Jak długo karmiłyście, karmicie lub zamierzacie karmić piersią??

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie, spokojnie pytam
Jeśli będę miała pokarm, to siłą rzeczy chcę karmić pół roku - potem kończy mi się macierzyński (i tak mam fuksa, bo mi wakacje go wydłużą), a niespecjalnie będę miała możliwość odciągania pokarmu w pracy.

[anulkaczarna]

Mój Kamil ma 9,5 miesiąca i nadal dostaje pierś. Dostaje zawsze go przed snem i w nocy jak się obudzi. W dzień dostaję butlę mleka, jakąś zupkę i owoce

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A jak długo chcesz karmić?

[anulkaczarna]

Najchętniej już bym przestała, ale mleko nadal jest, więc dlaczego mam je marnować a tak serio, postaram się po roczku odstawić małego od piersi, wyprowadzam się do Anglii i chcę iść do pracy, więc cyckowanie nie bardzo będzie mi na rękę

[Seona]

Wogóle nie chciałam karmić, bo wydawało mi się to obleśne Kompletnie mnie nigdy nie rozczulało, dopóki sama nie przystawiłam swojego dziecka i ono się wtulało i uspokajało przy cycu

Samą piersią karmiłam 3 miesiące, 4 miesiąc cyc i butla, 5 miesiąca sama butla i łyżeczka.
Na samym początku, przez jakieś 2 miesiące karmiłam tylko piersią (plus herbatka, mimo że nie zaleca się dopajania, ale ja dawałam - rodziłam w czerwcu, były straszne upały) a później nagle zaczęłam tracić pokarm (kryzys laktacyjny w 3 miesiącu) i weszła butla. W 4 miesiącu zaczęłam wprowadzać pokarmy stałe i wtedy dziecko pogardziło cyckiem na rzecz łyżeczki

Jak wyżej, wogóle nie chciałam karmić, ale później polubiłam i nie chciałam przerywać, ale mleko zaczęło zanikać i już nie pojawiło się.

[Foka29]

Plany
Planowałam wyłączne karmienie do pół roku, a później z rozszerzoną dietą do około roku (do następnej ciąży).
Rzeczywistośc
Wczoraj j w 6 miesiącu życia syn dostał pierwszą marchewę. Mieliśmy wrażenie, że może nie dojadac i postanowiliśmy 3 tygodnie wcześniej zacząc rozszerzanie jadłospisu.
Jak będzie dalej zobaczymy. Nauczyłam się już, że nie należy się na nic szczególnego z dzieckiem nastawiac, bo i tak plan planem, a życie życiem.

[***luna]

Karmiłam 8-9 miesięcy, z tymże mój maluch był na karmieniu mieszanym. (wieczorem zamiast cyca butla).

[taszkin]

Przed porodem zakładałam do roku, a karmiłam 16 miesięcy.
Jesli będzie drugie, nie wiem jak będzie. Zobaczymy.

[paula78]

Nie robilam planów i pewnei gdyby nie presja zewsząd to nie karmilabym wcale.
A jak zaczelam karmic to zaraz mi sie odechcialo-bol,uwiąznie z tego wszytskiego chyba pokarmu bylo mało ,nie walczylam o karmienie ,podalam po 2 miesiacach butle i byli wszyscy zadowoleni,ja ,ze mogę sie wysypiać i nie byc uwiązanym .
Mloda bo była najedzona.

Nie czulam sie gorsza matka ktora nie dba o zdrowie dziecka.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Paula, a dlaczego miałabyś się czuć gorsza
Czasem tak jest, że nawet mama, która nastawi się na pierś, karmi butlą i tyle. Powody różne. Ale nie wierzę, że jakakolwiek mama chciałaby źle dla dziecka.

[taszkin]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17029320]Paula, a dlaczego miałabyś się czuć gorsza
Czasem tak jest, że nawet mama, która nastawi się na pierś, karmi butlą i tyle. Powody różne. Ale nie wierzę, że jakakolwiek mama chciałaby źle dla dziecka.[/QUOTE]
Albo wcale nie nastawia się na pierś. A otoczenie niestety czasem potrafi zdenerwować.

[gosik79]

Przed urodzeniem planowałam do półtora roku, skończyło się na 11,5 msc. Bałam się przestać ale młoda sama porzuciła cycek a ja odetchnęłam, skończyło się uwiązanie i dieta bezmleczna której nienawidziłam. Bardzo lubiłam karmić ale po roku czasu spędzonym bez żadnych produktów mlecznych i ciężkostrawnego żarła od czasu do czasu to jednak była ulga.

[biankaaa]

Córka- 2 mce tylko pierś, potem mieszanka mlekozastępcza.

Syna chciałabym karmić jak najdłużej.

[Luba]

Nie planowałam niczego albo moze inaczej: było dla mnie jasne jak słońce że będę karmic piersią. Nie ze wzgledu na mode czy coś takiego ale u mnie w rodzinie wszytskie kobiety karmiły cycem i tak jakos uznałam to za pewnik
Potem okazało się, że nie mam najmniejszych problemów z tym karmieniem, bo i pierwsze i drugie dziecko załapało od razu o co chodzi i ciagnęli aż miło. Pokarm sie ze mnie lał, dzieci się najadały, dla mnei to była ogromna wygoda, dodatkowo jeszcze serio przy tym odpoczywałam i uwielbiałam karmic, więc dla mnie było idealnie. Nawet dieta mnei nie drażniłą tak bardzo, niektórzy to sa stworzeni po prostu na mamki

Pierwsze dziecko karmiłam intensywniej do 10 miesiąca, potem tylko wieczorem i 1 raz w nocy. Sam odrzucił w pewnym momencie pierś (mniej więcej po roczku) i musiałm zbijac pokarm.

Drugie karmiłam piersią 2 lata ale to było związane z innymi względami, osobiście wolałabym skonczyc wczesniej ale leczenie, szpital i rózne takie, karmienie ją uspokajało, mnie tez

[paula78]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17029320]Paula, a dlaczego miałabyś się czuć gorsza
Czasem tak jest, że nawet mama, która nastawi się na pierś, karmi butlą i tyle. Powody różne. Ale nie wierzę, że jakakolwiek mama chciałaby źle dla dziecka.[/QUOTE]

bo presja ,wiesz czym innym jest nie móc karmic a co innego nie chcieć karmić.
dla mnie byla to niekomfortowa sytuacja byc moze z racji niedorosnięcia do bycia matką chociaż mialam juz 22 lata , teraz majac 10 wiecej karmienie jakos mnie nie "kreci" ale być moze wynika to z wczesniejszych bolesnych doswiadczen podczas karmienia.

Zaopatrz sie na zapas w kapturki do karmienia ,ja gdyby nie one wyłabym z bólu ,chociaż mloda byla dosc mala i nie potrafila przez nie ciagnąc wiec 2-3 tygodnie karmilam bez kapturków ,zęby w parapet z bólu :-(

[scorpionec]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17018712]Pytanie - jak w tytule
Ewentualnie jak długo już karmicie?
Czy przed porodem planowałyście inaczej, a wyszło inaczej, czy też - planowałyście dajmy na to roczne karmienie, i dokładnie tyle karmiłyście?[/QUOTE]


wyszukiwarka nie gryzie => https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=343222

[Kasiamaja]

Nie chciałam wcale karmic bo wydawalo mi sie to troche "nieprzyjemne",a jak później się okazalo karmilam 8 miesięcy i żałuje do teraz ,że tak krótko .

[taszkin]

...a no właśnie tak mi się wydawało, że już się gdzieś wywnętrzniłam.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Scorpionec - nie gryzie, ale też nie zawsze działa prawidłowo
Zaraz zgłoszę do połączenia.

[Rzabba]

Planowalam karmic rok, moze rok i 3 m-ce. Obie corki karmilam 3 lata. To bylo najlepsze rozwiazanie w naszym przypadku.
Karmienie nie bylo dla mnie ani przyjemne, ani nieprzyjemne.

[ebena]

A ja karmiłam 2 lata 5 miesięcy i 3 dni od 2 dni nie karmię chciałam pokarmić jeszcze do maja (jeszcze ok. 3 m-cy) niestety musiałam w końcu zacząć leczyć się farmakologicznie- zwlekałam z tym 2 lata ale tym razem lekarz nie popuścił. Jest mi smutno z tego powodu, córka jest niestety o wiele dzielniejsza wczoraj po żłobku zawołała raz cycusia-odmówiłam powiedziałam, że dam jej za to coś pysznego i na razie cisza (a pierś dostawała 3-4 razy/dobę). Mam tylko teraz problem z jej dietą bo jakoś nic z nabiału nigdy jej nie podchodziło, za to lubi mięsko i rybki, coś wymyślę.
Gdybym miała kiedyś drugie dziecko to też zamierzam karmić jak najdłużej, dzięki cycusiowi moje dziecko dobrze zniosło wszystkie choroby ( rotawirusy, ospę, 3-dniówkę no i ząbkowanie).
Chciałam karmić do maja by jeszcze ten okres wiosenny, kiedy różne choróbska panują w razie czego córka dobrze zniosła.

[Monia2800]

Ja karmilam mala do 6 tygodnia, a planowalam do 6 miesiaca)) Mleko mialam i to sporo, ale co z tego jak corka juz wtedy byla bardzo ruchliwa, wiercipietka, i ciezko ja bylo spokojnie nakarmic. Cale dnie spedzalam w lozku zalan mlekiem, bo co juz myslalam ,ze mala najedzona, ona dalej chciala i tak niekonczace sie karmienie. Brrrr jak o tym pomysle, juz dola lapalam, mialam bardzo zly nastroj i robilam sie niecierpliwa, tak ze lepiej dla mnei i malej ze przeszlismy na butle. Obecnie mala ma ponad 3 miesiace, jest szczesliwa i piszczy jak tylko widzi butle, a i ja odzylam fizycznie i psychicznie i moge skoncentrowac sie na zabawie z nia, spacerach, gotowaniu i innych rzeczach ktorych wczesniej niestety nie moglam robic bo bylam uwiazana z mala na piersi.

[papryczka]

zamierzalam karmic minimum pol roku, a jak sie uda to do 12 miesiecy. w rzeczywistosci trwalo to prawie 14 miesiecy. poczatki trudne, bolesne, ale sie nie poddalam. pol roku mloda byla tylko na cycu, nowe pokarmy zaczelam wprowadzac dopiero jak skonczyla 6 miesiecy. jak skonczyla rok byla tym karmieniem juz co raz mniej zainteresowana, wiec przed ukonczeniem 14 miesiecy rozstala sie z cyckiem.

[Monia2800]

Naszczescie obecnie mleka modyfikowane sa bardzo dobre, zawieraja mnostwo witamin a nawet brebiotyki i oleje omega 3&6 tak, ze przechodzac na karmienie butla wiedizalam ze zapewniam dziecku rownie dobry start jak przy karmieniu piersia. Heh, a pomyslec, ze jak ja bylam mala to po 3 miesiacach karmienia piersia dostalam mleko krowie i to takie prosto od krowy tylko rozcienczane, bo takiego dla dzieci nie bylo w stanie wojennym niestety. Zadnych problemow zdrowotnych nie mam, a dzisiaj to na wszystko sie chucha, dla maluchow czego dusza zapragnie.

[Foka29]

Mleka modyfikowanego nie było w stanie wojennym w sklepach, ale moja mama opowiadała, że w PCK bez problemu dawali - byłam od samego początku na sztucznym właśnie w tych czasach.

[alkamor]

to dziiwne bo wtedy to ludzie nie wiedzieli w zasadzie co to mleko modyfikowane...może masz na myśli mleko w proszku (niebieskie).?

[Foka29]

Były w białych metalowych puszkach z jakimś nadrukiem, podobne do tych co teraz się sprzedaje tylko większe.
Pamiętam, bo moja mama trzymała potem w tych pudełkach mąkę etc.

Skąd w ogóle pomysł, że nie znano wtedy mleka modyfikowanego?
Oto fragment propagandy Nestle, z której możnaby wysnuc wniosek, że byli pierwsi:
"W XIX wieku bardzo poważnym problemem był sposób żywienia dzieci, które nie mogły być karmione mlekiem matki. Niemowlęta te były karmione pełnym mlekiem krowim lub kozim. Jednakże, nie był to odpowiedni pokarm dla tak małych dzieci. Nieprawidłowe warunki higieniczne przy przygotowywaniu pokarmu i karmieniu dzieci oraz złe warunki socjalne prowadziły do wielu chorób i niedożywienia niemowląt. Skalę tego zjawiska potwierdzały statystyki: 15 - 25 % dzieci umierało przed ukończeniem pierwszego roku życia.
Henri Nestlé, młody chemik z Frankfurtu, który osiedlił się w malowniczym szwajcarskim miasteczku Vevey, postanowił naukowo zająć się problemem żywienia małych dzieci. Był on przekonany, że laboratoryjnie opracowany pokarm dla niemowląt może zastąpić mleko matki, w przypadkach gdy karmienie piersią nie jest możliwe.
Szwajcaria już wtedy znana była z mleka najwyższej jakości, dlatego podstawą pokarmu, nad którym pracował Henri Nestlé, było szwajcarskie pełne mleko oraz specjalnie produkowana mieszanka zbożowa. Po kilkunastu latach prób wyniki badań uznano za satysfakcjonujące. Zgodnie z oczekiwaniami okazało się że otrzymany pokarm jest całkowicie bezpieczny i łatwo przyswajalny przez kilkumiesięczne niemowlęta. Pozostawało jednak pytanie, czy będzie również odpowiedni dla noworodków.
Przełomowym momentem w historii odkrycia była jesień 1867 roku. Przyjaciel i współpracownik Henriego Nestlé, profesor Schnetzler, poprosił go o pomoc w, wydawać by się mogło, beznadziejnym przypadku. Urodzony o miesiąc za wcześnie chłopiec całkowicie odrzucił pokarm matki. Nie przyjmował także innego pożywienia, co doprowadziło do niedożywienia i wycieńczenia chłopca. Szansą dla noworodka mógł być jedynie pokarm Henriego Nestlé. Z niepokojem oczekiwano czy chłopiec przyjmie nowy pokarm. Niebawem okazało się, że lata doświadczeń i badań zostały uwieńczone sukcesem. Noworodek zaakceptował nowe pożywienie, nabierał sił, spokojnie sypiał, rósł i przybierał na wadze. Na taki właśnie produkt, który został nazwany Farine Lactée Nestlé (Pokarm mleczny Nestlé), czekało wiele niemowląt i ich matek na całym świecie.

W 1867 roku Henri Nestlé rozpoczął sprzedaż Farine Lactée w swoim małym sklepiku w Vevey. W ciągu zaledwie 7 lat odżywka Henriego Nestlé stała się niezwykle popularna w 18 krajach. Nic dziwnego, skoro Farine Lactée idealnie odpowiadało potrzebom setek tysięcy dzieci w Europie. Tak wielkie zainteresowanie przesądziło o uruchomieniu w Vevey produkcji Farine Lactée na szeroką skalę."

Pierwsi, czy kolejni - nie ważne. Mleko modyfikowane znane jest nie od wczoraj.

[alkamor]

Nie wiem nie będę się szczególnie sprzeczać ale wydaje mi się to dziwne bo skoro byłoby takie mleko to więcej dzieci by je dostawało a jesteś pierwszą osobą z "tych czasów" która pisze, że takie mleko dostawała z tego co mi wiadomo dzieci przeważnie dostawały albo mleko krowie albo "niebieskie" mleko w proszku. A to, że Nestle wprowadziło mleko modyfikowane w którymś tam roku nie oznacza, że było ono od razu dostępne w Polsce ....Ale tak jak napisałam nie będę na siłę Ci "wciskać", że to niemożliwe

[Foka29]

Przyznaję... teraz Ty mnie zadziwiłaś.
To były czasy odwrotu od karmienia piersią - kiedy kobietom mówiono, że mleko modyfikowane jest równie dobre jak mleko matki.
Mlekiem takim byłam karmiona ja, mój mąż, szwagier, spora częśc mojego kuzynostwa. Mam nawet wstemplowane w książeczkę zdrowia dziecka daty zgłaszania się do PCK i ilości pobranego mleka.
Powiedziałabym, że było tak powszechne jak teraz karmienie piersią na żądanie.

A to mleko PCK pochodziło z darów "krwiożerczego kapitalizmu" dla kraju "oświeconej" gospodarki centralnie planowanej.

[alkamor]

wiesz co no ja mam coprawda lat 22...ale moja siostra 34 i obie byłyśmy karmione piersią...mąż ma 25 lat a jego brat 30 i obaj byli na mleku "niebieskim" szwagier również ma 34 lata i też chowany na mleku "niebieskim" i znowu ja osoby które znam z "wcześniejszego okresu" były ew.karmione właśnie niebieskim..

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

więc nie wiem od czego to zależy