Czy wierzycie w życie pozagrobowe???

[fryteczka021088]

Ja zza Leżajska A dokładnie jakieś 6-8 km od Leżajska a Ty skąd?

[andere]

Bieszczady, a dokładniej Ustrzyki.

[fryteczka021088]

no to w sumie nie tak bardzo daleko

[żanetka91]

To opowiem wam jeszcze jedna historie z zycia
Jechalysmy z mama i babcia z mazur.Byla godzina przed 12,akurat jechalysmy przez las.Nagle po 2 stronie ulicy ukazał sie mezczyzna w garniturze tyłem do nas i zaczał machac reka tak jakby chcial zatrzymac samochod tylko bardziej flegmatycznie.Babcia zaczela krzyczec zeby mam sie nie zatrzymywala(ta wcale nie miala zamaru).Zdębiałysmy wszystkie.Po przejechaniu gdzies 200metrow juz po naszej stronie na krzaku była zawieszona duza biała tkanina jakby welon.Babcia pol glosem zapytala sie mamy czy to widziala a mama ze nie i zeby siedziala cicho.Gdy wjechalysmy juz do miasta mama powiedziala babci ze tez to widziala ale nie chciala juz nic mowic.
Pozniej przeczytalysmy w gazecie ze zabila sie tam para młoda...
Jak bede miala chwile czasu to wam jeszcze cos napisze,oczywiscie z zycia bo takich roznych historyjek to jest w internecie na peczki...

[fryteczka021088]

szkoda

[201610310857]

ja sądzę, ze jak człowiek umiera to koniec, leży sobie w grobie i powraca do obiegu w postaci pierwiastkow, nie wierze w to, że dusza jest wieczna, nie potrafie tego pojąc, więc nie wierzę.
co do Twoich historii...
Mojej mamy mama zmarła, jak Moja rodzicielka miała 7-8 lat, w każdym razie przed komunią. Mama mi opowiadała, że kiedyś, kiedy jej tata jeszcze żył, była sama w domu(mieszkałą na wsi), była zima, godzina popołudniowa, więc już ciemno, w każdym razie, światło się zapalilo, zgasilo i zapalilo.
Ja wierzę , ze to Babcia sie mamie chciała pokazać czy coś.

[fryteczka021088]

Ale co do jakich historii?

[201610310857]

miałam na myśli pierwszy post
mogło to zabrzmieć tak, jakoby nie wierze w nie;p
Wierzę, bo teraz na świecie to wszytsko możliwe.

[sine.ira]

Napisane przez Edeldredzia

Wierzę, bo teraz na świecie to wszytsko możliwe.

Nawet duchy się wredniejsze zrobiły

Kiedy rozum śpi, budzą się demony.

[201610310857]

serio, wszystko się może zdarzyć
mnie to już nic nigdy nie zdziwi chyba

[cerveza]

Napisane przez Edeldredzia

ja sądzę, ze jak człowiek umiera to koniec, leży sobie w grobie i powraca do obiegu w postaci pierwiastkow, nie wierze w to, że dusza jest wieczna, nie potrafie tego pojąc, więc nie wierzę.
co do Twoich historii...
Mojej mamy mama zmarła, jak Moja rodzicielka miała 7-8 lat, w każdym razie przed komunią. Mama mi opowiadała, że kiedyś, kiedy jej tata jeszcze żył, była sama w domu(mieszkałą na wsi), była zima, godzina popołudniowa, więc już ciemno, w każdym razie, światło się zapalilo, zgasilo i zapalilo.
Ja wierzę , ze to Babcia sie mamie chciała pokazać czy coś.

chwilowy spadek napięcia na linii zasilającej, zdarza się czasem, gdzie tu widzisz ducha niby jak istota niematerialna miałaby wpłynąć na chwilowy brak prądu?

-------------

fryteczka coś za dużo niesamowitych opowieści jak na jedną osobę ale fajnie, że masz bujną wyobraźnie, może jakieś książki zacznij pisać.

[201610310857]

Napisane przez cerveza

chwilowy spadek napięcia na linii zasilającej, zdarza się czasem, gdzie tu widzisz ducha niby jak istota niematerialna miałaby wpłynąć na chwilowy brak prądu?

-------------

fryteczka coś za dużo niesamowitych opowieści jak na jedną osobę ale fajnie, że masz bujną wyobraźnie, może jakieś książki zacznij pisać.

pewnie masz rację, ale my w domu zawsze wierzyłyśmy, że to był znak

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

zwłąszcza, że było to w sześćdziesiątym ktorymś

[żanetka91]

Napisane przez cerveza

chwilowy spadek napięcia na linii zasilającej, zdarza się czasem, gdzie tu widzisz ducha niby jak istota niematerialna miałaby wpłynąć na chwilowy brak prądu?

-------------

fryteczka coś za dużo niesamowitych opowieści jak na jedną osobę ale fajnie, że masz bujną wyobraźnie, może jakieś książki zacznij pisać.

Watek nie polega na wyśmiewaniu sie z innych uzytkownikow a na wyrazania swojej opini na dany temat,jesli nie potrafisz sie przystosowac to daruj sobie wchodzenie tu

[cerveza]

Napisane przez Edeldredzia

pewnie masz rację, ale my w domu zawsze wierzyłyśmy, że to był znak

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

zwłąszcza, że było to w sześćdziesiątym ktorymś

no to tym bardziej krótka przerwa w dostawie prądu - teraz sieci są stabilniejsze.

mojej siostrze się ostatnio komputer sam włączył - też duch? oczywiste, że sprzęty elektroniczne czasem tak po prostu mają

[201610310857]

i tak my wierzymy, że to był jakiś znak
poza tym, ja wierzę w duchy, nie spotkałąm się nigdy z żadną taką historią, ale wierzę, ze istnieją.

[cerveza]

Napisane przez żanetka91

Watek nie polega na wyśmiewaniu sie z innych uzytkownikow a na wyrazania swojej opini na dany temat,jesli nie potrafisz sie przystosowac to daruj sobie wchodzenie tu

o, jest i żanetka, która wierzy w pseudonumerologię ciekawe czy wiesz, że datowanie, jakie stosujemy jest czysto umowne, w krajach muzułmańskich i niektórych azjatyckich inne niż tu tak więc ten niby pechowy 2002 u Arabów to był rok 1380 jeśli dobrze liczę

aa i słyszałam, że jak się w wyrazie KOMPUTER poprzestawia kilka liter, kilka odejmie i kilka doda, to wyjdzie SZATAN. więc radzę strzec się komputerów

[201610310857]

Napisane przez cerveza

o, jest i żanetka, która wierzy w pseudonumerologię ciekawe czy wiesz, że datowanie, jakie stosujemy jest czysto umowne, w krajach muzułmańskich i niektórych azjatyckich inne niż tu tak więc ten niby pechowy 2002 u Arabów to był rok 1380 jeśli dobrze liczę

aa i słyszałam, że jak się w wyrazie KOMPUTER poprzestawia kilka liter, kilka odejmie i kilka doda, to wyjdzie SZATAN. więc radzę strzec się komputerów

[Hortencja]

U mnie w domu też się kiedyś światło samo zaczęło zapalać w środku nocy ale przy bliższych oględzinach miejsca zdarzenia okazało się, że przeciąg z uchylonego okna podwiewa liście dużego kwiatka doniczkowego (takiej palmy) a te właśnie liście dotykały włącznika światła (włącznik jest dotykowy- wystarczy go tylko musnąć palcem po takiej blaszce). Po tamtej historii z wiary w duchy nici...
A i przypomniało mi się, kiedyś bardzo zmęczona nad ranem prowadziłam samochód po autostradzie i w pewnym momencie zobaczyłam ciało leżące na jezdni.. Uznałam to za znak i zamieniłam się z Tż na rolę pasażera. (znak przemęczenia rzecz jasna)
Krótko ujmując- nie wierzę w takie historie- wierzę natomiast, że ludzie zwłaszcza pod wpływem różnych silnych bodźców (śmierć bliskiej osoby na przykład) mogą widzieć, odczuwać jakieś dziwne rzeczy. Może to się dziać na jawie, może się to dziać w półśnie, który później wydaje się być jawą, ogólnie wytłumaczeń jest wiele. Jeśli to komuś w czymś pomaga to nie widzę przeciwskazań.

[żanetka91]

Napisane przez cerveza

o, jest i żanetka, która wierzy w pseudonumerologię ciekawe czy wiesz, że datowanie, jakie stosujemy jest czysto umowne, w krajach muzułmańskich i niektórych azjatyckich inne niż tu tak więc ten niby pechowy 2002 u Arabów to był rok 1380 jeśli dobrze liczę

aa i słyszałam, że jak się w wyrazie KOMPUTER poprzestawia kilka liter, kilka odejmie i kilka doda, to wyjdzie SZATAN. więc radzę strzec się komputerów

ta jak sie poprzestawia i pododaje do cerveza pare liter tez wychodzi kretynka ale to juz pewnie wiesz

[201610310857]

Napisane przez żanetka91

ta jak sie poprzestawia i pododaje do cerveza pare liter tez wychodzi kretynka ale to juz pewnie wiesz

nie przesadzasz aby??

[fryteczka021088]

Napisane przez cerveza

chwilowy spadek napięcia na linii zasilającej, zdarza się czasem, gdzie tu widzisz ducha niby jak istota niematerialna miałaby wpłynąć na chwilowy brak prądu?

-------------

fryteczka coś za dużo niesamowitych opowieści jak na jedną osobę ale fajnie, że masz bujną wyobraźnie, może jakieś książki zacznij pisać.

Kochana ja nie po to ten wątek utworzyłam aby wymyślać jakieś nie prawdziwe historie. Pozatym zmyślać nie potrafię. Te historie się zdarzyły NAPRAWDĘ !!! Możesz mi nie wierzyć, ale ja nie kłamię.

[żanetka91]

korzystam tylko z mojej numerologii

[201610310857]

Napisane przez żanetka91

korzystam tylko z mojej numerologii

to sobie korzystaj, ale nikogo przy tym nie obrażaj z łaski swojej.
czy wiesz jakie są zasady na Tym forum?
Jeśli nie to chętnie Ci przypomnę:
"1. Odnoś się do innych użytkowników Forum tak jak chcesz, aby odnoszono sie do ciebie. Rasistowskie, obraźliwe lub dyskryminujące posty i treści będą (w tym grafika i avatary) usuwane, a ich Autorzy otrzymają oficjalne upomnienie. To samo dotyczy treści pornograficznych , wulgarnych, dotyczących inteligencji, wykształcenia, religii, rasy czy statusu majątkowego."
a najlepiej przeczytaj caly regulamin:
https://wizaz.pl/forum/announcement.php?f=17&a=13
milej lektury.

[fryteczka021088]

Kochane, piszmy o miłych rzeczach. Tzn. w tym wątku o strasznych Ale bądzcie dla siebie miłe, aby każdy się tu dobrze czuł

[201610310857]

ja to spadam spać, bo zaśpię do szkoly i milo mieć nie będę
dobranoc

[fryteczka021088]

słodkich snów

[sine.ira]

Napisane przez fryteczka021088

Kochana ja nie po to ten wątek utworzyłam aby wymyślać jakieś nie prawdziwe historie. Pozatym zmyślać nie potrafię. Te historie się zdarzyły NAPRAWDĘ !!! Możesz mi nie wierzyć, ale ja nie kłamię.

Ależ oczywiście, ze one się zdarzyly naprawdę Z tym, że w Twoim umyśle/wyobraźni czy jak to tam zwać. Nikt nie mówi, że zmyślasz. Po prostu jesteś przekonana, że było tak jak mówisz, co nie oznacza, że tak było faktycznie. Inaczej mówiąc - to, że Tobie się coś wydaje, że jest prawdziwe, prawdziwości tego czegoś jeszcze nie dowodzi.

Ale rzeczywiście na tym wątku poruszamy się na obszerze wiary, a nie wiedzy więc spoko.

[ankasz]

Napisane przez andere

Całkiem 'blisko' mnie. Ty z tamtych okolic?
Ja słyszałam też coś o barze za Krosnem. Podobno nikt tam nie chciał chodzić, bo płakało dziecko. Nie wiadomo jakim cudem, właściciele nie mieli, ludzie nie przyprowadzali a ciągle było słychać płacz niemowlaka.

też jestem z podkarpacia

o tym domu był nawet reportaż telewizji.
Sprawa wyglądała tak: "wieść" głosi, że w domu na przedmieściach Krosna jest nawiedzony dom. Że Pewna kobieta urodziła dziecko, zabiła i schowała pod podłogą. Od tego czasu, każdy kto wszedł do domu słyszał płacz dziecka. Tyle "wieści" okazało się, że "dawno dawno temu" ten dom był na sprzedaż, było dwóch kupców. Jeden z nich, w jakimś barze powiedział, że on rezygnuje, bo słyszał, że w tym domu straszy - opowiedział historię z dzieckiem. Plotka szybko ruszyła w świat, drugi kupiec też zrezygnował. I wtedy pierwszy powiedział, że taki był jego zamiar, że historia była wymyślona, żeby pozbyć się konkurenta. I teraz uwaga - facet, który kupił ten dom, po kilku tygodniach wystawił na sprzedaż, bo "w nim straszy" i że przez ten czas nie przespał żadnej nocy spokojnie, ciągle słyszał płacz dziecka. Przez wiele lat dom przechodził z rąk do rąk.
Trudno mi uwierzyć, że dorosły facet przestraszył się własnej historyjki :/ on w końcu powiedział, że plotkę o płaczacym dziecku uslyszał od jakiejś starej babki, która nie potrafiła powiedzieć, o który dom dokładnie chodzi. I on przypisał historię do tego domu. I sam w nią uwierzył.

Teraz tam jest zajazd "Straszny dwór" - ale jak prosperuje i czy ma klientów - nie wiem


edit: wątek nie nazywa się "Co uważacie o osobach, które wierzą w życie pozagrobowe" więc osoby, które wypowiadają się tylko w tym jednym kontekście, proszę o darowanie sobie osobistych wycieczek

[fryteczka021088]

Napisane przez sine.ira

Ależ oczywiście, ze one się zdarzyly naprawdę Z tym, że w Twoim umyśle/wyobraźni czy jak to tam zwać. Nikt nie mówi, że zmyślasz. Po prostu jesteś przekonana, że było tak jak mówisz, co nie oznacza, że tak było faktycznie. Inaczej mówiąc - to, że Tobie się coś wydaje, że jest prawdziwe, prawdziwości tego czegoś jeszcze nie dowodzi.

Ale rzeczywiście na tym wątku poruszamy się na obszerze wiary, a nie wiedzy więc spoko.

Myślę że przy moich historiach napisałam Od kogo to wiem, i wogóle. i nie sądzę aby osoby te mnie kłamały. Pozatym dwie pierwsze co napisałam, wydarzyły się na 100% napewno, bo sama w nich uczestniczyłam i widziałam to na własne oczy. W jednej też uczestniczyłą moja mama i ona to potwierdza. Dokładnie to samo mówi co ja. I też była w szoku.

Ale oczywiście do wiary w to nie będę zmuszała.

Pozatym Nietraciłabym czasu na wymyślanie historyjek.

[Hvid]

fryteczka021088 - Mieszkalam w starym domu przy cmentarzu (byl tuz za naszym ogrodem). Nie przydarzyly mi sie zadne dziwne historie, ale przyznam, ze sie na ow cmentarz po zapadnieciu zmroku nie wybieralam. Pusto tam zawsze bylo o tej porze, ciemno, glucho, nieprzyjemnie. Gdyby mnie ktos napadl, nikt by nie uslyszal mojego wolania o pomoc.
Ksiazki wyjasniajace zasady stawiania tarota, pasjansow i wrozenia takze mam na polkach, bo odziedziczylam. Przeczytalam kilka, z ciekawosci. Nie traktuje jednak tego powaznie, nie wroze nikomu ani sama do wrozek nie chodze. Raz jeden ciocia kolezanki mi powrozyla, tak dla zabawy. Oczywiscie nic sie nie sprawdzilo. Duchy takze raz z kolezankami wywolywalysmy, to bylo jeszcze w czasach wczesnej podstawowki. Bez efektow rzecz jasna.
Do pana Jackowskiego zywie szacunek, ale to dlatego, ze pomagal ponoc bezinteresownie w wielu sprawach.
Natomiast zona mojego Taty twierdzi, ze w snach czesto pojawiala sie jej moja biologiczna Mama. Zawsze traktowala to jak ostrzezenie. Nie wiem, ja takich snow nie mialam.

To tyle z mojej strony na ten temat.