Uwaga na oszustkę Princeska69 !

[BigMama]

blue - załóż ten wątek,
na razie jeden.
"w użytkowaniu" okaże sie , czy wystarczy.
Jeśli nie, zawsze można dołożyć drugi.

[escritora]

Jestem za tym, żeby wspomniane wątki (czy też jeden wątek) powstały.

[winter76]

Nowy stworzyć,a ten zamknąć

[szugarbejb]

Napisane przez Sabbath

Po trzecie Szugarbejb, używanie argumentów typu "wszyscy zdrowi widzą" to tani, brzydki chwyt, a przecież "wszyscy wiedzą", że wycieczki osobiste, insynuacje i docinki to sposoby używane przez dyskutantów, którzy nie mają racjonalnych argumentów. I nie mają klasy.

I ? Że tak zapytam ? Myślisz, że nie mogę spać, bo Ty uważasz, że nie mam klasy ?
Za to robienie sobie zdjęć w trumnie i wklejanie ich na NK trąci klasą. Tak mniej więcej -76.
Że nie wspomnę o obronie oszustek i roztkliwianiu się nad nimi.

Dziwi mnie za to i smuci fakt, że osoby deklarujące przyjaźń do mnie tak skwapliwie podpisują się pod tymi obraźliwymi postami.

No pacz, sekta się wykrusza ... ? No i co teraz zrobisz ?

Dla mnie EOT skoro Blue się wypowiedziała.

[danaida]

Prawda to prawda, uczciwość to uczciwość, solidność to solidność i niczyje sympatie czy antypatie nie zmienią tego faktu.
Nie można być prawie solidnym czy prawie szczerym, tak jak nie można być prawie w ciąży.

[vilandra]

ale fajny wątek ddaktyczno - informacyjno - instruktażowy
a kawke pije i czytam sobie

[piroksena]

Napisane przez Sabbath

Uważam, że pomysł LouLou z założeniem na wspólnozakupowym podforum perfumeryjnym wątków: "czarna lista:" i "czarna lista - dyskusja" jest bardzo dobry.

Jeśli pojawi się miejsce, w którym będziemy dążyć do rozwiązania zaistniałych problemów i podejmować kroki w celu zapobieżenia kolejnym - postaram się w miarę moich, skromnych w tym względzie, możliwości dołożyć się do wspólnego wysiłku.


Po drugie dyskusja w tym wątku dawno przestała być merytoryczna i przestaje prowadzić do rozwiązania problemu. A myślałam, że to o to chodzi, a nie o publiczną zabawę pomyjami.



Po trzecie Szugarbejb, używanie argumentów typu "wszyscy zdrowi widzą" to tani, brzydki chwyt, a przecież "wszyscy wiedzą", że wycieczki osobiste, insynuacje i docinki to sposoby używane przez dyskutantów, którzy nie mają racjonalnych argumentów. I nie mają klasy.

To, że posuwasz się do kłamliwych i krzywdzących insynuacji nie dziwi mnie szczególnie (choć nadal jest przykre). Ludzie zwykle mierzą innych własną miarą.
Dziwi mnie za to i smuci fakt, że osoby deklarujące przyjaźń do mnie tak skwapliwie podpisują się pod tymi obraźliwymi postami.

Pozwolę sobie wystąpić w imieniu dziewczyn - w tym i mnie - które poparły wczesniejsze posty Szugar. Żeby była zupełna przejrzystość (w moim, a także jestem pewna, i innych osób zachowaniu) - owo poparcie tyczy tylko wycinka postawy wobec nieuczciwości, krętactwa i lekceważenia innych przez brak odezwy na maile, telefony itd. Forma wypowiedzi Szugar może i jest agresywno-zaczepna, jednak - w moim przekonaniu - generalnie jest to postawa zdecydowanie przeciwna pobłażliwości i "dawania kolejnej szansy" - w czym dopatruję się efektywności i jakiejś mimo wszystko uczciwości.
Faktycznie, przyznaję, że skupiając się na meritum sprawy której tyczy wątek, pominęłam jakieś zaistniałe w tym wszystkim drugie dno które - przejrzawszy raz jeszcze wypowiedzi Szugar a przede wszystkim tę ostatnią - ewidentnie te posty zamieszkuje, i teraz mi głupio... bo z takimi zarzutami co do osoby Sabbath nie zgadzam się w ani jednym punkcie a chwytów poniżej pasa raz że sama nie stosuję, dwa sprowadzają dyskusję na dosyć deprymujący poziom.
Od tego całego drugiego dna zdecydowanie się odcinam
i nauczka dla mnie --> żeby na przyszłość w ferworze emocji być bardziej wyczuloną na "wątki poboczne, międzywierszowe" oraz na osoby chcące upieć dwie pieczenie na jednym ogniu.

[martwa papuga]

Zajrzałam na ten wątek wczoraj późnym wieczorem, od czytania autentycznie zakręciło mi się w głowie. Czytam dziś, znów zaczyna się kręcić. W międzyczasie śniło mi się, że Wizażanki organizują wspólne zakupy niebieskiego płaszczyka zimowego i zbierają na niego kasę, tylko nie wiem, jak konkretnie miał wyglądać podział zakupu.


Co to ja miałam... przede wszystkim zgadzam się z Kotą, że pomysł wkręcania Modek w rolę policji wspólnozakupowej jest, delikatnie mówiąc - nie za bałdzo. I nie fair wobec dziewczyn, które i tak z moderowaniem mają już dość roboty.

I bardzo nie podobają mi się osobiste wycieczki i pyskówki, z teorią spiskową o zamachu na stanowisko moda (omatko.. ) na czele - przykro, że zajmują miejsce tego, co wg mnie jest sednem sprawy:

Napisane przez golgie

Natomiast jest pewność co do tego, że Zielona jest stroną pokrzywdzoną i kropka.
Umawiała się z princeską na transakcję (i nie tylko ona)i rezultatu nie ma żadnego.
Strona obwiniana nie czuje w obowiązku się wytłumaczyć, a jest pewność ,że żyje i ma się dobrze (była o tym mowa kilka, kilkanaście postów wcześniej),któraś z wizażanek (chyba truskawka) rozmawiała z nią.
Bardzo mi przykro, ale w tej sytuacji nie istnieje żadna przeszkoda, żeby dokończyć to co się zaczęło.Ja też spędziłam spory czas w szpitalu, a jakoś kontakt ze światem miałam

A "oszustwo" w tytule wątku być może podpada pod paragraf, że to oszczerstwo, ale choćby "nieuczciwość" wg mnie wcale nie brzmi lepiej, a pasuje jak ulał.

[Polly_]

Napisane przez martwa papuga

W międzyczasie śniło mi się, że Wizażanki organizują wspólne zakupy niebieskiego płaszczyka zimowego i zbierają na niego kasę, tylko nie wiem, jak konkretnie miał wyglądać podział zakupu.

[envy07]

Nie jestem poszkodowaną w zakupach...natomiast jedno co chciałabym poruszyć to tylko to że język jakim się wyrażamy jest obrazem naszej duszy, samych nas siebie..
i tylko to powiem

[madziczka]

Napisane przez envy07

Nie jestem poszkodowaną w zakupach...natomiast jedno co chciałabym poruszyć to tylko to że język jakim się wyrażamy jest obrazem naszej duszy, samych nas siebie..
i tylko to powiem

Zgadzam się z tym, co napisałaś Czy naprawdę niektórzy nie zdają sobie sprawy, że nie można bezkarnie nazywać kogoś oszustem, złodziejem bez dowodów, poważnego i mocnego uzasadnienia?

Wiecie co - jestem osobą porywczą, emocjonalną - dużo rzeczy w takiej sytuacji mogę sobie myśleć, ale mam świadomość, że słowa wypowiedziane czy napisane mają moc i ponosi się konsekwencję za ich używanie. Zwłaszcza gdy nie mam pewności, jak NAPRAWDĘ jest, bez mocnych dowodów i 100% pewności.

[szugarbejb]

Tak, pozwalam sobie na wycieczki osobiste i wątki poboczne, bo moim zdaniem w tych okolicznościach akurat sympatie/antypatie i inne relacje mają ogromne znaczenie.

Niektóre z Was straciły kompletnie umiejętność obiektywnego spojrzenia na sytuację - zamiast tego już po raz kolejny bezmyślnie podążają za pseudofilozofiami Sabbath.

Napisane przez envy07

język jakim się wyrażamy jest obrazem naszej duszy, samych nas siebie..
i tylko to powiem

Nie skumałam

[Wika28]

Napisane przez szugarbejb

I ? Że tak zapytam ? Myślisz, że nie mogę spać, bo Ty uważasz, że nie mam klasy ?
Za to robienie sobie zdjęć w trumnie i wklejanie ich na NK trąci klasą. Tak mniej więcej -76.
Że nie wspomnę o obronie oszustek i roztkliwianiu się nad nimi.

No pacz, sekta się wykrusza ... ? No i co teraz zrobisz ?

Dla mnie EOT skoro Blue się wypowiedziała.

Szugarbejb, ale co to kogo obchodzi co Sabbath robi na NK? I co to wnosi do tej sprawy? Wycieczki osobiste mozna sobie zrobic w watku do tego przeznaczonym (mozna chyba gdzies zalozyc, jesli takiego nie ma) lub na pw. Takie wylewanie swoich urazow czy frustracji tutaj jest co najmniej zenujace

[Kasiulka22]

Napisane przez golgie

Natomiast jest pewność co do tego, że Zielona jest stroną pokrzywdzoną i kropka.
Umawiała się z princeską na transakcję (i nie tylko ona)i rezultatu nie ma żadnego.
Strona obwiniana nie czuje w obowiązku się wytłumaczyć, a jest pewność ,że żyje i ma się dobrze (była o tym mowa kilka, kilkanaście postów wcześniej),któraś z wizażanek (chyba truskawka) rozmawiała z nią.
Bardzo mi przykro, ale w tej sytuacji nie istnieje żadna przeszkoda, żeby dokończyć to co się zaczęło.Ja też spędziłam spory czas w szpitalu, a jakoś kontakt ze światem miałam

To i ja jednokrotnie się wypowiem Zgadzam się całkowicie z powyższą wypowiedzią. Widzę co się dzieje już od dłuższego czasu, czytałam Czarną listę na Targowisku i po prostu poraża mnie pobłażliwość dla osób które krzywdzą inne, nie wywiązując się ze swoich zobowiązań, nie dając znaku życia, udając że nic się nie stało. Usprawiedliwianie powinno mieć swoje granice. Nikt nie jest "bezmózgiem", żeby nie wiedzieć czego się podejmował i do czego zobowiązywał. Nie żyjemy w epoce kamienia łupanego, posiadamy telefony, internet, przyjaciół, mężów, chłopaków itp. którymi można się wspomóc w trudnej sytuacji np. pobytu w szpitalu, choroby, zdarzeń losowych. Kiedy kogoś można nazwać oszustem? Po po roku, po dwóch? Wtedy będzie w porządku? Jak długo osoba poszkodowana ma czekać na rozwój wydarzeń, kontakt ze strony zobowiązanej, lub jego brak i znosić swoje obawy, nerwy, żal i rozgoryczenie po stracie pieniędzy, lub cennych przedmiotów ( w sumie na jedno wychodzi). Byle tylko nie nazwać kogoś oszustem, wszak to o naszą klasę tu chodzi... Świat nie jest czarno biały - owszem, ale dla mnie oszust zawsze będzie oznaczał osobę, która "zwija kramik", ucieka z miejsca gdzie ma zobowiązania, nie daje znaku życia mimo iż uważam że zawsze jest taka możliwość i cieszę się, że są osoby które nie boją się tego głośno powiedzieć.

[szugarbejb]

Napisane przez Wika28

Szugarbejb, ale co to kogo obchodzi co Sabbath robi na NK? I co to wnosi do tej sprawy?

Nie ja o klasach zaczęłam

Wycieczki osobiste mozna sobie zrobic w watku do tego przeznaczonym (mozna chyba gdzies zalozyc, jesli takiego nie ma)

Sab kiedyś założyła wątek o Aniołku. Mnie jeszcze nie pogięło aż tak doszczętnie.

Takie wylewanie swoich urazow czy frustracji tutaj jest co najmniej zenujace

Kłóciłabym się kto jest bardziej żenujący, czy ja czy obrończyni oszustek.

[martwa papuga]

Napisane przez Kasiulka22

To i ja jednokrotnie się wypowiem Zgadzam się całkowicie z powyższą wypowiedzią. Widzę co się dzieje już od dłuższego czasu, czytałam Czarną listę na Targowisku i po prostu poraża mnie pobłażliwość dla osób które krzywdzą inne, nie wywiązując się ze swoich zobowiązań, nie dając znaku życia, udając że nic się nie stało. Usprawiedliwianie powinno mieć swoje granice. Nikt nie jest "bezmózgiem", żeby nie wiedzieć czego się podejmował i do czego zobowiązywał. Nie żyjemy w epoce kamienia łupanego, posiadamy telefony, internet, przyjaciół, mężów, chłopaków itp. którymi można się wspomóc w trudnej sytuacji np. pobytu w szpitalu, choroby, zdarzeń losowych. Kiedy kogoś można nazwać oszustem? Po po roku, po dwóch? Wtedy będzie w porządku? Jak długo osoba poszkodowana ma czekać na rozwój wydarzeń, kontakt ze strony zobowiązanej, lub jego brak i znosić swoje obawy, nerwy, żal i rozgoryczenie po stracie pieniędzy, lub cennych przedmiotów ( w sumie na jedno wychodzi). Byle tylko nie nazwać kogoś oszustem, wszak to o naszą klasę tu chodzi... Świat nie jest czarno biały - owszem, ale dla mnie oszust zawsze będzie oznaczał osobę, która "zwija kramik", ucieka z miejsca gdzie ma zobowiązania, nie daje znaku życia mimo iż uważam że zawsze jest taka możliwość i cieszę się, że są osoby które nie boją się tego głośno powiedzieć.

Zgadzam się.

Zresztą. Słownik języka polskiego (i, zdaje się, mowa potoczna również) podaje, że oszustwo to m.in. "celowe wprowadzenie kogoś w błąd", czyli jak rozumiem, chodziłoby nie tylko o kradzież czy zaplanowane wcześniej przywłaszczenie, ale także kłamstwo, kombinowanie, ściemnianie, że wczoraj wysłałam do ciebie paczkę, albo jutro zrobię przelew. A tego jak widać nie brakowało, niestety.

[LouLou25]

Napisane przez szugarbejb

Tak, pozwalam sobie na wycieczki osobiste i wątki poboczne, bo moim zdaniem w tych okolicznościach akurat sympatie/antypatie i inne relacje mają ogromne znaczenie.

Niektóre z Was straciły kompletnie umiejętność obiektywnego spojrzenia na sytuację - zamiast tego już po raz kolejny bezmyślnie podążają za pseudofilozofiami Sabbath.

Szugar - czy chcesz, zeby Tobie ktos robil osobiste wycieczki? Moze analize notorycznego bulwersu i tupania nogami pod katem problemow w dziecinstwie?
Jesli bedziesz kogos obrazac, wywlekac rzeczy, ktore nie maja zwiazku z tematem to zwyczajnie nikt Cie nie bedzie sluchal. Sama siebie dyskwalifikujesz.
Jesli czujesz, ze ktos sie kieruje osobistymi sympatiami, to wystarczy to napisac, a nie zapedzac sie w kilku postach, robiac komus przykrosc. Nie mozesz tez wykluczyc, ze ktos ma inne zdanie na ten temat bez wlaczania osobistych sympatii.

A tak w ogole to chcialam powiedziec, ze ciesze sie zesmy sobie pogadaly Nawet jesli to momentami wygladalo jak bazar z pietruszka, to przynajmniej wiemy, ze zdania sa rozne i ze wszystkimi trzeba sie liczyc. Goro watek jest, co jest namacalnym dowodem checi rozwiazywania problemow, wiec zeby Gorze nie przyszlo do glowy ukracac nam wspolnozakupowa pasje.

[edytapa68]

Napisane przez LouLou25

Szugar - czy chcesz, zeby Tobie ktos robil osobiste wycieczki? Moze analize notorycznego bulwersu i tupania nogami pod katem problemow w dziecinstwie?
Jesli bedziesz kogos obrazac, wywlekac rzeczy, ktore nie maja zwiazku z tematem to zwyczajnie nikt Cie nie bedzie sluchal. Sama siebie dyskwalifikujesz.
Jesli czujesz, ze ktos sie kieruje osobistymi sympatiami, to wystarczy to napisac, a nie zapedzac sie w kilku postach, robiac komus przykrosc. Nie mozesz tez wykluczyc, ze ktos ma inne zdanie na ten temat bez wlaczania osobistych sympatii.

[AgaZ]

Napisane przez Margot45

Zwróce uwage na jedno: ostatnio znalazłam się w podobnie przykrej sytuacji, w której brała udział inna Wizażanka (miesiac oczekiwania na przesyłke, do dzis dnia brak kontaktu z tą osobą, liczne dziwne wymówki). My tu sobie dywagujemy, roztrząsamy, krytykujemy, a co na to władze Wizażu? A nic. Skoro np. opisany przypadek miał miejsce nie bezposrednio na Wizażu a np. na forum gazetowym (mimo, że mowa o osobie, która udziela sie na obydwu tych forach), to Wizażowych Modów to nie interesuje. Dla mnie wniosek jest jeden: tu złodzieje i oszuści moga sobie swobodnie hulać, jest na to ciche odgórne przyzwolenie
Mimo to, wszystkim poszkodowanym życzę pomyślnego rozwiazania sytuacji ia ogólnie - jak najmniej takich przypadków.

Odgórne ciche przyzwolenie??? O czym Ty piszesz? Czego oczekujesz, że pojadę osobiście do jakiejś wizażanki i wyrwę jej z gardła to co Tobie jest winna, czy obiecała? Sorry, ale już niejednokrotnie pisaliśmy, że nie możemy brać odpowiedzialności za Wasze wymiany, czy wspólne zakupy.
Ja, Złoś czy modzi nie jesteśmy stroną. Nie potrafię rozstrzygnąć czy ktoś jest oszustem, czy po prostu ma jakieś poważne problemy, żeby z Wami się skontaktować.
Na pewno jestem daleka od ferowania wyrokami - oszustka, złodziejka itp...

Moderatorka, o której wcześniej wspominałyście została zawieszona w swojej funkcji, do czasu ostatecznych wyjaśnień. Niestety nie mamy żadnych informacji na temat Aggie125 ani Princeski69.

Mieliśmy już kilka przypadków ewidentnych oszustw, ale też kilka razy okazało się, że wypadki losowe (ciężka choroba, zepsuty komputer, wyjazd itp..) utrudniały komunikację i były przyczyną "ciszy" czy braku reakcji.

Mam pytanie. Co Waszym zdaniem powinniśmy robić z użytkownikami, którzy mają coś na sumieniu?

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez AgaZ

Odgórne ciche przyzwolenie??? O czym Ty piszesz? Czego oczekujesz, że pojadę osobiście do jakiejś wizażanki i wyrwę jej z gardła to co Tobie jest winna, czy obiecała? Sorry, ale już niejednokrotnie pisaliśmy, że nie możemy brać odpowiedzialności za Wasze wymiany, czy wspólne zakupy.
Ja, Złoś czy modzi nie jesteśmy stroną. Nie potrafię rozstrzygnąć czy ktoś jest oszustem, czy po prostu ma jakieś poważne problemy, żeby z Wami się skontaktować.
Na pewno jestem daleka od ferowania wyrokami - oszustka, złodziejka itp...

Moderatorka, o której wcześniej wspominałyście została zawieszona w swojej funkcji, do czasu ostatecznych wyjaśnień. Niestety nie mamy żadnych informacji na temat Aggie125 ani Princeski69.

Mieliśmy już kilka przypadków ewidentnych oszustw, ale też kilka razy okazało się, że wypadki losowe (ciężka choroba, zepsuty komputer, wyjazd itp..) utrudniały komunikację i były przyczyną "ciszy" czy braku reakcji.

Mam pytanie. Co Waszym zdaniem powinniśmy robić z użytkownikami, którzy mają coś na sumieniu?

Jezeli osoby , ktore zostaly obwinione o oszustwo czy nieuczciwość, faktycznie nie wywiazały się ze swoich zobowiązań z powodu świadomego działania, lekceważenia swoich zobowiązań czy nieuczciwości ,a inne osoby z tego powodu poniosły straty , lub mialy duże trudności z odzyskanie swoich nalezności czy rzeczy i jest to udowodnione, to powinny dostać stalego bana.
Jednakże te osoby przed decyzją powinny miec prawo do obrony i rzetelnej oceny sytuacji. Myślę ,że tam gdzie wchodzą w grę autentyczne wypadki losowe: . wypadek, operacje, szpital, powazna choroba tej osoby lub jej najbliższych, smierć osoby najbliższej, pożar itp. nie powinno byc problemu z przedstawieniem odpowiednich dokumentów uwiarygadniających okresowa niemożnosc kontaktu czy terminowej realizacji zobowiązań. Zakładam ,że ostataecznie jednak się z nich wywiązały , a przynajmniej zwróciły pieniądze lub są w trakcie ( potwierdzonej) realizacji tych zobowiązań..
W innych sytuacjach należy uznać iz osoba jest nieuczciwa lub kompletnie nieodpowiedzialna i stanowi zdecydowanie persona non grata na portalu.

Natomiast wątek na targowisku gdzie wizażanki będą się ostrzegac i informować o osobach nierzeletnych byłby bardzio przydatny. Przede wszystkim dałby pełny obraz sytuacji i informacje czy sprawa faktycznie zasługuje na zainteresowanie "góry".
Nie zasługują moim zdaniem na to sytuacje , pojedynczych przypadków niedogadania się dwóch osób.
Określone byłyby tez podstawowe zasady wpisów do tego wątku np. okres braku kontaktu z osobą przekroczył dwa tygodnie, realizacja zobowiązań przeciaga się ponad miesiąc mimo istnienia kontaktu i jest niebezpieczeństwo jakiegoś "kombinowania", obowiązek krótkiego opisu sutuacji i podania wysokości roszczenia czy straty. Zobowiązanie do udostępnienia wszelkich posiadanych kontaktow do osoby obwinianej ( na zyczenie , na PW ) oraz zobowiązanie do natychmiastowej informacji , jezeli osoba podejrzana o niuczciwość wywiąże się ze zobowiązań.
Poszkodowane , moga wybrać z pomiędzy siebie jedną osobe reprezentującą ich interesy lub poprosić niezaangażowana wizażankę do rozmów z osoba obwinianą czy innych działań zmierzających uzyskania realizacji zobowiązań czy odzyskania pieniędzy.

Oczywistym jest , iż władze portalu nie są stroną w sporach transakcyjnych czy innych i nie powinny zajmować się negocjacjami w tym względzie czy zgłaszaniem do organów ścigania. To prawo tylko osób będących stronami umowy.

[LouLou25]

Napisane przez AgaZ

Mam pytanie. Co Waszym zdaniem powinniśmy robić z użytkownikami, którzy mają coś na sumieniu?

Wystarcza ostrzezenia, bany, punkty - czyli wszystko co juz funkcjonuje.
Nic innego nie wymagam, kazdy wie, ze w jakis tam sposob ryzykuje. I jest ok.
Trzeba tylko dopracowac regulamin, moze cos jeszcze dodac...Ja mam cicha nadzieje, ze ten nowy watek i nasze tu jeczenie da jednak wszystkim, potencjalnym "sciemniajacym" do myslenia.
Niestety w kwestii motywow tego czy innego zachowania nie bedziemy sie w stanie zawsze zgodzic. I to tez jest ok. Taki wieloglos jest potrzebny.
Oceny bedziemy opierac na subiektywnych odczuciach, a wymierzanie sprawiedliwosci bedzie nalezalo do Moda, po zapoznaniu sie z faktami i zdaniem wszystkich stron.

A poza tym "ludowa" sprawiedliwosc to tez sprawiedliwosc

[Sabbath]

Napisane przez szugarbejb

Kłóciłabym się kto jest bardziej żenujący, czy ja czy obrończyni oszustek.

To jest zniesławienie.

Moje stanowisko w sprawie od początku zakładało najpierw zebranie faktów, potem ferowanie wyroków, skupienie się na wynagrodzeniu strat poszkodowanym oraz zgłoszenie sprawy na policję w razie problemów z odzyskaniem mienia.


W kwestii postawionego przez Agę pytania:
portal, jako taki nie stanowi strony, użycza tylko "przestrzeni" dla zaistnienia transakcji barterowej lub wspólnego "interesu". Tak, jak nie jest stroną osoba lub instytucja wynajmująca lokal handlowy, tak nie może być strona portal.

Uważam Propozycje Rozterki za rozsądne.

[Agniesia666]

tylko w tym momencie pojawia sie pytani, ktore wydarzenia losowe sa akceptowane jako wytlumaczenia, a ktore nie. te, które wymieniłaś, Rozterko, są oczywiste, ale jak ktos np zlamie noge? bedzie mial grype/angine?
uwazam, ze kazda nieodpowiedzialna osoba bedzie sie probowala tlumaczyc wszystkimi mozliwymi sposobami, i obawiam sie, ze w konsekwencji niewiele osob moze otrzymac bana.

p.s. Princeska dalej nie logowala sie od 21-szego...

[LouLou25]

To moze, zeby uniknac kolejnych dyskusji i tworzenia zakwasu na forum ustalmy po prostu termin (np miesiac) w ktorym dane tranzakcje (wymiany, wspolne zakupy) musza byc zrealizowane? Bez wzgledu na tlumaczenia czy ich brak, bo i tak nie dojdziemy, ktore z nich sa prawdziwe...

Po takim miesiacu "zbrodni" bedzie kara, a kazdy juz sobie zostawi dla siebie oceny moralne...

te dylematy przegrzaly mi zwoje i juz nic madrzejszego nie napisze
nastapil kres wytrzymalosci materialu...

[cbr]

LouLou - ale ten miesiąc należy liczyć od którego momentu? zebrania chętnych, zebrania kasy, kliknięcia zamówienia czy otrzymania zamówienia przez organizatorkę?
bo np. podsumowując moje ostatnie zakupy z Lucky (2 paczki rozbierałam, pełniusie po same brzegi)
1 m-c zbierania chętnych
2 tyg zbierania kasy
3 dni od kliknięcia zamówienia do ściągnięcia kasiory z karty
ok. 1 tyg docierania paczki do mnie
kilka dni oczekiwania na dostawę atomków + przyjście brakujących próbek (cudem tylko tak się złożyło, że atomki i próbki dotarły jednoczasowo do mnie)
2-3 dni na rozlanie tego wszystkiego, zabąblowanie + zakopertowanie
2 dni na wysyłkę (bo nie posiadałam adresów 2 osób i musiały paczuszki następnego dnia dopiero wyjść)
1-2 dni oczekiwania na paczuszki
co daje w sumie ponad 2 miesiące realizacji wspólnych zakupów - chociaż i tak uważam, że akurat ten rzut wspólnozakupowy w miarę sprawnie realizowałam (ale mogę się mylić)

nawet gdyby przyjąć ten miesiąc od momentu zebrania wszystkich wpłat (a gwarantuję, że stosunkowo rzadko zdarzają się zakupy, w których wszyscy zainteresowani wpłacą dokładnie w terminie; zawsze znajdzie się kilka osób opóźniających akcję, niezależnie od organizatora, który np. może nie być w stanie wyłożyć za nich kasiory; poza tym otrzymanie wpłaty - przynajmniej dla mnie - jest najlepszym potwierdzeniem chęci uczestnictwa odlewkowicza we wspólnych zakupach)
i w końcu - jest spora różnica pomiędzy terminem realizacji zakupów krajowych, a zakupów zagranicznych (gdzie możemy się spodziewać zdecydowanie dłuższych terminów oczekiwania na paczkę + ewentualnego bujania się z celnikami w przypadku pozaunijnych paczek... a to zawsze też parę dni pochłania)

żeby nie było - podpisuję się obiema łapkami pod pomysłem wyznaczania twardych terminów Organizatorom Wspólnozakupowym, ale sprawa generalnie nie jest prosta i trzeba to to dokładnie przemyśleć - z jednej strony zadbać o każdy najdrobniejszy szczegół, doprezcyzować "przypadki szczególne" etc, etc, ale z drugiej, żeby organizowanie wspólnych zakupów nie stało się absurdalne do wykonania dla przecietnej zjadaczki chleba, wypijaczki wina i niuchaczki perfum, która nie może pozwolić sobie na poświęcenie 100% (a niekiedy i 200%) wolnego czasu na sprawy wspólnozakupowe



jejku, przepraszam za offtopa, ale chyba od głównego tematu dawno już odeszliśmy, ja musiałam się "naprodukować"


*edit - aaaa, jeszcze jedno - a jak liczyć terminy realizacji w przypadku osób, którym np. jestem w stanie już wysłać teraz ich zamówienie, ale poprosiły mnie o wstrzymanie się z wysyłką do następnych wspólnych zakupów, które niedługo organizuję (kwestia oszczędności, bo po co dwukrotnie płacić poczcie za jej wątpliwej jakości usługi)?

i druga sprawa - nie wiem, jak Wy się na to zapatrujecie, ale może stworzyć ogólnie obowiązujący sztywny szablon (wklejony w wątku regulaminowym na forum zakupowym), który Organizatorka zakupów miałaby obowiązek umieścić w pierwszym poście? wiem, że to już na taki lekki zamordyzm zakrawa, ale wymusi to to na Organizatorkach podawanie wszystkich wymaganych informacji
chodzi mi o coś w stylu:

zakupuję: (marka + nazwa zapachu)
tu: (adres, np. aukcji allegro, Lucky, perfumerii inetrnetowej)
orientacyjny termin realizacji:
lista chętnych:
nr kontaktowy do organizatorki:
rozliczenie:

itd itp - na pewno o czymś zapomniałam
np. dla mnie (ciężkiego przypadku wspólnozakupoholiczki) byłoby to bardzo wygodne rozwiązanie, bo zawsze, ale to zawsze wyleci mi z głowy, co mam w pierwszym poście zawrzeć

[kamena]

Ja myślę, że nie chodzi tu o przypadki przeciągania się zakupów gdy organizatorka na bieżąco informuje co i jak, tylko o przedłużającą się ciszę ze strony bądź to organizatorki bądź to uczestniczki, mimo słania monitów, ponagleń i pytań, na Wizażu, na maila lub na komórkę. I w takim razie przyjęcie terminu miesięcznego to chyba zbyt długo. Jak wielokrotnie było podkreślane w wątku, w dzisiejszym świecie są różne sposoby poinformowania współzakupowiczek nawet jeśli się jest chorym czy ma problemy techniczne z Internetem.

[winter76]

Napisane przez kamena

Ja myślę, że nie chodzi tu o przypadki przeciągania się zakupów gdy organizatorka na bieżąco informuje co i jak, tylko o przedłużającą się ciszę ze strony bądź to organizatorki bądź to uczestniczki, mimo słania monitów, ponagleń i pytań, na Wizażu, na maila lub na komórkę. I w takim razie przyjęcie terminu miesięcznego to chyba zbyt długo. Jak wielokrotnie było podkreślane w wątku, w dzisiejszym świecie są różne sposoby poinformowania współzakupowiczek nawet jeśli się jest chorym czy ma problemy techniczne z Internetem.

Ale nie tylko organizatorka może sprawiać problemy
Strasznie pogmatwane to się robi

[LouLou25]

Cbrku, kumam to wszystko, dlatego trzeba to dokladnie przemyslec. Napije sie kawy i jak zaczne kontaktowac to moze cos sklece, coby ulatwic sprawe dziewczynom od brudnej roboty

[kamena]

Napisane przez winter76

Ale nie tylko organizatorka może sprawiać problemy
Strasznie pogmatwane to się robi

No oczywiście, że nie tylko

[Zielona30]

Była jakiś czas temu afera z banem Princeski.Nie nam jej szczegółów,podobno to jej siostra bliżniaczka coś nawydziwiała.Czy przypadkiem to nie był nick podobny do tego:BonBonek19 ?
Czyżby to była ta sama siostra princeski,bo daty urodzin są identyczne?Jeśli tak to jednak dostęp do netu mają(patrząc na regularne daty wpisów)?
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=365018
Czy ona nie miała bana?