Facet o zaręczynach. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-12-10, 16:19   #31
sadlaczyca
Raczkowanie
 
Avatar sadlaczyca
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z głębokiego podlasia :)
Wiadomości: 452
Dot.: Facet o zaręczynach.

Witajcie Jak część Wizażanek przede mną również uważam, że Twoja Dziewczyna ma taki punkt widzenia a nie inny.. I tak jak część Wizażanek przede mną, ja również byłam w podobnej sytuacji. Mam 22lata, mój TŻ też. Jesteśmy ze sobą od 5lat, od 3 mieszkamy razem, w przyszłym roku bierzemy ślub. W zeszłym roku także chciałam wiedzieć na czym stoję, więc wcale nie dziwię się Twojej TŻtce My wyznaczenie daty zdecydowaliśmy się dopiero we wrześniu br, chcieliśmy jeszcze trochę pocieszyć się narzeczeństwem zanim wpadniemy w przedślubny szał :P W sumie teraz mamy już datę, salę etc. i jeszcze szału nie doświadczyliśmy Narzeczeństwo to piękny okres w życiu każdej dziewczyny (moim subiektywnym zdaniem ), nic dziwnego, że Ona też chce go już zacząć, zwłaszcza kiedy jesteście ze sobą tak długo, mieszkacie ze sobą itp. Szczerze powiedziawszy, ja bym nie wytrzymała z kimś tyle czasu bez deklaracji czy w tę czy we w tę Bo 7lat, to naprawdę szmat czasu. Nie będę Cię namawiać, żebyś padł na kolana i się oświadczył, skoro nie chcesz, ale spróbuj postawić się w Jej sytuacji. Ona Cię kocha, chce być z Tobą, chce być Ciebie trochę bardziej pewna. Zastanów się nad tym.

PS. A już na pewno źle zrobiłeś dając jej nadzieję w wakacje :P
__________________
Smerf 16.01.2014
Crazy Little Thing Called Love
sadlaczyca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-10, 16:28   #32
Piotr_88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 16
Dot.: Facet o zaręczynach.

Cytat:
Napisane przez chilanes Pokaż wiadomość
no właśnie dlatego uważam, że niepotrzebnie narobił dziewczynie nadziei
Cytat:
Napisane przez sadlaczyca Pokaż wiadomość
Witajcie Jak część Wizażanek przede mną również uważam, że Twoja Dziewczyna ma taki punkt widzenia a nie inny.. I tak jak część Wizażanek przede mną, ja również byłam w podobnej sytuacji. Mam 22lata, mój TŻ też. Jesteśmy ze sobą od 5lat, od 3 mieszkamy razem, w przyszłym roku bierzemy ślub. W zeszłym roku także chciałam wiedzieć na czym stoję, więc wcale nie dziwię się Twojej TŻtce My wyznaczenie daty zdecydowaliśmy się dopiero we wrześniu br, chcieliśmy jeszcze trochę pocieszyć się narzeczeństwem zanim wpadniemy w przedślubny szał :P W sumie teraz mamy już datę, salę etc. i jeszcze szału nie doświadczyliśmy Narzeczeństwo to piękny okres w życiu każdej dziewczyny (moim subiektywnym zdaniem ), nic dziwnego, że Ona też chce go już zacząć, zwłaszcza kiedy jesteście ze sobą tak długo, mieszkacie ze sobą itp. Szczerze powiedziawszy, ja bym nie wytrzymała z kimś tyle czasu bez deklaracji czy w tę czy we w tę Bo 7lat, to naprawdę szmat czasu. Nie będę Cię namawiać, żebyś padł na kolana i się oświadczył, skoro nie chcesz, ale spróbuj postawić się w Jej sytuacji. Ona Cię kocha, chce być z Tobą, chce być Ciebie trochę bardziej pewna. Zastanów się nad tym.

PS. A już na pewno źle zrobiłeś dając jej nadzieję w wakacje :P
No wlasnie, ona juz nie wytrzymuje, stad ma mysli, ze bedzie musiala zmienic cos w swoim zyciu, bo mowi, ze nie chce byc z kims kto nie jest jej pewny i ze woli to zakonczyc zanim nie bedzie za pozno i zanim sie bardziej w to wkreci.
Piotr_88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-10, 16:36   #33
Stysik
Zakorzenienie
 
Avatar Stysik
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 751
Dot.: Facet o zaręczynach.

Cytat:
Napisane przez Piotr_88 Pokaż wiadomość
No wlasnie, ona juz nie wytrzymuje, stad ma mysli, ze bedzie musiala zmienic cos w swoim zyciu, bo mowi, ze nie chce byc z kims kto nie jest jej pewny i ze woli to zakonczyc zanim nie bedzie za pozno i zanim sie bardziej w to wkreci.
no to moim zdaniem przesadza.... fakt ze na pewno od chwili kiedy powiedziales jej o zareczynach, kazda wieksza randka, romantyzcny wieczor wydwaly sie jej idealne na oswiadczyny ale to ze sie nie odbyly nie znaczy ze trzeba sie rozstac.... tego akurat nie rozumiem...

ale dlaczego właśniewie nie chcesz zaręczyn? odpowiedzialności się boisz? to wtedy mieszkanie pod wspólnym dachem chyba nie ma sensu bo tak samo bierzesz za druga osobe odpowiedzialnosc...

a narzeczenstwo to najpiekniejszy okres i wcale nie trzeba od razu planowac slubu.... moj narzeczony te dlugo czekal z oswiadczynami a teraz jest przeszczesliwy mozna spokojnie 3 lata byc w narzeczeństwie i dlużej a poza tym niektore sale rezerwuje sie 2,5 roku do przodu
__________________
Rise and rise again
until lambs become lions...




"Granice? Nigdy żadnej nie widziałem.
Ale słyszałem, że istnieją w umysłach niektórych ludzi."



Stysik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-10, 21:10   #34
a4sq
Zadomowienie
 
Avatar a4sq
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 306
Dot.: Facet o zaręczynach.

Chyba rozumiem Twoją Dziewczynę. Najpierw obiecujesz jej oświadczyny, poczuła się wyjątkowo, a teraz okazuje się, że Ty"NIE CHCESZ TKWIĆ" w zaręczynach 2 lata tylko rok, może mi się wydaje ale traktujesz to trochę jak jakiś przykry obowiązek? To powinno wyjść samo z siebie kochasz tą dziewczynę, chcesz spędzić z nią resztę życia, a ją tylko rozczarowujesz. Więc nie rozumiem trochę Twojego zachowania, szczególnie tak jak pisałeś myślałeś już o tym, żeby to zrobić w tym roku, miałeś chyba w tedy świadomość, że wspólne życie to nie bajka i zdarzają się kryzysy, nawet w małżeństwach. Ona się poniżała i starała się Ciebie odzyskać, bo Ty "Robiłeś jej na złość i zrywałeś", może ona oczekuje czegoś w zamian za zaangażowanie? może ma właśnie dość tej niepewności, czy znowu nie będziesz chciał zrobić jej na złość i jej zostawić . Myślę, ze ona chce sobie zagwarantować, że już jej tak łatwo nie zostawisz. W końcu po podjęciu decyzji, że chce się stworzyć rodzinę trudniej było by się rozstać.

Ale to jest tylko moje zdanie
a4sq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-10, 21:43   #35
kasiula71
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 152
Dot.: Facet o zaręczynach.

Piotrze wiesz, tak czytam sobie to co tu napisane i taka mnie myśl naszła...
Weź Ty się chłopie zmobilizuj i nawet jeżeli poniekąd wbrew własnym przekonaniom (że 2 lata zaręczyn to bez sensu...), jeżeli na prawdę kochasz tę kobietę i rzeczywiście chcesz z nią być- wziąć ślub- oświadcz się jej w tym roku. Zbliżają się święta, nowy rok- jak dla mnie bardzo dobra okazja- zrób jej niespodziankę... Pewnie po tej Waszej rozmowie, to się tego nie spodziewa...
Pomyśl o tym w innej perspektywie- chcesz, aby była szczęśliwa... Prawda? A przecież uszczęśliwianie osób, które kochamy powinno być dla nas priorytetem, a nie to, czy coś być powinno czy też nie...
Może głupoty gadam, a Ty i tak zrobisz jak zechcesz... Ale usiądź tak na spokojnie, weź głęboki oddech, napij się herbaty i pomyśl, tak abstrahując być może od wszystkich 'logicznych' powodów, dla których być może lepiej byłoby jeszcze trochę z tym poczekać, a może te oświadczyny jeszcze w tym roku, to wcale nie taki straszny pomysł...
Pozdrawiam Was serdecznie
kasiula71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-10, 21:47   #36
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: Facet o zaręczynach.

Cytat:
Napisane przez kasiula71 Pokaż wiadomość
Piotrze wiesz, tak czytam sobie to co tu napisane i taka mnie myśl naszła...
Weź Ty się chłopie zmobilizuj i nawet jeżeli poniekąd wbrew własnym przekonaniom (że 2 lata zaręczyn to bez sensu...), jeżeli na prawdę kochasz tę kobietę i rzeczywiście chcesz z nią być- wziąć ślub- oświadcz się jej w tym roku. Zbliżają się święta, nowy rok- jak dla mnie bardzo dobra okazja- zrób jej niespodziankę... Pewnie po tej Waszej rozmowie, to się tego nie spodziewa...
Spodziewa się spodziewa, bo przeczytała cały wątek i nawet własny identyczny założyła. I jeszcze kłamie, że to nie jej chłopak.
I o ile jeszcze kilka godzin temu myślałam, ze tylko Piotr jest niedojrzały i nie gotowy na ślub to teraz stwierdzam, że jego dziewczyna też. Z tym, że Piotr się do tego przyznaje a Agusia nie.
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-10, 22:20   #37
Piotr_88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 16
Dot.: Facet o zaręczynach.

Cytat:
Napisane przez azakowana Pokaż wiadomość
Spodziewa się spodziewa, bo przeczytała cały wątek i nawet własny identyczny założyła. I jeszcze kłamie, że to nie jej chłopak.
I o ile jeszcze kilka godzin temu myślałam, ze tylko Piotr jest niedojrzały i nie gotowy na ślub to teraz stwierdzam, że jego dziewczyna też. Z tym, że Piotr się do tego przyznaje a Agusia nie.

Dziewczyny, przyznaje sie, ze podszywalem sie za moja dziewczyne. Oczywiscie nie mialem zlych zamiarow. Przepraszam Was za klamstwo. Wybaczcie mi prosze. Jest mi strasznie glupio i zle sie z tym czuje.
Obiecuje, ze sie juz to nie powtorzy. Bardzo Wam dziekuje za tyle odpowiedzi na nasz temat. Jestem wdzieczny.
Chcialem wiedziec jak Wy to postrzegacie jako ja pisalem i jako niby moja dziewczyna.
Przepraszam raz jeszcze.
Pozdrawiam
Piotr_88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-12-10, 22:24   #38
bianeczkaa
Zakorzenienie
 
Avatar bianeczkaa
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 13 955
Dot.: Facet o zaręczynach.

Kochany. Nie trzeba było robić dziewczynie nadzieji! Normalnie jakbym czytała o swoim Tż-cie! Było tak samo, tylko mnie kupił pierścionek, naobiecywał i czekałam tak 3 lata!! (a jesteśmy razem prawie 11 lat) Aż się wq.....i powiedziałam wóz albo przewóz! A jak nie po paszoł.....w lata mnie nie wpędzać! Ty tego po prostu nie rozumiesz. Dla nas to jest coś suuuper. Ten głupi perścionek dla nas tyle znaczy, a tak na prawdę nic się nie zmienia Na dodatek jak sie z kimś rozmawia to można mówić "mój narzeczony...." To ogromna frajda I to prawda, że do sexu to wszyscy pierwsi! NAwet nie trzeba prosić, ale jak trzeba się zdeklarować to już każdy ręce umywa.
Poza tym, jeśli chcecie brać ślub za jakieś 2 lata, to nie wiem czy wiesz (zapewne nie, tak jak mój Tż) że teraz organizuje się takie imprezy z co najmniej 1,5 roczny,m wyprzedzeniem Gdybym słuchała mojego Tż "Po co się tak srasz, przecież jest czas" to bym została z ręka w nocniku. Uważam że jak się komuś coś obiecuje to należy dotrzymywać słowa, szczególnie jeśli chodzi o tak ważne tematy! Niepewność jest najgorsza. A twoje zapewnienia o wielkiej miłości nic nie dadzą. Ważne są czyny. O!
__________________
Pozdro

Zapraszam na mojego BLOGA KOSMETYCZNEGO
http://carlacosmetics.blogspot.com/

22.08.2015 - Nasza Jagodzianka

Wspólnie zamawiamy buty
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=778031


bianeczkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 08:28   #39
Piotr_88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 16
Dot.: Facet o zaręczynach.

Cytat:
Napisane przez bianeczkaa Pokaż wiadomość
Kochany. Nie trzeba było robić dziewczynie nadzieji! Normalnie jakbym czytała o swoim Tż-cie! Było tak samo, tylko mnie kupił pierścionek, naobiecywał i czekałam tak 3 lata!! (a jesteśmy razem prawie 11 lat) Aż się wq.....i powiedziałam wóz albo przewóz! A jak nie po paszoł.....w lata mnie nie wpędzać! Ty tego po prostu nie rozumiesz. Dla nas to jest coś suuuper. Ten głupi perścionek dla nas tyle znaczy, a tak na prawdę nic się nie zmienia Na dodatek jak sie z kimś rozmawia to można mówić "mój narzeczony...." To ogromna frajda I to prawda, że do sexu to wszyscy pierwsi! NAwet nie trzeba prosić, ale jak trzeba się zdeklarować to już każdy ręce umywa.
Poza tym, jeśli chcecie brać ślub za jakieś 2 lata, to nie wiem czy wiesz (zapewne nie, tak jak mój Tż) że teraz organizuje się takie imprezy z co najmniej 1,5 roczny,m wyprzedzeniem Gdybym słuchała mojego Tż "Po co się tak srasz, przecież jest czas" to bym została z ręka w nocniku. Uważam że jak się komuś coś obiecuje to należy dotrzymywać słowa, szczególnie jeśli chodzi o tak ważne tematy! Niepewność jest najgorsza. A twoje zapewnienia o wielkiej miłości nic nie dadzą. Ważne są czyny. O!

Po Waszych wszystkich wypowiwdziach zaczynam rozumiec, dlaczego dla kobiet jest to tak wazne. Dzis przeprowadzilem z moja dziewczyna raz jeszcze rozmowe o tym, tym razem ja zaczalem i musze sobie to wszystko przemyslec, a takze Wasze spostrzezenia. Wiem, ze ja kocham i wiem, ze to jest dla mnie kobieta na cale zycie. Skoro piszecie, ze zalatwianie wszystkiego w zwiazku ze slubem tyle trwa, a jak to ona poiwedziala na razie chce potrwac w narzeczenswie a nie od razu brac slub, powtarzala, ze na slub jestesmy za mlodzi. I ja rowniez sie z tym zgadzam.
Piotr_88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 15:09   #40
buunka88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Piła/ Poznan
Wiadomości: 136
Dot.: Facet o zaręczynach.

prawda jest taka, ze 7 lat to spory kawal czasu i wcale sie Twojej dziewczynie nie dziwie. Po pierwsze zrobiles jej w wakacje nadzieje a po drugie to te 7 lat... Oczywiscie, ze najwazniejsze jest to co wy czujecie do siebie, lecz z tego co teraz widze na oswiadczyny jest straszna moda. pol roku, rok, max 2 lata i ludzie sie zareczaja. Mam tu na mysli osoby swiezo po 20tce. Osoby ciut starsze rokia to po 4, 5 latach bycia razem... Dlatego moze Twojej dziewczynie jest troche przykro. Nie wiem jak w waszym otoczeniu to wyglada, ale mysle, ze zyczliwe kolezanki moga jej wspolczuc ze po tylu latach razem brak jakichkolwiek konkretow. Wg mnie nie trzeba koniecznie rok czy 2 lata po zareczynach brac slubu, nic sie przeciez nie stanie jak wezmiecie go pozniej. Taki brak deklaracji z Twojej strony, moze ja znudzic i sprawic, ze poszuka sobie kogos kto bedzie pewny tego co do niej czuje. Tak ja wiem powiesz, ze kochasz ja nad zycie, tylko, ze przez te 7 lat nie udowodniles tego w sposob jaki ona by chciala, dlatego radze podjac jakies bardziej stanowcze kroki... Pozdrawiam
buunka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 16:15   #41
Piotr_88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 16
Dot.: Facet o zaręczynach.

Cytat:
Napisane przez buunka88 Pokaż wiadomość
prawda jest taka, ze 7 lat to spory kawal czasu i wcale sie Twojej dziewczynie nie dziwie. Po pierwsze zrobiles jej w wakacje nadzieje a po drugie to te 7 lat... Oczywiscie, ze najwazniejsze jest to co wy czujecie do siebie, lecz z tego co teraz widze na oswiadczyny jest straszna moda. pol roku, rok, max 2 lata i ludzie sie zareczaja. Mam tu na mysli osoby swiezo po 20tce. Osoby ciut starsze rokia to po 4, 5 latach bycia razem... Dlatego moze Twojej dziewczynie jest troche przykro. Nie wiem jak w waszym otoczeniu to wyglada, ale mysle, ze zyczliwe kolezanki moga jej wspolczuc ze po tylu latach razem brak jakichkolwiek konkretow. Wg mnie nie trzeba koniecznie rok czy 2 lata po zareczynach brac slubu, nic sie przeciez nie stanie jak wezmiecie go pozniej. Taki brak deklaracji z Twojej strony, moze ja znudzic i sprawic, ze poszuka sobie kogos kto bedzie pewny tego co do niej czuje. Tak ja wiem powiesz, ze kochasz ja nad zycie, tylko, ze przez te 7 lat nie udowodniles tego w sposob jaki ona by chciala, dlatego radze podjac jakies bardziej stanowcze kroki... Pozdrawiam
Bardzo dziękuję za odpowiedz.
Tak, oboje wiemy, ze nie trzeba od razu brać ślubu. Na to jest jeszcze troszkę czasu
Piotr_88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-11, 16:19   #42
lyv
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Gorzufff Wlkp/ Zielona Góra
Wiadomości: 6
Dot.: Facet o zaręczynach.

ważne jest tylko Ty chcesz...nie tego czego chce Twoja dziewczyna....żałosne. Racjonalista się znalazł...z doświadczenia wiem, że nie zawsze narzeczeństwo oznacza ślub////więc nie panikuj....może ona się rozmysli i znajdzie lepszego kandydata
lyv jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 16:32   #43
Piotr_88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 16
Dot.: Facet o zaręczynach.

Cytat:
Napisane przez lyv Pokaż wiadomość
ważne jest tylko Ty chcesz...nie tego czego chce Twoja dziewczyna....żałosne. Racjonalista się znalazł...z doświadczenia wiem, że nie zawsze narzeczeństwo oznacza ślub////więc nie panikuj....może ona się rozmysli i znajdzie lepszego kandydata
Wiem, że bardzo egoistycznie podchodziłem do tej sprawy-zresztą bardzo waznej sprawy. Nie myślałem o tym w ten sposób.
Ciesze sie, ze piszecie co tak naprawdę myślicie. Dużo rzeczy dzieki Wam tak naprawde zrozumialem. Biore sobie Wasze rady do serca.
Po prostu to jest bardzo wazna decyzja, potrzebowalem opinii innych ludzi na ten temat-niekoniecznie znajomych.
Piotr_88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-13, 20:59   #44
Liama
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 1 224
Dot.: Facet o zaręczynach.

Ja jestem o rok młodsza o Twojej dziewczyny, jestem ze swoim TŻ prawie 6 lat, mieszkamy ze sobą od roku...on oświadczył mi się w październiku tego roku...weźmiemy ślub dopiero po studiach, czyli najwcześniej za 3 lata, narazie cieszymy się narzeczeństwem
__________________
Młoda żonka bloguje
Jak być kobietą i nie zwariować?
http://gohaa.blogspot.com/
Zapraszam
Liama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-14, 01:57   #45
Nektaryna
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 045
Dot.: Facet o zaręczynach.

Powinieneś się oświadczyć dziewczynie bo za dużo w związku namąciłeś. Po co zrywałeś tyle razy i dlaczego nie wyciągnąłeś pierwszy ręki? Wcale jej się nie dziwie że się boji - sama bym sie bała w takim wypadku... Nie wiesz czego chcesz, najpierw się chcesz zaręczyć, później z nią zrywasz, teraz jest dobrze i nie chcesz. Ja bym pomyślała że jesteś z nią bo ci jest wygodnie, z przyzwyczajenia.

Ale powód wymyśliłeś - bo ty chcesz 1 rok przed. To śmieszne 1 rok przed to teraz trzeba mieć połowe spraw już załatwionych jeżeli chodzi o ślub.
Nektaryna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-14, 12:56   #46
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: Facet o zaręczynach.

Myślę, że dobrze zrobiłeś prosząc o opinie osoby, które Was osobiście nie znają. Najważniejsza jest szczera rozmowa między Wami, ale ten temat to dobry początek

Postaram się nie powtarzać, ale jednak pokuszę się o krótkie podsumowanie + coś od siebie:
1. Każda z nas potrzebuje poczucia bezpieczeństwa - to nie znaczy, że chcemy się "wieszać" emocjonalnie na partnerze, ale ważna jest dla nas świadomość, że naprawdę możemy na nim polegać...
2. Nie każda z nas marzy o tym, żeby być narzeczoną i panną młodą, ale wiele z nas by tego chciało.
3. Zdarzają się kobiety, które chcą zaszpanować 2-karatowym brylantem przed koleżankami, ale większość z nas popłacze się ze szczęścia na widok pierścionka z automatu za 1zł, o ile da go z serca TEN mężczyzna
4. "Małżeństwo to szaleństwo, lepsze narzeczeństwo" - jak mawia (często) moja babcia. Tak naprawdę to od nas zależy czym będzie narzeczeństwo. Może być tylko okresem załatwiania przedślubnych formalności, ale może być czymś znacznie więcej.
5. Oświadczyny z założenia wiążą się z wyznaczeniem daty ślubu i początkiem załatwiania różnych formalności, ale nie oznacza to, że jeśli okres ten trwa trzy lata, to spędzicie 1095 dni na planowaniu i załatwianiu spraw okołoślubnych
Jak już uzgodnicie charakter imprezy, ustalicie wstępną liczbę gości i znajdziecie salę, fotografa i zespół, czeka Was parę miesięcy przerwy. Potem znowu coś, co załatwia się powiedzmy półtora roku przed i kolejne miesiące przerwy, najwyżej przeplatane luźnymi rozmowami na temat dekoracji czy smaków tortu
6. Ze względu na paranoję na rynku ślubnym niektóre rzeczy naprawdę trzeba rezerwować na 2 lata (czasem więcej) wcześniej, więc dwu- i trzyletnie zaręczyny stają się normą.
7. Dziewczyna na pewno zestresowała się tym zrywaniem "ze złości" i zapowiedzią oświadczyn, z której nic nie wynikło.
8. Jeśli nie jesteś pewien nie oświadczaj się pochopnie. Jeśli jesteś - nadchodzi bardzo romantyczny okres roku, nie ma na co czekać
9. Fajnie, że się tu pojawiłeś. Życzę Wam obojgu wszystkiego najlepszego!
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37

Edytowane przez mysiak
Czas edycji: 2009-12-14 o 13:02
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-16, 07:50   #47
beticzka
Raczkowanie
 
Avatar beticzka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 71
Dot.: Facet o zaręczynach.

Ja zaręczałam się po 5 latach związku, obecnie jestem 3 lata w narzeczeństwie. Mój narzeczony też się bał jak cholera. Ale wiedział, że od razu nie będziemy lecieć do księdza i urzędu. Dla mnie zaręczyny oznaczają to, że mój narzeczony bardzo mnie kocha. Wiedziałam od początku, że to ten jedyny. Znam pary, w których facet oświadczał się po roku i co? Rozpadły się, bo partnerzy zbyt pochopnie podjęli decyzję o tym. Po 7 latach naprawdę dobrze zna się człowieka a dla Twojej dziewczyny pierścionek to zapewne piękne marzenie i zapewnienie o miłości. Oznaka tego, że jest dla Ciebie najważniejsza, symbol miłości. Ja patrząc na mój pierścionek zawsze przypominam sobie ten dzień,tą radość i miłość, którą wtedy czułam. Naprawdę to był najszczęśliwszy dzień mojego życia jak do tej pory (teraz czekam na ślub ).
Kobieta po takim czasie (u Was już 7 lat) czeka na dowód, że nic się nie zmieniło, że nie jesteś nią znudzony, że nie wyrzucisz jej ze swojego życia jak zabawkę, której się już nie chce.
Ja na Twoim miejscu kupiłabym ten pierścionek. Możesz czuć się przymuszany przez sytuację, ale postaw się na jej miejscu. Po zaręczynach nie będziesz miał na czole napisu narzeczony, już poważnie myślę o rodzinie, czekam na ślub i dzieci itd.
Stosujesz taktykę obronną - narzeczeństwo rok a potem od razu ślub. Wszystko tak dokładnie w życiu przemyślasz? Ani trochę fantazji? Poczucia wiatru w skrzydłach? Życie nie polega tylko na strategii, planowaniu i obmyślaniu. Czasem najlepszy plan bierze w łeb a potem człowiek żałuje się, że czegoś się w życiu nie zrobiło, że się w pewnych kwestiach nie poszło na całość. Popatrz też na to z tej strony
Życzę powodzenia i trzymaj się.
Eh Ci faceci
P.S. A jeżeli chcesz mieć wesele w dobrym lokalu i w takim czasie w jakim oboje chcecie - radzę już zaczynać poszukiwania. W moim miejscu zamieszkania w dobrych lokalach na lato 2012 już nie ma wolnych miejsc w weekendy !!
__________________




Miłość mi wszystko wyjaśniła,
Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość,
gdziekolwiek by przebywała...
Jan Paweł II (Karol Wojtyła)

17.12.2001 Razem
17.12.2006 Zaręczyny
17.07.2011 Najszczęśliwszy Dzień

Edytowane przez beticzka
Czas edycji: 2009-12-17 o 06:44
beticzka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-16, 16:35   #48
madziares25
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 091
Dot.: Facet o zaręczynach.

Cytat:
Napisane przez Piotr_88 Pokaż wiadomość
Witam Was Dziewczyny,

udzielam sie na tym forum po raz pierwszy, jestem tu nowy.
Moja dziewczyna bardzo sobie chwali Wizaz wiec i ja postanowiłem po raz pierwszy z niego skorzystac.
Od razu przejde do rzeczy.
Wczoraj wieczorem odbylismy z moja dziewczyna powazna rozmowe o przyszlosci. Ta rozmowa wyszla z jej inicjatywy. Widac bylo, ze cos ja gryzie.
Należy tu podkreślić, ze jesteśmy ze sobą prawie 7 lat, mamy po 21 lat, jesteśmy na 3 roku studiów. Ona zaocznie, wiec pracuje, ja dziennie. Mieszkamy razem od dwóch lat.
Jej pierwsze pytanie wczoraj do mnie: czy mysle o naszej przyszlosci i w jaki sposob mysle o niej, powiedzialem jej, ze mysli jak to kiedys bedzie. No i zaczal sie temat zareczyn. Powiem szczerze, ze bardzo bardzo rzadko rozmawiamy o przyszlosci. Ona mi mowi, ze pyta mnie o to bo chce wiedziec na czym stoi. Z jednej strony ja rozumiem. Tyle lat razem.
Kiedys jak sobie rozmawialismy to mowilismy, ze slub chcielibysmy wziac kiedy bedziemy na 4 roku studiow, czyli majac 23-24 lata.

Pytala mnie czy mysle o zarczynach z nia. Ja jej powiedzialem, ze mysle, ale nie teraz. Ze nie chce sie zareczac teraz bo po co, skoro slub dopiero za jakies 2 lata. Tak jej powiedzialem. Bardzo sie wkurzyla. Uwazam, ze bez sensu sie zareczac 2 lata przed slubem skoro mozna to zrobic za jakis rok i wtedy juz konkretnie ustalic date slubu. Ona tego nie rozumie. Mowi mi, ze nie chce brac teraz slubu ale sie zareczyc, bo tyle lat juz jestesmy razem, ze chcialaby jakis deklaracji. Bardzo sie kochamy. Ona mowi, ze taka postawa ja nie mysle o niej powaznie, ze nie jest dla mnie kobieta na cale zycie, ta jedyna. Ona tak twierdzi. Ja juz nie miales sil jej zaprzeczac bo dalej i dalej mowila swoje, rozmowa spokojna przerodzila sie w mala sprzeczke. Powiedziala mi, ze po co czekac, ze nie prosi mnie od razu o slub tylko chcialaby pobyc w zarczynach bo to bardzo wazny etap w zyciu kazdego czlowieka.

Mowila, ze jesli nie chce sie zareczyc to ona pomysli powaznie nad tym zwiazkiem, bo jesli nie chce sie z nia zareczyc to mysli, ze powaznie o nas nie mysle, ze chce ja jesczze zmienic. I mowila o rozstaniu bo nie chce byc z kims kto nie mysli o niej powaznie. I powtarzala wczoraj ze dziwna mam postawe w tej sprawie, bo na mieszkanie razem i na seks jestem gotowy tylko nie na zareczyny.

Powiem szczerze, ze jak jeszcze przed wakacjami myslelismy o nas, to mowilem jej ze sie oswiadcze i dalem jej do zrozumienia ze to nastapi jeszcze w tym roku. Ale mysle teraz inaczej, mysle ze bardziej rozsadnie.

Ona mowila mi ze nie jestem pewny swoich uczuc co do niej. Juz kilka razy bylo tak, ze zerwalem z nia ze zlosci bo sie poklocilismy, ona przepraszala i prosila zebym wrocil. Teraz ona bardzo zaluje tego, ze mnie prosila bo juz bysmy nie byli razem, bo ja bym i tak nic nie zrobil. Mowilem jej, ze nie wiem czy bym zrobil pierwszy krok i to ja boli bo mowi ze to dzieki niej jestesmy jeszcze razem. Mowi, ze czuje sie niepewnie w tym zwiazku wlasnie przez to ze kiedys ponizala sie i prosila o powrot. Teraz by juz sobie na to nie pozwolila. Mowi, ze niepotrzebnie stawiala mnie ponad wszystko, na pierwszym mijescu bo uwaza ze ja nie jestem zaangazowany w ten zwiaze tak jak ona.

Juz bardzo dlugo nam sie uklada w kazdych sprawach. Mamy jechac razem na Sylwestra w gory i przyznala mi sie ze myslala, ze jej sie tam zarecze.

Jak jej wytlumaczyc, ze ja kocham, ale zareczyny to w przyszlym roku bo nie chce tkwic w tych zareczynach 2 lata. Bo i po co.

Co o tym mysliscie?

Witaj PiotrzeJesteście razem,kochacie się,mieliście kryzysy w związku ,ale jesteście ze sobą.Macie długi staż, mieszkacie ze sobą,planujecie wspólną przyszłość.Ja nie widzę żadnego przeciwwskazania ku temu abyście nie poszli o krok dalej i nie zostali oficjalnie "narzeczonymi",bo skoro i tak za 2 lata chcecie się pobrać,jesteście siebie pewni,to dlaczego macie się zaręczyć za rok,a nie teraz?Narzeczeństwo to już takie przypieczętowanie chodzenia i wygląda na to,że naprawdę jesteście na poważnie i nie jest to taki zwykły związek.Narobileś dziewczynie nadziei, a ona teraz mysli co jest nie tak i nie dziw sie ,że targają nią wątpiwości, że może ty sie wahasz?Naprawdę to nie boliMoje zdanie jest takie,że nie powinieneś się zastanawiać,tylko działaćPod warunkiem,że jesteś naprawdę przekonany,że to ONAGdyby Cię nie kochała,nie była by z Tobą i nie prosiła Cie o wybaczenie.Podejmij decyzję i daj znać
madziares25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-17, 13:16   #49
CytrynowaPannica
Zadomowienie
 
Avatar CytrynowaPannica
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
Dot.: Facet o zaręczynach.

Piotrze,

Pomimo, że trochę czasu minęło odkąd założyłeś wątek, postanowiłam napisać Tobie, co ja o tym myślę.
Jestem przekonana, że dziewczyny wypowiadające się na tym forum poniekąd pomogły Ci zrozumieć zachowanie Twojej dziewczyny, a zwłaszcza emocje, które towarzyszą jej, gdy słyszy, że nie chcesz się jeszcze zaręczać, argumentując to słowami: 'Bo po co?'.
Jesteś mężczyzną, a jak zauważyłam wiele z Was ma takowe podejście do tej sytuacji.
Doskonale rozumiem Twoją kobietę. Skoro darzysz ją miłością, kochasz do granic możliwości to jaki problem dla Ciebie dać jej tego dowód?
Ona zapewne zdaje sobie sprawę z tego, że masz wobec niej plany, które skonkretyzujesz w odpowiednim czasie.
Proszę jednak byś spojrzał na to z jej perspektywy. Jesteście ze sobą od 7 lat. To naprawdę bardzo dużo. Dziewczyna boi się, że tak już zostanie, skoro przez te wszystkie lata zazwyczaj ona wspominała o zaręczynach, prosiła Cię, byś udokumentował swoje uczucia, a Ty nadal nic.
Nie jest też dla mnie dziwne to, że bezpośrednio mówi Ci, o Twojej gotowości do seksu, a niechęci do zaręczyn.
Czytając Twoją wypowiedź odniosłam także wrażenie, że zbyt mało myślisz o niej, a zbyt dużo o sobie. Naturalnie - egoizm czasem jest potrzebny, ale czy aby na pewno do tego stopnia?
Szanuję Twoje zdanie i to, jakie wyznajesz zasady dotyczące Waszej (zaznaczam) wspólnej przyszłości, aczkolwiek irytuje mnie, kiedy słyszę, że co mężczyzna chce - tak będzie.
Głównie mam tu na myśli zaręczyny. Nie pomyślałeś, że zdanie Twojej dziewczyny jest tak samo ważne w tej kwestii, jak Twoje?
Zastanawiam się także, czy Wasza wspólną decyzją byli goście. Czy Ona także chce tak skromnego wesela?
Ja jestem ze swoim chłopakiem 2 lata. Bardzo krótko, w porównaniu do Was. Kocham go nade wszystko i jestem przekonana, że z nim spędzę resztę życia. Nie widziałabym przeszkód, aby już teraz się zaręczyć. Powiem więcej - bardzo bym tego chciała. A co ważniejsze, wiem, że niedaleko do tego.
Zaręczyny to dla kobiety okres, kiedy przygotowuje się do ślubu - momentu, w którym złączycie się oficjalnie. To wspaniale wiedzieć, że jest ktoś, kto nie tylko mówi o wspólnej przyszłości. Dla kobiety to ważne. Poza tym w życiu nie zawsze wszystko idzie dokładnie zaplanować. Czasem warto ponieść się w fantazji i uczuciu. Jesteście młodzi, pozwólcie sobie od czas do czasu zwariować.

P.S. Nie odbieraj negatywnie moich opinii. Nie miałam zamiaru Ciebie urazić.

Edytowane przez CytrynowaPannica
Czas edycji: 2009-12-17 o 13:18
CytrynowaPannica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-02, 17:48   #50
Agi85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: na emigracji
Wiadomości: 56
Dot.: Facet o zaręczynach.

Piotrze, czytalam caly wątek i mam do ciebie pyt. czy Kochasz swoją dziewczyne?jeśli tak, nie unoś się gniewem, złościa czy męskim ego za przeproszeniem tylko usiądzcie razem i porozmawiajcie o swoich potrzebach, bo związek dwojga ludzi musi się opierać na rozmowie(nie kłótni), kompromisach i pomimo tego że jesteście ze sobą 7 lat każdy kolejny dzień powinien dawać wam możliwość poznania sie jeszcze mocniej. Okres burz w zwiazku przechodził chyba każdy, ale są one po to aby umacniać nas a nie burzyc to co przez tyle lat wspolnie zbudowaliście!!!!!POWODZE NIA, bedzie dobrze, pozdr
Agi85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-03, 00:15   #51
biia
Wtajemniczenie
 
Avatar biia
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 984
Dot.: Facet o zaręczynach.

wiecie, te 7 lat, to też trzeba odbierać w kontekście 14-21 lat, a to co innego niż 20-27. 21 lat moim zdaniem to mało, żeby brać ślub, ale czemu nei zaręczać się?
fajnie ze wypowiedizał się facet, widać tu dokładnie, że oni zupełnie inaczej myślą, w końcu mężczyźni są z marsa a kobiety z wenus

jednak osobiście uważam, że jak kiedyś ludzie nie uprawiali seksu przed ślubem to ślub był znacznie wcześniej. teraz to faktycznie "a po co?" więc też rozumiem Piotra. co to zmieni? mieszkają razem, to nie on zmieni nazwisko, seksik jest.
__________________
Włosomaniaczka


biia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-07, 01:34   #52
zlota rybka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 35
Dot.: Facet o zaręczynach.

Jeżeli kogoś kocha się na prawdę egoizm powinno się schować do kieszeni. Wyjmować tylko czasem kiedy faktycznie będzie potrzebny(żeby siebie całkiem nie zagubić).
To prawda,że najlepsze sale, fotografowie itd mają rezerwacje dużo do przodu. Nawet jeśli będziecie chcieli poczekać z planami, czy to nie fantastyczne spełnić marzenie ukochanej osoby i dać jej tę pewność,że kochasz na poważnie?? Jaka decyzja?????????????


Mój facet z kolei oczekuje ode mnie rezygnacji z planów związanych z karierą, tryb pracy utrudniałby spotkania, gdyby nie wyjechał ze mną. Tymbardziej,że jesteśmy typami,które potrzebują jak najczęściej przytulać ukochaną osobę. Do tego rodzaj pracy wzmagałby zazdrość.
On z kolei ze swojej pewnej pracy, na miejscu, rezygnować nie chce.
To dla mnie wyjątkowo trudna decyzja.
Nie mamy wieloletniego stażu.
Jak mogę zmienić dla niego definitywnie plany, pomyśleć o innym zawodzie, nie mając pewności,że to ma sens?? Deklaracja z jego str nadałaby temu sens, choć też musi pokazać,że potrafi coś dla mnie zrobić...

Nie spodziewam się jednak,że zdecyduje się na to.

__________________
Spędzę życie tylko z prawdziwym mężczyzną.
Najbardziej męski jest facet, który potrafi troszczyć się o swoją kobietę.
Prawdziwy facet nie boi się łez.

Edytowane przez zlota rybka
Czas edycji: 2010-01-07 o 01:44
zlota rybka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-13, 14:53   #53
onemi
Rozeznanie
 
Avatar onemi
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 723
Thumbs down Dot.: Facet o zaręczynach.

osobiscie rozumiem ją. Co Ci szkodzi dac jej pierscionek, oswiadczyc sie?? co Ci sie stanie jesli to zrobisz teraz a nie za rok???!!!! jej bedzie lepiej, ty bedziesz mial spokoj!! Ahaa...ciezko zorganizowac slub w 1rok! przynajmniej poltora roku na to trzeba moim zdaniem. Moj TŻ wiem ze oswiadczy sie niedlugo (chociaz nie wiem kiedy), a date slubu powaznie planujemy na 2012...wiec puknij sie w czolo, ukleknij przed nia, bo ma racje dziewczyna!! nie doceniasz jej.
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek"


Od 5.01.2010 :
66,7kg wrrrr 65..64..63..62..61..60..59..58..57.. i -->

Edytowane przez onemi
Czas edycji: 2010-01-13 o 14:54
onemi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-13, 15:50   #54
T0mek
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2
Dot.: Facet o zaręczynach.

Rozmawiałem ostatnio z przyjacielem na jego weselu o tym, dlaczego uznał, że w pewnym momencie należało się oświadczyć, a teraz wziąć ślub. Sam nie miał na to ciśnienia, ale widział, że Ola tego oczekuje. Powiedziała mu parę miesięcy po zaręczynach, że gdyby jej się wtedy nie oświadczył, to by od niego odeszła. Kochała go i wszystko było jak trzeba, ale ona oczekiwała z jego strony deklaracji i konkretnego kroku. Jeśli zawiódłby ją w tamtym momencie, mógłby teraz zastanawiać się nad tym jak to by było mieć żonę
T0mek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-23, 01:48   #55
blau
Rozeznanie
 
Avatar blau
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: z Internetu ;))
Wiadomości: 858
Dot.: Facet o zaręczynach.

Cytat:
Napisane przez Piotr_88 Pokaż wiadomość
Tak zgadzam sie. Mowilem jej, ze zareczyny beda w tym roku, ale zaczelo sie troche psuc miedzy nami w wakacje, mielismy kryzys, wiec przestalem o tym myslec, za to teraz jest dobrze.

Tak ona wie, ze wczesnie ludzie zamawiaja sobie chocby w Kosciele date. My nie chcemy miec duzego wesela, max 30 gosci nie wiecej.
Co do daty za dwa lata, to też się zgadzam, planowanie ślubu zaczyna się około 2 lat przed. Nie mówię oczywiście o codziennym załatwianiu czegoś przez te dwa lata, ale o sali, orkiestrze i fotografie- podstawa. Jeśli chcecie mieć wybór miedzy super salą, dobrą orkiestrą i profesjonalnym fotografem, którzy będą mieli wolne terminy na Wasz dzień, a tzw. ochłapami, które pozostają rok przed ślubem - warto się zastanowić. Mój TŻ oświadczył mi się w sumie dość szybko, bo 3 lata przed ślubem. Ale to nie przeszkodziło nam w niczym, fajnie wygląda etap narzeczeństwa.
Co do liczby gości, też myślałam o skromnym ślubie. Ale realia są inne. Policz sobie sam: Wasi rodzice to już 4 osoby, plus ew. rodzeństwo, Wy oczywiście. To myślę, że ponad 10 osób, jesli nie jesteście jedynakami. Chrzestni z partnerami - 4 os. przy pełnej obecności, dwoje świadków plus ich partnerzy. Plus babcie, dziadkowie, ciocie najbliższe i wujkowie (znaczy się bracia i siotry rodziców), ich dzieci. Myślę, że to jest najbliższa rodzina. Chyba, że chcecie ślub: Wy, Wasi rodzice, chrzestni, świadkowie i dziadkowie.
Przeliczcie i popatrzcie na to realnie.
__________________

68>67>66>65>64>63>62>61>60>59>58>57
Ehhh trzeba wziąć się w garść!
blau jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-03, 20:27   #56
anoola
Zadomowienie
 
Avatar anoola
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 247
Dot.: Facet o zaręczynach.

Cytat:
Napisane przez bianeczkaa Pokaż wiadomość
Kochany. Nie trzeba było robić dziewczynie nadzieji! Normalnie jakbym czytała o swoim Tż-cie! Było tak samo, tylko mnie kupił pierścionek, naobiecywał i czekałam tak 3 lata!! (a jesteśmy razem prawie 11 lat) Aż się wq.....i powiedziałam wóz albo przewóz! A jak nie po paszoł.....w lata mnie nie wpędzać! Ty tego po prostu nie rozumiesz. Dla nas to jest coś suuuper. Ten głupi perścionek dla nas tyle znaczy, a tak na prawdę nic się nie zmienia Na dodatek jak sie z kimś rozmawia to można mówić "mój narzeczony...." To ogromna frajda I to prawda, że do sexu to wszyscy pierwsi! NAwet nie trzeba prosić, ale jak trzeba się zdeklarować to już każdy ręce umywa.
Poza tym, jeśli chcecie brać ślub za jakieś 2 lata, to nie wiem czy wiesz (zapewne nie, tak jak mój Tż) że teraz organizuje się takie imprezy z co najmniej 1,5 roczny,m wyprzedzeniem Gdybym słuchała mojego Tż "Po co się tak srasz, przecież jest czas" to bym została z ręka w nocniku. Uważam że jak się komuś coś obiecuje to należy dotrzymywać słowa, szczególnie jeśli chodzi o tak ważne tematy! Niepewność jest najgorsza. A twoje zapewnienia o wielkiej miłości nic nie dadzą. Ważne są czyny. O!
No z ust mi to wyjęłaś. Ja na swój pierścionek czekałam 6 lat. Od kiedy ze soba zamieszkaliśmy (rok temu) dostałam wręcz na tym punkcie kręćka. "No kiedy w końcu??? Ile można czekać??? Napewno chcesz się ze mną zaręczyć???"
Nie wiem co to zapoczątkowało, może to że babka od której wynakmujemy mieszkanie ciągle mówiła do nas mąż, żona i nie zważała na moje poprawianie "jeszcze nie mąż"? Doszłam do tego punktu że zaczęłam się zastanawiac czy nie odejść. Awanturom na ten temat nie było końca, ale po pół roku mieszkania razem się doczekałam. (choć trochę czuję jakbym sie wyprosiła - nie pozwól jej tak myśleć bo to straszne tak sie zastanawiać)
Postawić się na miejscu swojej dziewczyny pewnie nie zdołasz ale spróbuj. Naprawdę ją rozumiem...
Pytasz po co sie tak wcześnie zaręczać skoro ślub ma być za 2 lata? A z drugiej strony czemu nie skoro widzisz że sprawiłoby jej to szczęście i dało że tak powiem - spokój ducha. Przecież chcesz z nią być już na zawsze, czyż nie?
anoola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-19, 12:53   #57
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: Facet o zaręczynach.

Żałuję że dopiero teraz trafiłam na ten wątek ale może go troszkę odświeżę Ciekawa jestem jak potoczył się losy Piotra i jego ukochanej

Edytowane przez anannke
Czas edycji: 2010-07-19 o 22:03
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-22, 09:08   #58
verochka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Rybnik / Wrocław / Chełm
Wiadomości: 208
GG do verochka
Dot.: Facet o zaręczynach.

Drogi Piotrze_88,

mam nadzieję, że przejrzałeś na oczy... że podjąłeś jakąkolwiek decyzję.

Mówi się, że osoba która zawodzi w drobnych, mało znaczących sytuacjach zawiedzie także w waznej sprawie. I to jest święta prawda, a Ty zawaliłeś na całej linii. Jestes pełnoletni i na tyle dorosły, żeby mieszkać ze swoją dziewczyną i uprawiać seks, ale nie na tyle dojrzały, żeby po prostu dotrzymać słowa. Bo tak naprawdę o to tutaj chodzi.

Szczerze? Trochę współczuję tej Twojej dziewczynie-siedem lat w związku (choć to akurat nie jest tak ważne, są tacy co zaręczają się po pół roku i też jest ok), mieszka z Tobą, dzieli z Tobą codzienność, a Ty "zrywasz z nią w złości, bo Cię wkurzyła", a potem nie robisz nic, żeby to naprawić.
Gdybyś to Ty został kilka razy porzucony, a potem jeszcze musiał się płaszczyć błagając o powrót, też czułbyś się niepewnie.

Pisałeś, że dobrze się dogadujecie-mam wrażenie, że to tylko Twoje zdanie. Nie wiem, czy Ona powiedziała by tak samo.
Powiedzieć Ci co Ona czuje? Proszę:
-jest z Tobą 7 lat i zastanawia się, czy przypadkiem nie marnuje na Ciebie czasu
-zastanawia się, czy zawsze to ona będzie musiała sie starać
-zastanawia się czy jest dla Ciebie ważna, skoro nie potrafisz powiedzieć tak prostego słowa jak "przepraszam" ( na listość boską, to tylko trzy sylaby! )
-boi się, że skoro dałeś obietnicę bez pokrycia, to pewnie zrobisz tak jeszcze nie raz
-sama o sobie myśli, że jest żałosna, bo błagała Cię o powrót.

Skąd wiem? Bo tez bym się tak czuła!

Nie ma czegoś takiego jak brak gotowości na zaręczyny-kiepska wymówka kogoś kto nie jest pewny i nie kocha dostatecznie mocno.
Jeżeli nie jesteś pewien, czy to ta jedyna, odejdz-albo pozwól jej odejść i nie zawracaj jej głowy, bo gdzieś tam na świecie jest człowiek, który marzy o tym żeby Ona była jego żoną. I nie pozwoli jej prosić się o to.

Ahaaaa.... jeżeli powiedziała, że po następnej kłótni nie wyciągnie ręki pierwsza, to uwierz. Nie wyciągnie. Zwłaszcza, że zawaliłeś w tak ważnej sprawie. Ponoć w każdym związku jest tak, że jedna osoba całuje, a druga jest całowana... ale ile można całować?

Pozdrawiam... mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończyło... 3maj się ciepło.
__________________
Gdybym była morzem, to byłabym Morzem Czarnym. Tak, w porównaniu z Atlantykiem to maleństwo, ale nawet w stawie można utonąć


verochka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:06.