Poradnia Życia Rodzinnego

[mgosiekm]

Sluchajcie ta poradnia zycia rodzinnego i "naturalne planowanie rodziny" to jest jakas PARANOJA!
W ten piątek i sobotę mielismy z narzeczonym weekendowy kurs malzenski u ojców dominikanów (Łódź). W ramach tych nauk została nam również zaliczona pierwsza wizyta jako wizyta w w/w poradni. Zostały jeszcze 2.
I tu pytanie do dziewczyn, ktore są w trakcie lub mają te wizyty już za sobą. Czy jest konieczne zeby te 2 wizyty byly w odstępie miesięczym od siebie innymi slowy czy jest niezbędna prowadzenie tego idiotycznego wykresu i planowanie rodziny... w momencie kiedy nie wyrobię się, bo ślub mam 1 maja, II spotkanie mam wyznaczone na 15 marca (będę juz po okresie), a muszę prowadzic jakis idiotyczny wykres a okres zacznie mi się lada dzien, potem mam czekaj kolejny miesiac zeby codziennie mierzyc temperature (bo to od okresu do okresu musi byc), czyli wypadlaby nastepna w polowie kwietnia lub poczatek maja - a ślub mam 1 maja!!! A gdzie zapowiedzi w kosciolach, a bez dostarczonych dokumentow i wywiadu kanonicznego nie dostane kartek na zapowiedzi....
Innymi slowy czy da sie te wizyty zalatwic szybciej niz czekajac na cykle miesieczne???? Inna sprawa, ze jestem oburzona tym czym karmią nas na tych spotkaniach, bo niby o antykoncepcji hormonalnej nie moze byc mowy, ale jak ktos ma np zespol jajnikow policystycznych i musi regulowac okres przez zazywanie takich specyfikow to jak to sie ma do naturalnego planowania??? Zlosci mnie, ze ludzie nie majacy nic wspolnego z medycyna bawia sie w ginekologow....
Pomocy dziewczyny, jak Wy to zalatwialyscie?

[JanuszAgnieszka]

ja mialam weekendowe nauki bez poradni i w ta srode idziemy na pierwsze spotkanie w poradni. Psycholog, z ktora rozmiawalam przez telefon na poczatku chciala, zebysmy przyszli na 8 wyklad posluchac o npr, ale gdy powiedzialam jej, ze wykresy prowadzilam na studiach to prosila, zebym przyniosla swoje obserwacje ze studiow, a jak nie znajde to mam robic teraz (co tez czynie) przez tydzien, czyli do momentu spotkania w poradni. Takze jakos to sie da obejsc, zalezy od woli prowadzacego.

[mgosiekm]

Dziekuje Agnieszko! Bede jeszcze w takim razie tam dzwonic!

[Misiak87]

Ja też mam nauki w Łodzi, w kościele św. Teresy. Jesteśmy po jednym spotkaniu, drugie jutro. Są to dwa spotkania, we wtorek i czwartek (czyli w sumie trwają tydzień). Jutro się właśnie zaczyna nowa tura. (my na nią idziemy, bo byliśmy na jednych zajęciach z wcześniejszą turą). Żadnych wykresów nie trzeba robić.
Cena 50 zł od osoby plus 20 zł za książeczki, z których ja np nie mam zamiaru korzystać. Od razu dostajesz zaświadczenie.
Aha- też mam ślub w maju.

[mgosiekm]

A no widzisz. Ja zaswiadczenie o odbytych naukach juz mam ale te cholerne wizyty w tej poradni. A mieszkam niedaleko sw Teresy przy Uniwersyteckiej dobrze wiedziec. Wiesz nie chodzi o koszt tylko o to zeby mi podbili te pozostałe 2 wizyty na tym zaswiadczeniu, masz moze jakis numer telefonu do kancelarii do sw. teresy??

[Misiak87]

505 475 005
To numer do pana który prowadzi te spotkania. Zadzwoń i powiedz, że chcielibyście jutro przyjść, bo wystarczy tylko się zapowiedzieć i już. My też będziemy jutro.

Przecież to paranoja robić jakieś wykresy...

Jeśli masz już zaświadczenie o naukach, to je przynieś, bo też trzeba będzie je podpisać).

[mgosiekm]

Dzięki kochana!!!!!!!

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Bede jutro o 19:00 sama, a w srode z narzeczonym, takze pewnie bedziemy w 1 grupie! Dzieki Ci wielkie!

[Misiak87]

Nie ma sprawy- do zobaczenia jutro.

[bianeczkaa]

Hehehe a ciekawe co zrobią ze mną ja potrafię nie mieć okresu przez pół roku i co będę chodziła tak długo do poradni? my mamy zajęcia 10-11 i 17-18 kwietnia

[Karlain]

gdzie znajduje się Kościół Św. Teresy, bo ten co znalazłam w necie nie prowadzi nauk przedmałżeńskich ????

[Dojotka1987]

a kazdy ksiadz (kazda parafia) wymaga miec ten papierek ze sie bylo w poradni? nie wystarcza same nauki???

[edytka27101982]

Napisane przez Dojotka1987

a kazdy ksiadz (kazda parafia) wymaga miec ten papierek ze sie bylo w poradni? nie wystarcza same nauki???

na indeksach z nauk jest też miejsce na podbicie poradni i skupienia,
tak było u nas

[mgosiekm]

tak niestety te wizyty w poradni musicie odbyc. A kosciul Św. Teresy w Łodzi jest na rogu Uniwersyteckiej i Kopcińskiego takie duży okrągły. Dziewczyna wyżej podała mi numer do gościa, który to prowadzi naprawdę super w porównaniu z tym co ja sie nasłuchałam, bezproblemowo podpisuje. Ja byłam wczoraj i dzisiaj idziemy i już bedzie załatwione

[karolinusienka]

Dziewczyny a czy w tym Kosciele jest tez poradnia w weekend??

[Almariel]

U mnie w poradni nie było konieczne prowadzenie obserwacji. Przecież jesteście dorosłe, nikt Was do tego nie zmusi. I nie sądzę, żeby to uniemożliwiało otrzymanie zaświadczenia, bez przesady. Chociaż dużo zależy od poradni i prowadzącego, u nas było bardzo miło i na luzie, i do niczego nie byliśmy zmuszani.

[Piness_ka]

Przed nami poradnia w kwietniu, mam nadzieję że nie będzie aż tak źle i że nikt nie będzie kazał jakiś obserwacji mi prowadzić.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Piness_ka

Przed nami poradnia w kwietniu, mam nadzieję że nie będzie aż tak źle i że nikt nie będzie kazał jakiś obserwacji mi prowadzić.

Obserwacje czasem warto prowadzic dla samej siebie Ale jak sie np. bierze pigułki to nie ma sensu -bo nie ma wtedy naturlanego cyklu. Inna kwestia to to,ze biorac slub koscielny (bedac katoliczka) pigulek sie brac nie powinno

[Almariel]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Obserwacje czasem warto prowadzic dla samej siebie Ale jak sie np. bierze pigułki to nie ma sensu -bo nie ma wtedy naturlanego cyklu. Inna kwestia to to,ze biorac slub koscielny (bedac katoliczka) pigulek sie brac nie powinno

A przynajmniej nie powinno się oburzać, że w poradni obserwacji uczą.

[moni_ka.g]

Napisane przez Almariel

A przynajmniej nie powinno się oburzać, że w poradni obserwacji uczą.

Dokładnie

[zludzenie88]

Witajcie!

ja podpinam się do wątku i może trafię na Którąś z Was, co miała albo w najbliższym czasie będzie mieć spotkania w poradni na terenie Gliwic/ woj śląskie?
Jakieś info odnośnie terminów, samych spotkań, tematyki etc.

Pozdrawiam

[otelka]

Po co bierzecie ślub kościelny, skoro nie zgadzacie się z nauką Kościoła?
To hipokryzja w czystej postaci. I jeszcze te narzekania...że wykresy trzeba robić.

[Vilqa]

Napisane przez otelka

Po co bierzecie ślub kościelny, skoro nie zgadzacie się z nauką Kościoła?
To hipokryzja w czystej postaci. I jeszcze te narzekania...że wykresy trzeba robić.

A co ludźmi, którzy wierzą, ale ze względów zdrowotnych owe zakazy kościoła dotyczące antykoncepcji muszą złamać? Nie mają prawa do ślubu kościelnego?

Narzekanie dotyczą, jak przypuszczam, jednego, ludzie prowadzący owe zajęcia nadają się do tego, jak pięść do nosa. Bardzo proszę, niech mnie o wykresach uczy ginekolog, nie katechetka po przeszkoleniu, która z trudem wydusza z siebie słowo "penis" (ja miałam taką poradnię) Bo potem jakieś kulfony z tego wychodzą i w ogóle jakieś wypaczenie natury.
Już nie mówiąc, że mi wmawiali, że grzechem jest pocałunek z językiem, bo się "grzesznie pobudza partnera". No ludzie!!!

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Vilqa

A co ludźmi, którzy wierzą, ale ze względów zdrowotnych owe zakazy kościoła dotyczące antykoncepcji muszą złamać? Nie mają prawa do ślubu kościelnego?

To jest inna sprawa,ale nie czarujmy się,wiekszosc stosuje pigułki wlasnie w celach antykoncepcyjnych

Napisane przez Vilqa

Narzekanie dotyczą, jak przypuszczam, jednego, ludzie prowadzący owe zajęcia nadają się do tego, jak pięść do nosa. Bardzo proszę, niech mnie o wykresach uczy ginekolog, nie katechetka po przeszkoleniu, która z trudem wydusza z siebie słowo "penis" (ja miałam taką poradnię) Bo potem jakieś kulfony z tego wychodzą i w ogóle jakieś wypaczenie natury.
Już nie mówiąc, że mi wmawiali, że grzechem jest pocałunek z językiem, bo się "grzesznie pobudza partnera". No ludzie!!!

Co do pierwszej czesci ogolnie sie zgadzam ,a odnosnie pocałunku...no cóż -jesli ktoś jest katolikiem to powinien przyjmowac naukę kościoła taką,jaka jest,nie wybiórczo.

[Almariel]

Napisane przez Vilqa

A co ludźmi, którzy wierzą, ale ze względów zdrowotnych owe zakazy kościoła dotyczące antykoncepcji muszą złamać? Nie mają prawa do ślubu kościelnego?

Narzekanie dotyczą, jak przypuszczam, jednego, ludzie prowadzący owe zajęcia nadają się do tego, jak pięść do nosa. Bardzo proszę, niech mnie o wykresach uczy ginekolog, nie katechetka po przeszkoleniu, która z trudem wydusza z siebie słowo "penis" (ja miałam taką poradnię) Bo potem jakieś kulfony z tego wychodzą i w ogóle jakieś wypaczenie natury.
Już nie mówiąc, że mi wmawiali, że grzechem jest pocałunek z językiem, bo się "grzesznie pobudza partnera". No ludzie!!!

Ja miałam super poradnię i bardzo kompetentna Pani ją prowadziła, o ogromnej wiedzy. Więc i takie się zdarzają. Widocznie miałam niezwykłe szczęscie do takiej trafić.Współczuję przykrych doświadczeń, na serio.
Ale też bez przesady. Jak ktoś bierze ślub Kościelny, a potem się dziwi, że w poradni o npr uczą i czuje się wielce obrażony, że jakiś wykres trzeba zrobić, to dla mnie to jest nieporozumienie. Myślałyście, że co wam tam będą mówić ? Do gumek i tabletek nakłaniać ? No sorry.

[aluchelek]

ja mam (bo jestem w trakcie) panią niekompetentną, niesympatyczną i utrudniającą. Do tego gada bzdury, że aż się włos na głowie jeży.
Ale przyznam Wam rację: zdecydowałam się na ślub kościelny, to chodzę do tej poradni i się nie wypowiadam - bo po co? Uważam, że npr może się przydać żeby dzieci począć i z chęcią bym się tego nauczyła, ale niestety pani z poradni nad npr przedkłada ideologiczne wynurzenia. Trudno - wysłuchać trzeba, wykres przynieść też i tyle. A ślub można wziąć w Urzędzie, jeśli to komu tak przeszkadza.

[knot]

Napisane przez mgosiekm

Sluchajcie ta poradnia zycia rodzinnego i "naturalne planowanie rodziny" to jest jakas PARANOJA!
W ten piątek i sobotę mielismy z narzeczonym weekendowy kurs malzenski u ojców dominikanów (Łódź). W ramach tych nauk została nam również zaliczona pierwsza wizyta jako wizyta w w/w poradni. Zostały jeszcze 2.
I tu pytanie do dziewczyn, ktore są w trakcie lub mają te wizyty już za sobą. Czy jest konieczne zeby te 2 wizyty byly w odstępie miesięczym od siebie innymi slowy czy jest niezbędna prowadzenie tego idiotycznego wykresu i planowanie rodziny... w momencie kiedy nie wyrobię się, bo ślub mam 1 maja, II spotkanie mam wyznaczone na 15 marca (będę juz po okresie), a muszę prowadzic jakis idiotyczny wykres a okres zacznie mi się lada dzien, potem mam czekaj kolejny miesiac zeby codziennie mierzyc temperature (bo to od okresu do okresu musi byc), czyli wypadlaby nastepna w polowie kwietnia lub poczatek maja - a ślub mam 1 maja!!! A gdzie zapowiedzi w kosciolach, a bez dostarczonych dokumentow i wywiadu kanonicznego nie dostane kartek na zapowiedzi....
Innymi slowy czy da sie te wizyty zalatwic szybciej niz czekajac na cykle miesieczne???? Inna sprawa, ze jestem oburzona tym czym karmią nas na tych spotkaniach, bo niby o antykoncepcji hormonalnej nie moze byc mowy, ale jak ktos ma np zespol jajnikow policystycznych i musi regulowac okres przez zazywanie takich specyfikow to jak to sie ma do naturalnego planowania??? Zlosci mnie, ze ludzie nie majacy nic wspolnego z medycyna bawia sie w ginekologow....
Pomocy dziewczyny, jak Wy to zalatwialyscie?

Jezu, Dziewczyno!!!! Mówisz, że okres masz wtedy i wtedy, rysujesz wykres, taki, żeby im się spodobal i juz! Przecież nikt Ci palcem nie bedzie sprawdzał, czy napisałaś prawdę!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!