Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

[nataluska175]

Hmm Pallino,nie wiem.. wydaje mi sie,ze gdyby mu zalezalo, to wygospodarowanie 2 h na spacer nie jest nielada wyczynem. Jednak to moje subiektywne zdanie...

Morenica, dobranoc

[201608251020]

Wiesz, powiem Ci tak, że u niego czasem ciężko z wolną chwilą, bo czasami jeździ na 3-4 dni gdzieś na drugi koniec Polski prowadzić jakąś imprezę większą

[Serpentine]

Ahhh dziewczyny, czasu miałam w weekend sporo, ale siły… zero. Choroba mnie rozłożyła na łopatki. Jeszcze z piątku na sobotę musiałam się użerać z Holterem, ani przy kompie posiedzieć, ani coś zrobić… Ominęła mnie przez to impreza u M (wpadli jego znajomi z niezapowiedzianą wizytą), miałam okazję poznać ich i nic z tego. Grrrrrr!!!!!
Dziś mieliśmy się spotkać, ale jutro nad ranem jedzie w Polskę, to musi się wyspać. Dopiero jutro Go zobaczę. A tak już tęskieeee!!!! Aaaaa!

Behind uwielbiam tego K za to że Cię tak oczarował, też bym się w nim zakochała A do Tunezji to mogą przełożyć, będziecie miały lepszą pogodę

Paollino czy On zrobił ostatnio jakikolwiek ruch w Twoim kierunku byś miała nadzieję na cokolwiek?...

Mag_a jak ja Ci zazdroszczę kondycji! Też bym tak chciała...

Wogóle dziewczynki.... Uwielbiam Was! Wszystkie!

[nataluska175]

Jesli chodzi o relacje damsko-meskie wydaje mi sie, ze jednak czlowiek, ktory marzy o slubie,zalozeniu rodziny i przezyciu pewnej czesci swojego zycia z kims u boku, to trzeba poswiecic czas na zapoznawanie osob, spotkania towarzyskie i nie mam tu na mysli konkretnie Ciebie. Chyba ze dla M praca jest najwazniejsza i to z Nia bedzie dzielic loze malzenstkie w przyszlosci

Serpentine, zdrowka i pamietaj - dluzsze czekanie, lepsze sniadanie!

[behindblueeyes]

Napisane przez nataluska175

Behind, oczywiscie ze chcialabym zebys wypoczela i wogole,ale jak nie polecisz to nie bedzie mi szkoda i K na pewno tez nie! pozbywasz sie zabka - wiecej miejsca w buzi na jedzenie

Heh Ze względu na niego i Was oczywiście to chętnie bym się stąd nie ruszała..ale już się tak napalilam na słoneczko i plażowanie..mm

Napisane przez nataluska175

A ja padam.. wrocilam niedawno z uczelni i wydaje mi sie,ze jest 18. Tyle do zrobienia,a ja nic jeszcze nie ruszylam... z M neutralnie, bardzo neutralnie. Rozbity jest cholernie przez ta sytuacje w domu, wspolczuje mu...

A mówił Ci moze czy już coś postanowił?

paollino - ten brak czasu, częste wyjazdy etc. to identycznie jak ja miałam z M. Także życzę Ci mega cierpliwości

morenica - widzę,że ostatnio codziennie udaje Wam się spotkać..fajnie i dobranoc

A do mnie dziś K. napisał smsa, który zaczynał się 'witaj moja piękna pani' ajjj
W ogóle mamuska się zorientowała,że się z kimś spotykam. Mówiłam,ze z moim szczęściem do facetów wolę póki co nic o nim nie opowiadać. Zapytała tylko ile ma lat

Napisane przez Serpentine

Behind uwielbiam tego K za to że Cię tak oczarował, też bym się w nim zakochała A do Tunezji to mogą przełożyć, będziecie miały lepszą pogodę

Widzę,że on się naprawdę stara A czasami tak się biedak wszystkim przejmuje..heh Słodziak z niego

Serpentine - jutro już za chwilkę A poznanie jego znajomych na pewno Cię nie ominie. Sama zdążyłam już poznać wielu znajomych K. i są naprawdę w porządku

[201608251020]

Kurde ja WIEM że nie zrobił żadnego ruchu... Ale no ja też nie mam nadziei na związek, ejjj no ! Nie wysnuwajcie jakichś pochopnych wniosków! Ja bym jedynie chciała przyjaźni... !

[Serpentine]

nataluska175

Napisane przez behindblueeyes

Widzę,że on się naprawdę stara A czasami tak się biedak wszystkim przejmuje..heh Słodziak z niego

I to jest super! O to chodzi i tak powinno być Wiadomo wtedy, że obu stronom zależy A nie tylko jednej... Ja też teraz z tego korzystam

Napisane przez behindblueeyes

Serpentine - jutro już za chwilkę A poznanie jego znajomych na pewno Cię nie ominie. Sama zdążyłam już poznać wielu znajomych K. i są naprawdę w porządku

Jutro jest za całe wiekiiii!! Ja miałam poznać jego znajomych na imprezie urodzinowej, którą miał organizować. Od urodzin minął miesiąc i ciiisza. To była chyba właśnie ta impreza... Yhh

Napisane przez paollino

Kurde ja WIEM że nie zrobił żadnego ruchu... Ale no ja też nie mam nadziei na związek, ejjj no ! Nie wysnuwajcie jakichś pochopnych wniosków! Ja bym jedynie chciała przyjaźni... !

Każdą miłość platoniczną tłumaczy się chęcią przyjaźni, gdy już na coś więcej brak szans. Ale to jest złudne, tylko rani. Jest nadzieja, ale spełnienie nigdy nie przychodzi... Jedynym ratunkiem jest miłość spełniona

[201608251020]

Napisane przez Serpentine

Każdą miłość platoniczną tłumaczy się chęcią przyjaźni, gdy już na coś więcej brak szans. Ale to jest złudne, tylko rani. Jest nadzieja, ale spełnienie nigdy nie przychodzi... Jedynym ratunkiem jest miłość spełniona

MATKO I CÓRKO!!!!!! Czemu mi wmawiasz coś czego nie ma?!?!?! Naprawdę nie chciałabym do niego wrócić w charakterze dziewczyny !!!!!!!! Po 2 latach pewne uczucia słabną !!!!!!!!!!!!! Życzę mu jak najlepiej niech się nawet z kimś zwiąże! Ja chcę tylko czasem z nim pogadać nawet przez ten głupi telefon !

Sorry że się zeźliłam ale nie lubię jak ktoś mi coś wmawia jak w Żyda chorobę i to z taką pewnością...

[behindblueeyes]

Napisane przez Serpentine

I to jest super! O to chodzi i tak powinno być Wiadomo wtedy, że obu stronom zależy A nie tylko jednej... Ja też teraz z tego korzystam

Jemu chyba bardziej niż mi, ale chyba tak powinno być W każdym razie nie myślę co będzie za jakiś czas...tylko cieszę się tym co mam teraz
A korzystaj ile wlezie,hihi

Napisane przez Serpentine

Jutro jest za całe wiekiiii!! Ja miałam poznać jego znajomych na imprezie urodzinowej, którą miał organizować. Od urodzin minął miesiąc i ciiisza. To była chyba właśnie ta impreza... Yhh

Achhh Ty Panno Niecierpliwa Ale wiem jak to jest Jeszcze poznasz, spokojnie

paollino - ani troszkę nie masz? Ja mam wrażenie,że faceci często uznają zasadą 'kobietę można kochać albo nienawidzić' I nie denerwuj się tak, żadna z nas nie chce dla Ciebie źle

[201608251020]

Napisane przez behindblueeyes

paollino - ani troszkę nie masz? Ja mam wrażenie,że faceci często uznają zasadą 'kobietę można kochać albo nienawidzić' I nie denerwuj się tak, żadna z nas nie chce dla Ciebie źle

ANI TROSZKĘ... Nie widziałam go 2 lata i naprawdę mi przeszło A tutaj dostaję analizę psychologiczną i jeszcze gadanie o miłości spełnionej... łatwo się tak mówi jak się z kimś bezpiecznie jest i wszystko jest jasne... też wciskałam innym takie banały jak nie byłam sama... Gorzej się znaleźć po tej drugiej stronie barykady

[Serpentine]

Napisane przez behindblueeyes

Jemu chyba bardziej niż mi, ale chyba tak powinno być W każdym razie nie myślę co będzie za jakiś czas...tylko cieszę się tym co mam teraz
A korzystaj ile wlezie,hihi

Achhh Ty Panno Niecierpliwa Ale wiem jak to jest Jeszcze poznasz, spokojnie

Ojj tak powinno być właśnie! Cieszmy się chwilą
Niecierpliwość to główna cecha wielu kobiet

Napisane przez paollino

ANI TROSZKĘ... Nie widziałam go 2 lata i naprawdę mi przeszło A tutaj dostaję analizę psychologiczną i jeszcze gadanie o miłości spełnionej... łatwo się tak mówi jak się z kimś bezpiecznie jest i wszystko jest jasne... też wciskałam innym takie banały jak nie byłam sama... Gorzej się znaleźć po tej drugiej stronie barykady

Właśnie doskonale pamiętam jak to jest... Też miewałam takich "przyjaciół" na siłę. Nie ma nic gorszego. Nie traktuj tego negatywnie, my chcemy dobrze, ale ja to ze swojej strony widzę, jakbyś wmawiała sobie coś, czego nie ma... Nie bij, proszę!


A u mnie nadal jest aktualna sprawa M i Sympatii. Nie wchodził tam przez 3 tygodnie. Ostatnio wszedł i wykasował wszystkie swoje zdjęcia, ale konto jest nadal aktywne…
Oczywiście nie omieszkałam tego zauważyć, puszczam delikatne aluzje, ale nic… Jedyna odpowiedź to to, że on tam już prawie wcale nie zagląda.
Jednak dziś nie wytrzymałam i zostawiła mu wiadomość na gg, że dla mnie to jest zostawianie sobie otwartych drzwi, gdyby coś było nie tak, gdyby nam nie wyszło – by mógł tam wrócić. (Bardziej symbolicznie to traktuje). Ale przez to czuje się jakby nie traktował mnie poważnie. I jak ja mam mu w takiej sytuacji zaufać?...

[behindblueeyes]

Napisane przez paollino

ANI TROSZKĘ... Nie widziałam go 2 lata i naprawdę mi przeszło A tutaj dostaję analizę psychologiczną i jeszcze gadanie o miłości spełnionej... łatwo się tak mówi jak się z kimś bezpiecznie jest i wszystko jest jasne... też wciskałam innym takie banały jak nie byłam sama... Gorzej się znaleźć po tej drugiej stronie barykady

Nie gadanie...tylko każda z nas stara się jakoś doradzić etc. Ile osób tylko punktów widzenia i trzeba to zrozumieć

Napisane przez Serpentine

Ojj tak powinno być właśnie! Cieszmy się chwilą
Niecierpliwość to główna cecha wielu kobiet

Oj taaaak Chociaż u mnie odczekanie i nie zasypywanie K. smsami daje całkiem pozytywne skutki Sama się sobie dziwię,że wrzuciłam na luz,heh

Napisane przez Serpentine

A u mnie nadal jest aktualna sprawa M i Sympatii. Nie wchodził tam przez 3 tygodnie. Ostatnio wszedł i wykasował wszystkie swoje zdjęcia, ale konto jest nadal aktywne…
Oczywiście nie omieszkałam tego zauważyć, puszczam delikatne aluzje, ale nic… Jedyna odpowiedź to to, że on tam już prawie wcale nie zagląda.
Jednak dziś nie wytrzymałam i zostawiła mu wiadomość na gg, że dla mnie to jest zostawianie sobie otwartych drzwi, gdyby coś było nie tak, gdyby nam nie wyszło – by mógł tam wrócić. (Bardziej symbolicznie to traktuje). Ale przez to czuje się jakby nie traktował mnie poważnie. I jak ja mam mu w takiej sytuacji zaufać?...

A Wy już tak na dobre jesteście parą czy się spotykacie, poki co na neutralnej stopie?

[nataluska175]

Paollino, nie rozumiem po co te wykrzykniki i ten "wirtualny ton". Zadna z nas nie chce Ci na zle i powinnas i tym wiedziec. Kazda patrzy przez swoj pryzmat i docen to, przeanalizuj, wyciagnij wnioski. Poza tym,z Twoich wczesniejszych postow wynikalo,ze jestes strasznie za M i dalabys wiele za to zeby sie z Nim zwiazac, a tu nagle zwrot akcji.. Ja tak przynajmniej to odbieram.

Oj Behind, widze ze jeszcze kilka wspolnych dni, chwil razem i Tz jak malowany a poopalac sie mozesz na solarium! M nic nie postanowil... nadal wszystko ma zamazane kontury.

Serpentine, tez mi sie nie podoba ta sprawa z sympatia. Skoro ma Ciebie to po co takie zamieszanie.. dobrze,ze mu napisalas.

[Serpentine]

Napisane przez behindblueeyes

A Wy już tak na dobre jesteście parą czy się spotykacie, poki co na neutralnej stopie?

On mówi o mnie "moja dziewczyna" Niby poważnie, jesteśmy ze sobą i mówimy o nas "My", ale nie powiedzieliśmy sobie, że tu teraz jesteśmy już parą.

[Aivilo]

wybaczcie mi, że wciąż nie piszę, ale jakoś od niedawna, czyli odkąd w wątku nastały czasy dziwnej nerwowości, traciłam serce do pisania. Do tej pory była tutaj oaza spokoju, a teraz znowu widzę niepotrzebne nerwy i unoszenie się

Być może to tylko moje humory, wszak już za tydzień zapoluję na czerwony październik

[behindblueeyes]

Napisane przez nataluska175

Oj Behind, widze ze jeszcze kilka wspolnych dni, chwil razem i Tz jak malowany a poopalac sie mozesz na solarium! M nic nie postanowil... nadal wszystko ma zamazane kontury.

Ajjj..jak ja mam się skupić na czymkolwiek A jeszcze on mi wypisuje,że żałuje że nie możemy spędzać razem tego czasu,w którym on pracuje, a ja się obijam (to ostatnie to moja wstawka,hihi)

Nie pozostaje Ci nic innego jak czekać na jego konkrety Oby wszystko się wyjaśniło jak najszybciej

Serpentine - skoro jesteście razem to faktycznie konto tam nie jest mu potrzebne A to,że sobie oficjalnie nie powiedzieliście,że jesteście parą..to wiesz... Czasami nie trzeba konkretnych słow..wystarczą czyny i wszystko jasne

ps. Ja mam nadal konto na S., chociaż wchodzę tam raz na ruski rok. Ale pan warszawiak nawet w środku tyg się wyrwie do Pzn żeby się ze mną spotk,ha!

[Serpentine]

Napisane przez behindblueeyes

Ajjj..jak ja mam się skupić na czymkolwiek A jeszcze on mi wypisuje,że żałuje że nie możemy spędzać razem tego czasu,w którym on pracuje, a ja się obijam (to ostatnie to moja wstawka,hihi)

Serpentine - skoro jesteście razem to faktycznie konto tam nie jest mu potrzebne A to,że sobie oficjalnie nie powiedzieliście,że jesteście parą..to wiesz... Czasami nie trzeba konkretnych słow..wystarczą czyny i wszystko jasne

Ojj tak, takie wspólne "obijanie" jest super Szkoda, że on nie może... Ale nastanie takie czas!!

Tak, słów nie potrzeba... Jednak w pamięci mam jego słowa o trzymaniu dystansu do siebie, których nie odwołał jeszcze. Zobaczymy co mi powie na to co napisałam...

[nataluska175]

Ja tez tak sadze- nastanie taki błogi czas, kiedy Wasze czasy pracy sie pokryja,a reszta bedzie dla Was Zobaczysz

No czekam czekam na konkrety... ale widze,ze im ja jestem bardziej neutralna, tym Jego bardziej ciagnie. Cos napomnial o rozwodzie i o tym,ze zona by miala dzieci,ze nie wyobraza sobie konca dla nas. Ale ja nie ciagnelam tematu...

Serpentine, pewnie jestescie razem,ale jeszcze o tym nie wiecie Hmm, musisz poczekac co odpisze.. Kurde, zebys tylko nie musiala kolejny raz cierpiec...

Aivilo, nie zostawiaj nas w kryzysie!

[MorireAmore]

zgadzam się z Aivilo

aa ja sobie leże w łózku , jutro mój Drań przyjedzie lalaa i chyba pojedziemy na jakieś zakupy , w koncu muszę kupić tę sukienkę , bo już 2 tyg zostały do weselicha
a co do trwałej kochane to fryzjerka mi poleciła trwałą kwasami , trzyma się ok 4 miesięcy i nie niszczy tak włosów jak normalna i chcę ją bo :
-zbliża się lato , a latem wiadomo brak czasu na prostowanie itp. np. wyjazd nad morze , zaraz szopa , a tak spokój i luz psychiczny

[nataluska175]

Ja Wam zaraz pospier.dzielam!


Morire, ale bedziesz sexy Kocica w loczkach polaczenie Behind i Ciebie - a mrrrrrrrrrr

[behindblueeyes]

Napisane przez Serpentine

Ojj tak, takie wspólne "obijanie" jest super Szkoda, że on nie może... Ale nastanie takie czas!!

Napisane przez nataluska175

Ja tez tak sadze- nastanie taki błogi czas, kiedy Wasze czasy pracy sie pokryja,a reszta bedzie dla Was Zobaczysz

No ja myślę
A mama dziś do mnie z tekstem czy K. czasem do mnie nie wpadnie A ja,że nie heh
Jeszcze nie teraz

Napisane przez Serpentine

Tak, słów nie potrzeba... Jednak w pamięci mam jego słowa o trzymaniu dystansu do siebie, których nie odwołał jeszcze. Zobaczymy co mi powie na to co napisałam...

Aaa no tak,zapomniałam. Ale to dobrze wrózy,że był od początku wobec Ciebie fair

Aivilo - weź szybciutko 3 głębokie wdechy..i wracaj tu do nas

Napisane przez nataluska175

No czekam czekam na konkrety... ale widze,ze im ja jestem bardziej neutralna, tym Jego bardziej ciagnie. Cos napomnial o rozwodzie i o tym,ze zona by miala dzieci,ze nie wyobraza sobie konca dla nas. Ale ja nie ciagnelam tematu...

Właśnie na tym to wszystkim polega. Czasami trochę dystansu i wrzucenia na luz opłaca się i przynosi pozytywne skutki.

Morire - a masz już jakąś kieckę upatrzoną? Co do fryzurki,to mogę Ci oddać moje loczki w zamian za proste włoski

[Aivilo]

Nie zostawiam was, ale ja jestem w gorącej wodzie kąpana, mam w żyłach nowohucką krew i aż mi się na język cisną słowa, mądre w swej dresiarskiej prostocie, za które z pewnością dostałabym dożywotniego bana, więc wolę nic nie pisać, coby móc na Wizaż wchodzić
Nie lubię, wręcz nie znoszę, jak ktoś samą swoją osobą wprowadza atmosferę kwasu. Wszystkie się tutaj lubimy i szanujemy, nawet jeśli nasze poglądy diametralnie się różnią. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to niech wyładowuje własne frustracje daleko stąd.


a poza tym moje zdjecia z Pizy są paskudne, wyglądam na nich grubo i paskudnie(bo wycieczka, to wiadomo, raczej bez makijazu, w stroju bardziej wygodnym niż ładnym, ech...). Tylko te z Misiem mi się podobają, bo mnie Miś prawie całą zasłania

Dostałam dzisiaj rower, od jutra zaczynam jeździć na nim, zamiast środkami komunikacji miejskiej, pewnie tyłek będzie mi odpadać, ale co tam, usprawnię nóżki i ładnie schudnę w dolnych partiach, równocześnie nie zrzucając biustu : > a to mój cel!

[201608251020]

Zrozumiałam smutną aluzję... Zatem życzę Wam mnóstwo spokojnych chwil... trzymcie się ciepło mimo wszystko...

[MorireAmore]

behind oddałabym włosy na całym ciele za Twoje loczki
Aivilo oo kochana rower Wszystkie wysportowane tylko ja taki leń paskudny , dziewczyny muszę oponę kupić do rowerku i też może zacznę śmigać
ah i muszę dodać , że jak zwykle się z Tobą zgadzam potrafisz zawsze tak ładnie ubrać swoje myśli . . . ja to od razu mam bum w głowie i niewyparzony jęzor , a u Ciebie to takie delikatne , ale dosadne
behind mam niby , h&m czerwona . ale sama nie wiem już pewnie i tak coś innego kupię
a co zresztą babek yyy agniejska , biala lilla , dziewczyna z av. z ładnymi butami (nie pamiętam nicku)

zbieram się luli kobiety złote moje

[Aivilo]

Aluzja nie jest smutna, a szczera. Nikt cię stąd nie wyprasza - wypraszana jest jedynie twoja nerwowość i prowokowanie waśni oraz sporów. Jeśli tylko przestaniesz traktować każdą niepochlebną lub chociaż po prostu sceptyczną lub odmienną wypowiedź jako atak na siebie to nie widzę przeszkód, żebyś dalej się wypowiadała, wszak forum jest dla wszystkich.

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

Napisane przez MorireAmore

Aivilo oo kochana rower Wszystkie wysportowane tylko ja taki leń paskudny , dziewczyny muszę oponę kupić do rowerku i też może zacznę śmigać
ah i muszę dodać , że jak zwykle się z Tobą zgadzam potrafisz zawsze tak ładnie ubrać swoje myśli . . . ja to od razu mam bum w głowie i niewyparzony jęzor , a u Ciebie to takie delikatne , ale dosadne

Heh, ja też leń straszny z natury jestem, a ostatnie moje chorobowe przejścia aktywności fizycznej nie sprzyjają, już nie mówiąc o strzelaniu... ostatni raz w listopadzie!
No ale Miś lubi rower, a i ja jako dziecko lubiłam, no to dam jakoś radę, zwłaszcza, że robi się ciepło, a ja już wolę sobie tyłek odgnieść, niż pocić w autobusie, ocierając o cudze ciała, cóż za ohyda ;(

Bum bum w głowie i niewyparzony jęzor to i ja mam, ale z racji przyszłego zawodu muszę nabrać ogłady towarzyskiej,to się ćwiczę :P

[behindblueeyes]

Aivilo - mistrzyni dyplomacji!

Morire - tam są świetne kiecki

Reszta Babeczek chyba buja w obłokach i zapomniała do nas zejść

Dobranoc Wszystkim

[Aivilo]

W takim razie chyba i ja się udam na spoczynek jutro czeka mnie pracowity dzień,między innymi wizyta u ginekologa. Miś oczywiście juz ma nerwówkę, jak tylko o tym wspomnę. Nie wiedzieć,czemu, jemu się wydaje, że jeśli idę do ginekologa to na pewno ma to jakiś związek z jakąś bliżej nieokreśloną ciążą. Słowo daję, gdyby dało się zajść w ciążę dzięki sugestii faceta, byłabym już matką trojaczków!
Nie wiem, czemu on wprowadza taką atmosferę paniki, a na dźwięk słowa "ciąża" to aż mu oczka latają ze strachu, głuptas jeden.
Na dodatek zaczęłam z nim rozmawiać na temat tego, czy pigułki to dobra antykoncepcja dla mnie, a ten oczywiście od razu jakieś dziwne tezy zaczął mi wygłaszać, między innymi że mnóstwo kobiet to bierze, to dlaczego ja mam nie brać co jest, oczywiście według niego, argumentem nie do pobicia.
Aż ręce opadają, zwłaszcza, że w żadnej ciąży nie jestem (mimo że przez jego paniczne zachowania aż zrobiłam w zeszłym miesiacu USG, coby mieć pewność, bo mnie wkręcił ).
On głuptas taki czasem jest, że hej. Usiłowałam go namówić, zeby razem ze mną do ginekolog poszedł i żeby ona mu jasno i wyraźnie wyjaśniła, jak działa antykoncepcja, jakie są rodzaje (równiez te mniej popularne, bo zastanawiam się nad zastrzykiem) itd., ale niestety, nie wykazał chęci ;D trudno, ja ją poproszę o fachowy wykład i mu potem powtórzę

No, rozgadałam się. Kochane, czy wasi partnerzy też mają jakieś dziwne uprzedzenia do wizyt u ginekologa, też od razu mają taki strach przedciążowy, czy tylko mój to taki panikarz?

[nataluska175]

Oj, musze sie z Wami zgodzic - Aivilo urodzona mistrzyni dyplomacji i zgadzam sie z Nia.

Moi dotychczasowi partnerzy reagowali dosc spokojnie na zdanie "ide do ginekologa". Kurde,dlaczego Twoj Tz sie tak boi? Przeciez lata ma na dzieciatko, Ty powinnas byc bardziej przerazona...

A i ja ostatnio wsiadlam kilka razy na rower ze Stasiem jezdze(tatkiem), bo sama sie boje - psy. Mp3 na ucha, malownicze wiochy i relax pelna para.. Pomijajac fakt,ze mam gorala-forrestera z komunii i najbardziej to mnie opuszki palcow bola, bo ledwo co siegam kierownicy i musze sie na nich opierac ale tata obiecal,ze zainwestujemy w rower.

I ja ide w piorka.. spokojnej nocy

Malgoskacg, foremka, agnjeska gdzie jestescie?

[MorireAmore]

dzień dobry
która za mnie chce isc do pracy ? ooo widzę las rąk

Aivilo Kochana mój reaguje na słowo ciąża z uśmiechem aa słowa "wizyta u ginekologa" chyba może nie strachem , ale nie wiem jak to nazwać zadaje dużo pytań i opowiadam jemu zawsze o ostatniej wizycie mimo ,że już mówiłam
Zawsze zastanawia się jak ja mogę chodzić do faceta , to chyba co on czuje to delikatna zazdrość , gamoń jeden.
ja zawsze tłumaczę , że ten Pan widzi dziennie 100 cipek i moja jest następną i nic wiecej , ale same wiecie jak to faceci w główce sto myśli

oj nataluska chciałabym z tatkiem jezdzić , ale o tym mogę pomarzyć , on ciągle zalatany ;/ i wychodzi na to , że na ten rower sama muszę wsiąść

no nic Dziewczęta lecę się szykować byeee bye

[mag_a]

Napisane przez nataluska175

Maag, ja zazdroszcze i Tobie i Tz i Malemu.. wszyscy aktywnie spedzacie czas, to bardzo dobrze. No idealnie.. nic dodac, nic ujac a co do Twojego Tz - wiesz jak Go sobie wyobrazam? Wysoki brunet, opalony, ciemna oprawa oczu, idealne proporcje ciala, umiesniony - taki z plakatu!

I to wszystko dzięki TŻ Zawsze byłam koszmarnym leniuchem, ale teraz, gdy się wkręciłam w sport, to nawet TŻ stwierdził, że będą ze mnie ludzie. Polubiłam ruch i teraz trudno jest już to przerwać

Z Twojego opisu zgadza się: wysoki (180), brunet - chyba kiedyś, teraz szpakowaty, opalony, umięśniony, (prawie) idealne proporcje ciłka... dobra, muszę zakończyć tę analizę, bo zaraz siadam do pracy, a myślenie o ciałku TŻ nie sprzyja temu, oj nie

Napisane przez MorireAmore

maguś po prostu jesteś nasz sportowiec number łan ale dziś też po pracy na spacerek z dziewczynkami , milutko i fajniee
Twój chłopczyk (ten mały) ma rewelacyjnie z taką mamą , czasem jak widzę , matki z dziećmi , nadwaga i zero ruchu , jedyny sport to droga do mc donald 'a. Rozumiem , że czasem to jest spowodowane chorobą , ale mam na myśli , zaniedbywanie przez rodziców sportów i ruchu .

pstrag i to grillowany mniaaam

Młody jest tak zbudowany, że on chyba nie ma najmniejszych szans na utycie Chude takie to to, pajęczak mój mały Jest bardzo wysoki, jak na swój wiek (taki przeciętny 7-8 latek, a ma 5 lat), stopy ma takie, jakie ja miałam w głębokiej podstawówce, więc będzie żyrafą I rośnie, rośnie na potęgę, co sezon ma totalna wymianę garderoby, bo nawet jeżeli kupię coś przydużego, to po pół roku jest już przymałe
Grunt, żeby był elastyczny i miał dużo ruchu - wtedy przy upadkach, grach zespołowych nie będzie takiego zagrożenia kontuzjami

Napisane przez Aivilo

wybaczcie mi, że wciąż nie piszę, ale jakoś od niedawna, czyli odkąd w wątku nastały czasy dziwnej nerwowości, traciłam serce do pisania. Do tej pory była tutaj oaza spokoju, a teraz znowu widzę niepotrzebne nerwy i unoszenie się

Być może to tylko moje humory, wszak już za tydzień zapoluję na czerwony październik

To raczej nie jest kwestia nadchodzącego października - niestety Mam bardzo podobne odczucia.

Mistrzyni dyplomacji

Napisane przez Aivilo

W takim razie chyba i ja się udam na spoczynek jutro czeka mnie pracowity dzień,między innymi wizyta u ginekologa. Miś oczywiście juz ma nerwówkę, jak tylko o tym wspomnę. Nie wiedzieć,czemu, jemu się wydaje, że jeśli idę do ginekologa to na pewno ma to jakiś związek z jakąś bliżej nieokreśloną ciążą. Słowo daję, gdyby dało się zajść w ciążę dzięki sugestii faceta, byłabym już matką trojaczków!
Nie wiem, czemu on wprowadza taką atmosferę paniki, a na dźwięk słowa "ciąża" to aż mu oczka latają ze strachu, głuptas jeden.
Na dodatek zaczęłam z nim rozmawiać na temat tego, czy pigułki to dobra antykoncepcja dla mnie, a ten oczywiście od razu jakieś dziwne tezy zaczął mi wygłaszać, między innymi że mnóstwo kobiet to bierze, to dlaczego ja mam nie brać co jest, oczywiście według niego, argumentem nie do pobicia.
Aż ręce opadają, zwłaszcza, że w żadnej ciąży nie jestem (mimo że przez jego paniczne zachowania aż zrobiłam w zeszłym miesiacu USG, coby mieć pewność, bo mnie wkręcił ).
On głuptas taki czasem jest, że hej. Usiłowałam go namówić, zeby razem ze mną do ginekolog poszedł i żeby ona mu jasno i wyraźnie wyjaśniła, jak działa antykoncepcja, jakie są rodzaje (równiez te mniej popularne, bo zastanawiam się nad zastrzykiem) itd., ale niestety, nie wykazał chęci ;D trudno, ja ją poproszę o fachowy wykład i mu potem powtórzę

No, rozgadałam się. Kochane, czy wasi partnerzy też mają jakieś dziwne uprzedzenia do wizyt u ginekologa, też od razu mają taki strach przedciążowy, czy tylko mój to taki panikarz?

TŻ'ta raczej martwią wizyty u ginekologa (miałam tam trochę problemów), ale ostatnio jest juz ok, więc np. tej wizyty, na której miałam mieć założoną spiralę nie mógł się doczekać Ja też
Ciążowe klimaty nas nie przerażały, bo chyba az tak bardzo byśmy się nie zmartwili, gdyby... Po prostu zmodyfikowalibyśmy nasze plany
Umów się kiedyś z gin w kawiarni i podstepnie zwab tam TŻ Wprawdzie nie będzie badania, ale może jak porozmawia sobie na spokojnie w neutralnym miejscu, to wyluzuje

behind, ale pech z tym pyłem Mam nadzieję, że zwieje gg na tyle, żebys jednak skorzystała z wakacji
A z K. pięknie się rozwija - fajnie czyta się Twoje posty takie 'motylkowe'

morire,

nataluska, mam wrażenie, że to, że się odsunęłaś trochę od M. ma same plusy - Ty zyskałaś dystans do sprawy i przestrzeń bez Niego, a On, hm, chyba docenił te chwile spędzone z Tobą
Mam nadzieję, że cała sprawa zakończy się dobrze (koniec kwietnia tuz tuz), martwi mnie tylko to Jego niezdecydowanie - związek z taką osoba chyba nie jest łatwy
Ściskam mocno

Buziaki Kochane, biorę sie do roboty, bo czas ucieka