|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 336
|
Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Oczywiście rozmawiałam już o tym z przyjaciółką i siostrą, ale potrzebuję Waszej pomocy
![]() Jesteśmy ze sobą dwa i pół miesiąca. Niedługo, ale moje dotychczasowe znajomości były jeszcze krótsze, nigdy wcześniej nie czułam potrzeby bycia w związku. Teraz bardzo się zaangażowałam, mój Partner też od początku sprawiał wrażenie że traktuje to bardzo poważnie (piszę, że "sprawiał wrażenie" bo pozory mogą mylić i jestem tego świadoma...), jak mnie poznał zakończył nawet swój związek trwający dwa lata. To były dla nas bardzo szczęśliwe dwa miesiące ![]() Nie rozumiem sytuacji, która trwa od dwóch tygodni. Niedługo On ma obronę pracy inżynierskiej i ma spore zaległości w jej tworzeniu. Dodatkowo pracuje, więc nie ma dla mnie zbyt wiele czasu - rozumiem to i nie robię tragedii z coraz rzadszych spotkań. Tęsknię, ale przecież są też inne ważne rzeczy ![]() Ale nie wiem, jak można się tak zmienić w tak krótkim czasie. Nie czuję żeby w jakikolwiek sposób się starał, już mnie nie docenia. Jak się nie widzimy nie mam z nim żadnego kontaktu, bo nie pisze ani nie dzwoni... nie czuję też żeby był wyjątkowo szczęśliwy jak się w końcu widzimy. Nie wierzy też w to, że naprawdę go kocham - chyba nie jest pewien czy jestem z nim szczera... zastanawiałam się, czy jest to spowodowane moim konkretnym zachowaniem i zapytałam Go o to - wymijająco odpowiedział, że on po prostu nie wierzy ludziom. Nie muszę chyba dodawać, jak się wtedy poczułam. Nie wiem co ma oznaczać to nagłe ochłodzenie - zwłaszcza że On uważa że to mi nie zależy! Może to przez to, że widuję się też z innymi ludźmi? Nie chcę się narzucać. Słyszałam już rady, żeby to przeczekać, bo to pierwszy kryzys i że wątpliwości miną, a łatwo jest wszystko zepsuć. Z drugiej strony czy czekanie cokolwiek zmieni? Mogłabym z nim porozmawiać o wszystkich rozterkach, ale nie chcę być zrzędliwą babą, która tylko ciągle chce rozmawiać o swoich uczuciach ![]() Nie czuję się już taka szczęśliwa, ale nie chcę kończyć tego związku, bo mi na Nim zależy i nie chcę działać pochopnie. Nie oczekuję, że mi napiszecie co zrobić... po prostu potrzebuję obiektywnego spojrzenia na sytuację i pomysłu na wyjście z niej ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Wiesz miałam taką sytuację z moim Tż na początku. 2 miesiące sielanki, miłość od 1 wejrzenia (co prawda bez wyznań, ale silne zauroczenie) no i po 2 miesiącach.. on zaczął być chłodny, zdystansowany, nie chciał mnie przytulać, całować, ograniczył kontakt. Przetrwałam tak prawie 1,5 tygodnia i nie wytrzymałam. Mówię mu, że widzę, że coś jest nie tak, że ja tak dłużej nie potrafię, żeby się zadeklarował czy chce być ze mną czy nie. Zerwał. Powiedział, że on już nie czuje takiego zaangażowania, że nie wie co się dzieje, że nie chce mnie bardziej ranić. Przecierpiałam to i to strasznie. Po 1,5 tygodnia się odezwał. Poprosił o spotkanie. Na spotkaniu o szansę. Miałam wątpliwości, ale dałam mu ją. Od tego czasu minął przeszło rok, wciąż jesteśmy razem, szczęśliwi, zakochani i takie wątpliwości i sytuacje więcej się nie powtórzyły.
Wnioski tak ogólnie: mam takie wrażenie, że te 2/3 miesiące to taka granica gdy z czegoś przelotnego zaczyna się tworzyć coś trwalszego. Gdy zaczyna się tworzyć coraz większa więź między ludźmi. I wtedy albo się idzie dalej... albo się odchodzi bo nie jest się gotowym, bo nie czuje się, żeby to było to. (oparte tylko na własnym doświadczeniu badań nie prowadziłam)
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Rozeznanie
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
A moze on wczesniej sie zawiodl na kims? Moze po prostu ten nawal tych wszystkich obowiazkow go przytloczyl? Mysle ze mimo wszystko powinnas z nim porozmawiac, powiedziec o tym co czujesz, ze cos Cie meczy i trapi.
![]()
__________________
Chuudne 97--->90---> 85--->79--->75 ![]() ![]() Dbam o wlosy: Nie prostuje 15.07.2011 ![]() Olej kokosowy 25.07.2011 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 46
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
A nie pomyślałaś, że to może mieć coś wspólnego z jego poprzednim związkiem? Napisałaś, że cyt. "jak mnie poznał zakończył nawet swój związek trwający dwa lata." (trochę bez sensu, skoro zaczęliście być razem to logiczne, że musiał zakończyć swój poprzedni związek, a nie nawet). Może, skoro tak szybko zerwał ze swoją ex a potem od razu przeskoczył do związku z Tobą to jednak była to pochopna decyzja. Nie mówię, że od razu tęskni i chce wrócić do ex (chociaż jest to możliwe) ale takie zmienianie partnerów bez żadnej refleksji nad sobą i swoim poprzednim związkiem często prowadzi do niezrozumienia własnych potrzeb, oczekiwań co do partnera, a konsekwencji wątpliwości, złych wyborów etc.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Wydaje mi się, że może to być spowodowane tym, ma wiele spraw do zrobienia i coś w nim zaczyna pękać, typu "mam dość..." Przeczekaj pocichu wszystko może sie to jakoś uspokoi w nim, poprostu brakuje mu luźniejszych dni i uczucia, że wszystko jest zapięte na ostatni guzik. Myśle, że po obronie jakoś wszystko się ułoży
![]()
__________________
Poleruje rutynę swojego życia, nadajac jej idealny połysk... ![]() - ![]() ~ Dyplomowana kosmetyczka ~ - Urządzamy Nasz dom ![]() ![]() zaKochana
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 336
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Dzięki
![]() Minęła ta pierwsza faza zauroczenia i on coraz częściej mówi że mu tak szybko się wszystko nudzi... Nie wiem tylko czy to nie jest reakcja na mój dotychczasowy tryb życia, bo wie że często potrzebowałam nowości. Nie wiem, czuję się do niczego :c A próby przeprowadzenia "poważnej rozmowy" nigdy nie przynoszą efektów. Ostatnio powiedział, że nie lubi jednostajności - że był już miły, teraz jest złośliwy, później znowu będzie miły (i weź tu rozpoznaj kiedy żartuje a kiedy nie :/). Powiedziałam wtedy że nie wiem czy będzie miał okazję być znów miły... to chyba pomyślał że żartuję :P Nie chcę też zrobić z Niego jakiegoś potwora, bo bywa miły... po prostu poraża mnie ta zmiana, o 180 stopni... :c |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Sorry, że to powiem, ale dorosły facet a gada i zachowuje się jak totalny dzieciuch.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 336
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ---------- Cytat:
![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Cytat:
Wiesz może nie jest to ich ulubiony temat rozmów, ale dojrzały facet potrafi go podjąć. A nie rzuca głupimi i jakby się nad tym zastanowił raniącymi tekstami: że on lubi zmienność był miły jest złośliwy i może kiedyś miły będzie. Dla mnie to nie trąci ani odrobiną humoru. W najlepszym wypadku głupotą.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 336
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 3 352
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Wiesz nie wydaje mi się że zauroczenie mija zaraz po dwóch miesiącach albo mu na Tobie zależy albo nie ale z tego co piszesz to wnioskuję że nie bo facet jak by był szczerze zakochany to mimo iż ma przed sobą obronę i pracuje to znalazłby nawet godzinę czasu na spotkanie na napisanie sms albo po prostu zadzwoniłby a on nic takiego nie robi. To jak on się znudził po 2 mc to jakim cudem w tamtym związku przetrwał 2 lata? przecież on się tak szybko nudzi.
Porozmawiaj z nim i spytaj czy Wasz związek ma jeszcze szanse? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Cytat:
Poprosiłabym, żeby mnie bez przerywania wysłuchał. Powiedziała, że nie oczekuję wielkich deklaracji miłości, ale jasności czy chce być w związku ze mną czy nie. Ponadto czy uważa, że takie oschłe i olewcze zachowanie jest w porządku i normalnością w związku. Czy zamierza coś z tym zrobić. Czy ma świadomość tego, że jeśli nie będzie dawał w tym związku czegoś od siebie to on się niedługo rozpadnie. Jeśli podejdzie do tego dojrzale to udzieli Ci odpowiedzi na te pytania. Jeśli nie to Ty będziesz sobie musiała zadać pytanie czy chcesz być w związku z facetem będącym emocjonalnym dzieckiem, który raz będzie dla Ciebie miły a raz złośliwy "bo on tak ma".
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 336
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 227
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Ja to widzę tak. Facet jest z Tobą, bo jest. Ale wydaje mi się, że nie czuje się z Tobą na tyle związany, żeby mu naprawdę zależało.
Obowiązki i zajęcia przysłaniają mu wszystko, nawet Ciebie. On pochłonięty sobą, pracą czy tam czymś innym a Ty jesteś odtrącona. Być może taki stan rzeczy uleganie zmianie i znajdzie czas itd. Proponuje rozmowę i powiedzieć szczerze wszystko to co nam. Jeśli nie będzie poprawy, no cóż... widocznie czar prysł
__________________
❤ ❤ ❤ ❤ Kocham...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Cytat:
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Leszno
Wiadomości: 79
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Albo za bardzo zaangażował się w pracę i studia, albo coś się wypaliło, takie chore albo albo...
wiem, że to chore, ale jedynym sposobem jest taka drastyczna rozmowa, z któej dowiesz się na 1000% na czym stoisz. Okres jaki jesteście razem jest naprawdę krótki i powinien być sielanką, oczywiście nie mi wypowiadać się na temat tego, co dla kogo znaczy sielanka, bo każdy inaczej okazuje uczucia, i piszę to teraz na swoim przykładzie.
__________________
*..::SonjaR::..* IMPOSSIBLE IS NOTHING! ori-leszno.blogspot.com |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Wierze i zycze Ci zeby to byla wlasnie ta przyczyna:
Jezeli to typowy facet, to zachowuje sie dosc 'normalnie'. Tzn. jak 'przystaje' na faceta. Jako, ze mam juz za soba pare zwiazkow, to moge powiedziec, ze zauwazylam pewna prawidlowosc w tym kiedy facet ma jakies problemy, albo duzo na glowie, to 'znika', staje sie zupelnie inny i pieprzy jakies glupoty ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 336
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Myślę że zaczął się zmieniać od sylwestra... na sylwestrze źle się bawiliśmy, a On miał do mnie żal że dużo rozmawiam z takim innym chłopakiem. Myślicie, że to może mieć wpływ na to, że mi nie wierzy? Często zdarza mi się wyjść gdzieś z jakimś kolegą - jednak jak najbardziej neutralnie. Może czuje, że nie jestem emocjonalnie zaangażowana i dlatego nie okazuje swoich uczuć? Sama już nie wiem.
A propos tego, że "jest bo jest" - powiedziałam Mu niedawno coś takiego, że Ja z nim jestem bo Go kocham, a on tylko tak sobie - a On na to że właśnie to samo chciał powiedzieć, że ma takie same odczucia (z osobami na odwrót). I za każdym razem jak mu mówię, że kocham to On, że nie, że kłamię. Może po prostu nie umiem Mu okazać swoich uczuć? :c ![]() ---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ---------- [1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;16523306]Wierze i zycze Ci zeby to byla wlasnie ta przyczyna: Jezeli to typowy facet, to zachowuje sie dosc 'normalnie'. Tzn. jak 'przystaje' na faceta. Jako, ze mam juz za soba pare zwiazkow, to moge powiedziec, ze zauwazylam pewna prawidlowosc w tym kiedy facet ma jakies problemy, albo duzo na glowie, to 'znika', staje sie zupelnie inny i pieprzy jakies glupoty ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Może być też właśnie tak... bardzo bym chciała żeby tak było!! ![]() Ale mam mętlik w głowie... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
dziwny jest... ze klamiesz? to odbij pileczke i zapytaj sie go: "to skoro klamie, to po co ze mna ciagle jestes, jesli mi totalnie nie ufasz? nie mam zamiaru Ci ciagle mowic ile dla mnie znaczysz i co do Ciebie czuje" i WYJŚĆ!
![]() ![]() Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2010-01-17 o 17:31 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
A może nie wierzy Ci, bo jego zdaniem 2,5 miesiąca to trochę mało, żeby kogoś pokochać? I on Ciebie nie kocha, a czuje z Twojej strony presję? Ludzie potrzebują czasu, żeby się nawzajem pokochać. Nie spędzacie ze sobą zbyt wiele czasu ze względu na jego obowiązki, facet jest zawalony pracą, więc nie dziwię się, że nie w głowie mu amory.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Whooops, a tu ma racje mpt, bo ja nie doczytalam, ze wy dopiero 2,5 msc-a razem jestescie..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 336
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
xD
Zaraz wyjdzie że zwalam wszystko na Niego... myślałam raczej że to ja jestem "ta zła", bo On biedny siedzi i pisze pracę inż a ja się umawiam z innymi... :P Może przez jakiś czas nie odpisywać i nie spotykać się? Taka przerwa może pomóc czy tylko wprowadzi dodatkowy dystans? ---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ---------- Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 130
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
A to zależy...bo jesli go kochasz to będziesz tesknić. Ale może jak zobaczy, że się oddalasz to sam zareaguje...ja tak mam, że jak mi się coś nie podoba to sugeruję to facetowi i ten zaraz mnie przeprasza albo pyta co się stało...i potem dostaję, co chcę...więc może jak zatęskni i zobaczy, ż emoże Cię stracić to zacznie się bardziej starać...buziaki
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 336
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ---------- Najbardziej mnie boli, że wątpi w moje uczucia, a ja nie wiem dlaczego. Ostatnio wystrzelił z takim komentarzem, że się cieszy że mnie ma, nawet jak go nie kocham... ![]() Poczekam jeszcze trochę, a jak nic się nie zmieni to z Nim porozmawiam o tym wszystkim ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Leszno
Wiadomości: 79
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Cytat:
i chcesz zeby Ci ufal?
__________________
*..::SonjaR::..* IMPOSSIBLE IS NOTHING! ori-leszno.blogspot.com |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 130
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Wiesz, co z tego co piszesz to mi się wydaje, że kolesiowi na Tobie nie zależy...bo to zachowanie jest dziwne...a może on kogoś ma? I próbuje to po prostu delikatnie zakończyć? Czyli wykręcić się z tego związku tak aby wyszło, że to Twoja wina...i stąd ta gadka że nie wierzy w Twoje uczucia?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Gdyby mój facet się umawiał często z jakimiś koleżankami, szczególnie sam na sam, to też bym mu nie ufała i podchodziła do związku ze sporym dystansem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Hmm tak czytam i czytam...
Widzisz miłość to nie tylko słowa. To przede wszystkim czyny. Jeśli spotykasz się sam na sam na kawce/herbatce/kinie z kolegami to co on ma myśleć? W większości spotkanie sam na sam z mężczyzną to randka i tyle. Jeszcze żebyś miała jednego przyjaciela, takiego od serca, ale tych kumpli jest kilku. Nie idzie się spotkać na imprezie w większej ilości ludzi? Albo umówić się większą paczką? Albo z koleżanką? Postaw się na jego miejscu, co byś czuła gdyby on kilka razy w tygodniu spotykał się z różnymi koleżankami? Jak byś to odbierała? Zależy Ci na chłopaku to nie randkuj z innymi chłopakami. Bo to po prostu nie w porządku jest. I on słusznie czuje, że coś nie gra. Jednak on ze swojej strony nie powinien Cię olewać, traktować jak traktuje... Tylko możliwe, że on już stracił wiarę, że się zmienisz, walczył z wiatrakami... i jego zaangażowanie się dopala. Związek to sztuka kompromisu. Ty powinnaś zacząć od zrozumienia, że spotkaniami z kumplami sam na sam go ranisz, on od zrozumienia, że olewaniem Ciebie nic nie zyska a może wiele stracić.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 336
|
Dot.: Zgrzyt w związku, potrzebuję obiektywnego spojrzenia.
Nie spotykam się z nimi często i sam na sam
![]() Dobrze, postaram się to zmienić... chociaż mi by nie przeszkadzało, gdyby on się czasem zobaczył z jakąś koleżanką. Może i kogoś ma... nie wiem. Wątpię, ale jestem z natury naiwna ![]() Dzięki ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:07.