Figura po porodzie

[Martucca]

Napisane przez hejdzidzia

Karmiłam swoją córcię przez 10 miesięcy piersią,ale nie było tak jak mówili tzn,że zacznę tracić na wadze.Nie objadałam się,ćwiczyłam,żadnych specjalnych efektów.Dopiero teraz schudłam tzn 3 lata po porodzieI przyznam się szczerze,że ani nie ćwiczę,ani specjalnie sobie nie odmawiam np. słodyczy.Myślę,ze każdy organizm jest inny,musi wrócić do równowagi po porodzie.Można sobie pomóc odpowiednimi ćwiczeniami,znam dziewczyny które na prawdę się katowały,ale czy warto?
Wśród moich koleżanek,które mają dzieci w podobnym wieku do mojej córki było tak,że stosowały diety,niewiele to pomagało,dopiero tak 2 lata po porodzie zaczynały chudnąć.Każdy chyba inaczej reaguje.Jak mówią"są osoby,które tyją od powietrza i takie,które nie przestają jeść,a są chudziutkie"

Wiesz, jako regule przyjmuje sie, ze karmiac piersia mozna utracic tzw. "zapasy na czas karmienia" zmagazynowane w czasie ciazy. Jest to ilosc tluszczu rowna +/- wadze dziecka. Ta tkanka tluszczowa rozni sie troche od tej "zwyklej" pod wzgledem szybkosci i dostepnosci zuzycia. Tluszcz, ktory zmagazynowany jest ponad to jest rownoznaczny z tym, ktory magazynujemy poprzez nadwzke kalorii oraz zbyt mala akywnosc fizyczna. Stad tez jego pozbycie sie wymaga wiecej zachodu.
Podkreslilam slowo "mozna" (tak jest w idealnym przypadku), bo problem jest dosc skomplikowany- podciaga sie pod gospodarke hormonalna. U czesci kobiet w okresie karmienia wystepuje zjawisko dominacji estrogenow, a to wiaze sie z duza tendencja do magazynowania tluszczu w "kobiecych" rejonach (uda, biodra, pupa, byc moze podbrzusze). Dopoki poziom estrogenow lub stosunek estrogeny:progesteron jest wysoki, poklady tluszczu (zwykle ok. 5kg) sa trudne do zrzucenia Ile to trwa, to kwestia indywidualna, u czesci kobiet kilka tygodni, u innych pol roku, jeszcze u innych 2 lata i wiecej.
Do tego jeszcze wielka role odgrywa prolaktyna (hormon laktacji). Jej wzmozone wydzielanie powoduje zmiany w aktywnosci tarczycy, co prowadzi do spadku przemiany materii, czyli stracic wage jest jeszcze trudniej.
Dodatkowo powaznym problemem w Polsce jest to, ze karmiacym kobietom tlucze sie do glowy pier...y, ze istnieje cos takiego jak "dieta dla matki karmiacej". Kobiety na takiej diecie sa zazwyczaj niedozywione, wiec organizm reaguje zwolnieniem metabolizmu, a wtedy to juz kupa zupelnie. Te ktore nie pzrybraly duzo czesto chudna, te, ktore przybraly czesto wbijaja sobie gwozdz do trumny.

Ja sama w ostatnim tygodniu ciazy mialam +30kg . Zaraz po porodzie zeszlo mi 10kg. Kolejne 8kg stracilam karmiac piersia i spacerujac. Nastepnie wrocilam do regularnych treningow i pozblam sie kolejnych 8kg. Na chwile obecna mam do zrzucenia jakies 2-4kg i ta koncowka jest juz oporna. Ale mysle, ze dam rade

A cwiczyc zawsze warto

[kropka75]

Napisane przez miss.hot

Kropeczko a te algi co stosowałaś to jakiś konkretny kosmetyk, bo szukam na allegro i jakoś dużo tego i nie wiem co będzie dobre

Guam Fanghi d'alga
te dokładnie: http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...dAlga-Guam.htm

[dodojotka]

Witam
Ja chciała bym schudnąć 4 kg wiem, ze jest to realne ale nie wiem co robić z tym moim pociążowym brzuchem, może jest jakiś dobry ujędrniający balsam który stosowałyście , bo wczoraj byłam w drogerii i nie wiedziałam co kupić, na razie to puki co smaruję się wszystkim co choćby troszkę zmniejszyło widoczność rozstępów...

[mc85]

HEEEEEEJ!!!!!! wracam do was po przerwie (nie bylo czasu albo mi sie nie chcialo pisac hihihi)

Jestem drugi raz w ciazy... w 4 miesiacu. z jednej strony sie ciesze a z drugiej sie boje. nie wiem co sie stane z moja skora.
w pierwszej ciazy przytylam 30kg. schidlam 32kg!!!!! a ogolnie nic nie robilam. dbalam o siebie tylko w ciazy dzien w dzien. balsamy, masaze itp. niestety i tak mi sie zrobily rozstepy. po porodzie cwiczylam tylko jakies 2 miesiace. balsamowalam sie jak mi sie uznalo. karmilam 4 miesiace. do wagi sprzed ciazy (58kg) wrocilam po jakis 7-8 mcach a wage 56 osiagnelam rok po porodzie. no i cieszylam sie figurka pol roku. nadi ma dzis 1,5 roku i czeka na rodzenstwo.
wydaje mi sie ze znow przytyje sporo. gadanie o unikaniu slodyczy itp w ciazy to glupota. po prostu jem na co mam ochote. a ochota jest taka ze jak organizm sie domaga czegos a ja staram sie odmowic to dostaje mdlosci, robie sie senna, rozdrazniona itp tak wiec zeby dobrze sie czuc jem to co czuje ze potrzebuje. niestety wolalabym zeby to byla ochota tylko na zdrowe malokaloryczne rzeczy ale niestety niiiiii

sama utrata wagi tak sie nie martwie. jak raz sie udalo zgubi tyle ciala to drugi raz tez. tylko rozstepy.... nie chce miec ich wiecej i martwie sie o brzuch. skore bede miec chyba na kolanach

[topka]

Czesc mc85!
gratuluje kolejnego bablaoraz uraty kilogramow.
ja nie moge sie zdecydowac na drugie dziecko.raz bardzo chce a pozniej jednak dochodze do wniosku,ze jest mi dobrze tak jak jest z jednym dzieckiem.dochodza do tego obawy,ze przemienie sie w jeszcze wieksza"zebre" hehe.
a tak w ogole do caly czas mysle o plastyce brzucha zeby sie pozbyc paskow i podniesienie biustu tez by sie przydalo.wstrzymuje sie jednak z decyzja bo nie wiem czy zdecyduje sie na powiekszenie rodziny czy jednak nie
Tobie zycze zebys juz wiecej paskow nie dostala i dzidzia sie zdrowa urodzila
Pozdrawiam

[memi]

Czesc Dziewczyny!

Wyglada na to, że się tu zakotwiczę, bo nie znalazlam odpowiedniej grupy wsparcia na dietetyce ani fitnessie.

Udalo mi sie bez wiekszych problemow stracic nadprogramowe kilogramy i troche centymetrow.2 tygodnie po porodzie nie mialam juz 14 z 18kg. Potem szlo wolniej. Do wagi sprzed ciazy wrocilam po 4-5mcach, ale to jeszcze nie bylo "to".Ostaatio zeszly tez dodatkowo 3kg. Ogolnie do tej pory mam wrazenie, ze jednak przed ciaza mialam mniej BF. Ale ciagle dnerwuja mnie boczki i brzuch. Chcialabym przede wszystkim wymodelowac sylwetke, kg są już w tym momencie miej istotne.

Niestety, oprocz codziennych spacerow, ciezko znalezc mi czas na aktywnosc fizyczna. Od dwoch m-cy ponownie chodze 2x/tydzien na aerbik( najczesciej tbc-step). Efekt jest- czuje, ze moje mieśnie odżywaja-pod warstwa tluszczu, ale zawsze . Szkoda, ze czasu to sporo zajmuje. Postanowilam wiec cwiczyc w domu, TZ kupil mi pod choinke hantelki 1,5kg. Klarownego planu jeszcze nie mam, ale poki co jestem w gosciach i troche mi dziwnie byloby mi stosowac diete i cwiczenia, przekladam wiec to na po-sylwestrze i skupiam sie na tym, by mimo popuszczaia pasa nie przytyc.Za sukces uwazam fakt, ze jem 5x dziennie w miare rozsadnie. jak jem rzadiej to jestem glodna.

Kombinuje, gdzie by tu biegac- choc ostatnio po jesiennym joggingu kolana mi przez 3 tygodnie puchly i bolaly na zmiane . Llubie urozmaicone trasy, ale w pobliskich parkach przede wszystkim asfalt .

Ja na operacje raczej sie nie nastawiam - skoro juz teraz nie bede akceptowac pewnych zmian, to na starosc, gdy pewne zmiany stana sie nieodwracalne, to popadne w depreche.A zamierzam z 80 lat pożyć .Ucze sie wiec zdrowego podejscia do utraty urody.

[201606240916]

Ja również w ciąży przytyłam ponad 20 kg!!! Bardzo się martwiłam jak ja to zgubię! Ale przy moim ruchliwym synku udało mi się tego dokonać w bardzo szybkim tempie i to bez żadnych diet! Tak więc nie martwcie się kobitki, wystarczy poszaleć z dzieckiem i problem sam się rozwiąże

[Dora35]

Przytyłam 23 kg. Po ciąży wagę straciłam z nawiązką. Tzn przed ciążą 52, po ciąży 49kg. Recepta : karmić piersią. I jeszcze strasznie przejmować się swoim macierzyństwo+ powrót do pracy+ stres

[memi]

Napisane przez Dora35

Przytyłam 23 kg. Po ciąży wagę straciłam z nawiązką. Tzn przed ciążą 52, po ciąży 49kg. Recepta : karmić piersią. I jeszcze strasznie przejmować się swoim macierzyństwo+ powrót do pracy+ stres

gratuluje, ale jednak dla mnie to straszne! jesli recepta to tylko taka, ktora wyjdzie na zdrowie

[dodojotka]

Napisane przez topka

Czesc mc85!
gratuluje kolejnego bablaoraz uraty kilogramow.
ja nie moge sie zdecydowac na drugiego dziecko.raz bardzo chce a pozniej jednak dochodze do wniosku,ze jes mi dobrze tak jak jest z jednym dzieckiem.dochadza do ego obawy,ze przemienie sie w jeszcze wieksza"zebre" hehe.
a tak w ogole do caly czas mysle o plastyce brzucha zeby sie pozbyc paskow i podniesienie biustu tez by sie przydalo.wstrzymuje sie jednak z decyzja bo nie wiem czy zdecyduje sie na powiekszenie rodziny czy jednak nie
Tobie zycze zebys juz wiecej paskow nie dostala i dzidzia sie zdrowa urodzila
Pozdrawiam

Dziewczyny słuchajcie urodziłam 27 lipca mój brzuch aż nad pępek to rozstęp na rozstępie do tego boczki i uda z przodu jaśniutkie a od wewnętrznej strony masakra one i tak bardzo pojaśniały bo i skóra się wciągnęła bo po porodzie to byłam załamana i wstydziłam się pokazywać mężowi bo mnie to tak krępowało mimo tego, że mąż doskonale wie jak wyglądam i dlaczego tak wyglądam był ze mną przy porodzie, ale miałam taką barierę psychiczną i koniec teraz jest już lepiej i mąż cały czas mówi, że dla niego byłam jestem i będę piękna...
No ale mimo wszystko czuję się z nimi źle, szukałam w2 internecie i znalazłam informacje o maści z mocznika lekarz ogólny wystawi na to receptę ja za opakowanie 250 zapłaciłam 10zł wydaje mi się, że dzięki tej maści dużo lepiej wyglądają, kupiłam też na allegro kwas tca 50% i robię zabiegi w domu sama(polega to za złuszczaniu skóry , po nałożeniu kwasu skóra bieleje towarzyszy temu silne pieczenie pomagają zimne okłady po upływie ok godz skóra w tym miejscu robi się brązowa a przez następne dni(u mnie trwa to ok 5-7 dni robi się taka sucha skorupka)trzeba to nawilżać ja zauważyłam, że najlepiej jak smaruję się (kremem który używam do pupy mojej córeczki nivea przeciw odparzeniom) po tym skorupka zaczyna pękać i odchodzą duże płaty skóry robię to etapami kawałek po kawałku bo za silnie piecze, żeby cały brzuch pokryć na raz ja dzielę go na 4 no i cudów nie ma rozstępy nigdy nie zejdą, ale ja mam dopiero pierwszą sesję nie w pełni za sobą ale rezultaty są naprawdę gdy zejdzie ta skóra to rozstępy są i płytsze i już mniej intensywne, a uwirzcie mam naprawdę głębokie te rozstępy i różno kolorowe, dla mnie było by ulgą gdyby chociaż zjaśniały, i ten kwas wprowadza we mnie nadzieję, że po kilku sesjach to będę wyglądałao niebo lepiej, robię zabiegi sama ponieważ koszt jednego zabiegu to ok. 200-250 zł na co mnie nie stać bo wiadomo, że jeden zabieg nie wystarczy.

[topka]

dodojotka strasznie Ci wspolczuje rozstepow.znam ten "bol"
ja juz sie pogodzilam ze mi nic na nie nie pomoze(mowie o ych na brzuchu),wiec je sie wytnie operacyjnie.natomiast mam je jeszcze
na posladkach i udach.tre sa o wiele inne plytsze,wiec chcialabym z nimi cos zrobic.oczywiscie uzywam peelingu,rekawic,smaruje olejkami,nawilzam,w miare dobrze sie odzywiam i zaczelam brac kolagen doustnie.chcialabym je jeszcze splycic i sprawic aby byly biale(bo sa pomimo 19miesiecy nadal rozowawe).myslisz,ze kuracja kwasowa ktora stosujesz by mogla pomoc?
a swoja droga zamowilam sobie krem na zmniejszenie rozstepow z clinique.nie wiem po co bo w "kremy zwalczajaco rozstepy" za bardzo nie wierze.w ogole ciezko sie z tym paskudztwem walczy.wydalam latem ok.4 tysiecy na zabiegi na brzuch 9i nic sie nie zmienilo.wiec tylko chirurg mi pozostal.jestem mloda,wiec chce jeszcze moc wyjsc na plaze bez skrepowania.
stopsujesz kwasy i masc z mocznikiem razem?
jak mozesz zdawaj relacje z postapow.
z gory dziekuje

[alkamor]

dodojotka - a sama maścią próbowałaś?? ja coprawda się nie znam ale to co piszesz z tymi "zabiegami" to dość strasznie się czyta...mam nadzieję, że to pieczenie etc to normalne dowiadywałaś się gdzieś czy to właśnie tak powinno być ?? bo żebyś sobie nie narobiła więcej szkody niż pożytku

[dodojotka]

Napisane przez alkamor

dodojotka - a sama maścią próbowałaś?? ja coprawda się nie znam ale to co piszesz z tymi "zabiegami" to dość strasznie się czyta...mam nadzieję, że to pieczenie etc to normalne dowiadywałaś się gdzieś czy to właśnie tak powinno być ?? bo żebyś sobie nie narobiła więcej szkody niż pożytku

Tak to ma właśnie być , dokładnie tak jest opisane to w zabiegu ale to pieczenie trwa tylko 2-3 minuty i mija więc nie jest tak źle, zapomniałam dodać , mi pomagają na to miejsce w czasie tego pieczenia zimne okłady a czytałam, że u kosmetyczki kierują w momencie pieczenia wentylator z zimnym nawiewem i tyle, a różnica jest i to bardzo, ja stosuję wszystkie kremy i maście jakie tylko są i po 2 miesiącach nie mam takiego rezultatu jak po jednym razie tym kwasem(czyli po ok8 dniach od zabiegu bo właśnie wtedy skóra już jest złuszczona i normalna u mnie)a rozstępy w tym miejscu dalej są ale z ciemno fioletowych robią się jasnoróżowe i płytsze i lepiej to wygląda dla oka i mam taką nadzieję bo to dopiero 1 taki zabieg, że po paru takich nie będę się już tak wstydziła swojego brzucha, bo te rozstępy najbardziej mi przeszkadzają, a zabiegi są bezpieczne tylko skóra musi sama odejść bo przez zrywanie mogą porobić się blizny i odbarwienia... Pierwszy raz usłyszałam o takich różnych zabiegach u drzyzgi w rozmowach w toku, ale tam mówili też o innych kwasach jak mlekowy migdałowy glikolowy, też dostępne na allegro, i w sumie te rozstępy co ja mam, to ktoś kto by to zobaczył to by się przeraził, ale to i tak nie jest takie złe, ponieważ tam widziałam dziewczynę która miała problem z nerkami i w ciągu tygodnia jej waga wzrosła o 20 kg z powodu zatrzymania wody w organiźmie i ona była cała w paski omijając tylko szyję i buzię więc my i tak nie mamy co narzekać bo niektórzy są naprawdę biedni...
pozdrawiam

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

Napisane przez topka

dodojotka strasznie Ci wspolczuje rozstepow.znam ten "bol"
ja juz sie pogodzilam ze mi nic na nie nie pomoze(mowie o ych na brzuchu),wiec je sie wytnie operacyjnie.natomiast mam je jeszcze
na posladkach i udach.tre sa o wiele inne plytsze,wiec chcialabym z nimi cos zrobic.oczywiscie uzywam peelingu,rekawic,smaruje olejkami,nawilzam,w miare dobrze sie odzywiam i zaczelam brac kolagen doustnie.chcialabym je jeszcze splycic i sprawic aby byly biale(bo sa pomimo 19miesiecy nadal rozowawe).myslisz,ze kuracja kwasowa ktora stosujesz by mogla pomoc?
a swoja droga zamowilam sobie krem na zmniejszenie rozstepow z clinique.nie wiem po co bo w "kremy zwalczajaco rozstepy" za bardzo nie wierze.w ogole ciezko sie z tym paskudztwem walczy.wydalam latem ok.4 tysiecy na zabiegi na brzuch 9i nic sie nie zmienilo.wiec tylko chirurg mi pozostal.jestem mloda,wiec chce jeszcze moc wyjsc na plaze bez skrepowania.
stopsujesz kwasy i masc z mocznikiem razem?
jak mozesz zdawaj relacje z postapow.
z gory dziekuje

maść z mocznikiem używałam wcześniej i po niej pojaśniały te płytsze zrobiły się pod względem koloru takie jak pozostała zdrowa skóra a wgłębienia są, teraz maści z mocznika nie stosuję tylko zwykłe balsamy ujędrniające i taki olejek bio oil też gdzieś w internecie wyczytałam, że pomaga w walce z rozstępami, i stosuję krem nivea przeciw odparzeniom gdy po kilku dniach skóra w miejscu po kwasie jest już wyschniętą skorupką i swędzi po nim ta skorupka pęka i odchodzi a pod spodem jest świerza ładniej wyglądająca niż przed tem skóra z nadzieją na dalsze sukcesydodatkowo stosuję pilingi przy kąpieli

[topka]

ja tez stosuje bio oil.zreszta cala ciaze stosowalam a i tak jestem pokryta paskamiprzynajmniej dobrze nawilza
ja czekam na dalsze rezultaty kuracji kwasowej.z pewnoscia kupie sobie masc z mocznikiem jak bede w pl.wczesniej zaczne stosowac balsam z clinique i zobaczymy jakie efekty przyniesie...

[kumasi]

spam!

[dodojotka]

Napisane przez topka

ja tez stosuje bio oil.zreszta cala ciaze stosowalam a i tak jestem pokryta paskamiprzynajmniej dobrze nawilza
ja czekam na dalsze rezultaty kuracji kwasowej.z pewnoscia kupie sobie masc z mocznikiem jak bede w pl.wczesniej zaczne stosowac balsam z clinique i zobaczymy jakie efekty przyniesie...

ja też stosowałam całą masę balsamów ziaja dla mam mustela drogi a gówno daje na mnie nie działa oliwki krem babino dla dzieci i inne balsamy i jak ktoś ma mieć rozstępy to i tak je będzie miał a jak ktoś nie ma skłonności genetycznej to nie będzie się smarował niczym i nawet po 4 dzieci nie będzie miała śladu a ja mam dopiero jedno dziecko i 23 lata czyli jestem młoda i chciałabym się pokazać jeszcze na plaży a tu takie coś...pozostaje chyba tylko strój 1 częściowy albo mocno zakrywające pareo i chować się za parawanem...
a chcę mieć jeszcze 2 dziecko i nie wyobrażam sobie jak mogę wyglądać po nim...masakra no ale czegoż się nie zrobi dla takiego maleństwa
przytyłam w ciąży 20 kilo czyli dużo, a od połowy ciąży to musiałam już uważać na to co jem bo choruję (nerki i z tym związane nadciśnienie) w dziennie 6x dopegyt na nadciśnienie)i duży przyrost wagi nie był wskazany ze wzglęgu na skoki ciśnienia które mi towarzyszyły niebezpieczne dla maleństwa, a i tak spuchłam, że cho cho, po porodzie -10 a dalsze kilogramy uciekły w listopadzie a teraz to chcę trochę schudnąć żeby się poprostu lepiej czuć w swojej skórze!!!

[Sorel]

Ja przed ciążą ważyłam 62 kg, pod koniec ciąży 76 kg, przy czym była to ciąża bliźniacza. Szybciutko bez ćwiczeń i diety wróciłam do wagi sprzed, zostało mi może 2 kg więcej ale to dobrze, bo uważam, że lepiej mi z tym. Maluszki mają teraz 4 miesiące i zrobiły się spokojniejsze, śpią całą noc, w czasie dnia też zrobiły się grzeczniejsze, ogólnie wreszcie mam czas dla siebie i dopiero teraz zamierzam zabrać się solidnie za siebie. Tzn cellulitis choć trochę ograniczyć, ujędrnić piersi, pośladki i ... mój największy problem brzuch...
Rozstępy pojawiły mi się pod sam koniec, 2 tyg przed rozwiązaniem pojawiły się rozstępy (mimo stosowanie wszelkich specyfików- więc jak mają być to będą, kwestia tylko pewnie tego jak duże i głębokie, więc trzeba super nawilżać) na pośładkach najwięcej :/ na piersi jednej 3 średnie i brzuszek :/ Spadł mi znacznie bez cwiczeń ale jeszcze jest troszkę do zrzucenia. Znalazłam ponoć super plan ćwiczeń z harmonogramem ale kwestia tego, że mam obawy, że nawet jak go zrzucę to zostanie mi "opadnięta" skóra, brzuszka mimo bliźniaczej ciąży dużego nie miałam ale rozstępy są, i nie wyobrażam sobie płąskiego brzucha z obwiśniętą skórą któraś z Was tak ma?? Mimo płaskiego brzucha nadmiar skóry pozostał z postaci "obwiślaczka"??

[mc85]

dodojotka masz racje co do rozstepow. kto ma miec bedzie je mial chocby niewiadomo co robil. ja dlugo z nimi walczylam roznymi metodami ale nic nie pomagalo. napewno mi zjasnialy. schudnac schudlam cale 30kg ale ile sie nacieszylam fajna figura jak znowu jestem w ciazy z jednej strony sie ciesze a z drugiej mysle o tym jak bede wygladac brzuch to mi chyba rozerwie na pol. jak te stare rozstepy sie powieksza to beda szerokie na 10cm!!! w sumie jestem na koncu 4 mca i narzie nie jest zle z waga. biust mi strasznie urusl. po pierwszej ciazy mialam wielie balony ale wraz utrata wagi one znieknely i pozostaly skorki. a teraz znow mam takie wielkie jakbym karmila juz. mysle ze tyje mniej niz za pierwszym razem bo brzuszek mam normalny jak na ten miesiac a wtedy byl juz duzy (zreszta na fotach wygladalam jak otyla a teraz wygladam jak grubsza o 2kg + biust i brzuch) jak to jest z druga ciaza? istnieje mozliwosc ze jak duzo nie przytyje to nowe sznyty sie nie zrobia? brzuch da sie doprowadzic do stanu chocby po pierwszej ciazy?

a co do kwasu to tez mialam taki zamiar. wiem o co chodzi z tym zluszczaniem itp. no ale teraz musze czkeac do czerwca. zdawaj relacje dodojotko jak brzuszek

mam jeszcze pytanie. czy w ciazy mozna schudnac? tzn nie chodzi mi o diete ze przestje jesc i koniec. na poczatku mialam straszne zachcianki. jadlam to czego normalnie nie jem - pizza, ciastka, czipsy itp (organizm sie tego domagal strasznie bo ograniczalam wlasnie te rzeczy zeby nie przytyc) i zastanawiam sie czy teraz przechodziac na zdrowa zbilansowana diete zrzucic mozna nie tyle co kg bo wiadomo ze pojdzie do gory wraz z brzuchem tylko o cm np w udach, biodrach itp. co mozna cwiczyc? z gory mowie ze na BASEN NIE POJDE!!! mam w domu rower stacjonarny. a czy mozna cwiczyc brzuch? np skolny itp zeby miesnie nie rozciagnely sie i mozna bylo wrocic "do siebie" po prodzie? w pierwszej ciazy nie cwiczylam nic. ogolnie tamta ciaza byla straszna. wymiotowalam do 7 mca codziennie po kika razy, potem do konca i tak mialam mdlosci, bole glowy. bylam wciaz zmeczona i strasznie napuchnieta. lezalam i jadlam (dlatego przybylo 30kg) ta ciaza lepiej przebiega. nie czuje sie az tak zle

[Martucca]

Chudnac w ciazy???

Kobieto!

Od drugiego trymestru masz jesc ok. 300kcal wiecej niz wynosi twoje zapotrzebowanie, to jest energia przeznaczona dla dziecka. Jesli chudniesz, tzn. ze twoj bilans kaloryczny jest ujemny. A co z twoim dzieckiem?

Co do cwiczen, to ja sie nie wypowiadam, bo moje podejscie do wysilku fizycznego w czasie ciazy rozni sie znacznie od podejscia (czesto histerycznego) wiekszosci polskich lekarzy

[Rzabba]

NA rowerze stacjonarnym mozesz jezdzic ale pamietaj, zeby nie na czczo i po treningu tez zjesc posilek.
Cwiczyc mozesz ale nie przesadzaj, nie rob tego czego nie robilas przed ciaza.
Ja w pierwszej ciazy lezalam i kwiczalam, w drugiej cwiczylam silowo do 20 tc. bo potem juz mi brzuch za bardzo przeszakadzal ale to byla kontynuacja treningu sprzed ciazy.

Odchudzanie w ciazy to niemadry pomysl bo jedzenie to nie tylko kalorie ale przede wszystkim rozne skladniki odzywcze. Zadbaj o urozmaicenie diety. Zachcianki w ciazy czesto wynikaja z niedoborow pokarmowych ale nie chipsow czy slodyczy bo one zadnych dobrych skladnikow ze soba nie niosa.

[mc85]

ale wy mnie nie zrozumialyscie. w pierwszej ciazy nie robilam NIC. lezalam o doslownie "wpierniczalam". i nie byly to marcheweczki i papryczki tylko wszytko co ma 1000 kalori. jesli nie jadlam to doslownie wymiotowalam. sprawna bylam do konca tylko lenistwo i zmeczenie powodowaly ze nie mialam ochoty na nic. ta ciaz jest inna. 3 miesiace byly fatalne bo tez wymiotowalam i spalam. ale teraz mi przeszlo. jednak przez te 3 miesiace tez mialam ochote na to czego nie powinnam jesc - czipsy, ciasteczka, pizza. wiem ze to ani zdrowe ani malokaloryczne. z 58kg skoczylam juz na 64 a przede mna jeszcze 5 mcy. i chodzi o to zeby ta ciaza byla lepsza od poprzedniej. po pierwsze mam motywacje zeby wyjsc z nadia na spacer. ona lubi tanczyc i wyglupiac sie wiec robie to razem z nia. nie wymiotuje juz co najwazniejsze wiec moge jesc w koncu zdrowo i mniej kalorycznie. te kilka kilo nie przybylo mi z powodu powiekszonego brzuszka i biustu tylko przez 3 mce folgowania sobie. a ogolnie taka nie jestem. zanim zaszlam w ciaze jadlam zdrowo. nie pilam kawy, coli. zadko jakis czips. i wszystko nadrobilam tak jakby organizm wlasnie tego potrzebowal. i czy mozna to jeszcze zmienic? ze nie bede tyc? nie ze nie bede przybierac na wadze bo to normalne ze biust i brzuch beda rosnac. ale chodzi o reszte ciala. czy teraz pilnujac diety (a nie piszeo diecie listek salaty na tydzien tylko o racjonalnym zywieniu ktorego sie trzymalam przed 2 ciaza) nie przybeda mi cm w udach, ramionach i tym samym nowe rozstepy

[bwagner]

Ja niestety w ciąży przybrałam 20 kg!!!! Z tego wiele mi ubyło tuż po bo miałam wielkie obrzęki i dużo wód - śmiali się ze mnie że do brzucha powinnam mieć wózeczek przed sobą
Niestety, 6 miesięcy po porodzie waga troszkę w górę bo nie zadbałam o to i zaczęłam dietkę 1200kcal- polecam! Można jeść wszystko tylko rozsądnie co do ilości. Póki co 2 kg na tydzień idzie w dół huuuurrrra!!!!
Więc nic nie jest stracone-wystarczy się wziąć za siebie a efekty przyjdą. Co do rozstępów to też wyskoczyły i to w 8 miesiącu i byłam bardzo rozczarowana. Ale polecam Eveline 3D serum i krem przeciw rozstępom-naprawdę stają się mniej widoczne. I wszystkim dziewczynom z kompleksami pociążowymi życzę dużoooo radości odzwierciedlającej się uśmiechem na twarzy-to decyduje o naszej atrkcyjności w oczach innych.

[Martucca]

Napisane przez bwagner

i zaczęłam dietkę 1200kcal- polecam!

A ja zdecydowanie odradzam. Dieta ponizej zapotrzebowania BMR (podstawowa przemiana materii) Efekt jo-jo murowany albo... jestes na diecie do konca zycia

Ja w ciazy przybralam 30kg, z czego stracilam juz 26 Startowalam z 2000kcal, stopniowo obnizalam i teraz zbijam ostatnie niedobitki na 1600kcal Odchudzam sie w cyklach 12 tygodni - 4 tygodnie przerwy. Zadnego jo-jo nie mam, waga ustabilizowana
Jesli zajdzie koniecznosc, obnize jeszcze o 100kcal, ale nie dluzej niz na 4 tygodnie. Nie mam zamiaru zwalic sobie metabolizmu

[marciab]

Witam! wypadało by coś napisać
Zostałam mamą 18 października i w ciąży podobnie jak większość z WAS przytyłam 20kg po porodzie od razu spadło 11 i zostało 9kg do zrzucenia ;/brrr
Chodziłam kilka razy na spinning ale jednak za duży wycisk i rezygnowałam, poza tym duże mrozy a do klubu daleko hehe :P
ostatnio zamówiłam sobie na allegro twistrka i boczki znikają - zobaczymy jaki będzie efekt końcowy, narazie w żadne spodnie z przed ciązy się nie mieszcze...

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Napisane przez Martucca

A ja zdecydowanie odradzam. Dieta ponizej zapotrzebowania BMR (podstawowa przemiana materii) Efekt jo-jo murowany albo... jestes na diecie do konca zycia

Ja w ciazy przybralam 30kg, z czego stracilam juz 26 Startowalam z 2000kcal, stopniowo obnizalam i teraz zbijam ostatnie niedobitki na 1600kcal Odchudzam sie w cyklach 12 tygodni - 4 tygodnie przerwy. Zadnego jo-jo nie mam, waga ustabilizowana
Jesli zajdzie koniecznosc, obnize jeszcze o 100kcal, ale nie dluzej niz na 4 tygodnie. Nie mam zamiaru zwalic sobie metabolizmu

a kiedy rodziłaś? w jak długim czasie udało pozbyć Ci się tylu kg?

[Rzabba]

Napisane przez Martucca

A ja zdecydowanie odradzam. Dieta ponizej zapotrzebowania BMR (podstawowa przemiana materii) Efekt jo-jo murowany albo... jestes na diecie do konca zycia

Ja w ciazy przybralam 30kg, z czego stracilam juz 26 Startowalam z 2000kcal, stopniowo obnizalam i teraz zbijam ostatnie niedobitki na 1600kcal Odchudzam sie w cyklach 12 tygodni - 4 tygodnie przerwy. Zadnego jo-jo nie mam, waga ustabilizowana
Jesli zajdzie koniecznosc, obnize jeszcze o 100kcal, ale nie dluzej niz na 4 tygodnie. Nie mam zamiaru zwalic sobie metabolizmu

Ja pozbylam sie juz 23 kg ciazowych + kilku dodatkowych a liczac srednio tygodniowo nie schodze ponizej 2000 kcal
W zasadzie ujemny bilans pochodzi z cwiczen, bo kiedy mam przerwy w treningach to waga stoi ale mnie o to chodzi bo wole trecic tluszcz niz miesnie

[Martucca]

Napisane przez Rzabba

Ja pozbylam sie juz 23 kg ciazowych + kilku dodatkowych a liczac srednio tygodniowo nie schodze ponizej 2000 kcal

Srednio tygodniowo to mam wiecej niz 1600kcal, bo jade na cc, a 1600kcal mam w dzien low
Zapotrzebowanie chyba nizsze niz Ty, bo z tego co pamietam, to jestes raczej wysoka? Ja mam 1.56m i waze 54kg

[Rzabba]

Napisane przez Martucca

Srednio tygodniowo to mam wiecej niz 1600kcal, bo jade na cc, a 1600kcal mam w dzien low
Zapotrzebowanie chyba nizsze niz Ty, bo z tego co pamietam, to jestes raczej wysoka? Ja mam 1.56m :-D

Ja mam cos ok 172

Oczywiscie nie chce sie licytowac tylko pokazac, ze nie jestes dziwolagiem i ze mozna chudnac nie bedac na glodowkach (bo 1200 kcal to juz glodowka, nie zapewni niezbednych skladnikow, pomijajac oczywiscie kalorycznosc).
Pomijajac rozne przeboje hormonalne zjojowalo mnie raz, niedawno, po grypie, bo przez kilka dni malo co udawalo mi sie zjesc
Metabolizm mi nie zwolnil i jesli chce moge pozwolic sobie na duzo

[Martucca]

Oczywiscie, rozumiem Ale czasem czuje sie idiotycznie probujac tlumaczyc dziewczynom, ze po prostu robia sobie krzywde takimi dietami Slysze, ze one nie wierza w takie teorie i jak dieta to musi byc 1000kcal...

Ja na razie sobie pozwalam raz w tygodniu na cheat meal, nie bede pisac co i ile jem, bo az mi glupio

[bwagner]

Wydaje mi się że każdy ma inne potrzeby i doświadczenia. Mi dietę ustaliły dietetyczki biorąc pod uwagę szereg czynników i wskaźników. Najważniejsze dla mnie że skutkuje i mam nadzieję że efektu jojo nie wywoła jak nie wywołała u innych pań stosujących tą dietkę - poczekamy, zobaczymy....
A co do diety do końca życia-uważam osobiście że chcę zmienić swoje żywienie w sensie ogólnym i dieta jest dobrym początkiem żeby się przyzwyczaić.

[alkamor]

ja kiedyś byłam na diecie 1200 kcal i schudłam.Fakt, że ćwiczyłam wtetdy 3 razy dziennie bo się zaparłam i schudłam....ale teraz raczej nie zastosuję...szczerze to chyba zbyt leniwa jestem i mam zbyt mało czasu na posiłki, żeby liczyć kalorie.mam jedną dietę z gazety na 10 dni chyba...cudów nie czyni...nie jest monotonna a wiem, że działa bo już ją próbowałam...zobaczymy jak będzie tym razem..