Co ja mam ze sobą zrobić...

[muszynianka]

Mój facet zarzuca mi że straciłam nim zainteresowanie... Nie wiem co ze sobą począć, nie wstałam wczoraj z łóżka - nie dałam rady. Nie mam motywacji, kompletnie. Piętrzą sie problemy - katastrofa samolotu mnie dobiła doszczętnie... Mama ma poważne problemy w pracy, organizuje ważną dla mnie uroczystość, cholernie się stresuję z tego powodu...
Nie mam siły i czasu żeby sprzątać wokół siebie, zaniedbuję faceta... Co ja mam ze sobą zrobić?
Potrzebuję chyba solidnego kopniaka... Bo jestem "puzzled"

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

początki depresji czy po prostu lenistwo?

[muszynianka]

Depresje miałam kiedyś, ale teraz wydaje mi się że... Nie wiem... Że to lenistwo + natłok problemów. Nie wiem co ze sobą zrobić żeby mi się zachciało kiedy mi się nie chce.

[ropuszyca]

Może masz za dużo na głowie i nie wiesz za co się najpierw zabrać.

Proponuję wypisać na kartce w punktach ważne rzeczy, które MUSISZ danego dnia załatwić, zanotować o której godzinie trzeba to zrobić, ile czasu na to poświęcić i trzymać się tego planu. Chłopaka też wpisz w grafik

[muszynianka]

Takie plany lądują w koszu a ja ląduję umęczona w łóżku, w ubraniach...

[ropuszyca]

To może inaczej: pomyśl, co się stanie niedobrego i przykrego, jeżeli nie zrobisz tego co musisz.

Jesteś pewna, że to nie są początki depresji?

[muszynianka]

To może inaczej: pomyśl, co się stanie niedobrego i przykrego, jeżeli nie zrobisz tego co musisz.

to nie wygląda zdrowo

Nie to raczej nie jest depresja tylko taka ee nazwałabym to pułapka nicości, po prostu egzystuję od kilku dni :P

[Hortencja]

Zajmij się czymś- wyłącz komputer, wstań, idź gdzieś, zrób coś.

[pomidorowka1]

zasiedzialas sie na internecie kobitko i zagadalas z nami
tak to jest, jakbys internetu nie miala to bys sie i chlopakiem i soba i wszystkim innym tez zajela.
Jak ja nie mam dostepu do wizazu itp to ksiazki czytam, na spacery chodze itp

[s4bin4]

muszynianka chyba kazda z nas ma takie dni ze nie wstaje z łozka..nie martw sie..mam nadzieje ze Ci to samo przejdzie moze to poprostu syndrom przesilenia wiosennego..moja nauczycielka mawiala ze jak ma sie duzo problemow to lepiej nie robic nic bo jak sie zacznie cos rozwiazywac to moze sie jeszcze bardziej zepsuc i wtedy bedzie duzo gorzej powodzenia

[ropuszyca]

Napisane przez muszynianka

to nie wygląda zdrowo

Może to ten właściwy kop, który stawia na nogi

To może w takim razie duża ilość kofeiny?

[muszynianka]

Napisane przez pomidorowka1

zasiedzialas sie na internecie kobitko i zagadalas z nami
tak to jest, jakbys internetu nie miala to bys sie i chlopakiem i soba i wszystkim innym tez zajela.
Jak ja nie mam dostepu do wizazu itp to ksiazki czytam, na spacery chodze itp

a wiesz co masz trochę racji... nawet sporo

muszynianka chyba kazda z nas ma takie dni ze nie wstaje z łozka..nie martw sie..mam nadzieje ze Ci to samo przejdzie moze to poprostu syndrom przesilenia wiosennego..moja nauczycielka mawiala ze jak ma sie duzo problemow to lepiej nie robic nic bo jak sie zacznie cos rozwiazywac to moze sie jeszcze bardziej zepsuc i wtedy bedzie duzo gorzej powodzenia

ech... masz racje moze...

To może w takim razie duża ilość kofeiny?

ej.. nie lubię kawy
i piwa też nie... ani wódki (nie wiem jak to może smakować )

[MidnightGothique]

Napisane przez muszynianka

a wiesz co masz trochę racji... nawet sporo


ech... masz racje moze...



ej.. nie lubię kawy
i piwa też nie... ani wódki (nie wiem jak to może smakować )

a komu smakuje wodka? to sie chyba pije dla innych celow..
za kawa tez jakos bardzo nie przepadam, ale pije jak musze. pozatym, kofeina nie znajduje sie tylko w kawie, mozna nawet dostac preparaty z kofeina w kropelkach w aptece

[Jagoda1982]

a lubisz sprzatac? mi to zawsze pomaga na smutki...biore sie za mopa i jazda. I potem jestem szczesliwa ze tak pieknie posprzatalam

[ropuszyca]

Napisane przez muszynianka

ej.. nie lubię kawy
i piwa też nie... ani wódki (nie wiem jak to może smakować )

No to piątka, ja też tych rzeczy nie lubię
Na doła polecam raczej czekoladę

s4bin4 dobrze pisze, może trza to wszystko olać, niech się samo ułoży, a Ty się zajmij przyjemnościami

[pomidorowka1]

muszynianka jak juz Twoj chlopak sie czuje olewany to musisz szybko reagowac bo szkoda zeby wasz zwiazek ucierpial (nawet jesli tylko troche)

Dla dobra zwiazku bedziemy musialy przestac reagowac na Twoje posty to moze wtedy zbierzesz pupke i zaczniesz znowu smigac po miescie
Albo napiszemy do zlosliwca zeby Ci bana dal
aleś sie wkopala tym watkiem zarcik

[muszynianka]

oj przestań

Kurczę tęsknie do czasów gdy dostawałam szlaban na komputer
bo teraz się odczepić od niego nie mogę

No to piątka, ja też tych rzeczy nie lubię
Na doła polecam raczej czekoladę

piątka
mmm sprawię sobie przyjemność i kupię jakąś lindt...

a lubisz sprzatac? mi to zawsze pomaga na smutki...biore sie za mopa i jazda. I potem jestem szczesliwa ze tak pieknie posprzatalam

no właśnie ja sprzątać nie znoszę ale nie lubie żyć w bałaganie. muszę chyba gruntowne porządki zrobić razem z przemeblowaniem to może jakos.. nie wiem... ale trzeba coś zmienić

[paula78]

A moze to jego problem ?co robi aby cie zainteresowac ,odciążyć ?odstresowac?

[rybkie]

depresja jest ostatnio taaaaka modna

[muszynianka]

Napisane przez paula78

A moze to jego problem ?co robi aby cie zainteresowac ,odciążyć ?odstresowac?

Zachowuje się tak jak zawsze od 3 lat
To nie on stanowi problem

depresja jest ostatnio taaaaka modna

hmmm...?

[Coma_]

A gdzie nie chce Ci się wstawać Muszynianko ?

Bo u mnie było tak:
- Nie chciało mi się wstawać na zajęcia na uczelni, bo mam kiepską, niezintegrowaną grupę, której nie cierpię.
- Nie chciało mi się wstawać do pracy, bo traktowałam ją tymczasowo i miałam nikły kontakt z ludźmi.
Teraz:
- Atmosfera w pracy jest świetna, mam z kim gadać - aż chce się wstawać rano i pracować po kilkanaście godzin.
- Z uczelnią gorzej, ale mobilizuje mnie to, że niedługo ją kończę.

Jak jest u Ciebie? Może zmień środowisko/pracę, może zapisz się na dodatkowe zajęcia i poznaj nowych ludzi? Może zadbaj o swój wygląd zewnętrzny, może znajdź sobie hobby (oprócz wizażu )
Takie zmiany mobilizują



... a może to po prostu przesilenie, szczyt problemów i napięć, który trzeba przeczekać

[Ivi 1988]

po pierwsze- wylacz kompa. Znajdziesz czas na wszystko.

[MissMiss]

Nie użalac się nad sobą i wziąsc się do roboty. Zacznij od prostych rzeczy, najłatwiejszych (np. wyłączenia kompa, posprzątanie swojego pokoju). Spójrz na sprawy, jakie masz do załatwienia każdą z osobna, nie wszystkie razem, bo wtedy wydaje się to ogrom, coś czego nie jesteś w stanie ogarnąc. A tak małymi kroczkami na pewno się uda

Poproś o pomoc swojego faceta. Powiedz jak się czujesz i z czego to wynika. Powiedz, że w tym momencie potrzebujesz wsparcia a nie dodatkowych zmartwień. Nie rezygnuj z przyjemności. Niech Cie TŻ zabierze na kawę i duże ciacho. Zrób coś co sprawia Ci przyjemnosc ( ale nie leżenie w łóżku czy spanie) Musisz naładowac się pozytywną energią, wtedy znajdziesz siły, by pokonac swoje demony.

[Ivi 1988]

Napisane przez MissMiss

Nie użalac się nad sobą i wziąsc się do roboty. Zacznij od prostych rzeczy, najłatwiejszych (np. wyłączenia kompa, posprzątanie swojego pokoju). Spójrz na sprawy, jakie masz do załatwienia każdą z osobna, nie wszystkie razem, bo wtedy wydaje się to ogrom, coś czego nie jesteś w stanie ogarnąc. A tak małymi kroczkami na pewno się uda

Poproś o pomoc swojego faceta. Powiedz jak się czujesz i z czego to wynika. Powiedz, że w tym momencie potrzebujesz wsparcia a nie dodatkowych zmartwień. Nie rezygnuj z przyjemności. Niech Cie TŻ zabierze na kawę i duże ciacho. Zrób coś co sprawia Ci przyjemnosc ( ale nie leżenie w łóżku czy spanie) Musisz naładowac się pozytywną energią, wtedy znajdziesz siły, by pokonac swoje demony.

Super-post, zgadzam sie!
Ja jak mam dolka bez powodu czy z powodem, to zaczynam cos robic wlasnie. Glupie ogarniecie mieszkanka czy zrobienie jakiegos rytualu w lazience pomaga.

I niech Tz wie,co przezywasz, bo pewnie pomysli,ze Ci sie juz znudzil czy cos. Jesli wie,ze jest Ci troche zle ogolnie, powinien zrozumiec i wspierac

[tusia_m]

Napisane przez muszynianka

Mój facet zarzuca mi że straciłam nim zainteresowanie... Nie wiem co ze sobą począć, nie wstałam wczoraj z łóżka - nie dałam rady. Nie mam motywacji, kompletnie. Piętrzą sie problemy - katastrofa samolotu mnie dobiła doszczętnie... Mama ma poważne problemy w pracy, organizuje ważną dla mnie uroczystość, cholernie się stresuję z tego powodu...
Nie mam siły i czasu żeby sprzątać wokół siebie, zaniedbuję faceta... Co ja mam ze sobą zrobić?
Potrzebuję chyba solidnego kopniaka... Bo jestem "puzzled"

Może zamiast skupiać uwagę na problemach i innych przykrych rzeczach (choć może być to trudne) - spróbuj zauważać coś pozytywnego. Bo czasem energię tracimy zamartwiając się.

Zgadzam się z przedmówczyniami na temat wyłączenia komputera ja np. gdy zejdę z kompa i nie mam co robić bo mi się nudzi to robię różne irracjonalne rzeczy typu: sprzątanie, mycie itd

[muszynianka]

Macie rację teraz wyznaczyłam sobie chwilę na komputerze żeby kliknąć w farmville
wstawiłam pościel do prania (ach uwielbiam tą pachnącą... świeżutką)
i zabiorę się za segregowanie biżuterii zajmie mi to pewnie godzinę żeby kolczyki pokompletować i powbijać na poduszeczkę...

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

A co do tego że nie chce mi się wstawać - to na pewno nie jest kwestia towarzystwa, ale... Świat byłby taki piękny gdyby wszystko działo się w moim łóżku.
Gdybym mogła sobie je wstawić do sali, do biura i z niego wszystko robić...
Wstawać, wstaję - z poczucia obowiązku. Mam wyrzuty sumienia gdy zdarza mi się olać dzień

[moniaszelki]

jesli sie tak czujesz to znak zeby w koncu zatrzymac sie i odpoczac. przemyslec cale zycie. co dalej itd. bez komputera, komorki, tv...po prostu pobytc samemu ze soba i zastanowic sie nad soba.
pozdrawiam (;

[_aliceee]

Przede wszystkim porozmawiaj o swoich odczuciach z tżtem. Niech wie, że po prostu jesteś w chwilowym dołku, a nie olałaś go sobie. Myślę, że jego opracie i blikość dodadzą Ci siły i otuchy Możesz także wyjść na spacer, odetchnąć i przemyśleć wszystko na spokojnie, wyluzować się. Myślę, że powinno pomóc. Trzymam kciuki

[Gwiazdaa]

Niektórzy myślą,że mają depresję i wypisują monologi na ten temat choć tak naprawdę pojęcia nie mają o tej chorobie.

Nie mówię, że Ty jej nie miałaś bądź nie wiesz co ona znaczy.

Najprawdopodobniej to po prostu lenistwo i takie ogólne zdemotywowanie (tak wiem nie ma takiego słowa xD) ale chodzi o to ,że czujesz się beznadziejnie czujesz,że nic nie zrobisz i w ogóle po co to wszystko...
Kopniaka mówisz?... No może może.

A może obrać jakiś cel? Spróbować wyjść i zrobić coś nowego? Jak się uda to zaryzykować i próbować spełniać inne wyznaczone zadania wtedy zauważysz jak dużo czasu bezsensownie zmarnowałaś.