Drepczą już na malych nóżkach, a niedawno wyszły z brzuszka - maluchy I/II 2009

[Nenah]

Witam, po weekendzie
U nas bardzo intensywny weekend. Wczoraj byliśmy na basenie, Kubuś był zachwycony Baaardzo mu się podobało, strasznie sie cieszył i szybko się oswoił z wodą. Także wypad udany.

Ja z kolei odważyłam się sama jeździć samochodem Jeszcze "bocznymi" drogami, ale czuję się coraz pewniej za kółkiem.

Nimfetko gratulacje U nas to też będzie problem, bo Kubuś coraz bardziej za smoczkiem, w ciągu dnia chowam przed nim, dostaje tylko do zaśnięcia, a potem mu z buzi wyciągam. Ale i tak jak tylko gdzieś zobaczy smoczek, albo usłyszy didi, to zaraz zaczyna za nim tęsknić i go CHCIEĆ. Także muszę tego pilnować i coraz częściej myślę o oduczeniu go. Teraz z kolei widzę że dziąsła ma spuchnięte na dole w miejcu "6tek więc nie wiem... najtrudniej wybrać odpowiedni moment.

Ami - zazdroszczę wypadu i życzę słonecznej pogody

Lucy - żeby jak naszybciej Natalce się polepszyło, a tych lekarzy i całą służbę zdrowia to

Kami - oj biedny Tutek, truskaweczki... oby wysypka szybko zeszła... A te katarki co miała to też alergiczne były?

Cacharel przywitaj się z nami chociaż

[kami1227]

Lucynko tak to już jest u nas z lekarzami. Min. dlatego chwalę moją pipidówkę Ciężko zapełnić grafik lekarzowi - nawet w sezonie chorobowym
Nenah chyba katarki alergiczne... Bo jak się zaczęło zimno i deszcze to się na odwrotność skończyły katarki I stwierdził profesor alergolog (co leczy tż-ta mojego i tatę - obaj z alergii weszli w astmę oskrzelową) że należy się Tośce badanie ze względu na obciążenia genetyczne tymi chorobami alergicznymi. Ale musi być zdrowa do tego lekarza - paradoks Bo trzeba mieć zdrowie, żeby chorować A mój pediatra nic nie dołożył, bo nie chce jej sterydami od początku szpikować, a jego zdaniem - jest lepiej. A że ja nie widzę poprawy - podobno nie muszę, on widzi zmianę z placowej w punktową - cokolwiek to znaczy

[bratek 06]

hej, hej...

melduję się po weekendzie byli u mnie moi rodzice, więc komputer stał i czekał na uruchomienie 3 dni,
Aaneczka- łóżeczko śliczne! a Ty mamuśką się nie przejmuj!

Nenah- gratuluję przejażdżki samochodem! ja też muszę się pochwalić. Dzisiaj po raz pierwszy pojechałam na stację benzynową i sama zatankowałamWiem, że to nic takiego, ale ja jestem z siebie dumna
W ogóle teraz się zastanawiam, jak ja mogłam nie jeździć tyle lat samochodem! To taka wygoda!

[Nenah]

Kami, dobrze, że lekarz widzi poprawę.

Bratku - łoooł - tankowanie to wyższy stopień wtajemniczenia Ja byłam wczoraj zapłacić za benzynę, a tankował kumpel


A my dziś z tż mamy 2-gą rocznicę ślubu... ale świętować będziemy w weekend

Buziaki i dobranoc.

[little_ola]

Napisane przez Nenah

A my dziś z tż mamy 2-gą rocznicę ślubu... ale świętować będziemy w weekend

Buziaki i dobranoc.

Wszystkiego naj! miłości do grobowej deski

PS. właśnie sobie wyliczyłam, że Twój Kubuś to chyba poczęty w noc poślubną, co?

[Nenah]

Napisane przez little_ola

Wszystkiego naj! miłości do grobowej deski

PS. właśnie sobie wyliczyłam, że Twój Kubuś to chyba poczęty w noc poślubną, co?

Dziękuję... a co do poczęcia, no prawie - w noc poślubną miałam @ Termin porodu miałam wyliczony na 28 lutego/1 marca, ale Kubuś urodził się o 2 tyg. wcześniej A właściwie go stamtąd wygoniono

[Nenah]

Witam

Kubuś dosypi, tż zaraz wstaje, a ja od 6 na wizażu szukam inspiracji na dzisiejsze posiłki Dziś faza II więc szaleję z warzywkami

Dla chętnych poranna kawka lub herbatka tym razem aromatyzowana

[passionfruit]

Nenah, efekty widzisz po I fazie? Ja się zbieram, zbieram i nie mogę

[Nenah]

Pass na I fazie byłam 3 dni i spadło mi 1,5 kg, czyli połowa tego co chcę zrzucić, a i tak już czuję się lepiej sama ze sobą.

Na II fazie jestem 5 dzień i jak na razie spadku nie zauważam, no może dziś rano 200 g mniej niż wczoraj

[Lucygaj]

Dobrze, że nie muszę tu rozmawiać tylko pisać, bo byśmy sobie nie pogadały- tak potwornie mnie boli gardło, że nie mogę śliny łykać boli mnie głowa i jestem taka do niczego...
Natalka wczoraj mniej kaszlała, ale za to dziś kaszle jeszcze mocniej, więc chyba jednak dziś skorzystamy z konsultacji lekarza dyżurującego...
Coś z Natalą załapałyśmy, tylko patrzeć jak i do teżeta coś się przyplącze...a już nie bawem będzie z nami spędzał więcej czasu..bo dziś złozył wypowiedzenie w pracy chociaż nie ma nic innego na oku ale podjęliśmy taka decyzję wspólnie, bo mimo że praca w sowim zawodzie, dobrze płatna to kierownik- nasz rówieśnik stwarzał chorą atmosferę, to typ osoby chorej na władzę, wszechwiedzącej, a z takimi osobami nie da się pracować..więc klamka zapadła..za 2 tygodnie powie mu "pa" więc trzymajcie kciuki za znalezienie lepszej pracy...
Jak nie pojawię się któregoś razu, to znaczy że nam neta odcięli chyba aż tak źle nie będzie
Nenah najlepszego!!!

[Nenah]

A co tu dzisiaj tak cicho

Gdzie się podziałyście

Lucy - życzę tobie i Natalce zdrówka A tż dobrze zrobił, czasem trzeba zaryzykować. Atmosfera pracy jest baaardzo ważna, z podobnych powodów i ja podjęłam decyzję o wypowiedzieniu.
Także doskonale was rozumiem. Na pewno sobie poradzicie

[kami1227]

Nenah wszystkiego naj dla was Zazdroszczę nawet tego 1,5 kg... Ja nie mam woli wcale
Lucy zdrówka dla was Za Jarka kciuki trzymam Da radę na pewno. A po co się wkurzać, że trzeba iść do pracy. Znajdzie taką, co będzie ją lubił.
U nas wieje. Brzydko znowu... Co z tą pogodą Ta powódź się nie skończy przy takim ciągłym padaniu.
Tośce nadal nie schodzi uczulenie. Mam już nerwy na te drapania.

[Nenah]

Hej MAUMUŚKI

Dziś nasz dzień, a wam wszystkim chyba neta odcięło:p

Ciekawe jakie prezenty dostaniemy od naszych pociech...

U nas podobno dziś ostatni dzień bez deszczu, choć diabelnie wieje, więc wybywamy, a do kogo jak nie do mojej mamy

[kami1227]

Właśnie. Ja dostałam laurkę od Mika A od Tośki kurde NIC
Słoneczko ładne za oknem... Nenah pomysł z wyjazdem do mamy - zaraziłaś mnie Też się wybiorę _ choć nie planowałam

[passionfruit]

Hej hej, u nas od rama było ładnie słonecznie,a teraz słońce zaszło i zaczyna wiać... Kurde, mam dosyć tej pogody.

[Nenah]

Kami cieszę się że cię "zainspirowałam". Ja jeszcze muszę przygotować obiadek dla nas i wypad. 2 dni w domu wystarczą (tż miał wózek w samochodzie a samochód w warsztacie). Ale ci dobrze, choć 1 laurkę dostałaś... ja czuję że Kubuś będzie dziś grzeczny - przynajmniej na razie tak jest - a to już duuużo z jego strony

W NASZYM KUBIE wstawiłam kilka fot z niedzielnego basenu Jak ktoś ma ochotę pooglądać...

Coś mi tu śmierdzi Kolejna kupa mojego dziecia Idę przebrać śmierdziucha.

[Lucygaj]

No właśnie, właśnie :

MAMUSIE PIĘKNEGO DNIA DZIŚ WAM ŻYCZĘ

Ja dostałam od córci dziś laurkę z tekstem:

"Kochana Mamo Bardzo mocno Cię kocham.
Jesteś dla mnie całym światem
Twoja córeczka Natalka"

Zrobiło mi się tak cieplutko na serduszku wieczorkiem ma być jeszcze drobny upominek no i zdolne to moje dziecko hihihi

Nenah i Kami dziękuję Wam dziewczynki za słowa wsparcia dotyczące mojego tż pracy i za zdrówko Wam dziękuję już nam dużo lepiej, ja ratowałam się herbatkami z cytrynką i strepsilsem i dziś już gardziołek znacznie lepiej I Natala widzę że też mniej kaszle, katarku prawie wcale nie ma (psikałam jej eupchorbium)
Wczoraj podkusiło mnie i zadzwoniłam raz jeszczze do mojej przychodni, tym razem odebrała inna kobitka i co się okazało? dziś będzie jakiś inny pediatra na zastępstwie bo podobno dużo dzieci choruje (może i choruje, albo ktos rabanu narobił) no i na 15.45 idę z Natalcią na badanko

Nenah chętnie obejrzałabym zdjęcia Kubusia z basenu, ale nie kumam o co chodzi z tym "NASZYM KUBĄ" hmmm......

Fajnie macie dziewczyny że sobie wybywacie do mam, ja niestety tylko telefonicznie zgłaszam mamusi swą tęsknotę

[kami1227]

Foteczki superowe
Lucynko do klubu musi zaprosić cię Roxi - ona zarządza Uśmiechnij się do niej

[bratek 06]

Foteczki naprawdę cudne!

A moje dziecię też bardzo zdolne. Sam poszedł do kwiaciarni, kupił malusieńki bukiecik różyczek i mi wręczył. No dobra, może tatuś mu troszeczkę pomógł

[Nenah]

Lucy - bo to miało być Naszym Klubie - literówka się wkradła

Bratku, Lucy, ależ macie zdolne dzieciaczki

Ja też dostałam bukiecik róż od Kubusia - no tatuś też troszkę pomógł. Ale i tak Kuba sprawił mi dziś najlepszy prezent, cały dzień był grzeczny (no może poza kilkoma małymi fochami )

[mumi24]

Lucy Przepraszam że się nie odzywam ale zepsuł mi się laptop i pisze z pozyczonego zaraz go muszę oddać, mam tel tylko do Passion i poproszę ją żeby wzieła tel od Ciebie i będziemy sie zgadywać smsowo albo tel ok? przepraszam za utrudnienia pa

[nimfetka]

Moja Liwka od dwóch tyg robi od 3 do 6 kup dziennie,chyba nie jest to zbyt dobrzE?????
dziś miała diete nie piła soków,nie jadła owoców i było ich aż 5!
muszę chyba śmignać do lekarza
Wczoraj ewakuowali calą Galerie Krakowską (byłam w niej w tym czasie),bo podejrzewano ,że jest bomba nie było ale się strachu najadłam

[passionfruit]

Napisane przez mumi24

Lucy Przepraszam że się nie odzywam ale zepsuł mi się laptop i pisze z pozyczonego zaraz go muszę oddać, mam tel tylko do Passion i poproszę ją żeby wzieła tel od Ciebie i będziemy sie zgadywać smsowo albo tel ok? przepraszam za utrudnienia pa

Haha, nic nie czaje o co chodzi

My z tż wpadliśmy w szał zakupów zabawkowych i kupiliśmy Jasiowi 2 samochodziki, taczkę, pływaczki na basen i jakieś klocki. Jaś tak zakochał się w jednym z samochodzików (straż za 9,9) że nie możemy go od tego odciągnąć! Siedzi i kręci kółkami.

[bratek 06]

Nimfetka- dobrze, że to tylko fałszywy alarm!

Passion- ja kupiłam ostatnio Kubusiowi grabki za 1,99 i są hitem od kilku dni! Dywany mam takie wyczesane, jakbym cały dzień siedziała nad nim z grzebieniem

[Nenah]

Napisane przez bratek 06

Passion- ja kupiłam ostatnio Kubusiowi grabki za 1,99 i są hitem od kilku dni! Dywany mam takie wyczesane, jakbym cały dzień siedziała nad nim z grzebieniem

A Kubusiowi grabki schowałam, bo się bałam mu dać, ale chyba je dostanie, odkurzać nie bedę musiała

Nimfetko - ugotuj małej marchwiankę i do lekarza koniecznie. Owoce i inne warzywa odstaw.

[Nenah]

Dzięń dobry,

moje dziecko jeszcze śpi a ja wcinam śniadanko i popijam kawkę

A muszę się pochwalić, znó mam 1 kg mniej A najfajniejsze jest to że więcej cm spadło mi nie w talii, a w biodrach czyli tam gdzie chciałam. Kocham tę dietę

Młego dnia

[Lucygaj]

Hej
Byłyśmy wczoraj u lekarza i co się okazało? Pani doktor stwierdziła, że Natalka ma zaatakowane lekko oskrzela był to lekarz na zastępstwie więc wcale jej nie znałam wcześniej, ale powiedziała że ona przepisałaby już antybiotyk, a ponieważ ja jestem przeciwnikiem antybiotyków- stwierdziła że w takim układzie przepisze mi antybiotyk na oddzielnej recepcie i jeśli do piątku nie będzie poprawy to mam włączyć wieczorną dawkę antybiotyku w piątek..mam nadzieję że się uda bez tego świństwa, bo ja już od niedzieli widzę poprawę..a może chcę widzieć..no ale dziś np w nocy zero kaszlu Natala dostała syrop wykrztuśny i tabletki- końska dawka, mam ją rozkruszać i podawać np z soczkiem. wczoraj na noc dałam jej z danio- zjadła, ale dziś już był mega problem...już z żadnym serkiem jej nie podam bo mi się zrazi, wiec dziś było latanie po domu a ona i tak wszystko wypluwała, podobnie jest z syropem
Nie mam doświadczenia w podawaniu leków dziecku, co zrobić żeby je jadła, macie jakieś pomysły? Nie chcę podawać jej leków na siłę....Ratujcie pomysłami ...

Nenah super że widzisz już efekty diety
A ja nadal nie wiem gdzie mogę zobaczyć zdjęcia Kuby z basenu..Kamilka mi pisze o Roxi.. pogubiłam się

Pass chodzi o nasze spotkanie z Mumi, umawiałyśmy się na spotkanie w tą sobotę z dzieciaczkami, więc pewnie o to chodzi. Nie wiem czy Mumi jeszcze się odezwie do Ciebie w tej sprawie. Najprościej by było żebyś podała mi numer Mumi, a ja się z nią skontaktuję, bo w obecnej sytuacji (chodzi o Natalkę) nie wiem co wyjdzie z tym spotkaniem...

Nimfetka pewnie..lepiej skonsultować kwestię kup z lekarzem no i dobrze że nic wam się nie stało

[aaneczka1984]

Napisane przez Nenah

Dzięń dobry,

moje dziecko jeszcze śpi a ja wcinam śniadanko i popijam kawkę

A muszę się pochwalić, znó mam 1 kg mniej A najfajniejsze jest to że więcej cm spadło mi nie w talii, a w biodrach czyli tam gdzie chciałam. Kocham tę dietę

Młego dnia

A u mnie 3 kilo na plusie.... i to w tym miesiącu się pojawiły
Przejdę na tą Waszą dietkę po urodzeniu....

Napisane przez Lucygaj

Hej
Byłyśmy wczoraj u lekarza i co się okazało? Pani doktor stwierdziła, że Natalka ma zaatakowane lekko oskrzela był to lekarz na zastępstwie więc wcale jej nie znałam wcześniej, ale powiedziała że ona przepisałaby już antybiotyk, a ponieważ ja jestem przeciwnikiem antybiotyków- stwierdziła że w takim układzie przepisze mi antybiotyk na oddzielnej recepcie i jeśli do piątku nie będzie poprawy to mam włączyć wieczorną dawkę antybiotyku w piątek..mam nadzieję że się uda bez tego świństwa, bo ja już od niedzieli widzę poprawę..a może chcę widzieć..no ale dziś np w nocy zero kaszlu Natala dostała syrop wykrztuśny i tabletki- końska dawka, mam ją rozkruszać i podawać np z soczkiem. wczoraj na noc dałam jej z danio- zjadła, ale dziś już był mega problem...już z żadnym serkiem jej nie podam bo mi się zrazi, wiec dziś było latanie po domu a ona i tak wszystko wypluwała, podobnie jest z syropem
Nie mam doświadczenia w podawaniu leków dziecku, co zrobić żeby je jadła, macie jakieś pomysły? Nie chcę podawać jej leków na siłę....Ratujcie pomysłami ...

Oj ja lekarstw nie podawałam, ale z syropami to ja też mam spore problemy,,,
Jedyne co skuptkuje i pomaga w wypiciu całej dawki to smoczek w buzi, szybkie wyciągnięcie go ..tak znienacka..wciśnięcie strzykawką syropku i włożenie szybciutko smoka...
Domik nigdy się nie zaksztusił, ale ostatnio juz był sprytniejszy i kumał co mama chce zrobić.więc wogóle smoka do buzi nie brał

[Nenah]

Aneczko, w końcu w ciąży jesteś!! Masz prawo przytyć I na dodatek nie musisz się tym przejmować, a po urodzeniu pewnie sama wszystko zgubisz

Lucy - wiem co znaczy spóbować dać dziecku lekarstwa, nie mówiąc już o antybiotykach. Przeszłam wszytko, syropy, tableki, antybiotyki, smecta... Niestety o ile na początku dziecko daje się jakoś oszukać, to później już wie co się święci i bez przytrzymania na siłę się nie obyło Mi nalepiej do aplikacji, żeby nie rozlać, sprawdzały się takie pompki załączone do lekarstwa przeciwgorączkowego. Podawałam z niego syropy i antybiotyk (był roztworem) i tak po trochu do buzi wlewałam - nie wszystko na raz. Tabletki też próbowałam z jedzeniem, ale one akurat gorzkie były i zmieniały smak, więc Kuba szybko zajażył, że coś jest nie tak. Więc dodawałam do herbatki - ale tak w niewielkiej ilości, na 2-3 łyczki, bo i tak całej by nie wypił Niestety jakoś musisz sobie poradzić, zawsze pamiętaj że to dla dobra dziecka Lepiej niech popłacze przy podawaniu lekarstwa, niż potem ma się to skończyć jakimiś powikłaniami i szpitalem, nie daj Boże Także powodzenia

[bratek 06]

tak jest! Aneczka nasza jest usprawiedliwiona i może przybierać na wadze!

Ja niestety usprawiedliwiona nie jestem, a też sobie ostatnio pofolgowałam i waga skoczyła do góry! Muszę się wziąć za siebie i ze dwa kilo schudnąć. Wtedy czuję się najlepiej!

Lucynko- mój Kubuś nie chce przyjmować żadnych leków i żadne sztuczki się u mnie nie udadzą. Ja korzystałam ze strzykawki i niestety na siłę mu ją wkładałam do buzi, ale tak jak napisała Nenah robiłam to dla jego dobra!

Nenah- gratulacje!Piękn ie gubisz te kilogramy! Jesteś bardzo wytrwała i to procentuje!


a u mnie była dzisiaj koleżanka i nie mogłyśmy się nagadać! zjadłyśmy całe opakowanie lodów tiramisu, zagryzłyśmy frytkami z mięskiem i sosem czosnkowym a zaraz chyba...
nie ma to jak zdrowy rozsądek.....