol jak mowilam ale nie interesuje jej no i krzesla, zawsze sa zasuneiete wiec sama sobie nie odsunie. oporcz tegho je krzeselko do karnmienia, dwa krzeselka do zabawy wiec na nie wchodzi i koniec... w domu co innego bedzie, bo i kominek i wiece rzeczy bedziemy miec ale tutaj to luz... jedyne co rusza z "zakaznaych" rzeczy to piloty, pady i czasem kolumny i sprzęt. a co., twoja ci wszedzie wlazi? rusza ci rzeczy?>>

co do zabaw...my mamy ubogi repertuar zabaw a raczej powek, ze nie wymyslamy nic specjalnego,. tanczymy, rysujemy, ukladamy klocki, ganiamy się... mala sie tez duzo sama bawi. a na dworze to wiadomka, wystarczy bieganie

wiecie co mnie spotkalo jak wracalam z zakupow jade sobie powoli osiedlem, na poboczu stay dwie baby i ich dzieci, ok 5-6 letnie... patrze ze bjedno z tych dzieci jakies dziwne ruchy robi, jakby chcialo wybnec na ulice,w iec zwolnilam... a ten bachor (bo inaczej go nie mozna nazwac...) opluł mi samochod i sie szczerzy do tego drugiego, te matki nic, gadaja sobie dalej ichyba tego nawet nie widzialy. wiec ja wsteczny i sie pytam czy nie potrafi dzieciaka wychowac, ze na samochody nie pluł, co to za zachowanie, a ta dio mnie ze ja chyba zartuje, ze o co mi chodzi on nic nie zrobil!!!!! no to nie oszczedzilam jej języka i pojechalam... no brak słow poprostu, mam nadzieje ze ja nigdy do tego nie dopuszcze!!!!!zeby tak sobie charać na samochody!!!?????

moja mala chodzi po domu w skarpetkach, na bosaka i w sandalkach- jako kapcie.

[Ray]

dziewczyny ja ogolnie tez nie zwracam uwage w co sa ubrane inne dzieci, bo wzrokiem ciagle jestem za mala ktora lata jak torpeda, ale czasem to mi sie po prostu rzuca w oczy, ja rozumiem ze moze byc cos brudne czy poplamione bo zdarza sie dziecku nawet w trakcie zabawy ale tu mi nie o to chodzilo.. tylko np tak jak napisalam rajstopy i na to stary znoszony az bolalo w oczach bodziak na te rajstopy dla mnie to szok. To sie po prostu nie moglo rzucic w oczy.

u mnie malej wychodza zeby i jeczy echhh..
a dzis jeszcze jakies glupawki dostala uderza sie ksiazeczka w czolo i sie chichra bo moj brat sie z niej smial i chodzi pokazuje mu tak i sie chichra

i mialam farciocira bo mi facet na stacji zatankowal

[papryczka]

gosiaczek: to z czego ty masz te krzesla, ze hanka ich nie ruszy??? moja juz od dawna wszytskie krzesla w obroty bierze, ze hej!

ray: no ty fuksiaro, ale kiedys bedzie musial byc ten piewrszy raz.

[Ray]

e tam bede tankowac tam zawsze to bedzie ten pan hahaha.. nie no jak bym musiala to bym zatankowala bo mi brat pokazal co i jak ale ze pan sie wychylil z pomoca to se mysle " ale farcior" hahaha

jesu ide chyba spac tak mnie dzis mala z bratem wymeczyli ze ledwo dycham juz

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

no i jeszcze mialam napisac ze nauczylam mala pic z innej butelki, pila z lovi tego treningowego i za chiny nie chciala innej butelki amma z 6 tych butelek do koloru do wyboru to zawsze te jedna musialam a ona wielka to mi nie zawsze pasowala zeby ja zabrac,
no i wczoraj zapomnielismy butelke od moic rodzicow i mowie no to trudno wyjelam aventa i mowie jej ze nie ma innej i musi z tej pic, troche sie balam ze beda cyrki a tu prosze dziecku tak sie chcialo pic przez te upaly ze bez problemu wypila pewnie i z kupka by wypila gdybym dala bo taka spragniona byla, takze juz mam dwie butelki opracowane,
jeszcze jak by nuaczyla sie pic tych niekapkow bylo by extra ale tego nie kuma ze trzeba ciagnac a to twardy ustnik

[gosiaczek071]

ray z "kupka" mówisz: wiem, ze literowka ale smiesznie wyglada!

a powiedz mi, z jakiej butli aventu ją nauczylas? ze zwyklej ze smoczkiem??? ja tez mam wlasnie do wyboru i koloru a ona cioagle tyylko z butelki, chociaz potrafi z niekapka aventowego ale jej sie nie chce... tez kiedys jej zabralam butle, postawilam niekapek i myslalam,ze jak jej sie zachce pic to sie napije i z tego, pol dnia nie pila wiec dalam jej tą butlę no.....

paprtyczko zwykle ma krzesla i to lekkie, ale ona jakos poki co nie wchodzi na nie. tzn raz maz widzial jak wlazla ale ja skrzyczal i szybciej zeszla niz weszla. wiec teraz tylko chodzi wokol nich ale nie wchodzi na.

ide sobie odpoczac, zarobilam sie w domu troche...za to jutro SZOOOOOPPPPIIIINNNNNG zcyli to, co gosiaczki lubią najbardziej,. hehe i kasa sie zdobyła

buziaki dziewczeta i dobrej nocki wsytskim.

madabellka napisz co tam wiecej u was, tak malo sie udzielasz ostatnio....

[Ray]

gosiaczek ja z tej lovi to jej wtykalam az zalapala, na pcozatku to nie chciala wiadomo a tak wtykalam i wtykalam troche lecialo to zobaczyla ze to picice i w koncu zalapala,
a ten aventa to taki zwykly chyba kubek z ustnikiem jakos po tym lovi normalnie juz z niego pije

mam fajny bidon tez z uchwytem na wozek i zamykane wieczko ale tu kurde zeby polecialo trzeba ciagnac a ona nie chce zakumac o co chodzi, jej musi leciec od razu jak przechyli sie butelke

ja juz sie obkupilam ostatnio wlasnie siebie i mala

[ula b]

- po tej szczepionce Olo nie miał żadnych dolegliwosci.
-jeśli chodzi o plac zabaw to u nas z tego co widzę codziennie wszystkie dzieci postrojone, jedyne co mnie kiedyś zaskoczyło to jak jakaś matka zostawiła gdzieś 8 miesięczne dziecko z max. 8-latką,która ledwo to dziecko niosła,a poza tym to była wiosna i dosyc chłodno,a to maleństwo nie miało kurtki w cieniutkich spodenkach i skarpetkach,nic pod szyją,a było chyba 11-12 stopni.Zapytałam ta małą gdzie mama,a ona,że w domu i pokazała na blok obok placu zabaw.Mimo,że matka pewnie zerkała przez okno to dla mnie to i tak przesada.
-kiedy ja sprzątam,gotuję,prasuję lub siedze przy komputerze Olo,albo się bawi,albo siedzi ze mną,ale na szczęscie etap kiedy nie potrafił sie sam niczym zajac ma już za sobą.Ostatnio kiedy gotowałam dorwał się do szuflady do której mój tesc chowa zapałki(ja je zawsze z niej wyciagam,bo Olo się tam bawi róznymi gratami i juz raz go przyłapałam jak próbował podpalic zapałkę,ale tym razem teśc chyba wrzucił tam pudełko,a ja nie zwróciłam uwagi)i efekt był taki,że udało mu się zapalic zapałkę i się oparzyc,a ja odwróciłam się dopiero jak zaczął płakac i rzucił zapalona zapałkę.Niestety nic go to nie nauczyło,bo jak ja później uzywałam zapałek to chciała je dostac.
-Olo pije z niekapka,słomki,butelki tej z zamykanym ustnikiem i sam ze szklanki,ale muszę mało napoju nalewac ,bo potrafi specjalnie wylewac.
-u nas krzesła i taborety też idą w ruch,bo Olo je przewraca,siada do środka i udaje,że samochodem jedzie
-kasia słoneczko mogęCi tylko napisac,że pozazdrościc,bo nie dośc,że już w nowym domku to jeszcze darowane wakacje-SUPER

[mała migotka]

[QUOTE=papryczka;13053471

jakie w ogole macie pomysly na zabawy? takie w domu, bo na dworze to mloda sie nie nudzi... ech, jednak teraz fajnie byloby mieszkac znow w domu...[/QUOTE]
pomysłow na zabawe to ja mam d te*ażo, gorzej z czasem na ich realizacje.. ostatnio bawiłam sie w taetrzyk, postawilam 2 krzesła, narzuciłam na nie koc, sama sie za krzesłami schowałąm i opowiadałam bajke.. ale miałą radoche, no ale na koniec mi pod "scena" i "na scene" wchodziła.. dzis np. zrobiłma jej ze słomki banki mydlane, bo tak mi marudziła- wzięłam kubeczek po lodzie, słomke i jakies mydliny
potem dokoncze

[papryczka]

Napisane przez gosiaczek071

paprtyczko zwykle ma krzesla i to lekkie, ale ona jakos poki co nie wchodzi na nie. tzn raz maz widzial jak wlazla ale ja skrzyczal i szybciej zeszla niz weszla. wiec teraz tylko chodzi wokol nich ale nie wchodzi na.

pytalam, bbo pisalas, ze ich nie odsunie. moja to je potrafi obracac na prawo i lewo.

Napisane przez gosiaczek071

za to jutro SZOOOOOPPPPIIIINNNNNG zcyli to, co gosiaczki lubią najbardziej,. hehe i kasa sie zdobyła

ja tez dzis mialam shopping i to ostry. w niedziele wyjezdzam i wroce za 3 tygodnie, wiec po wyprzedazach bedzie pozamiatane. dlatego dzis zrobilam sobie niezly maraton. kupilam tyle, ze wstyd sie przyznac - dla siebie i malej, oczywiscie, hihi. jestem padnieta... ale zadowolona! (nawet spodnie z obnizonym krokiem wpadly, kochana... w tym wieku)


madabell sie nie udziela, bo nad morzem przeciez.

co do niekapkow, to moja od dawna pije z aventowskich. na razie nic nei zmieniam.

mala migotko: ja tez mlodej puszczam banki mydlane (mam taka rybke do tego i plyn), ale u nas wszytsko i tak jest na 5 minut. nie wiem czy by na takim teatrzyku wysiedziala, bo to dziecko szybko sie nudzi i musi byc w ruchu, hehe.

[gosiaczek071]

co nie wypada... nie wypada kraść i z dupy spaść ... tak moja tesciowa mawia hihih tez zaliczam shoppinmg do udanych takich spodni mam dwie pary ui dzis mierzyulam sie by kupic trzecie ale bez przesady... Ja obkupilam tylko siebie.... malej starczy ciuchow
ppryczko a gdzie jedziesz na 3 tyg? na wakiejszyn|??? my wyjezdzamy jutro w gorki na dwa dni...moze tez fajnie bedzie

hehe nie mam weny niec pisac, bo sie schlałam troszke w kazdym badz razie zycze udanego weekendu i wakacji. trzymajcie sie odezwe sie w poniedzilek. papappapapapapaa

[papryczka]

no wlasnie, ja zdecydowanie przesadzilam z ciuchami dla malej. pisalam juz kiedys, ze ma zapasow na nastepne 3 lata, ale oczywiscie zawsze znajdzie sie cos, co jest slodkie, ladne, totalnie "must have", a do tego teraz te ceny niskie na przecenach... ech... jak wypakowalam wszytsko z bagaznika, to sie przerazilam... no, ale to nie pierwszy i nie ostatni raz, juz wam sie kiedys przyznalam, ze jestesmy z mezem rabnieci na tym punkcie.
siebie tez obkupilam, pewnie jeszcze dzis bym cos dowalila, bo wczoraj juz nie mialam sily do wszytskich miejsc zajrzec. no, ale najwazniejsze zaliczylam i pod koniec dnia juz niepamietalam co rano kupilam, hehe.

teraz musze sie juz szykowac. nie chce mi sie, bo nie lubie pakowania. a jedziemy nad morze. pierwszy tydzien bede z rodzicami, potem oni wracaja, a na dwa tygodnie przyjezdza mezus. bedziemy w malej miesjcowosci, ale juz tam sa znajomi z dziecmi, wiec msle, ze bedzie fajnie. oby pogoda sie utrzymala...

pozdrawiam!

[dominikowa]

hajka

Miłego wypoczynku dziewczyny, jak ja wam zazdroszcze, my ze względów finansowych nigdzie nie jedziemy

ja też byłam na małym shopingu, ale kupiłam tylko jedna bluzeczke - jakas wybredna się zrobiłam.

nie wiem o czym miałam pisać, strasznie zmęczona jestem po tych upałach, chyba wezme chłodna kapiel i posiedze na balkonie z gazetką


o 1000 mi stukną, fajnie że na naszym wątku, przygode z wiazażem zaczełam właśnie będąc w pierwszch tygodniach ciąży

[papryczka]

oj, ja tu juz ponad 4 lata siedze , ale oczywiscie na naszych watkach (ciazowym i pierwiosnkowym) najdluzej.

dziewczyny, do zobaczenia za 3 tygodnie, bo pewnie tu nie bede zagladac bedac na wkacjach.
nie piszcie za duzo!

[kasia_sloneczko]

Papryczko udanych wakacji.
Gosiaczku tobie rowniez.

Mysmy dzisiaj byli na zakupach w ikei, h&m i zdrowej stopce efekt jest taki ze nabylam alusiowi sandalki niezabudowane, alusiowi nakupilam koszulek, koszul i spodenek a takze maskotke zabe w ikei i bramke zeby nie spadl ze schodow. no a sobie jak zwykle nie kupilam nic bo nie chcialo mi sie lazic. potem pojechalismy z moja siora na basen. super bylo. mlody zachwycony znowu nurkowal jak dziki i szedl na gleboka wode. jak go polozylam na brzuchu na swoich przedramionach to machal rekami i nogami. wyglada na to ze szybko nauczy sie plywac. juz nie moge sie doczekac wakacji.

wczoraj zasypywalam podjazd kamieniem bo mamy taka sterte otoczakow a podjazd nie zrobiony i stale kalzue na nim staly. urobilam sie jak dzik machajac lopata i od tego zjaralam sobie plecy bo zapomnialam sie wysmarowac. teraz nie moge sie dotykac
alek przed domem ma piaskownice i basen i kupe kamieni wiec jest happy bardzo. a ja co dzien walcze z lękiem bo juz dawno nie mieszkalam w domu jednorodzinym. teraz stale nasluchuje czy sie kto nie wlamuje..ale powoli zaczynam sie przyzwyczajac.
mam jeszcze bardzo duzo roboty, czekam na montaz kuchni wiec jestem zawalona kartonami jeszcze. na szczescie otwieracz do winka nosze w torebce wiec moge sie teraz zrelaksowac.

no i mam wanne....jak to milo tak po calym dniu polezec we wodzie...

gosiaczek jak sobie bedziesz urzadzala lazienke to koniecznie zamontuj sobie deszczownice z perlatorem. super rzecz.

[vea82]

hej dziewczny,
tak pisalyscie o tych zakukach ze i ja sie skusilam:PPPP,jak na mnie to sie obkupilamchociaz moglam bym chodzic i wydawac z 8 godzin:P,ale niestety pare rzeczy musi mi wystarczyc.

Dziewczynki powiedzcie czy to mozliwe zeby w zebie jaki wychodzi byla juz prochnica????Bo zauwazylam dzisiaj na 4ce dolnej u Viki ze ma cos czarnego i mala krewke.Przestraszylam sie,jutro idziemy do dentysty...

Papryczko baw sie dobrze i wypoczywaj.Ooo ja nie krocej od Ciebie na wizazu,a zaczelo sie od naszego wspolneo innego watku