To teraz doradźcie mi pleassssse

[Charlotte]

Cześć. Mam taki problem, właściwie, to nie jest problem, bo nic się nie dzieje tak naprawdę, ale muszę się komuś wygadać

Otóż mój Ukochany ma na studiach adoratorkę. Dla jasności ona Go nie interesuje oczywiście zupełnie, jak każda inna (jej to wręcz nie lubi, zresztą jej nikt nie lubi) ale ja bywam często u Niego na uczelni, czasem na wykładzie i widzę jak ona na Niego patrzy. Wrrrrr!

I w sumie to by mi tak bardzo nie przeszkadzało, bo ona mnie zna, wie, że On jest we mnie zakochany po uszy, bo to widać, i juz teraz najczęściej zachowuje się po prostu jak koleżanka.

Ale ostatnio zaczęła do Niego wydzwaniać. To znaczy w ogóle czasami do Niego dzwoni, właściwie bez powodu, tzn. pyta się co napisał na zaliczeniu, bo ona nie jest pewna czy dobrze napisała, jak zrobił projekt, bo ona nie wie jak itp.

Mój Ukochany jest bardzo grzeczny i zawsze odbiera, ale rozmawia z nią oschle i właściwie to odpowiada tylko na pytania.
Jednak ostatnio się wkurzył i nie odbierał, bo ostatnio w ogóle wszyscy się na nią z grupy wkurzyli, bo jest strasznie sprytna, chamska i wykorzystuje innych. I tak wydzwaniała do niego, aż w końcu odebrał. To spytała Go czy zrobił już wszystkie projekty i w ogóle to chciała się z Nim umówić jakoś na mieście żeby jej dał jakiś rysunek który zrobił Jassssssne (ona nigdy nic nikomu nie daje, choć zazwyczaj ma wszystko pierwsza!)

Mam normalnie na nią uczulenie, nienawidzę jak na Jego komórce pojawia się jej nazwisko, On zresztą też. Wrrrrr I naprawdę cała grupa jej nie lubi, ostatnio na imprezie o tym gadaliśmy, to jak opowiedzieli mi różne historie o niej, to myslałam że zemdleję z szoku i smiechu.

Tylko jak pozbyć się tych natrętnych telefonów? Ma nie odbierać? To ona dzwoni do oporu a Jego to wkurza. Ja nie wiem jak tak można.

[Charlotte]

Aha i jeszcze takie coś:

Własnie gadałam z Misiem przez tel. i opowiedział mi, że właśnie jakieś pół godziny temu do Niego zadzwoniła. I opowiedział mi właśnie jak to pytała o różne nieistotne rzeczy i jak chciała się z Nim spotkać, i jak On powiedział, że nie, że nie ma jak, bo On nie ma czasu.

Ja na to, że moim zdaniem to powinien jej powiedziać nie, że nie ma czasu, tylko że nie ma ochoty. A On się na mnie wkurzył, że ja zawsze muszę wiedzieć lepiej co On powinien zrobić i co powiedzieć i że zawsze zrobiłabym inaczej, a nie podoba mi sie to, co zrobił On

A ja chciałam tylko doradzić!!!

[gatka]

myśle że powinnaś odebrać tel swojego faceta i ją "delikatnie" spławić jakoś ironicznie jej uświadomić że twój chłopak nie ma ochoty poświęcać jej czasu, Tobie zresztą też się nie podoba to że cały czas wydzwania. Bądź twarda powodzenia i pozdrawiam

[gatka]

albo po prostu powiedz jej żeby zostawiła w spokoju Twojego faceta i nie życzysz sobie żeby do niego wydzwaniała. Ze szczególnym akcentem na : on jest ZAJĘTY

[Charlotte]

Widzisz, problem w tym, że ona wie, że On jest zajęty, bo ja naprawdę bardzo często bywam u Niego na uczelni. Ona to wszystko robi niby jak koleżanka, a On jest zbyt uprzejmy, by jej coś wprost powiedzieć

Zresztą do tej pory było to bardziej skomplikowane, bo u Nich rózne rzeczy robi się w 5,6-osobowych grupach, i Ona była przydzielona do Jego grupy, więc nie mogłam tak po prostu jej nawrzucać

Ale teraz ona idzie na inna specjalizację więc jeśli nadal będzie wydzwaniać, to zastanowie się nad tym

Tylko że niby znam mojego faceta już 3 lata, a jednak chyba nie wiem, jak On by na to zareagował. Tzn. boję się trochę, że On się na mnie wkurzy, nie dlatego, że będzie ją bronił, tylko że.. nie wiem co

A ja z kolei się boję, że zrobię z siebie idiotkę, bo ona np. powie, że dzwoni do Niego jako zwykła koleżanka z grupy w sprawach szkolnych. Dlatego trochę zwlekam z decyzją odebrania telefonu lub wysłania do niej smsa z mojego numeru z "pogrózkami" Teraz nie będą mieć wspólnych spraw szkolnych, więc będę miała okazje przekonac się o co jej chodzi.

[paula78]

witam
ja myślę,żę to twój facet powinien załatwic sprawę i to on powinnien powiedzieć jej ,żeby już dała spokój,nie można byc dla kogoś miłym skoro ma się tego kogoś dosyć,jeśli grzeczne odmowy na nią nie działaja to trzeba stanowczo i niekoniecznie miło.
pozdrawiam
paula

[gatka]

W takim razie myśle że Paula ma racje, on powinien to załatwić. Jeśli będzie miał jakieś wątpliwości, zrób mu scenę zazdrości i po prostu JEMU powiedz że ma coś z tym zrobić bo nie życzysz sobie telefonów od jakiejś napalonej baby itd itp a potem możesz udać obrażoną niech poczuje że doprowadza Cie to do szału. Bo z tego co piszesz to rzeczywiście głupia sytuacja i widać że ta dziewczyna jest niereformowalna :[

Twój facet powinien to załatwić jakoś, niech to on grzecznie ale stanowczo uświadomi jej, że denerwują go jej telefony i namolność. jeżeli on tego nie zrobi (np. nie chce) to Ty musisz działać. Jak napisze mu smsa, to odpisz, że on nie ma czasu bo jest Tobą zajęty i dodaj, że zawsze jest Tobą zajęty, także nigdy nie będzie miał dla niej czasu, więc niech sobie da spokój, albo nie.. Twojemu facetowi . czy coś takiego.

[Charlotte]

To jest dobre, naprawdę. Dobrze i "aluzyjnie" to ujęłaś. Dzięki
Tylko żeby napisała smsa, bo najczęściej dzwoni Ale jak następnym razem będzie tak wydzwaniać na Jego komórkę, to jej tak napiszę ze swojej. Bo własnie ostatnio tak było. Dzwoniła chyba ze 3 razy a On nie odbierał. To jej naprzykład napiszę: "Możesz przestać? Nie widzisz że Adam jest zajęty czyms milszym niz gadanie przez telefon?"

[Charlotte]

W ogóle to ja na jej miejscu już dawno bym przestała zawracać chłopakowi głowę. Przecież to można wyczuć, że ktoś niechętnie i obojętnie z tobą rozmawia, chociażby po tym, że odpowiada tylko na zadane pytania albo że jak np. ona pyta ile projektów juz zrobił to on odpowiada, ale nie pyta "a ty?", co w normalnej miłej rozmowie powinno mieć miejsce.

Tylko że On uważa, że dobrze ją spławia, że to jest dobry sposób zwyczajnie ja olewać i traktować gorzej niż koleżankę (z koleżanką jakoś tam się konwersuje przynajmniej). Ja już Mu mówiłam, co powinien wg mnie jej powiedzieć itd. to się wkurzył.Myslę, że wkurzył się dlatego, że oczekiwał że Go pochwalę jak ładnie ją olewa, a ja skrytykowałam, ale to już inna sprawa

[Charlotte]

Czy Wy też macie takie problemy, czy to ja mam takie wyjątkowe "szczęście"??? To nie pierwsza panna, która się podwala do mojego Misia, tylko że tamte były ok, i jak się zorientowały, że jest zajęty, to sobie dawały spokój.

[sarenka]

takie baby są wstrętne! znam taką jedną osobiście i bynajmniej nikogo nie podrywała tylko ubzdurała sobie, że tylko ja i ona jesteśmy pilnymi studentkami i do mnie wydzwaniała: a masz to? a masz tamto? i zawsze było "coś za coś" "ręka w rękę".. jak zaczęła gadać to 40 minut było minimum a głupia była jak but i miałam dość tłumaczenia jej bezdyskusyjnych spraw. dla przykładu, pyta się mnie co znaczy "invoice" po angielsku...
ja: faktura
ona: no, ale "voice" znaczy głos to musi być coś związane..
ja: może jest związane może nie, masz na jutro 100 słówek do nauczenia, więc po prostu zapamiętaj, że to faktura
ona: ale to musi znaczyć coś innego
ja: posłuchaj, nie mam czasu analizowac każdego słowa, jestem pewna, że..
ona: musze zadzwonić do mojego znajomego co studiował w USA..
ja: to zadzwoń
ona: ale co to może znaczyć.. coś z głosem..
i tak 4x tygodniowo.. nieodbieranie nic nie pomagało.. może ta dziewczyna nie podrywa Twojego faceta tylko go lubi a nie wiedzi jaka jest męcząca?

[Dorixx]

Karola To w koncu samo przejdzie wierz mi
U mojego męża w pracy jest sekretarka (panna z dzieckiem, ojciec nieznany ) No niestety jak to w pracy , ludzi nie można odizolować, czy zabronic kontaktów. Otóż ona rozbiła już kiedyś 2 małżeństwa -w tej pracy (podrwała facetów 2 razy starszych od siebie). Panna nie jest ładna, nazywana jest babo-koniem, czy czymś takim, krzywe nogi, i chyba zaogromna potencja seksualna, bo gdyby mogła rzuciałby sie na każdego faceta-nie wazne, czy kawaler, czy żonaty, choć "łupami" najczęściej padają żonaci. 3 lata temu, gdy mąż zaczął tam pracować i sie o tym dowiedziałam, byłam przerażona i zazdrosna. Nawet jak sami faceci z pracy robili sobie męską imprezę, babokoń pod byle pretekstem po coś na nia właził Było mi ciężko, mimo, iż znałam mojego męża, że byle takie coś w głowie mu nie zawróci, jednak porozmiawiałm z nim. Powiedziałam, że jeśli ma zamiar chodzić na imprezy, na które ona chodzi, to lepiej żeby nie chodził wcale.Popatrzył na mnie i dopiero zrozumiał , że byłam zazdrosna. A przecież on mi o tym wszystkim opowiadał jak o normalnym dniu z pracy i o tym jak to się z niej codziennie śmieją.Kiedyś nawet spytał ją czy ma problemy ze wzrokiem, że nie zauważyła obrączki na jego rece zapraszając go samego na swoje imieniny (kazdego faceta z pracy zaprosiła samego ) Albo lata czy kawke nie zrobić co 5 minut, kupuje kilogramy bananów i potem chce i karmić wszystkich facetów w zasiegu . Jest jeszcze jedna rzecz, która mnie w niej denerwuje: nawet gdy byłam w pracy u męża ona nie przejmuje się , tylko idąc robi maślane oczy i pyta go czy w czymś nie pomóc, a ja na to możesz mi kawe zrobić, albo i nie słyszałam ,że nawet tego nie potrafisz Często spotykam żony kolegów z pracy mojego męża , dokładnie przez to samo przechodziły-babokoń - teraz sie z niej śmiejemy Najlepiej taką kobietkę ignorować, tak robi mój mąż a potem w domu śmiejemy sie z niej. Jak sobie pomyślę ile sie denerwowalam jak zaczął tam pracować i był dla niej nowością i prawie na krok go nie odstępowała , to teraz wiem, że niepotrzebnie.

Karola, nie przejmuj się takie baby były i będą i nie ma sensu się przejmować . Nierozumiem tylko czemu Twój chłopak powidział że nie ma czasu, rzeczywiście powinien powiedziec, że nie ma ochoty. Też tak uważam.

[Angelika]

Cześć!
Moim zdaniem powinnaś tą panienkę o wiele ostrzej potraktować, i raz na zawsze to skączyć...

Oczywiscie nie mówię tu o przemocy czy czymś podobnym..., ale powinnas odebrać telefon jesli będzioe dzwonić do Twojego chłopaka, porządnie jej nagadać, a najlepiej osobiście. Zdaje sobie sprawę, że napewno cie ta sytuacja drażni, więc szkoda nerwów.

Poza tym bardzo się dziwię, że gościówa ma taki tupet!!!!! Moim zdaniem zajęty chlopak, jest 'niedotykalny'. Tym bardziej, że jest w stosunku do niej oschły i nie daje żadnych nadzieji na bliższą znajomość...

No, jeśli po wybraniu innej specjalności ona nadal będzie zaczepiać Twojego chłopaka, to powinnaś się poważnie za to wziąść... ty, ale głównie Twój chlopak.

Życzę Wam dużo szczęścia i pozdrawiam...

[Charlotte]

Dzięki Dziewczyny za rady Chyba macie rację, że jeśli ona się nie odczepi po pójściu na inna specjalizację, to razem się za to weźmiemy, np. On nie będzie odbierał kilka razy aż w końcu ja odbiorę lub napiszę do niej smsa Bo na razie to w sumie może rzeczywiście ona dzwoni w sprawach koleżeńskich tylko że nie widzi że jest niemile widziana (słyszana)

I wkurza mnie jak zdrabnia Jego imię (przy mnie, na uczelni!) lub sama o sobie mówi Agatka ("cześć, mówi Agatka")

[Ninah]

ja miałam odwrotną sytuacje...ja miałam chłopaka,a nasz wspólny kolega (i o zgrozo-chłopak mojej bardzo dobrej koleżanki),ciągle do mnie wydzwaniał,odwiedział...w ierzcie mi,że tak się głupio czułam,nie tyle przed chłopakiem,co przed moją koleżanką...on zamiast u niej siedzieć to przyjeżdzał do mnie,potrafił u niej się nie pokazywac nawet trzy,cztery dni,a u mnie dzień w dzień mój chłopak widział,że ja go ani nie prowokuje ani nie kokietuje,że nawet on zaczyna mnie strasznie drażnić swoją obecnością,więc nie był zazdrosny,ale koleżanka miała do mnie żal...na poczatku strałam się w żartach dać mu do zrozumienia,że coś chyba jest nie tak np.mówiłam mu,że pomylił domy albo blondynki(obydwie z kolezanka mamy takiego koloru włosy),że jego dziewczyna mieszka kilka domów wcześniej...on się tylko smiał i nic,dalej przyjeżdzał ! wreszcie przestałam odbierać telefony i zaczęłam udawać,że mnie w domu nie ma niestety troche głupkowate zachowanie,ale poskutkowało ...

[trojka]

Ech, ja na Twym miejscu zrobiłabym jej bardzo głupi kawał dając do gazety ogłoszenie treści frywolnej w dziale ogłoszeń towarzyskich lub matrymonialnych, podając jej telefon i wtedy "słodka koleżaneczka" miałaby zajęty telefon non stop, a szczególnie w porach wieczorno nocnych .
Myślę, że nie byłaby zachwycona.

[Charlotte]

Hehe, dobre

[lil_margo]

Karola
Kiedy zadzwoni do niego a ty przy tym bedziesz, umowcie sie z chlopakiem, ze w pewnej chwili ty zawolasz namietnym glosem (na tyle glosno by ona to uslyszala): Kochanie, wracaj do sypialni! On niech odkrzyknie ze juz idzie i powie jej, ze jest teraz baaardzo zajety, wiec nie moze gadac. Jesli panna nie zrozumie, popiszcie sie w jej obecnosci soczystym i dluuugim pocalunkiem . Czasem jest tak, ze sama swiadomosc tego ze ktos jest zajety nie wystarczy. Trzeba to ZOBACZYC i w takiej sytuacji nie ma to jak terapia wstrzasowa

[lil_margo]

Mala Kasia ty diabolku

[Charlotte]

No nieee wieeem, ja tak chyba nie potrafię
W sensie że co ją to obchodzi, co my w danej chwili robimy.
Zresztą ona ma wiedzieć, że On nie chce z nią rozmawiać nie dlatego, że jest zajęty w danym momencie, tylko po prostu, zawsze

Na szczęście na razie nie dzwoniła Ja myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłby jednak sms po kilku nieodebranych jej telefonach w stylu "czy ty nie masz za grosz wyczucia?" albo coś w tym rodzaju

Ale dzięki za wszystkie rady i "wysłuchanie"!!!