W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[Navien]

oj to cudownie, że tak idealnie Wam się układa u mnie mój facet czasem nocuje, ale wtedy to maksymalnie się nie wysypiamy. Zazwyczaj do pracy śmigamy następnego dnia, a i w nocy spać jakoś nam się nie chce.... sasasa właśnie dlatego lecę teraz odsypiać, bo wróciłam z pracy i ledwo żyję

[IR1988]

Napisane przez topcia06

Ale mam też dobre informacje: ja i mój TŻ zamieszkaliśmy razem! tak, tak - wszyscy wołają, że za wcześnie, że coś tam, że bla bla bla.... Z tym, że nam się układa jeszcze lepiej. O ile to w ogóle możliwe! Jest cudownie. Codziennie coraz bardziej wierzę w to, że jesteśmy dla siebie stworzeni.

Jesli Wam się tak dobrze układa to świetnie a z tym zamieszkaniem to przecież nie ma dokładnego terminu kiedy można, a kiedy nie. To zależy od Was samych, a skoro zamieszkanie zblizyło Was jeszcze bardziej do siebie to tylko gratulowac a z kregoslupem na pewno bedzie dobrze i obedzie sie bez operacji

A jak reakcja mamy na to, ze razem mieszkacie?

Napisane przez Navien

Po drugie gratuluję cudownego związku z TŻ'tem! Łaaał, wspólne mieszkanie? Przyznam szczerze, że na chwilę obecną nie mogłabym mieszkać ze swoim facetem. Ale to głównie dlatego, że razem pracujemy na codzień i chyba mielibyśmy już siebie aż za dużo. To chyba ja stanowię tą bardziej zdystansowaną stronę, bo nie lubię przebywać z kimś non stop. Nie jestem jeszcze na to chyba gotowa. Ciekawa jestem czy kiedykolwiek będę gotowa, bo póki co moja zakręcona osobowość przeraża nawet mnie

Jak nie jesteś gotowa na to, to faktycznie nie ma sie co spieszyć tym bardziej, ze juz razem duzo czasu w pracy spedzacie. Gotowa bedziesz na pewno tylko musisz sie jeszcze troche wyszalec i pokorzystać z życia

[Navien]

Napisane przez IR1988

Jak nie jesteś gotowa na to, to faktycznie nie ma sie co spieszyć tym bardziej, ze juz razem duzo czasu w pracy spedzacie. Gotowa bedziesz na pewno tylko musisz sie jeszcze troche wyszalec i pokorzystać z życia

powiem wam, że spędziłam z moim TŻ'tem cały tydzień poprzedni praktycznie, wróciłam dziś do domu, (po nocy z nim, dniu w pracy) poszłam spać, teraz wstałam iii... już tęsknię i czekam kiedy się z nim zobaczę Czy ja się zakochuję?

[IR1988]

Napisane przez Navien

powiem wam, że spędziłam z moim TŻ'tem cały tydzień poprzedni praktycznie, wróciłam dziś do domu, (po nocy z nim, dniu w pracy) poszłam spać, teraz wstałam iii... już tęsknię i czekam kiedy się z nim zobaczę Czy ja się zakochuję?

Taaaaaaaaak, chyba tak

[Navien]

Napisane przez IR1988

Taaaaaaaaak, chyba tak

ach, to w sumie fajnie

[IR1988]

Napisane przez Navien

ach, to w sumie fajnie

Ciesz się, ciesz. Tez bym tak chciała ze wzajemnością

[Navien]

Napisane przez IR1988

Ciesz się, ciesz. Tez bym tak chciała ze wzajemnością

ja z początku miałam zakochanie bez wzajemności. Bez mojej wzajemności. A teraz? Teraz myślę, że doganiam powoli jego uczucia życzę Ci też cudownego uczucia! Fajna sprawa

[IR1988]

Napisane przez Navien

ja z początku miałam zakochanie bez wzajemności. Bez mojej wzajemności. A teraz? Teraz myślę, że doganiam powoli jego uczucia życzę Ci też cudownego uczucia! Fajna sprawa

Ważne, ze chłopak nie zrezygnował i doczeka się odwzajemnienia uczucia Fajna sprawa, o tak, ale ogólnie nie narzekam. Poznaje nowych ludzi, bawię się. Ale powoli myślę, że czas się ustatkować

[Navien]

Napisane przez IR1988

Ważne, ze chłopak nie zrezygnował i doczeka się odwzajemnienia uczucia Fajna sprawa, o tak, ale ogólnie nie narzekam. Poznaje nowych ludzi, bawię się. Ale powoli myślę, że czas się ustatkować

nie będziesz się nawet spodziewała tego uczucia, "wpadniesz" w nie całkowicie i o! ja to się dziwnie czuję. Niby "nie nie, żadnych miłostek" a tu proszę! hah

[IR1988]

Napisane przez Navien

nie będziesz się nawet spodziewała tego uczucia, "wpadniesz" w nie całkowicie i o! ja to się dziwnie czuję. Niby "nie nie, żadnych miłostek" a tu proszę! hah

Bo tak to jest, że jak ktoś mówi "Nie" to go właśnie dopada niespodziewanie!
Jutro musze isc do mojej byłej pracy i mam nadziejże, że K. tam zobaczę i obiecuję, że zagadam do niego

[Navien]

Napisane przez IR1988

Bo tak to jest, że jak ktoś mówi "Nie" to go właśnie dopada niespodziewanie!
Jutro musze isc do mojej byłej pracy i mam nadziejże, że K. tam zobaczę i obiecuję, że zagadam do niego

zagadaj! działaj, nie zwlekaj! a może akurat coś z tego boskiego wyjdzie

[IR1988]

Napisane przez Navien

zagadaj! działaj, nie zwlekaj! a może akurat coś z tego boskiego wyjdzie

Ten boski niedawno wrzucil na nk zdjecie dziewczyny, jakiegos specjalnego podpisu nie bylo. Nie wiadomo czy jego dziewczyna czy nie, ale ona jego foto u siebie nie dodala, a on po dwoch dniach to foto usunal czyli twierdze, że warto się zakręcić

A ciekawe jak nasza Corny zyję?

[Navien]

Napisane przez IR1988

Ten boski niedawno wrzucil na nk zdjecie dziewczyny, jakiegos specjalnego podpisu nie bylo. Nie wiadomo czy jego dziewczyna czy nie, ale ona jego foto u siebie nie dodala, a on po dwoch dniach to foto usunal czyli twierdze, że warto się zakręcić

A ciekawe jak nasza Corny zyję?

warto zagadać, może akurat się uda!

A właśnie, Corny się lansuje w nowym mieszkaniu, ciekawe jak tam sobie radzi! Oby się odezwała niedługo!
Lecę znowu spać. Buźka kochane, odezwę się jutro

[IR1988]

Napisane przez Navien

warto zagadać, może akurat się uda!

A właśnie, Corny się lansuje w nowym mieszkaniu, ciekawe jak tam sobie radzi! Oby się odezwała niedługo!
Lecę znowu spać. Buźka kochane, odezwę się jutro

I ciekawe czy windę sobie odpuściła
Dobranoc

[topcia06]

Ir, moja mama najpierw była w szoku, bo nadal nie wierzyła w to, że myślimy o sobie na poważnie. Ale jak już to do niej dotarło, to okazała się bardzo pomocna. Kupiła nam sporo drobiazgów potrzebnych do mieszkania
Navien, opowiedz nam więcej o swoim chłopaku, proszę! Jak się poznaliście i jak to się w ogóle zaczęło. Jestem taka ciekawa!
Corny, wracaj do nas!
W ogóle zaraz idę po skierowanie na rezonans magnetyczny. Ciekawe, czy je dostanę, bo ponoć tatuaż przeszkadza w wykonaniu rezonansu...

[Navien]

Napisane przez topcia06

Ir, moja mama najpierw była w szoku, bo nadal nie wierzyła w to, że myślimy o sobie na poważnie. Ale jak już to do niej dotarło, to okazała się bardzo pomocna. Kupiła nam sporo drobiazgów potrzebnych do mieszkania
Navien, opowiedz nam więcej o swoim chłopaku, proszę! Jak się poznaliście i jak to się w ogóle zaczęło. Jestem taka ciekawa!
Corny, wracaj do nas!
W ogóle zaraz idę po skierowanie na rezonans magnetyczny. Ciekawe, czy je dostanę, bo ponoć tatuaż przeszkadza w wykonaniu rezonansu...

oj, ale grunt, że jesteś baaardzo szczęśliwi razem! To najważniejsze

O moim chłopaku? Mhm, no jest mój i o haha ma 27 lat, poznaliśmy się w pracy. Jest moim przełożonym. W sumie znaliśmy się wcześniej, bo to kolega mojej przyjaciółki, w listopadzie byliśmy na wspólnej imprezie, później sylwester, ale raczej bez rewelacji, w ogóle nie zwracaliśmy na siebie uwagi. Później dostał przeniesienie i jest kierownikiem u mnie. I jakoś takoś się to rozwinęło, że jesteśmy razem w sumie to on poderwał mnie, ja nie byłam nim zainteresowana, ze względu na mój ostatni nieudany związek i rozczarowanie. Nie miałam ochoty pakować się w nic nowego. Ale wyszło inaczej
Przyznaję, że miałam całą masę wątpliwości. Dużo stresów na uczelni, zero wolnego czasu. Byłam wściekła na siebie, że pozwoliłam mu się tak zbliżyć, ale teraz nie żałuję, bo jestem bardzo szczęśliwa zakochuję się w nim każdego dnia coraz bardziej

[topcia06]

To cudownie, że jednak poddałaś się temu uczuciu. Dopadło Cię w najmniej oczekiwanym momencie!

Odnośnie dietowania: musicie mi dzisiaj dać rozgrzeszenie. Zaczął się @, umieram... A o 14:00 mam fizjologię, z której piszę dość duże kolokwium Ratuję się czekoladą. Ale tylko dzisiaj!

[IR1988]

Topciu powodzenia i ratuj się tą czekoladą, egzamin ważniejszy

[zuzaa92]

A ja zapraszam do zapoznania się z moją fanastyczną przygodą z odchudzaniem: http://www.odchudzanie-z-glowa.blog.onet.pl . Zmotywujcie się i chudnijcie razem ze mną - wiele porad, przebieg mojej diety ustalonej przez lekarza, rewelacyjne skutki - chudnij powoli lecz zdrowo i na zawsze. Zabłyśnijcie w wakacje nową sylwetką. Przeżyjcie przygodę z dietą, podczas której nigdy nie będziecie głodne. U mnie znajdziecie także przepisy na niskokaloryczne, lecz obfite obiady - fotografie pomogą Was przekonać, że odchudzanie to nie głodówka ale przyjemność. Serdecznie zapraszam wszystkie forumowiczki!

[Corny]

hej Dziewczyny, informuję, że żyję
topciu gratuluję wspólnego mieszkania z TŻ-tem. to naprawdę cudowne, że tak dobrze się Wam układa, musicie być świetną parą!
Navien dla Ciebie też gratulacje za budowanie nowego związku i mam nadzieję, że dalej będzie Wam tak dobrze.
Ir i zagadałaś do K?

co tam u mnie... niestety, nie jest zbyt kolorowo. nie chce mi się trzymać diety i przytyłam z 3kg i 5cm w talii w ciągu ostatniego miesiąca w ogóle mam ostatnio okropny humor, mam jakieś wahania nastrojów, w jednej chwili się śmieję, a potem zaczynam płakać bez powodu i to nawet jak jestem gdzieś ze znajomymi i czuję się przez to jak wariatka. no nie wiem i wszystko mi się wali, mam zagrożenie z matmy i nie mogę się zn niego wyciągnąć, bo nauczycielka daje nam jakieś megatrudne poprawy, które ledwo zalicza 4 osoby na 14 piszących i już nawet nie mam siły się uczyć tego po raz setny
jezu, nie wiem, co mam robić...

[topcia06]

Jejku, nauczyciele są beznadziejni... Zachowują się jakby sami nigdy nie byli uczniami. A wychowawczyni nie może jakoś wpłynąć na tę babę od matematyki? Skoro chodzisz na wszystkie lekcje i widzi, że Ci zależy na podciągnięcie tej oceny, to powinna postawić Ci 2! Nie będę kontynuować tej myśli, bo musiałabym zacząć przeklinać

Dzisiaj robimy parapetówkę! Zaraz zabieram się za robienie jakichś przystawek. I zrobię sałatkę ze świeżych warzyw, żeby nie zapychać się chipsami.

Ir, ja też jestem ciekawa jak Ci poszło z K.

[Corny]

Napisane przez topcia06

Jejku, nauczyciele są beznadziejni... Zachowują się jakby sami nigdy nie byli uczniami. A wychowawczyni nie może jakoś wpłynąć na tę babę od matematyki? Skoro chodzisz na wszystkie lekcje i widzi, że Ci zależy na podciągnięcie tej oceny, to powinna postawić Ci 2! Nie będę kontynuować tej myśli, bo musiałabym zacząć przeklinać

Dzisiaj robimy parapetówkę! Zaraz zabieram się za robienie jakichś przystawek. I zrobię sałatkę ze świeżych warzyw, żeby nie zapychać się chipsami.

Ir, ja też jestem ciekawa jak Ci poszło z K.

taa, wychowawczyni już z nią kiedyś rozmawiała, bo za bardzo pędzi z materiałem, to się na nas obraziła i się jeszcze bardziej znęca nad wszystkimi. np. mamy powtórzenie: całą lekcję dyktuje nam zadania, potem zrobimy 2 na 15, bo tylko tyle zdążymy, a na następnej lekcji jest klasówka - niby kiedy mamy to zrobić, jeśli czegoś nie umiemy? kobieta po prostu wychodzi z założenia, że wszyscy i tak biegamy na korepetycje, więc ona nie musi się męczyć, a ja nie mam kasy na korki

[IR1988]

Napisane przez Corny

taa, wychowawczyni już z nią kiedyś rozmawiała, bo za bardzo pędzi z materiałem, to się na nas obraziła i się jeszcze bardziej znęca nad wszystkimi. np. mamy powtórzenie: całą lekcję dyktuje nam zadania, potem zrobimy 2 na 15, bo tylko tyle zdążymy, a na następnej lekcji jest klasówka - niby kiedy mamy to zrobić, jeśli czegoś nie umiemy? kobieta po prostu wychodzi z założenia, że wszyscy i tak biegamy na korepetycje, więc ona nie musi się męczyć, a ja nie mam kasy na korki

To tak samo można by zrezygnować całkiem z tej lekcji, bo po co skoro na korepetycjach się nauczą. Nauczyciele przeginają, ale poradzisz sobie na pewno

Napisane przez topcia06

Dzisiaj robimy parapetówkę! Zaraz zabieram się za robienie jakichś przystawek. I zrobię sałatkę ze świeżych warzyw, żeby nie zapychać się chipsami.

Bawcie się dobrze

A więc K. nie spotkałam, nie było też jego samochodu na parkingu. Ale on jeszcze w tym roku będzie mój

[Navien]

Corny, zabijmy Twoją nauczycielkę, będzie święty spokój

Topciu, jak się udała impreza? mam nadzieję, że szaleństwo wspaniałe

Ir, ja też czuję, że K będzie wkrótce Twój, zobaczysz!

A ja zaczynam się maksymalnie zakochiwać w moim TŻ'cie rano jak idzie do pracy to nie jestem w stanie go wypuścić z łóżka. Mogłabym leżeć obok niego i się tulić. Kocham jego zapach. Kocham go całować. Być blisko. Tulić się i w ogóle. Ajj, szaleństwo

[anniaa]

Corny u mnie w liceum praktycznie z kazdego przedmiotu tak było , u ciebie przynajmniej można było poprawiać u mnie nigdy. a jak sie bunotwaliśmy to usłyszeliśmy od wychowawcy , że my mamy się uczyć w domu , a w szkole tylko informują cię ewentualnie wskazuje drogę co masz się nauczyć

a z jakiego działu masz problem ze zrozumieniem ? , może mogłabym ci jakoś pomóc ? coś wytłumaczyć ?

[IR1988]

Napisane przez Navien

A ja zaczynam się maksymalnie zakochiwać w moim TŻ'cie rano jak idzie do pracy to nie jestem w stanie go wypuścić z łóżka. Mogłabym leżeć obok niego i się tulić. Kocham jego zapach. Kocham go całować. Być blisko. Tulić się i w ogóle. Ajj, szaleństwo

Zakochuj się, zakochuj, aż po same uszy

Napisane przez anniaa

Corny u mnie w liceum praktycznie z kazdego przedmiotu tak było , u ciebie przynajmniej można było poprawiać u mnie nigdy. a jak sie bunotwaliśmy to usłyszeliśmy od wychowawcy , że my mamy się uczyć w domu , a w szkole tylko informują cię ewentualnie wskazuje drogę co masz się nauczyć

Czyli równie dobrze mogłabyś nie chodzić do szkoły, a tego co masz się uczyć znajdziesz w książce

[topcia06]

Mam urwanie głowy!
W dodatku przytyłam 3 kg! Urósł mi brzuch i ukochany podbródek.. Wszystko przez to, że mój ukochany lubi sobie podjeść, a ja niestety muszę jeść to co on, bo na dwa obiady dziennie nas nie stać... Tyle, że po nim nie widać ile je, a po mnie bardzo. Zaczynam moją kochaną dietę MŻ.
A tymczasem lecę na autobus, po pacjenci czekają (w tym tygodniu pielęgniarstwo środowiskowe). Buziaki

[IR1988]

Pielęgniarstwo środowiskowe no proszę. Ciekawie tam Topciu masz

A ja dziś idę na II etap w sprawie pracy. W nocy mi się śniło, że go wygrałam

[topcia06]

Daj znać jak poszło, kiedy tylko będzie coś wiadomo! Mam nadzieję, że Ci się uda.

Ja dzisiaj mam już za sobą pierwszy sukces - odmówiłam zjedzenia pysznej, świeżutkiej, cieplutkiej bułeczki drożdżowej. Za to zjadłam 1/3 loda... Ale to zawsze o 2/3 mniej niż normalnie No i jem regularnie. Bo ostatnio moje jedzenie wyglądało tak:
śniadanie - dwie kromki chleba
baaaardzo duży obiad około 17:00
jakaś słodka albo słona przekąska około 22:00
Jeszcze chwila i znów bym wróciła do wagi 73kg...

[IR1988]

Jak na razie czekam na info z tej pracy

Jak dziewczyny u Was z wodą, nie zalewa?