Aborcja Nie !!!

[blue_eyed_kitty]

Temat aborcji jest tematem poważnym a forma tego wiersza raczej nie pasuje. Czytałam go i co niektóre ze zdań budziły we mnie mieszane uczucia, chwilami mi się uśmieszek pojawił.
Kiedyś na zajęciach kumpela też czytała wiersz o aborcji. Ale tamten był prawdziwie poruszający. Ja ktora jestem za aborcją uroniłam nawet łezke. Sprobuje kumpele wypytać o niego i jak go dotane to tu umieszcze.

A co do samej aborcji to jak byłam młodsza to tez myślałam:NIGDY. Ale jak człowiek dojrzewa i poznaje swiat to wiele się zmienia... A jak widze dziewczyne z mojego osiedla(młoda matka) to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera. Scenka:
Idzie ze swoją maleńką córeczką i mówi do niej pokazując na owczarka niemieckiego:
-Zobacz kochanie jaki K**** duży piesek.
Współczuję dziecku...

[1141655]

Napisane przez paula78

niechaj ci wszyscy obroncy zycia poczetego zajma sie dziecmi chorymi,bitymi,katowanymi ,opuszczonymi,itp itd a nie krzycza w obronie komórek.

[Juda]

Dodam swoje 3 grosze.
Nóż w kieszeni mi się otwiera jak widzę wypowiedź w stylu:
Nigdy bym nie usunęła dziecka nawet gdyby z gwałtu było.
Dziewczyno chyba realia rzeczywistości są Ci strasznie obce.

Przykładowa sytuacja:
Wracasz z imprezy (chociaż i tak uważam że w tym wieku to jeszcze w domu siedzieć nalezy no ale jednak->mi realia rzeczywistości obce nie są).
Tak czy siak- > wracasz, idziesz sama, bo niestety twoja koleżanka już dawno skręciła w swoją ulice.
Nagle czujesz jak ktoś za Tobą idzie.
Dyszy jak stary odkurzacz i słyszysz jak dziwne odgłosy wydaje.
Przyspieszasz.
słyszysz że on też.
Zaczynasz prawie biec, jednak powstrzymuje Cię jego wilgotna ręka.
W strachu pragniesz się wyrwać jednak on mężczyzna postawny, jednym ruchem reki sprawia że upadasz na ziemię.
Strzał przez głowę sprawił, że orientację kompletnie straciłaś.
Czujesz jak w głowie mieszają Ci się myśli o tym co za chwilę się stanie.
Chcesz uciec, kopnąć go, wyrwać się- jednak nie masz sił.
Ciągnie Cię w krzaki i czujesz jak gałęzie szargają Twoje delikatne ciało, które jeszcze nie dawno, tuż przed chwilą szalało na parkiecie w dyskotece.
Skupiasz w sobie wszystkie siły i chcesz krzyczeć, wołać o pomoc z nutką nadziei że ktoś cię usłyszy. Wydobywasz z siebie jakiś dziwny dźwięk, przypominający tylko wołanie, lecz on zakrywa ci usta ręką.
Żebyś się nie wyrywała dostajesz kolejny strzał przez łeb.
Czujesz jak lezysz, jak Twoje siły ulatniają się z Ciebie i czujesz jego.
Budzi w tobie strach, trwogę, wstręt.
Nie możesz wstać nie możesz nic.
Tylko w takim stanie leżysz i myślisz proroczo co za chwilę się stanie.
Już wiesz co to jest. To jest gwałt. Ktoś bezlitośnie chce Cię skrzywdzić.
I robi to. Sprawia Ci bół począwszy od momentu zdzierania z ciebie ubrań skończywszy na.... chyba pisać nie muszę czego i w co.

I zostawia. Wstaje i odchodzi. Słyszysz tylko jak zapina rozporek.
Zebrawszy więcej energii podnosisz się i z trudem udaje ci się dostać do domu, bo tam przecież jest cisza i spokój.
Biorąc prysznic chcesz zmyć z siebie ten strach, któy on w Tobie zasiał.
Płaczesz, bo co innego Ci pozostało.
W większosci na drugi dzień boisz się powiedzieć co się stało.
Bo to nie jest łatwe stanąć przed rodziną i powiedzieć :
"zostałam zgwałcona".
Czasami trudno jest przewidzieć reakcję rodzica.
Tak czy siak, skrycie trzymasz to w sobie, kiedy nagle mija jeden miesiąc, drugi miesiąc i trzeci.
Miesiączka nie pojawiła się tak jak miałaś nadzieję, że to zrobi.
Lecisz w pocie czoła do apteki.
Robisz w zaciszu domowej łazienki, lub u koleżanki test ciążowy.
I nagle co?
Dwie kreski.
Siadasz w łazience na zimnych kafelkach a twoją głowę szturmują myśli:
"Co ja teraz zrobię? Dlaczego Ja? Boże to się nie dzieje naprawdę".
ale przykro mi- niestety tak się dzieje.
Myślisz teraz o rodzinie. Jak im to powiesz, co oni na to, czy w ogóle słuchać bedą chcieli. Boisz się tak samo jak tamtej nocy.
Strach który w Tobie tamten okropny facet zasiał, potęguje.
Nabiera sił i mnoży się w Tobie całej.
Czujesz niechęć, chcesz wymiotować a najlepiej umrzeć.
Masz 15 lat. Tylko 15 lat.
Twoim marzeniem było skończyć szkołę, iść dalej.
Później studia, praca, kariera-> przecież zawsze chciałaś być aktorką.
Snułaś marzenia o miłości-> o królewiczu na białym koniu.
O mężu o dzieciach.
Dzieci... Jedno już w Tobie tkwi.
Ale nie takie poczęte z miłości. Prawdziwej miłości.
Tylko poczęte w tamtą noc. W noc której pamiętać nie chcesz...
Chciałaś zapomnieć a tym czasem, okazuje się, że tamta noc może do końca życia za Tobą iść...
I co?
Nadal kochasz dziecko?


Ja wiem- ono też będzie miało uczucia jak się urodzi.
Też będzie chciało zyć, bawić się, jeść itd.
Ale po co taka egzystencja, jak matka nie kocha?
Wolisz to dziecko odtrącać? A na pewno tak będzie, bo zawsze patrząc na tego małego będziesz widzieć brudnego, śmierdzącego faceta, który jest jego ojcem.
Nie daj Boże jak dostaniesz na łeb i w akcie furii i desperacji zrobisz krzywde dziecku-> będziesz gwiazdą na pierwszej stronie
Faktów.
"Zabiła dziecko", "kolejna matka".


Takich historii ułożyć Ci mogę wiele.
Tylko nie wiem czy ktoś tego słuchać będzie chciał, bo mnie samą teraz to odrzuca.
Więc nie pisz że NIGDY.
Bo jak mówi stare przysłowie :
NIGDY NIE MÓW NIGDY.

Poza tym takie małe jeszcze moje dokończenie i można uznać mnie za bezduszną bestię :
Jeśli mam widzieć w kolejnych wiadomościach, ze matka zabiła swoje dzieci, po czym poćwiartowała je i wrzuciła do beczek po kapuście, to już wolę widzieć ową matkę na kozetce.

EOT

A temat aborcji zawsze będzie miał swoich zwolenników i przeciwników,
tak samo jak mają je bracia Kaczyńscy...


tyle ode mnie....

[greatKaZi]

Jestem za aborcją jeśli jest ona uzasadniona. Wole żeby zarodek umarł niż ma sie szerzyć patologia, dziecko ma być bite itp - długo by można było wymieniać.

[Juda]

Też to miałam na myśli

[Ana1616]

Juda gratuluje wyobraźni. Gdybym chciała byc aktorką to byłby niezły punkt w życiorysie. Ale n apowaznie. Ja nie widze różnicy między zbójstwem dziecka w 5 tygodniu, a w wieku tych dajmy na to 2 lat. Przeciez cały czas potrzebuje opieki i miłosci. Wiem, że moi starzy pomogliby mi. Napewno. Oni w dużej mierze by się opiekowali. Ja bym dawała cyca i biegłabym do szkoły. Nie ma tak lekko. Pozatym brak okresu. I tak go już nie mam. Jeśli piszesz co bym myslała gdybym urodziła dziecko z gwałtu to pomyśl co mogłabym mysleć gdybym je usunęła. Wrtedy zabiłabym i dziecko i napewno siebie. Jak można żyć z myslą, że zabiło się własne dziecko. A dlaczego od razu piszecie, że dziecko ma być bite. Jessu mnie nigdy rodzice nie uderzyli. Sory, ale wydaje mi się, że was rodzice musieli niezbyt kochać.
Moge sie mylić.

[stokrotka_to_ja]

Ana,spróbuję z innej strony. Gdyby ktoś Cię napadł,torturował i okaleczył,np.na twarzy,zostałaby blizna,,na którą musiałabys patrzec do końca życia...
Czy nie chciałabyś się jej pozbyc,żeby nie pamiętac tego wydarzenia,żeby było prawie tak jak przed?

[Iwona31]

Napisane przez Ana1616

http://www.nazaret.org.pl/index.html...cation=f&msg=1

Nie rozumiem kobiet które robią sobie skrobanke. Możecie mówić, że jestem młoda(15 lat) i nie znam życia, ale nie mogłabym zabić mojego dzidziusia.
Nieważne czy byłby to gwałt, czy zagrozenie dla mojego życia. I wcale nie dlatego, że nie mogłabym zabic człowieka, bo sa ludzie którzy po prostu zasługują. Ale przeciez czemu winne jest maleństwo? Matka latała z dupa czy pijanym facetom zachciało się sexu? Kompletnie niezrozumiałe. Absolutnie przeciw aborcji i zdecydowanie za antykoncepcją.

Bo masz dopiero 15 lat .... życie jest okrutne i mam nadzieję, że nie odczujesz na własnej skórze, co znaczy byc zgwałconą, a do tego ciężarną po fakcie... Piętno bękarta takie dzieci noszą do końca życia w niektórych środowiskach...
Zresztą poglądy każdego człowieka weryfikuje życie...
Ładne masz wzorce, skoro uważasz, że w ciążę zachodzi siętylko po lataniu z gołą dupą, albo po pijanemu...
Czy kobietę, która została zgwałcona przez wałasnego męża w zaciszu domowych pieleszy należy potępiac?
Pijani faceci, cóż - to nie oni poddawani są konsekwencjom, ale to oni decydują o naszych tyłkach - nie tylko w domu, ale i na forum Sejmowym.

[blue_eyed_kitty]

Juda Twoja historia mi krew w żyłach zmroziła... Ale nieźle daje do myślenia.

[Paula07]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Ana,spróbuję z innej strony. Gdyby ktoś Cię napadł,torturował i okaleczył,np.na twarzy,zostałaby blizna,,na którą musiałabys patrzec do końca życia...
Czy nie chciałabyś się jej pozbyc,żeby nie pamiętac tego wydarzenia,żeby było prawie tak jak przed?

Nastepny wątek dotyczący aborcji, który niestety nic nie wniesie, ponieważ zawsze będą przeciwnicy i zwolennicy.
Stokrotka, pozwól innym mieć inne zdanie od twojego, każdy niech rozprawi się ze swoim sumieniem i świadomością jak podjął się takiej decyzji.
Nigdy nie mów jeśli nie znalazłeś się w takiej sytuacji, ponieważ na sucho mówienie o tak strasznie emocjonującym wydażeniu nie gwarantuje nam ,że podejmiemuy taką samą decyzję (znajdując się naprwdę w takiej sytuacji), ponieważ jak się później okazuje wybieramy inną opcję.
Dziecka raczej nie porównywałabym do blizny, ponieważ z blizny nie rozwinie się żywa istota. Moim marzeniem byłoby, aby w Polsce dokonywało się aborcji poniżej 5 tygodnia ciąży, niestety tak nie jest. I nie usuwa sie parę komórek tylko już ukształtowane dziecko (12 tyg.), które posiada narządy wewnętrzne, rozwija się mózg i układ nerwowy. I to jest najbardziej przykre, kiedy ludzie nie zdają sobie sprawy jakie są fakty większości aborcji dokonywanych w Polsce .

[Iwona31]

Napisane przez oktawi_ja

mysle ze ten temat nadaje sie wsedzie a na smietnik to moze nadaje sie Twoj mozdzek pozdrawiam

Naucz szanowac sie czyjeś zdanie i poglądy, jeśli tego nie potrafisz - to idź do szkoły i nie zajmuj się tematami, które są dla Ciebie jeszcze niezrozumiałe...

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Paula07

Nastepny wątek dotyczący aborcji, który niestety nic nie wniesie, ponieważ zawsze będą przeciwnicy i zwolennicy.
Stokrotka, pozwól innym mieć inne zdanie od twojego, każdy niech rozprawi się ze swoim sumieniem i świadomością jak podjął się takiej decyzji.
Nigdy nie mów jeśli nie znalazłeś się w takiej sytuacji, ponieważ na sucho mówienie o tak strasznie emocjonującym wydażeniu nie gwarantuje nam ,że podejmiemuy taką samą decyzję (znajdując się naprwdę w takiej sytuacji), ponieważ jak się później okazuje wybieramy inną opcję.
Dziecka raczej nie porównywałabym do blizny, ponieważ z blizny nie rozwinie się żywa istota. Moim marzeniem byłoby, aby w Polsce dokonywało się aborcji poniżej 5 tygodnia ciąży, niestety tak nie jest. I nie usuwa sie parę komórek tylko już ukształtowane dziecko (12 tyg.), które posiada narządy wewnętrzne, rozwija się mózg i układ nerwowy. I to jest najbardziej przykre, kiedy ludzie nie zdają sobie sprawy jakie są fakty większości aborcji dokonywanych w Polsce .

Paula,jak najbardziej pozwalam innym mieć odmienne zdanie Nie lubie tylko agitacji,"uświadamiania" na siłę. Każdy ma prawo do swoich poglądów.Aborcja do 5 tygodnia,tak,to byłoby ok,tylko wiele kobiet do tego 5 tygodnia nie wie,że są w ciązy.

[Iwona31]

Napisane przez Paula07

Nastepny wątek dotyczący aborcji, który niestety nic nie wniesie, ponieważ zawsze będą przeciwnicy i zwolennicy.
Stokrotka, pozwól innym mieć inne zdanie od twojego, każdy niech rozprawi się ze swoim sumieniem i świadomością jak podjął się takiej decyzji.
Nigdy nie mów jeśli nie znalazłeś się w takiej sytuacji, ponieważ na sucho mówienie o tak strasznie emocjonującym wydażeniu nie gwarantuje nam ,że podejmiemuy taką samą decyzję (znajdując się naprwdę w takiej sytuacji), ponieważ jak się później okazuje wybieramy inną opcję.
Dziecka raczej nie porównywałabym do blizny, ponieważ z blizny nie rozwinie się żywa istota. Moim marzeniem byłoby, aby w Polsce dokonywało się aborcji poniżej 5 tygodnia ciąży, niestety tak nie jest. I nie usuwa sie parę komórek tylko już ukształtowane dziecko (12 tyg.), które posiada narządy wewnętrzne, rozwija się mózg i układ nerwowy. I to jest najbardziej przykre, kiedy ludzie nie zdają sobie sprawy jakie są fakty większości aborcji dokonywanych w Polsce .

Paulo07 napisałaś tu coś z czym nie mogę się nie zgodzic - aborcji tak, ale przed 5 tyg. ciązy. To, co sie dzieje na całym świecie to makabreska.
Poza tym same metody są ...nie będę tu pisała jakie... a moim marzeniem jest, aby znieczulac nie tylko kobietę, ale też płód... Wiadaomo, że poddziemie aborcyjne było, jest i będzie, ale jeśli tak, to należałoby podstawic pod ścianą lekarzy i żądac takiego znieczulenia równiez dla płodu.
Wiem, że może to, co piszę wyda się komuś tragikomiczne - "znieczulenie od śmierci", ale oglądałam film o metodach dokonywania aborcji w Stanach i powiem tyle, że jestem w szoku.

[Paula07]

Napisane przez Iwona31

Paulo07 napisałaś tu coś z czym nie mogę się nie zgodzic - aborcji tak, ale przed 5 tyg. ciązy. To, co sie dzieje na całym świecie to makabreska.
Poza tym same metody są ...nie będę tu pisała jakie... a moim marzeniem jest, aby znieczulac nie tylko kobietę, ale też płód... Wiadaomo, że poddziemie aborcyjne było, jest i będzie, ale jeśli tak, to należałoby podstawic pod ścianą lekarzy i żądac takiego znieczulenia równiez dla płodu.
Wiem, że może to, co piszę wyda się komuś tragikomiczne - "znieczulenie od śmierci", ale oglądałam film o metodach dokonywania aborcji w Stanach i powiem tyle, że jestem w szoku.

Ja osobiście jestem przeciwniczką aborcji i nigdy nie będę popierać takiego postępowania. Natomiast nie mam zamiaru komuś na siłę wbijać do głowy, że aborcja to morderstwo itd.. Jestem zwolenniczką oddawania dzieci do adopcji a nie usuwaniem ich. Jednak zdaję sobie sprawę, jakie jest u nas prawa i są sytuacje gdzie aborcja jest dozwolona i uważam, że wogóle nie powinno się dopuszczać do dokonywania takiego zabiegu już gdy płód jest tak rozwinięty (12 tyg.). Ponieważ nikt nie potrafi odpowiedzieć czy płód już odczuwa fizyczniy ból?

Napisane przez stokrotka to ja

.Aborcja do 5 tygodnia,tak,to byłoby ok,tylko wiele kobiet do tego 5 tygodnia nie wie,że są w ciązy.

No właśnie, więc dziwią mnie takie wypowiedzi,że to jest parę komurek, ponieważ rzadkością jest wykonywanie aborcji w tak wczesnym stadium.
Na pewno wiemy, że jeteśmy w ciąży jesli odwaliliśmy jakieś głupstwo i oczywiście w przypadku gwałtu, ale w takiej sytacji podaje się tabletki nie dopuszczające do zapłodnienia.
Więc ważna jest edukacja, edukacja i edukacja , jesteśmy podobno w cywilizowany kraju a dopuszcza się do takiego makabrycznego postepowania.

[Iwona31]

Napisane przez lexie

Właśnie... Wiersz to o wiele za dużo powiedziane. "wiersz" - tak lepiej.

Żenujące i tandetne - zgadzam się. Na moje emocje bynajmniej nie wpływa... A jeśli już, to raczej nie w sposób zamierzony przez autora bo czytając zastanawiałam się kto mógł coś takiego "stworzyć"

Na pewno nie Oscar Wilde..

[agabil1]

Napisane przez Ana1616

http://www.nazaret.org.pl/index.html...cation=f&msg=1

Nie rozumiem kobiet które robią sobie skrobanke. Możecie mówić, że jestem młoda(15 lat) i nie znam życia, ale nie mogłabym zabić mojego dzidziusia.
Nieważne czy byłby to gwałt, czy zagrozenie dla mojego życia. I wcale nie dlatego, że nie mogłabym zabic człowieka, bo sa ludzie którzy po prostu zasługują. Ale przeciez czemu winne jest maleństwo? Matka latała z dupa czy pijanym facetom zachciało się sexu? Kompletnie niezrozumiałe. Absolutnie przeciw aborcji i zdecydowanie za antykoncepcją.

ciekawe co byś naprawdę zrobiła gdybyś została zgwałcona czy dziecko miało poważną wadę

[Iwona31]

Napisane przez agabil1

ciekawe co byś naprawdę zrobiła gdybyś została zgwałcona czy dziecko miało poważną wadę

Wiecie co? Nie rozumiem dlaczego prowadzimy dyskusję na tak poważny i kontrowersyjny temat z pannicą, która mało wie o życiu i o tamacie, na który założyła wątek...?
Mi osobiscie tylko podniosła ciśnionko swoją argumentacją...

[cheetah]

Napisane przez Iwona31

Wiecie co? Nie rozumiem dlaczego prowadzimy dyskusję na tak poważny i kontrowersyjny temat z pannicą, która mało wie o życiu i o tamacie, na który założyła wątek...?
Mi osobiscie tylko podniosło sie ciśnionko swoją aegumentacją...

Praktyka i statystyki wizazowe dowodza, ze tematy aborcji, wyzszosci jednej wiary nad druga koncza sie zawsze nieprzyjemnie. Za duzo w tym wszystkim emocji za malo konkretnych argumentow. A gdy ten sam watek powraca n-ty raz to juz i nowych argumentow brakuje i od samego poczatku zaczyanaj sie personalne wycieczki.

Cheetah

[lullaby22]

Napisane przez Iwona31

Wiecie co? Nie rozumiem dlaczego prowadzimy dyskusję na tak poważny i kontrowersyjny temat z pannicą, która mało wie o życiu i o tamacie, na który założyła wątek...?

I to jest sedno sprawy.

[elly2]

Dziewczyny spokojnie Mysle, ze to troszke niegrzecznie jest pietnowac kogos ze wzgledu na jego wiek Chyba nawet kiedys byl taki punkt w regulaminie.

[Iwona31]

Napisane przez elly2

Dziewczyny spokojnie Mysle, ze to troszke niegrzecznie jest pietnowac kogos ze wzgledu na jego wiek Chyba nawet kiedys byl taki punkt w regulaminie.

Spokojnie Elly2 - nikt tu nikogo nie piętnuje. Nie widzę nic niegrzecznego w swoim pytaniu - notabene nie skierowanym do autorki wątku.
Poza tym, nie jest w dobrym tonie wypowiadanie się o sprawach, na których temat nie ma się bladego pojęcia.... .
I przepraszam Cię bardzo, ale regulamin znam świetnie, dlatego nie kieruję swoich uwag bezpośrednio do autorki.

[awia]

Ana1616 - to jest Twoja doroslosc? zostawienie dziecka rodzicom?
dziecka z gwaltu zreszta.
moze najlepiej niech oni je adoptuja, bedziesz miala siostre czy brata, i ciagle cale zycie przed soba.
dziecko wie. od najmlodszych lat bedzie wiedzialo, ze ojca nie ma.a matka ojca nienawidzi
jego tez, bo go nie chciala. zniszczylo jej cale zycie.
nie mozna kochac tylko dlatego ze sie powie: to moje dziecko, musze je kochac
nie.
matki nie kochaja swoich dzieci z gwałtów.
choc moze z czasem....o ile milosc mozna sie nauczyc.

[jessy]

Długo się zastanawiałam, czy w ogóle się wypowiadać w tym wątku... Postaram się streścić do jednego, tylko, zdania i nie proszę o komenatrze/zaczepki...
Uważam, ze kobieta ma prawo decydować o swoim ciele, a to, że jest wychowywana w kulturze "kobieta musi kochać swoje dziecko, bez względu na wszytsko, i musi je też urodzić" nie jest dla mnie świetnym rozwiazaniem. Aborcja była jest i będzie. Skoro jest akcja rodzić po ludzku, to dlaczego kobieta nie ma prawa decydowac o swoim losie i ryzykowac bezpłodnością, po nieudanej aborcji wykonanej przez jakiegoś konowała?...

[satine]

Napisane przez paula78

przeczytaj ze zrozumieniem wypowiedz nekome.

co do mojego ironizmu ,inteligencji i podjesciu do zycia nie mam nic do zarzucenia ,gdyby bylo wiecej z takim podejsciem to nie bylo by takich bzdurnych wierszyków i 23 latek piszacych to co piszesz.

nie raz wypowiadalm sie an temat aborcji i powtórze: nie chcesz aborcji to jej sobie nie rób " ,komorki w 5 tygodniu to dla mnie nie czlowiek .

wole poprzez aborcje niz czytac o zabijaniu dzieci zywych ktore zobaczyly juz swiat,smialy sie ,jadly,czuly,ogladaly rodziców.wole poprzez aborcje w szpitalu pod opieka lekarzy i psychologów niz samodzielne skrobanki,czy usuwanie plodu zA pomoca tabletek w pochwie ,skakaniu ze schodów ,itp.

Nie chcesz nie robisz a mi w pochwe nie zaglądaj.EOT.

dobrze ze jest ktos kto mysli tak samo jak ja.

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez oktawi_ja

znalazlam ten wiersz w necie i bardzo mna poruszyl...

Braciszku patrz, coś się stało!
Jakieś światło się tu dostało!
Jakieś narzędzie błyszczące,
Ała! Jakieś kłujące
Braciszku?! Co oni ci robią?
Dlaczego dziurę w brzuszku Ci skrobią?!
Mamusiu! Braciszka mi rozrywają!
Rączki mu wyrywają!
Właśnie wykłuli mu oko,
I serduszko rozdarli głęboko!
Jestem krwią braciszka zbryzgana!
Mamusiu moja kochana!
(...)
Będę Twoim aniołeczkiem, ale pomóż mi!
Niech nie wyrywają rączki mi

Czy tylko mnie rozśmieszył ten "wiersz"? Toż nawet w wątku Lepiejowym tworzymy lepsze rymy. A ten wielce obrazowy opis ... no comments

Mamusiu, je jestem jeszcze mała,
Ja będę Cię zawsze kochała!
W Twojej starości będę promyczkiem słońca,
Będę miłością Cię obdarzała do dni Twych końca!

O, to dobry argument na posiadanie dziecka- będzie mi ktoś pomagał na starość

Mamusiu!
Czy ja umieram dlatego, że tatuś Cię dręczy?
Że Cię nie kocha i męczy?
Ja Cię tysiąc razy mocniej będę kochała!
Ja Twoja córunia mała.
Ja będę Ci buzi na dobranoc dawała!
Ja będę się z Tobą bawiła i śmiała!

Kolejny powód do posiadania dziecka- żebym nie była sama i nie czuła się śmieciem w związku, w którym partner mnie bije, wyzywa i dręczy. Co tam, najważniejsze, że mam dziecko.

Ech, nie mam siły analizować dalszej części. Zmieniam zdanie- wierszyk nie jest zabawny, jest przerażający. Nie treść mnie przeraża- raczej te bzdurne argumenty, nasycenie radiomaryjnymi przesłaniami. Kto to pisał, dziecko Giertycha?

To enty temat dotyczący aborcji. I rozwija się tak samo jak pozostałe. Żadna ze stron nie przekona drugiej. Jedna ze stron wcale nie słucha drugiej Darujcie sobie argumenty o rozrywanej, krzyczącej biednej dziecinie. Tyle ode mnie.

[greatKaZi]

Napisane przez satine

dobrze ze jest ktos kto mysli tak samo jak ja.

i ja

[Kattarina]

Napisane przez jessy

Długo się zastanawiałam, czy w ogóle się wypowiadać w tym wątku... Postaram się streścić do jednego, tylko, zdania i nie proszę o komenatrze/zaczepki...
Uważam, ze kobieta ma prawo decydować o swoim ciele, a to, że jest wychowywana w kulturze "kobieta musi kochać swoje dziecko, bez względu na wszytsko, i musi je też urodzić" nie jest dla mnie świetnym rozwiazaniem. Aborcja była jest i będzie. Skoro jest akcja rodzić po ludzku, to dlaczego kobieta nie ma prawa decydowac o swoim losie i ryzykowac bezpłodnością, po nieudanej aborcji wykonanej przez jakiegoś konowała?...

Dokładnie tak.Dla mnie, to właśnie kwestia PRAWA WYBORU.Ja wiem,że sama nie zrobiłabym tego (w obecnej sytuacji życiowej),ale nigdy nie zabroniłabym tego innej kobiecie.Każda z nas ma swoje sumienie i przecież wiadomo, że aborcja to nie jest wizyta u fryzjera , tylko jedna z najdramatyczniejszych decyzji życiowych, zostawiająca trwały ślad na psychice.Szanujmy życie, każde! Życie kobiety, która podjęła decyzję o aborcji, też.

[jessy]

A ja do tej pory pamiętam jak ksiądz na religii nam film zarządził "Niemy krzyk". Miało mnie to zniechęcić do aborcji, a potem jeszcze, że to grzech etc, etc. Czy kobieta już o niczym nie może decydować?...

[Madzia007]

Napisane przez jessy

A ja do tej pory pamiętam jak ksiądz na religii nam film zarządził "Niemy krzyk". Miało mnie to zniechęcić do aborcji, a potem jeszcze, że to grzech etc, etc. Czy kobieta już o niczym nie może decydować?...

Mężczyźni jak zwykle mają najwięcej do powiedzenia na ten temat

[nati__xxx]

Napisane przez Ana1616

Juda gratuluje wyobraźni. Gdybym chciała byc aktorką to byłby niezły punkt w życiorysie. Ale n apowaznie. Ja nie widze różnicy między zbójstwem dziecka w 5 tygodniu, a w wieku tych dajmy na to 2 lat. Przeciez cały czas potrzebuje opieki i miłosci. Wiem, że moi starzy pomogliby mi. Napewno. Oni w dużej mierze by się opiekowali. Ja bym dawała cyca i biegłabym do szkoły. Nie ma tak lekko. Pozatym brak okresu. I tak go już nie mam. Jeśli piszesz co bym myslała gdybym urodziła dziecko z gwałtu to pomyśl co mogłabym mysleć gdybym je usunęła. Wrtedy zabiłabym i dziecko i napewno siebie. Jak można żyć z myslą, że zabiło się własne dziecko. A dlaczego od razu piszecie, że dziecko ma być bite. Jessu mnie nigdy rodzice nie uderzyli. Sory, ale wydaje mi się, że was rodzice musieli niezbyt kochać.
Moge sie mylić.

Wiesz co, aż mi się nie chce komentować twojego podejścia no cóż, każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Jednak z całego serca życzę Ci aby nigdy nie spotkało Cię to o czym pisała Juda. Ciekawa jestem jak bardzo kochałabyś dziecko z gwałtu, które iągle przypominałoby Ci te straszne chwile.

Co do całego tematu-jestem ZA aborcją, mam takie samo zdanie jak paula78 i chyba nic mnie nie przekona do tego że aborcja jest zła