![]() |
#31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z głębokiego podlasia :)
Wiadomości: 452
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Witajcie
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() PS. A już na pewno źle zrobiłeś dając jej nadzieję w wakacje :P
__________________
Smerf 16.01.2014 ![]() Crazy Little Thing Called Love |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 16
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Cytat:
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 751
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Cytat:
![]() ale dlaczego właśniewie nie chcesz zaręczyn? odpowiedzialności się boisz? to wtedy mieszkanie pod wspólnym dachem chyba nie ma sensu bo tak samo bierzesz za druga osobe odpowiedzialnosc... a narzeczenstwo to najpiekniejszy okres ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 306
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Chyba rozumiem Twoją Dziewczynę. Najpierw obiecujesz jej oświadczyny, poczuła się wyjątkowo, a teraz okazuje się, że Ty"NIE CHCESZ TKWIĆ" w zaręczynach 2 lata tylko rok, może mi się wydaje ale traktujesz to trochę jak jakiś przykry obowiązek? To powinno wyjść samo z siebie kochasz tą dziewczynę, chcesz spędzić z nią resztę życia, a ją tylko rozczarowujesz. Więc nie rozumiem trochę Twojego zachowania, szczególnie tak jak pisałeś myślałeś już o tym, żeby to zrobić w tym roku, miałeś chyba w tedy świadomość, że wspólne życie to nie bajka i zdarzają się kryzysy, nawet w małżeństwach. Ona się poniżała i starała się Ciebie odzyskać, bo Ty "Robiłeś jej na złość i zrywałeś", może ona oczekuje czegoś w zamian za zaangażowanie? może ma właśnie dość tej niepewności, czy znowu nie będziesz chciał zrobić jej na złość i jej zostawić . Myślę, ze ona chce sobie zagwarantować, że już jej tak łatwo nie zostawisz. W końcu po podjęciu decyzji, że chce się stworzyć rodzinę trudniej było by się rozstać.
Ale to jest tylko moje zdanie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 152
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Piotrze wiesz, tak czytam sobie to co tu napisane i taka mnie myśl naszła...
Weź Ty się chłopie zmobilizuj i nawet jeżeli poniekąd wbrew własnym przekonaniom (że 2 lata zaręczyn to bez sensu...), jeżeli na prawdę kochasz tę kobietę i rzeczywiście chcesz z nią być- wziąć ślub- oświadcz się jej w tym roku. Zbliżają się święta, nowy rok- jak dla mnie bardzo dobra okazja- zrób jej niespodziankę... Pewnie po tej Waszej rozmowie, to się tego nie spodziewa... Pomyśl o tym w innej perspektywie- chcesz, aby była szczęśliwa... Prawda? A przecież uszczęśliwianie osób, które kochamy powinno być dla nas priorytetem, a nie to, czy coś być powinno czy też nie... Może głupoty gadam, a Ty i tak zrobisz jak zechcesz... Ale usiądź tak na spokojnie, weź głęboki oddech, napij się herbaty i pomyśl, tak abstrahując być może od wszystkich 'logicznych' powodów, dla których być może lepiej byłoby jeszcze trochę z tym poczekać, a może te oświadczyny jeszcze w tym roku, to wcale nie taki straszny pomysł... Pozdrawiam Was serdecznie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Cytat:
I o ile jeszcze kilka godzin temu myślałam, ze tylko Piotr jest niedojrzały i nie gotowy na ślub to teraz stwierdzam, że jego dziewczyna też. Z tym, że Piotr się do tego przyznaje a Agusia nie.
__________________
nie ma mnie |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 16
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Cytat:
Dziewczyny, przyznaje sie, ze podszywalem sie za moja dziewczyne. Oczywiscie nie mialem zlych zamiarow. Przepraszam Was za klamstwo. Wybaczcie mi prosze. Jest mi strasznie glupio i zle sie z tym czuje. Obiecuje, ze sie juz to nie powtorzy. Bardzo Wam dziekuje za tyle odpowiedzi na nasz temat. Jestem wdzieczny. Chcialem wiedziec jak Wy to postrzegacie jako ja pisalem i jako niby moja dziewczyna. Przepraszam raz jeszcze. Pozdrawiam |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 13 955
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Kochany. Nie trzeba było robić dziewczynie nadzieji! Normalnie jakbym czytała o swoim Tż-cie! Było tak samo, tylko mnie kupił pierścionek, naobiecywał i czekałam tak 3 lata!!
![]() ![]() ![]() ![]() Poza tym, jeśli chcecie brać ślub za jakieś 2 lata, to nie wiem czy wiesz (zapewne nie, tak jak mój Tż) że teraz organizuje się takie imprezy z co najmniej 1,5 roczny,m wyprzedzeniem ![]()
__________________
Pozdro
![]() Zapraszam na mojego BLOGA KOSMETYCZNEGO http://carlacosmetics.blogspot.com/ 22.08.2015 - Nasza Jagodzianka ![]() Wspólnie zamawiamy buty ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=778031 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 16
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Cytat:
Po Waszych wszystkich wypowiwdziach zaczynam rozumiec, dlaczego dla kobiet jest to tak wazne. Dzis przeprowadzilem z moja dziewczyna raz jeszcze rozmowe o tym, tym razem ja zaczalem i musze sobie to wszystko przemyslec, a takze Wasze spostrzezenia. Wiem, ze ja kocham i wiem, ze to jest dla mnie kobieta na cale zycie. Skoro piszecie, ze zalatwianie wszystkiego w zwiazku ze slubem tyle trwa, a jak to ona poiwedziala na razie chce potrwac w narzeczenswie a nie od razu brac slub, powtarzala, ze na slub jestesmy za mlodzi. I ja rowniez sie z tym zgadzam. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Piła/ Poznan
Wiadomości: 136
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
prawda jest taka, ze 7 lat to spory kawal czasu i wcale sie Twojej dziewczynie nie dziwie. Po pierwsze zrobiles jej w wakacje nadzieje a po drugie to te 7 lat... Oczywiscie, ze najwazniejsze jest to co wy czujecie do siebie, lecz z tego co teraz widze na oswiadczyny jest straszna moda. pol roku, rok, max 2 lata i ludzie sie zareczaja. Mam tu na mysli osoby swiezo po 20tce. Osoby ciut starsze rokia to po 4, 5 latach bycia razem... Dlatego moze Twojej dziewczynie jest troche przykro. Nie wiem jak w waszym otoczeniu to wyglada, ale mysle, ze zyczliwe kolezanki moga jej wspolczuc ze po tylu latach razem brak jakichkolwiek konkretow. Wg mnie nie trzeba koniecznie rok czy 2 lata po zareczynach brac slubu, nic sie przeciez nie stanie jak wezmiecie go pozniej. Taki brak deklaracji z Twojej strony, moze ja znudzic i sprawic, ze poszuka sobie kogos kto bedzie pewny tego co do niej czuje. Tak ja wiem powiesz, ze kochasz ja nad zycie, tylko, ze przez te 7 lat nie udowodniles tego w sposob jaki ona by chciala, dlatego radze podjac jakies bardziej stanowcze kroki... Pozdrawiam
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 16
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Cytat:
Tak, oboje wiemy, ze nie trzeba od razu brać ślubu. Na to jest jeszcze troszkę czasu ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Gorzufff Wlkp/ Zielona Góra
Wiadomości: 6
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
ważne jest tylko Ty chcesz...nie tego czego chce Twoja dziewczyna....żałosne. Racjonalista się znalazł...z doświadczenia wiem, że nie zawsze narzeczeństwo oznacza ślub////więc nie panikuj....może ona się rozmysli i znajdzie lepszego kandydata
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 16
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Cytat:
Ciesze sie, ze piszecie co tak naprawdę myślicie. Dużo rzeczy dzieki Wam tak naprawde zrozumialem. Biore sobie Wasze rady do serca. Po prostu to jest bardzo wazna decyzja, potrzebowalem opinii innych ludzi na ten temat-niekoniecznie znajomych. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 1 224
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Ja jestem o rok młodsza o Twojej dziewczyny, jestem ze swoim TŻ prawie 6 lat, mieszkamy ze sobą od roku...on oświadczył mi się w październiku tego roku...weźmiemy ślub dopiero po studiach, czyli najwcześniej za 3 lata, narazie cieszymy się narzeczeństwem
![]()
__________________
Młoda żonka bloguje ![]() Jak być kobietą i nie zwariować? http://gohaa.blogspot.com/ Zapraszam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 045
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Powinieneś się oświadczyć dziewczynie bo za dużo w związku namąciłeś. Po co zrywałeś tyle razy i dlaczego nie wyciągnąłeś pierwszy ręki? Wcale jej się nie dziwie że się boji - sama bym sie bała w takim wypadku... Nie wiesz czego chcesz, najpierw się chcesz zaręczyć, później z nią zrywasz, teraz jest dobrze i nie chcesz. Ja bym pomyślała że jesteś z nią bo ci jest wygodnie, z przyzwyczajenia.
Ale powód wymyśliłeś - bo ty chcesz 1 rok przed. To śmieszne 1 rok przed to teraz trzeba mieć połowe spraw już załatwionych jeżeli chodzi o ślub. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Myślę, że dobrze zrobiłeś prosząc o opinie osoby, które Was osobiście nie znają. Najważniejsza jest szczera rozmowa między Wami, ale ten temat to dobry początek
![]() Postaram się nie powtarzać, ale jednak pokuszę się o krótkie podsumowanie + coś od siebie: 1. Każda z nas potrzebuje poczucia bezpieczeństwa - to nie znaczy, że chcemy się "wieszać" emocjonalnie na partnerze, ale ważna jest dla nas świadomość, że naprawdę możemy na nim polegać... 2. Nie każda z nas marzy o tym, żeby być narzeczoną i panną młodą, ale wiele z nas by tego chciało. 3. Zdarzają się kobiety, które chcą zaszpanować 2-karatowym brylantem przed koleżankami, ale większość z nas popłacze się ze szczęścia na widok pierścionka z automatu za 1zł, o ile da go z serca TEN mężczyzna ![]() 4. "Małżeństwo to szaleństwo, lepsze narzeczeństwo" - jak mawia (często) moja babcia. Tak naprawdę to od nas zależy czym będzie narzeczeństwo. Może być tylko okresem załatwiania przedślubnych formalności, ale może być czymś znacznie więcej. ![]() 5. Oświadczyny z założenia wiążą się z wyznaczeniem daty ślubu i początkiem załatwiania różnych formalności, ale nie oznacza to, że jeśli okres ten trwa trzy lata, to spędzicie 1095 dni na planowaniu i załatwianiu spraw okołoślubnych ![]() Jak już uzgodnicie charakter imprezy, ustalicie wstępną liczbę gości i znajdziecie salę, fotografa i zespół, czeka Was parę miesięcy przerwy. Potem znowu coś, co załatwia się powiedzmy półtora roku przed i kolejne miesiące przerwy, najwyżej przeplatane luźnymi rozmowami na temat dekoracji czy smaków tortu ![]() 6. Ze względu na paranoję na rynku ślubnym niektóre rzeczy naprawdę trzeba rezerwować na 2 lata (czasem więcej) wcześniej, więc dwu- i trzyletnie zaręczyny stają się normą. 7. Dziewczyna na pewno zestresowała się tym zrywaniem "ze złości" i zapowiedzią oświadczyn, z której nic nie wynikło. 8. Jeśli nie jesteś pewien nie oświadczaj się pochopnie. Jeśli jesteś - nadchodzi bardzo romantyczny okres roku, nie ma na co czekać ![]() 9. Fajnie, że się tu pojawiłeś. Życzę Wam obojgu wszystkiego najlepszego!
__________________
Edytowane przez mysiak Czas edycji: 2009-12-14 o 13:02 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 71
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Ja zaręczałam się po 5 latach związku, obecnie jestem 3 lata w narzeczeństwie. Mój narzeczony też się bał jak cholera. Ale wiedział, że od razu nie będziemy lecieć do księdza i urzędu. Dla mnie zaręczyny oznaczają to, że mój narzeczony bardzo mnie kocha. Wiedziałam od początku, że to ten jedyny. Znam pary, w których facet oświadczał się po roku i co? Rozpadły się, bo partnerzy zbyt pochopnie podjęli decyzję o tym. Po 7 latach naprawdę dobrze zna się człowieka a dla Twojej dziewczyny pierścionek to zapewne piękne marzenie i zapewnienie o miłości. Oznaka tego, że jest dla Ciebie najważniejsza, symbol miłości. Ja patrząc na mój pierścionek zawsze przypominam sobie ten dzień,tą radość i miłość, którą wtedy czułam. Naprawdę to był najszczęśliwszy dzień mojego życia jak do tej pory (teraz czekam na ślub
![]() Kobieta po takim czasie (u Was już 7 lat) czeka na dowód, że nic się nie zmieniło, że nie jesteś nią znudzony, że nie wyrzucisz jej ze swojego życia jak zabawkę, której się już nie chce. Ja na Twoim miejscu kupiłabym ten pierścionek. Możesz czuć się przymuszany przez sytuację, ale postaw się na jej miejscu. Po zaręczynach nie będziesz miał na czole napisu narzeczony, już poważnie myślę o rodzinie, czekam na ślub i dzieci itd. Stosujesz taktykę obronną - narzeczeństwo rok a potem od razu ślub. Wszystko tak dokładnie w życiu przemyślasz? Ani trochę fantazji? Poczucia wiatru w skrzydłach ![]() ![]() Życzę powodzenia i trzymaj się. Eh Ci faceci ![]() ![]() P.S. A jeżeli chcesz mieć wesele w dobrym lokalu i w takim czasie w jakim oboje chcecie - radzę już zaczynać poszukiwania. W moim miejscu zamieszkania w dobrych lokalach na lato 2012 już nie ma wolnych miejsc w weekendy ![]()
__________________
— Jan Paweł II (Karol Wojtyła) 17.12.2001 Razem 17.12.2006 Zaręczyny 17.07.2011 Najszczęśliwszy Dzień ![]() Edytowane przez beticzka Czas edycji: 2009-12-17 o 06:44 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Cytat:
Witaj Piotrze ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Piotrze,
Pomimo, że trochę czasu minęło odkąd założyłeś wątek, postanowiłam napisać Tobie, co ja o tym myślę. Jestem przekonana, że dziewczyny wypowiadające się na tym forum poniekąd pomogły Ci zrozumieć zachowanie Twojej dziewczyny, a zwłaszcza emocje, które towarzyszą jej, gdy słyszy, że nie chcesz się jeszcze zaręczać, argumentując to słowami: 'Bo po co?'. Jesteś mężczyzną, a jak zauważyłam wiele z Was ma takowe podejście do tej sytuacji. Doskonale rozumiem Twoją kobietę. Skoro darzysz ją miłością, kochasz do granic możliwości to jaki problem dla Ciebie dać jej tego dowód? Ona zapewne zdaje sobie sprawę z tego, że masz wobec niej plany, które skonkretyzujesz w odpowiednim czasie. Proszę jednak byś spojrzał na to z jej perspektywy. Jesteście ze sobą od 7 lat. To naprawdę bardzo dużo. Dziewczyna boi się, że tak już zostanie, skoro przez te wszystkie lata zazwyczaj ona wspominała o zaręczynach, prosiła Cię, byś udokumentował swoje uczucia, a Ty nadal nic. Nie jest też dla mnie dziwne to, że bezpośrednio mówi Ci, o Twojej gotowości do seksu, a niechęci do zaręczyn. Czytając Twoją wypowiedź odniosłam także wrażenie, że zbyt mało myślisz o niej, a zbyt dużo o sobie. Naturalnie - egoizm czasem jest potrzebny, ale czy aby na pewno do tego stopnia? Szanuję Twoje zdanie i to, jakie wyznajesz zasady dotyczące Waszej (zaznaczam) wspólnej przyszłości, aczkolwiek irytuje mnie, kiedy słyszę, że co mężczyzna chce - tak będzie. Głównie mam tu na myśli zaręczyny. Nie pomyślałeś, że zdanie Twojej dziewczyny jest tak samo ważne w tej kwestii, jak Twoje? Zastanawiam się także, czy Wasza wspólną decyzją byli goście. Czy Ona także chce tak skromnego wesela? Ja jestem ze swoim chłopakiem 2 lata. Bardzo krótko, w porównaniu do Was. Kocham go nade wszystko i jestem przekonana, że z nim spędzę resztę życia. Nie widziałabym przeszkód, aby już teraz się zaręczyć. Powiem więcej - bardzo bym tego chciała. A co ważniejsze, wiem, że niedaleko do tego. Zaręczyny to dla kobiety okres, kiedy przygotowuje się do ślubu - momentu, w którym złączycie się oficjalnie. To wspaniale wiedzieć, że jest ktoś, kto nie tylko mówi o wspólnej przyszłości. Dla kobiety to ważne. Poza tym w życiu nie zawsze wszystko idzie dokładnie zaplanować. Czasem warto ponieść się w fantazji i uczuciu. Jesteście młodzi, pozwólcie sobie od czas do czasu zwariować. P.S. Nie odbieraj negatywnie moich opinii. Nie miałam zamiaru Ciebie urazić. Edytowane przez CytrynowaPannica Czas edycji: 2009-12-17 o 13:18 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: na emigracji
Wiadomości: 56
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Piotrze, czytalam caly wątek i mam do ciebie pyt. czy Kochasz swoją dziewczyne?jeśli tak, nie unoś się gniewem, złościa czy męskim ego za przeproszeniem tylko usiądzcie razem i porozmawiajcie o swoich potrzebach, bo związek dwojga ludzi musi się opierać na rozmowie(nie kłótni), kompromisach i pomimo tego że jesteście ze sobą 7 lat każdy kolejny dzień powinien dawać wam możliwość poznania sie jeszcze mocniej. Okres burz w zwiazku przechodził chyba każdy, ale są one po to aby umacniać nas a nie burzyc to co przez tyle lat wspolnie zbudowaliście!!!!!POWODZE NIA, bedzie dobrze, pozdr
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 984
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
wiecie, te 7 lat, to też trzeba odbierać w kontekście 14-21 lat, a to co innego niż 20-27. 21 lat moim zdaniem to mało, żeby brać ślub, ale czemu nei zaręczać się?
fajnie ze wypowiedizał się facet, widać tu dokładnie, że oni zupełnie inaczej myślą, w końcu mężczyźni są z marsa a kobiety z wenus jednak osobiście uważam, że jak kiedyś ludzie nie uprawiali seksu przed ślubem to ślub był znacznie wcześniej. teraz to faktycznie "a po co?" więc też rozumiem Piotra. co to zmieni? mieszkają razem, to nie on zmieni nazwisko, seksik jest. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 35
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Jeżeli kogoś kocha się na prawdę egoizm powinno się schować do kieszeni. Wyjmować tylko czasem kiedy faktycznie będzie potrzebny(żeby siebie całkiem nie zagubić).
To prawda,że najlepsze sale, fotografowie itd mają rezerwacje dużo do przodu. Nawet jeśli będziecie chcieli poczekać z planami, czy to nie fantastyczne spełnić marzenie ukochanej osoby i dać jej tę pewność,że kochasz na poważnie?? Jaka decyzja????????????? Mój facet z kolei oczekuje ode mnie rezygnacji z planów związanych z karierą, tryb pracy utrudniałby spotkania, gdyby nie wyjechał ze mną. Tymbardziej,że jesteśmy typami,które potrzebują jak najczęściej przytulać ukochaną osobę. Do tego rodzaj pracy wzmagałby zazdrość. On z kolei ze swojej pewnej pracy, na miejscu, rezygnować nie chce. To dla mnie wyjątkowo trudna decyzja. Nie mamy wieloletniego stażu. Jak mogę zmienić dla niego definitywnie plany, pomyśleć o innym zawodzie, nie mając pewności,że to ma sens?? Deklaracja z jego str nadałaby temu sens, choć też musi pokazać,że potrafi coś dla mnie zrobić... Nie spodziewam się jednak,że zdecyduje się na to. ![]()
__________________
Spędzę życie tylko z prawdziwym mężczyzną. Najbardziej męski jest facet, który potrafi troszczyć się o swoją kobietę. Prawdziwy facet nie boi się łez. Edytowane przez zlota rybka Czas edycji: 2010-01-07 o 01:44 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 723
|
![]()
osobiscie rozumiem ją. Co Ci szkodzi dac jej pierscionek, oswiadczyc sie?? co Ci sie stanie jesli to zrobisz teraz a nie za rok???!!!! jej bedzie lepiej, ty bedziesz mial spokoj!! Ahaa...ciezko zorganizowac slub w 1rok! przynajmniej poltora roku na to trzeba moim zdaniem. Moj TŻ wiem ze oswiadczy sie niedlugo (chociaz nie wiem kiedy), a date slubu powaznie planujemy na 2012...wiec puknij sie w czolo, ukleknij przed nia, bo ma racje dziewczyna!! nie doceniasz jej.
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek" ![]() Od 5.01.2010 : 66,7kg wrrrr ![]() Edytowane przez onemi Czas edycji: 2010-01-13 o 14:54 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Rozmawiałem ostatnio z przyjacielem na jego weselu o tym, dlaczego uznał, że w pewnym momencie należało się oświadczyć, a teraz wziąć ślub. Sam nie miał na to ciśnienia, ale widział, że Ola tego oczekuje. Powiedziała mu parę miesięcy po zaręczynach, że gdyby jej się wtedy nie oświadczył, to by od niego odeszła. Kochała go i wszystko było jak trzeba, ale ona oczekiwała z jego strony deklaracji i konkretnego kroku. Jeśli zawiódłby ją w tamtym momencie, mógłby teraz zastanawiać się nad tym jak to by było mieć żonę
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: z Internetu ;))
Wiadomości: 858
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Cytat:
Co do liczby gości, też myślałam o skromnym ślubie. Ale realia są inne. Policz sobie sam: Wasi rodzice to już 4 osoby, plus ew. rodzeństwo, Wy oczywiście. To myślę, że ponad 10 osób, jesli nie jesteście jedynakami. Chrzestni z partnerami - 4 os. przy pełnej obecności, dwoje świadków plus ich partnerzy. Plus babcie, dziadkowie, ciocie najbliższe i wujkowie (znaczy się bracia i siotry rodziców), ich dzieci. Myślę, że to jest najbliższa rodzina. Chyba, że chcecie ślub: Wy, Wasi rodzice, chrzestni, świadkowie i dziadkowie. Przeliczcie i popatrzcie na to realnie.
__________________
![]() ![]() Ehhh trzeba wziąć się w garść! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Cytat:
Nie wiem co to zapoczątkowało, może to że babka od której wynakmujemy mieszkanie ciągle mówiła do nas mąż, żona i nie zważała na moje poprawianie "jeszcze nie mąż" ![]() Postawić się na miejscu swojej dziewczyny pewnie nie zdołasz ale spróbuj. Naprawdę ją rozumiem... ![]() Pytasz po co sie tak wcześnie zaręczać skoro ślub ma być za 2 lata? A z drugiej strony czemu nie skoro widzisz że sprawiłoby jej to szczęście i dało że tak powiem - spokój ducha. Przecież chcesz z nią być już na zawsze, czyż nie? ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Żałuję że dopiero teraz trafiłam na ten wątek ale może go troszkę odświeżę
![]() ![]() Edytowane przez anannke Czas edycji: 2010-07-19 o 22:03 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
Raczkowanie
|
Dot.: Facet o zaręczynach.
Drogi Piotrze_88,
mam nadzieję, że przejrzałeś na oczy... że podjąłeś jakąkolwiek decyzję. Mówi się, że osoba która zawodzi w drobnych, mało znaczących sytuacjach zawiedzie także w waznej sprawie. I to jest święta prawda, a Ty zawaliłeś na całej linii. Jestes pełnoletni i na tyle dorosły, żeby mieszkać ze swoją dziewczyną i uprawiać seks, ale nie na tyle dojrzały, żeby po prostu dotrzymać słowa. Bo tak naprawdę o to tutaj chodzi. Szczerze? Trochę współczuję tej Twojej dziewczynie-siedem lat w związku (choć to akurat nie jest tak ważne, są tacy co zaręczają się po pół roku i też jest ok), mieszka z Tobą, dzieli z Tobą codzienność, a Ty "zrywasz z nią w złości, bo Cię wkurzyła", a potem nie robisz nic, żeby to naprawić. Gdybyś to Ty został kilka razy porzucony, a potem jeszcze musiał się płaszczyć błagając o powrót, też czułbyś się niepewnie. Pisałeś, że dobrze się dogadujecie-mam wrażenie, że to tylko Twoje zdanie. Nie wiem, czy Ona powiedziała by tak samo. Powiedzieć Ci co Ona czuje? Proszę: -jest z Tobą 7 lat i zastanawia się, czy przypadkiem nie marnuje na Ciebie czasu -zastanawia się, czy zawsze to ona będzie musiała sie starać -zastanawia się czy jest dla Ciebie ważna, skoro nie potrafisz powiedzieć tak prostego słowa jak "przepraszam" ( na listość boską, to tylko trzy sylaby! ) -boi się, że skoro dałeś obietnicę bez pokrycia, to pewnie zrobisz tak jeszcze nie raz -sama o sobie myśli, że jest żałosna, bo błagała Cię o powrót. Skąd wiem? Bo tez bym się tak czuła! Nie ma czegoś takiego jak brak gotowości na zaręczyny-kiepska wymówka kogoś kto nie jest pewny i nie kocha dostatecznie mocno. Jeżeli nie jesteś pewien, czy to ta jedyna, odejdz-albo pozwól jej odejść i nie zawracaj jej głowy, bo gdzieś tam na świecie jest człowiek, który marzy o tym żeby Ona była jego żoną. I nie pozwoli jej prosić się o to. Ahaaaa.... jeżeli powiedziała, że po następnej kłótni nie wyciągnie ręki pierwsza, to uwierz. Nie wyciągnie. Zwłaszcza, że zawaliłeś w tak ważnej sprawie. Ponoć w każdym związku jest tak, że jedna osoba całuje, a druga jest całowana... ale ile można całować? Pozdrawiam... mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończyło... 3maj się ciepło.
__________________
Gdybym była morzem, to byłabym Morzem Czarnym. Tak, w porównaniu z Atlantykiem to maleństwo, ale nawet w stawie można utonąć ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:06.