Jesienią zaczyna się szkoła - nasz berbeć do nas "Mamo!" zawoła (IX - X 2009)

[bea83]

Napisane przez eloteteie

Myślałam, że moja jest śpiochem, ale Twoja bije wszystkich na głowę, pozazdrościć

My na razie nie planujemy, podobno bardzo często jest tak, że jak ma się wcześnie pierwsze dziecko to z drugim czeka się dłużej. Potwierdza to przypadek moich rodziców - na rodzeństwo czekałam 7 lat! Obawiam się, że jeśli mielibyśmy mieć drugie dziecko to właśnie za minimum 4-5 lat.

Z drugiej strony mam obawy - boje się, że nie dam rady już pokochać tak mocno drugiego dziecka, ale podobno to bzdura...

Mogę cię zapewnić w 100 % że drugie dzieciątko kocha się tak samo jak pierwsze albo i jeszcze bardziej Może dlatego, że teraz od starszego się więcej wymaga bo mała kruszynka dołączyła do rodziny

----------------------------------
Słoneczko świeci to koniec wizażowania i czas wyjść z moimi pociechami na spacerek Wieczorem zajrzę jak dzieci będą spały i zobaczę co się działo Miłego popołudnia życzę

[belfegoreczka]

Witam

Napisane przez Kikunia81

w załączeniu zdjecia dzisiejsze

Bardzo ladnie w rudym kolorku, choc nie mam porownania bo nie widzialam cie w innym.

Napisane przez 19martusia86

Belfegoreczko ja podobnie jak Ty nie mam żadnej bliskie koleżanki moje drogi z bardzo bliskimi mi osobami rozeszły się wtedy gdy ja skupiłam się na tym by coś w życiu mieć, myślałam o mieszkaniu, wyjściu za mąż, fajnej pracy a nie tylko o tym jaką by tu imprezę w weekend zaliczyć. W końcu doszło do tego, że z przyjaciółkami widywałam się co raz rzadziej, bo one nie miały czasu na to, żeby się spotkać i pogadać a szale przeważyło to kiedy brakło im czasu na mój wieczór panieński i na pojawienie się w najważniejszym dniu w moim życiu, bo nawet na mój ślub czasu nie miały. Widocznie nie byłam im tak bliska jak one mnie. Na początku było mi trudno bez nich, teraz się przyzwyczaiłam, mam siostrę i to ona aktualnie w rodzie kobiecym jest mi najbliższa i wiem, że mogę na nią liczyć.

Napisane przez DDosiek

belfegoreczko, trzymam kciuki za mleczko! A reakcja przy zadławieniu prawidłowa, ale niestety nie da sie takich rzeczy uniknąc. U nas tez kiedyś się mała zakrztusiła podcza jedzenia. Waliłam po plecach jak opętana.
A mężowi pogratulowac znajomości...
No i jak to jesteś sama jak palec?? A my?? Może nie podjedziemy na kawkę, ale zawsze tu jesteśmy i czekamy na Ciebie!

.

Niestety ja nawet rodzenstwa nie mam(ale nie jestem z tych rozpieszczonych jedynaczek - pracowalam zawsze sobie sama na wszystko) nawet normalnej kuzynki nie mam .
Bardzo sie ciesze ze tu do Was trafilam, bo jezeli chodzi o kogos z kim moglabym pogadac to faktycznie mam tylko Was.
A mleka nie mam ale WALCZE.

Napisane przez bea83

Co do drugiej części twojego postu to właśnie miałam się Was spytać - Która planuje powiększenie się rodzinki - no nie mówię że teraz zaraz natychmiast, ale w jakiejś mniej lub bardziej odległej przyszłości I jeżeli tak to kiedy No chyba że będzie jakaś chwila zapomnienia i "wpadka" nie planowana
--------------------------------------
A nie mówiłam - córeczka z góry mnie woła Taka mała a zna się na zegarku ( synek już do mnie przybiegł, że mam iść do Natalii bo płacze ) NO TO IDĘ

Ja , My z mezem planujemy drugie malenstwo zrobic sobie za 1,5 roku, ale to tylko plany

Napisane przez katarzinka

cześć



a od wczoraj u nas w domu pachnie piernicczkami, wczoraj pieczone, co by do świąt zmiękły

dzieciaczki Wasze cudne

Kochana podrzuc mi przepis na czas , tez bym zrobila pierniczki , tylko kiedy?



...............

Moje slonko jakies marudne , nie mam mozliwosci nic zrobic, nawet teraz pisze z nia na rekach, chyba boli ja brzuszek bo z niczego zaczyna plakac, spi 5 min i w placz

Mam w planach po zakonczeniu karmienia piersia poprawic sobie tatuaz bo po 9latach roche wyblakl ::kwasny, a poza tym zastanawiam sie czy nie zrobic sobie drugiego http://wzory-tatuazy.net/index.php?/skrzydla/9/

[aliisanka]

Napisane przez woman31

- juz mnie nie irytuje placz mojego dziecka i nie denerwuje sie ze musze go nosic- uzmyslowilam sobie ze to nie bedzie trwac wiecznie, ze moje dziecko tak szybko rosnie i to jedyny moment zeby je nosic i przytulac sie na maxa;

cudowne wieści

Kochane, zapraszam na makowca

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez sorejna

z okazji narodzin synka dostałam od tezeta złoty łańcuszek z wisiorkiem-serduszkiem z 12 diamencikami. nigdy wcześniej nie przywiązywałam uwagi do tego typu biżuterii ale ta jest dla mnie wyjątkowa i chwaliłam się nią gdzie popadnie i komu popadnie

poka poka, bo ja natchnienia szukam

[Nika1980]

wrocilysmy ze spaceru....
mama zwariowala i wydala 50 eu na ciuszki dla Leny a wszystko przez to, ze podobnie jak woman zauwazylam, ze wszystko sie zrobilo przyciasne i to w ciagu tygodnia!!!! moze jakis skok rozwojowy? ale czytalam, ze to tez efekt regeldagen- moze?

co do potowek to czytalam duzo i ogladalam fotki zeby porownac i na buzi tez dzieci maja potowki...juz sama nie wiem, zobaczymy co w piatek nam powiedza...

woman! ciesze sie, ze tak optymistycznie do nas piszesz! Lena tez nocy nie przesypia, ale dopoki trzyma sie rytmu i zasypia od razu po karmieniu nie bede narzekac....

[aniago25]

Dziewczyny a mnie dzisiaj naszło na sprzatanie, wysprzatałam calutkie mieszkanie tak dokładnie, poprałam bo sie przez weekend nazbierało, zrobiłam obiadek, umyłam okna, Laura spi na balakonie a ja sie nudze

miss.hot bardzo ładny pierścionek , brawo dla męża
Nika Lenki usmieszki są cudne i faktycznie mała kluseczka z niej się robi

Z tego co widze to faktycznie spotakmy się za 2-3 lata na podobnym wątku

[III78]

Napisane przez woman31

juz mnie nie irytuje placz mojego dziecka i nie denerwuje sie ze musze go nosic- uzmyslowilam sobie ze to nie bedzie trwac wiecznie, ze moje dziecko tak szybko rosnie i to jedyny moment zeby je nosic i przytulac sie na maxa;

Ja jeszcze czekam, aż mnie przestanie irytować. Chociaż to i tak nie zawsze. Bo jak widzę, że placze z powodu brzuszka, to noszę, kołyszę, masuję. I chciałabym żeby ją nic nie bolało. Ale jak widzę, że marudzi dla zasady, to czasami mam straszne nerwy.
W każdym razie jest nadzieja...

[Nika1980]

Napisane przez aniago25

Dziewczyny a mnie dzisiaj naszło na sprzatanie, wysprzatałam calutkie mieszkanie tak dokładnie, poprałam bo sie przez weekend nazbierało, zrobiłam obiadek, umyłam okna, Laura spi na balakonie a ja sie nudze

miss.hot bardzo ładny pierścionek , brawo dla męża
Nika Lenki usmieszki są cudne i faktycznie mała kluseczka z niej się robi

Z tego co widze to faktycznie spotakmy się za 2-3 lata na podobnym wątku

dziekujemy
oj tam zaraz kluseczka zdrowo odzywione dziecko



maz dzwonil! bilety do kina na piatek 21.30 zarezerwowane...hurra!!! a wiec idziemy!

co do drugiego dziecka....nie wiem czy sie zdecydujemy...chyba maz by chcial. ja nie wiem. poki co to jest czas Leny i nie mysle o kolejnym dziecku, choc ze wzgledu na wiem meza ( moj zreszzta chyba tez...) chyba nie powinnismy czekac zbyt dlugo.
ale poki nie jestem pewna, ze chce to...nie chce choc nie mowie nigdy.

[III78]

Laski, które są na urlopie macierzyńskim, mam pytanie

Czy wracacie po macierzyńskim do pracy?

Bo właśnie zdecydowałam z mężem że wracam, o ile mi przedłużą umowę na czas nieokreslony, bo mam do konca roku. Urlop macierzyński mam do 19.03, potem miesiąc zaległego urlopu. Muszę jeszcze z mama porozmawiać, ale ona jest chętna, żeby z małą zostać. A jak u Was?

[eloteteie]

Napisane przez aniago25

Dziewczyny a mnie dzisiaj naszło na sprzatanie, wysprzatałam calutkie mieszkanie tak dokładnie, poprałam bo sie przez weekend nazbierało, zrobiłam obiadek, umyłam okna, Laura spi na balakonie a ja sie nudze

Widzę, że mamy podobny system - ja też wystawiłam dzisiaj Maję na balkon, odkurzyłam mieszkanie, umyłam podłogi, poprasowałam, zrobiłam obiad i poukładałam Majkowe ubranka

Napisane przez III78

Ja jeszcze czekam, aż mnie przestanie irytować. Chociaż to i tak nie zawsze. Bo jak widzę, że placze z powodu brzuszka, to noszę, kołyszę, masuję. I chciałabym żeby ją nic nie bolało. Ale jak widzę, że marudzi dla zasady, to czasami mam straszne nerwy.
W każdym razie jest nadzieja...

Myślę, że to normalne, ja też się irytuję jak Młoda nie chce zasnąć i płacze w pokoju. Co prawda jak do niej wchodzimy to od razu uśmiecha się od ucha do ucha, a co zatym idzie - cała złość nam mija

Napisane przez Nika1980

co do drugiego dziecka....nie wiem czy sie zdecydujemy...chyba maz by chcial. ja nie wiem. poki co to jest czas Leny i nie mysle o kolejnym dziecku, choc ze wzgledu na wiem meza ( moj zreszzta chyba tez...) chyba nie powinnismy czekac zbyt dlugo.
ale poki nie jestem pewna, ze chce to...nie chce choc nie mowie nigdy.

Mam tak samo. Co prawda wiek mnie nie ogranicza (właściwie to chyba żadnej z dziewczyn na wątku), ale na razie nie jestem pewna, więc zakładam, że to równa się niechceniu

[aliisanka]

Kochane, a czy Wy mi w skrócie, po chłopsku, możecie napisać jak się załatwia becikowe, i macierzyński?

[III78]

Napisane przez eloteteie

Myślę, że to normalne, ja też się irytuję jak Młoda nie chce zasnąć i płacze w pokoju. Co prawda jak do niej wchodzimy to od razu uśmiecha się od ucha do ucha, a co zatym idzie - cała złość nam mija

A ja ciągle czekam na pierwszy uśmiech...

Napisane przez aliisanka

Kochane, a czy Wy mi w skrócie, po chłopsku, możecie napisać jak się załatwia becikowe, i macierzyński?

Jak bedziesz miała akt urodzenia, to idziesz do MOPSu i do pracy.


Właśnie Miśka sie budzi. Najpierw 1,5 godzinki na spacerku z dziadkiem, a potem 2 godzinki na balkonie. Zaraz jedzonko, więc musialam ją wziąć do domu i juz sie budzi

[aliisanka]

Napisane przez III78

Jak bedziesz miała akt urodzenia, to idziesz do MOPSu i do pracy.

ja wiem Kochana, że Ty masz zły nastrój, ale tą odpowiedzią nic mi nie pomogłaś

jakby któraś mogła po chłopsku, troszkę więcej co i jak po kolei

[eloteteie]

Napisane przez aliisanka

Kochane, a czy Wy mi w skrócie, po chłopsku, możecie napisać jak się załatwia becikowe, i macierzyński?

Moge się wypowiedzieć tylko na temat becikowego, a więc:
- po porodzie dostałam termin w USC właściwego dla danego szpitala (nie Twojego miejsca zamieszkania) - tam trzeba było zgłosić narodziny,
- 6 tygodni czekaliśmy na PESEL, jak już go dostaliśmy to do Urzędu Gminy czy Dzielnicy, składa się wniosek o przyznanie becikowego i zaświadczenie od współmałżonka, że nie pobierał becikowego na dane dziecko,
- ja wszędzie wysyłałam męża z moim dowodem, odpisem skróconym aktu małżeństwa i odpisem skróconym aktu urodzenia, więc nie wiem co gdzie było potrzebne, ale najważniejsze, że wszystko załatwił

Napisane przez III78

A ja ciągle czekam na pierwszy uśmiech...

Cierpliwości, wszystko ma swój czas, Majka jest ponad 2 miesiące starsza od Twojej córci, ja też swoje odczekałam

[III78]

Napisane przez aliisanka

ja wiem Kochana, że Ty masz zły nastrój, ale tą odpowiedzią nic mi nie pomogłaś

jakby któraś mogła po chłopsku, troszkę więcej co i jak po kolei

Złego nastroju nie mam

Becikowe - mąż byl w MOPSie dostał 2 wnioski. Jeden który musisz dac do wypelnienia ginekologowi, a drugi, który wypelniasz Ty. I te 2 wnioski wypelnione + skrócony odpis aktu urodzenia + moj dowód osobisty do wglądu + akt małżeństwa zanosisz do MOPSu (u mnie był w Urzedzie Miasta)

Macierzyński - jak bylam jeszcze w szpitalu, dostalam zaświadczenie, ze urodzilam, i że to zaswiadczenie wypisane jest w celu uzyskania urlopu macierzyńskiego z zakladu pracy. Mąż to zaniósł do mnie do pracy i kadrowa wypisała mi do kiedy mam macierzyński. I kazala donieść w najblizszym czasie akt urodzenia



A jeżeli chodzi o PESEL dziecka, to ani do becikowego, ani do macierzyńskiego nie jest potrzebny

A jeszcze odnośnie becikowego. Ten drugi wniosek wypelnia ta osoba, która jest osobiscie w MOPSie. U mnie byl mąż wiec on musial wypelnic i podpisac

[madziwnia]

WITAM

Kochane doświadczone juz mamusie...
Mam pytanie
JAKIE JEST WASZE ZDANIE na temat zaopatrzenia sie w sterylizator i podgrzewacz do pokarmu????

Termin porodu mam dopiero na marca ale zbieram przydatne informacje a nie ma jak zapytac juz u mam które cos więcej moga powiedziec.

Pozdrawiam i z góry dziekuje za odpowiedź

[miss.hot]

Napisane przez aniago25

Z tego co widze to faktycznie spotakmy się za 2-3 lata na podobnym wątku

Albo na porodówce

Napisane przez III78

Laski, które są na urlopie macierzyńskim, mam pytanie

Czy wracacie po macierzyńskim do pracy?

Wracam jakoś od 12 lub 19 kwietnia do pracy
Grzesiem zajmą się teściowie

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez madziwnia

WITAM

Kochane doświadczone juz mamusie...
Mam pytanie
JAKIE JEST WASZE ZDANIE na temat zaopatrzenia sie w sterylizator i podgrzewacz do pokarmu????

Termin porodu mam dopiero na marca ale zbieram przydatne informacje a nie ma jak zapytac juz u mam które cos więcej moga powiedziec.

Pozdrawiam i z góry dziekuje za odpowiedź

Ja nie mam ani jednego ani drugiego - butelki przegotowuję normalnie w garnku lub przelewam wrzątkiem, a jak robię butlę to mam ciepłą wodę w termosie

[eloteteie]

Napisane przez madziwnia

WITAM

Kochane doświadczone juz mamusie...
Mam pytanie
JAKIE JEST WASZE ZDANIE na temat zaopatrzenia sie w sterylizator i podgrzewacz do pokarmu????

Termin porodu mam dopiero na marca ale zbieram przydatne informacje a nie ma jak zapytac juz u mam które cos więcej moga powiedziec.

Pozdrawiam i z góry dziekuje za odpowiedź

Jeśli z góry nastawiasz się tylko na karmienie butlą to może i są przydatne, ale jeślidajesz butelkę od wielkiego dzwonu to zupełnie nie - wystarczy garnek z wrzątkiem

[kashin]

Napisane przez aniago25

Dziewczyny a mnie dzisiaj naszło na sprzatanie, wysprzatałam calutkie mieszkanie tak dokładnie, poprałam bo sie przez weekend nazbierało, zrobiłam obiadek, umyłam okna, Laura spi na balakonie a ja sie nudze

Aniu, zapraszam do mnie! 8 okien, w tym 3 skrzydła balkonowe czeka na umycie
Może są inne chętne?

Dziś dzieć znowu okazał się łaskawy i chata wysprzątana, drugie pranie się kończy, obiad na kuchence. Teraz wisi na cycu to mama pisze jedną ręcą.

Nika prześliczne to Twoje zdrowo odżywione dziecko Uśmieszki cudne, proszę o więcej!
Na pocieszenie Ci powiem że i wczoraj i dziś Matylda darła się wniebogłosy i odpychała pierś z żądaniem butli. W nocy pije jak złoto, spija wszystko do ostatniej kropelki, po czym ładnie zasypia. Za to w dzień... No i ja nie mam za wiele aby jej podać moje z butelki. Wczoraj tylko 60 ml odciągnęłam.

Napisane przez aliisanka

Kochane, a czy Wy mi w skrócie, po chłopsku, możecie napisać jak się załatwia becikowe, i macierzyński?

No to tak:
macierzyński - dostaniesz ze szpitala świstek, że urodziłaś dziecko. Ten świstek, akt urodzenia dziecka oraz podanie o udzielenie urlopu dostarczasz pracodawcy.
becikowe - załatwiliśmy przy okazji uznania i rejestracji dziecka w urzędzie, po prostu powiedziałam że chcę becikowe, dostałam papierki do podpisania i już. U nas nie potrzeba było do tego PESELu.

Napisane przez 19martusia86

Kashin[/B]-mąż niezły agent, co najmniej jak mój... od razu mi się przypomina opijanie awansu kolegi... Na początku ciąży wtedy byłam Małż co prawda na własnych nogach wrócił, wesolutki jak nie wiem, ale spać ułożył się na płytkach w łazience i przykrył się brudną serwetą która ma więcej dziur niż materiału... Pod koniec września za to zaliczał imprezę emerytalną pana z pracy i wrócił zupełnie normalny o 20 i poszedł spać w fotelu, żeby mi nie śmierdzieć alkoholem

malin30 u mnie w rodzinie wszelkie rudości są tylko udawane, niestety Ja sama kolorowałam się na rudo/czerwono/miedziano przez prawie 10 lat. Od 2 lat mam na głowie, jak mówi mój tata "siko-rudo-beż". Tyle że "rudo" tam 0 a "siko" 90%. Klasyczny mysi czyli
Co do jedzenia to po 20ej raczej już nie jadam, bo wtedy bardzo często już śpię , za to w ciągu dnia czasem coś jadam Teraz patrzę tęsknym wzrokiem na ogórkową, która stygnie w miseczce. Mała ani myśli się od cyca odwiesić Niestety waga stoi w miejscu, bo nadrabiam wieczorami i głównie czekoladą... Na szczęście nie zostało wiele do zrzucenia.

DDosiek problemu z księdzem nie mam, bo my nie chcemy chrzcić. Mam za to problem z obrażoną o to familią
Czekam na wieści wagowe! Fajnie że Nadia i Tyśka są pod tym względem podobne, będziemy porównywać centyle
Ech, miałabym wspaniałą teściową, a Matylda boską babcię, gdyby choróbsko nam jej nie odebrało
Słodki ten czubek. Moja ma fryzurę jak czeski piłkarz - najdluższe wloski ma z tylu na dole

Bea wszystkiego dobrego z okazji urodzin! Nie zapomniałam, tylko u rodziców nie miałam dostępu do netu A dla Natalki Śpiącej Krolewny za te dwa miesiące anielskiego spokoju dla mamy
Jam młodsza od TZta o 7 lat

My chcemy trójkę dzieci. Już dawno obmyśliliśmy że będzie Ivo, Matylda i feliks. Matylde już mamy. Teraz trzeba będzie machnąć dwójkę chłopaków Ale jak będą same dziewczynki to i tak będzie zajefajnie. Najchętniej już bym robiła drugie dziecko, tylko po cc jestem a jeszcze nawet gina nie odwiedziłam po porodzie Nie wiem tylko kiedy i jak poczniemy następne, skoro ja nie mam czasu albo padam na twarz. Chyba że na śpika mi TŻ wykombinuje...

[kashin]

Napisane przez karamari

Nigdy nie opanowałam też jazdy na wrotkach, rolkach, łyżwach ani nartach. No to pojechałam po bandzie

No moje dziecko jak ma nie być wrażliwe po wrażliwej mamusi?
Poza tym jestem jeszcze cicha - jak jesteśmy większość dnia same, to słuchamy tylko Rachmaninowa do karmienia albo Nikowych delfinów z czasów ciąży dla relaksu (chyba bardzeij mojego, nostalgia mnie ogarnia), mówię do niej prawie szeptem, nucę jej na uspokojenie, tak przeczuwałam, że to dla niej nie będzie dobre, bo świat jest hałaśliwy, ludzie są głośni... Ale nie potrafię na siłę nagle stać się inny przy dziecku Taka moja uroda zen, że głównię sotto voce, a wrzeszczę tylko w ekstazie albo furii No i dziecko nie oswojone, jak mu dziadek huknie tym swoim donośnym głosem, to jej pewnie skóra cierpnie jak i mnie

A z zabawek ma bidulka tylko smutne, mało kolorowe albo - co gorsza - wydłubane przeze mnie. Na widok tych karuzelek, pałąków i leżaczków to ja dostaję oczopląsu, jakąś wadę mam postrzegania. I sobie wyobrażam, że dla mojego dzieciaka to też mże być za dużo... Chociaż ponoć dzieci lepiej się rozwijają takie stymulowane wizualnie. Cóż, musi jej Rachmaninow z olejem lnianym do geniuszu wystarczyć. Planuję też z nią migać - to w sam raz dla mnie

Tak!!!!
Szuka cyca, chociaż właśnie dostał ją do odbicia po godzinie wiszenia na cycku! Tak!!! Nie no, mój po ostrej indoktrynacji ambicjonalnie szuka rozwiązań w takich sytuacjach i idzie mu coraz lepiej.

A ja mam takiego lansiarskiego holendra do miejskiej jazdy! Aż mi szkoda, że rdzewieje w komórce
Dostałam od exa, który wierzył, że będę z nim jeździć Wolę tego nowego chłopaka, bo do niczego mnie nie nagina - dlatego się z nim hajtnęłam

Kashin, czy Ty mieszkasz w takim snobistycznym apartamentowcu z basenem na dachu? W mej zabytkowej secesyjnej kamienicy takiego cudu nie ma Chociaż w Manufakturze jak odkryli zbiornik retencyjny na dachu fabryki, to przemienili w basen, bosko to wygląda z zewnątrz Szkoda, że tylko dla gości hotelowych, bo to musi być boskie pływać z rynkiem pod brzuchem

Oj nie, żadne wrotki, rolki, narty, snowboardy ani nic, co może ponownie mi złamać kość dupną. Never ever. Jak się ma prawie 2 metry to jest strach z takiej wysokości walnąć głową czy innym członkiem o glebę.

Co do głośności ludzi to się zgodzę i przyklepnę. W sobotę Młoda była bombardowana okrzykami i piskami babci i ciotki. W efekcie kiedy nie spała bądź jadła, to wyła. A jak dziadek huknął, to już nie mówię nawet. Zapomnieli jak to było jak myśmy byli mali? Po powrocie do domu, do Poznania - zupełnie inne dziecko. Pobawiła się, pojadła i zasnęła sama w kołysce (pierwszy raz na noc), przez ten czas ani razu nawet nie pisnęła - tylko śmichy chichy i radość na buźce. W czasie grudniowych świąt powinniśmy zaliczyć dwie rodziny, ale chyba zrezygnujemy z tych planów, bo nie chcę dziecia i siebie za bardzo stresować.

Czy my wybierałyśmy TŻtów w tej samej teżetowni? Na mojego też coraz mniej narzekam. Ostatnio coraz częściej zanim przybiegnie do mnie z dzieckiem wpada na pomysł by wpierw zajrzeć do otulacza, czy tam aby nie za wilgotno. Podobno dzieciom mokre nie przeszkadza, ale nasza lubi mokre tylko w wanience, wiaderku, cycku albo butelce. Dzisiaj już chyba 10 razy pieluchę zmieniałam.

Holendra też bym chciała, różowego na przykład, żeby nie było, że wszystko mam zielone A czy to był rower zaręczynowy? Ja od eksa ostatniego dostałam tylko gofry, o ile pamiętam.

Małej migam już mleczko i jabłko, bo ba razie tyle sama się naumiałam Zaczniemy na poważnie może pod koniec 4-ego miesiąca. Zobaczymy na ile zapału starczy. Bo basen w 4-ym też zaplanowany. Z tatą będzie jeździć. Mama będzie korzystać ze stacjonarnego, bo na rowerze ani bimbą raczej targać małej pływaczki nie będzie
Ty Rachmaninowem a ja Roisin Murphy moją częstuję. Też na Ry Ostatnio zrobiła taką minę, jakby pamiętała z brzucha jeszcze. Cięższe dźwięki zostawimy na kolejny trymestr.

A snobistyczny apartamentowiec ma basen w piwnicy

Napisane przez karamari

My dzisiaj w ramach 'przygody' podjechaliśmy do Drive-In przed spacerem po lesie, bo zamiast śniadania robiliśmy inne rzeczy
Pół dnia mnie potem brzuch bolał, a wieczorem wyskoczył mi jakiś pryszcz na poliku????

Jak takie cos słyszę to jawi mi sie w głowie Duchemin i Tricatel

Napisane przez karamari

Chciałam się pochwalić, że dzisiaj złapaliśmy pierwszą kupę w ramach odpieluchowywania

No brawo, brawo! Szczerze podziwiam.

Napisane przez miss.hot

Hmmm też właśnie wczoraj o basenie pomyślałam, tylko tak się zastawiam jak to by było z wypływaniem mleka z piersi , bo po prysznicu to moment jak się rzeka robi Któraś z Was próbowała już chodzić na basen ?

Mua! Fajnie tak się popluskać po ponad 3 miesiącach przerwy. Oczywiście kondycję muszę odnawiać. Z wypływem żadnego problemu nie mam, bo ja nie mam za dużo pokarmu, niestety.

Żartownisiu będę trzymać kciuki za pomyślność operacji Twojego Taty Na pewno wszystko się uda.

Kikunia jaki piękny ten uszaty Aleks! Fajne koniki. Tylko ja się koni trochę lękam. A do niedawna co widziałam konika, to miał język w moją stronę wywalony. One mnie chyba nie lubią...

Sorejna fajnie, że u Ciebie widać efekty. Jeśli to po karmi to zazdroszczę. U nas tak spektakularnych efektów nie ma. W nocy mnie zalewa, ale w dzień to bieda z nędzą.
W temacie kupek mogę z całą stanowczością powiedzieć, że jedna kupa jest zawsze rano między 7 a 9:00 Budzi się stękając, ale nie wychodzi, więc mama daje cycusia na rozruszanie jelitek, kładzie na poduszce i zaraz potem są skarby w pielusze A potem to jak się trafi - czasem jeszcze 3, a czasem - tak jak dziś, nic.

Napisane przez katarzinka

hmm ... a moja Agatka ma takie cos, wysypka, ale nie jakas zaczeriwenionw, tylko koloru normalnej skóry, ale wyczuwalna w dotyku
a Ty wypytaj i się podziel wieściami

Tyśka miała takie coś po arachidzie z Vigantolu. Po odstawieniu zupełnie zeszło.

III78 ja po macierzyńskim wykorzystuję zaległy urlop a potem biorę rok wychowawczego. Bardzo możliwe, że później go jeszcze wydłużę. Nie mam nikogo, kto by się Stworem zajął, a do żłobka oddawać jej nie chcę.

woman31 gratuluję postępów i lepszego nastroju!

madziwnia nie mam sterylizatora ani podgrzewacza - radzę sobie bez obu. Za dużo tego wszystkiego, a mieszkanie ma ograniczoną powierzchnię. Upchnęłoby się, ale się uparłam że nie chcę. Może kiedy Mała zacznie jeść stałe pokarmy kupię jakiś używany podgrzewacz na allegro. Sterylizator zastąpiłam wygotowywaniem butelek raz dziennie przez 5 min. w zwykłym garnku. A za jakiś czas będę myła butelki w zmywarce.

Powodzenia w marcu!

[19martusia86]

Cześć Mamusie!!! Zaliczyliśmy dzisiaj drugie szczepienie więc i przy okazji młody się zważył. Mój klocuszek waży już 5855 g. Teraz śpi u mnie na kolanach buźką wtulony w cyca . Wreszcie udało nam się wykąpać bez płaczu co prawda razem ze mną i zaraz jak tylko małż mi go dał został zatkany cyckiem - dzięki pazerności zakumał, że w wodzie całkiem miło jest więc jak już się najadł podyskutował z mamą, chlapał nóżkami i robił jacuzzi (mały pierdzioch) całe szczęście zafundował mi tylko gołe pierdy bez zawartości . Kupkanie u nas różnie wygląda-czasem klocek w każdej pieluszce w godzinach od 8 do 20, bo w nocy tylko siura.

[III78]

Własnie z mężem doświadczylismy dzisiaj PIERWSZEGO ŚWIADOMEGO UŚMIECHU MIŚKI

[aniago25]

U mnie w MOPSie wymagali PESEL.

Miss hot z pierwszyn dzieckiem ładnie się zgrałyśmy więc z kolejnym też może się uda


Ja mam podgrzewacz do butelek bo dostałam w spadku od siostry i stoi bo jak by moje dziecko w nocy czekało aż tam się mleko zagrzeje to chyba z 4 piętra by ja usłyszeli na parterze a mój sterylizator to garnek na gazie

[kashin]

Napisane przez III78

Własnie z mężem doświadczylismy dzisiaj PIERWSZEGO ŚWIADOMEGO UŚMIECHU MIŚKI

Napisane przez 19martusia86

Cześć Mamusie!!! Zaliczyliśmy dzisiaj drugie szczepienie więc i przy okazji młody się zważył. Mój klocuszek waży już 5855 g. Teraz śpi u mnie na kolanach buźką wtulony w cyca . Wreszcie udało nam się wykąpać bez płaczu co prawda razem ze mną i zaraz jak tylko małż mi go dał został zatkany cyckiem - dzięki pazerności zakumał, że w wodzie całkiem miło jest więc jak już się najadł podyskutował z mamą, chlapał nóżkami i robił jacuzzi (mały pierdzioch) całe szczęście zafundował mi tylko gołe pierdy bez zawartości . Kupkanie u nas różnie wygląda-czasem klocek w każdej pieluszce w godzinach od 8 do 20, bo w nocy tylko siura.

Jejciu, jaki duży chłopak! Fajnie jest mieć wannę...

[miss.hot]

Napisane przez aniago25

Miss hot z pierwszyn dzieckiem ładnie się zgrałyśmy więc z kolejnym też może się uda

No może, może

My właśnie zważyliśmy przed kąpielą Grzesia i wydaje mi się, że trochę dużo przybiera
Data..........Waga
11.10.........3560
15.10........ 3300
24.10........ 3400
2.11.......... 3700
8.11.......... 4020
15.11........ 4185
23.11........ 4800
30.11........ 5470

[aliisanka]

Napisane przez III78

Złego nastroju nie mam

Becikowe - mąż byl w MOPSie dostał 2 wnioski. Jeden który musisz dac do wypelnienia ginekologowi, a drugi, który wypelniasz Ty. I te 2 wnioski wypelnione + skrócony odpis aktu urodzenia + moj dowód osobisty do wglądu + akt małżeństwa zanosisz do MOPSu (u mnie był w Urzedzie Miasta)

Macierzyński - jak bylam jeszcze w szpitalu, dostalam zaświadczenie, ze urodzilam, i że to zaswiadczenie wypisane jest w celu uzyskania urlopu macierzyńskiego z zakladu pracy. Mąż to zaniósł do mnie do pracy i kadrowa wypisała mi do kiedy mam macierzyński. I kazala donieść w najblizszym czasie akt urodzenia



A jeżeli chodzi o PESEL dziecka, to ani do becikowego, ani do macierzyńskiego nie jest potrzebny

A jeszcze odnośnie becikowego. Ten drugi wniosek wypelnia ta osoba, która jest osobiscie w MOPSie. U mnie byl mąż wiec on musial wypelnic i podpisac

nie miałam oczywiście nic złego na myśli, mały żart taki
dziękuję za opis, i trzymam kciuki cały czas, by dzidziuś się poprawił

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Napisane przez madziwnia

WITAM

Kochane doświadczone juz mamusie...
Mam pytanie
JAKIE JEST WASZE ZDANIE na temat zaopatrzenia sie w sterylizator i podgrzewacz do pokarmu????

ja kupiłam w razie czego, mąż się uparł, i sterylizator i podgrzewacz mam z TT i butelki też
ale oczywiście mam zamiar karmić piersią, i dopnę swego

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez kashin

Aniu, zapraszam do mnie! 8 okien, w tym 3 skrzydła balkonowe czeka na umycie
Może są inne chętne?

ja ja ja

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez III78

Własnie z mężem doświadczylismy dzisiaj PIERWSZEGO ŚWIADOMEGO UŚMIECHU MIŚKI

gratuluję !

[bea83]

Napisane przez aliisanka

Kochane, zapraszam na makowca

Jeżeli jeszcze coś zostało to ja bardzo chętnie Makowiec

Napisane przez aniago25

Z tego co widze to faktycznie spotakmy się za 2-3 lata na podobnym wątku

Tylko mam nadzieję że beze mnie Ze mną możecie się spotkać za jakieś 5 lat Która chętna

Napisane przez madziwnia

WITAM

Kochane doświadczone juz mamusie...
Mam pytanie
JAKIE JEST WASZE ZDANIE na temat zaopatrzenia sie w sterylizator i podgrzewacz do pokarmu????

Termin porodu mam dopiero na marca ale zbieram przydatne informacje a nie ma jak zapytac juz u mam które cos więcej moga powiedziec.

Pozdrawiam i z góry dziekuje za odpowiedź

Ja nie posiadam ani jednego ani drugiego - wg mnie to zbędny wydatek Butelki wyparzam w garnku we wrzątku a wodę mam zawsze w czajniku przegotowaną i podgrzewam w mikrofalówce Życzę powodzenia w marcu - szczęśliwego i szybkiego rozwiązania

Napisane przez kashin

Bea wszystkiego dobrego z okazji urodzin! Nie zapomniałam, tylko u rodziców nie miałam dostępu do netu A dla Natalki Śpiącej Krolewny za te dwa miesiące anielskiego spokoju dla mamy
Jam młodsza od TZta o 7 lat

My chcemy trójkę dzieci. Już dawno obmyśliliśmy że będzie Ivo, Matylda i feliks. Matylde już mamy. Teraz trzeba będzie machnąć dwójkę chłopaków Ale jak będą same dziewczynki to i tak będzie zajefajnie. Najchętniej już bym robiła drugie dziecko, tylko po cc jestem a jeszcze nawet gina nie odwiedziłam po porodzie Nie wiem tylko kiedy i jak poczniemy następne, skoro ja nie mam czasu albo padam na twarz. Chyba że na śpika mi TŻ wykombinuje...

Bardzo dziękuję za życzenia dla mnie i dla Natalki

Widzę, że nie jestem sama która 3 dzieciaczków być może będzie mieć Zobaczymy jak życie dalej się potoczy ale za jakieś 4 - 5 lat myślę że będę gotowa na kolejnego bobaska Synek będzie już do szkoły chodził - córeczka będzie miała 5 latek - to mały skarbek by nam się przydał do kochania Pożyjemy - zobaczymy

Napisane przez 19martusia86

Cześć Mamusie!!! Zaliczyliśmy dzisiaj drugie szczepienie więc i przy okazji młody się zważył. Mój klocuszek waży już 5855 g. Teraz śpi u mnie na kolanach buźką wtulony w cyca . Wreszcie udało nam się wykąpać bez płaczu co prawda razem ze mną i zaraz jak tylko małż mi go dał został zatkany cyckiem - dzięki pazerności zakumał, że w wodzie całkiem miło jest więc jak już się najadł podyskutował z mamą, chlapał nóżkami i robił jacuzzi (mały pierdzioch) całe szczęście zafundował mi tylko gołe pierdy bez zawartości . Kupkanie u nas różnie wygląda-czasem klocek w każdej pieluszce w godzinach od 8 do 20, bo w nocy tylko siura.

Gratuluję dorodnego klocuszka i udanej kąpieli z synkiem

Napisane przez III78

Własnie z mężem doświadczylismy dzisiaj PIERWSZEGO ŚWIADOMEGO UŚMIECHU MIŚKI

Brawa dla córeczki

Napisane przez miss.hot

No może, może

My właśnie zważyliśmy przed kąpielą Grzesia i wydaje mi się, że trochę dużo przybiera
Data..........Waga
11.10.........3560
15.10........ 3300
24.10........ 3400
2.11.......... 3700
8.11.......... 4020
15.11........ 4185
23.11........ 4800
30.11........ 5470

Rośnie chłopak w siłę

[karamari]

Napisane przez malin30

Obiady jadamy jako obiadokolacje i to najczęściej bardzo szybko, bo synek ma tendencję do budzenia się właśnie wtedy, gdy siadamy do stołu.

Zapierasz tetrę? Ja tylko opłukuję pod zimną wodą kupkę i pieluchę wrzucam do wiadra. Mam tyle tetry, że piorę je co 3-4 dzień. Po praniu w płatkach i w 90 stopniach są czyste. Kompletnie nie męczę się przy wielorazówkach.

Na basen wybierzemy się we trójkę gdzieś koło lutego chyba.

Ja zaczęłam podgotowywać obiady wieczór wcześniej. Wiem, że świeżo przygotowane jedzenie jest zdrowsze, ale lepszy odgrzewany obiad niż głodowanie albo zapychanie się się ciastkami i czekoladą Jemy oboje po spacerze i pracy przy niuni - ona fika i gaworzy, my jemy i gaworzymy

Zapieram tetrę, otulacze, kieszonki, wszystko, co się kupą pobrudzi, ponieważ piorę w 60 stopniach i zostaje mi czasem żółta plama. Raz na 5 dni to nie jest takie męczące Malin, jak się stosuje te płatki, żeby pralki nie uszkodzić?

My też planujemy basen po 4 miesiącu

Napisane przez sorejna

jeślichodzi o kolejnego dziecia to ja chętnie nawet od razu ale jesteśmy gotowi poczekać 2-3 lata

Gratuluję prezentu i sukcesów dzisiejszych
Jeśli chodzi o dzieci, to mam tę samą przypadłość

Napisane przez woman31

juz mnie nie irytuje placz mojego dziecka i nie denerwuje sie ze musze go nosic- uzmyslowilam sobie ze to nie bedzie trwac wiecznie, ze moje dziecko tak szybko rosnie i to jedyny moment zeby je nosic i przytulac sie na maxa

Woman, gratulacje!!! Cieszę się niezmiernie, że Wam się sytuacja stabilizuje i Twoje podejście się tak pięknie zmienia Oby Wam szło tylko coraz lepiej

Napisane przez DDosiek

A nam się dziecko spsuło Ciężko jej zasnąć samej, marudna jest. Pobawi sie fajnie po obudzeniu i butli, a potem zaczyna się marudzenie.
Ciężko ja uśpić, a widzę, że zmęczona. Śpi też jakos tak mniej głęboko. Nie wiem o co chodzi... Ma glutki w nosie, ale nie rzadkie, tylko takie gile jak od suchego powietrza. Odciągam gruszką (bo fride się boje jeszcze używac, bo dalej jestem jeszcze troche chora), ale to mało daje. No i Nadia ma przytkany nochal cały dzień. Temperatury nie ma. I nie wiem co jej jest... Niby ma dobry humor, bawi się, śmieje, ale potem marudzi strasznie. No i skończyło sie smaodzielne zaypianie w łóżeczku. Trzeba ją uśpić na fotelu bujanym i próbowac parę razy odłożyć...

Może powietrze suche od ogrzewania - nawilżacie?
Pochwal się kostiumem z baskinką!!!
Ja na razie kupuję pieluszkę kąpieluszkę wielorazową

Napisane przez aliisanka

Kochane, a czy Wy mi w skrócie, po chłopsku, możecie napisać jak się załatwia becikowe, i macierzyński?

Mąż załatwia

Napisane przez kashin

My chcemy trójkę dzieci. Już dawno obmyśliliśmy że będzie Ivo, Matylda i feliks. Matylde już mamy. Teraz trzeba będzie machnąć dwójkę chłopaków Ale jak będą same dziewczynki to i tak będzie zajefajnie. Najchętniej już bym robiła drugie dziecko, tylko po cc jestem a jeszcze nawet gina nie odwiedziłam po porodzie Nie wiem tylko kiedy i jak poczniemy następne, skoro ja nie mam czasu albo padam na twarz. Chyba że na śpika mi TŻ wykombinuje...

Fajny plan!
Ja nigdy nie chciałam żadnych dzieci
Ale teraz molestuję TŻ o trzecie, bo dwójka już przyklepana
Feliks miał na imię mój poznański dziadek Rozważaliśmy takie imię dla potomka, ale ostatecznie zrezygnowaliśmy, ponieważ tworzy trudną do wymówienia zbitkę z nazwiskiem męża, po którym dzieci noszą nazwiska (tak, dzieci! Trójka naszych dzieci! A może czworo?).
Dzisiaj moja matka poczyniła jakiś komentarz mojego rozanielenia nad macierzyństwem, że nigdy by nie pomyślała, że mi taka szajba odbije
Trzymam kciuki za TŻ

[karamari]

Napisane przez 19martusia86

Zaliczyliśmy dzisiaj drugie szczepienie więc i przy okazji młody się zważył. Mój klocuszek waży już 5855 g. Teraz śpi u mnie na kolanach buźką wtulony w cyca

Wanny zazdroszczę Nie zrozumiałam, jak Nika kąpie Lenę pod prysznicem ani nie opatentowałam jeszcze własnj metody. No ale jak już nauczyłam się myć dzieciaka jak kurczątko pod kranem, to i z prysznicem może coś wykombinuję

Napisane przez III78

Własnie z mężem doświadczylismy dzisiaj PIERWSZEGO ŚWIADOMEGO UŚMIECHU MIŚKI

Będzie tylko piękniej

Napisane przez miss.hot

My właśnie zważyliśmy przed kąpielą Grzesia i wydaje mi się, że trochę dużo przybiera

dla Grzesia! Chłop na schwał

Napisane przez aliisanka

ale oczywiście mam zamiar karmić piersią, i dopnę swego

Ja przyczytałam jeszcze w ciąży, że karmienie jest w głowie.
U mnie to się sprawdza

Ja nie mam żadnej z tych rzeczy, tylko piersi i dziecko. To do karmienia w zupełności wystarcza.

[eloteteie]

Napisane przez III78

Własnie z mężem doświadczylismy dzisiaj PIERWSZEGO ŚWIADOMEGO UŚMIECHU MIŚKI

Widzę, że wytęskniony uśmiech przyszedł wcześniej niż można by się spodziewać Gratuluję, teraz pewnie zrozumiesz co miałam na myśli

---------- Dopisano o 00:25 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ----------

Napisane przez bea83

Tylko mam nadzieję że beze mnie Ze mną możecie się spotkać za jakieś 5 lat Która chętna

Ja, ja, ja!
Daję sobie minimum 4-5 lat

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------

Napisane przez miss.hot

My właśnie zważyliśmy przed kąpielą Grzesia i wydaje mi się, że trochę dużo przybiera
Data..........Waga
11.10.........3560
15.10........ 3300
24.10........ 3400
2.11.......... 3700
8.11.......... 4020
15.11........ 4185
23.11........ 4800
30.11........ 5470

Pięknie przybiera, tylko pogratulować

[miss.hot]

Ehh dziś ciężka noc za nami - 5 pobudek zamiast 2 i za każdym razem prawie musiałam pomóc w usypianiu - nie wiem ci się mojego dziecku poprzestawiało A teraz już wstałam z ostatnią pobudką, bo Grześ długo marudził i płakał jakby go strasznie brzuszek bolał i odechciało mi się spać