Zdrowy tryb życia od 1 maja;) Kto ze mną?

[nedvedzia]

Heeeja
I jak wam idzie?
Bo mi całkiem całkiem nieźle
Jak narazie zjadłam:
1/2 kubka płatków<kukurydzianych wymiesznych z musli>
2 kanapki jasnego chlebka..;(;(<takie malutkie> bo mnie kusiło jak przyniosłm cieplusi chlebek z piekarni;p
I jedną kanapke ciemnego chlebka z ziarnami z plasterkiem serka hohland<wiem wiem en serek se mogłam odpuścić ale nie mogłam>

Noo przeszłam jakieś 3 km <szłam do gazowni;D> A o 16.30 mykam na rowerek;
Wiec z ruchem nie ma co narzekać)
Poozdro

[Nastka_]

callena najprostsze co robic by czekolada nie kusila to jej nie kupowac.Sama jestem uzalezniona od czekolady;/ ...i slodyczy..(3bit) Dlatego nie kupuje,pieniadze wole wydac na cos innego.Zabronilam mamie piec ciasta i kupowac ciastka.A jak mam ochote na slodkie to kupuje...Pysio z marchewka i truskawka, jest tak slodki , ze nie chce sie wiecej nic.A no i zdrowszy.

[Emotka]

mnie tez gnębia słodycze;( wszedzie za mna łaza jak papierosy w tej reklamie nicoret. Chyba sobie jakiś chrom kupie czy cos

[nedvedzia]

Noo laski jak sie trzymacie?
Boo ja do godziny 18 wypadałam wspaniale! Zjadłam oprócz tego co napisalam wcześniej talerz zupki pomidorowej z makaronem ugotowanej na jarzynie noo a potem rowerek!
Przejechałam 15 km było supeer ale jak wróciłam do domku...
Mamusia robiła obiadek...
No to ja zjadłam troszeczke kefiru i OBIAD!;(;(;(

ZGRZESZYŁAM;(;(
ZEPIŁAM CAŁĄ ROBOTE;(;(
Jeezu załamałam sie(

[fuksjaa]

To ja też się przyłączę, pomimo tego, że dziś 2.05 Ale trzymam się od wczoraj. Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie?

Dziś 2 godziny na rowerze + zdrowe, racjonalne jedzenie

[eifersucht]

Ja się przyłączam! Muszę zrzucić trochę tłuszczyku, bo mi go przez zimę na brzuchu przybyło. Narazie ogranicze słodycze i inne kaloryczne smakołyki, a prawdziwą walkę rozpocznę po 11 maja, czyli po wszystkich pisemnych maturkach.

[wela11]

HEJ dolączam sie do zdrowego stylu zycia...bo ze mna coraz gorzej,keidys wytrzmałam 1 dzien na zdrowej diecie i czulams ie rewelacjnie...poprostu jadłam wszystko ale regularnie i w rozsadnch ilosciach ogolnie nie mam problemow z figurą..chociaz chcialabym sobie bardziej miesnie wrzezbic,bo mozna powiedziec ze jestem grubym chudzielcem mala krucha,ale mi jakos tak zwisa...wszystko..hehe nijedrne poprostu :P waze teraz ok 48-49 kg na 161 cm ;] a diete zdrowa chce prowadzic dla siebie,bo chce miec ladniejsza cerke i lepsze samopoczucie...a przez to ze jem czekolady caly czas i duzo tlustych rzeczy,robia mi sie pryszcze,ciezko mi na zoaldku i jestem ospala
mam nadzieje ze pojdzie mi jakos bo od teraz zaczynam

[callena]

był rower, była a6w, były inne ćwiczenia różne, no i było też 1,5 czekolady..... nie bijcie! jutro będzie lepiej, muszę poprostu powolutku zjeść to co w domu zostało, i już nie będę kupowałą więcej... mam nadzieje że moja mam widząc mnie łażącą po ścianach za parę dni się nade mną nie zlituje... może się to uda zwalczyć idę poćwiczyć na dobranoc

[amber2046]

Mój dzień mogę zaliczyć do wyjątkowo udanych, z tym że zjadłam (poraz pierwszy w życiu) lasanie z winem na kolacje. Było to jakieś 3 godziny temu więc chyba nie najgorzej. Nie tknełam za to słodyczy choć marzyły mi się czekoladki. Może dzisiaj nie popełnię żadnego jedzeniowego wykroczenia przeciwko zdrowej diecie.

[Midi]

Napisane przez Ash

Zanim zajadalam sie frytami, jadlam piers z kurczaka i warzywka gotowane na parze. Niestety przyjadly mi sie i musialam zrobic odpoczynek. Mysle, ze tego tluszczu we frytkach nie ma tak wiele, wiec lepsze to (nie laczyc z niczym, ewentualnie z jakas surówka) niz jesc schaboszczaka w panierce.

Ash, absolutnie NIE LEPSZE fryty z paczki od schabowego! Ja co prawda mięsa nie jem i rzadko komu polecam, ale weź pod uwagę, że w takich frytkach masz wyłącznie niezdrowe tłuszcze (te utwardzane obwiniane są przy tym o działanie rakotwórcze) i węglowodany. Zero tzw. wartości odżywczych, tzn. nie ma ani białka, ani zdrowych NNKT, a jeśli nie jesz do nich sałatki, to nawet nie ma 'prawdziwych' zdrowych warzyw (o ile wiem, te gotowe frytki są robione z puree niskiej jakości). To już lepiej upiecz po prostu świeże ziemniaki - nie jest to pracochłonne, a o ile zdrowsze. Jasne, że jedząc "byle co" można schudnąć, ale przecież nie o to chodzi...

[Midi]

Napisane przez callena

idę poćwiczyć na dobranoc

No i znów to samo. A ile razy sobie na Fitnessie rozmawiałyśmy o tym, że ćwiczenia "na dobranoc" - czyli bez posiłku potreningowego - nie mają sensu... Chyba, że ktoś się chce szybko pozbyć mięśni

[inch]

Midi, możesz tak bez końca mówić i mówić, ale nic nie zmienisz, dopóki świat i media będą promowały takie rady
Jedna się odchudza frytkami, druga sałatą, lepper w rządzie, rzucają asfalt na moją ukochaną ścieżkę biegową... świat normalnie wariuje i jak tu się nie "pochlastać"?

[Midi]

Asfalt to jeszcze pół biedy - u mnie w parku z jednej strony zaczęli układać chodnik Mam nadzieję, że jedną stronę zostawią po staremu...

[inch]

No to w takim razie Tobie należą sie ubolewania!

[Ash]

Napisane przez Midi

Ash, absolutnie NIE LEPSZE fryty z paczki od schabowego! Ja co prawda mięsa nie jem i rzadko komu polecam, ale weź pod uwagę, że w takich frytkach masz wyłącznie niezdrowe tłuszcze (te utwardzane obwiniane są przy tym o działanie rakotwórcze) i węglowodany. Zero tzw. wartości odżywczych, tzn. nie ma ani białka, ani zdrowych NNKT, a jeśli nie jesz do nich sałatki, to nawet nie ma 'prawdziwych' zdrowych warzyw (o ile wiem, te gotowe frytki są robione z puree niskiej jakości). To już lepiej upiecz po prostu świeże ziemniaki - nie jest to pracochłonne, a o ile zdrowsze. Jasne, że jedząc "byle co" można schudnąć, ale przecież nie o to chodzi...

Wczoraj stwierdzilam, ze tak trzeba bedzie robic. Wczesniej nie zwracalam uwagi na skladniki. Myslalam, ze to po prostu takie ziemniaki, jakbym sobie w domu to pokroila sama.
Kurczak z warzywkami mi sie znudził :/
Może wizazanki zaprawione w boju ze zdrowym odzywianiem podrzucilyby tu jakies fajne przepisy?
Do tej pory jak czytam o przykladowym rozsadnym jadlospisie, to wszedzie na obiad przewija sie kurczak i warzywka, a na sniadania musli, na ktore juz patrzec nie moge.

Jedna się odchudza frytkami, druga sałatą, lepper w rządzie, rzucają asfalt na moją ukochaną ścieżkę biegową... świat normalnie wariuje i jak tu się nie "pochlastać"?

inch, rozumiem, ze z tymi frytkami to przytyk do mnie.
Ja nie chce sie jakos specjalnie odchudzac, w tej kwestii raczej stawiam na cwiczenia. Po prostu chodzilo mi o zbytnie nielaczenie skladnikow.
Czytałam, ze ziemniaki same w sobie nie sa tuczace, tylko wlasnie wtedy jak sie laczy z mięchem, z sosem...
Nie wiedzialam, ze te frytki sa robione z pure i z duzą zawartoscia oleju. Wylookałam do chyba jakos przedwczoraj, ale pomyslalam, ze tego tluszczu jest tyle co kot naplakal, zeby sie nie sklejaly te ziemniaki.
Raczej nie znam sie na dietetyce i nigdy sie za bardzo tym nie interesowalam, bo nie jestem osobą, ktora potrafi sie trzymac jakiejs diety ( z czym mi sie zawsze dietetyka kojarzyla) Jestem tu od jakiegos czasu i cos nie cos dopiero liznelam jakies zasady. Choc glownie i tak czytam posty o cwiczeniach

[martuska888]

Napisane przez wela11

HEJ dolączam sie do zdrowego stylu zycia...bo ze mna coraz gorzej,keidys wytrzmałam 1 dzien na zdrowej diecie i czulams ie rewelacjnie...poprostu jadłam wszystko ale regularnie i w rozsadnch ilosciach ogolnie nie mam problemow z figurą..chociaz chcialabym sobie bardziej miesnie wrzezbic,bo mozna powiedziec ze jestem grubym chudzielcem mala krucha,ale mi jakos tak zwisa...wszystko..hehe nijedrne poprostu :P waze teraz ok 48-49 kg na 161 cm ;] a diete zdrowa chce prowadzic dla siebie,bo chce miec ladniejsza cerke i lepsze samopoczucie...a przez to ze jem czekolady caly czas i duzo tlustych rzeczy,robia mi sie pryszcze,ciezko mi na zoaldku i jestem ospala
mam nadzieje ze pojdzie mi jakos bo od teraz zaczynam

Mam ten sam problem, zwykle jadłam pół czekolady dziennie, a teraz mam nie tylko problemy z sylwetką, ale z tymi ohydnymi pryszczami...Eh, ale dzisiaj lody zjadłam i wczoraj 4 kostki czekolady. Poza tym więcej grzeszków nie było Ale musze się wziąść do roboty, bo jak tak dalej to nic nie wyjdzie dobrego z diety.

[Emotka]

a ja dzisiaj zadnych słodyczy !!! tylko soczku owocowego wypilam dwie szklanki, bo gorąco było.... ale mogłam sobie go oszczedzic! teraz bedzie mnie to gryzło:/ a teraz mam grila i moglo tego soczku nie byc!!!

[sykutka]

a ja dzisiaj coś przegięłam chyba z kolacją, zjadłam dwie kromki z polędwiczką, obładowane warzywami i rzeżuchą, marchewkę i jeszcze szklankę maślanki truskawkowej z otrębami, ta maślanka mnie wkurzyła

[inch]

Napisane przez Ash

inch, rozumiem, ze z tymi frytkami to przytyk do mnie.
Ja nie chce sie jakos specjalnie odchudzac, w tej kwestii raczej stawiam na cwiczenia. Po prostu chodzilo mi o zbytnie nielaczenie skladnikow.
Czytałam, ze ziemniaki same w sobie nie sa tuczace, tylko wlasnie wtedy jak sie laczy z mięchem, z sosem...
Nie wiedzialam, ze te frytki sa robione z pure i z duzą zawartoscia oleju. Wylookałam do chyba jakos przedwczoraj, ale pomyslalam, ze tego tluszczu jest tyle co kot naplakal, zeby sie nie sklejaly te ziemniaki.
Raczej nie znam sie na dietetyce i nigdy sie za bardzo tym nie interesowalam, bo nie jestem osobą, ktora potrafi sie trzymac jakiejs diety ( z czym mi sie zawsze dietetyka kojarzyla) Jestem tu od jakiegos czasu i cos nie cos dopiero liznelam jakies zasady. Choc glownie i tak czytam posty o cwiczeniach

Ash,
Ziemniaki nie są tuczące. To cenne źródło węglowodanów. Chodzi o głęboki olej, na którym smażone są frytki. Nie wolno tez wierzyć wszystkiemu, co się wyczyta, o czym na pewno wiesz
Polecam dobrą lekturę- wątek redakcyjny "artykuły". Jeśli po ich przeczytaniu będziesz miała jakieś pytania, wal śmiało

[Ash]

no ale przeciez wegle tez sa be

[martuska888]

A ja dzisiaj zjadłam całą czekoladę. Ale nawet mi nie smakowała, przez wyrzuty sumienia I grila miałam i 2 szaszłyki zjadłam A brzuszek rośnie Ćwiczyć mi się nie chce ehhhhh.... ale już nie bedę - naprawdę!

[callena]

Napisane przez Midi

No i znów to samo. A ile razy sobie na Fitnessie rozmawiałyśmy o tym, że ćwiczenia "na dobranoc" - czyli bez posiłku potreningowego - nie mają sensu... Chyba, że ktoś się chce szybko pozbyć mięśni

jak to? ja nic nie wiem <placze>

[Nastka_]

Moje sniadania , obiadki i kolacje sa w normie , zjadam to co zdrowe i przykazane ale za to wczoraj wypiłam troszke piwa i zjadłam domową pizze :/ choc miałam bardzo ruchliwy dzień , z 10 km zrobiłam na nóżkach, wiec chyba az tak bardzo nie nagrzeszyłam ?

[Midi]

Callena, ja sobie teraz pozrzędzę i ponarzekam, ale to nie na Ciebie, tylko tak ogólnie

Nie wiem, kto uczy WF w szkołach i kto pisze idiotyczne teksty do wszelkiej maści "Claudii", "Chwili dla Ciebie" itd. Nie mogę pojąć, dlaczego ci ludzie nie tłumaczą, na czym polega trening i jakie procesy zachodzą w wyniku ćwiczeń. Po prostu nie mieści mi się w głowie, że nauczyciel WF nie może znaleźć w ciągu roku szkolnego czasu, żeby wytłumaczyć podstawowe rzeczy na temat swojego przedmiotu

W skrócie: chodzi o to, że po wysiłku organizm potrzebuje porcji białka (a po większym wysiłku siłowym porcji węglowodanów i porcji białka). Jeśli nie dostarczysz tego białka, zaczną zachodzić procesy kataboliczne (rozkładowe) i organizm zacznie spalać włókna białkowe z mięśni.

Proponuję przed rozpoczęciem w ciemno wszystkich polecanych tu treningów przeczytać artykuły podwieszone u góry forum. Zajmie to może kilka godzin, ale bez tego nie mają najmniejszego sensu wszystkie Wasze ćwiczenia, zrozumcie - to czysta strata czasu.

[inch]

Midi, dzięki


Ash-> bez węgli człowiek nie dałby rady żyć

[martuska888]

Jak na razie dieta w porządku. Rano ciemny chlebek z sałatą i pomidorem, w szkole jabłko i przed chwilą actimel Pozdrawiam

[hihi]

Napisane przez Ash

no ale przeciez wegle tez sa be

To nie tak, że są be, po prostu są źródłem energii i podczas odchudzania są niewskazane.
Zresztą żeby to zrozumieć to trzeba się naczytać.
Ja tłumaczyć się nie podejmę

[nedvedzia]

Hejaa
I jak tam Wam minął 4 dzień odchudzanka?
Bo ja niestety ODPADAm(
Dzisiaj zjadłam 6 ciastek i stwierdziłam że to odchudzanie nie ma sensu
Bo zawsze trzymam sie tam z 4 dni((
TRAGEDIA(

Załamałam sie;p
Ale trzymam kciuki za Was*

[Ash]

Nie załamuj się tylko od jutra ciągnij dalej. I nie narzucaj sobie jakiejs diety tak na jakis czas, po prostu zmien sposob odzywiania na zdrowszy. Ciach od czasu do czasu czy inne grzeszki tez się zdarzaja, to normalne.
Ja od jakiegos czasu statam sie zdrowiej odżywiac, ale przestawienie sie, poznanie zasad wymaga czasu. A jak mam strrraszną ochotę na loda, to zjadam, a co tam
Tak w ogole to ja zawsze straszny łakomczuch jestem, a od jakiegos czasu nie ciągnie mnie zbyt do słodyczy. Tylko moj brat tu ostatnio mnie kusi. Jego komp jest teraz w naprawie, wiec przynosi mi tu na biurko a to ciastko,a to pepsi i tak zostawia mi tu na biurku. Gdyby tego tu nie bylo, to bym nie zjadla, a jak juz jest, to złapię jedno ciacho. Oczywiscie krzycze tu na niego, zeby nie kupował tych swinstw, bo bedziemy grubasy, ale on ma to w nosie ;-)

[Midi]

Ash ma rację, to tak jak z rzucaniem palenia: jeśli zdarzyła się wpadka, to nie warto od razu przerywać całości. Od dziś znów zrezygnuj ze słodyczy. Może problemem jest to, że za bardzo się głodzisz i rzucasz się na ciacha przy atakach wilczego apetytu Jeśli będziesz jeść 6 niewielkich zdrowych posiłków dziennie (co 2,5-3 godziny), to raczej nie będzie Ci się już chciało wcinać ciastek i problem sam się rozwiąże. No i oczywiście najprostsza metoda - nie trzymać słodyczy w domu.
Ash, szczerze współczuję bratowych pokus ja mam w domu wszystkożernego męża, który czasem też mnie tak załatwia jakimś 'junk-food'...