Pomóżcie prosze!!!!!;(:(:(

[Pucki]

Bylam z chlopakiem przez 3 lata. Rozstalismy sie na 2 miesiace. W tym czasie spotykalam sie z innym chlopcem. Nie potrafilismy sie dogadac, przynajmniej mnie on z kazdym dniem dzialal na nerwy. Postanowilam zakonczyc ten "zwiazek". Chlopak strasznie przezywal ale generalnie bylo ok.Pozniej wrocilam do poprzedniego chlopaka. stwierdzilismy ze nie wyobrazamy sobie zycia bez siebie i nawet sie zareczylismy. Pozniej ja temu chlopakowi z ktorym zerwalam napisalam ze chce zerwac calkowicie kontakt. Jego wiadomosci do mnie zaczynaly byc nie wiem jak to okreslic nienormalne juz. Tak sobie wlasnie wyobrazalam chlopaka ktory ma cos nie tak z glowa: "bedziesz tylko moja itp". Pojechalam wczoraj z chlopakiem na zabawe. a tam ten byly z 11 innymi rzucili sie na niego. 11 na jednego! jeszcze chwila a by go chyba zabili;(;( glowa w szwah oko podbite utyka. to bylo straszne. powiedzialam mu ze ich nie znam, bo wiem ze gdybym sie przyznala on by do nich dzis przyjechal i ich by pozabijal chyba jeszcze dostal metalowa rurka w glowe wiec mysle ze to bylo wszystko przygotowane
powiedzcie mi co mam zrobic? boje sie ze sytuacja znow sie powtorzy i na prawde strasznie sie tragedia. nie mam z tamtym chlopakiem kontaktu telefonicznego, bo pare dni temu zmienilam numer. Boje sie sprawdzac starej karty co mi napisal co ja mam robic? policja na pewno nie(( pomozcie mi;( mam sie z nim spotkac, porozmawiac? i co powiedziec? mam udawac ze nic sie nie stalo?;(;( cala noc nie spalam;(

[gramma]

Napisane przez Pucki

Bylam z chlopakiem przez 3 lata. Rozstalismy sie na 2 miesiace. W tym czasie spotykalam sie z innym chlopcem. Nie potrafilismy sie dogadac, przynajmniej mnie on z kazdym dniem dzialal na nerwy. Postanowilam zakonczyc ten "zwiazek". Chlopak strasznie przezywal ale generalnie bylo ok.Pozniej wrocilam do poprzedniego chlopaka. stwierdzilismy ze nie wyobrazamy sobie zycia bez siebie i nawet sie zareczylismy. Pozniej ja temu chlopakowi z ktorym zerwalam napisalam ze chce zerwac calkowicie kontakt. Jego wiadomosci do mnie zaczynaly byc nie wiem jak to okreslic nienormalne juz. Tak sobie wlasnie wyobrazalam chlopaka ktory ma cos nie tak z glowa: "bedziesz tylko moja itp". Pojechalam wczoraj z chlopakiem na zabawe. a tam ten byly z 11 innymi rzucili sie na niego. 11 na jednego! jeszcze chwila a by go chyba zabili;(;( glowa w szwah oko podbite utyka. to bylo straszne. powiedzialam mu ze ich nie znam, bo wiem ze gdybym sie przyznala on by do nich dzis przyjechal i ich by pozabijal chyba jeszcze dostal metalowa rurka w glowe wiec mysle ze to bylo wszystko przygotowane
powiedzcie mi co mam zrobic? boje sie ze sytuacja znow sie powtorzy i na prawde strasznie sie tragedia. nie mam z tamtym chlopakiem kontaktu telefonicznego, bo pare dni temu zmienilam numer. Boje sie sprawdzac starej karty co mi napisal co ja mam robic? policja na pewno nie(( pomozcie mi;( mam sie z nim spotkac, porozmawiac? i co powiedziec? mam udawac ze nic sie nie stalo?;(;( cala noc nie spalam;(

A dlaczego policja nie? Przecież to był rozbój, a interweniowaniem w takich sytuacjach zajmuje się policja, i tak też bym to załatwiła. Tym bardziej, że wiesz kto za tym stoi.

[cirillka]

Napisane przez Pucki

Bylam z chlopakiem przez 3 lata. Rozstalismy sie na 2 miesiace. W tym czasie spotykalam sie z innym chlopcem. Nie potrafilismy sie dogadac, przynajmniej mnie on z kazdym dniem dzialal na nerwy. Postanowilam zakonczyc ten "zwiazek". Chlopak strasznie przezywal ale generalnie bylo ok.Pozniej wrocilam do poprzedniego chlopaka. stwierdzilismy ze nie wyobrazamy sobie zycia bez siebie i nawet sie zareczylismy. Pozniej ja temu chlopakowi z ktorym zerwalam napisalam ze chce zerwac calkowicie kontakt. Jego wiadomosci do mnie zaczynaly byc nie wiem jak to okreslic nienormalne juz. Tak sobie wlasnie wyobrazalam chlopaka ktory ma cos nie tak z glowa: "bedziesz tylko moja itp". Pojechalam wczoraj z chlopakiem na zabawe. a tam ten byly z 11 innymi rzucili sie na niego. 11 na jednego! jeszcze chwila a by go chyba zabili;(;( glowa w szwah oko podbite utyka. to bylo straszne. powiedzialam mu ze ich nie znam, bo wiem ze gdybym sie przyznala on by do nich dzis przyjechal i ich by pozabijal chyba jeszcze dostal metalowa rurka w glowe wiec mysle ze to bylo wszystko przygotowane
powiedzcie mi co mam zrobic? boje sie ze sytuacja znow sie powtorzy i na prawde strasznie sie tragedia. nie mam z tamtym chlopakiem kontaktu telefonicznego, bo pare dni temu zmienilam numer. Boje sie sprawdzac starej karty co mi napisal co ja mam robic? policja na pewno nie(( pomozcie mi;( mam sie z nim spotkac, porozmawiac? i co powiedziec? mam udawac ze nic sie nie stalo?;(;( cala noc nie spalam;(

A niby dlaczego nie chcesz zgłosić tego na policję? To było pobicie, muszą ponieść konsekwencje.

[Jioanna]

Włącz telefon i sprawdź- być może wysłał jakieś SMSy z pogróżkami. Byłby to kolejny dowód przeciw niemu. Myślisz, że taka sytuacja się nie powtórzy? Nie wiadomo co po takim człowieku można się spodziewać. Poszłabym na policję i przedstawiła jak wygląda sytuacja, zaznaczyłabym na początku, że mój prześladowca wie gdzie mieszkam i boję się ponownie o swojego aktualnego chłopaka.

[Pucki]

Chlopak jest zolnierzem zawodowym i moglby miec problemy w pracy A poza tym rodzina chciala wezwac policje to strasznie sie obruszyl wscieklby sie na mnie, bo mogli by go za to zawiesic w wojsku a to jest cale jego zycie

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

nawet nie wiecie co ja przezywam

[Amoura]

Napisane przez Pucki

Chlopak jest zolnierzem zawodowym i moglby miec problemy w pracy A poza tym rodzina chciala wezwac policje to strasznie sie obruszyl wscieklby sie na mnie, bo mogli by go za to zawiesic w wojsku a to jest cale jego zycie

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

nawet nie wiecie co ja przezywam

A co to za argument ze to cale jego zycie? Jakby ci chlopaka zabili to tez bys policji nie chciala wzywac? Ludzie ponosza konsekwencje za swoje czyny- wiedzial co robi jak nasylal kumpli i wiedzial jakie moze to miec konsekwencje.
Sorry ze tak ostro ale glupota jest tego niezglaszac.

[Pucki]

znaczy sie nie wiem teraz czy dobrze zrozumialas- moj chlopak jest zolnierzem i to na niego naslali tych 11 pozostalych zastanawiam sie czy sie z tamtym nie skontaktowac, w miare spokojnie porozmawiac jesli tylko bede w stanie. jesli zrozumie to ok, a jesli nie to chyba pojde do dzielnicowego, przedstawie sytuacje i poprosilabym zeby zrobil odwiedziny bylemu chlopakowi, poki co bez konkretnego zglaszania policji

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

postaram sie skontaktowac z tamtym chlopakiem i wytlumaczyc sobie pare rzeczy jesli jest tu co tlumaczyc, jesli zrozumie to ok a jak nie to zglosze sprawe na policje w swoim imieniu za nagabywanie mnie itp. Jezu jak sie boje
nie chce zeby mojemu narzeczonemu stala sie krzywda nie potrafie zrozumiec, jak oni mogli.. jedenastu na jednego nigdy bym nie pomyslala;(

[Amoura]

Napisane przez Pucki

znaczy sie nie wiem teraz czy dobrze zrozumialas- moj chlopak jest zolnierzem i to na niego naslali tych 11 pozostalych zastanawiam sie czy sie z tamtym nie skontaktowac, w miare spokojnie porozmawiac jesli tylko bede w stanie. jesli zrozumie to ok, a jesli nie to chyba pojde do dzielnicowego, przedstawie sytuacje i poprosilabym zeby zrobil odwiedziny bylemu chlopakowi, poki co bez konkretnego zglaszania policji

Ok, przepraszam- zle zrozumialam. Chlopak problemow w wojsku w takim razie miec zadnych nie bedzie- to zupelnie cywilna sprawa a on jest poszkodowanym a nie winowajca.
Wizyta u dzielnicowego to dobry pomysl ale chyba bedzie malo skuteczny. Jezeli masz dowody ze to on stoi za pobiciem chlopaka to jedynym wyjsciem dla mnie jest zgloszenie na policje. Takie pobicie moglo sie na prawde skonczyc bardzo zle. Trzymaj sie i namow chlopaka na wizyte na komendzie

[kuroikaze]

Ale dlaczego Twoj chlopak mialby miec problemy?

[Pucki]

Napisane przez Amoura

Ok, przepraszam- zle zrozumialam. Chlopak problemow w wojsku w takim razie miec zadnych nie bedzie- to zupelnie cywilna sprawa a on jest poszkodowanym a nie winowajca.
Wizyta u dzielnicowego to dobry pomysl ale chyba bedzie malo skuteczny. Jezeli masz dowody ze to on stoi za pobiciem chlopaka to jedynym wyjsciem dla mnie jest zgloszenie na policje. Takie pobicie moglo sie na prawde skonczyc bardzo zle. Trzymaj sie i namow chlopaka na wizyte na komendzie

ja wiem, ze troche nieskladniowo wszystko napisalam ale to z nerwow mysle ze tak wlasnie zrobie- najpierw porozmawiam z tamtym chlopakiem. Jesli zauwaze ze nie dociera do niego itp to nie zaczekam ani chwili dluzej tylko pojde na policje Wydaje mi sie ze ten chlopak sam nie wie czego chce. Wiem, ze chcialby zebym do niego wrocila, ale na pewno zdaje sobie sprawe ze przez to co wczoraj zrobil znienawidzilam go juz do konca zycia. Jego zachowania sie poprostu wykluczaja. mam nadzieje ze zrozumie;(

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

z tego co zrozumialam, to on nie powinien wtedy oddawac tylko zadzwonic po policje a ta musialaby powiadomic jego dowodzce.. Ale gdyby on czekal bezczynnie to nie wiem co by dzis bylo chore prawo;(

[Amoura]

Pamietaj tylko ze to twoj chlopak musi zlozyc doniesienie- on jest poszkodowany.
Jak najszybciej pogadaj z bylym i zalatw sprawe- nie wiadomo co mu jeszcze do glowy wpadnie

[Pucki]

dziekuje, potrzebowalam tej rozmowy..

[ulinkaaa]

Napisane przez Pucki

Chlopak jest zolnierzem zawodowym i moglby miec problemy w pracy A poza tym rodzina chciala wezwac policje to strasznie sie obruszyl wscieklby sie na mnie, bo mogli by go za to zawiesic w wojsku a to jest cale jego zycie

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

nawet nie wiecie co ja przezywam

Nie idz nawet rozmawiac z zadnym bylym, to nie ma najmniejszego sensu. Idz odrazu ze swoim chlopakiem na policje i niech on zlozy doniesienie o pobiciu. Nie rozmawiaj nawet z tym draniem.

[nutka22]

Dziewczyno, to po co jest policja, jeśli nie żeby [pomagać w takich sprawach?! Chyba, od ganiania babć z przejść podziemnych, które sprzedają pietruszkę.... Idź na policję! Jak go zabiją to bedzie za późno, a Ty będziesz do konca życia chodziła z poczuciem winy, że nie działałaś kiedy był na to czas....

[dziewcze22]

Popieram wizażanki
Jak najbardziej musisz zawiadomić policje............pokaza ć esy z pogrożkami,ale najpierw porozmawiaj ze swoim chłopakiem...nic tak nie opłaca jak szczerość

[moniabgr]

ty wogóle z nim nie rozmawiaj .....zatrzymaj smsy i idz na policje ....uwierz mi ze dopoki on sie nie wystraszy i zobaczy przedewszystkim ze ty sie nie boisz to nie da ci spokoju....moja kolezanka miała identyczna sytuacje i pomogła dopiero interwencja policji bo skoro ten koles jest taki nienormalny to jeszcze tobie moze krzywde zrobic .....musisz szybko zareagowac....!!!!!