Co udało Ci się osiągnąć w 2009 roku?

[toshiba]

Jest wątek o postanowieniach na 2010 rok. A co udało Wam się w tym mijającym 2009 roku? Jakie macie sukcesy, czym chcecie się pochwalić? A może zaliczyłyście jakąś porażkę roku?

Dla mnie ten rok był taki sobie. Za mały sukces uważam, że zdobyłam swój cel, który miałam obrany. Za porażkę moją wakacyjne prace.

[Flossy15]

Rok 2009 był dla mnie taki sobie, moje sukcesy- dobra średnia na koniec roku szkolnego, porażki- Boże Narodzenie, wakacje, ferie zimowe, Wielkanoc (niestety z powodu klotni w rodznie wszystkie swieta spedzam tylko z mama, wiec jest nudno)- sylwestra tez juz moge zaliczyc do porazek, spedze go pewnie sama przed telewizorem, zreszta lepiej niz w tamtym roku, bo wtedy wyladowalam w szpitalu z tachykardia:/ ogolnie nie byl to dla mnie laskawy rok, dobrze, ze juz sie konczy uff
postanowienia na 2010 rok
schudnac (w pewnym sensie to nie jest postanowienie, mam problemy ze skora, wiec dieta jest niunikniona), skonczyc 4 level w nauce angielskiegi i zaczac kolejny, zapuscic paznokcie, przylozyc sie do nauki, zdac egzamin na prawo jazdy, wybrac sie na pierwsze samodzielne wakacje gdzies za granice, zmienic swoj styl ubierania sie i wiele, wiele innych... bede sie cieszyc, jak przynajmniej 1/3 z tego wszystkiego zrealizuje. Fajnie jest robic sobie jakies postanowienia noworoczne, tylko gorzej jest potem to wszystko kontynuowac, tymbardziej jak sie ma slomiany zapal Mam jednak nadzeje, ze ten rok bedzie dla mnie laskawszy i pozwoli nacieszyc sie zyciem

[L0LA]

Ja dostałam się na wymarzony kierunek studiów, zaczęłam nowe, samodzielne życie. Jednak mam nadzieję, że nowy rok przyniesie jeszcze więcej radości

[justytynka]

Mój 2009 rok jest zdecydowanie udany Poznałam miłość swojego życia, zdałam prawo jazdy, maturę, dostałam się na studia dzienne. Jestem szczęśliwa, oby 2010 był równie udany

[balletoevs]

Do sukcesów na pewno: zdana matura i dostanie się na wymarzone studia, no i zrealizowanie planów wakacyjnych Porażki na tle uczuciowym, niestety

[Anethka]

Po kilku latach zakończyłam toksyczną znajomość i nauczyłam się nie być tak naiwną .

[eelmirka]

obroniłam się i to na 5, dostałam się na uzupełniające i dają mi one satysfakcję, poznałam mnóstwo nowych osób, przeżyłam mnóstwo świetnych imprez no i dalej jestem szczęśliwie zakochana

[Lajlaa]

* zdałam prawko
* licencjat w kieszeni i dalej się edukuję
* straciłam 2 bliskie mi osoby
======================
był to zły rok pawie same porażki ..... oby 2010 był lepszy....

[CarmenSandiego]

Sukcesy
-zaliczenie 1 roku dosc trudnych studiow, z dobrymi wynikami;] a przede wszystkim mega sukces to poradzenie sobie z trudnym przedmiotem (wyszlam z niezaliczonego koła na 4).
- w koncu jestem zadowolona (przynajmniej bardziej niz zwykle) ze swoich włosow;p
-w małym stopniu (ale zawsze cos) pozbycie sie paru wad swojego charakteru

porazki
-ciagłe zawirowania w sferze uczuciowej
-wakacyjna praca (a wlasciwie jej brak)

jak mowia słowa pewnej piosenki- "każdą porażkę obracam w sukces".
Więc mam nadzieję na dobry rok 2010

[Ariena]

Dla mnie największym sukcesem było zdanie egzaminu na prawo jazdy za drugim razem . Dawno nie byłam tak szczęśliwa, bo przed egzaminem nastawiałam się na kolejny termin i się zastanawiałam ile wziąść lekcji dodatkowych. Sądziłam że 2 godziny przed egzaminem i 3 miesięczna przerwa w jeżdżeniu nie wystarczą- a jednak .
Drugim sukcesem była obrona mgr-ale to było do przewidzenia, raczej się nie zdaża żeby ktoś nie obronił.
Porażka: wciąż nie znalazłam stabilnej pracy, od obrony w lipcu miałam 2 różne prace, jedną gorszą, drugą lepszą i teraz pod koniec roku nie przedłużono mi umowy właściwie nie z mojej winy.
Moje plany- ŚLUB we wrześniu , schudnięcie 10 kg i znalezienie fajnej pracy. Oby się udało!

[maryanna3]

Sukces: lepsze relacje z rodzicami, głównie z mamą, zmiana nastawienia do życia na....hmmm...bardziej dojrzałe nauczyłam się tego że lubię siebie, po doświadczeniach z 2009 roku nie będzie mnie już tak łatwo zranić, poznałam w 100% uczucie prawdziwej miłości (szkoda że do niewłaściwej osoby)

Porażki: łzy, stres, ogromne cierpienie i masa rozczarowań ale nowy rok daje nadzieję na to że to wszystko za sobą zamknę i będzie lepiej

[Nuria147]

Rok 2009 zaczął się dla mnie źle- w lutym odeszła najbliższa mi osoba. Trudno bylo mi sie pozbierać, chyba tak do końca to jeszcze nie nastąpiło. Ale wkrótce poznałam M., bywało różnie, ale bardzo mi pomógł no i myślę, że nadal tak jest.
Poza tym: * wyszłam (przynajmniej tak myślę) z anoreksji
* zaliczyłam pierwszy rok studiow i dostalam stypendium naukowe
*poznałam wieeelu ludzi i w ogole otwarłam się na nowe znajomości
*rozluźniłam znajomość z dawna dobrą koleżanką (ale mam nadzieje, ze da sie to jeszcze naprawic)
* miałam świetne wakacje
Ogólnie- mimo wszystko uważam, że ten rok był dla mnie pomyślny, choć bywało bardzo smutno.

[lilypad]

Uzyskałam absolutorium Porażką jest to, że jeszcze się nie obroniłam, ale cóż, może to będzie sukces roku 2010

[hryzotemis]

Dostałam się na wymarzone studia, do wymarzonego miasta. Więcej sukcesów nie widzę.
Do niedawna myślałam, że jestem szczęśliwie kochana i zakochana, jednak chyba nie.
W 2010 muszę przewartościować pewne rzeczy.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Dla mnie ten rok nie był za szczególny. Nie obroniłam się choć powinnam... No, ale przynajmniej znalazłam pracę, to chyba mój największy sukces 2010 będzie lepszy

[limonka1983]

Schudłam 10 kg, stałam się bardziej stanowcza wobec mojego faceta i skończyłam studia

[Amoura]

To byl najgorszy rok w moim dotychczasowym zyciu co moglo pojsc zle- oczywiscie poszlo.... Praca, studia, przyjaznie, rodzina, finanse...Cud ze wciaz mam TZ, chociaz przymusowo jestesmy w zwiazku na odleglosc

[ona_wro]

Sukcesy...
> obrona licencjatu
> podjelam wyzwanie uczuciowe (w koncu zdecydowalam sie na spotkanie z moim obecnym narzeczonym)
> zareczyny (chociaz to nie ja sie oswiadczylam :P)
> zdany egzamin z jezyka
Plamy...
> nie zrobilam prawa jazdy

[mańcia]

Sukcesy:
- zaliczyłam pierwszy rok studiów
- uzyskałam średnią na stypendium naukowe
- przeniosłam się z zaocznych na dzienne
- zaczęłam dość regularnie ćwiczyć

Porażki:
- lekkie zawirowania w związku,to był nasz najgorszy rok a jesteśmy ze sobą 5 i pół roku
- moje odchudzanie i stresy doprowadziły do rozregulowania organizmu, częstych omdleń, lekkiej anemii i ogólnego pogorszenia wyników
- nadal nie zapisałam się na prawko ;/

[mmadzikk]

osiągnięcia:
*zakończone studia i obroniony licencjat;
*rozpoczęcie magisterki (do końca to nie wiem czy trafiony kierunek);
*regularne chodzenie na aerobik (mogłoby być częstsze);
Było także wiele porażek m.in. sercowe- ale są tego i dobre strony gdyż, przekonałam się jak to jest z tą miłością, człowiek w koncu uczy się na błędach.

[racing snail]

Dla mnie też był to najgorszy rok jaki pamiętam.

Największa porażka - depresja.
Największy sukces - rozpoczęcie leczenia.
Postanowienia na rok 201o - walczyć dalej...

[suzyyy]

odzyskałam meżczyzne mojego życia
a porazki... przytylam

[Gwiazdeczka1978]

Zamknełam ostatecznie etap toksycznego zwiazku
odchowałam o cały rok dzieci
rzuciłam fajki
zrobiłam prawko i przełamałam strach przed samodzielna jazdą
zdobyłam niezłą i dajaca dobre rokowania na przyszłosc prace.

[Liama]

hmm...co osiągnęłam: Zdałam maturę, uzyskałam tytuł technika, poszłam na studia, zaręczył się ze mnę mój TŻ
A porażki...Nie zdałam prawa jazdy i już nie zdam, straciłam przyjaciela w bardzo brutalny sposób

[Chocoblue]

2009 był cudownym rokiem
- obroniłam tytuł inżyniera i dostałam się na drugi etap studiów ta jak chciałam
- zdałam CAE dawne zaległe marzenie
- czuję się potrzebna w swojej pracy
- wyjechałam na zagraniczne wakacje jeszcze większe zaległe marzenie
- zostałam narzeczoną
Jedna wielka bajka i myślę, że następny rok też taki będzie, bo przecież w końcu zostanę żoną i panią mgr.
Bajka

[Kenyaa]

Zdobyłam prawko xD i emm.. w sumie nic szczegółnego Dopiero rok 2010 to bedzie wyzwanie maturka, studia, wakacje , wyprowadzka na swoje itd

[krolowakiczu]

skończyłam liceum, zdałam mature, zaczełam studia zaoczne i ogólnie podbudowałam swój charakterek

[doloresd]

Ten rok jakoś nie różnił się bardzo od pozostałych lat, ale dla mnie nie był, mimo to szczęśliwy.
Największą porażką było to, że pomimo ogromnych wysiłków nie przeniosłam się na studia dzienne, ciągle o tym marzę i staram się, lecz już chyba się poddałam. W tej całej sytuacji nie pomaga mi atmosfera w mojej rodzinie, ale nie o tym chciałam, bo można na ten temat założyć oddzielny wątek.
W sferze uczuciowej akurat dobrze mi się wiedzie, inaczej chyba bym zwariowała.
Chciałabym nie przejmować się tym co o mnie mówią inni ludzie, chciałabym umieć poradzić sobie ze stresem, który rozrywa mnie od środka.
Oby 2010 był lepszym rokiem.

[pumas]

Ten rok byl dosc ciekawy, na pewno intensywny w prace i mase obowiazkow, ale udalo mi sie pare rzeczy zrobic:
-skonczylam kolejne studia z wyroznieniem pomimo braku czasu na nauke i wstret do nauki
-zmienilam prace na lepiej platna, na stanowisko kierownicze, o ktore mi chodzilo przez ostatni czas
-kupilam psa
-ustabilizowalam zycie prywatne
-schudlam 5kg i znow waze 50 kg

Z rzeczy, ktorych nie udalo mi sie zrobic:
-nie zapisalam sie na kurs hiszpanskiego
-nie zaczelam chodzic na silownie
-nie wyjechalam na wakacje (pierwszy raz w zyciu!!!!!!)

Jeszcze nie wiem, jakie mam cele na ten nowy rok, ale na pewno cos ciekawego wymysle...

Pierwszym z nich bedzie zmiana pracy !!!

[plastikowa biedronka]

a dla mnie to był fatalny rok pod wieloma względami
zawodowo - kiepsko, uczuciowo - też nie wyszło, zbieram się po raz kolejny do kupy, jedyny plus, że robię sobie kolejne studia - tak dla frajdy a reszta do poprawki na 2010 rok. oby się udało, musi być lepszy!!!